Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 20.12.2006 o 10:27, PioTRaS napisał:

To niech to powiedzą wprost, jest to matura z wiedzy o katolicyzmie, a nie religii ! Wprowadzając
obowiązkową religie zmuszą młodych ludzi do nauki o Bogu którego mogą nie wyznawać.


O czym ty mówisz? Potrafisz czytać? Przecieżnikt nie mówi o wprowadzaniu obowiązkowej religii. Domagam się abyś wyjaśnił, kto chce wprowadzić obowiązkową religię.

>Wprowadzenie obowiązkowej nauki

Dnia 20.12.2006 o 10:27, PioTRaS napisał:

o katolicyzmie, bo tak trzeba nazwać po imieniu aktualną religie, jest łamaniem konstytucji
w której masz prawo do wolności wiary.


Ludzie, o czym wy mówicie? Czy wy nie potraficie pojąć, że religia będzie JEDNYM Z MOŻLIWYCH DO WYBORU przedmiotów, a nie obowiązkowym? W jaki sposoób to łamie prawo do wolności wiary? Czy naprawde tak cięzko odróżnić te dwie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wierzę, żeby pomysł z reaktywacją monarchii się ziścił. Jak tylko LPR dowie się, że kandydatem na króla Polski jest jakiś Żyd-nie przepuszczą choćby do rękoczynów miało dość.
Poza tym zastanawiam się jak ów król wydawałby dekrety-może przez natchnionych biskupów...? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 10:27, PioTRaS napisał:

>/.../. Zmuszanie jest łamaniem prawa i powrotem do czasu represji
religijnych.

A po co obowiązek szkolny do 18 roku życia? Nie lepiej tylko podstawówka przymusowa? Po co tyle lat zmuszać do czegoś, czego większość nie lubi... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

Poza tym zastanawiam się jak ów król wydawałby dekrety-może przez natchnionych biskupów...?

Popatrz na Wielką Brytanie- król jest tylko taką osoba reprezentatywną a uprawnień to on zbytnio dużo nie ma ;)
Jak mam do wyboru naszego Prezydenta czy jakiegoś tam króla - to drugi kandydant jest o wiele lepszy ;) Nawet jakby miałaby być małpka w czerwonym ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 15:32, KrzysztofMarek napisał:

Ja też tego nie rozumiem. Obowiązkowa powinna być szkoła podstawowa, a wyżej, to tylko jak
ktoś chce się uczyć. Po co nieukom matura ;P

Przecież napisałem sprostowanie wyżej ( też zresztą z błędem, musze przestać pisać przez sen :D )... Na początku napisałem że matura z Religii ma być obowiązkowa, co było błędem. Powinno być : źle żeby religia była obowiązkowym przedmiotem w szkole, powinna być tylko dla chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 13:07, hehe napisał:

Kościół odciął się od tego pomysłu.


Całe szczęście. Już myślałem, że stwierdzą, że to niezły pomysł. Jest jednak reszta normalności w hierarchi kościelnej w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 15:33, Mogrim napisał:

> To niech to powiedzą wprost, jest to matura z wiedzy o katolicyzmie, a nie religii ! Wprowadzając

> obowiązkową religie zmuszą młodych ludzi do nauki o Bogu którego mogą nie wyznawać.

O czym ty mówisz? Potrafisz czytać? Przecieżnikt nie mówi o wprowadzaniu obowiązkowej religii.
Domagam się abyś wyjaśnił, kto chce wprowadzić obowiązkową religię.


Poczytaj to co chce wprowadzić Giertych. Religia ma się liczyć do średniej czyli będzie obowiązkowym przedmiotem. Zaczyna się od nieobowiązkowej a potem z czasem to przechodzi, przykład matematyki która od 2009 roku będzie obowiązkowa. Po jego pomysłach widać że on z chęcią wprowadziłby na maturę takie obowiązkowe przedmioty jak historia, religia.

Dnia 20.12.2006 o 15:33, Mogrim napisał:

to jest odpowiedź na posta dodanego przez KrzysztofMarek
A po co obowiązek szkolny do 18 roku życia? Nie lepiej tylko podstawówka przymusowa? Po co tyle lat zmuszać
do czegoś, czego większość nie lubi... ;P

Np w Anglii i USA masz obowiązkową naukę do 16 roku życia. To jest wymysł rządu do jakiego wieku masz się przymusowo uczyć. Do 18 roku życia jesteś pod opieką rodziców i to oni powinni mieć głos co mają robić ich dzieci, a nie rząd. Nie powinien istnieć przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 16:38, PioTRaS napisał:


Poczytaj to co chce wprowadzić Giertych. Religia ma się liczyć do średniej czyli będzie obowiązkowym
przedmiotem. Zaczyna się od nieobowiązkowej a potem z czasem to przechodzi, przykład matematyki
która od 2009 roku będzie obowiązkowa. Po jego pomysłach widać że on z chęcią wprowadziłby
na maturę takie obowiązkowe przedmioty jak historia, religia.
/.../


To będzie niezgodne z konstytucją gwarantującą wolność światopoglądową. Religia nie może być obowiązkowa. Co najwyżej do wyboru musi być etyka lub religioznawstwo. Chodzi jednak o to, że wielu uczniów nie uczy się religii, a nawet jak na nią chodzi to rozrabia i przeszkadza w prowadzeniu lekcji. Teraz gdy ma się liczyć na średniej, zła ocena z religii będzie miała znaczenie. Ciekawi mnie tylko jedno: czy jeśli ktoś dostanie 1 z religii (nieobowiązkowej) to nie zda do następnej klasy?

P.S A co sądzicie o tym?
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/jezus-zostanie-krolem-polski,849468,2943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 16:38, PioTRaS napisał:

Poczytaj to co chce wprowadzić Giertych. Religia ma się liczyć do średniej czyli będzie obowiązkowym
przedmiotem.


Zapoznaj się ze sprawą, bo piszesz głupoty. Religia liczyłaby się do średniej gdyby ktoś na nią uczęszczał, w przeciwnym wypadku wliczano by etykę. Nikt nie planuje robić z religii obowiązkowego przedmiotu.

HumanGhost:
>Jest jednak reszta normalności w hierarchi kościelnej w Polsce.

A co jest w niej nienormalnego? Może to że nominacje giertycha na ministra nazywa absurdem albo to, że negowanie ewolucji przez wiceministra nazywa niepoważnym? Konkretny przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój wykładowca ostanio wypowiedział następujące zdanie: "Im ludzie lepiej wykształceni tym mniejsze koszty dla społeczeństwa"
Z jednej strony wszyscy wiemy, że prawie nikt nie lubi się uczyć,a z drugiej jeśli ktoś ma "jakieś" wykształcenie i troche orientuje się w świecie to łatwiej mu wytłumaczyc różne rzeczy - np. - przeprowadzenie reform itp.
Dlatego moim zdaniem dobrze jest, że isnieje obowiązek szkolny...
Sama zdaję sobie sprawę, że jeszcze niewiele wiem różnych rzeczach jak np. o mechanizmach rządzących gospodarką. o świecie polityki... Ale zdaję sobie sprawę z mojej ułomności i wydaje mi się, że wielu ludzi eteż powinno zdawać sobie z tego sprawę i nie wypowiadać się na tematy, na których się nie znają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

""Chrystusowi nie jest potrzebna deklaracja Sejmu, że jest królem naszych serc" - powiedział bp Tadeusz Pieronek. Posłowie niech się zajmą tym, co z konstytucji wynika, a niech zostawią pole działania dla instytucji religijnych, dla Kościoła, który w tej sprawie ma stanowisko jednoznaczne. Określił je Chrystus: "Ja jestem królem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu". I to stwierdzenie jest zupełnie wystarczające dla człowieka, który wierzy - podkreślił bp Pieronek.
Abp warszawsko-praski i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu Leszek Sławoj Głódź, odnosząc się do inicjatywy poselskiej, powiedział: Niech murarz buduje mieszkania, krawiec szyje ubrania, a posłowie niech nie wtrącają się do tego, na czym się nie znają. Posłowie powinni się modlić i pokutować, to im na dobrze wyjdzie - dodał.
Metropolita lubelski abp Józef Życiński podkreślił, że wyznaczanie roli Chrystusa w ludzkich sumieniach nie należy do kompetencji Sejmu. Zaznaczył, że formułując tę propozycję, zapewne wiele osób miało dobre intencje. Jednak jest to propozycja absolutnie niemożliwa do przyjęcia - powiedział dziennikarzom.
Abp Życiński podkreślił, że wybór Chrystusa "na króla naszego życia" dokonuje się "w głębi sumień" ludzkich. Natomiast jakiekolwiek próby regulacji administracyjnych świadczą o głębokiej nieświadomości, czym w istocie jest religia - zaznaczył. ""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 18:04, .Sabina. napisał:

Mój wykładowca ostanio wypowiedział następujące zdanie: "Im ludzie lepiej wykształceni tym
mniejsze koszty dla społeczeństwa"

To, że wykładowca coś powiedział, to niekoniecznie musi być prawdą. To jest prawdą do pewnego momentu, momentu, w którym nakład na naukę wałkonia przestaje procentować w późniejszej pracy. Mamy przez to nadmiar ludzi ze stopniami naukowymi i niedoborem inteligencji i niedoborem wiedzy. Niekompetentnych, ale mają papierek, dyplom, stwierdzający "wyższe wykształcenie". Po wojnie mieliśmy w kraju 5 prezydentów, z wyższym wykształceniem Jaruzelski i Kaczyński, Kwaśniewski miał "prawie" wyższe, Wałęsa był elektrykiem a Bierut bodaj pułkownikiem po szkole NKWD... Widać do najwyższych urzędów zdanie wykładowcy nie pasuje, bo ja nie widzę różnicy między prezydenturą Wałęsy a Kwaśniewskiego. Jeśli już, to na korzyść Wałęsy, przynajmniej nie był śliski jak węgorz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie powiedziałam, że to prawda... Zaprzeczyć też nie zaprzeczyłam... Oczywiście - w wielu przypadkach osoba z większą "mądrością życiową" (lub doświadczeniem) ma większe prawo wypowaidać się w określonych kwestiach - po prostu źle to ujęłam - mówiąc wykształcenie miałam bardziej na myśli ogólną wiedzę teoretyczną i praktyczną... Co do papierków to teraz nie jest trudno dostać dyplom magistra - szczególnie szkół prywatnych - na pewno nie wszystkich, ale większości - spotkałam w swoim życiu wielu ludzi studiujących prywatnie i muszę stwierdzić, że ich wiedza nijak ma się do tego czego uczą w szkołach państwowych... nie moge powiedzieć też, że wszystkie państwowe szkoły maja wysoki poziom nauczania - ale jednak mimo wszystko lepiej one wypadają... Więc w sumie papierek papierkowi nierówny...
Co do naszych "kochanych" polityków to marzy mi się rząd złożony z fachowców - jak to kiedyś było szumnie obiecywane, reformy gospodarcze (szczególnie w czasach dobrej koniunktury) i takie tam inne... Ale obecnie chyba moje marzenia nie mają szans by się ziścić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ Co do papierków to teraz nie jest trudno

Dnia 20.12.2006 o 20:45, .Sabina. napisał:

dostać dyplom magistra - szczególnie szkół prywatnych - na pewno nie wszystkich, ale większości
- spotkałam w swoim życiu wielu ludzi studiujących prywatnie i muszę stwierdzić, że ich wiedza
nijak ma się do tego czego uczą w szkołach państwowych... nie moge powiedzieć też, że wszystkie
państwowe szkoły maja wysoki poziom nauczania - ale jednak mimo wszystko lepiej one wypadają.../.../

Niestety, w znaczącej większości przypadków muszę przyznać Ci rację. Co prawda marzy mi się sytuacja, w której szkoły prywatne, będą lepiej kształciły niż państwowe, ale jak na razie, to są sytuacje wyjątkowe. Uczelnie państwowe też znacząco obniżyły średnią; przejście na system samodzielnego wyboru przedmiotów i system zierania punktów za poszczególne ćwiczenia, kolokwia, zaliczenia, egzaminy wcale się nie sprawdza. Sporo osób idzie po najmniejszej linii oporu do zdobycia dyplomu magistra a rzetelną naukę ma gdzieś...
Aha, nauka tylko teoretycznie jast "bezpłatna", płacimy wszyscy a rodzice dzieci, które się uczą, płacą dodatkowo. Jestem zwolennikiem płatnej nauki i jednocześnie stypendiów - dla tych, którzy się uczą. Stypendium rzeczowego, w postaci podręczników itp. oraz pieniężnego, w takiej wysokości, żeby starczyło na zakwaterowanie, wyżywienie i ubranie, wszystko oczywiście skromne, nawet bardzo skromne. Wtedy, jak ktoś będzie bimbał na naukę, to za swoje pieniądze albo rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2006 o 21:24, Treant napisał:

Premier usiłował rozmontować... układ w słuchawce.

A skądże! On po prostu próbował się w tym rozeznać, jak można dostosować układ do własnych potrzeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama też o tym marze... Na razie oczywiście dla mnie jest dobrze - mama mnie utrzymuje - ja jak coś zarobię to sie dokładam... Ale wiem, że płatne studia oznaczałyby więcej pomocy naukowych, większe możliwości, może też zmiane podejścia wykładowcy do studenta? Zrewidowanie programu nauczania...
Wiem, że jak się wybiera wykładowców i ćwiczenia to wtedy nie jest trudno pozaliczyć wszystko... Ja osobiście na razie nie mam możliwości wyboru... A jak juz trafiam na jakiegoś ćwiczeniowca to dowiaduję się, że trafiłam na najgorszego z możłiwych... Co ciekawe - u tych "najgorszych" dostaje najlepsze oceny... ;)
Co do stypendiów to przydałyby się "porządne" - u mnie stypendium naukowe wynosi 130 zl... za ta kwote to nawet mieszkanie sie nie oplaci nie mowiac o ksiazkach (czy chociazby kserach)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


A''propos czy to prawda, że zabrano z kasy przeznaczonej na stypendia dla studentów 150 mln zł (czy ileś tam) na kancelarię premiera? Coś mi sie o uszy obiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się