Zaloguj się, aby obserwować  
CH1CKEN

Jakie kawały robilisćie w szkole???

272 postów w tym temacie

Dnia 05.01.2006 o 20:51, Solstheim napisał:

mmoze to nie wyglup ale warto o tym powiedziec
no to mówie
W mojej szkole jest nawiedzona pani od niemieckiego i mysli ze ten jezyk sie liczy na dodatek
w poprzednim wcieleniu byla chyba jakims sierzantem w woju
wiec "mój kumpel" z 3 klasy gimnazjum byl dla niej od zawsze bardzo "mily" i kiedys ona
niewytrzymala (kuple chodzil jej po biurku i muwil "najpierw possaj"(bo chciala zeby zsed)
na to ona zamiast do dyry to go za reke kumpel o malo co niespad i na korytarz oczywiscie
mielismy niewychodzic ale cala klasa stala na korytarzu a nauczycielka " co ty sobie gnoju
myslisz tak t osobie mów w domu" i go hlast w twarz i drógi a wtedy kumpel zamah i HLASt!!!!!!!
odglos jak by ktos bil kogos lopatom nauczycielka czerwona w placz kumpel sie spakowal
idzie od domu i zanim wyszedl muwi"Nastepnym razem ci w*****e te metalowe zabki"(t o jest
tera klimatyczny yekst) kumpel dosta lnagane , i starychg do szkoly zachowanie naganne
ale nauczycielka sie uspokojila
ja takiego zachowania wcale niepopieram ale to jest juz mojim zdanie mprzegiecie zeby nauczyciel
bil ucznia.a ten mu oddawal


ROTFL !! hehe i tak trzeba z nimi postępować !! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>

Dnia 06.01.2006 o 15:18, IneedWoW napisał:

ROTFL !! hehe i tak trzeba z nimi postępować !! ;D

postepowac z uczniami czy nauczycielami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2006 o 15:24, Tomi_323 napisał:

> postepowac z uczniami czy nauczycielami?


Chyba chodzio mu o nauczycieli...

jesli tak to niewie m co nauczyciele zrobili INEEDWOW , ze ic htak nielubi ale ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

B R U T A L N Y Ż A R T

to co dzis sie wydazyło o godzinie 9.00 jest... meh lepiej przeczytajcie

o godzinie 9 rano wszystko było o.k. bo nie miałem infy. potem miałem matme. w środku przerwy coś zaśmierdziało tak ze nie można było oddychać! pierwsza myśl jaka mi wpadła do głowy to, że "ktos zrobił taką pule że nie można było oddychać"! dziwne było jeszcze to że wielu uczniów dziwnie tak samo kaszlało i narzekali na pieczenie w gardle. nauczyciele sie tym zainteresowali nawed ci z segmentu drugiego gdzie jest 2 szkoła. po 5 minutach smrodu juz nikogo nie było, nie było nawed smieci na podłodze! pewien woźny wszedł tam i zawiadomił nauczycieli. potem nauczyciele poszczególnym klasom powiedzieli że w szkole ulotnił się GAZ!!! potem nauczyciele z uczniami poszli na sale gimnastyczną i tam czekaliśmy przez prawie 2 godziny. w całej szkole otworzono dokładnie wszystkie okna dla wentylacji, a paru ludzi zatkało przeciek.
może sie wydawac że nikomu nic sie nie stało, ale to tylko pozory! 50% ludzi pozatruwało sie tym gazem! niektórym całkowicie odmienił im sie glos a nawed gorzej. a odpowiedniej pomocy medycznej nie było bo pielegniara dawała lek jakiś który prowadził do szybszego przepływu krwi co było totalnym syfem!!!
na moje szczeście, lekcje już skończyłem i mogłem sie nawdychac świerzego powietrza. sam ostro poczułem skutki wdychania gazu. i niechce go juz mieć na sobie ani razu (krótko mówiąc, NIGDY) !

end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, wszystko rozumiem, rzecziwiście uważam to za dość tragiczne przeżycie, ale nie wiem jednego: Gdzie tu żart? Może nie doczytałem ,ale z tego co rozumiem było to ulotnienie się gazu. W takim razie kto żartował??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A nie może być po prostu tak, że gaz ulotnił się sam z siebie? Po prostu jakaś awaria? A tak poza tym to kto mógł żartować? Uczeń? Nie wierzę. No to kto; chyba nie nauczyciele... Zresztą po co? Jakiś psychopata??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się z kolei przypomniało jak jeszcze w podstawówce naoglądaliśmy się filmów o komandosach i przenosiliśmyu to wszystko do szkoły... :) Kucharki ze stołówki chciały nas brać do dyrekcji za to ze "wkradamy" się do ich pomieszczeń i podkładamy kamienie do sałatek albo na przerwie chcielismy jak oddział antyterrorystów wejśc do WC, zamkneliśmy drzwi a kolega w nie kopnął (a były zamknięte) to się mało co z futryn nie urwały, następnie otwieramy wszystkie WC i jak ktoś był w środku to go otaczaliśmy i mówiliśmy że ma 10 sekund na opuszczenie toalety. Wszystko by było dobrze gdyby nie to że nas zgarnęli nauczyciele :d:d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W podstwówce - jak to już dawno było - naogładaliśmy się u kolegi na "satelicie" Wrestlingów. Młodzi byliśmy no to kto by pomyślał że to aktorzy a nie sportowcy i oni udają. Postanowiliśmy popróbować trochę tych śmiertelnych chwytów w szkole.
W każdej klasie znajdzie się mniej lubiany kolega, który z reguły służy za worek treningowy.
Dorywaliśy takiego delikwenta po lekcjach w szatni i dawaj z nim waliki. A że nas więcej to i tak nie miał szans.
Latał po całej szatni jak w TV prawie. Każdy się z niego polewał do łez. Do czasu. Jeden z moich kompanów, przez przypadek, sam padł ofiarą takiego zabójczego rzutu. No i tu dopiero zaświeciła sie nam żarówa, że jednak to nie jest takie śmiesze a boli jak jasna cholera:( Tak się skończyła nasza kariera Wrestlerów. Aż dziw bierze że chłopaka przez ten czas nie połamaliśmy.
Jak człowiek był młody to był głupszy niż ustawa przewiduje - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedna pani od fizyki miala u nas przerobane za czasow gimnazjum :

- zawsze na poczatku lekcji walili krzesłami o stoły:)
- przeniesli jej samochod w inne miejsce schowali:)
- jakis typ porysował jej lakier kluczem
- wpadła jej kreda w dekolt ( tak tak kumpel trafił:P)
- Zanim siadła na miejsce nasypali jej cos smierdzacego ze waliło w klasie cały dzien

Ogolnie bylo tego przez 3 lata duzo wiecej no i nie bardzo mozna nazwac to kawalami:) Kobieta nie potrafiła sobie dac rady z uczniami zero dyscypliny no i mialem u niej 5 a w liceum juz 2:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w szkole była taka jazda:
Koledzy kupili "kaczora donalda" (taka gazeta dla dzieci) bo były tam bąby śmierdzące! Podłożyli jedną w toalecie męskiej a drugą w dziewczęcej! jak wybuchły to tak śmierdziało na korytarzu że pare osób zemdlało!! A pierwszo klasiści zrobili to samo co moi koledzy!! była masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na parterze przeprowadzany był remont (szkoła ma już 390 lat, więc była najwyższa pora ku temu:P). Wszędzie walały się 40kg worki z cementem. Akurat zdarzyło się tak, że naszą znienawidzoną lekcje (niemiecki) mieliśmy na parterze. Nasza nauczycielka swoim zwyczajem weszła do środka aby przygotować lekcje. W tym czasie nastąpiła powszechna mobilizacja klasy i wszyscy chłopcy zaczęli przerzucać te worki pod drzwi tej sali. W 5 minut ułożyliśmy dwumetrową zaporę z tych worków. Jakie było zdziwienie nauczycielki, gdy po dzwonku otworzyła drzwi aby zaprosić nas do środka. Kazała nam natychmiast to zdemontować. Zza worków wykrzyczeliśmy, że zaraz znajdziemy tych robotników którzy omyłkowo zostawili tam worki, po czym oddaliliśmy się, aby przygotować się do bardziej przydatnych przedmiotów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 20:02, Modest-Vermin napisał:

Niekiedy zdarza się włożyć szpilke do zamka od sali i wtedy czekamy 15 min zanim ktoś tym się
zajmie :)



Raz jak z kumplami zrobiliśmy to samo to przez nas nie było dyskoteki ;[ Ale ubaw był po pachy bo nie było klasówy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O żartach które ja i moja klasa zrobiła nauczycielom lub innym uczniom mógłbym pisać godzinami ale nie pisze bo mi sie nie chce! Ostatnia smieszna rzecz jaka mi sie przytrafiła to:
Wchodziłem do klasy by wziąść z niej plecak. Wchodziłem do tej klasy jako ostatni, a przede mna wyszedł kolega. Kolega walną mocno drzwiami, które się zaczasnęły! Nauczycielka która miała wcześniej z nami lekcje zaczęła panikowac, że jakis "urwis" zaczasnął się w sali! Ktoś kkrzyknął ze woźny juz idzie! Kazano mi kopnąć w drzwi, żeby sie otworzyły, lecz po kopnięciu, zamiast otwartych drzwi, zobaczyłem dziure w drzwiach na wylot
-Upss - powiedziałem :p
Woźny wkurzony rozmontował, zamek od drzwi i mnie wypuscił. Pod drzwiami była juz zgromadzona cała szkoła gapiów!

PS: wczoraj w budzie ktos żucił petarde i jestem o to podejrzany, ale mysle że się z tego jakos wywine!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam jak po ostatniej lekcji (to była biologia), nauczycielka wyszła z klasy i nie zaóważyła, że ja i jeden mój kumpel byliśmy jeszcze w środku. Najpierw myśleliśmy, że zamknęła nas dla żartu, ale po 5 min. musieliśmy przez okno wyskakiwać (na szczęście to był parter), a klasa która miała akurat lekcje WF na polu, tak jakoś dziwnie się na nas patrzyła ... ale gożej by było jakby zamnkęli nas na 1, albo 2 piętrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować