gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 14.12.2011 o 20:07, JayL napisał:

Trochę to żałosne, nie jestem z tego dumny, ale nie będę się zadręczał, bo będzie tylko gorzej.


Nie marudź, każdy to musi przejść. Jedni lekko i z automatu, inni się napracują. Ale to wszystko jest dobre. Można poznać samego siebie. Można nauczyć się właściwie traktować kobiety. Będziesz dumny że wygrałeś ten okres w swoim życiu i wyciągnąłeś właściwe wnioski. :)

Dnia 14.12.2011 o 20:07, JayL napisał:

O ile jej wierzyć, przekonała się, że z jednym ze swoich przyjaciół chciała czegoś więcej i ze mnie zrezygnowała nim cokolwiek się na dobre zaczęło. W szczegóły nie będę wnikał, wybaczcie, ani nie mam takiej potrzeby, ani ochoty. ;)


"zrezygnowała zanim cokolwiek się zaczęło" = bądź czujny. Wycofaj się, ale tak żeby miała Ciebie w zasięgu. Bądź nadal sobą. Nie uda się jej z kimś innym, a Ty będziesz wolny i będziesz nadal przekonany, że ona jest Ciebie warta, to sama do Ciebie przyjdzie, jeżeli byłeś dla niej kimś w porządku. Ale wcale nie musi się tak zdarzyć, więc - rozglądaj się dalej. Powstrzymuj uczucia, bądź mądry i kieruj się rozumem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam czy opłaca mi się bajerować dziewczyny z mojego roku skoro już 3lata obracamy się razem? I w jaki sposób do nich zagadać bo to nie będzie łatwe skoro już tyle się znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 21:08, Witcher1990 napisał:

Tak się zastanawiam czy opłaca mi się bajerować dziewczyny z mojego roku skoro już 3lata
obracamy się razem? I w jaki sposób do nich zagadać bo to nie będzie łatwe skoro już
tyle się znamy


Dlaczego nie? A nie zauważyłeś z ich strony zainteresowania sobą? Żadnej? Przez trzy lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 21:00, Galadin napisał:

Nie marudź, każdy to musi przejść. Jedni lekko i z automatu, inni się napracują. Ale
to wszystko jest dobre. Można poznać samego siebie. Można nauczyć się właściwie traktować
kobiety. Będziesz dumny że wygrałeś ten okres w swoim życiu i wyciągnąłeś właściwe wnioski.
:)


Nie marudzę, po prostu wiem jak sprawy stoją i nie mam zamiaru uważać, że wszystko było ok. ;) Teraz jest w miarę dobrze, ale i tak daleko mi do stanu, jaki chcę osiągnąć. Jak pisałem, przynajmniej mnie to podbudowało, dobre i to. :P A właściwego traktowania chyba ciężko się nauczyć, każda kobieta wymaga czego innego. :P Pomijając oczywiście jakieś podstawowe zasady dotyczące kontaktów międzyludzkich w ogóle.

Dnia 14.12.2011 o 21:00, Galadin napisał:

"zrezygnowała zanim cokolwiek się zaczęło" = bądź czujny. Wycofaj się, ale tak żeby miała Ciebie w zasięgu. > Bądź nadal sobą. Nie uda się jej z kimś innym, a Ty będziesz wolny i będziesz nadal przekonany, że ona jest > Ciebie warta, to sama do Ciebie przyjdzie, jeżeli byłeś dla niej kimś w porządku. Ale wcale nie musi się tak
zdarzyć, więc - rozglądaj się dalej. Powstrzymuj uczucia, bądź mądry i kieruj się rozumem. :)


Hah, no i tu muszę jednak lekko wątek rozwinąć, bo sprawa taka prosta nie jest. Ona sama nie potraktowała mnie specjalnie lekko, dopiero po długich staraniach z mojej strony udało mi się z niej wyciągnąć, o co chodzi i dlaczego tak nagle zmieniła o mnie zdanie. Mimo to nadal ją lubię (pewnie głównie dlatego, że naprawdę wątpię, żebym mógł znaleźć drugą dziewczynę z którą rozmawiałoby mi się równie dobrze. Do tego zalet miała delikatnie mówiąc dużo i praktycznie wszystkie poglądy czy jej zwyczaje mi bardzo odpowiadały) i choć zgoda między nami jest wymęczona to mam zamiar kontakt podtrzymywać. Jednak tymczasem czekam na okazję by zagadać do tej dawnej znajomej, a nuż teraz będzie nam się lepiej rozmawiało, kiedy już mam trochę wprawy. W końcu wcześniej w życiu bym się po sobie nie spodziewał, że przegadam z dziewczyną 4-5h bez żadnego ścinania czy wymyślania tematów na siłę. :P Tylko trochę kiepski okres sobie wybrałem na początek - zimno, więc nie ma za bardzo gdzie się spotykać (miasto małe, miejsc niewiele, poza tym szczerze mówiąc na początek wolę jakiś niezobowiązujący spacer by obadać co i jak. A o to teraz ciężko), do tego święta, sylwester, niektórzy mają mało czasu. Że o zbliżającej się maturze nie wspomnę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2011 o 21:13, Galadin napisał:

Dlaczego nie? A nie zauważyłeś z ich strony zainteresowania sobą? Żadnej? Przez trzy
lata?

Pewnie, że zauważyłem i śmiem twierdzić, że laska z grupy się we mnie zakochała bo zawsze natrafiam na jej spojrzenie cokolwiek bym nie zrobił niestety jest dla mnie całkowitym zaprzeczeniem atrakcyjnej kobiety.
Na inne nie bardzo zwracałem uwagę w tym sensie, raczej jako znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 22:38, benq20 napisał:

> zaprzeczeniem atrakcyjnej kobiety.
Jaki subtelne określenie słowa "brzydka":D

Może nie brzydka bo znajomy radził mi się nią zainteresować gdy zobaczył ją na zdjęciach. Ale on lubi takie chudzielce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 23:43, Witcher1990 napisał:

Może nie brzydka bo znajomy radził mi się nią zainteresować gdy zobaczył ją na zdjęciach.
Ale on lubi takie chudzielce


Wiadomo, każdy ma swoje preferencje i swój gust. Ale czasami warto zaniżyć wymagania, bo często to co szukamy daleko i tracimy na to czas, jest tak na prawdę bardzo blisko.

Wracając do wątku - będzie ciężko z tymi koleżankami. Każda z nich będzie wiedziała o co chodzi. Musiałbyś to zrobić bardzo sprytnie. W taki sposób, żeby to ona poczuła, że chce coś wiecej i miała wrażenie, że to z jej inicjatywy. Przynajmniej - na początku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 23:43, Witcher1990 napisał:

Ale on lubi takie chudzielce

To może nie marnuj jej czasu i powiedz, że nie jest w Twoim typie. Jest szansa, że jakaś inna też Ci się podobnie odwdzięczy. ;)
Tzw. Chudzielce mają tę zaletę, że kiedy są po trzydziestce to są nadal szczupłe i nierzadko bardziej atrakcyjne od dwudziestek (kwestia doświadczenia). O czterdziestce to już nie ma co mówić bo w takim wieku tylko "byłe chudzielce" nie są "zaprzeczeniem atrakcyjnej kobiety". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2011 o 20:07, JayL napisał:

bo jednak w moim przypadku ciężko
znaleźć kogoś z podobnymi zainteresowaniami [metal, fantasy, gry]. :P

Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w liceum 3/4 szkoły słucha metalu. Jedni tego bardziej prawdziwego, drudzy tego mniej, ale ogółem większość. Ja oprócz Metalu/Rocka ( innej muzyki także ), fantasy i gier, mam jeszcze takie zainteresowanie jak wędkarstwo, polityka i siatkówka, więc raczej nic takiego standardowego i też nie jest łatwo, ale uwierz, każdym tematem da się każdego zainteresować!


A ze swojej strony:

Czy jest w ogóle szansa na poderwanie dziewczyny z trzeciej klasy, będąc w pierwszej ( szkoła ponadgimnazjalna )? Może i oczywistością wydaje się, że tak, bo to tylko dwa lata różnicy. Ale... a ni nie mam za bardzo jak zagadać, bo na podejście ciężko mi się odważyć ( tym bardziej jak dana osoba, prawie zawsze stoi z kimś ), a z drugiej strony, czy takie dziewczyny nie myślą tylko o starszych ( ew. rówieśnikach). Wymieniłem nie raz wzrok z nie jedną, do jednej sam zagadałem, ale spieprzyłem to, bo zapytałem tylko o jeden zespół, a jedna sama raz zagadała, a ja zamiast rozmowę przeciągnąć, to tak odpowiedziałem, że po jakimś czasie się skończyło -.- Kurcze, jak łatwo jest gadać z koleżankami, a do innych ciężko podejść -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2011 o 18:22, Nikodem95 napisał:

Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w liceum 3/4 szkoły słucha metalu. Jedni tego bardziej
prawdziwego, drudzy tego mniej, ale ogółem większość. Ja oprócz Metalu/Rocka ( innej
muzyki także ), fantasy i gier, mam jeszcze takie zainteresowanie jak wędkarstwo, polityka
i siatkówka, więc raczej nic takiego standardowego i też nie jest łatwo, ale uwierz,
każdym tematem da się każdego zainteresować!

A skąd wniosek, że takie gusta mają u Ciebie? Sam tę dziewczynę wypatrzyłem po ubiorze - o koszulce zespołu już wspomniałem. A tak to ciężko na oko zorientować się, kto czego słucha, a jakoś nie mam specjalnie ochoty zagadywać do kilku dziewczyn poszukując takiej, co to lubi metal. Póki co wciąż czekam na okazję by odezwać się do tej dawnej znajomej i mam nadzieję, że wkrótce się pojawi. Choćby dlatego, że nadal nie mogę odżałować tej zupełnie niespodziewanie zerwanej znajomości i czym prędzej zacznę rozmawiać z kimś innym, tym będzie mi łatwiej.

Co do Twojej sprawy - jeśli pierwsza rozmowa nie do końca wyszła, ale chcesz spróbować, to zagadaj jeszcze raz. Nie zawsze wszystko idealnie się klei, ktoś może mieć akurat gorszy dzień, być zajęty, albo po prostu nie mieć ochoty w danej chwili rozmawiać. Skoro już raz rozmawialiście to powinno być Ci łatwiej, sęk w tym czy nadarzy się okazja.

Ja sam miałem sytuację odwrotną - sam jestem w klasie maturalnej, a zagadałem do dziewczyny z 1. Wiek jej nie przeszkadzał, ale IMO to wszystko kwestia tego, jacy jesteście - możliwe, że wcale nie myśli o młodszych, ale z drugiej strony może w ogóle nie zwracać uwagi na tę różnicę. Najlepiej byłoby po prostu spróbować i zobaczyć. Z zagadaniem widzę masz ten sam problem co ja. Cóż, moim zdaniem wszystko to kwestia walki z samym sobą. Jeśli odpowiednio się zmobilizujesz to lęk odejdzie i nie będziesz się zastanawiał co robisz, a po prostu podejdziesz. Przynajmniej ja tak miałem. :P Jak chcesz możesz chwilę poczekać, może któregoś dnia nadarzy się okazja, a jeśli nie to będziesz musiał ją z towarzystwa wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kwestia sporna, motto moich znajomych "nie bierz dupy ze swojej grupy", jak na ironię, z ich podejściem, niezależnie, czy z grupy, czy nie, żadna kobieta by ich nie chciała, no ale cóż, z autopsji mogę Ci powiedzieć, że jeśli oboje jesteście na tyle dojrzali, aby w razie, choć miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie, a chodzi mi o zerwanie, nadal pozostali przyjaciółmi, w miarę możliwości, po prostu zachowywali się naturalnie, a nie na zasadzie, że obie strony się obrażą i będą czuć się zakłopotane w obecności drugiej, bo tak niestety często bywa.

Pamiętaj, że taka kobieta czy dziewczyna przez te trzy lata ma już wyrobioną opinię o Tobie, często niezgodną z tym, jak jest naprawdę, bo sam osobiście mimo, że potrafię narzucić moją wolę innym, to środowisko i tak w jakimś stopniu na Ciebie wpływa, dlatego inaczej zachowujesz się wobec kobiety w grupie, a inaczej na osobności, teoretycznie logiczne. Byleby zachowywać się wobec niej wyjątkowo. ;) Dlatego jeśli chcesz pokazać się od innej strony, o ile takową masz, to wszystko musi przebiegać jak najdelikatniej i najnaturalniej, kobiety są bardzo wrażliwe na punkcie bycia sztucznym, nawet jeśli w dobrej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle - co z tego, że ja słucham takiej muzyki a ona innej? Albo czytamy kompletnie inną literaturę? WTF? Nie ma takich samych ludzi, zanudzilibyśmy się. Różnice są potrzebne i będą potrzebne. Nie stawiajmy sobie ogromnych wymagań i warunków, kim musi być dla mnie druga osoba, bo nie tędy droga. W ten sposób narzucamy sobie klapki na oczy i nie będziemy widzieli, kiedy koło nas zakręci się ktoś warty poznania, ale my go ignorujemy, bo nie "słuchasz reggae tak jak ja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2011 o 20:31, Galadin napisał:

A tak w ogóle /ciach/


To nie ma znaczenia, czy słuchacie tego samego, czy nie, czy Ty wolisz Gwiezdne Wojny a ona Wichrowe Wzgórza.
Właściwie to nawet i lepiej, będziecie toczyć odwieczną walkę pomiędzy Waszymi upodobaniami ;) Nie widzę absolutnie żadnego problemu, moja narzeczona słuchała reggae, dopóki nie zacząłem delikatnie uświadamiać jej, że grzechem jest nie słuchać Led Zeppelinu albo Ravela ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że to mus, ale jakieś cechy wspólne by się przydały. Raz, że jest o czym rozmawiać. Dwa, wspólne słuchanie muzyki to naprawdę świetna sprawa, o czym zdążyłem się na własnej skórze przekonać. Że nie wspomnę o koncertach i tym podobnych. Jasne, jeśli trafię na kobietę o zupełnie odmiennych gustach, ale mimo to będzie nam się świetnie rozmawiało i do siebie ciągnęło - nie będę narzekał i nie mam zamiaru jej ignorować. Jednak każdy ma jakieś preferencje i oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2011 o 20:45, JayL napisał:

Jednak każdy ma jakieś preferencje i oczekiwania.


Te preferencje i oczekiwania, poza gustem (wiadomo, wygląd też się liczy i nie ma co tutaj ściemniać) powinny być raczej skierowane w inną stronę - to jak dana osoba się zachowuje publicznie i prywatnie, jak się do ludzi odnosi, zwraca, jaką ma kulturę, czy szanuje nas i nie lekceważy, czy chce czegoś poważnego i konkretnego czy to tylko chwilowa zachcianka i zabawa. Takie mam teraz zdanie, przedtem myślałem dokładnie tak jak Ty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne, zgadzam się z Tobą, to jest priorytet. W życiu nie spotykałbym się na przykład z kimś, kto nie szanuje innych ludzi, albo źle traktuje mnie samego. Jednak tak jak napisałem każdemu chyba marzy się dziewczyna, która dzieli jego pasję. Szczególnie w moim wieku, kiedy nie szukam miłości na całe życie, chciałbym mieć kogoś z kim - tak jak niedawno - wspólnie posłucham muzyki, porozmawiam o niej, może kiedyś wybiorę się na koncert. Nie wszystkie zainteresowania muszą być wspólne, tak się nie da, ale jednak jakieś chyba występować powinny. Bo nawet jeśli z kimś świetnie się dogadujesz, ale nie macie co razem robić, może być ciężko. Owszem, rozmowa nadal będzie się kleiła, ale kiedy przyjdzie do spotkań będzie problem - ja lubię pogo, ona woli pójść do opery itd. W sumie na uczucia nic się nie poradzi i jeśli człowiek zakocha się w zupełnie odmiennej pod tymi względami osobie to z nią będzie tak czy inaczej, ale wspólne życie na pewno może być przyjemniejsze z osobą, która dzieli Twoje pasje.

Poza tym wybacz, ale rozmawiasz właśnie z osobą, której prawie wymarzona dziewczyna uciekła sprzed nosa. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2011 o 21:30, JayL napisał:

Poza tym wybacz, ale rozmawiasz właśnie z osobą, której prawie wymarzona dziewczyna uciekła
sprzed nosa. ;)


Ja jeszcze nie znalazłem takiej, która chciałaby grać w gry ze mną. Mam gorzej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiem że nie wczytywałem się jakoś bardzo w ostatnie strony tematu ale ... z dziewczyną można robić inne, przyjemniejsze rzeczy niż granie. :-P I nie, nie tylko TE rzeczy. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o dziewczynach z grupy bo to nie ma sensu podrywać takowych i to po 3latach. Raz tylko spróbowałem ale dlatego, że gdybym tego nie zrobił to plułbym sobie w twarz i choć wiedziałem jak będzie to nie żałuję i teraz mamy dobre kontakty. Tylko jej cieć działa mi na nerwy. Kompletne zero i łajza no ale widocznie coś w nim widzi skoro do niego wróciła.
Co do innych dziewczyn z roku to właśnie możliwe, że o każdym mają już jakąś opinię bo chodź dużo nie rozmawiamy to jednak zawsze gdzieś tam się widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się