Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Jakiej żadnej?! Co Ty za przeproszeniem pleciesz? Przecież każda taka decyzja znajduje
swe odbicie w notowaniach.

Ale dopiero za 5 lat i to nie całego ugrupowania, lecz jednego człowieka.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

gdy w teorii nie ma co się już troszczyć o reelekcję, zła i niepopularna decyzja odbija się na partii, którą on reprezentuje.

Zwłaszcza, że prezydent powinien być bezpartyjny... Czego pokaz mieliśmy przez ostatnie lata.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Jeśli prawo weta jest takie straszne, prześledźmy jak to wygląda w innych krajach o potencjale
zbliżonym do Polski:
Brytania / brak veta / średnio tak ostatnio przędą
Francja / jest veto / póki co ze starej Unii najlepiej sobie radzący kraj
Hiszpania / brak veta / zbiera im się na drugą Grecję
Włochy / ograniczone veto / no tam to tragedia od dekady już trwa, więc średnio miarodajne
Niemcy / w teorii prawo veta, użyte sporadycznie / nieźle sobie radzą jak na kraj eksportujący,
mieliby fajniej gdyby Greków za uszy nie musieli ciągać

Byłoby fajnie i nawet bym się z Tobą zgodził gdyby nie dwa fakty. Polska jest niepodległym krajem dopiero od niedawna. A biorąc pod uwagę, że przez ostatnie 45 lat miała ustrój komunistyczny i z powodu upływającego czasu nie można bezpośrednio zastosować przedwojennego prawa, to wybacz, ale ustrój dopiero tworzymy. 20 lat, to za mało aby mieć ustrój w którym parlament może wprowadzać tylko niewielkie poprawki dostosowujące na bieżąco kraj do teraźniejszości - jak jest to w UK czy Hiszpanii. Francję w ogóle zostaw w spokoju bo tam prezydent ma pełnię władzą wykonawczej. Włochy do czasu gdy "wszystko za mordę chwycił" Berlusconi miały identyczne problemy jak polska - fatalne rządy, kraj opanowany przez mafię.

A Polska, to kraj, który ma cały ustrój do rewizji (a przynajmniej oceny działania), w którym na bazie komunistycznego potworka dostosowywano kraj do normalności. Nasz parlament nie ma mało do pracy, ale ma przed sobą wciąż gigantyczną robotę. Na dodatek wciąż część spraw kraju jest skamieliną PRL.
U nas weto jest 10 razy bardziej blokujące i szkodliwe niż w każdym z krajów, które wymieniłeś. Tym bardziej, że wciąż mamy połowę społeczeństwa o mentalności prostego chłopa, który prędzej coś zniszczy byle nie dać innemu skorzystać.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

I co? Wyciągniesz z tego jakieś wnioski? Bo coś mi się wydaje, że się nie da.

A jednak. :)

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Komorowski jak będzie miał dużo czasu, doprowadzi do takiego upadku Polski, że przy tym
bankructwo Argentyny i rozpad Jugosławii to małe miki.

Ciekawe. To może dla odmiany i ty uzasadnij?

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Wiem, że nie podaję żadnych argumentów, ale... po co?

Przekonaj. Może Ci się uda. Wbrew pozorom prawie wszystko co sam wiem, to coś przeczytanego lub zasłyszanego.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Takie zakompleksienie, psia służalczość. Objawy ciężkiej paniki oraz zawstydzenia, gdy jakiś lewacki Le Soir albo El Pais zaniepokoi się sytuacją w kraju.

Najbardziej ciekawe są rojenia osób, którym takie rzeczy się w głowie wytwarzają. Od 20 lat nie mogę się nadziwić jakie nieprawdopodobne historie można wymyślić, a potem jeszcze w nie uwierzyć. Powiedz mi, skąd bierze się to przypuszczenie, iż uprzejme milczenie w reakcji na bzdury jakiegoś dziennika jest objawem słabości? Dlaczego ludzie prości uważają, że jak ktoś kogo nie chcemy bez sensu obrazić palnie gafę, a my nie zwrócimy na to uwagi, to jest to objaw słabości? Dlaczego niektórzy ludzie uważają, że prostackie chamstwo lub krzyk i obrażanie się są cnotami?
Ja tego naprawdę nie rozumiem. Może wytłumaczysz?
Bo geneza tego niezwykłego przetwarzania myśli jest dla mnie na razie niewytłumaczalna. A skoro jak rozumiem uprzejmość uznajesz za słabość, to prawdopodobnie jesteś bardziej kompetentny aby mi to zjawisko przystępnie wytłumaczyć.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Przepraszam, czy królowa brytyjska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie połączonych Izb, gdy w Wyborczej ukazuje się artykuł komentujący skomplikowaną sytuację w Brytanii? Czy Sarkozy dzwoni po pomoc do Obamy i
Merkel, gdy w Dzienniku ukazuje się artykuł krytykujący jego rządy?

Heh, jak na razie pamiętam tylko kilka takich przypadków i jakimś cudem zarejestrowałem tylko te w których pan Kaczyński pisał noty protestacyjne i ośmieszył się na pół Europy w sprawie jakiegoś kartofla w niemieckiej gazetce.
Może przytoczysz jakieś fakty? Bo wcale nie jestem pewien czy nie są to jakieś fakty medialne wyprodukowane przez miłościwie panującą nam samozwańczo TVP.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Czy boski Silvio ze wstydem podda się do dymisji, gdy przeczyta zeszłosobotni artykuł w Rzepie, który
ujawnia do jakiego upadku doprowadza Włochy?

Nie sądzę, żeby Silvio przejmował się takimi pierdołami gdy nie przejmuje się nawet skandalami międzynarodowym jakie co kilka tygodni sam wywołuje. :D

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Więc czemu na Bogów Chaosu my się mamy tym przejmować?!?!

A kto się przejmuje?

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Jak to kurde bele jest, że gdy Brytyjczycy grają twardo, toto się nazywa męstwo stanu?

Mylisz się Brytyjczycy bardzo uprzejmie odmawiają i robią swoje. Ostatni raz gdy widziałem twardo stawiającego się przywódcę Brytyjczyków, to było rozpoczęcie wojny a Argentyną przez Margaret Thatcher oraz mowa Winstona Churchilla podczas wojny. Poza tym Brytole są milusi i uprzejmi. :)

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Te kraje jakoś "mają prawo" by działając razem w Unii, równocześnie starać się o pomyślny rozwój własnych interesów.

No właśnie: "działając razem". Co jak co, ale Kaczyńscy nie znali pojęcia współdziałania. Ani u siebie w Polsce, ani za granicą. Jedyne co robili dla kogoś, to tylko to w czym sami mieli beznadziejnie obnażony interes. :D
Przykład choćby Gruzji.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

A my? Gdy ludki u władzy próbują coś zdziałać, to nagle wszyscy wstydzą się jechać za granicę.

Co zdziałać? Co zdziałali Kaczyńscy przez 5 lat prezydentury Kaczyńskiego? Co takiego zdziałali gdy Tusk jednym wyjazdem osiągnął więcej niż oni przez kilka lat?

Myślisz, że ekomunistycznym Francuzom w smak było olanie przez Polskę limitów CO2 dla polskich elektrowni praktycznie za darmo? Czy Amerykanom w smak było, że ich dotychczas wierny polski kundelek Kaczyński znarowił się w postaci twardo stawiającego konkretne warunki Sikorskiego i Tuska w sprawie antyrakiet dalekiego zasięgu? Czy w smak było Rosjanom argumentować, że hamujemy normalizację stosunków z UE, gdy za sprawą nowego polskiego rządu przestało to być wygodną prawdą?
Co zrobił Kaczyński sprawie Eureko i PZU? A co zrobił rząd Tuska?
Czy naprawdę można być tak ślepym, żeby nie widzieć różnicy w konkretnych dokonaniach? Tym bardziej, że poprzednicy przez swój głupi upór i kłótliwość nie mieli prawie żadnych?

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

A najgłośniej polskie media! Trudno się dziwić, że potem piszą w Guardianach,
Le Figaro i innych Spieglach, jak to u nas źle

Oni piszą wszystko tak o Polsce jak i o innych krajach. To tylko TVP i inne fajne media wciskają nam kit, że ktoś się nami tak bardzo interesuje. Tak naprawdę Polska to mały zapyziały kraj z połową ludności w kompleksach niższości, dzisiaj bez większego znaczenia strategicznego, Bałtyk nad którym leżymy, to kałuża, a w turystyce jesteśmy nieco ucywilizowanym przystankiem lotniczym w drodze na Bliski Wschód i do Azji. I tyle się nami ktoś interesuje.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

A najbardziej się cieszą gdy u władzy są włazidupy

Co jest według Ciebie włażeniem w dupę?
Konkrety. Nie uśmieszki.
Bo jak dla mnie wysyłanie dużego oddziału żołnierzy za uścisk dłoni prezydenta USA i poszwędanie się po jego trawniku, to takie włazidupstwo do kwadratu - którego nie przebije pewnie żaden rząd czy prezydent jeszcze przez 2-3 dekady.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Naprawdę, naprawdę jesteśmy aż takim smutnym narodem?

Jesteśmy żałośni, smutni i głupi. Ale tylko gdy nie zajmujemy się normalnym bogaceniem i zarabianiem.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

Tjaa... zgłoszono przypadki w kilku wsiach na Podkarpaciu, a tutaj JUŻ, "w Polsce we
wsiach", "wszystkie plakaty". Ach, ta wspaniała generalizacja.

Przed wyborami jechałem kilkaset kilometrów przez wioski i drogi podrzędne. I w żadnej, ale to w żadnej wsi nie udało mi się zobaczyć plakatu Komorowskiego, nawet w sąsiedztwie plakatu Kaczyńskiego. A skądinąd wiem, że w PO nie byli aż tak leniwi, żeby paru sztuk nie porozwieszać również na wioskach.
Pewnie moja próbka była niereprezentacyjna, ale ponieważ na tym forum i tak wyrażamy swoje subiektywne opinie, więc ośmieliłem się ją podać.

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

I podobne, irracjonalne myślenie, całkowicie pozbawione logiki

Dzięki, na razie nie narzekam. :)

Dnia 05.07.2010 o 19:27, Dexter_McAaron napisał:

i oderwane od faktów... Może jakieś wakacje?

A chętnie. Powoli coś kombinuję. A oferujesz jakieś darmowe wyjazdy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 20:52, Treant napisał:

Przystopuj! To nie on osobiście zdecydował o tym, że spocznie wśród monarchów.

Oczywiście, że nie obarczam za to zmarłego, ale pewną ideologię, która wcale nie zniknęła i ma się całkiem dobrze. Tak na 48%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Bajki opowiadasz. Mnóstwa ludzi z poprzedniej dekady nie ma już w ogóle w polityce. Pozostali
w niej tylko najsilniejsi i Ci, którzy nie skompromitowali się całkowicie.
To jest normalne.


Ta, ciekawe czemu prawie wszyscy z SLD byli kiedyś w PZPR. Jednak coś nie tak z tym przemijaniem pokoleń skompromitowanych.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Niczego nie zapomniała. Aby zmienić ordynację wyborczą musiałyby się zgodzić dwa największe
kluby - PIS i PO. Nawet prezydent nie potrzebował tego blokować bo w sejmie nie dało
się tego przepchać.


Obiecali, a nawet nie próbują. Jest chociaż jakiś projekt? Zapowiadali referendum konstytucyjne, zrobili chociaż coś?

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Konstytucja jest sprzeczna sama ze sobą, a od pewnego czasu ustawy rządowe nie są manipulowane
przez posłów.


Eee, nie wiem gdzie jest konstytucja sprzeczna sama ze sobą, ale nawet jeśli, to nie jest żaden argument na wypuszczanie ustaw sprzecznych właśnie z nią. Odbijasz piłeczkę tylko, nie potrafisz się odnieść do argumentów.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Ostatni prezydent tak się skompromitował jak mało kto w historii Polski.


Hehe, Kwacha raczej nie przebił. Może miał za mało czasu.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Już pomijam to, że nawet pośmiertnie w postaci Wawelu.


To nie jego wina.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

> 1. nie odpowiedziałeś na pytanie,
Heh, które?


Czy wg Ciebie Komorowski będzie prowadził politykę zagraniczną stawiając na niezależność Polski, a nie na jej uległość wobec sąsiadów.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Zadłużając kraj bez inwestycji, bez perspektyw, ze stale uciekającą z kraju młodzieżą,
która nie chciałaby płacić coraz więcej podatków poukrywanych coraz bardziej w "solidarnościowej
wspólnocie" państwowej, z totalną regulacją zarówno rynku jak i praw osobistych.


Sorki, ale to właśnie PO robi. Ostatnio akurat podpisaną nową linię kredytową z MFW.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Moim zdaniem jego wspaniała kompetencja do rządzenia skończyłaby się tak jak w Zimbabwe,
gdzie wybrany dyktatorek w ciągu 3 lat cofnął kraj o 3-4 dekady. Kaczyński może zużyłby
na podobny cel więcej niż 3 lata, ale jestem przekonany, że skutek byłby prawie identyczny.


W takim razie nie rozumiesz praw i roli prezydenta w Polsce. Porównywanie z Zimbabwe i Robertem Mugabe to idiotyzm.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Sorry, ale nie kapuję tej logiki. Prezydent był najbardziej partyjny ze wszystkich jacy
dotychczas istnieli. Mówienie o nim jako o bezpartyjnym, to ślepota, albo hipokryzja.


Your argument is invalid.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Nonsens. Jeżeli traktat jest dla kraju szkodliwy, to się go odrzuca i tyle. Jeszcze w
fazie negocjacji - na przykład nie przystępuje się do niego.


Nie było opcji, Zostalibyśmy zmuszeni, jak Irlandia. Lechu stopował go jak długo mógł bez utraty twarzy przez Polskę.

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

Trochę przegrzałeś. Nie każdy. Używanie słów każdy, nikt, nigdy i zawsze, to bardzo ryzykowna
retoryka. A dla polityka są to słowa śmierci. :]


Ok, 99%. Pasi?

Dnia 05.07.2010 o 19:15, Olamagato napisał:

To moja opinia tylko. Jestem zadowolony, że udało się niszczycieli kraju odsunąć od władzy.
Jeszcze tylko trzeba poczekać aż PiS nie wejdzie do parlamentu (co może potrwać) i będzie
już normalnie.


PO się tak zbłaźniło, że przegrają kolejne wybory z kretesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do kwestii przyszłych wyborów parlamentarnych. Taki wynik Jarosława Kaczyńskiego i to że Komorowski został prezydentem może być dobra wróżbą dla PiS-u. PiS może wysuwać argument że PO ma całą władzę w państwie a jeśli nie będzie reform i ustaw to tym bardziej będzie mówić,że miała władzę i nic nie zrobiła. Z drugiej strony patrząc Pis miał premiera a członek pisu został prezydentem i też mieli pełnie władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 20:24, zadymek napisał:

A to za zasługa?


Tak. Po wojnie Europa się na nas wypięła, po prostu poświęcili nas dla swojej wygody. Więc "uratowanie Gruzji" przez Lecha uznaję za odwrotne poświęcenie do tego które zafundowali nam alianci.

Dnia 05.07.2010 o 20:24, zadymek napisał:

A działało? Działało. No to w czym problem?


Więc to jest ten ich nowy, słuszny "standard" w polskiej polityce?

Co do możliwości WP - nie, nie ma dużych możliwości. Brakuje nam sprzętu, amunicji, odpowiednich procedur. Jedynie nasze służby specjalne są naprawdę na najwyższym światowym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 20:41, In_The_End napisał:

Polska jako kraj chyba żadnych korzyści z tego nie ma. Kaczyński zyskał tylko tyle, że
został wykorzystany politycznie przez prezydenta Gruzji i popsuł jeszcze bardziej stosunki
Polsko-Rosyjskie. Sprawa z Gruzją była na tyle niejednoznaczna, że nie powinien się tam
mieszać.


Dla mnie jak i wielu Polaków był to wyjątkowy gest ze strony Lecha. Za jakieś 100 lat Gruzini mogliby powiedzieć - Rosjanie nas zaatakowali, zniszczyli, nikt nam nie pomógł. Jednak na prawdę powiedzą - to prezydent Polski na czele kilku innych państw przyszedł nam z odsieczą.

A "pomarańczowa rewolucja" na Ukrainie też się Rosji nie podobała. Więc czy Wałęsa przez to popsuł nasze stosunki z Rosją czy może pokazał im środkowy palec? Fakt że się do końca nie udało, czego dzisiaj mamy dowody w postaci Janukowycza. Ale i u nas wybrano Kwacha zamiast Wałęsy. Nikt nie jest idealny.

Dnia 05.07.2010 o 20:41, In_The_End napisał:

We wczorajszym wieczorze wyborczym w tvn24 była zaproszona Jakubiak i Niesiołowskiego. Posłuchaj tego co ona mówi i zastanów się jakbyś zareagował na takie chamstwo i kłamstwa wypowiadane bez zmrożenia okiem. Dla mnie jest to przerażające, że w ogóle można gadać takie głupoty i obrażać już nowo wybranego
prezydenta publicznie(i już przepowiadać katastrofy, kłopoty etc, a jeszcze nie miał
szansy się zaprezentować) ze świętym przekonaniem, że ma się racje.


Cóż, Lecha i PIS też obrażano zanim zaczęli coś robić. Ale fakt, Jakubiak tak jest zapatrzona w Kaczyńskiego jak Niesiołowski w swoje ego.

Dnia 05.07.2010 o 20:41, In_The_End napisał:

Palikot dostanie i to mocno po skórze. Teraz nie będzie taryfy ulgowej. Komorowski przegrał
tylko w jednym mieście wojewódzkim - Lublinie. Jest to okręg Palikota.


Ile razy już miał być poważnie ukarany? Ale ja mówię - ma kasę, więc nie ruszą go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Ta, ciekawe czemu prawie wszyscy z SLD byli kiedyś w PZPR. Jednak coś nie tak z tym przemijaniem
pokoleń skompromitowanych.

Najwyraźniej członkostwo w PZPR nie jest tak kompromitujące jak słyszałeś:)

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Eee, nie wiem gdzie jest konstytucja sprzeczna sama ze sobą, ale nawet jeśli, to nie
jest żaden argument na wypuszczanie ustaw sprzecznych właśnie z nią. Odbijasz piłeczkę
tylko, nie potrafisz się odnieść do argumentów.

Koledze pewnie chodziło o to, że w wadliwej Konstytucji -gdzie poszczególne fragmenty kłócą się ze sobą- nie da się "dogodzić" wszystkim artykułom, bo zgodność z jednymi będzie oznaczała niezgodność z innymi.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Hehe, Kwacha raczej nie przebił. Może miał za mało czasu.

Bo to nie chodzi o to jak bardzo tylko jak głośno o tym będzie.

BTW A czym takim wyjątkowym Kwach się "zasłużył"? Oczywiście poza wypitkami, o które w Polsce bulwersują się co najwyżej tabloidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 22:01, Galadin napisał:

Tak. Po wojnie Europa się na nas wypięła, po prostu poświęcili nas dla swojej wygody.
Więc "uratowanie Gruzji" przez Lecha uznaję za odwrotne poświęcenie do tego które zafundowali
nam alianci.

Ura...co? A co ten bohaterski Lech zdziałał w Gruzji?

Dnia 05.07.2010 o 22:01, Galadin napisał:

Więc to jest ten ich nowy, słuszny "standard" w polskiej polityce?

A co? Wolisz burdy a'' la Lepper albo małpki Palikota?

Dnia 05.07.2010 o 22:01, Galadin napisał:

Co do możliwości WP - nie, nie ma dużych możliwości. Brakuje nam sprzętu, amunicji, odpowiednich
procedur. Jedynie nasze służby specjalne są naprawdę na najwyższym światowym poziomie.

Prowadzimy wojnę za granicą, współdziałamy ramię w ramię z armiami sojuszniczymi i nawet nas chwalą (wojskowi nie politycy). Mamy niespecjalne straty w ludziach i nie przycisnęło nas na tyle, że uciekamy do domu.. Wszytko to mimo sprzętu, który jaki jest każdy widzi. I jakimś cudem nas na to stać!
Nie, nie mamy dużych możliwości:)
To o czym piszesz to prognozowane możliwości, ja pisze o praktyce. Z takim (mimo takiego) wyposażeniem nasze możliwości są nadspodziewanie duże. Nie musi to świadczyć na korzyść WP, może po prostu działamy ponad siły i jesteśmy zbyt głupi by się wycofać kiedy trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Obiecali, a nawet nie próbują.

Masz krótką pamięć. Komorowski poświęcił na to cały jeden konwent seniorów.
Oczywiście nic z tego nie wyszło bo wszyscy pozostali byli przeciwni nawet temu aby wnieść taki punkt do porządku dziennego. I było to albo pod koniec 2007, albo na samym początku 2008 roku.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Jest chociaż jakiś projekt? Zapowiadali referendum konstytucyjne, zrobili chociaż coś?

Żeby referendum było ważne potrzeba 50% frekwencji. Żadne referendum poza dwudniowym w sprawie przystąpienia do UE nie osiągnęło takiej frekwencji. A wg sondaży oczekiwana była na poziomie 25%. Może żal tyłek ściska, ale takimi właśnie obywatelami są Polacy. Nawet nie zechcą ruszyć tyłka, żeby się na kogoś wypiąć.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Odbijasz piłeczkę tylko, nie potrafisz się odnieść do argumentów.

Odbijam piłeczkę. To fakt. Bo naprawa ustroju, to nie dyskusja na posta, ale na kilka rozpraw doktorskich.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Hehe, Kwacha raczej nie przebił. Może miał za mało czasu.

Nie wiem skąd to dziwne przeświadczenie, że Kwach się skompromitował. Gdyby Kwach jeszcze z 5 razy pił w Katyniu, to i tak nie przebije Kaczyńskiego każdego z osobna w tej dziedzinie.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

To nie jego wina.

Tak wiem.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Czy wg Ciebie Komorowski będzie prowadził politykę zagraniczną stawiając na niezależność
Polski, a nie na jej uległość wobec sąsiadów.

A czy według Ciebie biję żonę codziennie czy tylko w święta? :)
Bo wiesz - to jest właśnie taki rodzaj pytania. Zadając pytanie stawiasz nieprawdziwą tezę.
A odpowiedź znajdziesz 2 moje posty wcześniej gdzie napisałem coś o nieumiejętności prawie połowy Polaków odróżniania uprzejmości od uległości i chamstwa od asertywności.
W samym pytaniu jest też błąd ponieważ to nie prezydent prowadzi politykę zagraniczną, a rząd w osobie ministra spraw zagranicznych. Prezydent jest tylko reprezentantem kraju.
I zakładając że wiem o co Ci chodziło mogę się założyć, że nie rozumiesz pojęcia "niezależność Polski" w obecnym świecie, podobnie jak "uległość".
Na przykład Putin okazał Sarkozy''emu uległość pozwalając zatrzymać się czołgom w Gruzji (paliwo musiały uzupełnić), natomiast Gruzja ogłosiła, że jest niezależnym krajem, który nie toleruje czołgów rosyjskich na swoim terytorium.
Żeby się posługiwać jakimiś pojęciami-wytrychami niezbędny jest kontekst ich użycia. Bez tego nic nie da się zrozumieć.
Dlatego zawsze bawi mnie ta nieumiejętność posługiwania się tymi pojęciami przez obóz zwolenników zawsze genialnego stratega J.Kaczyńskiego.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Sorki, ale to właśnie PO robi. Ostatnio akurat podpisaną nową linię kredytową z MFW.

Liniak kredytowa nie oznacza automatycznie zadłużania, a tylko taką możliwość. Poza tym linia kredytowa, to nic innego jak rozliczane saldem kredyty krótkoterminowe bez weryfikacji zdolności kredytowej. Czy jeżeli obiecasz mi, że w każdej chwili pożyczysz mi dwie stówy, a ja pożyczę 5 dych i oddam za dwa dni, a w międzyczasie użyję tej kasy do obrócenia w 2-3 transakcjach, to jest to zadłużanie się bez perspektyw?

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

W takim razie nie rozumiesz praw i roli prezydenta w Polsce. Porównywanie z Zimbabwe
i Robertem Mugabe to idiotyzm.

Ależ ja nie mówię tylko o prezydenturze, ale o całości władzy. Chyba nie sądzisz, że mówiłbym o zadłużaniu się prezydenta i jego kancelarii? Chociaż niektórzy i do tego byli zdolni.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Nie było opcji, Zostalibyśmy zmuszeni, jak Irlandia. Lechu stopował go jak długo mógł bez utraty twarzy przez Polskę.

Rozumiem, że Sarkozy i Merkel solidarnie przyłożyli Kaczyńskiemu pistolety do skroni i bawili się w rosyjską ruletkę? ;)
A co do utraty twarzy, to jak jeden prezydent mówi innemu, że jest bez honoru i nie dotrzymuje umów, to jak to nazwać inaczej jak nie utratą twarzy? Bo jeżeli nie to, to już tylko chyba międzynarodową kompromitacją.

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

Ok, 99%. Pasi?

Ujdzie. :)

Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

PO się tak zbłaźniło, że przegrają kolejne wybory z kretesem.

Lubię takich proroków. Od mniej więcej 2004 r. zbieram różne proroctwa mniej i bardziej znanych ludzi, żeby zrobić z nich kompilację na fajną prezentację. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

PO się tak zbłaźniło, że przegrają kolejne wybory z kretesem.


Gdyby Po sie zbłaźniło, nie wybrano by na prezydenta ich kandydata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 21:43, Budo napisał:

> Bajki opowiadasz. Mnóstwa ludzi z poprzedniej dekady nie ma już w ogóle w polityce.
Pozostali
> w niej tylko najsilniejsi i Ci, którzy nie skompromitowali się całkowicie.
> To jest normalne.

Ta, ciekawe czemu prawie wszyscy z SLD byli kiedyś w PZPR. Jednak coś nie tak z tym przemijaniem
pokoleń skompromitowanych.



Sędzia Kryże drażni Platformę
Bogdan Wróblewski

Ktoś, kto skazywał w stanie wojennym, nie powinien obejmować najwyższych funkcji w żadnym rządzie - tak Jan Rokita zaatakował w niedzielę w Radiu ZET piątkową nominację sędziego Andrzeja Kryżego na wiceministra sprawiedliwości
Rokicie chodziło o wyrok, który Kryże wydał na uczestników manifestacji niepodległościowej - w tym Bronisława Komorowskiego, dziś jednego z liderów Platformy Obywatelskiej. Było to jednak w styczniu 1980 r., przed stanem wojennym. Kryże był wtedy sędzią Sądu Rejonowego w Warszawie.

Prawu i Sprawiedliwości, które zapowiadało weryfikację gorliwych sędziów w PRL-u, przeszłość sędziego Kryżego nie przeszkadza.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37505


http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37506

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 22:26, zadymek napisał:

Ura...co? A co ten bohaterski Lech zdziałał w Gruzji?


Tłumaczyć jak dziecku? Wywołanie presji na Rosję - przecież za nim zdecydowanie opowiedziało się wielu innych, wszystkie media to pokazywały, zwykli ludzie widzieli co się dzieje. Wystarczyło żeby Ruscy wstrzymali się z przejechaniem Gruzji czołgami, chociaż i tak sporo zniszczyli.
Ale musisz oczywiście szukać dziury w całym byleby robić szum prawda? :/

Dnia 05.07.2010 o 22:26, zadymek napisał:

Prowadzimy wojnę za granicą, współdziałamy ramię w ramię z armiami sojuszniczymi i nawet
nas chwalą (wojskowi nie politycy). Mamy niespecjalne straty w ludziach i nie przycisnęło
nas na tyle, że uciekamy do domu.. Wszytko to mimo sprzętu, który jaki jest każdy widzi.
I jakimś cudem nas na to stać!
Nie, nie mamy dużych możliwości:)


Jasne, piękna przemowa.
Mamy malutki kontyngent w stosunku do USA czy Wielkiej Brytanii, a mimo to:

-nie jesteśmy w stanie przeprowadzić zwykłej akcji zwiadowczej bez wsparcia sojuszników ponieważ nie mamy odpowiedniego lub co gorsza gotowego i sprawnego sprzętu i procedur pozwalających na koordynację i współpracę różnych jednostek (alarm podniesiono dopiero po śmierci kap. Ambrozińskiego)
-wyposażenie indywidualne naszych żołnierzy - (pooglądaj zdjęcia) wskazuje na to że sami zaopatrują się w odpowiednie oporządzenie, większość rzeczy kupują za własne pieniądze, wszyscy wyglądają jak najemnicy bo nie są jednakowi, gdzieś nawet słyszałem że mówi się o naszych (oczywiście życzliwie a nie zgryźliwie) armia przebierańców czy coś w tym stylu
-początki były takie że jeździliśmy nieopancerzonymi wozami a żołnierze mieli puste magazynki (cywilna kontrola nad wojskiem skutecznie wszystko wycisza, chociaż trochę się do nas przedostaje)
-kupujemy sprzęt który jest niekompatybilny z brytyjskimi czy amerykańskimi standardami, mimo że najczęściej z nimi prowadzimy akcje

I parę innych rzeczy o których teraz zapomniałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 22:26, zadymek napisał:

Prowadzimy wojnę za granicą, współdziałamy ramię w ramię z armiami sojuszniczymi i nawet
nas chwalą (wojskowi nie politycy). Mamy niespecjalne straty w ludziach i nie przycisnęło
nas na tyle, że uciekamy do domu.. Wszytko to mimo sprzętu, który jaki jest każdy widzi.
I jakimś cudem nas na to stać!
Nie, nie mamy dużych możliwości:)
To o czym piszesz to prognozowane możliwości, ja pisze o praktyce. Z takim (mimo takiego)
wyposażeniem nasze możliwości są nadspodziewanie duże. Nie musi to świadczyć na korzyść
WP, może po prostu działamy ponad siły i jesteśmy zbyt głupi by się wycofać kiedy trzeba.


Polska zaradność to niewątpliwie nasza duża zaleta, ale nie bądź takim super hurra optymistą. To, że przędziemy jako tako na misjach jest zasługą tego, że na działania za granicą pieniądze z budżetu idą w pierwszej kolejności. Kasa idzie na wysyłanie i doposażanie kolejnych rośków, nowe wyposażenie i sorty mundurowe idą do jednostek "misyjnych". Tymczasem takie wojska pancerne, przeciwlotnicze, marynarka wojenna leżą i kwiczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 22:59, Galadin napisał:

-nie jesteśmy w stanie przeprowadzić zwykłej akcji zwiadowczej bez wsparcia sojuszników

PO nie jest w stanie w ciągu trzech lat naprawić wojska, które według ciebie jest "w nie najlepszej kondycji" bo dopiero oni wprowadzili armię zawodową. W porównaniu do innych i tak zrobili chyba najwięcej. Nie oni wprowadzali wojska do Afganistanu i Iraku, więc wszelkie pretensje proszę kierować do ludzi, którzy to zrobili - pis''u i sld

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 23:10, In_The_End napisał:

PO nie jest w stanie w ciągu trzech lat naprawić wojska, które według ciebie jest "w
nie najlepszej kondycji"
bo dopiero oni wprowadzili armię zawodową. W porównaniu
do innych i tak zrobili chyba najwięcej. Nie oni wprowadzali wojska do Afganistanu
i Iraku, więc wszelkie pretensje proszę kierować do ludzi, którzy to zrobili - pis''u
i sld


Ta, wprowadzili. Na szybko i na odwal. Zacznijmy od tego, że proces profesjonalizacji powinien trwać minimum 5 - 6 lat, a nie 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 23:15, Jaracz napisał:

Ta, wprowadzili. Na szybko i na odwal. Zacznijmy od tego, że proces profesjonalizacji
powinien trwać minimum 5 - 6 lat, a nie 2.

Mieli więc nie robić nic tylko dlatego, że inni nic nie robili?
Proces profesjonalizacji zaczął się kilka late temu i skończy najprawdopodobniej jak zniknie nasze wojsko, nie wcześniej.
Polska jakoś nie miała okresu próbnego jak zmieniała ustrój, a szkoda bo może ludzie pokroju Kaczyńskich nigdy by nie dostali się do polityki / już o innych nie wspominając /.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwól że odpiszę jutro, bo w połowie mnie fatalnie nie zrozumiałeś (dalej sugeruję wakacje), a w połowie padam na ryj i zaraz przybiję gwoździa na klawie. Ten festiwal połączony z upałem jak w pie*****j Kalabrii mnie zabija.

Więc idę umrzeć. Przynajmniej na 10 godzin.

Postaram się nie zapomnieć odpisać jutro ^^'' Sweet dreams.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 23:49, Dexter_McAaron napisał:

Pozwól że odpiszę jutro

W ogóle nie ma po co się spieszyć. Forum raczej nie zniknie, a ten wątek, to wyścigi w szybkim postowaniu. Też muszę trochę zwolnić bo to już przesada. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 23:10, In_The_End napisał:

PO nie jest w stanie w ciągu trzech lat naprawić wojska, które według ciebie jest "w
nie najlepszej kondycji"
bo dopiero oni wprowadzili armię zawodową. W porównaniu
do innych i tak zrobili chyba najwięcej. Nie oni wprowadzali wojska do Afganistanu
i Iraku, więc wszelkie pretensje proszę kierować do ludzi, którzy to zrobili - pis''u
i sld


Nie napisałem że mam pretensje do PO w sprawie Afganu. Dużo wcześniej pisałem że mam dość ściemniania jaka to nasza armia jest pro i jaką stanowimy konkurencję. To jest śmiech na sali a nie konkurencja. Nigdy mi się nie podobały hasła w stylu "jesteśmy wielkim sojusznikiem USA". Nawet z odsieczą przylatują nam inni bo nasze helikoptery albo nie są przystosowane albo są uziemione z powodu awarii. No podobno teraz zaczęli je dostosowywać do warunków afgańskich. Po tylu latach dopiero? :/

Poza tym pisałem wcześniej, że nasza kasa na wojsko marnuje się:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37550

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się