Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Ten test nie zawiera wszystkich możliwych wariantów i np. przy niektórych opowiedziach opowiadałem przyjmując zbliżoną odpowiedz ale to nie było to co chciałem wybrać.

Oczywiście miałem podsumowanie: „Przykro nam, ale Twoje poglądy nie odpowiadają żadnej istniejącej doktrynie politycznej. Sprawdź czy Twoje odpowiedzi były spójne i nie podważały się nawzajem.”

Autorzy testu nie brali pod uwagę m.in. że ktoś może mieć poglądy konserwatywno-reakcyjne z silnym państwem, wolnością obywatelską ograniczona do pewnych granic jak i wolność gospodarcza (też z pewnymi ograniczeniami).

Bo liczy się także dobro ogółu (narodu), a biednym ziomkom należy pomagać (także z mojego) bo to moja krew i jest to potrzebne abym mieszkał we własnym narodowym państwie a nie kosmopolitycznym tworze bo drugi raz moja rodzin nie ma zamiaru przechodzić Wołynia i mordowania Polaków na polskiej ziemi przez Obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 00:16, strajker napisał:

Ten test nie zawiera wszystkich możliwych wariantów i np. przy niektórych opowiedziach opowiadałem przyjmując
zbliżoną odpowiedz ale to nie było to co chciałem wybrać.

Też tak miałem, m.in. w pytaniu o karę i dostępność broni palnej. Spróbuj może political compass. Tam nie zostaniesz zakwalifikowany do konkretnej doktryny, tylko umieszczony na osiach komunizm - liberalizm i faszyzm - anarchizm.

Dnia 24.09.2008 o 00:16, strajker napisał:

Autorzy testu nie brali pod uwagę m.in. że ktoś może mieć poglądy konserwatywno-reakcyjne
z silnym państwem, wolnością obywatelską ograniczona do pewnych granic jak i wolność
gospodarcza (też z pewnymi ograniczeniami).

W teście jest po prostu zaimplementowane za mało doktryn politycznych. Wskutek tego istnieją właśnie takie luki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.09.2008 o 00:16, strajker napisał:

Bo liczy się także dobro ogółu (narodu), a biednym ziomkom należy pomagać (także z mojego)
bo to moja krew


ZGODA

i jest to potrzebne abym mieszkał we własnym narodowym państwie a nie
> kosmopolitycznym tworze bo drugi raz moja rodzin nie ma zamiaru przechodzić Wołynia i

Dnia 24.09.2008 o 00:16, strajker napisał:

mordowania Polaków na polskiej ziemi przez Obcych.


Co chcesz przez to powiedzieć?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 20:13, KrzysztofMarek napisał:

> Ja miałem murzyna w szkole i nie był wyśmiewany ni nic, zachowywał się normalnie
po prostu
> był normalny! /.../
A dlaczego akurat murzyn miałby być nienormalny? Na pewno tacy są, ale jak w każdej rasie
jest ich jakiś tam odsetek, prawdopodobnie ani większy, ani mniejszy jak wśród białych.

Polacy też się tacy trafią jak w każdym kraju, każdej rasie to normalne ludzka znieczulica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 14:09, kerkas napisał:

i jest to potrzebne abym mieszkał we własnym narodowym państwie a nie
> kosmopolitycznym tworze bo drugi raz moja rodzin nie ma zamiaru przechodzić Wołynia
i
> mordowania Polaków na polskiej ziemi przez Obcych.

Co chcesz przez to powiedzieć?.


To że moja rodzina ze strony Ojca pochodzi z Wołynia i przeżyli w zasadzie tylko Ci co zostali... deportowani na Sybir, ci co uniknęli tego losu zostali w dużej części zamordowani przez Ukraińców na Wołyniu.

I bardzo się cieszę że Polska po 1944/45 jest krajem prawie jednolitym narodowo - i nikt nie będzie jak Dmytro Doncow czy Stefan Bandera (który został wykształcony za polskie pieniądz i rżał polski chleb) nawoływał w Polsce i na polskiej ziemi: ""Nebo wijia Ukraina, nebo lacka krew po koljina" oraz ,,śmierć jednego Polaka to metr wolnej Ukrainy”.

To wielki dar historii i przysługi J. Stalina (który był katem i "dobroczyńcom" Polaków) że Polska po 1945 r. ma Ziemie Zachodnie i bez V kolumny bo obecne mniejszości to ułamek procenta populacji współczesnej Polski i niech tak zostanie na wieki:)

I broń Boże nas przed tym, co niszczy współczesną m.in. Holandię czy Francję.
Polska to kraj Polaków (również takich jak moja rodzina która mając pochodzenie staroruskie bardzo dawno temu na własne życzenie wybrała sobie Polskę za swoją Ojczyznę (na dobre i złe) i stali się lojalnymi Polakami. I myśmy byli u siebie na Wschodzie a nie „chachły”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 23:25, kerkas napisał:

Sprawdź czy Twoje odpowiedzi były spójne i nie podważały się nawzajem.

Autorzy testu sugerują, że Twoje odpowiedzi były wzajemnie sprzeczne.
Takie coś pojawia się gdy testujący nie zdaje sobie sprawy, że konsekwencje wynikające z odpowiedzi na przynajmniej jedno z pytań zaprzeczają konsekwencjom wynikającym z odpowiedzi na inne pytania. Częstą przyczyną jest niezrozumienie pytań.

Z odpowiedzi wynika, że gospodarczo poglądy masz tak liberalne, że aż anarchistyczne (brak podatków, ewentualnie podatek pogłówny), natomiast społecznie wydajesz się zwolennikiem katolickiego państwa wyznaniowego. Ostatnia partia, jaka miała w Polsce podobną linię polityczną to ZCHN - pod warunkiem gdyby była wypełniona kompletnymi ignorantami gospodarczymi (a nie była).

Co do Twoich pytań, to znalazłem kilka zasadniczych sprzeczności:

1. Chcesz państwa mającego silne instytucje cenzorskie, antymonopolowe, obowiązkowo opłacaną państwową służbę zdrowia oraz opresyjne regulacje dotyczące środowiska naturalnego wraz z urzędami, które będą je realizować. Dodatkowo trzon edukacji ma być realizowany przez szkoły państwowe opłacane z podatków obywateli.
Państwo to miałoby być rządzone przez szlachtę (elitę majątkową, naukową, towarzyską)
A jednocześnie chcesz pozbawić to państwo jakichkolwiek dochodów ściąganych przymusowo od wszystkich obywateli - czyli zlikwidować podatki.
Żadnej z takich instytucji państwa nie utrzymasz z dobrowolnych datków od obywateli bo jest to kompletna sprzeczność. Takie państwo to przepis na błyskawiczny upadek. Nie potrzeba byłoby żadnej rewolucji bo ono po prostu przestałoby działać, a obywatele ignorując go, tylko pukaliby się w głowę, dziwiąc się, że ktoś to tak wymyślił.

2. Chcesz ograniczać poglądy do tradycyjnych, ale jednocześnie wpuszczać do państwa hordy imigrantów, które z tymi poglądami nijak nie mogą się utożsamiać. Krótko mówiąc imigracja tak, ale ewentualnie połączona z natychmiastową indoktrynacją. W ten sposób w granicach Polski nie pojawiłby się nigdy żaden obcokrajowiec, albo pojawiłaby się ich masa, która kompletnie olałaby regulacje tego państwa.

3. Cenzura antyksenofobiczna (w sumie nie ważne jaka bo cenzura to taki zakaz publikacji bez wyroku) może działać, ale nikt nie może być więziony bez wyroku sądu. To jest sprzeczność ponieważ cenzura bez środków przymusu i w warunkach całkowitej wolności gospodarczej oraz braku podatków nie może po prostu działać. To pobożne życzenia, które są niemożliwe do zrealizowania.

Dnia 23.09.2008 o 23:25, kerkas napisał:

Zrobić test jeszcze raz czy jak?

Najlepiej po prostu przeczekać ten okres, aż trochę zlikwidujesz sprzeczności, które Tobą targają. Przede wszystkim przydałoby Ci się liznąć podstawy ekonomii i wiedzę o społeczeństwie itp.

ps. Jak tak dłużej pomyślałem, to zajarzyło mi, że poglądy, które wyraziłeś w tym teście, to utopia, która w istocie już przecież istniała.

Ta utopia to była właśnie I Rzeczpospolita. Zarówno społecznie jak i ekonomicznie. Dosłownie niemal wszystkie cechy jakie to państwo miało odpowiadają Twoim poglądom. Zawsze miała problem z wpływami do kasy, kościół wskazywał wybory polityczne, państwo wprowadzało instytucje na które nie było go stać, wolność gospodarcza dryfowała w kierunku całkowitej anarchii, a realnie rządzili magnaci i pośrednio wpływy obcych państw.
Najciekawsze jest to, że I Rzeczpospolita naprawdę samoistnie upadła.

Możnaby więc zażartować, że Twoje poglądy odpowiadają chyba poglądom typowego polskiego szlachcica sprzed 3 wieków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 00:16, strajker napisał:

Autorzy testu nie brali pod uwagę m.in. że ktoś może mieć poglądy
konserwatywno-reakcyjne z silnym państwem, wolnością obywatelską ograniczona do
pewnych granic jak i wolność gospodarcza (też z pewnymi ograniczeniami).

Test uwzględnia sprzeczne pytania i nie wypisuje tego komunikatu bez powodu. Pytania są celowo redundantne po to, żeby wychwytywać te sprzeczności. Sprzeczności albo wynikają z niedostatecznego rozumienia pytań (np. przez dzieci), albo zjawisk społecznych i gospodarczych (przez dorosłych).
Dlatego jest on lepszy od testów (wyborczych) jakie dotychczas znajdowałem na różnych stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Olamagato" cześć pytań jest beznadziejnie sformułowana lub nie zawiera właściwej dla prawicy narodowej odpowiedzi np. co ma wspólnego z tzw. „wolnościami obywatelskimi” ma stosunek do... homoseksualizmu?
Po co to pytanie w tym zestawie testowym?


Dla takich ludzi jak ja (a nie jest to rzadki pogląd bo tu na forum masz całkiem sporo osób tak samo myślących) nie ma w ogóle dyskusji bo homoseksualizm to jest choroba, zboczenie i kropka. I nie ma to zagadnienie nic wspólnego z "wolnościami obywatelskim" a punktacja w tym teście za odpowiedz w tym temacie idzie...

Czyli ten test zawiera też skryte oddziaływanie na podświadomość by próbuje wbić w główki ludziom, że bycie homoseksualistą to ....sfera „wolności obywatelskiej” – to jest kpina ale mieści się w scenariuszu „politycznej poprawności” zdemoralizowanego Zachodu!!!

Nota bene homoseksualizm został wykreślony z listy chorób po... demokratycznym głosowani w WHO, trzykrotnie organizowanym/ponawianym (sic!), by wykreślić homoseksualizm z listy chorób – a może tak zrobić demokratyczne głosowanie by wykreślić również białaczkę czy miażdżycę z listy chorób? Wiesz jak się wykleili te stany z listy chorób to budżety niejednego kraju na tym zyskają:P

Tak samo w przypadku szkolnictwa: test nie przewiduje wariantu że powinno istnieć i państwowe i prywatne (autonomiczne) szkolnictwo - nie ma tam (w tym teście) wariantu przewidującego że "podstawówka" powinna być finansowana przez państwo w całości a wyższe lata jeśli status materialny rodziców nie pozwala. Państwo powinno również wyłożyć pieniądze i finansować naukę tym którzy są bardzo zdolni - jako formę nagrody (łącznie ze pokryciem drogich studiów – państwowych, prywatnych) tak jest w wielu krajach świat i to zdaje egzamin. Jednocześnie rodzice mające dzieci edukowane w prywatnych szkołach powinni mieć prawo decydowania o programie i kropka. Oczywiscie szkoły prywatne z programem ustalanym przez rodziców powinny jednak zawierać przedmioty ustalone przez władze państwowe. Ale jako część caosci a nie całosć.

Pytanie o kościół też jest dziwne – nie znam nikogo na prawicy kto twierdziłby ze kościół powinien mieć zdanie o wszystkim – i znowu punktacja leci za udzielenie pozytywnej lub negatywnej opinii w tym temacie.

Dalej – pytanie o wolny rynek – przecież nigdzie nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie państwa gdzie wolny rynek to 100 procent gospodarki, Tak stawiając sprawę (jako punkt wyjścia pytania) to... utopia. Bo mówi się o stanie nie możliwym do zrealizowania i nigdy do tej pory nie realizowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kanclerz (to poprawna forma? może powinno się mówić Kanclerzyca aby nie zostać oskarżony o seksizm i męski szowinizm?) Niemiec Angela Merkel odebrała dziś tytuł doktora honoris causa Politechniki Wrocławskiej.

Atmosfera całej uroczystości była wyjątkowo podniosła, do czasu, gdy pani Kanclerz zaczęła... przysypiać mimo iż "profesor" Władysław Bartoszewski mówił coś o miastach nazywających się... Breslau i Danzing.

Myslę że gdyby w Polsce rządził polski rząd jego minister jak i pełnomocnik za mówienie na Wrocław Breslau powinien wylecieć na zbity pysk na bruk – ale może "profesor" Bartoszewski to święta krowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 16:02, strajker napisał:

/.../ Niemiec Angela Merkel odebrała dziś tytuł doktora honoris
causa Politechniki Wrocławskiej.

Atmosfera całej uroczystości była wyjątkowo podniosła, /.../

>
Nic dziwnego, że atmosfera była tak podniosła, bo to pierwsza polska uczelnia, która tak podlizała się Kanclerzycy (może Kanclerzynie!? Nowej Zjednoczonej Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 16:02, strajker napisał:

"profesor" Władysław Bartoszewski mówił coś o miastach nazywających się... Breslau i Danzing.


A mówił po niemiecku czy polsku? Bo jak po niemiecku, to jak miał mówić, skoro to niemieckie nazwy?
Jak Ty piszesz i mowisz München czy Monachium?
Mam wrażenie, że czepiasz się na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

co ma wspólnego z tzw. „wolnościami obywatelskimi” ma stosunek do... homoseksualizmu?

Ano ma. Część ludzi uważa lub nie uważa, żeby homoseksualistom podnosić opiekę prawną wynikającą z homosektualizmu.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Po co to pytanie w tym zestawie testowym?

A po co istnieje koło? To pytanie z tej samej kategorii. Odp. Bo jest potrzebne.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Dla takich ludzi jak ja [...] nie ma w ogóle dyskusji bo homoseksualizm to jest choroba, zboczenie i kropka.

To jak chcesz określić poglądy polityczne bez możliwości określenia światopoglądu. Właśnie dla takich jak ty to pytanie istnieje. :P

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

I nie ma to zagadnienie nic wspólnego z "wolnościami obywatelskim" a punktacja w tym teście za odpowiedz w tym temacie idzie...

Na co idzie to nie wiesz bo nie widziałeś skryptu. Po drugie nie ma to wspólnego wiele z wolnościami obywatelskimi, ale z tradycjonalizmem już jak najbardziej. Nie wycelowałeś tej kategorii co trzeba. :)

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Czyli ten test zawiera też skryte oddziaływanie na podświadomość by próbuje wbić w główki
ludziom, że bycie homoseksualistą to ....sfera „wolności obywatelskiej”

Ale się uczepiłeś tego swojego błędnego poglądu i jeszcze się oburzasz, że ktoś tak głupio mógł to wymyśleś. :) Powtórzę - to nie ma nic wspólnego z wolnościami obywatelskimi.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Tak samo w przypadku szkolnictwa: test nie przewiduje wariantu że powinno istnieć i państwowe i prywatne (autonomiczne) szkolnictwo

To chyba nie doczytałeś go dobrze. To o czym mówisz, to punkt b.
Przypomnę:
a) Szkoły muszą być państwowe. Tylko państwowa oświata może zapewnić równość edukacyjnych szans wszystkich uczniów (bez względu na zasobność portfela ich rodziców) oraz właściwe realizowanie polityki wychowawczej.
b) Większość szkół powinna być państwowa, ponieważ wszystkie dzieci powinny mieć szanse na zdobycie wykształcenia. Obok szkół państwowych mogą istnieć szkoły prywatne, ale muszą one realizować określony przez państwo program i poddawać się państwowej kontroli. (b!)
c) Szkoły powinny być prywatne i samemu ustalać programy. Tylko wolnorynkowa konkurencja pomiędzy szkołami zapewnia wysoką jakość usług i możliwie najmniejszy poziom marnotrawstwa. Pieniądze zebrane w podatkach na edukację powinny wrócić do rodziców w formie bonów oświatowych służących do opłacenia czesnego. W przypadku niektórych szkół konieczna byłaby dopłata, ale wszystkie dzieci miałyby gwarancję otrzymania edukacji.
d) Państwo nie może ingerować w rynek usług edukacyjnych. Szkoły powinny być wyłącznie prywatne i działać tak jak przedsiębiorstwa – bez żadnego wsparcia ze strony państwa, nawet poprzez bon edukacyjny. Ponadto należy znieść przymus edukacyjny. To rodzice, nie państwo powinno decydować o tym w jaki sposób kształcone i wychowywane będą dzieci.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Oczywiscie szkoły prywatne z programem ustalanym przez rodziców powinny jednak zawierać przedmioty ustalone przez władze państwowe.

Sprzeczność.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Ale jako część caosci a nie całosć.

Życie sobie komplikujesz. :) Szkolnictwo prywatne zawsze istniało i będzie istnieć. W najgorszym razie w formie korepetycji lub prywatnej edukacji przez mistrzów w swoich dziedzinach. Po co tworzyć reguły, które będą częściowe? To tak jakby ich nie było.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

Pytanie o kościół też jest dziwne – nie znam nikogo na prawicy kto twierdziłby
ze kościół powinien mieć zdanie o wszystkim

To najwyraźniej wielu nie znasz. Jest mnóstwo takich, którzy uważają, że wprowadzenie prawa kanonicznego czy szariatu do systemu prawnego państwa, to oczywistość. Z drugiej strony znam też takich, którzy wszelkie religie ogniem by wypalali. Jedni, drudzy i pośredni mają jakieś poglądy polityczne, wynikające często ze światopoglądu. Jakbyś wyrzucił to pytanie to zaraz pojawiliby się tacy, którzy uważaliby test za stronniczy. Podobnie jak ty teraz.

Dnia 24.09.2008 o 15:45, strajker napisał:

pytanie o wolny rynek – przecież nigdzie nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie państwa gdzie wolny rynek to 100 procent gospodarki

Mylisz się. Niemal całą oceania Pacyfiku, wyspy Karaibskie i jeszcze kilka niewielkich rejonów to obszary ze stuprocentowym wolnym rynkiem. Wiele z wyspiarskich krajów nie tylko nie ma żadnej armii, ale nawet policji. Jak ktoś się boi o bezpieczeństwo to najmuje ochronę i tyle. W takich krajach funkcje państwowe są często wyłącznie tytularne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 16:37, Vaxinar napisał:

A mówił po niemiecku czy polsku? Bo jak po niemiecku, to jak miał mówić, skoro to niemieckie
nazwy?
Jak Ty piszesz i mowisz München czy Monachium?


Sęk w tym właśnie że mówił po polsku tylko "zapomniał" polskiego gdy wymawiał nazwy tych dwóch miast: Breslau i Danzing.

Kluczowa rzecz w polityce aby zawsze uważać na takie drobnostki – czy zauważyłeś że większość polityków zachodniej Europy jak i Rosji zna angielski i nigdy gdy przemawiaj nie posługują się (poza nielicznymi wyjątkami) innym językiem niż narodowym i nie nazywają swoich miast nazwami w innych językach (nawet jeśli to były miasta i ziemie konfliktowe/ sporne)i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 17:02, strajker napisał:

Sęk w tym właśnie że mówił po polsku tylko "zapomniał" polskiego gdy wymawiał nazwy tych
dwóch miast: Breslau i Danzing.

Aha... To faktycznie dziwne. Zwracam honor bo masz rację.

Dnia 24.09.2008 o 17:02, strajker napisał:

czy zauważyłeś

Jakoś nie zwróciłem uwagi.
Aczkolwiek nie widzę nic złego, aby będąc w w jakimś państwie przemawiać w języku ojczystym tegoż państwa, aczkolwiek przemowa po polsku Bartoszewskiego i zniemczenie tylko Gdańska i Wrocławia było... bez sensu.

Ale ostatnio była afera, że jeden z atlasów niemieckich ma niemieckie nazwy polskich miast, a tylko w nawiasach polskie. Z resztą nie tylko polskich, bo wszystkich są po niemiecku, a w nawiasie w ojczystym języku. W polskich atlasach widzę to samo, ale się dziennikarze doczepili. To jest dla mnie paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.09.2008 o 14:58, strajker napisał:

To że moja rodzina ze strony Ojca pochodzi z Wołynia i przeżyli w zasadzie tylko Ci co
zostali... deportowani na Sybir, ci co uniknęli tego losu zostali w dużej części zamordowani
przez Ukraińców na Wołyniu.

I bardzo się cieszę że Polska po 1944/45 jest krajem prawie jednolitym narodowo - i nikt
nie będzie jak Dmytro Doncow czy Stefan Bandera (który został wykształcony za polskie
pieniądz i rżał polski chleb) nawoływał w Polsce i na polskiej ziemi: ""Nebo wijia Ukraina,
nebo lacka krew po koljina" oraz ,,śmierć jednego Polaka to metr wolnej Ukrainy”.


To wielki dar historii i przysługi J. Stalina (który był katem i "dobroczyńcom" Polaków)
że Polska po 1945 r. ma Ziemie Zachodnie i bez V kolumny bo obecne mniejszości to ułamek
procenta populacji współczesnej Polski i niech tak zostanie na wieki:)

I broń Boże nas przed tym, co niszczy współczesną m.in. Holandię czy Francję.
Polska to kraj Polaków (również takich jak moja rodzina która mając pochodzenie staroruskie
bardzo dawno temu na własne życzenie wybrała sobie Polskę za swoją Ojczyznę (na dobre
i złe) i stali się lojalnymi Polakami. I myśmy byli u siebie na Wschodzie a nie „chachły”.


Moja rodzina przywędrowała do Polski z Niemiec za Augusta II Mocnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 16:47, Olamagato napisał:

Ale się uczepiłeś tego swojego błędnego poglądu i jeszcze się oburzasz, że ktoś tak głupio
mógł to wymyśleś.


Hola hola - błędne według Twojego mniemania a według mojego mniemania moje poglady są prawidłowe a Twoje poglądy błedne:). Nie oceniaj moich poglądów pod to czy są one zgodne z Twoimi lub czy są zgodne z tym co lansują media i "polityczna poprawność"

Dnia 24.09.2008 o 16:47, Olamagato napisał:

To chyba nie doczytałeś go dobrze. To o czym mówisz, to punkt b.
b) Większość szkół powinna być państwowa, ponieważ wszystkie dzieci powinny mieć szanse
na zdobycie wykształcenia. Obok szkół państwowych mogą istnieć szkoły prywatne, ale muszą
one realizować określony przez państwo program i poddawać się państwowej kontroli. (b!)


Faktycznie tu masz rację.

Dnia 24.09.2008 o 16:47, Olamagato napisał:

c) Szkoły powinny być prywatne i samemu ustalać programy. Tylko wolnorynkowa konkurencja
pomiędzy szkołami zapewnia wysoką jakość usług i możliwie najmniejszy poziom marnotrawstwa.
Pieniądze zebrane w podatkach na edukację powinny wrócić do rodziców w formie bonów oświatowych
służących do opłacenia czesnego. W przypadku niektórych szkół konieczna byłaby dopłata,
ale wszystkie dzieci miałyby gwarancję otrzymania edukacji.


W rodzinach biednych niebezpiecznie jest dawać "swobodę" - bo często dzieci z takich rodzin mają małe szanse wyrwania się z biedy z braku "inicjatywy" i "kreatywności" ich rodziców - to bardzo cienka struktura, państwo nie powinno wnikać w wychowanie dzieci i prawa rodzicielskie rodziców ale powinno też sprawować subtelną kontrolę nad tym "pokoleniem" dlatego bony nie - lepiej administracyjny obowiązek.
Bo ludzie są nieopowiedziani a zwłaszcza z nizin społecznych...

Dnia 24.09.2008 o 16:47, Olamagato napisał:

> ze kościół powinien mieć zdanie o wszystkim
To najwyraźniej wielu nie znasz. Jest mnóstwo takich, którzy uważają, że wprowadzenie
prawa kanonicznego czy szariatu do systemu prawnego państwa, to oczywistość.


Szariat w Polsce? Przecież Polska to nie przyszłościowa Francja! UE rozpadnie się zanim zaczną nadciągać do Polski wyznawcy Islamu a obecni to głownie polscy Tatarzy (ca. 15 tysięcy) których bardzo szanuje bo są Polakami i zawsze byli (w przeciwieństwie do innych mniejszości) wierni Rzplicie.

Dnia 24.09.2008 o 16:47, Olamagato napisał:

Mylisz się. Niemal całą oceania Pacyfiku, wyspy Karaibskie i jeszcze kilka niewielkich
rejonów to obszary ze stuprocentowym wolnym rynkiem. Wiele z wyspiarskich krajów nie
tylko nie ma żadnej armii, ale nawet policji. Jak ktoś się boi o bezpieczeństwo to najmuje
ochronę i tyle. W takich krajach funkcje państwowe są często wyłącznie tytularne.


Jak się ma państwo na Karaibach które są pod opieką militarna USA, Francji, UK czy Holandii to faktycznie nie potrzeba własnej armii - a tak przy okazji na Karaibach wszędzie jest lokalna policja.
Jeśli chodzi o Pacyfik faktycznie są tam twory z 100 procentowym wolnym rynkiem i te twory mają obywateli w... ilości kilkuset mieszkańców.
Fajne skanseny turystyczne i.... stać je jeszcze na taką gospodarkę bo mają z czego tę 100 procentową wolność... dotować.
Wiesz jak to funkcjonuje? Słyszałeś o takim państwie które żyje z nawozu (odchodów) ptasiego i niedługo przestanie istnieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 15:06, Olamagato napisał:

> Sprawdź czy Twoje odpowiedzi były spójne i nie podważały się nawzajem.
Autorzy testu sugerują, że Twoje odpowiedzi były wzajemnie sprzeczne.
Takie coś pojawia się gdy testujący nie zdaje sobie sprawy, że konsekwencje wynikające
z odpowiedzi na przynajmniej jedno z pytań zaprzeczają konsekwencjom wynikającym z odpowiedzi
na inne pytania. Częstą przyczyną jest niezrozumienie pytań.

Z odpowiedzi wynika, że gospodarczo poglądy masz tak liberalne, że aż anarchistyczne
(brak podatków, ewentualnie podatek pogłówny), natomiast społecznie wydajesz się zwolennikiem
katolickiego państwa wyznaniowego. Ostatnia partia, jaka miała w Polsce podobną linię
polityczną to ZCHN - pod warunkiem gdyby była wypełniona kompletnymi ignorantami gospodarczymi
(a nie była).

Co do Twoich pytań, to znalazłem kilka zasadniczych sprzeczności:

1. Chcesz państwa mającego silne instytucje cenzorskie, antymonopolowe, obowiązkowo opłacaną
państwową służbę zdrowia oraz opresyjne regulacje dotyczące środowiska naturalnego wraz
z urzędami, które będą je realizować. Dodatkowo trzon edukacji ma być realizowany przez
szkoły państwowe opłacane z podatków obywateli.
Państwo to miałoby być rządzone przez szlachtę (elitę majątkową, naukową, towarzyską)
A jednocześnie chcesz pozbawić to państwo jakichkolwiek dochodów ściąganych przymusowo
od wszystkich obywateli - czyli zlikwidować podatki.
Żadnej z takich instytucji państwa nie utrzymasz z dobrowolnych datków od obywateli bo
jest to kompletna sprzeczność. Takie państwo to przepis na błyskawiczny upadek. Nie potrzeba
byłoby żadnej rewolucji bo ono po prostu przestałoby działać, a obywatele ignorując go,
tylko pukaliby się w głowę, dziwiąc się, że ktoś to tak wymyślił.

2. Chcesz ograniczać poglądy do tradycyjnych, ale jednocześnie wpuszczać do państwa hordy
imigrantów, które z tymi poglądami nijak nie mogą się utożsamiać. Krótko mówiąc imigracja
tak, ale ewentualnie połączona z natychmiastową indoktrynacją. W ten sposób w granicach
Polski nie pojawiłby się nigdy żaden obcokrajowiec, albo pojawiłaby się ich masa, która
kompletnie olałaby regulacje tego państwa.

3. Cenzura antyksenofobiczna (w sumie nie ważne jaka bo cenzura to taki zakaz publikacji
bez wyroku) może działać, ale nikt nie może być więziony bez wyroku sądu. To jest sprzeczność
ponieważ cenzura bez środków przymusu i w warunkach całkowitej wolności gospodarczej
oraz braku podatków nie może po prostu działać. To pobożne życzenia, które są niemożliwe
do zrealizowania.

> Zrobić test jeszcze raz czy jak?
Najlepiej po prostu przeczekać ten okres, aż trochę zlikwidujesz sprzeczności, które
Tobą targają. Przede wszystkim przydałoby Ci się liznąć podstawy ekonomii i wiedzę o
społeczeństwie itp.

ps. Jak tak dłużej pomyślałem, to zajarzyło mi, że poglądy, które wyraziłeś w tym teście,
to utopia, która w istocie już przecież istniała.

Ta utopia to była właśnie I Rzeczpospolita. Zarówno społecznie jak i ekonomicznie. Dosłownie
niemal wszystkie cechy jakie to państwo miało odpowiadają Twoim poglądom. Zawsze miała
problem z wpływami do kasy, kościół wskazywał wybory polityczne, państwo wprowadzało
instytucje na które nie było go stać, wolność gospodarcza dryfowała w kierunku całkowitej
anarchii, a realnie rządzili magnaci i pośrednio wpływy obcych państw.
Najciekawsze jest to, że I Rzeczpospolita naprawdę samoistnie upadła.

Możnaby więc zażartować, że Twoje poglądy odpowiadają chyba poglądom typowego polskiego
szlachcica sprzed 3 wieków.


Z uwagi na miażdżącą interpretację wyników testu , postanowiłem poczynić pewne ustępstwa w punktach:

3.a
5.c
14.b
15.b
21.c
26.b
28.c

i wynik znów ten sam , chyba faktycznie jestem niedzisiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 17:15, kerkas napisał:

Moja rodzina przywędrowała do Polski z Niemiec za Augusta II Mocnego.


Nie chodzi o to kto skąd ale o to, że w Polsce nie ma miejsca na kosmopolityzm i liczne mniejszości narodowe - przerabialiśmy już to kilka razy w historii i kończyło się zawsze rzezią Polaków, zdradą mniejszości (Bramami powitalnymi dla obcych armii – złożonych z ziomków tych mniejszości) lub proklamacją przez Obcych na ziemiach polskich swoich państw. Wzgl. planów stworzenia swoich państw na ziemi polskiej (np. słynna "Judeopolonia").

Nie możemy również popełnić błędu Francji, Holandii czy Niemiec – wielokulturowe społeczeństwo powstałe na gruncie jednokulturowego społeczeństwa przez jego zniewieścienie i seppuku oznacza podzielenie losu Rzymu, którego w V w po Ch. nie broniono bo w Rzymie nie było już Rzymian (ludności latyńskiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 16:02, strajker napisał:

mimo iż "profesor" Władysław Bartoszewski mówił coś o miastach nazywających się... Breslau i Danzing.

Najśmieszniejsze, że obie niemieckie nazwy, to najprawdopodobniej zniekształcenie słowiańskich lub nawet przedsłowiańskich nazw. Jest dość dziwne, że tak mało powstało miejsc o rdzennie niemieckim pochodzeniu. Nawet Berlin to nazwa słowiańska. Problem w tym, że tożsamość narodowa (jakakolwiek) mogła się wykształcić dopiero w czasach gdy polscy władcy już dawno tam nie rządzili. Tak więc prawie cała historia tych miast, to historia ich rozbudowy przez ludność mówiącą w większości po niemiecku.

Dnia 24.09.2008 o 16:02, strajker napisał:

Myslę że gdyby w Polsce rządził polski rząd jego minister jak i pełnomocnik za mówienie
na Wrocław Breslau powinien wylecieć na zbity pysk na bruk

Nonsens. To dokładnie tak jakby któryś z ukraińskich lub litewskich ministrów mówiąc do Polaków użył kurtuazyjnie nazw "Lwów" lub "Wilno", zamiast Lviev czy Vilnus.
Nic to nie zmienia bo zarówno we Wrocławiu jak i w dawnych miastach Polski żyją już prawie trzy urodzone tam pokolenia Polaków, Ukraińców, Litwinów czy Białorusinów. Dla nich wszystkich miejsce ich zamieszkania to ojczyzna. Nie wyobrażają sobie znalezienia się nagle w "obcym" kraju, tak jak było to z Polakami i Niemcami po 1945 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 17:40, kerkas napisał:

Z uwagi na miażdżącą interpretację wyników testu , postanowiłem poczynić pewne ustępstwa

Nie chciałem w żaden sposób "miażdżyć" Twoich odpowiedzi. Wskazałem Ci tylko w którym miejscu najprawdopodobniej były odpowiedzi sprzeczne ze sobą. Te sprzeczności tak naprawdę niczego nie określają. Oznaczają tylko, że nie wykształciłeś jeszcze spójnej wizji świata. To kwestia czasu. Jednym się to udaje jak mają trzy dychy, inni dopiero jak mija im siedemdziesiątka. :)

Dnia 24.09.2008 o 17:40, kerkas napisał:

i wynik znów ten sam , chyba faktycznie jestem niedzisiejszy.

Jeżeli masz mniej niż jakieś 35 lat, to mnóstwo rzeczy może się zmienić. Tylko krowa nie precyzuje, ani nie zmienia poglądów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się