Zaloguj się, aby obserwować  
freja

Led Zeppelin - ogólnie | Kto jeszcze słucha?

107 postów w tym temacie

Dnia 21.12.2006 o 17:34, freja napisał:

Osobiście nie słuchałam Stairway to heaven od tyłu chociaż podobno warto

Warto - brzmi całkiem nieźle ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 17:48, tread71 napisał:

> > założycielki :)
?
W takim razie podziekowania dla pięknej i mądrej pani założycielki :D

Dziękuję dziękuję :) tylko skąd wiesz że pięknej? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 17:53, freja napisał:

Dziękuję dziękuję :) tylko skąd wiesz że pięknej? ;P

Wnioskuję, że avek to podobizna koleżanki forumowiczki ;] ( A tak w ramach dygresji skąd ta xywka? Czy nie przypadkiem z twórczości imc Sapkowskiego ? )

Dnia 21.12.2006 o 17:53, freja napisał:

my sweet satan... :)

Z tym satan, satan to kit i humbug, ale ogólnie wokale i muzyka puszczona od tyłu brzmi mocno offowo, alternatywnie i IMO jest prawie tak samo dobra jak ''normalny'' Led Zeppelin ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 17:58, tread71 napisał:

> Dziękuję dziękuję :) tylko skąd wiesz że pięknej? ;P
Wnioskuję, że avek to podobizna koleżanki forumowiczki ;] ( A tak w ramach dygresji skąd ta
xywka? Czy nie przypadkiem z twórczości imc Sapkowskiego ? )
Po części, a w drugiej części z mitologii noryckiej :)
> my sweet satan... :)
Z tym satan, satan to kit i humbug, ale ogólnie wokale i muzyka puszczona od tyłu brzmi mocno
offowo, alternatywnie i IMO jest prawie tak samo dobra jak ''normalny'' Led Zeppelin ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 17:59, freja napisał:

> Po części, a w drugiej części z mitologii noryckiej :)


Faktycznie - są dwie Freye ;] ( i trzecia na gram.pl :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a co do avatara to nie jest on do mnie podobny no chyba że ta laska miałaby kolczyki, ramone i glany na sobie :) aha i brązowe włosy ;) ale adekwatny do nicka :D
ale to raczej nie na temat więc zadam kolejne pytanko: Jak wam się podoba twórczość Planta po rozpadzie Zep? bo mi w ogóle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 18:07, freja napisał:

Jak wam się podoba twórczość Planta
po rozpadzie Zep? bo mi w ogóle :P

Tak samo, jak twórczość Queena po śmierci Mercury''iego - jakoś nie mogę się przemóc . Niby toto całkiem niezłe ale to nie to jest - brak tego... no właśnie tego czegoś ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w sumie to niewiele starych zespołów po długich latach grania trzyma poziom zauważyliście? wyjątkiem jest dla mnie Iron Maiden bo przyznaje że według mnie najnowsza płyta im się udała, natomiast Metallica? Gdzie moja stara Metallica? ;/ No ale temat jest poświęcony Zeppelinom więc nie będe od niego odbiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 17:49, freja napisał:

my sweet satan... :)


Dokładniej "here is to my sweet Satan, he gives me power to grow six, six, six" czy coś takiego chociaż każdy coś innego słyszy. Grupa Monty Pythona doszukała się tylko "spam" powtarzającego się przez cały utwór.

Dnia 21.12.2006 o 17:49, freja napisał:

ale wiecie że Plant kupił tą posiadłość jakiegoś okultysty (nie pamiętam)??
hehe


Tak, bo interesował się jego życiem :P

A moje ulubione kawałki to:

Whole lotta love
Stairway to heaven
Hot Dog ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2006 o 18:16, Luke Shadow napisał:

> ale wiecie że Plant kupił tą posiadłość jakiegoś okultysty (nie pamiętam)??


Czy nie był to przypadkiem Alaister Crowley ? ( ten okultysta znaczy się )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2006 o 18:30, tread71 napisał:

Czy nie był to przypadkiem Alaister Crowley ? ( ten okultysta znaczy się )


Niestety nie wiem, ktoś mi kiedyś podał link (akurat podczas dyskusji czy LZ jest zespołem satanistycznym) do takiej strony gdzie było dużo ciekawostek na temat Zeppelinów. Można było też sciągnąć krótki kawałek Stairway to heaven od tyłu (bez skojarzeń :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 10:53, freja napisał:

I mam pytanko który utwór jest według was kwintesencją ich twórczości?? Według mnie to będzie
Whole Lotta Love


Whole Lotta Love to rzeczywiście niesamowity kawałek, jeden z moich ulubionych.
Czy kwintesencja? Można by tak powiedzieć, ale nie wersja z albumu, tylko koncertowa, gdzie dopiero zespół rozwija skrzydła i pokazuje na co go stać.
Drugim takim utworem jest moim zdaniem Dazed and Confused, i też oczywiście w dobrej wersji live (ach te kilunastominutowe improwizacje, gitara i smyczek, itd...)
Ja dażę największym sentymentem dwie płyty:
II - bo ona pierwsza wpadła w moje ręce,
I - po prostu genialna (jak na debiut to mistrzostwo świata)
Oczywiście są dziesiątki utworów L.Z., które mógłbym w dalszej kolejności wypisywać, ale chyba nie trzeba, jak ktoś będzie miał ochotę to i tak całe albumy będzie słuchał.
Led Zeppelin to również mój (widziałem już powyżej, że nie tylko mój) ulubiony zespół "rockowy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to teraz takie bardziej filozoficzne pytanie: o czym jest dla was stairway to heaven? i kim jest ta pani która kupuje schody do nieba?
Plant mawiał że to utwór o nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 18:30, tread71 napisał:

Czy nie był to przypadkiem Alaister Crowley ? ( ten okultysta znaczy się )


Dokładnie, chodziło o Aleistera Crowleya, ale nie Plant, lecz Jimmy Page.
Od lat sześćdziesiątych zajmował się życiem i pracami Crowleya, zbierał książki manuskrypty i inne pamiątki.
A w roku 1970 kupił jego dom - Boleskine House na brzegu jeziora Loch Ness w Szkocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strzelałem, że to on ;] Bo jeśli chodzi o angielskich okultystów i astrologów to dwóch najbardziej znanych to Alaister Crowley właśnie i John Dee ale ten drugi odpadał, bo mieszkał w zamku królewskim, więc Page musiałby kupić Buckingham Palace ;]
Zainteresowanie Page''a postacią Crowleya wyklucza satanizm w utworach Zeppów, ponieważ okultysta ten odrzucał satanizm uznając go za wiarę wyrosłą z chrześcijanizmu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2006 o 20:01, freja napisał:

no to teraz takie bardziej filozoficzne pytanie: o czym jest dla was stairway to heaven? i
kim jest ta pani która kupuje schody do nieba?
Plant mawiał że to utwór o nadziei...


Że to wielki utwór to chyba nikogo przekonywać nie trzeba :)
Tekst piosenki wyraża to czym się cała epoka "dzieci kwiatów" fascynowała, jest pełen takiego hipisowskiego mistycyzmu, Era Wodnika, poszukiwanie doskonałości duchowej.

Dopiero później doczytałem się, że Plant był wtedy pod wpływem kilku lektur, a tekst był po prostu ich odzwierciedleniem.
Na poparcie moich słów, mały cytat źrodłowy:
"Kobieta z tekstu przypomina Bajeczną Królową Spensera, Białą Boginię Roberta Gravesa i bohaterki celtyckie - Panią Jeziora Morgan La Fay, Dianę z Zielonych Pól, Rhiannon Nocną Zjawę. Robert wertował dzieła brytyjskiego antykwariusza Lewisa Spence''a. Cytował później jego "Magic Arts In Celtic Britain" jako jedno ze źródeł tekstu. Ze swymi wyrazistmi pogańskimi przenośniami, opisami drzew i strumyków, flecistą i Majową Królową, błyszczącym jasnym światłem i lasem pobrzmiewającym śmiechem, "Stairway To Heaven" stanowiło zaproszenie do porzucenia nowych tradycji i powrotu do starych bóstw. Tekst wyrażał niezachwiane pragnienie duchowej odmiany odczuwane przez pokolenie, do którego był adresowany. Z czasem piosenka ta stała się jego hymnem."

Jako ciekawostkę można dodać, że Page musiał sprawić sobie na zamówienie dwugryfowego Gibsona SG, aby móc na koncertach grać ten utwór.
A wszystko za sprawą "budowy" Schodów... wstęp na sześciostrunowej, rozwinięcie na dwunastostrunowej i na koniec solo.
Nie wiem czy zauważyliści, że tu właściwie nie ma jako takiego referenu. Piosenka cały czas się rozwija aż do efektownego zakończenia, to dopiero była innowacja w komponowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za te wyjaśnienia . Rzeczywiscie bardzo pomagają w zrozumieniu i wczuciu sie w tekst ;] Ja bym sie osobiście przyczepił jedynie do tego ''flecisty'' ;] Nie sądze, że chodzi po prostu o gościa z fletem ;] IMHO jest to odwołanie do legendy o szczurołapie wabiącym szczury grą instrumentu ( fletu czy piszczałki właśnie ).

Ale oczywiście każdy może mieć ine zdanie ;]

P.S.
Wiem, że to upierdliwe, ale pomiędzy Panią Jeziora a Morgan La Fay nie ma przecinka, a mi się wydaje, ( jak się mylę to mnie poprawcie) że powinien być bo to chyba dwie osobne postacie są ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do flecisty i przecinka to nie odbieram tego osobiście, to był tylko cytat i nie chciałem w nim nic zmieniać, chociaż moje odczucia są podobne.
Flet, piszczałka, fletnia pana i różne takie podobne, są często używanymi instrumentami w muzyce folkowej.
Co do Pani Jeziora to nie można tego powiedzieć jednoznacznie. Tak to już jest z legendami.
W niektórych mówią, że Pani Jeziora to właśnie Morgana lub inne imię jej przypisywane - Nimue.
W jednych występuje jako sojuszniczka Merlina, ale są też takie, w których spiskuje przeciwko Arturowi.
W jednej z wersji to ona wręcza Arturowi Excalibura, a później zostaje przybraną matką Lancelota.
Któż zna prawdę? Biorąc jeszcze pod uwagę, że większość tych historii to mity.
Jedno jest pewne, im bardziej tajemnicza i niejasna jest historia, tym mocniej inspiruje później artystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować