SiniS

Rower - temat dla maniaków rowerowych

3156 postów w tym temacie

Dnia 30.03.2007 o 13:34, BuuBuu napisał:

No nie pisz że to takie odległe czasy. Też mam skuter i rower. I lubie nadal jezdzić rowerem. Zwłaszcza jak się > jezdzi w kilka osób, to można sobie pogadać. A na skuterze się nie da


Dla mnie odległe :D Ostatnio jak wsiadłem na rower i zjechałem z górki to potem nie miałem siły pod nią podjechać... Zawsze przychodziło mi to z taką łatwością, że nawet się przy tym nie męczyłem. Fakty są takie, że kiedy poruszałem się rowerem miałem dobrą kondycję i wszystko było wporządku. Chciałbym jeszcze dodać, że w drugim zdaniu "ostatnio" oznacza luty :P W jakimś stopniu moje słabe funkcjonowanie było spowodowane porą roku. Wiadomo, że w zimę wykazuje się słabszą aktywność fizyczną niż np: na jesień. Mieszkam w pięknej okolicy pod Toruniem, gdzie ze wszystkich stron otacza mnie las. Niektórych aż dziwi, że z tego nie korzystam w postaci np: wycieczek rowerowych... Kiedyś bywało, że takie wydarzenia miały miejsce, ale to było "wieki temu". Mamy wiosnę i może wkońcu załatam dziurę w dętce, napompuję koło i ruszę w dal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 11:15, igorinho napisał:

Mamy wiosnę i może wkońcu załatam dziurę w dętce


zaszalej u kup nową. A swoją drogą w tym tygodniu wsiadłem na rower po raz pierwszy po zimie, Strasznie mnie plecy bolały. Ale za drugim razem już było lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 15:45, BuuBuu napisał:

Zaszalej u kup nową. A swoją drogą w tym tygodniu wsiadłem na rower po raz pierwszy po zimie,
Strasznie mnie plecy bolały. Ale za drugim razem już było lepiej :)


Chyba tak zrobię :) Dętka przebija mi się średnio raz na miesiąc ( było tak, gdy jeździłem regularnie ). Niedawno zaistniała sytuacja, kiedy nagle musiałem pojechać do kolegi. Niestety zapomniałem zatankować paliwa i podróż skuterem była niemożliwa... Do dyspozycji miałem tylko rower, więc konieczne było napompowanie kół. Wróciłem do domu na flaku... Tamtejsza jazda rowerem tak dała mi się we znaki, myślałem, że nie dojadę... Znam ten ból... :D POZDRo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.03.2007 o 16:58, igorinho napisał:

Dętka przebija mi się średnio raz na miesiąc


To ostro jezdzisz. Mi srednio raz na 2 lata :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 15:45, BuuBuu napisał:

zaszalej u kup nową. A swoją drogą w tym tygodniu wsiadłem na rower po raz pierwszy po zimie,
Strasznie mnie plecy bolały. Ale za drugim razem już było lepiej :)

Zawsze jest to samo, to samo z d... pośladkami. ;) proponuję odpowiednio ustawić wysokość siodełka i kierownicy! To bardzo ważne i pozwoli uniknąć bólu pleców w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 31.03.2007 o 17:20, lurynowicz napisał:

> Strasznie mnie plecy bolały. Ale za drugim razem już było lepiej :)
Zawsze jest to samo, to samo z d... pośladkami. ;) proponuję odpowiednio ustawić wysokość siodełka
i kierownicy! To bardzo ważne i pozwoli uniknąć bólu pleców w przyszłości.


co do bólu pośladków to polecam małe siodełko. Na początku jest co prawda spora niewygoda, ale potem mniej pośladki bolą. Czytałam o tym dość chociaż sama jeszcze siodełka nie zmienłam =/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2007 o 19:43, Madia napisał:

>
> > Strasznie mnie plecy bolały. Ale za drugim razem już było lepiej :)
> Zawsze jest to samo, to samo z d... pośladkami. ;) proponuję odpowiednio ustawić wysokość
siodełka
> i kierownicy! To bardzo ważne i pozwoli uniknąć bólu pleców w przyszłości.

co do bólu pośladków to polecam małe siodełko. Na początku jest co prawda spora niewygoda,
ale potem mniej pośladki bolą. Czytałam o tym dość chociaż sama jeszcze siodełka nie zmienłam
=/

Recepta - Albo delikatne siodełko ( drogie i szybko się psuje) albo kupić w decathlonie spodnie z "pampersem" , ja natrafiłem na okazję i wyglądały jak normalne spodnie
(nie jak dla homo ) , a wygoda była wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam kilka pytanek dotyczacych tej jakze pieknej dyscypliny sportu ;)

- czy ktos korzysta z wynalazku z linka ponizej? -> http://www.bikeonline.pl/product_info.php?cPath=49&products_id=1153
Przede wszystkim chodzi mi oto jak sie sprawuje i czy warto wydac tych kilkanascie zlotych. Oryginalna oslona zaczyna powoli sie odklejac wiec zastanawiam sie nad troche bardziej trwalym rozwiazaniem ;).
- czy jest jakas roznica miedzy firmowymi, a ''firmowymi'' linkami przerzutek/hamulcow? Rozumiem, ze na kasety czy wklad supportu nie powinno sie oszczedzac, ale akurat ten element nie wplywa chyba zbytnio na trwalosc pozostalych elementow?
- czy zna ktos we Wrocku jakies miejsce do WYMYCIA roweru? Calosciowo - wszelkie zebatki, lancuch, amortyzator, kola, itp. itd. Jakkolwiek moge sobie pozwolic na mycie ogolnego brudu to jednak nie mam warunkow by bawic sie w czyszczenie czesci ze smarem. Jakos nie przemawia do mnie pozbycie sie tego calego brudu w ziemie :/. A moze maly wypad na myjnie samochodowa ;)? Zapewne reczna ;P?...
- przydalby sie tez jakis sprawny warsztat ;). Oponki trzeba wycentrowac ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:28, Piotrek K. napisał:

Mam kilka pytanek dotyczacych tej jakze pieknej dyscypliny sportu ;)


Zatem postaram się pomóc :- )

Dnia 04.05.2007 o 12:28, Piotrek K. napisał:

- czy ktos korzysta z wynalazku z linka ponizej? -> > http://www.bikeonline.pl/product_info.php?cPath=49&products_id=1153
Przede wszystkim chodzi mi oto jak sie sprawuje i czy warto wydac tych kilkanascie zlotych.
Oryginalna oslona zaczyna powoli sie odklejac wiec zastanawiam sie nad troche bardziej trwalym
rozwiazaniem ;).


Moim zdaniem nie warto. Aczkolwiek można ;- ) Tyle, że taką osłonę można zrobić samemu. Bierzesz starą dętkę albo przebitą jakąś, której nie używasz i owijasz tylni widelec. Potem przymocowujesz to wszystko taśmą np izolacyjną i gotowe.

Dnia 04.05.2007 o 12:28, Piotrek K. napisał:

- czy jest jakas roznica miedzy firmowymi, a ''firmowymi'' linkami przerzutek/hamulcow? Rozumiem,
ze na kasety czy wklad supportu nie powinno sie oszczedzac, ale akurat ten element nie wplywa
chyba zbytnio na trwalosc pozostalych elementow?


Zwykła linka styka. Nie ma sensu kupować jakiś super mocnych. Ja jeżdżę dość ostro a używam linek za 2,50 zł :-)

Dnia 04.05.2007 o 12:28, Piotrek K. napisał:

- czy zna ktos we Wrocku jakies miejsce do WYMYCIA roweru? (...)


Niestety jestem z Krakowa więc nie pomogę. Aczkolwiek zawsze można go wymyć przed domem/blokiem i wszystko idzie do kanalizacji ;- )
Uważaj podczas mycia amortyzatora, żebyś go całego nie wypłukał ;- )

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam ostatnio po mieście jeździłem(Suwałki), pojechałem na żwirownie i prze****** dętke :(. Niedlugo zakładam nową.
Ja tam rower myję na działce szlauchem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

itam
jestem w potrzebie
Czy ktoś może mi polecić jakieś dobre i sprawdzony fotelik dla dziecka.
prosiłbym o porady jaka firmę wybrać jakie mocowanie do ramy czy do bagażnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to jeżdżę w tej chwili na dwóch maszynach: Merida Matts DX do jazdy mniej lub bardziej po nierównościach terenu/mieście po chodnikach .
Druga maszyna to stosunkowo nowy nabytek: Kellys 3.9 na osprzęcie Shimano 105, tylko hamulce to Shimano Sora. Genialna szosówka, mykam nią do pracy i na długie wycieczki... w rodzaju Warszawa-Lublin :) Kolorystycznie bardzo udana, połączenie czerwieni i czerni. Ale mam zamiar przemalować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2007 o 19:43, Madia napisał:

co do bólu pośladków to polecam małe siodełko. Na początku jest co prawda spora niewygoda,
ale potem mniej pośladki bolą. Czytałam o tym dość chociaż sama jeszcze siodełka nie zmienłam
=/

Mezczyzni wlasnie nie powinni uzywac zbyt malych siodelek gdyz jest to prosta droga do bezplodnosci i ogolnych problemow. Nie bede zanudzal sprawami fizjologii i ergonomii, jednak najlepszymi siodelkami sa te z dziurka posrodku (jak kogos stac to polecam Sella Italia lub Sella Royale genialne siodelka i niebo pod posladkami). Kolajna sprawa sa getry odpowiednie, pomagaja bardzo na dluzszych trasach (o ile ktos bielizny pod nie nie zalozy), sam wczoraj spedzilem prawie osiem odzin na rowerze bez getrow i okolice pupy mojej byly w niezbyt przyjemnym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy długich lub częstych jazdach odpowiednie spodenki to nie jest kaprys, tylko mus. No chyba że ktoś lubi odparzenia lub ogólne nieprzyjemności.


Co do siodełek - nie jestem pewien jak w MTB ale w szosie generalnie wyznaje się zasadę że siodełko powinno być idealnie wypoziomowane, nawet przy pomocy poziomicy. A jeśli jest niewygodne, dobrze najpierw dziesięć razy zmienić ustawienia poprzez małe przesunięcia niż bawić się np. w zmianę siodełka. No i trzeba pamiętać że jest coś takiego jak anatomia indywidualna - siodełko genialne dla jednej osoby może być katorgą dla kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2007 o 13:36, MorTimer napisał:

Mezczyzni wlasnie nie powinni uzywac zbyt malych siodelek gdyz jest to prosta droga do bezplodnosci
i ogolnych problemow.


Bzdura. Podaj argumenty poparte badaniami. Odsetek rowerzystów chorych na ''te'' sprawy jest praktycznie taki sam jak u tych, którzy nie jeżdżą wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już od dawna wiem, że siedzę za długo przy kompie (po 6-7 h), ale nic nie robię w tym kierunku by to zmienić. Dopiero od niedawna zacząłem jeździć na rowerze, bo na bieganie siły nie mam. Codziennie jeżdżę tera po jakieś 12-14 km dziennie. Mam nadzieję, że pomoże mi to w odzyskaniu formy, bo już niedługo rok szkolny i zawody, a ja tu z kondycją daleko w tyle jestem. :) Może za kilka dni zwiększe trasę do jakiś powiedzmy 20 km dziennie. 2 x 10 km będzie w sam raz, rano i wieczorem. Co do dawniejszych przygód z rowerem: chciałem sobie kupić BMX''a i znalazłem kolesia, co chciał sprzedać tanio swojego, ale skończyło się na słowach. Z kolei 2 lata temu poszedłem do sklepu, a gdy wróciłem roweru nie było-ukradli mi. :P Tak więc niedawno kupiłem nowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się