Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

To wybierz kogokolwiek, wcześniej sondując poglądy wybieranego.

A znajdzie się taki?

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Dużo już nie zostało. Raptem Serbia i Bośnia, Ukraina i bardzo ewentualnie Białoruś.
Pozostałe albo już są, albo już negocjują (np. Chorwacja).

Już jest za dużo... Ukraina? Jestem sceptyczny, a Białoruś to chyba jakiś żart. Generalissmus Łukaszenka nie pozwoli.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Chyba dawno nie widziałeś mapy NATO. :)

Widzieliśmy, widzieliśmy, po prostu źle zrozumiałeś co napisałem. A napisałem Ci jak chciałbym widzieć ten nowy sojusz po prostu. :)

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

To dlatego w obecnej sytuacji z koreańskim "satelitą" na wodach Morza Japońskiego pływają uzbrojone > jednostki IJN oraz USN (te ostatnie uzbrojone w atomówki).

Koreea zapowiedziała, że zestrzelenie tego satelity oznacza wojnę, ale jak sam napisałeś Korea to nic.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Jak na razie wszystkie trendy długoterminowe wskazują na ten pierwszy najgorszy scenariusz:

A moim zdaniem to nieprawda - mówię o Rosji i tym, że stanie po stronie Chin. A twierdzę tak, ponieważ:

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- Edukacja młodych ludzi w obu krajach nastawiona jest masowo na nacjonalizm i agresję
ewentualnie połączoną z zafałszowaniem historii.

Nie przesadzałbym z tym rosyjskim nacjonalizmem. Albo inaczej - nie jest nacjonalizm jaki znalibyśmy z ZSRR, w stylu Zachód i USA są be.
Rosja jakaś prochińska nie jest, a wydaje mi się że Putin chce aby Rosjanie na nowo poczuli się Rosjanami, bo wśród wielu to tam kuleje, a wielu czuje się "Sowietami". Rozumiesz co mam na myśli?

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- W Chinach niedługo będzie ok. 1 mld mężczyzn pozbawionych jakiejkolwiek szansy na żonę
- w tej chwili ta nadwyżka niemal w całości idzie do chińskiej armii.

No jest to jakiś argument.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- Ludność obu tych krajów są w dużym stopniu odizolowane językowo (nawet alfabety) i
kulturalnie od reszty świata. Trochę lepiej jest gospodarczo, ale nadal jest to na poziomie
integracji gospodarczej Niemiec hitlerowskich z resztą świata.

Nietrafiony argument. Po pierwsze dlatego, że Rosji zarówno ze swym alfabetem jak i językiem i kulturą bliżej do Europy. W końcu to Słowianie. Mówię to z tym większą wiarą, że Rosja jest dziś jedynym krajem, w którym ponoć panslawizm dość dobrze się ma.
Paradoksalnie owy nacjonalizm, o którym piszesz wyżej może nam pomóc, bo Rosja będzie chciała współpracy ze Słowianami... :) Wiem - jestem idealistą, ale sam przyznaj że panslawizm tam lubią, a nasze słowiańskie nacjonalizmy zakładają bliską współpracę takich krajów. Pomijam Polskę. :]

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- Oba kraje prowadzą niezależną od reszty świata produkcję zbrojeniową, przy czym duża
jej część jest między nimi wspólna/wymienna.

To że jest wspólna jest jakimś argumentem, ale.... Rosja poradzi sobie bez Chin, a i USA i inni pomogą jak Rosja stanie po stronie NATO przeciw Chinom.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- Oba kraje przodują zarówno w technologiach kosmicznych i komputerowych, więc są w stanie
bezpośrednio zagrozić NATO z jego poważnym zniszczeniem włącznie. Oba też posiadają broń
atomową oraz generatory impulsu elektromagnetycznego.

USA tego nie posiada, NATO ogólnie czy Japonia?

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

- Oba kraje łącznie posiadają dostęp do wszystkich surowców występujących na Ziemi w
dużych ilościach - w tym do większości zasobów ropy naftowej po zajęciu bliskiego wschodu.

Rosja poradzi tu sobie bez Chin.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Nierozstrzygnięte będzie tylko pytanie czy przeważy strach Rosjan przez NATO czy przed
Chińczykami. Naszą jedyną szansą na pokój w dłuższym okresie jest, to, że przeważy to drugie.

Nie wymieniłeś jednego ważnego argumentu, który mówi, że Rosja z Chinami nie będzie współpracować.
Takiego, że ze strony Chin Rosja może spodziewać się zdrady jak odegra rolę partnera. Czytałem, że Chiny mają chrapkę na niektóre rosyjskie tereny. NATO Rosji nie zdradzi, nie stanie nagle po innej stronie, nie wbije noża w plecy. Chiny - bardzo prawdopodobne.
W poprzednim chyba jeszcze poście pisalem Ci, że Rosja może zbliżyć się do NATO bo zobaczy zagrożenie ze strony Chin... Gdyby Rosja zbliżyła się do Chin byłoby to krótkotrwałe. Pokonanie wspólnego wroga, a wtedy Chiny uderzają na Rosję.
Jest jeszcze jeden argument po stronie NATO. Rosja wie, że NATO ma Kaczyńskiego - "syna" Piłsudskiego, który zatrzymał komunistów nad Wisłą, a Chiny są komunistyczne, nie?
Mówiąc poważnie jest jeszcze jedna opcja. NATO i Chiny rzucają się sobie do gardeł, a Rosja czekając apeluje o "wstrzymanie działań wojennych i pokój". Czeka i korzysta.
Jak tak patrze na to rozwiązanie... To jest bardzo, bardzo prawdopodobne. :D

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Gdyby za tymi państwami nie stali potężniejsi, to Amerykanie nie certoliliby się tak z wciskaniem kitu o > włączaniu Rosji i Chin do nacisku na te kraje. Jedni doskonale wiedzą, że jest to kit, a drudzy udają, że w ten > kit wierzą.

Iran i Kore broń jądrową mają, więc takimi znowu pionkami nie są.

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Cechy języków narodowych (stopień spójności reguł gramatyki, melodyjność, itp.) dziwnie dobrze > odzwierciedlają mentalność narodową naturalnych użytkowników tych języków.

To jest dla mnie największa bzdura jaką tu ostatnio przeczytałem... A już nawet wiem o jakim języku myślisz - niemieckim. Ja się z tym i tak nie zgadzam, ale podaj mi różnice i podobieństwa między Włochami i Francuzami, któe odzwierciedlają ich języki.
Chiński i japoński wydaje się podobny, a narody chyba inne. A Korea? Skończmy ten temat... :]

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Cyrk to był od 2005 do 2007 roku. Teraz to już tylko kompromitacja samego prezydenta.

A teraz nie ma? Ładnie się Tusk uśmiecha?

Dnia 31.03.2009 o 20:46, Olamagato napisał:

Nie wiem czy żartujesz czy to jakiś sarkazm.

To nie był ani żart ani sarkazm. To było przedstawienie opinii jakiegoś starszego pana... Strasznej opinii, nie sądzisz? Zwykła informacja.

P.S.
http://finanse.wp.pl/kat,58434,title,MF-splacilismy-dlug-wobec-Klubu-Paryskiego,wid,10995007,wiadomosc.html

Jeeeh, to już możemy stawiać w czerwonym Sosnowcu postawić pomnik Gierka. I żeby miasto promował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.03.2009 o 05:30, Olamagato napisał:

Te władze są skupione z powodu partyjniactwa polskiej polityki - bardziej szczegółowo
z powodu takiej ordynacji wyborczej jaką mamy.

Oraz systemu parlamentarno-gabinetowego, który z trójpodziałem władzy nie ma nic wspólnego.

Dnia 31.03.2009 o 05:30, Olamagato napisał:

A władza sądownicza wcale nie jest słaba,
a tylko obecni ludzie w tej władzy są wyjątkowo nieudolni.

Jest słaba jak cały wymiar sprawiedliwości. Podporządkowanie administracyjne władzy wykonawczej ma swoje konsekwencje.
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/03/31/bezkarnosc-pajaca/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 23:11, Clegan napisał:

Oraz systemu parlamentarno-gabinetowego, który z trójpodziałem władzy nie ma nic wspólnego.

Tak, ale warto zaznaczyć co jest tego przyczyną. System parlamentarno-gabinetowy, to wytwór konstytucji oraz ordynacji wyborczej do której się ona odwołuje. Dzięki tym dwóm wadliwym tworom do parlamentu dostają się niewłaściwi ludzie, którzy kształtują prawo na swój wzór i podobieństwo. I tyle.
Dopóki ta konstytucja będzie istnieć, tak długo nie można będzie powiedzieć, że wydostaliśmy się z PRL.

Dnia 31.03.2009 o 23:11, Clegan napisał:

Jest słaba jak cały wymiar sprawiedliwości. Podporządkowanie administracyjne władzy wykonawczej ma swoje konsekwencje.

Być może masz rację. Jednak jakby to był jedyny problem wymiaru sprawiedliwości, to byłoby całkiem dobrze. Ta władza ma ogromny problem ze spuścizną PRL. I to najprawdopodobniej największy ze wszystkich władz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Już jest za dużo... Ukraina? Jestem sceptyczny, a Białoruś to chyba jakiś żart.

Ukraina wraz z Białorusią tworzą spójną linię oddzielającą Europę od Azji. Oczywiście formalnie jest ona dopiero na Uralu, ale psychologicznie znacznie bliżej. Pozostawienie granicy UE na wschodniej granicy Polski, Słowacji i Rumunii oznaczać będzie, że UE jest tylko przyczółkiem w Azji. A Azja zaczyna się właściwie od Gór Kaukazu. Dopiero za nimi można łatwo stwierdzić, że nie jest się już w Europie. Poza tym to było bardzo pragmatyczne marzenie Piłsudskiego - Polska, która nie jest granicą.

>Generalissmus Łukaszenka nie pozwoli.
Zapomnij o Łukaszence. Koleś nie jest wieczny (nikt nie jest), a Białoruś to typowy kraj w Europie. Być może chodzi o perspektywę 30 lub 50 lat, ale ten stan nie będzie trwać wiecznie bo nie jest on naturalny.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Koreea zapowiedziała, że zestrzelenie tego satelity oznacza wojnę, ale jak sam napisałeś
Korea to nic.

Wojna z Koreą Płn. to fakt. Nic nowego. Trwa po prostu długoterminowe wstrzymanie ognia.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

> - Edukacja młodych ludzi w obu krajach nastawiona jest masowo na nacjonalizm i agresję

> ewentualnie połączoną z zafałszowaniem historii.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Nie przesadzałbym z tym rosyjskim nacjonalizmem. Albo inaczej - nie jest nacjonalizm
jaki znalibyśmy z ZSRR, w stylu Zachód i USA są be.

W ZSRR nie było nacjonalizmu jako takiego. Wszędzie marudzono o internacjonalizmie. Natomiast teraz powoli kształtuje się prawdziwy nacjonalizm. Mam jednak nadzieję, że się mylę.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Rosja jakaś prochińska nie jest, a wydaje mi się że Putin chce aby Rosjanie na nowo poczuli
się Rosjanami, bo wśród wielu to tam kuleje, a wielu czuje się "Sowietami". Rozumiesz
co mam na myśli?

Chyba rozumiem. Ale jak cofniesz się o kilkadziesiąt stron i poczytasz posty Strajkera, to tam czuć jednak coś innego. A pod wględem przedstawiania poglądu Rosjan Strajker wydawał się bardzo wiarygodny. Można było mu wiele zarzucić, ale na pewno nie to, że podszywa się pod ich sposób postrzegania sytuacji.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Nietrafiony argument. Po pierwsze dlatego, że Rosji zarówno ze swym alfabetem jak i językiem i kulturą bliżej do Europy. W końcu to Słowianie.

Tak, ale takie kraje jak Bułgaria czy Serbia to bardziej okno na świat dla Rosji niż okno na Rosję dla reszty świata.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Mówię to z tym większą wiarą, że Rosja jest dziś jedynym krajem, w którym ponoć panslawizm dość dobrze się ma.

Właśnie problemem jest to, że jest ona jedynym takim słowiańskim krajem. Taka "nieodwzajemniona miłość" bardzo łatwo zamienia się w nienawiść.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Paradoksalnie owy nacjonalizm, o którym piszesz wyżej może nam pomóc, bo Rosja będzie
chciała współpracy ze Słowianami... :)

Takiej jak w czasie PRL? To ja dziękuję bo ja tę "współpracę" na żywo widziałem. Sprowadzała się ona do tego, że my was otaczamy miłością, a wy nam wszystko dajecie. W dawnych czasach dzieciaki powtarzały też inne rozwinięcie skrótu RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej): "Rosji wszystko, Polsce gówno".

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Wiem - jestem idealistą, ale sam przyznaj że panslawizm tam lubią, a nasze słowiańskie nacjonalizmy zakładają bliską współpracę takich krajów.

I tu jest właśnie błędne założenie - nie ma już żywych nacjonalizmów słowiańskich, jedyny prawdziwy nacjonalizm jaki pozostał to rosyjski.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

To że jest wspólna jest jakimś argumentem, ale.... Rosja poradzi sobie bez Chin

Tak, ale Chiny będą potrzebować Rosji. A mają co zaoferować wbrew pozorom. Praktycznie wszystkie towary konsumpcyjne współczesnego świata - szczególnie w sytuacji gdyby oba te kraje zostały od niej odcięte. Chiny mogą wyprodukować w dużych ilościach każdą materialną rzecz jaka Rosjanom do szczęścia może być potrzebna (od głupiego AGD, przez RTV i nowoczesne samochody). Tak więc gdyby Rosja pożarła się z zachodem tak jak to było w czasie wojny w Gruzji, to bez Chin nie poradzi sobie zbyt łatwo. Z Chinami jak najbardziej.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

USA tego nie posiada, NATO ogólnie czy Japonia?

Posiada, ale co z tego skoro żeby zaatakować w ten sposób trzeba mieć wojska i gospodarkę uzależnioną od nowoczesnych technologii.
Wszystkie te kraje łatwo tak zaatakować wirtualnie, a Rosję i Chiny dość trudno. Z racji ogromnej powierzchni trudno byłoby też zaatakować oba te kraje konwencjonalnie.
A jak uczy historia, nie można pokonać kraju, któremu nie można odciąć źródła surowców, ani nie można zniszczyć jego infrastruktury gospodarczej. Połamały sobie na tej zasadzie zęby kraje Osi. Ani ZSRR, ani USA nie mogły w żaden sposób dosięgnąć.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

> Nierozstrzygnięte będzie tylko pytanie czy przeważy strach Rosjan przez NATO czy
przed
> Chińczykami. Naszą jedyną szansą na pokój w dłuższym okresie jest, to, że przeważy
to drugie.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Nie wymieniłeś jednego ważnego argumentu, który mówi, że Rosja z Chinami nie będzie współpracować.
Takiego, że ze strony Chin Rosja może spodziewać się zdrady jak odegra rolę partnera.

Nie sądzę. Nie obawia się zdrad ten, kto sam takich metod używa. Dla władz Rosji zdrada była zawsze narzędziem polityki. To kraje zachodnie mają do zdrady podejście idealistyczne piętnując ją i oceniając zawsze jako coś negatywnego. Natomiast Rosjanie mają do niej podejście utylitarne. Znają jej zalety i wady, dlatego nie boją się jej. Potrafią łatwiej ją przewidzieć i uniknąć.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Czytałem, że Chiny mają chrapkę na niektóre rosyjskie tereny. NATO Rosji nie zdradzi,
nie stanie nagle po innej stronie, nie wbije noża w plecy.

To podejście przedstawia właśnie typową mentalność zachodnią, która w ogóle wyklucza zdradę we własnym gronie. Natomiast Rosjanie tej wiary nie podzielają. Oni wiedzą, że każdy może ich zdradzić bo sami by to zrobili gdyby okazja i nagroda była wystarczająco dobra.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Pokonanie wspólnego wroga, a wtedy Chiny uderzają na Rosję.

Niekoniecznie. Chiny mające dostęp do zasobów reszty świata (być może na zasadzie podziału) nie byłyby dla Rosji wielkim zagrożeniem. Teren Rosji nie jest wcale atrakcyjny, i to pod wieloma względami. Życie w takim terenie to duża udręka. Chińczycy napierają na Rosję tylko dlatego, że nie mają teraz żadnej alternatywy.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Jest jeszcze jeden argument po stronie NATO. Rosja wie, że NATO ma Kaczyńskiego - "syna"
Piłsudskiego, który zatrzymał komunistów nad Wisłą, a Chiny są komunistyczne, nie?

Wybacz, ale to nawet nie jest argument. Pierwsze o co zapytałby przeciętny Rosjanin, to kto to jest Piłsudski i Kaczyński. A co do komunizmu, to Rosjanie się go nie boją.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Iran i Kore broń jądrową mają, więc takimi znowu pionkami nie są.

Są pionkami. Nawet jeżeli odwirują materiału na 5 bomb jądrowych, to w porównaniu do arsenału na przykład UK czy Francji, które mają w ilościach dwucyfrowych bomby wodorowe, to ich siła atomowa nie liczy się z punktu widzenia armii. Natomiast bardzo liczy się z punktu widzenia możliwości przekazania bomb w częściach do montażu przez terrorystów w kraju ataku.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

A już nawet wiem o jakim języku myślisz - niemieckim.

Pudło. Myślałem o wielu językach. To nie jest żadna teoria, ani nawet hipoteza, ale jakaś korelacja wydaje się istnieć. Ale ok. EOT.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

A teraz nie ma? Ładnie się Tusk uśmiecha?

A żebyś wiedział. :P Lepsze to niż obrażanie się na cały świat, albo udawanie, że się coś ugrało a potem wyszukiwanie dziecinnych pretekstów, żeby się wykręcić sianem z własnej nieudolności. To ja już wolę dyplomację, która uśmiechnie się, a jak coś nie wyjdzie, to przyzna, że się nie udało, zamiast udawać, że rzeczywistość jest inna niż jest.

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Strasznej opinii, nie sądzisz? Zwykła informacja.

Strasznej? Skąd miał wiedzieć, że wyzwolenie Warszawy, to była zwykła bujda na resorach?

Dnia 31.03.2009 o 22:50, Vaxinar napisał:

Jeeeh, to już możemy stawiać w czerwonym Sosnowcu postawić pomnik Gierka. I żeby miasto promował...

Czy ja wiem? Zwiedził trochę świata i wydawał się nieco bardziej przyzwoity niż większość komunistów z PRL (chociaż fakty mówią co innego), ale czy to wystarczy, żeby stawiać mu pomnik? Na pewno pozostawił po sobie nie najgorsze wrażenie. Być może gdyby żył w innych czasach, to na jakiś pomnik by sobie zasłużył. W historii i tak zapisał się bardziej pozytywnie niż negatywnie - w porównaniu do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Poza tym to było bardzo pragmatyczne marzenie Piłsudskiego - Polska, która nie jest granicą.

Nie neguję tego, że Ukraina i Białoruś to Europa. Mówię, że Unia już jest za duża, nie muszą wszystkie kraje do niej należeć. Norwegia nie należy i dobrze sobie radziła, bo nie wiem jak teraz ze względu na kryzys.
Powiedz mi - póki Unia Europejska nie jest sojuszem militarnym - jaka jest różnica gdzie jest jej granica?
Tak, to było wielkie marzenie marszałka, które próbuje realizować jeden i drugi brat Kaczyński. Tylko, że chodziło o ścisły sojusz, militarny także.
A dziś... Sam wiesz jaka jest Unia, a na reformy w ogóle się nie zapowiada, chociaż wiem że Ty wolisz taką Unię niż w ogóle. A ja nie koniecznie.
I jeszcze mam do Ciebie pytanie. Piszesz o globalnych możliwych konfliktach, zagrożenia atmowe. A powiedz mi czy - Twoim zdaniem - nierealny jest w chwili obecnej ani najbliższych latach konflikt wewnątrzeuropejski, który rozpętać może III wojnę. Albo nie III wojnę, ale konflikt państw Europy? Kompletnie to wykluczasz? Tylko proszę nie pisze mi, że "Unia nam gwarantuje pokój".

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Zapomnij o Łukaszence. Koleś nie jest wieczny (nikt nie jest)

Póki co żyje i dużo złego może u siebie zrobić... To prawda, że przez krótki czas Białoruś miała swoją prawdziwą flagę po upadku ZSRR - biało czerwono białą?

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Natomiast teraz powoli kształtuje się prawdziwy nacjonalizm. Mam jednak nadzieję, że się mylę.

Oglądałem ostatnio program o rosyjskich nacjonalistach... Ponoć pojawił się tam po upadku ZSRR. Nie widzę różnicy między rosyjskim a naszym czy brytyjskim. Wszędzie prawie są nacjonaliści i obecnie wszędzie tyle samo mogą, czyli niewiele.
Dlaczego rosyjscy nacjonaliści są gorsi od brytyjskich? A może to wynik myślenia, że Rosja to wieczny wróg, a Wielka Brytania nas tylko zdradziła, a jedyny kraj, który nic nam nie zrobił to USA, więc to nasz przyjaciel. To jest dopiero głupota.

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Chyba rozumiem. Ale jak cofniesz się o kilkadziesiąt stron i poczytasz posty Strajkera,
to tam czuć jednak coś innego.

Wręcz przeciwnie... :) O tym między innymi strajker pisał, o czym ja Ci tu napisałem. Może jednak źle mnie zrozumiałeś.

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

A pod wględem przedstawiania poglądu Rosjan Strajker wydawał się bardzo wiarygodny. Można było mu wiele > zarzucić, ale na pewno nie to, że podszywa się pod ich sposób postrzegania sytuacji.

Nie rozumiem tych zdań.
Z jednej strony piszesz, że był wiarygodny pod względem przedstawiania poglądu Rosjan, ale z drugiej nie podszywał się... Czyli? ;P

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Właśnie problemem jest to, że jest ona jedynym takim słowiańskim krajem.

Nie do końca. W takich partiach jak LPR w Polsce i temu podobne w innych krajach też panuje. Pogląd na Rosję jest inny.

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

I tu jest właśnie błędne założenie - nie ma już żywych nacjonalizmów słowiańskich

Jesteś pewny?

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

jedyny prawdziwy nacjonalizm jaki pozostał to rosyjski.

? :)

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Wybacz, ale to nawet nie jest argument.

Znów nie zauważyłeś ironii? :P Załamałem się. :)

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Są pionkami. Nawet jeżeli odwirują materiału na 5 bomb jądrowych, to w porównaniu do
arsenału na przykład UK czy Francji, które mają w ilościach dwucyfrowych bomby wodorowe,
to ich siła atomowa nie liczy się z punktu widzenia armii.

Muszę poczytać, bo nie bardzo wiem czym różni się broń jądrowa od wodorowej...

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

A żebyś wiedział. :P Lepsze to niż obrażanie się na cały świat

A osiągnął coś MSZ Tuska?

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Strasznej? Skąd miał wiedzieć, że wyzwolenie Warszawy, to była zwykła bujda na resorach?

Jest już jednak 20 lat po wojnie.
Znam ludzi, którym wciskano te bujdy i nawet wierzyli, ale po 90. roku poznali prawdę.

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

Czy ja wiem?

Jako mieszkaniec Sosnowca nie życzę sobie jego pomnika i nie życzę sobie aby promował miasto. Mam inne wspaniałe osobistości, które mogłyby Sosnowiec promować np Władysław Szpilman czy Jan Kiepura.
Już nam w Sosnowcu wystarczy to, że do dziś stoi pomnik w podzięce wyzwolenia Armii Czerwonej (a przynajmniej ze 2 lata w tył stał), do dziś zaprasza się MSZ Rosji z okazji dnia wyzwolenia (nawet za rządów Kaczyńskiego) i z tego co kojarze od 89 mamy samych prezydentów z SLD, chociaż teraz jest chyba z PO.
O_O Jest drugie takie miasto w Polsce?

Dnia 01.04.2009 o 01:00, Olamagato napisał:

W historii i tak zapisał się bardziej pozytywnie niż negatywnie - w porównaniu do innych.

Hitler w porównaniu do Stalina też... lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Mówię, że Unia już jest za duża, nie muszą wszystkie kraje do niej należeć.

Nie muszą. Ale być może warto jeżeli chcę tego obie strony (kraj kandydujący oraz kraje UE).
Brak granic, swobodny handel bez protekcjonizmu są tego warte. W ogólnym rozrachunku izolacjonizm zawsze kończył się wojnami. A jest to chyba ostatnia rzecz jaką Europejczycy chcieliby u siebie.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Norwegia nie należy i dobrze sobie radziła

Norwegia i Szwajcaria formalnie nie należą do UE, ale jak poczytać sobie umowy jakie z UE mają, to można stwierdzić, że są z UE podobnie zintegrowane jak UK, która do UE formalnie przecież należy. UE, to tak naprawdę kilkanaście rozłącznych traktatów na różne dziedziny - jedni mogą podpisać wszystkie, inni tylko pojedyncze, a pozostali mogą znaleźć się gdzieś po środku.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Powiedz mi - póki Unia Europejska nie jest sojuszem militarnym - jaka jest różnica gdzie
jest jej granica?

Wszystko dąży do tego, że UE bardzo niedługo będzie się pokrywać z NATO w części europejskiej. A różnica jest istotna. Gospodarka jest tak naprawdę siłą napędową, od której zależy siła militarna. Zachwianie gospodarki jest często bardziej dotkliwe niż jawne straty wojenne. Tym bardziej, że z zachwianą gospodarką ewentualna wojna z kimkolwiek jest z góry skazana na klęskę. To dlatego państwa intensywnie ze sobą handlujące nie prowadzą ze sobą wojen i odwrotnie - państwa, które nie handlują ze sobą wcale wojny prowadzą bardzo często.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Tak, to było wielkie marzenie marszałka, które próbuje realizować jeden i drugi brat Kaczyński.

Nie wiem czego oni tak naprawdę chcą, ale wiem, że są totalnie niekompetentni.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

A dziś... Sam wiesz jaka jest Unia, a na reformy w ogóle się nie zapowiada

Oczywiście, że się zapowiada. Zmiany właśnie teraz będą - i to duże.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

czy - Twoim zdaniem - nierealny jest w chwili obecnej ani
najbliższych latach konflikt wewnątrzeuropejski, który rozpętać może III wojnę.

Moim zdaniem jest tak mało realny jak realne jest to, że jutro trafię szóstkę w dużego lotka. Choćby z powodu handlu. Rozwiązanie UE doprowadziłoby w krótkim czasie do poważnego kryzysu gospodarczego niemal wszystkich krajów UE. Jego skutki byłyby moim zdaniem głębsze niż potrojone skutki tego kryzysu finansowego jaki mamy. A jakby się te dwie rzeczy miały nałożyć, to już w ogóle sobie nie wyobrażam.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Albo nie III wojnę, ale konflikt państw Europy? Kompletnie to wykluczasz?

Tak, a to dlatego, że mamy przykłady. Grecja i Turcja są w NATO, a Turcja jest stowarzyszona z UE. Natomiast jeszcze 20 lat temu ludność z obu krajów szczerze się nienawidziła. Jedni i drudzy są dla siebie odwiecznymi wrogami. Sami widziałem tabuny okopanych czołgów na granicy w północnej Grecji jeszcze 15 lat temu. Dzisiaj tak nie jest, a najgorsze co się stało, to ostrzelanie dwóch łodzi patrolowych.
Wspólny handel - i to na zasadzie współpracy, a nie tylko konkurencji - łagodzi takie sytuacje, a nastawienie ludzi zmienia się. Jak jedni i drudzy widzą na lotniskach, że tak samo się zachowują i mają te same problemy, to wyuczona nienawiść znika.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Póki co żyje i dużo złego może u siebie zrobić... To prawda, że przez krótki czas Białoruś
miała swoją prawdziwą flagę po upadku ZSRR - biało czerwono białą?

Hehe do dzisiaj przecież ma.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Oglądałem ostatnio program o rosyjskich nacjonalistach... Ponoć pojawił się tam po upadku
ZSRR. Nie widzę różnicy między rosyjskim a naszym czy brytyjskim.

Jest duża różnica - nasi są żałośni, brytyjscy - to kanapowy margines, a rosyjscy realnie są na Kremlu i mają dostęp do czerwonego guzika.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Wszędzie prawie są nacjonaliści i obecnie wszędzie tyle samo mogą, czyli niewiele.

Chyba, że akurat w jakimś kraju zdobędą władzę... A tak właśnie jest Chinach, wielu krajach rozbójniczych - Korei Płn. i Iranie. Co do Rosji, to stopień nacjonalizmu pokazują działania Kremla i rosyjskie podręczniki historii.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

A może to wynik myślenia, że Rosja to wieczny wróg, a Wielka Brytania nas tylko zdradziła,
a jedyny kraj, który nic nam nie zrobił to USA, więc to nasz przyjaciel.

Wielka Brytania jako pierwsza wypowiedziała wojnę Niemcom mimo, że Polska nie miała z UK nawet sojuszu (mieliśmy tylko z Francją). To UK jako jedyny kraj w czasie kampanii wrześniowej nawiązywał realną walkę (U-booty) i ponosił realne straty. Francja i UK nie zaatakowały Niemiec we wrześniu 1939 r., ale tak naprawdę nie miały do tego żadnych skutecznych środków. A poza tym za tę bierność bardzo drogo zapłacili. Dzisiaj są o to mądrzejsi. My również. Właśnie m.in. z powodu tych doświadczeń powstało NATO oraz UE.

Co do USA, to temu krajowi zawdzięczamy istnienie od dwudziestego wieku. Gdyby nie ten kraj i jego politycy, to Polska do dzisiaj nie istniałaby na mapie.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Z jednej strony piszesz, że był wiarygodny pod względem przedstawiania poglądu Rosjan,
ale z drugiej nie podszywał się... Czyli? ;P

Strajker po prostu moim zdaniem przedstawiał prawdziwe poglądy Rosjanina z punktu widzenia obecnego rządu w Rosji. Zresztą znam kilku Rosjan i wiem, że takie poglądy jak Strajkera są typowe dla przynajmniej części współczesnych Rosjan.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

> I tu jest właśnie błędne założenie - nie ma już żywych nacjonalizmów słowiańskich
Jesteś pewny?

No fakt, zapomniałem o Serbii. :) Ale został on nieco zrugowany przez wojnę NATO z Serbią. Słaby nacjonalizm jest tylko śmieszny lub żałosny (patrz PiS, LPR, jakieś kanapy), ale nacjonalizm przy władzy w silnym państwie jest po prostu groźny.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Muszę poczytać, bo nie bardzo wiem czym różni się broń jądrowa od wodorowej...

Różni się bardzo mocno. Bomba atomowa może mieć realnie moc do 50-100 kiloton TNT, natomiast termojądrowa (czyli dawniej nazywana wodorową) ma moc od 1000 kiloton do 100 tys. kiloton. Bomba atomowa jest dla wodorowej zaledwie zapalnikiem.

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

A osiągnął coś MSZ Tuska?

A osiągnął. Zresztą nie trzeba wyliczać, wielokrotnie ktoś będzie wyliczał w czerwcu

Dnia 01.04.2009 o 11:24, Vaxinar napisał:

Hitler w porównaniu do Stalina też... lepiej.

Ale tylko dlatego, że to zwycięzcy piszą historię. Stalin spowodował wymordowanie większej ilości ludzi niż Hitler. I są na to dowody. Tyle, że likwidował głównie swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Nie muszą. Ale być może warto jeżeli chcę tego obie strony

OK, nie mam nic przeciwko. Tylko najpierw reformować, reformować i jeszcze raz reformować.

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Wszystko dąży do tego, że UE bardzo niedługo będzie się pokrywać z NATO w części europejskiej.

Mam nadzieję, że nie masz tu na myśli Turcji, którą niektórzy też chętnie w UE by widziało.
Co do reszty to nie mam nic przeciwko, pod warunkiem że Unia będzie inna

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Nie wiem czego oni tak naprawdę chcą, ale wiem, że są totalnie niekompetentni.

A ja Ci wciąż powtarzam, że wcale nie są jacyś wielce gorsi niż Tusk czy inny Niesiołowski. Aczkolwiek do Niesiołowskiego mam szacunek za walkę za komuny, tak nie spodobała mi się np dziś jego wypowiedź o IPN.
Bardzo dobrze, że przypominają takim jak Kwaśniewski kim byli i kim w sumie wciąż są. Mniejmy już tą normalną lewicę, a nie postkomunę, bo nie mogę już patrzeć na tę twarz w telewizji.
Prócz wywiadu zagranicznego ujawniłbym wszystkie teczki PRLu. A jedyna partia, która staje za IPN to PiS i Kaczyński. Nawet Donald Tusk coś tam gadał, że trzeba odwołać prezesa.
Nie sądzisz, że to jest porażka - okrągły stół. Gdyby nie on, komunizm i tak by upadł, a komuchy nie miałby dziś tak jak mają, esbecja takich emerytur jak mają za to że ludzi katowali, a tacy jak Kiszczak by wisieli.

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Oczywiście, że się zapowiada. Zmiany właśnie teraz będą - i to duże.

Gdzie się zapowiada? Chyba nie mówisz o TL

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Hehe do dzisiaj przecież ma.

No tak, ale pytałęm oficjalnie. A oficjalnie jest flaga BSRR.

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

Co do USA, to temu krajowi zawdzięczamy istnienie od dwudziestego wieku. Gdyby nie ten
kraj i jego politycy, to Polska do dzisiaj nie istniałaby na mapie.

Ciekawa teoria, ale nie wiem dlaczego...
Po II wojnie Ameryka specjalnie o nas nie walczyła, na konferencjach. Po I... To bardziej zasługa przegranej Niemiec i rewolucji październikowej, a co za tym idzie przegranej caratu.

Dnia 01.04.2009 o 16:05, Olamagato napisał:

A osiągnął. Zresztą nie trzeba wyliczać, wielokrotnie ktoś będzie wyliczał w czerwcu

No to czekamy na to czerwcowe podsumowania. Bylebym tylko nie czekał jak na zapowiadane przez Putina w lipcu zeszłego roku dowody na winę Gruzji w wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

A ja Ci wciąż powtarzam, że wcale nie są jacyś wielce gorsi niż Tusk czy inny Niesiołowski.

Moim zdaniem różnica jest duża, ale ok, zostawmy to.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

nie spodobała mi się np dziś jego wypowiedź o IPN.

Powiem tak. Gdyby w jakimkolwiek innym archiwum na świecie kopista przeglądając materiały napisał książkę rzekomo historyczną, ale nie opartą na jakichkolwiek udostępnionych dowodach, to zostałby natychmiast wyrzucony z pracy w takim archiwum. Choćby po to, żeby nie szargać wizerunku instytucji/firmy.
Co do wieku autora, który wypomina wiele osób, to jedni traktują to jako okoliczność łagodzącą lub wręcz pobłażliwą; inni jako okoliczność obciążającą. A ja uważam to za kolejną tym razem jawną kompromitację polskiej nauki. Bo cóż to za nauka, która opiera się na dowodach sfabrykowanych z pomówień i niepopartych żadną dedukcją domysłów. Zrozumiałbym gdyby ktoś obronił pracę licencjacką na jakiej wyższej szkole zastępującej liceum - ale nie na UJ. To tylko pokazuje jaką wartość ma tytuł polskiego magistra. Na zachodzie od dawna nam to mówią przy próbie nostryfikacji - wartość zerową.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

Nie sądzisz, że to jest porażka - okrągły stół. Gdyby nie on, komunizm i tak by upadł

Po pierwsze - to wcale nie jest pewne. Równie dobrze mógłby trwać do dzisiaj dokładnie tak jak trwa na Kubie, w Korei Płn. czy w formie uwłaszczonego komunizmu chińskiego.
Komunizm został przyciśnięty do muru przez występujący w niemal wszystkich dziedzinach paraliż obywatelski. Gdyby nie on i gdyby nie posuwanie się stale do przodu w rozmontowywaniu komunizmu, to ani ZSRR nie musiałoby zniknąć, ani PRL nie zmieniłby się w III RP. Moim zdaniem określenie Wałęsy, że okrągły stół to była gra w pokera przez obie strony ze znaczonymi kartami dość dobrze oddaje tamtą atmosferę. W momencie negocjacji ZSRR, NRD, UW miały się zupełnie dobrze, żadne państwo nie wyłamywało się z przyjaźni z ZSRR. Nikt nie wyobrażał sobie zupełnie wolnej Polski, a co dopiero Polski bez ruskich wojski czy Polski w EWG lub NATO.
W każdym razie tyle z tamtego czasu wciąż pamiętam. Gdyby w tamtym czasie zniknęły wszystkie kraje komunistyczne, a w Rosji nie odradzała tęsknota za radzieckim imperializmem, to przyznałbym Ci rację. Tyle, że tak nie było. Komunizm w Europie mógł trwać jeszcze do dzisiaj i tylko bardziej się radykalizować.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

a komuchy nie miałby dziś tak jak mają, esbecja takich emerytur jak mają za to że ludzi
katowali, a tacy jak Kiszczak by wisieli.

Wolałbyś wariant rumuńskiej wojny domowej? A ja nie - szczególnie jakby ktoś z mojej rodziny zaliczył przypadkową kulkę. Komuniści polscy zapewnili sobie w miarę spokojną emeryturę i możliwość zbudowania agentury lub mafii w zamian za to, że utracili część władzy, a do dzisiaj jej resztki. Była to klasyczna wymiana - coś za coś.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

Gdzie się zapowiada? Chyba nie mówisz o TL

TL miał być tylko początkiem całej serii zmian. Przynajmniej tak mi na to wygląda.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

Po II wojnie Ameryka specjalnie o nas nie walczyła, na konferencjach. Po I... To bardziej
zasługa przegranej Niemiec i rewolucji październikowej, a co za tym idzie przegranej
caratu.

Wcale nie. Odzyskanie niepodległości nie udałoby się ani gdyby nie włączyli się w to Polacy zarówno na emigracji oraz na terenie zaborów, ani gdyby nie decyzja prezydenta Wilsona o popieraniu koncepcji odtworzenia dawnych państw narodowych na terenie Prus i byłych Austro-Węgier - w tym szczególnie Polski oraz gdyby nie łut szczęścia, że Rosja carska znikła, a jednocześnie nie znikła i stała się wroga oraz Niemcy, którzy przegrali wojnę, ale na wschodzie wygrali. Niemałą w tym zasługę pośmiertną mieli również Pułaski i Kościuszko, którzy po prostu jako amerykańscy bohaterowie wojny o niepodległość nie mieli już pozostawać formalnymi bezpaństwowcami. W każdym razie sam upadek Rzeszy i Rosji carskiej nie wystarczał. Gdyby nie inicjatywa USA, która popchnęła naszych do działania, Polska by nie powstała.

Dnia 01.04.2009 o 22:36, Vaxinar napisał:

Bylebym tylko nie czekał jak na zapowiadane przez Putina w lipcu zeszłego roku dowody na winę Gruzji w wojnie.

Bo ich nie ma. Nawet jeżeli jakieś regularne działania wojenne zaczęli Gruzini z okazji rzekomego odwrócenia uwagi Rosji, to przez lata byli prowokowani przez rosyjskich kacyków i ich bojówkarzy. Natomiast Putin mówił o dowodach ludobójstwa. Niczego takiego nie było. Za bardzo rozwinął się internet i ilość kamer lub aparatów foto. w telefonach. Mistyfikacja mogłaby być łatwo wykryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2009 o 00:33, Olamagato napisał:

Powiem tak. Gdyby w jakimkolwiek innym archiwum na świecie kopista przeglądając materiały
napisał książkę rzekomo historyczną, ale nie opartą na jakichkolwiek udostępnionych dowodach,
to zostałby natychmiast wyrzucony z pracy w takim archiwum. Choćby po to, żeby nie szargać
wizerunku instytucji/firmy.

A gdzie wolność słowa? Facet pisał swoją książkę, nie w imieniu instytucji, ale w swoim. Nie wolno mu? Czyli ta wolność słowa, o którą walczyła Solidarność jest taka wolność, w której nie wolno mówić przeciw niektórym...
To w sumie na jedno wychodzi... Kiedyś nie mogłem nic na komuchów mówić, czy to prawda czy nie, dziś nie mogę na Wałęse... Wiem, że to porównanie jest złe, obrażające wręcz Solidarność, ale... Wiesz o co mi chodzi.
Do dupy z taką wolnością.

Dnia 02.04.2009 o 00:33, Olamagato napisał:

ale nie na UJ. To tylko pokazuje jaką wartość ma tytuł polskiego magistra. Na zachodzie od
dawna nam to mówią przy próbie nostryfikacji - wartość zerową.

Czyli najlepsza polska uczelnia wg ostatnich rankingów, najstarsza i szanowana na Zachodzie jednak taka nie jest?
Skąd w ogóle masz takie informacje nt tego co na Zachodzie o UJ myślą?

Dnia 02.04.2009 o 00:33, Olamagato napisał:

Po pierwsze - to wcale nie jest pewne.

Jeszcze pomniki może powystawiamy PZPRowcom, że łaskawie nam komunizm zdjęli...?

Dnia 02.04.2009 o 00:33, Olamagato napisał:

Wolałbyś wariant rumuńskiej wojny domowej? A ja nie - szczególnie jakby ktoś z mojej
rodziny zaliczył przypadkową kulkę.

Tak.
Bo już bym wolał żeby mu kulkę wpakowali w czasie walki, niż zeby zostal skatowany w podziemiach SB, tak jak się to u mnie stało.

Dnia 02.04.2009 o 00:33, Olamagato napisał:

TL miał być tylko początkiem całej serii zmian. Przynajmniej tak mi na to wygląda.

Ale obaj zgadzamy się, że TL jest zły. Co więc z tymi zmianami?

Zadziwiłeś mnie dziś Olamagato.
Właśnie przez takie gadanie, takie układy z komuchami mamy teraz takie szambo w mózgach ludzi jakie mamy. Chodzi mi o to gadanie, że naziści byli straszni i mordowali w komorach, ale komuniści... No nie było tak źle, nie jest taki zły ten Kiszczak czy inny Kwach.
Jak się traktuje ludzi, którzy podpisali volkslistę, a jak współpracowników SB? Inaczej, a powinno się tak samo potępić. Okrągły stół, czyli układ opozycji z komuchami traktuje się dziś jako święto... A jak się traktuje pomysł na sojusz rzekomy z III Rzeszą (jakbyśmy się zgodzili, wtedy jak Hitler proponował). Źle! Zdrada i tak dalej.
I nie liczy się czy by nas Hitler zdradził czy nie, liczy się, chodzi mi tu o podejście ludzi.
Facet wyszedł z flagą Związku Radzieckiego na ulicę, że wolności to jest symbol i nic mu nie było. A ja z flagą III Rzeszy nie mogę wyjść? A dlaczego, skoro z ZSRR wolno? :/
Aż się z lekka zdenerwowałem, co mi się tu rzadko zdarza... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

A jak się traktuje pomysł na sojusz rzekomy z III Rzeszą (jakbyśmy
się zgodzili, wtedy jak Hitler proponował). Źle! Zdrada i tak dalej.
I nie liczy się czy by nas Hitler zdradził czy nie, liczy się, chodzi mi tu o podejście
ludzi.

Jako ciekawostkę można podać:
„Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy według mojej opinii, oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyjąc ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany.

Na podstawie ostatnich badań, powadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki” - Adolf Hitler, 1944.
http://prawy.pl/r2_index.php?dz=nowosci&id=43455&subdz=

:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

A gdzie wolność słowa? Facet pisał swoją książkę, nie w imieniu instytucji, ale w swoim. Nie wolno mu?

Jeżeli jest pracownikiem IPN (nawet gdyby był tylko sprzątającym), to automatycznie będzie kojarzony z tą publiczną instytucją. Jeżeli więc koleś produkuje pracę (obojętnie jaką), mającą z pozoru cechy opracowania historycznego, a faktycznie nie opierającej się na nawet na dowodach naukowych, przy czym praca ta zostaje powiększona, wydana i powielona w tysiącach sztuk przez firmę promotora, to jak nie ma tu konfliktu interesów, to ja jestem wielbłądem. Konflikt interesów nie zawsze oznacza pieniądze.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Kiedyś nie mogłem nic na komuchów mówić, czy to prawda czy nie, dziś nie mogę na Wałęse... [...] Do dupy z taką wolnością.

Brytyjczycy mają świetną zasadę. Nie tworzą nigdy opracowań - szczególnie określanych jako historyczne - na temat żadnej osoby publicznej tak długo jak osoba ta żyje. Podobnie jest w wielu najwyraźniej znacznie bardziej cywilizowanych krajach. Można sobie tworzyć dowolną publicystykę - w tym nawet niepochlebną - ale nikt nie próbuje robić na takim czymś kariery naukowej. To po prostu siłą rzeczy musi być nieobiektywne, a takie coś z nauką nie ma nic wspólnego.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Czyli najlepsza polska uczelnia wg ostatnich rankingów, najstarsza i szanowana na Zachodzie jednak taka nie jest?

W ogóle nie chodziło mi o UJ, ale o wartość tytułu naukowego jakim jest magisterium, które zostało obronione w Polsce. Wystarczyłoby porównać liczbę nostryfikowanych na zachodzie tytułów magistra, z liczbą Polaków, którzy mają wyższe wykształcenie i wyjechali do tych krajów. Anegdoty o magistrach układających cegły, to ponury żart, ale mający wiele wspólnego z rzeczywistością.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Skąd w ogóle masz takie informacje nt. tego co na Zachodzie o UJ myślą?

Akurat UJ jest jedną z niewielu znanych i cenionych na zachodzie uczelni. A co do tego skąd wiem, to wystarczy choćby pobieżnie czytać tamtejszą prasę związaną ze środowiskiem naukowym. Poza kilkoma czołowymi uczelniami w Polsce jest cała masa uczelni, których poziom jest porównywalny z dobrymi szkołami średnimi w innych krajach.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Bo już bym wolał żeby mu kulkę wpakowali w czasie walki, niż zeby zostal skatowany w
podziemiach SB, tak jak się to u mnie stało.

Zaraz, moment. O czym innym mówimy. Ja o sposobie wyrugowania komunizmu, a ty o tym co komunistyczni bandyci robili.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Ale obaj zgadzamy się, że TL jest zły. Co więc z tymi zmianami?

Czy aż taki zły, to nie jestem pewien. Jest na wyższym poziomie niż wcześniejsze traktaty, które przecież dzisiaj obowiązują. Ironią losu jest to, że dokument próbujący zminimalizować u samego szczytu zatory decyzyjne i organizacyjne jest traktowany jak samo zło przez przeciwników biurokracji i marazmu.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Chodzi mi o to gadanie, że naziści byli straszni i mordowali w komorach,
ale komuniści... No nie było tak źle, nie jest taki zły ten Kiszczak czy inny Kwach.

Chyba próbujesz komuś wciskać nieprawdę. Nigdzie, ani nigdy nie pochwalałem żadnego działania Kiszczaka, Kwaśniewskiego czy jakiegokolwiek (post)komunisty. Napisałem tylko, że wersja historii jaka nam się zdarzyła jest jedną z bardziej optymalnych. Tzn. zbiór wszystkich możliwych alternatywnych historii Polski ostatnich 20 lat, byłby średnio gorszy od tej wersji historii jaka naprawdę się zdarzyła.
Szanse na to, żebyśmy:
Wprowadzili całkowicie niekomunistyczny rząd, wyprowadzili wojska radzieckie z Polski, wyrugowali prawo PRL, wstąpili do NATO, przywrócili rolnictwo do normalnego stanu, unowocześnili gospodarkę do obecnego stanu, wstąpili do EWG/UE, zlikwidowali komunistyczną mafię, wyrugowali rządy związków zawodowych, usunęli granicę z krajami zachodnimi, wyrugowali myślenie homo sovieticus z naszego kraju...
- w szybszym tempie niż miało to miejsce - to byłby to niemal cud.
Prędkość tych zmian była niemal optymalna. Być może dałoby się coś przyspieszyć o 5 lat, ale wtedy inne sprawy mogłyby znacznie spowolnić.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Jak się traktuje ludzi, którzy podpisali volkslistę, a jak współpracowników SB? Inaczej,
a powinno się tak samo potępić.

Tak. Ale zauważ, że komuniści może zabili 50 tys. Polaków, może zniszczyli życie 200 tys. Polaków. To w porównaniu do faszystów, którzy operowali na liczbach w okolicy miliona lub kilku nie jest taka sama wina. Tak wiem, że powyżej pewnej ilości zła to już tylko statystyka. Mimo to nie można postawić w Polsce całkowitej równości między jednymi i drugimi. Co do ludzi, to jedni i drudzy byli zdrajcami. Jedni z nich skorzystali i ułożyli sobie życie w nowym systemie ponosząc za to bardzo małą karę. To prawda. Ale jak na razie alternatywą było to, że kary nie ponieśliby nigdy i żadnej. Z drugiej strony w żadnym z dokumentów komunistycznych nie ma nic o eksterminacji jakichkolwiek ludzi. Mordercy komunistyczni - gdyby zastosować prawo PRL lub też ZSRR byliby wg tamtego prawa nadal mordercami. Dlatego sądzi się ludzi, którzy w komunizmie dopuszczali się takich rzeczy, a nie sądzi się komunizmu jako takiego. Co innego faszyzm hitlerowski - w dokumentach programowych zawarte było planowe ludobójstwo jako element ideologii. Faszyzm został zdelegalizowany za takie dokumenty programowe jak "Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" oraz za to, że m.in. Gestapo miało literalnie wyrażone prawo do mordowania bez sądu każdego podejrzewanego przez nich człowieka.

Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

A ja z flagą III Rzeszy nie mogę wyjść? A dlaczego, skoro z ZSRR wolno?

Jak doprowadzisz w parlamencie do prawnego zakazania symboli komunistycznych, to też nie będzie wolno. Jednak żaden dotychczasowy parlament tego nie zrobił. Być może jest to przed nami, a być może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2009 o 14:28, Vaxinar napisał:

Facet wyszedł z flagą Związku Radzieckiego na ulicę, że wolności to jest symbol i nic
mu nie było. A ja z flagą III Rzeszy nie mogę wyjść? A dlaczego, skoro z ZSRR wolno?
:/

Artykuł 256 Kodeksu karnego zakazuje publicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. Wlicza się więc w to stalinizm, lecz nie komunizm jako taki, gdyż praktyka w tym wypadku niewiele miała wspólnego z ideą, a więc ktoś sobie może propagować utopijny komunizm typu wioska Smerfów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 15:24, Olamagato napisał:

Jeżeli jest pracownikiem IPN (nawet gdyby był tylko sprzątającym), to automatycznie będzie
kojarzony z tą publiczną instytucją. Jeżeli więc koleś produkuje pracę (obojętnie jaką),
mającą z pozoru cechy opracowania historycznego, a faktycznie nie opierającej się na
nawet na dowodach naukowych,

Czytałeś tą książkę ?

P.S. Odnośnie rzekomego nie tworzenia dzieł historycznych przez Brytyjczyków popatrz sobie ile jest biografii M.Thatcher. Zatem nie zmyślaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 18:46, Neisha napisał:

Artykuł 256 Kodeksu karnego zakazuje publicznego propagowania faszystowskiego lub innego
totalitarnego ustroju państwa. Wlicza się więc w to stalinizm, lecz nie komunizm
jako taki, gdyż praktyka w tym wypadku niewiele miała wspólnego z ideą,

Idea komunizmu zawiera w sobie totalitaryzm, wystarczy przeczytać manifest komunistyczny i zobaczyć jakie środki są proponowane celem "polepszenia" ludzkości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Była juz o tym dyskusja, więc tylko przypomnę, że w obrębie anarchizmu powstała odrębna wersja komunizmu, a tam już naprawdę trudno się do czegoś przyczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wracając do meritum, tj. niesienia flagi, dużo zależy tu od prokuratora, a potem, od sądu. ZSRR dzieli się na wiele okresów, a musi chodzić o totalitarny ustrój. No i jeszcze należy wykazać zamiar propagowania go poprzez powiewanie flagą (a tu otwiera się pole do popisu, co znamy z przykładów typu „pięć piw”).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 18:56, Neisha napisał:

Była juz o tym dyskusja, więc tylko przypomnę, że w obrębie anarchizmu powstała odrębna
wersja komunizmu, a tam już naprawdę trudno się do czegoś przyczepić.

Anarchokomunizm ? To jest sprzeczność sama w sobie - zniesienie państwa i uspołecznienie własności ? A jeśli ktoś się nie zgodzi to trzeba go będzie przymuszać chyba, bo inaczej system się rozleci. Czyli takie coś dysponujące przymusem - obecnie się to nazywa państwo, a cała różnica sprowadzałaby się do nazwy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2009 o 20:02, Clegan napisał:

Czytałem. Nadal podtrzymują swoje stanowisko.

To podtrzymuj. Dywagacje o tym, co by miało z tego wyniknąć są materiałem na inną dyskusję, w tym miejscu ważne jest tylko to, że anarchokomunizm nie jest ideologią totalitarną. A swoją drogą, gdybym uważała, że ma szansę się to zrealizować zgodnie z założeniami, to bym nie popierała socjaldemokracji, tylko była anarchokomunistką.

Dnia 03.04.2009 o 20:02, Clegan napisał:

uważasz, że ZSRR nie zawsze był państwem
totalitarnym ?

Trudno stawić znak równości między ZSRR Stalina a ZSRR Gorbaczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się