Zaloguj się, aby obserwować  
TwoSwords

Heroes of Might and Magic - wszystko o serii

1843 postów w tym temacie

To ja dodam mój punkt widzenia o herosach. Moja przygoda zaczęła się w3 albo 2 klasie podst. Ziom pokazał mi H2 i mnie zjadło. ale teraz zonk!!!!!! zamówiłem herosy wtedy i czekałem 1.5 roku bo musieli je doprodukować :( dzewoniłem co miesiąc do mirage- dawnego wydawcy i dystrybutora a oni mie porzepraszali, wysyłali nawet listy na święta z życzeniami i przeprosinami :] ale to była moja najukochańsza częśc. Trójka moim zdaniem była najlepsza ze względu na dodatki, ilość jednostek/czarów oraz WOGa. 4 to był postęp jeśli chodzi o bohaterów i czary ale totalny regres jeśli chodzi o armie. tylko 6 zamków, brzydkich, dziadoski engine, i dziwne rozwiązania niektórych problemów. np inne statystyki bohatera niż w reszcie części. 5 jak na razie ma szanse sie naprawić. Ciekawe jest dodanie możliwośc itworzenia armi do pojedynku w edytorze ale jeszcze nie w kuźni ;/ (ukradzione z etherlordsów które moim zdaniem na duela sa dużo lepsze ale co kto lubi, w h5 nadal niejasne jest to jak sie to do konca konfiguruje, są złe przedziały pkt) a do tego w h5 jakiś idiota-tak to jest oskarżenie w kierunku tego co nie zamieścił nigdzie skill wheela, gwarantuje mu że za diabła nie doszedł by do tego jakie skille 3ba wybrać żeby mieć ulti, a jak to potrafiłby to jest chyba nienaturalnym geniuszem intuicyjnym. A więc jakbym miał rangować to jest dla mnie 3>2>5>4>1 ale t5 już jest prawie na równi z 2 wiec może i będzie lepiej po kolejnym dodatku. Czarów jest za mało i są brzydkie i jakoś tak nieciekawee, w porównaniu np do 2,3,4 zresztą obczajcie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle fuzja heros i etherlords to prosta sprawa, ta sama firma ;D Nival Ruskaja firma czy jakoś tak, nie znam ruska ;D Wadą 5 są też małe mapy przygód z racji wielskości obiektów, drętwota niektórych walk(inne herosy były szybsze jakoś tak) ale cały czas wierzę w pacze, a może nawet w inwencje graczy ;D Will C czekam na dodatek kolejny oraz na etherlordsy 3. Tam pojedynek zjada to co jest póki co w herosach. ale kto wie co pacze pokażą ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak pierwszy raz zagrałem w Herosy, moją pierwszą częścią była dwójka... miałem jakąś angielską wersjię bez dźwięku, byłem młody i angielskiego praktycznie nie znałem, a pocinałem w to godzinami... teraz grając w II po polsku z dźwiękiem uważam, że to już nie to samo. Trudno powiedzieć czemu.

Za najlepszą część serii, uważam IV. Masa świetnych rozwiązań, i w dodatku ciekawe kampanie, i to coś, co niezwykle przyciąga.

Nie wiem czemu, ale III nie wciągneła mnie aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/

Heroes V ma swoje uroki i się rozbudowuje, najnowszy dodatek bedzie zawierać zamek orków i alternatywy ulepszeń dla wszystkich zamków, co oznacza 8 zamków i 56 dodatkowych jednostek, do tego mapy itp. Ja też zacząłem od H3 i bardzo mi się podobała te 8 zamków było niezłe, chociaz podział na rasy(jak jest w H5) jest lepszy. W H5 brakuje mi strasznie cytadeli, która może w H3 nie była niczym specjalnym, ale miała fajny klimat. Ja stawiam dzisiaj na równi H3 i H5 gdyz uwazam, że obie zasługują na swoje pozycje, po za tym do H3 mam sentyment - pierwsza cześć serii w którą zagrałem w 5,6 klasie podstawówki hehe.

@Badyl13 to wszystko zależy od upodobań, mnie się H4 nie podoba z kilku powodów:

-walczący Hero( to strasznie psuło klimat serii). W H5 to lepiej rozwiazali
-cukierkowa grafika aż do obrzydzenia
-dziwne jednostki w zamkach np. balisty :P
-dziwny wygląd jednostek np. feniks=kurczak
-mała ilość zamków i ograniczenia budowania, brak ulepszeń
-leptominiuchy(czy jak sie to pisze) i satyry to tak beznadziejne jednostki, że patrzeć na nie nie mogłem, wydawało mi się, że gram w barbie 7

Jedynie kampania była fajna(szczególnie w dodatkach), chociaż mało wpływająca na świat z H4 i bez szczególnej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 22:50, Bosper napisał:

-leptominiuchy(czy jak sie to pisze)

Leperkauny ;]

Dnia 14.06.2007 o 22:50, Bosper napisał:

Jedynie kampania była fajna(szczególnie w dodatkach), chociaż mało wpływająca na świat z H4
i bez szczególnej historii.

Eee... kampania w dodatka wpływała na świat. Szczególnie kampania The Gathering Storm. W podstawce nie było jednej historii, a kilka epizodów, co było IMO dobrym rozwiązaniem, bo ileż razy można ratować świat od zagłady lub doprowadzać go do zniszczeia. A tak mamy i trochę ratowania świata i zwykłe historie (miłość, władza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 23:09, windows00 napisał:

> -leptominiuchy(czy jak sie to pisze)
Leperkauny ;]
> Jedynie kampania była fajna(szczególnie w dodatkach), chociaż mało wpływająca na świat
z H4
> i bez szczególnej historii.
Eee... kampania w dodatka wpływała na świat. Szczególnie kampania The Gathering Storm. W podstawce
nie było jednej historii, a kilka epizodów, co było IMO dobrym rozwiązaniem, bo ileż razy można
ratować świat od zagłady lub doprowadzać go do zniszczeia. A tak mamy i trochę ratowania świata
i zwykłe historie (miłość, władza).


hehe, prawda, chociaz te kawałki o miłosci mnie osobiscie nudziły i nie przeszedłem ich. H4 było dość dziwne, mnie osobiście się za bardzo nie podobało, jedynie przeszedłem kampanie i to z dodatków i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 10:33, Bosper napisał:

hehe, prawda, chociaz te kawałki o miłosci mnie osobiscie nudziły i nie przeszedłem ich.

A mi podobały się ze względu na "świeżość". Dotąd, ogólnie mówiąc, ciągle ratowaliśmy świat od zagłady, aż do znudzenia...
A tu mamy miłość, zazdrość, intrygi. Mniam :)
Do tego fajne były kampanie: Chaosu (niepokorna córka pirata, która przejmuje jego statek), Życia (prawowity władca tronu walczący z uzurpatorem) i Mocy (młody wódz pragnie zjednoczyć swój lud).
Ale tym, których takie historie nie interesowały, zostały kampanie Śmierci i Ładu, gdzie trzeba było ratować świat przed niechybną zagładą ;]
Takie zadanie jest też postawione w pierwszym dodatku :)
Więc - dla każdego coś miłego :D

Dnia 15.06.2007 o 10:33, Bosper napisał:

H4 było dość dziwne, mnie osobiście się za bardzo nie podobało, jedynie przeszedłem kampanie i
to z dodatków i na tym koniec.

Twoje prawo :)
Dla mnie HoM&M IV to moja ulubiona część serii. Może to gra, może fakt, że pierwsza w jaką grałem z tej serii, a może to, że to mój pierwszy oryginał ;]
Pewnie to wszystko razem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/

Tak samo ja uważam za najlepszą część H3 gdyż to moja pierwsza część serii w jaka grałem naprawde długo z kolegami na Hot seat, to były czasy( chociaz kampania w H3 była beznadziejna i długa, nigdy normalnie jej nie przeszedłem, tylko z kodami aby zobaczyc filmiki hehe)

Jednak teraz jak mamy H5 też mi się ono bardzo podoba i stawiam je prawie na równi z H3(po dodatku ToE może się to zmieni na jeszcze lepsze), jednak w H5 spodobał mi się podział na rasy, którego brakowało w serii, gdyż niektóre zamki miały pomieszane jednostki np. bastion ( elfy i krasnoludy razem-blee). Po za tym bohater jest o wiele bardziej przydatny niż w H3 gdzie był tylko rzucaczem czarów oraz jednocześnie mniej przesadzony niż w H4 gdzie mój barbarzyńca kopniakiem zabijał 4 czarne smoki a zadawał 2 ciosy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 11:13, Bosper napisał:

jednocześnie mniej przesadzony niż w H4 gdzie mój barbarzyńca
kopniakiem zabijał 4 czarne smoki a zadawał 2 ciosy :P

Tylko cztery? Słabo :P
W The Gathering Storm mozna było mieć najsilniejszego Barbarzyncę - dzięki zestawowi artefaktów jego siła była niezrównana. Ogólnie w TGS bohaterowie to były potężne "machiny wojenne".

A co do HoM&M IV jeszcze.
Bardzo podobał mi się tam system rozwoju bohatera. Umiejętność główna określała jaką biegłość w umiejętnościach drugorzędnych tej grupy mógł mieć bohater. Idealnie był również stworzony system magii. Nie było czarów, które znał każdy bohater. Znajomość choćby najprostszych zaklęć wymagała odpowiedniej biegłości. Jest to bardzo logiczne i dzięki temu np. Barbarzyńca nie rzucał czarów "na prawo i lewo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W HIV najbardziej mi właśnie zapadła w pamięć kampania życia. Już chyba od drugiej czy trzeciej mapy grałem tylko bohaterami (miałem ich w oddziale sześciu). Trzech bohaterów magicznych, trzech walczących. Nikt ze mną nie wygrał, czy to bohater, czy potężne jednostki. Jedne mag na początku grupowe sanktuarium i nie było szans przegrać.

Podobnie było z kampanią barbarzyńcy gdy miałem mnóstwo eliksirów nieśmiertelności (które można było brać już na mapie przygody), gdzie grałem praktycznie samym bohaterem i chyba do pomocy jakieś szybkie jednostki (w ostatniej bitwie kampanii to chyba nawet trzeba było walczyć samym bohaterem bez żadnych jednostek).

Ogólnie w HIV podobał mi się rozwój bohaterów, szczególnie w kampaniach, gdy można z nich było zrobić maszyny do zabijania. Te łączenie talentów (demonolog z kampanii śmierci niczego sobie). Z tymi bohaterami był tylko jeden drobny feler, że na początku byli bardzo słabi i trzeba było z nimi jak z jajkiem, ale po przekroczeniu pewnej granicy byli niezniszczalni (i może to, że szło tą granicę zauważyć tak mi przeszkadzało).

A ogólnie to w serie grałem od drugiej części (wtedy jeszcze w podstawówce byłem, nie bardzo wiedziałem o co w tej grze chodzi, ale grałem namiętnie). Potem w trójkę to już często w Hot Seat z rodzinką (brat i kuzyn szczególnie). Od tej części uwielbiam zamki magiczne (gdy zaczynałem fortecą i Solmyrem to nie było na mnie mocnych). Potem była część czwarta i też Hot Seat częsty (w końcu przestało im się podobać ze mną grać, chyba że w sojuszach). A część piąta to pierwsza w której wszystkie kampanie przechodzę (wcześniej to tak wybiórczo i nie zawsze bez wspomagaczy). I chyba pierwsza w której nie mam ulubionego zamku, wszystkie wydają mi się być idealnie zrównoważone i ciężko mi któryś wybrać (przez to zwykle zdaję się na los). Choć ciągle mam sentyment do Akademii (Tytany to moja ulubiona jednostka już od części drugiej)

A w międzyczasie też i część pierwszą zobaczyłem, choć w tą zbyt dużo nie grałem (bo to już były czasy trójki i w jedynkę grało się tylko z ciekawości jak to kiedyś wyglądało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 11:58, Feniks napisał:

Podobnie było z kampanią barbarzyńcy gdy miałem mnóstwo eliksirów nieśmiertelności (które można
było brać już na mapie przygody), gdzie grałem praktycznie samym bohaterem i chyba do pomocy
jakieś szybkie jednostki (w ostatniej bitwie kampanii to chyba nawet trzeba było walczyć samym
bohaterem bez żadnych jednostek).

Sam bohater walczył w ostatniej bitwie kampanii Życia.

Dnia 15.06.2007 o 11:58, Feniks napisał:

Ogólnie w HIV podobał mi się rozwój bohaterów, szczególnie w kampaniach, gdy można z nich było
zrobić maszyny do zabijania. Te łączenie talentów (demonolog z kampanii śmierci niczego sobie).

Demonolog, to obok Arcymaga, najpotężniejsza klasa. Trudno uznać, który z nich jest silniejszy. Z klas niemagicznych interesujący był Marszałek Polny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 11:25, windows00 napisał:

> jednocześnie mniej przesadzony niż w H4 gdzie mój barbarzyńca
> kopniakiem zabijał 4 czarne smoki a zadawał 2 ciosy :P
Tylko cztery? Słabo :P

Jednym kopem w sumie 8 :P
Samym hero się chodziło i dlatego to nie byli dla mnie Herosi tylko jakiś RPG z elementami strategii

Lubiłem też z H4 czar kara(potem grupowa kara) jak się miało dużo mocy i magię światła na arcymistrza to zadawało spore obrażania i do tego fajny efekt był :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 11:58, Feniks napisał:

W HIV najbardziej mi właśnie zapadła w pamięć kampania życia. Już chyba od drugiej czy trzeciej
mapy grałem tylko bohaterami (miałem ich w oddziale sześciu). Trzech bohaterów magicznych,
trzech walczących. Nikt ze mną nie wygrał, czy to bohater, czy potężne jednostki. Jedne mag
na początku grupowe sanktuarium i nie było szans przegrać.


U mnie praktycznie było tak samo. Tylko czasem dożucałem do tego Czempionów, czy kilku kuszników.
Kampania życia miała bardzo ciekawą fabułę, ale mógłby ją przyjść mądry 5-latek bo jej poziom ttrudoności był....jeszcze mniejszy niż jakiejś gry typu"Reksio i Cośtam". Można ją btyło przejść samymi bohaterami+ w 1 misji triochę jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2007 o 11:49, L0RENS napisał:

Ja mam tylko Heroes III ;/
bede musial kupic Heroes V ;D

Kup jak najszybciej i dołącz do grona szczęśliwych posiadaczy tej gry:D Taką grę trzeba mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2007 o 14:31, junior-rudy napisał:

Przepraszam za 2 posta pod rząd.
Oczywiście nie zmuszam. jak będziesz chciał to kpisz.


Bez obawy ;D
Jak kupie to będę miał ;)
A co? ty tez jesteś w gronie szczęściarzy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 15:50, Byl napisał:

U mnie praktycznie było tak samo. Tylko czasem dożucałem do tego Czempionów, czy kilku kuszników.
Kampania życia miała bardzo ciekawą fabułę, ale mógłby ją przyjść mądry 5-latek bo jej poziom
ttrudoności był....jeszcze mniejszy niż jakiejś gry typu"Reksio i Cośtam". Można ją btyło przejść
samymi bohaterami+ w 1 misji triochę jednostek.


którą dokładnie część przygód reksia masz na mysli?
reksio i skarb piratow?
reksio i ufo?
reksio i czarodzieje?
reksio i wehikul czasu?
reksio i kapitan nemo?
reksio i kretes w akcji?

uważam, że są znacznie trudniejsze niz kampania życia - a przede wszystkim o wiele lepsze niz h4


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.06.2007 o 14:42, moonman napisał:


którą dokładnie część przygód reksia masz na mysli?
reksio i skarb piratow?
reksio i ufo?
reksio i czarodzieje?
reksio i wehikul czasu?
reksio i kapitan nemo?
reksio i kretes w akcji?

uważam, że są znacznie trudniejsze niz kampania życia - a przede wszystkim o wiele lepsze niz
h4



Co ty se myślisz? Że ja gramw Reksie? Buchacha!
Nie znam się na częściach tej gry, podałem przykład bo nie znam się specjalnie na grach dla dzieci a o Reksiu akirat wiem. Pozatym z pewnością wszystjkie reksie bez wyjątku są trudniejsze niż kampania życia, a czy cikawsze i lepsze to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować