Zaloguj się, aby obserwować  
General_Sturnn

Space Marines i świat WarHammera 40.000 [M]

4401 postów w tym temacie

>Istnieje Enklawa Farsight-a dowodcy, ktory odlaczyl sie od Tau i porzucil idee Wiekszego Dobra. Jego

Dnia 15.09.2006 o 08:47, BlackTemplar napisał:

Tau sa nieco lepsi w walce wrecz, ale za to jego armia nie moze miec jednostek Etheral, Vespid
czy Kroot. Takze obecnosc innych jednostek jest mocno ograniczona. U Nekronow rowniez nie ma
podzialu jako takiego, chociaz wykonczenie powinno byc metaliczne.

Ok, dzięki za to całe info :) Wracając jeszcze do tej Enklawy Farsighta, dlaczego właściwie oni się odłączyli od reszty Tau? Czy są oni pozostawieni sami sobie, czy mają z kimś sojusz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2006 o 19:11, Czedwik napisał:

Ok, dzięki za to całe info :) Wracając jeszcze do tej Enklawy Farsighta, dlaczego właściwie
oni się odłączyli od reszty Tau? Czy są oni pozostawieni sami sobie, czy mają z kimś sojusz?


Nie, poprostu Farsight rozgoryczony z powodu nie przysłania mu posiłków podczas wojny z Orkami zwątpił w Większe Dobro. Z resztą wielu wiernych Tau podziela jego punkt widzenia na wiele spraw choć nie mówią tego głośno z powodu obeności Niebian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokladniej, wygladalo to mniej wiecej tak: po zakonczeniu Damocles Crusade, Farsight otrzymal dowodztwo nad silami ekspedycyjnymi Tau, ktorych zadaniem bylo odbicice kolonii straconych na rzecz Imperium. Jednakze ekspedycja O''Shovah-a natrafila na drobne problemy, w postaci Orkow buszujacych na oslabionych granicach Dominium, O''Shovah natychmiast porzucil misje rekolonizacji i pogonil za Orkami, przeganiajac ich z granicy i przy okazji niszczac kilka ich swiatow. Na jednej z takich planet ekspedycja Tau odnalazla ruiny starozytnej cywilizacji, tam wdala sie w bitwe z blizej niesprecyzowanym wrogiem (najprawdopodobniej Nekronami) w ktorej zgineli *wszyscy* Ethereals. Niezrazony ta *wpadka* Farsight nadal kontynuowal swoja krucjate przeciw Orkom zapuszczajac sie coraz bardziej poza granice Dominium, wkoncu O''Shovah zerwal kontakt z innymi Tau i odwrocil sie od idei Wiekszego Dobra...

I tu mozna by zakonczyc sprawe Farsighta i okrzyknac go zdrajca Dominium Tau... ale czy napewno? Tak na dobra sprawe nie wiemy jakimi motywami sie kierowal... gorycz? Byc moze. Rozczarowanie? Zapewne. Nie mozemy tez stwierdzic czy artefakt odnaleziony na planecie w jakis sposob go nie skorumpowal, bo wkoncu czym jest "Dawn blade"?
Z drugiek strony nie mozemy tez zapomniec, ze Farsight byl jednym z najlepszych (obok Shadowsun) uczniow Puretide''a i byc moze w ten sposob realizuje jego nauki... Farsight jest dla nas zagadka, jednak dla Tau pozostanie on zdrajca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2006 o 21:26, BlackTemplar napisał:

Z drugiek strony nie mozemy tez zapomniec, ze Farsight byl jednym z najlepszych (obok Shadowsun)
uczniow Puretide''a i byc moze w ten sposob realizuje jego nauki... Farsight jest dla nas zagadka,
jednak dla Tau pozostanie on zdrajca...



Tak, ale został stanowczo potępiony przez samą ShadowSun gdy wygłaszał przemowę podczas rozpoczęcia Podbojów Trzeciej Sfery. Mówiąc któtko, Shadowsun rozwaliła posąg Farsighta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2006 o 21:45, BlackTemplar napisał:

Zamieszczajac ponizszy dodatek, nie mialem zamiaru popisywac sie swoja "pozal sie boze" wiedza...
poprostu nie lubie niedopowiedzen :)



A ja nie miałem zamieru wytykać Ci błędów XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2006 o 21:26, BlackTemplar napisał:

I tu mozna by zakonczyc sprawe Farsighta i okrzyknac go zdrajca Dominium Tau... ale czy napewno?
Tak na dobra sprawe nie wiemy jakimi motywami sie kierowal... gorycz? Byc moze. Rozczarowanie?
Zapewne. Nie mozemy tez stwierdzic czy artefakt odnaleziony na planecie w jakis sposob go nie
skorumpowal, bo wkoncu czym jest "Dawn blade"?
Z drugiek strony nie mozemy tez zapomniec, ze Farsight byl jednym z najlepszych (obok Shadowsun)
uczniow Puretide''a i byc moze w ten sposob realizuje jego nauki... Farsight jest dla nas zagadka,
jednak dla Tau pozostanie on zdrajca...

Czyli wychodzi na to, że nie da się jednoznacznie określić, czy jest on bohaterem czy zdrajcą. W sumie twórcy pozostawili ocenę w rękach gracza. Zastanawiające czy inne rasy odróżniają wojska Farsighta od reszty Tau. Chociaż może dla takiego Imperium Tau to Tau ;) Ciekawe czy w Dark Crusade pojawi się styl malowania armii Farsighta jako jeden ze standardowych. Z tego co widziałem na stronie GW mają oni kolor jednoznacznie fioletowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2006 o 01:59, Czedwik napisał:

Czyli wychodzi na to, że nie da się jednoznacznie określić, czy jest on bohaterem czy zdrajcą.
W sumie twórcy pozostawili ocenę w rękach gracza. Zastanawiające czy inne rasy odróżniają wojska
Farsighta od reszty Tau. Chociaż może dla takiego Imperium Tau to Tau ;) Ciekawe czy w Dark
Crusade pojawi się styl malowania armii Farsighta jako jeden ze standardowych. Z tego co widziałem
na stronie GW mają oni kolor jednoznacznie fioletowy.



Sądze, że Relic pozostanie przy kolorach standardowych klanów Tau.
Dla Tau Farsight jest jednoznacznym zdrajcą choć samo Dominium Tau nic nie robi by go ukarać. Powodem tego jest zapewne strach przed powrotem Mont''tau, Terroru. Z pewnością uderzenie na enklawy Farsighta zapoczątkowały by długą i krwawą wojnę domową. Kto wie jak by to się zakończyło. Farsight po jednej stronie a Shadowsun po drugiej. Podejrzewam iż konfronatacja tych dwóch dowódców jest nie unikniona. Pytanie tylko kiedy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2006 o 01:59, Czedwik napisał:

Zastanawiające czy inne rasy odróżniają wojska Farsighta od reszty Tau.


Imperium Ludzkosci napewno, od czasu gdy wolni strzelcy zaczeli donosic o pojawieniu sie najemnych oddzialow Tau, szpiedzy Imperium zaczeli blizej przygladac sie enklawie Farsight''a, wkoncu sami Tau "wygadali" sie na temat tej niechlubnej czesci ich historii i roznymi kanalami te informacje dotarly do Imperium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy znacie moze jakies stronki gdzie mozna wyczesac grafiki z warhammera 40k i, tapety i takie tam. Oczywiscie nie mowie o oficjalnej stronce games workshopu bo z tamtad wszystko juz zassalem. Potrzebuje do kart ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skończywszy lekturę zwaną Kodeksem Tau, chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami. Jeśli oczywiscie można.
Mój wywód zacznę od rzeczy, która najbardziej rzuciła mi się w oczy. A mianowicie jest to wszechobecna propaganda, która wylewa się wprost ze stron ,,Dominium Tau". Ta młoda rasa jest wprost wychwalana przez autrów kodeksu, którzy nie widzą w niej żadnych wad. Społeczeństwo idealne.
Pierwsze strony czytało się przyjemnie, ponieważ były to krótkie streszczenia rozwoju Tau, jak doszło do powstania Kast itd. Dalej czytając dotarłem do rozdziału ,,Tau a Imperium", gdzie, z punktu widzenia autorów, to Tau decydują o przyszłości galaktyki. Najbardziej zdziwiło mnie jedno zdanie ,,...Tau szybko zdali sobie sprawę, że napotkane grupki ludzi stanowią tylko minimalną część Imperium, mocarstwa tak rozległego i potężnego iż trudno to sobie wyobrazić". Pomyślałem sobie, wreszcie napisali coś mądrego, a tu zaraz ,,Wielu dowódców Kasty Ognia nawoływało do otwartejh ekspansji, lecz Niebianie uznali, że Imperium zostanie wcielone do Dominium bez rozlewu krwi. W końcu i najpotężniejszy przeciwnik nie stanie na drodze Tau do Większego Dobra".
To był dopiero początek, jakże wychalającej po niebiosa Tau, lektury. Dalsza część Kodeksu poświęcona została Wielkim Zwycięstwom Tau.
Tu opis kilku bitew między Tau i Orkami a później także z Imperium. I tu znów. Opis dwóch pierwszych bitew w któzych Tau łoją skórę Imperium. Później nieco więcej, o Krucjacie Do Zatoki Damocles, gdzie znów Tau odnieśli wielkie zwycięstwo. Według autorów oczywiście, gdyż tylko w jednym zdaniu wspomnieli o zagrożeniu ze strony Floty-Roju Behemot. Jak podaje kodeks, wojna stała się bardzo pozycyjna, gdyż ani jedna ani druga strona nie mogła odeprzeć przeciwnika,ale znów ukazano to tak iż to Imperium jest tą słabszą stroną konfliktu. Dziwi mnie fakt, że nie wzięto pod uwagę tego, że Imperium utrzymuje garnizony na całym swoim terytorium, walcząc z Tyranidami, Orkami, Eldarami i Chaosem. Do walki z Tau skierowano niewielki ułamek sił a autorzy przedstawili je jako trzon armii Imperium i znów wychwalano osiągnięcia Komandor Shadowsun. Spójrzmy na to realistycznie panowie, gdyby Imperium skierowało na Tau całą swą siłę, to ta cywiilizacja przestała by isnieć. Wyobraźmy sobie idącą w miliony flotę pancerników, fregat, niszczycieli i wielkiech statko-światów zwanych Hekskatedrami, które mogą niszczyć swoimi działami całe planety. I te oto statki niosą na swoich pokładach miliardy Imperialnych Gwardzistów (bo w miliardach trzeba liczyć tą armię) po za tym, gdzie wojna to tam są także Space Marines. Sumując ilosć Zakonów i liczbę SM to Tau mieli by na głowie ponad milion samych Adeptus Astrates, ponad ludzi i najlepszych wojowników galaktyki. Do tego dodajmy Legiony imperialnych Tytanów i widzimy jaką siłą włada Imperium.
Dalsz cześć Kodeksu mówi o uzbrojeniu Tau itd. Ach, zapomniałbym, jedna częśc traktuje o Wojownikach Ognia. Mówi, że jacu to oni honorowi nie są. Nie widzę honoru w ustrzeleniu przeciwnika z dystansu. To nie jest wyrównana a co za tym idzie honorowa walka. Napisano, że uważają walkę wręcz za prymitywną i brutalną. Cóż, taki jest świat WarHammera 40.000. Nie przeczę, żę Kasta Ognia to silna i honorowa armia, ale po co wychwalać ją aż tak bardzo?
To chyba tyle wzgledem moich przemyśleń. Czekam na Wasze komentarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2006 o 19:46, General Sturnn napisał:

Skończywszy lekturę zwaną Kodeksem Tau, chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami.
Jeśli oczywiscie można.
Mój wywód zacznę od rzeczy, która najbardziej rzuciła mi się w oczy. A mianowicie jest to wszechobecna
propaganda, która wylewa się wprost ze stron ,,Dominium Tau". Ta młoda rasa jest wprost wychwalana
przez autrów kodeksu, którzy nie widzą w niej żadnych wad. Społeczeństwo idealne.
Pierwsze strony czytało się przyjemnie, ponieważ były to krótkie streszczenia rozwoju Tau,
jak doszło do powstania Kast itd. Dalej czytając dotarłem do rozdziału ,,Tau a Imperium", gdzie,
z punktu widzenia autorów, to Tau decydują o przyszłości galaktyki. Najbardziej zdziwiło mnie
jedno zdanie ,,...Tau szybko zdali sobie sprawę, że napotkane grupki ludzi stanowią tylko minimalną
część Imperium, mocarstwa tak rozległego i potężnego iż trudno to sobie wyobrazić". Pomyślałem
sobie, wreszcie napisali coś mądrego, a tu zaraz ,,Wielu dowódców Kasty Ognia nawoływało do
otwartejh ekspansji, lecz Niebianie uznali, że Imperium zostanie wcielone do Dominium bez rozlewu
krwi. W końcu i najpotężniejszy przeciwnik nie stanie na drodze Tau do Większego Dobra".
To był dopiero początek, jakże wychalającej po niebiosa Tau, lektury. Dalsza część Kodeksu
poświęcona została Wielkim Zwycięstwom Tau.
Tu opis kilku bitew między Tau i Orkami a później także z Imperium. I tu znów. Opis dwóch pierwszych
bitew w któzych Tau łoją skórę Imperium. Później nieco więcej, o Krucjacie Do Zatoki Damocles,
gdzie znów Tau odnieśli wielkie zwycięstwo. Według autorów oczywiście, gdyż tylko w jednym
zdaniu wspomnieli o zagrożeniu ze strony Floty-Roju Behemot. Jak podaje kodeks, wojna stała
się bardzo pozycyjna, gdyż ani jedna ani druga strona nie mogła odeprzeć przeciwnika,ale znów
ukazano to tak iż to Imperium jest tą słabszą stroną konfliktu. Dziwi mnie fakt, że nie wzięto
pod uwagę tego, że Imperium utrzymuje garnizony na całym swoim terytorium, walcząc z Tyranidami,
Orkami, Eldarami i Chaosem. Do walki z Tau skierowano niewielki ułamek sił a autorzy przedstawili
je jako trzon armii Imperium i znów wychwalano osiągnięcia Komandor Shadowsun. Spójrzmy na
to realistycznie panowie, gdyby Imperium skierowało na Tau całą swą siłę, to ta cywiilizacja
przestała by isnieć. Wyobraźmy sobie idącą w miliony flotę pancerników, fregat, niszczycieli
i wielkiech statko-światów zwanych Hekskatedrami, które mogą niszczyć swoimi działami całe
planety. I te oto statki niosą na swoich pokładach miliardy Imperialnych Gwardzistów (bo w
miliardach trzeba liczyć tą armię) po za tym, gdzie wojna to tam są także Space Marines. Sumując
ilosć Zakonów i liczbę SM to Tau mieli by na głowie ponad milion samych Adeptus Astrates, ponad
ludzi i najlepszych wojowników galaktyki. Do tego dodajmy Legiony imperialnych Tytanów i widzimy
jaką siłą włada Imperium.
Dalsz cześć Kodeksu mówi o uzbrojeniu Tau itd. Ach, zapomniałbym, jedna częśc traktuje o Wojownikach
Ognia. Mówi, że jacu to oni honorowi nie są. Nie widzę honoru w ustrzeleniu przeciwnika z dystansu.
To nie jest wyrównana a co za tym idzie honorowa walka. Napisano, że uważają walkę wręcz za
prymitywną i brutalną. Cóż, taki jest świat WarHammera 40.000. Nie przeczę, żę Kasta Ognia
to silna i honorowa armia, ale po co wychwalać ją aż tak bardzo?
To chyba tyle wzgledem moich przemyśleń. Czekam na Wasze komentarze :)


No cóż, Tau są w miare nową armią w uniwersum WH40K, to ich troszke "wybielają", a pozatym chcieli możejakąś "naprawde dobrą" rase wykrełować. Sam musze przyznać że po moim małym riseczu już stanowczo mniej chciałbym zostać Marinem albo człowiekiem wogule, chyba zdecydował bym się na Tau... chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś podać mi linka do rozbudowanej fabuł świata Warchamera?
Zainteresowałem się nim dziękli grom komputerowym,ale w nich jest mała zawartość fabuły,a ja nigdy nie spotkałem sie z ta grą figurkową...

Ale ponoć w internecie gdzieś są spisane historie poszczególnych ras, oraz zakonów...znacie jakieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2006 o 19:59, Darkstar181 napisał:

Może ktoś podać mi linka do rozbudowanej fabuł świata Warchamera?
Zainteresowałem się nim dziękli grom komputerowym,ale w nich jest mała zawartość fabuły,a ja
nigdy nie spotkałem sie z ta grą figurkową...

Ale ponoć w internecie gdzieś są spisane historie poszczególnych ras, oraz zakonów...znacie
jakieś?


Polecam angielską Wikipedie oraz www.bendus.republika.pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować