Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

>/.../ > Ty leniuszku:)

Mam to nawet w podpisie ;-P
>/.../

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

Ale może chciaż przedstawisz mi swoje -jako (podobno) wierzącego- stanowisko?

A co to ma do rzeczy? Wierzę w istnienie Boga. Chyba o tym nie wątpisz?

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

/.../ > NIe wierzą w żadna z tych opcji.

A mają inną?

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

> Ależ skąd! Niczego nie musisz.
Skoro tak, to nie wierzę w nic:]

Nawet w to, że w nic nie wierzysz? No to daj dowód, że w nic nie wierzysz...

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

> A to wiara musi czemuś służyć?
Jak coś do nieczego nie służy to jest nielogiczne -czyt. zwyczajnie głupie.

A gdzie dowód na nielogiczność?
Polecam zakład Pascala.

Dnia 03.02.2010 o 12:33, zadymek napisał:

>/.../
Ale ułatwię ci sprawę: jako wierzący chyba ty sam wiesz najlepiej do czego służy twoja
własna wiara, to może mnie oświeć?

Owszem, najprościej służy do oceny dobra i zła. Według kryteriów zawartych w 10 przykazaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:19, Miklak napisał:

> Nie wypowiadam się za innych
A to nowość! Przecież przez cały czas wypowiadasz się za innych, mówiąc, że wierzą w
nieistnienie Boga.

Nie wypowiadam się za innych. Oceniam ich stanowisko, a to coś innego.

Dnia 06.02.2010 o 17:19, Miklak napisał:

>, albowiem to każdy indywidualnie przyjmuje swój poglad/swoje
> poglądy. Ty też przyjmujesz swój pogląd, jaki by nie był. Jak go przyjmiesz, to
jest
> Twój npogląd - jeśli bez dowodu, jest tylko/aż wiarą.
Oczywiście, tylko czemu bez przerwy zakładasz, że każdy przyjmuje jakiś pogląd na dany
problem?
Tylko to chcę wiedzieć. Dlaczego każdy musi wierzyć, że Bóg albo istnieje albo nie? Ani
razu nie podałeś dobrego wyjaśnienia. Ciągle wałkujesz swoją chorą teorię, ale z uzasadnieniem
jej masz już problemy. Albo coś udowodnij, albo przestań wmawiać innym w co wierzą.

Czy Ty nie masz poglądu/ów?
O tym, czy masz jakiś pogląd/ądy, oceniam po tym, jakie zajmujesz stanowisko. Jeśli stwierdzasz, że Boga nie ma, to znaczy, ze wierzysz w nieistnienie Boga. Jeśli stwierdzasz, że Bóg jest, to znaczy, że wierzysz, ze Bóg istnieje. A jeśli stwierdzxasz, że nie wiesz, na co się zdecydować, to inne Twoje poglądy pokazują, że już wierzysz w istnienie/nie istnienie Boga, tylko nawet sam przed sobą do tego nie chcesz się przyznać. Bo masz inna mozliwość? na przykład taką, że Bóg istnieje tylko w niedzielą i poniedziałek, ale w pozostałe dni tygodnia już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:27, KrzysztofMarek napisał:

A co to ma do rzeczy? Wierzę w istnienie Boga. Chyba o tym nie wątpisz?

Po protu chciałem to ustalić.

Dnia 06.02.2010 o 17:27, KrzysztofMarek napisał:

A mają inną?

A muszą mieć?

Dnia 06.02.2010 o 17:27, KrzysztofMarek napisał:

> Skoro tak, to nie wierzę w nic:]
Nawet w to, że w nic nie wierzysz? No to daj dowód, że w nic nie wierzysz...

Ta, znów próbujesz mieszać, tak poważnie podchodzisz do sprawy? To zasługuje na róznie poważną odpowiedź, podejście a'' la wierzący: nie możesz udowodnić, że w coś wierzę:]

Dnia 06.02.2010 o 17:27, KrzysztofMarek napisał:

A gdzie dowód na nielogiczność?
Polecam zakład Pascala.

No, to właśnie jest twój dowód na nielogiczność:)

Dnia 06.02.2010 o 17:27, KrzysztofMarek napisał:

Owszem, najprościej służy do oceny dobra i zła. Według kryteriów zawartych w 10 przykazaniach.

Eww, teraz ja zapytam: a co to ma do rzeczy? Wierzysz w boga, ale jak sieto ma do oceny dobra i zła i 10 przykazań? Czy mam rozumieć, że potrzebujesz autorytetu boga by przestrzegać przykazań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:34, KrzysztofMarek napisał:

O tym, czy masz jakiś pogląd/ądy, oceniam po tym, jakie zajmujesz stanowisko. Jeśli stwierdzasz,
że Boga nie ma, to znaczy, ze wierzysz w nieistnienie Boga. Jeśli stwierdzasz, że Bóg
jest, to znaczy, że wierzysz, ze Bóg istnieje. A jeśli stwierdzxasz, że nie wiesz, na
co się zdecydować, to inne Twoje poglądy pokazują, że już wierzysz w istnienie/nie istnienie
Boga, tylko nawet sam przed sobą do tego nie chcesz się przyznać. Bo masz inna mozliwość?
na przykład taką, że Bóg istnieje tylko w niedzielą i poniedziałek, ale w pozostałe dni
tygodnia już nie?


Eeeee... moment?! Wydawało mi się, że cała nasza cywilizacja opiera się na tym, że to co udokumentujemy, sprawdzimy i na co mamy dowody uznajemy za fakt, czy jak ktoś woli ekhem.. wielkie cytaty - oczywistą oczywistość. Innymi słowy w fakty nie można wierzyć, tak jak nie możesz wierzyć w to, że masz parę oczu, a ja wierzyć w to, że mam trzy pary. Wiara to przyjmowanie za prawdziwe wydarzeń / poglądów itp., na które NIE MA potwierdzonych dowodów. Innymi słowy wierzyć można w to, że UFO istnieje i tak samo można wierzyć w Boga.

Tak więc jako ateista twierdzę, że Boga nie ma (nie ma dowodów), a ty możesz wierzyć w jego istnienie. Prosta różnica i gra słów, a jakże odmienne znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:34, KrzysztofMarek napisał:

Nie wypowiadam się za innych. Oceniam ich stanowisko, a to coś innego.

Bo Ty wiesz lepiej od nich, hahaha, dobre sobie.

Dnia 06.02.2010 o 17:34, KrzysztofMarek napisał:

Czy Ty nie masz poglądu/ów?

Na temat istnienia Boga mam taki pogląd, że uważam jego istnienie za wielce nieprawdopodobne, ale większe od zera.

Dnia 06.02.2010 o 17:34, KrzysztofMarek napisał:

O tym, czy masz jakiś pogląd/ądy, oceniam po tym, jakie zajmujesz stanowisko. Jeśli stwierdzasz,
że Boga nie ma, to znaczy, ze wierzysz w nieistnienie Boga. Jeśli stwierdzasz, że Bóg
jest, to znaczy, że wierzysz, ze Bóg istnieje. A jeśli stwierdzxasz, że nie wiesz, na
co się zdecydować, to inne Twoje poglądy pokazują, że już wierzysz w istnienie/nie istnienie
Boga, tylko nawet sam przed sobą do tego nie chcesz się przyznać.

Aha, zaiste ciekawe. Jeśli ktoś mówi, że nie wie czy mam słuchawki Creative''a to jego inne poglądy na to wskazują, ale on sam nie chce się do tego przyznać? Hmmm... żelazna logika, nie powiem.

Dnia 06.02.2010 o 17:34, KrzysztofMarek napisał:

Bo masz inna mozliwość?

Oczywiście, że mam! Owszem, są tylko dwie możliwości co do istnienia Boga, ale to wcale nie znaczy, że są tylko dwa poglądy na jego istnienie! Można nie przyjmować żadnego z podanych przez Ciebie poglądów i świetnie pokazuje to analogia ze słuchawkami. Niestety Ty nadal trzymasz się swojego, a ja naiwny wierzę, że to się zmieni. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:06, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli nie potrafisz odróżnić przyjęcia poglądu z/bez dowodu od zupy ogórkowej, to jaki
sens ma odpowiedź dla Ciebie inna niż zupa pomidorowa?


Jeżeli nie potrafisz odróżnić wiary w istotę boską od wiary w świński ogon to zdaje się, że ateiści mają więcej szacunku do wiary niż sami wierzący :D

Stoczyłeś się Krzysztofie... Oj stoczyłeś... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 18:39, Budo napisał:


Parę interesujących rzeczy, w tym religulous w całości z napisami.
http://www.youtube.com/profile?user=liberalatheist&annotation_id=annotation_839267&feature=iv



Religulous jest świetny ;). Najbardziej lubię fragment z Jezusem i Trójcą Świętą oraz drugi fragment ze sprzedawcą różnych "aniołków" i św. Mikołajem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 19:36, ThimGrim napisał:

Religulous jest świetny ;). Najbardziej lubię fragment z Jezusem i Trójcą Świętą oraz
drugi fragment ze sprzedawcą różnych "aniołków" i św. Mikołajem ;)


Mi się podobały fragmenty w Watykanie- ten stary księżulek na placu i ten astronom, wyluzowani obaj :P
Ale jeszcze całego nie obejrzałem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2010 o 17:20, KrzysztofMarek napisał:

Rozumiem, że według Ciebie religie są złem.

Tak, tak napisałem przecież.

Dnia 06.02.2010 o 17:20, KrzysztofMarek napisał:

No dobrze, a czym jest Twój pogląd o nieistnieniu Boga? Czy rodzi jakieś konsekwencje?

Rodzi przede wszystkim konsekwencje jak nienawiść ze strony sporej części społeczeństwa z którą nie podzielam ich wiary. Burzę ich wygodną iluzję i w odruchu prezentują mi "chrześcijańską dobroć i miłosierdzie".
Tyle że to nie są konsekwencje moich przekonań ale przekonań wierzących.

Dnia 06.02.2010 o 17:20, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli wynikają z niego jakieś konsekwencje, to Twój pogląd upodabnia się do religii.
Zatem jest złem. Obojętny byłby, gdyby obywał się bez konsekwencji. Ale, jak sam przyznajesz,
nie obywa się bez konsekwencji...

Co? Jak? Gdzie? Ateizm nie jest religią, ani tym bardziej doktryną. Oznacza jedynie niewiarę w boga. Nie da się na podstawie tego zbudować systemu. Jak można czcić nic, czy zabijać w imię niczego? Nie ma żadnych nakazów, zakazów, niczego więcej. Dla mnie oznacza po prostu wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ateizm jest swego rodzaju stanem umysłu,
umysłu wolnego od manipulacji, jest to pewien rodzaj luksusu przeznaczony niestety tylko dla wybranych,
żadnych gadających węży, proroków, samozapłodnienia ( kobieta rodząca dziecko, niestety nie może być dziewicą lol ), i innych bzdur.
Natomiast religia jest to narzędzie władzy w rękach naprawdę złych ludzi, którzy to ludzie wykorzystują tę władzę do swych ( często ohydnych) celów.
Pominę już cele zarobkowe, ( po co kopać leżącego ) tu chodzi o krzywdzenie innych ludzi! Pedofilia, finansowanie terroryzmu, grup mafijnych itd. itp.
Oczywiście, większość ludzi wierzących i tak powie, że to nie prawda / a, co mi tam z dziada, pradziada wierzący jesteśmy to i mi nie zaszkodzi/ dążymy do zbawienia świata a nie do jego zniszczenia no ale cel uświęca środki ...... często powtarzane przez nich, że do tego trzeba dorosnąć.... TO ,,ONI,, muszą dorosnąć, przestać wierzyć w głupie bajki i zacząć żyć!
Religia jest to sztuka niemyślenia, która dla wierzących jest CNOTĄ, nawet się z tym nie kryją.
Jak to cudownie wierzyć, że należy się do społeczności ludzi prawych, dobrych, mądrych i cnotliwych,
OBŁUDA I NIENAWIŚĆ, jaką szerzą rozmaite wyznania i ich wybrańcy, w normalnym świecie spotkały by się z
wytknięciem palcami, ale nie tutaj! ,,TUTAJ,, czyli miejsce w, którym żyjemy jest też miejscem gdzie ludzie myślący i inteligentni są poniżani i krytykowani, przegrywają ze świętymi deklami , niestety dlatego, że jest ich mało! a po co nam to, mamy BOGA co nie? nie? jak to? to Mikołaja też nie ma?
niemożliwe!, O MÓJ BOŻE, KRASNOLUDKÓW TEZ NIE??? toż to okropne co my teraz bidne dzieci TAK WSZECHPOTĘŻNEGOINIESAMOWITEGOTURBOULTRAMEGA BOGA ( który tylko droczy się z nami, no wiecie, ten Holocaust, wojny i takie tam duperele to przecież część Boskiego planu którego my zwykłe nooby nie ogarniamy, takie z nas nooby, więc pomódlmy się i tak nic nie zrobimy, przecież zostaliśmy skażeni grzechem pierworodnym!

... NIE, my ludzie jesteśmy silni, możemy wiele ( chociaż nie zawsze sie chce ^^ )
I jedyna nasza słabość leży w tym, że łatwo ulegamy emocjom dzięki czemu jesteśmy łatwym celem manipulatorów.

PS. na zakończenie jeden z typowych przykładów religijnej logiki :P
- jest Ci źle, bóg poddaje Cię próbie
-jest Ci dobrze bóg Cię wynagradza

niby nic a jednak ta ,,giętka gadka,, ogranicza ludziom ,,pole manewru,,
ponieważ posiadasz tylko takie wyjścia: bóg jest, bog jest!!!!!!
A to dlatego, że nie ma stanu pośredniego pomiędzy bytem a nie bytem ( odbyt? ^^ )
więc taki ludź, po prostu ,,WIERZY,, bo co innego może?!


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 22:46, Dragus_123 napisał:

- jest Ci źle, bóg poddaje Cię próbie

Bóg poddał świat próbie zabijając ludzi w Haiti. Ludzie test zawalili, bo handlują dziećmi. Nic, tylko czekać na karę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 20:44, TheAbsurd napisał:

Rodzi przede wszystkim konsekwencje jak nienawiść ze strony sporej części społeczeństwa
z którą nie podzielam ich wiary.


Ateizm rodzi konsekwencje takie jak nienawiść sporej części ateistów do ludzi, którzy nie podzielają ich wiary.

Dnia 09.02.2010 o 20:44, TheAbsurd napisał:

czy zabijać w imię niczego?


Nie w imię niczego, tylko w imię wiary w to, że Boga nie ma. Z powodzeniem realizowane w historii przez wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 22:59, Mogrim napisał:

Nie w imię niczego, tylko w imię wiary w to, że Boga nie ma.

następny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 22:59, Mogrim napisał:

Ateizm rodzi konsekwencje takie jak nienawiść sporej części ateistów do ludzi, którzy
nie podzielają ich wiary.

Historia ludzkości pokazuje, że to głównie wyznawcy takiego czy innego boga wyrzynali konkurentów. I nie myl ateistów z komunistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 23:07, ISAMU napisał:

Historia ludzkości pokazuje, że to głównie wyznawcy takiego czy innego boga wyrzynali
konkurentów.


W zdecydowanej większości nie z przyczyn religijnych.

Dnia 09.02.2010 o 23:07, ISAMU napisał:

I nie myl ateistów z komunistami.


Bycie ateistą wyklucza bycie komunistom? Wśród komunistów byli ateiści, którzy w swoim fanatycznym ateizmie doprowadzili do śmierci wielu ludzi z powodu ich wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie nauczyłeś się jeszcze, że jak wierzący zabijają, to bynajmniej nie z powodów religijnych, ale jak zabijają ateiści, to jest to już powód ich (pseudo-)wiary? To przecież takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 22:59, Mogrim napisał:

> Rodzi przede wszystkim konsekwencje jak nienawiść ze strony sporej części społeczeństwa

> z którą nie podzielam ich wiary.

Ateizm rodzi konsekwencje takie jak nienawiść sporej części ateistów do ludzi, którzy
nie podzielają ich wiary.



Tak właśnie wygląda logika ( spaczona zresztą ) osoby religijnej:
jakaś osobna grupa społeczna, to pewno wrogowie są, i muszą też mieć innych wrogów...
NIE, ateista to człowiek poza konfliktem, jednakże próbuje ten konflikt zamienić na coś bardziej twórczego,
dlatego spotyka się z wrogim nastawieniem!
Nie uważam wszystkich ludzi o poglądach innych niż moje za wrogów ( przypominam, że istnieje takie słowo jak neutralny) lub przyjaciół!
Jeżeli ty uważasz mnie za wroga to niestety rozczaruję Cię, że działa to tylko w jedną stronę,
ja mam do twojej osoby po prostu lekki dystans, to tyle...

PS. Miklak, czemu ciągle avatary zmieniasz? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 23:11, Mogrim napisał:

> Historia ludzkości pokazuje, że to głównie wyznawcy takiego czy innego boga wyrzynali

> konkurentów.

W zdecydowanej większości nie z przyczyn religijnych.

O, to ciekawe.

Dnia 09.02.2010 o 23:11, Mogrim napisał:

> I nie myl ateistów z komunistami.

Bycie ateistą wyklucza bycie komunistom? Wśród komunistów byli ateiści, którzy w swoim
fanatycznym ateizmie doprowadzili do śmierci wielu ludzi z powodu ich wiary.


Bycie katolikiem nie wyklucza bycia faszystą( i odwrotnie), czego ludzkość doświadczyła w czasie IIWŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 23:11, Mogrim napisał:

Bycie ateistą wyklucza bycie komunistom? Wśród komunistów byli ateiści, którzy w swoim
fanatycznym ateizmie doprowadzili do śmierci wielu ludzi z powodu ich wiary.


Tak samo wśród katolików/muzułmanów byli psychopaci, którzy w swoim fanatyzmie doprowadzili do śmierci wielu ludzi z powodu ich wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować