Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Kanał #mafia, czyli Mafia i Ktulu na IRC-u!

2192 postów w tym temacie

Widzę, że Liqid napisał już co nieco o wczorajszej pierwszej edycji IM prowadzonej wówczas przez szerszenia. Ponieważ MG nie dodał pełnej listy graczy, zaś dzisiaj zapewne zajęty jest jeszcze na ESWC to pozwolę sobie zrobić to za niego (mam nadzieję, że się nie pogniewa ;P):

MG - szerszeń45

Gracze:
AQ22
demrenfaris - mafia
Donki
Fiarot
Invin
Liqid
Magwisienka - katani
Piotrbov - mafia
Sam Fisher5
SCORP

Logi - http://www.ircowamafia.yoyo.pl/szerszen090508.txt

Oprócz tego odbyła się trochę później kolejna edycja, w której w rolę MG wcielił się AQ22. Zagrali w niej:

Donki
Fiarot - mafia
Invin
LUIGI93
master matrox
paweldomar1 - katani
Sam Fisher5
SCORP
szerszeń45 - mafia

Rozkład głosów - http://phpfi.com/315687

Logi - http://www.ircowamafia.yoyo.pl/AQ090508.txt

Jak widać znowu trafiła mi się ubóstwiana przeze mnie rola mafii ;P . Podczas pierwszego dnia trochę gracze porozmawiali sobie ''o wszystkim i o niczym'', a następnie był mord. Wraz z szerszeniem mieliśmy kilku kandydatów do sprzątnięcia, ostatecznie padło na Invina. Niestety, nie był to najlepszy wybór, gdyż jak się okazało tuż po nastaniu dnia paweldomar poczęstował wszystkich informacją, iż jest katanim, zaś szeszeń to mafia. Oczywiście szanse na uratowanie go były żadne, więc chcąc nie chcąc (zdecydowanie bardziej nie chcąc ;P) musiałem go zlinczować, potem z kolei porozmawiałem sobie trochę z katanim oraz z Samem i tak też dzień minął. W międzyczasie z kanału musiał wyjść LUIGI93, dzięki czemu zmniejszyła się nieco liczba żywych mieszkańców ;] . W nocy udało mi się zamordować paweldomara i szanse na zwycięstwo nieco odżyły, chociaż dalej było ciężko - ja sam kontra czterech mieszkańców. Na szczęście przez całą edycję nie odzywał się SCORP, co dawało nadzieje, że wypadnie on z powodu autolinczów. Kolejnego dnia Sam Fisher przyczepił się do master matroxa. Ja również mogłem znaleźć pewne haki na niego, więc poparłem Fihsera przy okazji pisząc co nieco o wszystkich graczach. Gdy wydawało się, że bez większych problemów jednak przeżyję, nagle ''obudził się SCORP i zlinczował mnie. Master matrox momentalnie się podczepił, dzięki czemu mimo dwóch linczów na koncie mogłem liczyć na to, że reszta wraz ze mną zlinczuje właśnie matroxa. Tak też się stało, ów gracz zginął, zaś w mordzie padł SCORP, jako że nikt nie uwierzyłby w jego mafiozowanie. I tak też w ''wielkim finale'' zostałem ja wraz z Samem i Donkim. Ten drugi już na początku dnia nieco się zaplątał pisząc, że to może Fisher jest mafią i dlatego go zostawił do finału, lecz raczej zlinczuje mnie. Logicznie to nie brzmiało, Sam nabrał podejrzeń, zaś ja postanowiłem kontynuować swoje podejrzenia z poprzedniego dnia, gdy bardziej interesowała mnie postawa Donkiego niż Fishera. Sam oczywiście miał wątpliwości, postanowił mnie przy okazji ''sprawdzić'' głosując najpierw na mnie, lecz na szczęście w jego mniemaniu zachowałem się naturalnie, dzięki czemu ostatecznie zlinczował Donkiego. I dobrze, bo zacząłem się już niepokoić, że zaraz Donki się podłączy i będzie po mnie ;P . Donki próbował się jeszcze obronić linczując siebie samego. Przez chwilę udawałem niezdecydowanego i gotowego do ewentualnej zmiany - wcześniej bowiem zgodnie ze swoim stanowiskiem zagłosowałem właśnie na Donkiego - ale na szczęście zaraz potem AQ22 ogłosił nastanie nocy. Zlinczowanie Donkiego oznaczało oczywiście zwycięstwo mafii! :]

Odnośnie ''miszczowania'' AQ22 nie mam większych zastrzeżeń oprócz tego, że nie podaje się, iż mafia zamordowało kataniego! Wystarczy napisać, iż poległ niewinny. Na szczęście teraz było jasne, że to paweldomar jest katanim, lecz w innych okolicznościach uznane by to zostało za ssanko :P .

Odniosę się też pokrótce do zeszłotygodniowych edycji "Złotych Sztabek", jednak nie będę się tutaj szczegółowo rozpisywał na temat ich przebiegu - raz że dawno to już było, dwa że kto chce to zawsze może przeczytać sobie logi ;] . Chodzi mi o osoby, które wówczas podjęły się prowadzenia - szerszeń45 i demrenfaris (windows00 również, ale o nim już było wcześniej ;]). Otóż ''miszczowali'' oni bez większych zarzutów, co potwierdza, że ZS nie są wcale takie skomplikowane :) . Przy okazji ja sam mogę częściej uczestniczyć w nich jako aktywny gracz, a nie tylko jako prowadzący. Możliwe zresztą, że z czasem coraz więcej osób będzie skłonnych poprowadzić tę odmianę gry, podobnie jak to miało się wcześniej z IK. Gdyby co gorąco namawiam, zresztą zawsze mogę służyć pomocą :) .

P.S. Wiem, że część osób wyjechało na ESWC, jednak mimo to nie jest wykluczone, iż dzisiaj i tak w coś nie zagramy :) . Dlatego też przybywajcie na #mafię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mimo przeciwności losu, jakim jest ESWC w Poznaniu, udało się zagrać w mafię. 10 osób, 2 mafiozów, 1 katani. Wygrało miasto;)
Logów chyba nie ma, chyba że ktoś zrobił bez mojej wiedzy;) Jak tak, to niech zamieści ktoś tutaj, żeby potem Sam Fisher5 mógł je wrzucić na stronkę;)
Lincze i role : http://phpfi.com/315905

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oki. Nabijamy sobie posta. : )
Skład w mojej edycji IM:

DNA16
FIAROT
INVIN
MEFIPERES
PAWELDOMAR1
SC0RP
WIESNIAK
YOULIA

Mafia - dna16 & mefi
Katani - YOUlia

Streszczenie? Eh. To tak pierwsza noc mord na wieśniaku, potem potrójny remis i wylosowało się na mefa, więc mafia nieco się osłabiła. Potem mord na Fiarocie, a następnego dnia lincz na dna16. Wygrana miasta. : )
Debiut siostry niezbyt udany, ale sam miałem lipne początki. ; P

Logów nie będzie. Chyba. ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam logi z obu edycji, jeśli ktoś chce to proszę się zgłaszać do mnie (potrzebne mi są jakieś godziny rozpoczęcia i zakończenia edycji :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przed rozgrywką ZS demrenfarisa odbyła się jeszcze edycja IM prowadzona przeze mnie:

MG - Fiarot

demrenfaris
Falconer - mafia
Magwisienka - katani
Mattafixx - mafia
mefiperes
Neban
Sam Fisher
szerszeń45

Rozkład linczów - http://phpfi.com/317407

Logi - http://www.ircowamafia.yoyo.pl/Fiarot160508.txt

Komentarz:

W edycji grało zaledwie 8 osób, po mordzie zostało ich zaledwie 7, w związku z czy z tego co zaobserwowałem taktyką mafiozów było wystawienie Falconera przez Mattafixxa do linczu i dzięki takiemu alibi być już bezpiecznym aż do końca rozgrywki. W dodatku niewiele brakowało, aby mimo tego w pierwszym linczu zamiast Falconera poleciał demrenfaris - zadecydował zaledwie jeden głos, zaś ostateczny wynik linczowania brzmiał 4:3 dla mafiozy, który tym samym został wyeliminowany z gry. Warto zwrócić uwagę na to, że demrenfaris został zerowej nocy sprawdzony przez kataniego. Tymczasem niejako po jego - a właściwie to jej, gdyż detektywem była Magwisienka ;] - tropach podążała mafia podczas nocnych działań, gdyż dobę później postanowiła sprzątnąć demrenfarisa. Co ciekawe taka sama sytuacja miała miejsce również kolejnej nocy - mafia zamordowała szerszenia sprawdzonego przez kataniego nocy poprzedniej :] . Przed tym jednak za dnia niemalże jednogłośnie zlinczowany został Neban, gdyż jako jeden z nielicznych nie przyłożył ręki do wyeliminowania Falconera. Zanim nastał decydujący dzień wciąż żywy katani poznał w nocy tożsamość Mattafixxa i wiedział już, że to właśnie on jest poszukiwanym przez mieszkańców drugim mafiozą. I tak też tuż po rozpoczęciu trzyosobowego finału Magwisienka przystąpiła do działania - szybko się ujawniła, zlinczowała Mattafixxa i przystąpiła do przekonywania mefiperesa do swoich racji. Mattafixx próbował się bronić i poddać wcześniejsze sprawdzenia Magi pod wątpliwość, jednak jak na moje oko robił to za mało żywiołowo, aby być w stanie ją zdyskredytować w oczach mefiego. Ten ostatecznie zagłosował na Mattfixxa, MG nieco podgrzał atmosferę przy ogłaszaniu wyników linczu ;P , zaś gra zakończyła się zwycięstwem miasta.

* * * * *

Natomiast odnośnie ZS to poborcy mieli niebywałe szczęście trafiając przy swoich dwóch pierwszych ''nocnych odwiedzinach'' na bandytów, dzięki czemu mogli podzielić się tą wiedzą kolejnego dnia z resztą mieszkańców. Mając na uwadze taki bieg wydarzeń zaproponowałem, aby ostatniego dnia wszyscy żywi jeszcze mieszkańcy ujawnili swoje role. Prowadzący demrenfaris miał do mnie o to pretensje po zakończeniu edycji, jednakże takie działanie było całkowicie uzasadnione. W grze pozostało już bowiem tylko 6 graczy, w tym pewne było, iż Madoc to poborca, zaś LifaR jest jednym z dwóch żyjących jeszcze bandytów. Cały czas tożsamość tego drugiego zdrajcy była tajemnicą, zaś bandyci prowadzili na ten czas 11:10 jeśli chodzi o stan posiadanych sztabek. W związku z tym należało zagrać w otwarte karty, aby odbić owe sztabki z ich rąk, gdyż lincz na nieposiadającym żadnego złota LifaRze nie zmieniał wyniku rywalizacji, zaś Madoc musiałby wybierać w nocy osobę zupełnie na ślepo.
Dodam w tym miejscu przy okazji, że przy innym układzie, np. gdyby skład osobowy był taki sam - 6 osób, w tym 2 bandytów - lecz nie znalibyśmy tożsamości żadnego z bandytów takie masowe ujawnienie się nie byłoby już dobrym rozwiązaniem, bądź też w najlepszym razie byłoby to bardzo ryzykowne, gdyż aby się powiodło musielibyśmy trafić w linczu jednego bandytę, zaś w nocy poborca musiałby zablokować drugiego. Gdyby chociaż jeden z tych elementów się nie powiódł bandyci w nocy mieliby wszystkich mieszkańców wraz z ich rolami na tacy, w związku z czym bez trudu mogliby zamordować wpierw poborcę, a następnie mieszkańca z największą ilością sztabek.
Po drugie zaś mimo tego masowego ujawniania się LUIGI - bo to on był owym drugim bandytą - wciąż nie był bez szans: mógł się podać za któregoś z mieszkańców, najlepiej szybciej niż ów mieszkaniec i wówczas powstałby problem, który z dwóch szeryfów/pastorów/barmanów jest tym prawdziwym, zaś w przeciwieństwie do Ktulu nie można byłoby zarządzić pojedynku bądź też doprowadzić wygodnie do remisu.
LUIGI zawalił sprawę mówiąc, że nie zna nazw poszczególnych mieszkańców, dzięki czemu wyszło na jaw, że musi być on bandytą. Swoją drogą - wracając myślą do poprzedniego akapitu - stwierdził on, że zna tylko rolę szeryfa, mógł więc w akcie desperacji podać się za niego, miałby wówczas jeszcze szanse na uniknięcie linczu lub też nocnego sprawdzenia. A tak zebrał on najwięcej głosów i został wyeliminowany, ja jako szeryf przejąłem przetrzymywane przez niego 11 sztabek - dzięki czemu w tamtym momencie miałem ich już w sumie 16 ;] - zaś Madoc w nocy po raz drugi odwiedził LifaRa blokując go, czego efektem było drugie w historii zwycięstwo mieszkańców stosunkiem 21:0 :] !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na gg odbyła się edycja GGM. MG byłem ja, a gracze to:
mefi - katani
Earth - mafia
Fiarot
Laska(-z-Polski)
Dawid(os)
Pablo(Querte)

Edycja... ech, może lepiej nie komentować - wygrała mafia, bo w osattnim linczu został zlinczowany katani(który się nie ujawnił). Uciekł Pablo, którego rodzice wrócili do domu(nie pytajcie...). W pierwszyn linczu padł Fiarot, o którym każdy wiedział, że jest niewinny, ale chyba każdy miał też jakąśurazę/bał się, że ich wykiwa :D
Początki były trudne(tematy niczym z czatu dla... nieważne), a loga nie będzie. Zapłacono mi, żebym nie wrzucał, bo kompromituje pewnych graczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 20:20, Kukowsky napisał:

Czemu od tygodnia nikt tutaj nic nie pisze? Znudziła Wam sie #mafia czy co?

Nie znudziła, dzisiaj mamy nadzieję w coś zagrać :P Wchodź na kanał, pomóż :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odbyło się Ktulu, MGowałem ja - niestety, jako że net ssał, a komputer się zrestartował, nie mam rozpiski graczy. Na szczęście mimo wszystkich trudności, udało się doprowadzić grę do końca. Wygrali indianie - Sam Fisher5, paweldomar1 i windows00.

Dziękuję za grę i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 20:35, Falconer napisał:

Hej, odbanujcie mnie wreszcie. Bo zagrałbym ;)

Masz akicka, a nie bana. Ech...

Logi:

IM Fiarota - http://www.ircowamafia.yoyo.pl/Fiarot240508.txt
Udało się wygrać miastu, mafia to Invin i demmy :P

IK dema - http://www.ircowamafia.yoyo.pl/dem240508.txt
I tu również udało się wygrać - tym razem indiańcom, czyli mi, Domarowi i winowi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już zdążył nadmienić Sam Fisher wczoraj odbyły się dwie edycje na ircu, w tym jako pierwsza IM, którą poprowadziłem:

MG - Fiarot

Adamido
dawidos170 - katani
demrenfaris - mafia
Earthshaker
Invin - mafia
lordfett
LUIGI93
morze
paweldomar1
rick90
Sam Fisher5
SSj2-

Rozkład głosów - http://phpfi.com/319401

Szczerze powiedziawszy byłem bardzo zajęty prowadzeniem, w dodatku strony co raz mi się zacinały, w związku z czym część rzeczy mi umknęło. Jednak z tego, co zdążyłem w trakcie gry zaobserwować to bardzo duże szczęście mafii na początku edycji. O mały włos bowiem demrenfaris odpadłby już w pierwszym linczu, jednak na jego szczęście w ostatniej chwili dotarło do mnie jego potwierdzenie głosu na ricka90. W związku z tym wówczas z edycji został wyeliminowany jedynie morze, od którego owego potwierdzenia na priv nie otrzymałem, co wiązało się z jego autolinczem i wyjściem na prowadzenie w głosowaniu.
Później z kolei pech prześladował mieszkańców, a zwłaszcza kataniego. Mam tu na myśli dzień z trzecim linczowaniem, gdy najpierw w głosowaniu padł sprawdzony przez niego za pierwszym razem lordfett, zaś następnie w mordzie poleciał rick90, którego tożsamość dawidos poznał podczas swoich drugich nocnych działań. W grze zostało wówczas już tylko 5 graczy, w tym cały czas 2 mafiozów, zaś katani wiedział jedynie o niewinności Sama. Po jego ujawnieniu się nie było wobec tego pewne czy reszta mu uwierzy, jednak na szczęście dla niego ostatecznie tak się stało.
Wtedy karta zaczęła się odwracać na korzyść mieszkańców, gdyż mimo początkowej decyzji o linczu na paweldomarze i jego autolinczu jako reakcji na taki obrót spraw na sekundy przed końcem dnia większość głosów została jednak zmieniona na demrenfarisa. Był on winny, w związku z czym gra toczyła się dalej. W nocy zamordowany został katani i tak też w trzyosobowym finale zostali: Invin, paweldomar i na pewno niewinny Sam Fisher. Po raz kolejny w ostatnim czasie znowu losy edycji leżały więc w rękach tego ostatniego. Myślał, prowokował linczując paweldomara, na co on odpowiadał linczem na samym sobie, prosił o przedłużenie dnia, aż ostatecznie zdecydował się zagłosować na Invina. Na szczęście dla miasta - a pechowo dla mafii - okazało się to dobrą decyzją :) .

Natomiast odnośnie późniejszego Ktulu to krótko mówiąc Indianie wygrali, aczkolwiek dopiero ostatniej, trzeciej nocy udało im się przejąć posążek od mojej frakcji bandytów. Oczywiście tradycyjnie już było trochę ssanka - np. demrenfaris, który ujawnił pastorowi moją dokładną rolę, gdzie powinien wspomnieć jedynie o frakcji. Osobiście najbardziej zapamiętałem dwa momenty, zresztą ściśle związane z moją frakcją - po pierwsze nerwówka, gdy szeryf aresztował dawidosa i zabrał mu tym samym posążek. Wówczas zdrowo musieliśmy się napocić, aby dojść do tego kim on to może być. Ostatecznie z trójki Invin, Earthshaker, Kamiloos wydzieloną przeze mnie najpierw złodziej przeszukał tego pierwszego, lecz później jako frakcja wyznaczyliśmy drugą osobę z tego grona, dzięki czemu ponownie staliśmy się posiadaczami posążka :) .
Po drugie zaś moje "starcie" z Adamido, gdy ten wyznał, że jest pastorem, zaś ja ZR. Przyznam szczerze, że początkowo nie miałem pomysłu na obronę, odruchowo zacząłem zaprzeczać i dopiero później podałem się za drugiego pastora. Prawdę mówiąc już to powinno być dla pozostałych wyraźnym sygnałem, że ściemniam, jednak o dziwo niektórzy zaczęli mieć wątpliwości, a w dodatku poczułem wsparcie Sama, po czym trafnie doszedłem do wniosku, że musi być on Indianinem, gdyż jako miastowy zapewne nie dałby się na to nabrać :) . Potem dodałem jeszcze, że rzekomo sprawdziłem zabitego już windowsa, dzięki czemu zyskałem poparcie również większości pozostałych graczy, wskutek czego bezradny Adamido nieoczekiwanie i szczęśliwie dla mnie został zlinczowany :D . Kolejnego dnia chciałem nadal pobawić się w udawanie pastora, ale niestety Indianie mnie otruli :P . Tak czy owak było zabawnie, przynajmniej w tym fragmencie edycji ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2008 o 22:56, Fiarot napisał:

Natomiast odnośnie późniejszego Ktulu to krótko mówiąc Indianie wygrali, aczkolwiek dopiero
ostatniej, trzeciej nocy udało im się przejąć posążek od mojej frakcji bandytów. Oczywiście
tradycyjnie już było trochę ssanka - np. demrenfaris, który ujawnił pastorowi moją dokładną
rolę, gdzie powinien wspomnieć jedynie o frakcji. Osobiście najbardziej zapamiętałem
dwa momenty, zresztą ściśle związane z moją frakcją - po pierwsze nerwówka, gdy szeryf
aresztował dawidosa i zabrał mu tym samym posążek. Wówczas zdrowo musieliśmy się napocić,
aby dojść do tego kim on to może być. Ostatecznie z trójki Invin, Earthshaker, Kamiloos
wydzieloną przeze mnie najpierw złodziej przeszukał tego pierwszego, lecz później jako
frakcja wyznaczyliśmy drugą osobę z tego grona, dzięki czemu ponownie staliśmy się posiadaczami
posążka :) .
Po drugie zaś moje "starcie" z Adamido, gdy ten wyznał, że jest pastorem, zaś ja ZR.
Przyznam szczerze, że początkowo nie miałem pomysłu na obronę, odruchowo zacząłem zaprzeczać
i dopiero później podałem się za drugiego pastora. Prawdę mówiąc już to powinno być dla
pozostałych wyraźnym sygnałem, że ściemniam, jednak o dziwo niektórzy zaczęli mieć wątpliwości,
a w dodatku poczułem wsparcie Sama, po czym trafnie doszedłem do wniosku, że musi być
on Indianinem, gdyż jako miastowy zapewne nie dałby się na to nabrać :) . Potem dodałem
jeszcze, że rzekomo sprawdziłem zabitego już windowsa, dzięki czemu zyskałem poparcie
również większości pozostałych graczy, wskutek czego bezradny Adamido nieoczekiwanie
i szczęśliwie dla mnie został zlinczowany :D . Kolejnego dnia chciałem nadal pobawić
się w udawanie pastora, ale niestety Indianie mnie otruli :P . Tak czy owak było zabawnie,
przynajmniej w tym fragmencie edycji ;) .


Co do linczowania pastora- miałem wrażenie, że to jasne jest, że kłamiesz. Ale jakoś mieliśmy Cię otruć w nocy, a zawsze mieszkaniec mniej, więc i tak i tak wyszłoby na jedno:P Ale Twój tekst " hmmm... no to lipa, nie wiem jakim cudem Adamido[facepalm] był pastorem..." to po prostu rotfl nieziemski xD Szkoda, że nikt Ci nie uwierzył, uznałbym tą osobę za ssacza roku;) Co nie zmienia faktu, że indianie wygrali:P

Co do mafii - Myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok - cały czas starałem się pomagać miastu, a i tak byłem oskarżany. No ale w końcu się udało.

Dzień wczorajszy uznaję więc za pozytywny, w obydwa zwycięstwa miałem w sumie swój wkład. Oby takich dni więcej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2008 o 11:49, Sam Fisher5 napisał:

> Hej, odbanujcie mnie wreszcie. Bo zagrałbym ;)
Masz akicka, a nie bana. Ech...


Jak dla mnie mała różnica, bo grac nie mogę... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie graliśmy jak należy, tak więc...

Rodzaj gry: Ircowe Ktulu
Termin: Piątek (6 czerwca) godzina 21:00 (zbiórka 20:40)
Manitou: Kukowsky

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.

Trzeba z grubego kopyta, bo ja mam czasu mało na grę ostatnio, a beze mnie widzę sobie nie radzicie. Zakładając optymistyczną wersję, że zdam mogę zagwarantować pełną dyspozycję w piątek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzaj gry: Ircowe Ktulu
Termin: Piątek (6 czerwca) godzina 21:00 (zbiórka 20:40)
Manitou: Kukowsky

1.morze
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzaj gry: Ircowe Ktulu
Termin: Piątek (6 czerwca) godzina 21:00 (zbiórka 20:40)
Manitou: Kukowsky

1.morze
2. mefiperes aka perwerso.
3. Kto trzeci, ten do nieba leci!
4. Kto czwarty, ten ma łeb odbarty!
5. Kto piąty, ten nie będzie dziesiąty!
6. Kto szósty, ma tyłek tłusty!
7. Kto siódmy, ten siódmy!
8. Kto ósmy, ten ósmy!
9. Kto dziewiąty, lubi kąty!
10. ...
11. ...
12. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 23:22, mefiperes napisał:

Rodzaj gry: Ircowe Ktulu
Termin: Piątek (6 czerwca) godzina 21:00 (zbiórka 20:40)
Manitou: Kukowsky

1.morze
2. mefiperes aka perwerso.
3. Alexei do nieba leci!
4. Kto czwarty, ten ma łeb odbarty!
5. Kto piąty, ten nie będzie dziesiąty!
6. Kto szósty, ma tyłek tłusty!
7. Kto siódmy, ten siódmy!
8. Kto ósmy, ten ósmy!
9. Kto dziewiąty, lubi kąty!
10. ...
11. ...
12. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować