Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Całe Stany przeciwko brutalnym grom?

72 postów w tym temacie

EEE czytałem Pani clinton chce wprowadzić kary dla nieprzestrzegających ograniczeń wiekowych tym samym zabronić im kupowania itd itp ja to traktuje jako formę zakazu nabywania tego rodzaju gier ze względu na ich mopralny aspekt więc i skierowaie dzieci na drogę produkcji pokroku misia puchata.
Co do capslocka nie zauważylem i tak napisalem skaplem się po wyslaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuję żeby kochająca porządek. prawo i poprawność polityczną Pani Senator zajęła się kwitnącym przemysłem porno, który dużo bardziej wypacza postrzeganie świata przez młodych ludzi niż jakakolwiek abstrakcyjna gra byłaby w stanie. Oprócz tego ma do dyspozycji prostytucję, bezdomnych, emigrantów traktowanych gorzej niż bydło, przemysłowo produkowaną żywność czy np. fabryki amerykańskich koncernów w Meksyku nazywane pieszczotliwie "obozami zagłady" gdzie dzień pracy trwa 12-14 godzin i które nie wahają się zatrudniać tak kochanych przez Panią Senator dzieci. Tylko kto by mieszał w interesach szanownych sponsorów. Przecież walka o prawa kobiet nie stoi w sprzeczności z braniem kasy od ludzi z branży porno, a troska o dobro dzieci z korzystaniem ze wsparcia producentów różnego rodzaju świństw, które te dzieci namiętnie konsumują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście takie ustwy to cios w tych graczy, którzy są pełnoletni. Czemu? Ponieważ producenci robiąc grę starają się ją sprzedać w jak największej liczbie egzemplarzy. Gdy taka ustawa wejdzie do życia, zacznie się dostosowywanie gier do szerszego grona odbiorców, co zresztą już ma miejsce. Nowy Splinter Cell zapowiada się hmm... "mrocznie", ale czy zauważyliście expected rating dla tej części? Nie? To ja wam powiem, 12+. Chaos theory miał 16+. Ciekawe co teraz Sam Fisher będzie robił... przepraszał, że skręcił komuś kark? A może będzie śpiewał kołysanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mysle ze moze w zwiazku z tym dobrym rozwiazaniem by bylo wprowadzenie w grach czegos w rodzaju mature lock, choc to niestety nie rozwiazuje problemu sprzedazy ich nieletnim. z drugiej strony gdyby gra miala np. rating 14+/18+ i bylaby sprzedawana tylko pelnoletnim, to ten pelnoetni moglby spokojnie zainstalowac gre dzieciakowi, wlaczyc blokade i gra by sie zachowywala jak taka dla mlodszego odbiorcy (np. nie dzialaly by pewne triki, albo by ich poprostu nie bylo widac, dialogi bylyby lzejsze itp). a sam jak by chcial zagrac to by sobie blokade zdjal. w zasadzie bylby wilk syty i owca cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie w Stanach chcą wprowadzić ograniczenie, bo wiele młodych morderców tłumaczy się, że zabiło z powodu gier. Czy jak dotąd nikt nie zauważył, że starają się bronić, jak to tylko jest możliwe? Ciekawe co zrobiłby każdy z nas, gdyby miał spędzić w więzieniu resztę życia. Ja gram od wielu lat i w różne gry. Zawsze gram dla przyjemności, a nie po to, żeby się wyżyć czy nauczyć jak zabijać. Z tego wynika, że podnoszenie ograniczeń wiekowych tylko zwiększy piractwo, bo młodsi gracze i tak zdobędą upragnioną grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2005 o 22:07, Marek Madejski napisał:

Według mnie w Stanach chcą wprowadzić ograniczenie, bo wiele młodych morderców tłumaczy się,
że zabiło z powodu gier. Czy jak dotąd nikt nie zauważył, że starają się bronić, jak to tylko
jest możliwe? Ciekawe co zrobiłby każdy z nas, gdyby miał spędzić w więzieniu resztę życia.


No własnie mając do wyboru wiezienie albo wariatkowo wybierają kaftanik z przydługimi rękawami. ale gdyby nie gry zwalili by np tv, przemocy tam czasem wiecej niż w grach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ani gry, ani TV, ani nic innego nie wpłynęłoby na decyzję o zabójstwie, chyba że morderca to wariat (niepoczytalny) albo wariat (fanatyk tej gry). BTW słyszałem, że w Korei jakiś facet grał w kafejce internetowej przez 10 DZIESIĘĆ dni i zmarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2005 o 14:36, SwenG napisał:

> Świadomość społeczeństwa z jednej strony - a wolność wyboru z drugiej - odwieczny problem.

> To rodzice odpowiadają za wychowanie swoich dzieci i żadne zakazy i ograniczanie wolności
wyboru
> nic tu nie zdziałają pozytywnego. Liczy się świadomość społeczeństwa... Uczulać, uczyć
- ale
> nie straszyć i zakazywać!
Chwila, więc niejako twierdzisz, że 6-latkom powinno się w sklepie sprzedawać papierosy i alkohol,
ba nawet powinno się im piwo w pubie dawać, bądź co bądź to rodzice powinni być odpowiedzialni
prawda ?


Absolutnie NIE - twierdzę jednakże, że świadomy sprzedawca, który WIE, dlaczego NIE POWIENIEN sprzedawać nieletnim papierosów, alkoholu, itp. bo zna zagrożenia z tym związane jest O WIELE BARDZIEJ GODNY ZAUFANIA SPOŁECZNEGO niż ten, któremu "tylko" prawo takie zachowanie nakazuje. Nie jestem przeciwny istnieniu prawa wspomagającego życie ludzi - ale prawo bez świadomości społecznej jest tylko martwym prawem.
I właśnie przeciwko takim martwym przepisom jestem...

Rodzice są odpowiedzialni - przede wszystkim! Alkohol, papierosy, gry itp wcale nie muszą być przecież kupowane przez dzieci. Równie dobrze mogą znajdować się w domu. Mogą być niedostępne dla dziecka wogóle albo w zasięgu jego rączek (to tylko decyzja rodziców). Gry z oznaczeniami, choćby i na całą pierwszą stronę "18+", mogą być zainstalowane na domowym komputerze i dostępne dla dzieci... (o ile rodzice nie zadbają, żeby było inaczej).

Wychowujmy dzieci - przede wszystkim sami zachowując się w taki sposób, by miały pozytywne wzory do naśladowania... w domu, szkole i na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.12.2005 o 08:07, kizi napisał:

Absolutnie NIE - twierdzę jednakże, że świadomy sprzedawca, który WIE, dlaczego NIE POWIENIEN
sprzedawać nieletnim papierosów, alkoholu, itp. bo zna zagrożenia z tym związane jest O WIELE
BARDZIEJ GODNY ZAUFANIA SPOŁECZNEGO niż ten, któremu "tylko" prawo takie zachowanie nakazuje.
Nie jestem przeciwny istnieniu prawa wspomagającego życie ludzi - ale prawo bez świadomości
społecznej jest tylko martwym prawem.
I właśnie przeciwko takim martwym przepisom jestem...

ale to nie będzie martwy przepis, a o świadomych sprzedawcach to ty mi tu nie bajaj ;) sprzedawca jest od sprzedawania i od liczenia zysku, mało go interesuje komu sprzeda a zdecydowanie bardziej ile sprzeda

Dnia 21.12.2005 o 08:07, kizi napisał:

Wychowujmy dzieci - przede wszystkim sami zachowując się w taki sposób, by miały pozytywne
wzory do naśladowania... w domu, szkole i na ulicy.

znaczy nie bardzo rozumiem tego ostatniego, pomijając to że trochę to odbiega od tematu, sugerujesz, że powinienem nie oglądać filmów dla dorosłych i nie używać używek żeby dawać przykład ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2005 o 08:33, SwenG napisał:

ale to nie będzie martwy przepis, a o świadomych sprzedawcach to ty mi tu nie bajaj ;) sprzedawca
jest od sprzedawania i od liczenia zysku, mało go interesuje komu sprzeda a zdecydowanie bardziej
ile sprzeda


Nie tylko świadomy sprzedawca - również świadomi dorośli obecni w miejscu zdarzenia. Nie "bajać"? Martwe przepisy to właśnie robią. Uważają (mała personifikacja), że zakazy i kary skutecznie odstraszą sprzedawców. Jeśli trafi się sprzedawca, który ma za nic "dobro dziecka" to kary wliczy sobie po prostu w koszta ryzyka...
Żadne prawi nie zmieni skrzywionej moralności.

Dnia 21.12.2005 o 08:33, SwenG napisał:

Wychowujmy dzieci - przede wszystkim sami zachowując się w taki sposób, by miały pozytywne
wzory do naśladowania... w domu, szkole i na ulicy.

Dnia 21.12.2005 o 08:33, SwenG napisał:

znaczy nie bardzo rozumiem tego ostatniego, pomijając to że trochę to odbiega od tematu, sugerujesz,
że powinienem nie oglądać filmów dla dorosłych i nie używać używek żeby dawać przykład ?


Sugeruję, żebyś nie robił tego na oczach dziecka a już na pewno nie w jego towarzystwie (czyt. razem z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2005 o 08:49, kizi napisał:

Nie tylko świadomy sprzedawca - również świadomi dorośli obecni w miejscu zdarzenia. Nie "bajać"?
Martwe przepisy to właśnie robią. Uważają (mała personifikacja), że zakazy i kary skutecznie
odstraszą sprzedawców. Jeśli trafi się sprzedawca, który ma za nic "dobro dziecka" to kary
wliczy sobie po prostu w koszta ryzyka...
Żadne prawi nie zmieni skrzywionej moralności.

Ależ przepisy które zostały zaproponowane przez panią Klinton właśnie mają zrobić to, że bądź co bądź martwe PEGI stanie się jakimś odnośnikiem dla sprzedawcy, który nie będzie jak w tej chwili ograniczony jak to ująłeś swoją świadomością i dobrą wolą ale również ustawą i karą w razie złapania/donosu. A o taki nie trudno, wystarczy, że rodzic zobaczy grę 18+ u swojego dziecka i już lecą pozwy sądowe i doniesienia do prokuratury. A wiesz jak to jest w Stanach, tam lubią się sądzić o wszystko i ze wszystkimi. Dla świętego spokoju taki sprzedawca będzie wolał jednak odpuścić sobie dzieciaka który będzie chciał kupić dla przykładu GTA SA.

Dnia 21.12.2005 o 08:49, kizi napisał:

Sugeruję, żebyś nie robił tego na oczach dziecka a już na pewno nie w jego towarzystwie (czyt.
razem z nim:)

No masz rację, ale to raczej ma mało wspólnego z dawaniem przykładu a raczej z ograniczaniem złego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2005 o 08:55, SwenG napisał:

Ależ przepisy które zostały zaproponowane przez panią Klinton właśnie mają zrobić to, że bądź
co bądź martwe PEGI stanie się jakimś odnośnikiem dla sprzedawcy, który nie będzie jak w tej
chwili ograniczony jak to ująłeś swoją świadomością i dobrą wolą ale również ustawą i karą
w razie złapania/donosu. A o taki nie trudno, wystarczy, że rodzic zobaczy grę 18+ u swojego
dziecka i już lecą pozwy sądowe i doniesienia do prokuratury. A wiesz jak to jest w Stanach,
tam lubią się sądzić o wszystko i ze wszystkimi. Dla świętego spokoju taki sprzedawca będzie
wolał jednak odpuścić sobie dzieciaka który będzie chciał kupić dla przykładu GTA SA.


Pożyjemy - zobaczymy:)
Myślę, że stoimy po tej samej stronie barykady... preferujemy tylko nieco odmienne środki działania.

Dnia 21.12.2005 o 08:55, SwenG napisał:

No masz rację, ale to raczej ma mało wspólnego z dawaniem przykładu a raczej z ograniczaniem
złego ;)


W ten sposób dziecko wie, że rodzice nie pozwalają mu na niektóre rzeczy, które są dla niego nieodpowiednie... A ile razy słyszy się gdy dziecko sąsiadów słysząc zakaz nauczyciela czy kogoś dorosłego odpowiada "a rodzice mi pozwalają..." lub "a ja wczoraj oglądałem/grałem z tatą..." Nie dawać złego przykładu - to dawać dobry przykład;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować