Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Hmm dziś rano był ciekawy probram "Kwadrans po ósmej" czy jakoś tam. Zaproszono do rozmowy na temat matury obecnego wiceministra edukacji i byłą minister (niech mnie diabli, ale nie pamietam jak się nazywa), która opracowywała obecną formę matury. Musze powiedzieć, że obecny wiceminister był przy niej taki malutki [pokazuje palcami odległość]. Babka ma gadane i zgadzam sie z nią w 100%. Oczywiście nie popiera ona tego co chce robić Roman. Przedstawiła też ciekawy pomysł. Zamiast uznać za zdaną maturę tym, którzy ja oblali na podanych warunkach - nie uznać jej. Wynegocjować z rektorami wyższych uczelni przyjęcie takich osób na studia w charakterze wolnych słuchaczy z możliwością przyjęcia za rok na studia normalne pod warunkiem zaliczenia oblanego na maturze przedmiotu. To genialne według mnie rozwiązanie.
Zapewne niektórzy wystapią teraz z argumentem ,ze to będzie masa nauki i w ogóle. Nieprawda. To tylko zaliczenie jednego przedmiotu dodatkowo poza tymi na studiach. Dla nieznających realiów studiowania powiem, że to nie jest wiele i nieraz i nie dwa będziecie miec na studiach wiecej do nauki w dalszych latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 13:53, HumanGhost napisał:

/.../. Wynegocjować z rektorami wyższych uczelni przyjęcie takich osób na studia w charakterze
wolnych słuchaczy z możliwością przyjęcia za rok na studia normalne pod warunkiem zaliczenia
oblanego na maturze przedmiotu. /.../

Pierwszy rok to i tak faktyczne sito przesiewające przyszłych magistrów. Wolni słuchacze byli "od zawsze" i, jak się który starał i nie odpadł, gładko wskakiwał na miejsce takiego, który po pierwszym roku wyleciał.
Tak więc to taki obecny "wolny słuchacz" miałby o jedno zaliczenie więcej (oblany przedmiot maturalny) i tyle. Rozwiązanie nie tyle genialne, ile normalne, z tym, że nadal jestem zwolennikiem egzaminów wstępnych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pzryznacie jednak że Roman musił coś zrobić z ludzmi którzy nie zdali matury, było ich przecież z tego co słyszałem 50%. To bardzo dużo. Chociaż jak popatrzec wstecz to odsetek niezdających z roku na rok wzrasta... czyżby nasi kochani maturzyści podupadali na wiedzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 14:18, KrzysztofMarek napisał:

Rozwiązanie nie tyle genialne, ile normalne, z tym, że nadal jestem zwolennikiem egzaminów wstępnych ...


No ba! Ja tez jestem za egzaminami. Ale w obecnej sytuacji wolny słuchacz to najlepsze rozwiązanie i najmniej kontrowersyjne.

rolek85 -->> nie no, chyba nie aż tyle. Słyszałem, ze jest takich osob ok.25 procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 15:29, HumanGhost napisał:

rolek85 -->> nie no, chyba nie aż tyle. Słyszałem, ze jest takich osob ok.25 procent.

Ja słyszałem o 30% . Co źródło to inne dane ciekawe jaki procent podali Giertychowi że poszedł na taki układ ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie sądziłem, że o to Ci chodziło z przerabianiem lektur, ale chcialem w tamtym poście poruszyć też inny temat. Co do nauki po łebkach, to nie jest to bolączka jedynie polonistów. Ministerstwo co jakiś czas obcina godziny z różnych przedmiotów, niektórzy uczniowie się cieszą z początku, a potem jak trzeba przerobić materiał w o połowę krótszym czasie to zaczynają kombinować. Najłatwiej teraz zmniejszyć program :)
I tak w kółko można robić (skracać, obcinać, redukować), dopóki ktoś się nie zorientuje, że właściwie to już nie ma chyba sensu tego przedmiotu uczyć, więc go całkiem zlikiwdujmy.

Po drugie gratuluję samozaparcia, ja do chemii samej w sobie nie miałem zamiłowania, jeśli już to książki i trygonometria. A udział w olimpiadzie to świetny pomysł, nie bardzo rozumiem czemu ludzie się wstydzą takich rzeczy. Mówię, bo wiem, spotkałem takie osoby, naprawdę inteligentne i zdolne, ale jak się zaczęli wybjać ponad przeciętną, to się strasznie przejmowali brakiem akceptacji słabszych kumpli i robili z siebie luzaków na pokaz. Żałosne próby, a efekt jeszcze gorszy, o czym może kiedy indziej.

A po trzecie to cywilizacja zachodnia ma na każdego wpływ. Banalne stwierdzenie, ale jednak prawdziwe. Na jednego większy, na drugiego mniejszy, ale na pewno wpływa na nasze postrzeganie świata. Oglądając filmy też trzeba myśleć, ilu tak naprawdę jest lekarzy, czy innych prawników. Przecież każdy film pokazuje sklepy, kasyna, restauracje itp., chyba nie są to miejsca samoobsługowe, ktoś tam pracuje, i to zdecydowana większość społeczeństwa. Tylko, że każdy teraz chce być marketingowcem i zarządzać, a do tego jest potrzebna głowa i wiedza i inteligencja i milion innych czynników.
Co do technologii budownictwa to nie mogłeś lepiej trafić (przeszedłem wieloletnie szkolenie w tym zakresie :))
W zależności od przyjętych rozwiązań i zasobności portfela to samo można uzyskać u nas w kraju.
A w tydzień to można postawić dobry szałas, bo nie wymaga fundamentów, to co słyszałeś to plotki.
Czy mniej wytrzymałe? Tu trzeba się zastanowić, nie można generalizaować. Są lepsze i gorsze metody, kwestia wyborów i świadomości ich istnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 16:00, DemonCleaner napisał:

(...) A udział w olimpiadzie to świetny pomysł, nie bardzo rozumiem
czemu ludzie się wstydzą takich rzeczy. Mówię, bo wiem, spotkałem takie osoby, naprawdę inteligentne
i zdolne, ale jak się zaczęli wybjać ponad przeciętną, to się strasznie przejmowali brakiem
akceptacji słabszych kumpli i robili z siebie luzaków na pokaz. Żałosne próby, a efekt jeszcze
gorszy, o czym może kiedy indziej.


A to jest akurat proste do wytłumaczenia:P Człowiek jest istotą społeczną. Musi się identyfikować z jakąś grupą. Jeżeli ktoś, nawet inteligentny, całe życie siedzi wśród blokersów to w jakimś stopniu będzie się z nimi identyfikował. Jeżeli nie znajdzie innych grup, to żeby się z własnej nie wybijać to będzie ukrywał, że podejmuje jakieś wyzwania intelektualne:P

Dnia 18.07.2006 o 16:00, DemonCleaner napisał:

Co do technologii budownictwa to nie mogłeś lepiej trafić (przeszedłem wieloletnie szkolenie
w tym zakresie :))
W zależności od przyjętych rozwiązań i zasobności portfela to samo można uzyskać u nas w kraju.
A w tydzień to można postawić dobry szałas, bo nie wymaga fundamentów, to co słyszałeś to plotki.
Czy mniej wytrzymałe? Tu trzeba się zastanowić, nie można generalizaować. Są lepsze i gorsze
metody, kwestia wyborów i świadomości ich istnienia.


Ej w sumie to ja te teksty słyszałem u mojego ojca w pracy. (dawny architekt, obecnie inspektor budowlany- jakieś państwowe zarządzenia antykorupcyjne zabraniają być jednocześnie jednym i drugim:P) No więc wchodzę do biura, czytają gazety a tam zdjęcia zabudowań po huraganie- i leci następujący dialog.

- Czy oni nigdy nie nauczą się, żeby używać jakiś wytrzymalszych materiałów niż dykta i płyta pilśniowa?
- Ej daj im spokój, ich kraj ma dopiero 300 lat. Gdy nasz tyle miał to pewnie część ludności jeszcze mieszkała w ziemiankach.
-Słuchaj jak ja bym tym amerykanom zaprojektował ziemiankę to taką Katrinę spokojnie by przetrzymała.
(dialog utrzymany był oczywiście w konwencji żartu).

Ale chyba nie będziesz próbował mi wmówić, że te dykty są mocniejsze od polskich pustaków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 16:55, shinian napisał:

Ale chyba nie będziesz próbował mi wmówić, że te dykty są mocniejsze od polskich pustaków;)


Nie, no oczywiście, że nie (bo chyba nie miałeś na myśli tamtej "dykty")
Co do huraganów zaś, to kiedyś widziałem cały film dokumentalny o tym.
Ludzie którzy mieszkają w stanach szczególnie narażonych na klęski żywiołowe mają taki sposób na życie.
Nie warto dużo inwestować w dom, który za rok pewnie gdzieś poleci.
Za to domy te posiadają wspaniałe fundamenty, niejednokrotnie niewiele im brakuje do schronów.
A z reguły wyposażone są lepiej niż nadbudówki narażone na kataklizmy.
Dlatego nie inwestują w polskie pustaki, bo one pewnie też by nie wytrzymały,
no chyba, żeby zaczęli budować małe barbakany i inne zameczki z pustaków ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 17:10, Arclight napisał:

Murowany dom w USA kosztuje majątek. Cztery razy więcej niż z dykty. Dlatego ludzie stawiają
takie z papendekla.

Dokładniej, to wielu Amerykanom nie opłaca się budować domu solidnego, który przetrwa pokolenia, jeśli liczą się poważnie ze zmianą miejsca zmieszkania (i pracy!) za kilka, maksimum kilkanaście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wojciech Wierzejski najlepszym kandydatem na prezydenta Warszawy. I niech sie zamkną lewackie bojówki że jest homofobem - on jest ich dobroczyńcą. To, ze chce spałować jakąs parade homoseksualistow/sadomasochistow oznacza, ze chce im sprawic przjemnosc. Oni to lubią. Zresztą gej na samo słowo "pała" sie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 22:13, Mogrim napisał:

Wojciech Wierzejski najlepszym kandydatem na prezydenta Warszawy./.../

Ile ma lat, jakie wykształcenie, co robił do tej pory. Jakie ma poglądy polityczne. To, że chce spałować jakąś paradę homo, to trochę mało, bym na niego głosował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2006 o 22:25, KrzysztofMarek napisał:

To, że
chce spałować jakąś paradę homo, to trochę mało, bym na niego głosował...


Ale tylko trochę... :D Może gdyby dorzucił, że zdelegalizuje wszelkie partie w kolorach od czerwieni do różu, to by wystarczyło ;P A poważnie - raczej kiepski kandydat na jakiekolwiek odpowiedzialne stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądał ktoś wczoraj ten program pulbicystyczny prowadzony przez Monikę Olejnik. Byli tam obecni przedstawiciele LPR, PiS, PO. W sumie to wyszedł z tego niezły cyrk, tak jak zwykle. Przedstawiciel LPR''u użalał się, jaką to nagonkę prasową zrobiono na Ministra Edukacji. Podkreślił, że przecież ten pomysł wspierają przedstawiciele prywatnych uczelni. Monika zrobiła taką ripostę która i mi się na myśl nasunęła: A jak mają nie wspierać, przecież w-premier dał możliwość dalszego studiowania 50 tys. osób. Lwia ich część pójdzie na prywatne uczelnie. To dla nich czysty zysk. No tu się LPR zaczął jąkać więc zmieniono temat:P Do tej pory Moniki Olejnik słuchałem tylko w radio. Kiedyś zaskoczyła mnie wypowiedź jednego z polityków, Tuska albo Jana Marii Rokity, że boją się siedzieć u niej w studio. Wczoraj zrozumiałem dlaczego: ona jak się zdenerwuje zachowuje się dokładnie jak rozjuszony byk. Patrzenie spod łba, błyski w oczach, niespodziewane ruchy głową. Nic dziwnego, żę się ludzie boją;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2006 o 10:48, shinian napisał:

/.../> zachowuje się dokładnie jak rozjuszony byk. /.../

Widocznie potrzebne jej jest ostre starcie, takie, jak dwóch bizonów. Pędzą na siebie na wprost, z predkością pociągu, aż do czołowego zderzenia. Jak walną łbami, to mogą przytomność stracić...
Trzeba na nią byka napuścić, a Rokita to, w porównaniu do niej , laluś... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2006 o 11:41, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> zachowuje się dokładnie jak rozjuszony byk. /.../
Widocznie potrzebne jej jest ostre starcie, takie, jak dwóch bizonów. Pędzą na siebie na wprost,
z predkością pociągu, aż do czołowego zderzenia. Jak walną łbami, to mogą przytomność stracić...
Trzeba na nią byka napuścić, a Rokita to, w porównaniu do niej , laluś... ;)


Ona w porównaniu do Rokity to pchełka; Rokita dał przykład swojej inteligencji, gdy zasiadał w komisji od Lwa. Olejnikowa za to niedługo zniknie z ramówki, bo znowu chcą przesunac jej program na pozniejszą godzinę/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2006 o 12:35, Mogrim napisał:

> > /.../
Ona w porównaniu do Rokity to pchełka; Rokita dał przykład swojej inteligencji, /.../

Taaak człowiek jest niewątpliwie bardziej inteligentny od bizona, ale nie będzie walił chyba głową w łeb bizona, żeby pokazać, kto ma lepszą głowę?
Czasem lepsze jest (cytat!) "spieprzaj dziadu" od wykwintnego "czy zechciałby pan zmienić obiekt swoich zainteresowań i pozostawić mnie w spokoju?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2006 o 13:26, KrzysztofMarek napisał:

Czasem lepsze jest (cytat!) "spieprzaj dziadu" od wykwintnego "czy zechciałby pan zmienić obiekt
swoich zainteresowań i pozostawić mnie w spokoju?"

Niektórzy po prostu nie rozumieją zbyt wyrafinowanego ;) słownictwa. Jak ktoś ma zasób słów ograniczony do 200, to tego po prostu nie rozumie. Zresztą niektórym udaje się słowem k... zastąpić większość rzeczowników i czasowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się czy wrzucić to do tego tematu czy do nieco podobnego, dotyczącego niektórych spraw społecznych... tamten jednak trochę przycichł ostatnio, więc niech będzie tutaj.

Parę miesięcy temu było głośno o próbie utworzenia w Holandii partii pedofili. Jak się teraz okazała, partia ta została zalegalizowana i jeśli uzbiera zaledwie 30 podpisów, będzie mogła wystawić swojego kandydata w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 22 listopada!
( http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/5187010.stm )

W sumie to po Holandii można się było spodziewać, ale jak tak dalej pójdzie to za jakiś czas będzie to norma w "cywilizowanej" Europie.

Jeszcze parę innych przykładów na bardzo ciekawe rozwiązania mające propagowac "tolerancję" :

( http://www.lifesite.net/ldn/2006/jul/06071701.html )
Socjalistyczny rząd hiszpański ujawnił w zeszłym tygodniu plany wprowadzenia programów prohomoseksualnych do wszystkich szkół. Jak podaje pismo Telegraph, indoktrynowaniu poddane zostaną już 10-letnie dzieci. Minister Edukacji Alejandro Tiana powiedział, że programy zawierające materiały prohomoseksualne podkreślają "normalność homoseksulizmu" i że "dzieci powinny uczyć się, że [istnieją] różne odmian rodziny".

Jeśli dobrze pamiętam, to zmiana warty w hiszpańskim rządzie nastąpiła po zamachu terrorystycznym w Madrycie. Dziwnie to zabrzmi, ale oto jedne z licznych konsekwencji tamtych wydarzeń... przez tak krótki czas zdołano w Hiszpanii zalegalizować tyle "normalnych" rzeczy, że być może za jakiś czas dogonią pod tym względem Holendrów.

Jeszcze dla przykładu podam Australię (to nie jest Europa, jakby ktoś miał wątpliwości:P), no ale skoro tam robią parady homoseksualnych psów, to chyba taki pomysł nie powinien tam nikogo dziwić :

"Władze australijskiego stanu Nowa Południowa Walia prowadzą i finansują żłobek-przedszkole The Tillman Park Children''s Centre w miejscowości Tempe pod Sydney, w którym realizowany jest program "przyjazny dla homoseksualistów" ułożony dla dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6 lat program wprowadza takie pojęcia jak "transseksualizm" czy "małżeństwo gejowskie".
Książki, z których korzystają dzieci zawierają rysunki i opowiadania o "partnerach homoseksualnych", których nazywa się "tatusiami".
Indoktrynowanie już tak małych dzieci ma za zadanie zmianę odbierania przez nie tego co określa się mianem "normalności" w odniesieniu do płci i seksualności. Według burmistrza miasta Sama Byrne program ten: "rozszerza umysły naszego przyszłego pokolenia". "



To chyba jeden z nielicznych momentów kiedy można się cieszyć, że mamy w rządzie Romana.
A Europa niech się czym prędzej zislamizuje, błagam ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się wierzyć nie chce, może tam mają większe upały niż u nas??

A Europie nawet sam Mahomet nie pomoże.
Kiedy to ostatnio pojawiła się jakaś większa zaraza?
Ludziom jest już chyba za dobrze i nie mają większych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się