Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Nałóg - czy łatwo mu ulec, czy łatwo się z niego wyleczyć?

1062 postów w tym temacie

Dnia 16.10.2007 o 21:18, Azreix napisał:

,, Mówiąc luźne rzeczy mieliśmy na myśli ubiór jaki preferują tzw. "hip hopowcy" oraz tzw.
"skejci". (skejci to odłam hiphopowców palących haszysz - narkotyk).''
'' ROTFL. A ja biedny
myślałem, że skejci to ci, co na deskach jeżdżą...Jak my jeszcze mało wiemy.

Nom, nie wiedziałeś?:P
Przecież sama nazwa wskazuje na hash, prawda? :P
Stek bzdur, politowanie miesza się u mnie ze śmiechem:P
Moja matka (pozdrawiam, mama jestem w internecie!) od 6 lat musi mieć ze mną prze*ebane [pluje na chodnik].
x_X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 21:21, Gandhii napisał:

Moja matka (pozdrawiam, mama jestem w internecie!) od 6 lat musi mieć ze mną prze*ebane [pluje
na chodnik].
x_X


moi sąsiedzi muszą mieć przerąbane. w końcu żyją w towarzystwie ćpunów o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 21:10, Rumcajs52 napisał:

Wnerwiają mnie ludzie którzy, śmieją się z innych(wg. nich takich no-lifów) że nie chcią z
nimi wyjść na papieroska czy na małe nachodnikoplucie :|

Ja na szczęście mam nową super klasę i jest gitos-gutos!

Nom, mnie też się trafiła git klasa :) Ale jak sobie przypomnę gimnazjum - jakbym żył w getcie :/ No ale po co sobie wspominać rzeczy, które powinno się jak najszybciej zapomnieć :P Text "nachodnikoplucie" mi się podoba xD Też takich wiochmenów nie cierpię. To też można do nałogu/nawyku zaliczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ohhh... tak! Jak wspaniale jest byś "no life"... Co do do ciężkiej cho*** znaczy? Że niby nie mam wasnego zycia, bo wolę sobie siedzieć w zaciszu domowym i pogrywać ze znajomymi po sieci? Że wolę sobie poczytać w spokoju jakąś (niekoniecznie dobrą, ale napewno wciągającą) książke, znaczy że jestem inny? W klasie jestem uważany za prawdziwego dziwaka, chodzi taki zmarnowany (pewnie gram po nocach... a psikus, nie po prstu się nie wysypiam, od paru lat nie mogę spokojnie spać), niewysportowany to taki (jak się nie lubi sportu oprócz ping ponga tak jest), jakąś dziwną fryzurę ma (jasne... zwykłe włosy na 5 cm), nie pali, nie pije, uważa, że seks nie jest najważniejszy w życiu, i że na nim nie opiera się cały świat. A teraz do rzeczy, nie jestem uzależniony, bo komputera potrafię sobie odmówić (ale jak mam okazję to zawsze korzystam), nie mam jakichs "schozów" jak nie pogram sobie tej godzinki dziennie. Przyznam się, Wam... kiedyś paliłem z kumplami, ale od kiedy przyjaźń się z nimi skończyła (zaczęło być po prostu... menelami, siedzącymi po blokiem plującymi pod stopy, pijącymi non stop i Bóg wie co jeszcze) rzuciłem raz na zawsze to świństwo. I wiecie co? Było wręcz banalnie.... tylko od tego czasu trochę KG mi przyrosło do ciała i czas się chyba odchudzać... niestety, tak to jest z nałogami. Nie proponuję nikomu palenia... a jak się skusi to sam swego czasu zobaczy, że to największa głupota w jego życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w byłej klasie też byłem taki trochę inny.
Inny światopogląd miałem, inną fryzurę(afro, a coA ^^)
Ale teraz jest gitos, myślę że najważniejsze to uświadomić sobie że jest dużo innych ludzi takich jak my, podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../
no-life to idiotyczne określenie ludzi, którzy mają w zwyczaju wszystko krytykować, tylko nie własne życie. bez sensowne określenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm... sugerujesz, że ja nie spróbowałem "tego i owego" swego czasu? Wiem co daje alkohol, wiem po co paliem fajki, uważam to za błąd i koniec. W sumie, każdy ma swoje "odstresowywacze" i spędza czas jak chce. Dawno, spędzałem czas podobnie do tego, jak Ty to robisz, ale odkąd moi kumple zrobili się po prostu menelami przestało mnie to bawić i wybrałem drogę "puustelnika"*. Mi to odpowiada... Tobie odpowiada, twój styl zycia i jest git. Nie ważne co kto pomyśli o naszych zachowaniach, wyglądzie czy upodobaniach, ważne żeby nam się z tym dobrze żyło. Również pozdrawiam.

*Stosunkowo niedawno dostałem tą ksywę od... jednego z nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../
obcowanie z używkami typu alkohol w niewielkich ilościach, jak ktoś sobie pójdzie na 1 browarka raz na pare dni nie zaszkodzi, ale jak ma sobie zapalić raz na pare dni zielone, tak dla rozluźnienia, to już jednak jest uzależnienie.
poza tym życie pustelnika wcale nie musi być głuppie. co Ci po używkach. śmiej się z kumpli-meneli, że do niczego w życiu nie dojdą, Ty natomiast inaczej ; ) i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie nie nie;)
Nie oddzieliłem akapitem reszty posta. Do Ciebie była pierwsza część;)
Resztę napisałem ogólnie. Masz 17 (?) lat i na pewno masz wiele za sobą, absolutnie nie podważam twoich doświadczeń.
Po prostu napisałem o paleniu, bo wielu ludzi uważa nas ("palących trawę ubranych na szeroko chłopców"- w/g cenionych naukowców z Budapesztu ,"Skejtów":P) za niewykształconych i wyobcowanych prostaków;)
Ale nic z tym nie zrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 22:08, Gandhii napisał:

Po prostu napisałem o paleniu, bo wielu ludzi uważa nas ("palących trawę ubranych na szeroko
chłopców"- w/g cenionych naukowców z Budapesztu ,"Skejtów":P) za niewykształconych i wyobcowanych
prostaków;)
Ale nic z tym nie zrobimy.


właśnie rzecz w tym, że większość ludzi którzy "palą i chodzą w luźnych ciuchach" jest wykształconych już b. dobrze, albo się kształcą. taki troszkę paradoks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zanim napiszemy posta warto pomyśleć.

Na forum obowiązuje regulamin.

Łamanie prawa
jakiekolwiek inne, nie wymienione powyżej, łamanie obowiązującego prawa lub podstawowych norm i zasad obowiązujących w społeczeństwie (a szczególnie propagowanie pornografii, narkomanii, przemocy, nienawiści rasowej czy religijnej, ujawnianie prywatnej korespondencji bez zgody nadawcy... itp.) w swoich wypowiedziach

Użytkownikowi, który popełni jedno lub więcej z powyższych przewinień na FORUM grozi:
nieodwołalne pozbawienie możliwości wypowiadania się w serwisie gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No z tym przebywaniem w domu bez włączania komputera, a z tym że komputer to większy syf od papierosów to ja ci dam że komputer to syf :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 16:10, dulak napisał:

No z tym przebywaniem w domu bez włączania komputera, a z tym że komputer to większy syf od
papierosów to ja ci dam że komputer to syf :D

Od kompa jest się łatwiej uzależnić niż od Papierosów lub Alkocholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 16:16, Zagul napisał:

> No z tym przebywaniem w domu bez włączania komputera, a z tym że komputer to większy syf
od
> papierosów to ja ci dam że komputer to syf :D
Od kompa jest się łatwiej uzależnić niż od Papierosów lub Alkocholu.


niż od alkoholu - talk. ale od papierosów jest się bardzo łatwo uzależnić. oczywiście nie wszystkim, ale taki ma to wpływ, że wystarcza ok 1-3 miesięcy żeby się uzależnić (od narkotyków też), a od alkoholu przynajmniej 6 mieś. to są oczywiście tylko statystyki, dotyczą ogółu, lecz każdy jest inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 17:05, Zagul napisał:

Ale komputer tez szybko uzależnia, szczeólnie jak sie ma internet.


no tak, owszem, tego nie neguję. ale nie wydaje mi się żeby jakiś naukowiec pokusił się o statystykę porównawczą kompa(neta), z używkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 17:09, pizmak666 napisał:

> Ale komputer tez szybko uzależnia, szczeólnie jak sie ma internet.

no tak, owszem, tego nie neguję. ale nie wydaje mi się żeby jakiś naukowiec pokusił się o statystykę
porównawczą kompa(neta), z używkami...

I jeszcze mogę dodać że z nałogu komputerowego nie jest się łatwo wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 17:11, Zagul napisał:

I jeszcze mogę dodać że z nałogu komputerowego nie jest się łatwo wyleczyć.


łatwo z żadnego nałogu nie jest się wyleczyć. ale jeśli chodzi o fajki, narkotyki czy alkohol to po odstawieniu twój organizm musi się na nowo przyzwyczajać, jest to bardzo ciężkie i można się zabić, jakbyś po piciu paro letnim definitywnie odłożył alkohol. dlatego są różne organizacje które pomagają właśnie w takich przejściach. a od kompa kabel wywalisz i już, organizm będzie miał tylko lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować