Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

The Elder Scrolls - kolejna część najpewniej za dwa lata

175 postów w tym temacie

Oblivion nie był taki zły. Poboczne questy były świetne :) tylko do main questa bez poduszki nie podchodzić :P
A do następnej części TES`a mam nadzieję, że ukończę Morrowinda w pełni =D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 23:15, CaivizC napisał:

"Włączyłem, przestraszyłem się i uciekłem. I miałem koszmar" - jak rzekł niegdyś mój
szkolny znajomy po włączeniu trzeciej części TES-a. Ze mną było podobnie. Zniechęcił
mnie widok z perspektywy pierwszej osoby - i w zasadzie na tym "odkryciu" skończyła się
moja przygoda z ową grą. A skoro i czwarta część również widok jest taki sam, to i najprawdopodobniej
piąta będzie miała identyczny. Wybaczcie mi, fani/atycy serii, że na tym poprzestałem
i nie dane mi było odkryć milionów innych jej pozytywnych cech, ale ja z takim widokiem
grać nie będę... nie będę, choćby produkcja była najwspanialsza ze wszystkich.

Jak więc nietrudno wywnioskować z powyższego tekstu - na nic takiego, jak TES V nie czekam.


Powiem Ci, że w Morrowindzie można zmienić kamerę na widok z 3 osoby ;) Ja tak grałem i tylko zmieniałem na 1 osobę, żeby wziąć jakieś rzeczy ze stołu.
Morrowind ma świetny klimat, ciekawe zadania, tylko trochę fabularnie kuleje.
A co do stwierdzeń "ma pusty świat" to powiem tyle: wyjdźcie poza miasto (w realu), gdzieś w dzicz i się przekonacie, że w odległości paru kilometrów nie spotkacie żadnego miasta/wsi. Na tym polega oryginalność i realizm tej gry. A to czy chodzić z miasta do miasta, czy zwiedzać każdy "kwadracik" mapy to już zależy od gracza ;).
W Obliviona nie miałem przyjemności (tak sądzę :P) zagrać, więc nie wiem czego się spodziewać po V.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko przeczytałem tytuł notki i wiedziałem że w komentarzach będą leciały takie dowcipasy jak: "to TES VI już za dwa lata?", "a mówili że F4 wydadzą za 3 lata", "no przecież niedługo będzie premiera TES V" i tak dalej w tym guście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Oblivion jest o wiele ciekawszy (zwłaszcza pod względem questów pobocznych) od Morrowinda, choć Morrek miał swój klimat. Rozwinięto wiele elementów, poprawiono niektóre niedociągnięcia, ale zostawiono zbyt sporo innych.
Jeśli porównać do Gothica to z niego naprawdę dobra była tylko jedynka (klimat, klimat, jeszcze raz klimat). Dwójkę przeszedłem już tylko po to, żeby ją przejść, by się nie stracić w trójce. Ale jak słyszę opinie o trójce - tak do dziś nie zagrałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze lubiłem sobie pograć w Morrowinda i TES IV. Wczuwałem się w ten świat gry. Mogłem siedzieć godzinami i wypełniać jakieś zadania. Mimo ekscytacji po jakimś czasie wszystko zaczynało mnie nużyć i zniechęcać. Nigdy nie ukończyłem żadnej z tych gier mimo intensywnej gry. Może jakieś nowe dzieło przekona mnie do tego stopnia, że w końcu je przejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 23:32, MacJak napisał:

A co do stwierdzeń "ma pusty świat" to powiem tyle: wyjdźcie poza miasto (w realu), gdzieś
w dzicz i się przekonacie, że w odległości paru kilometrów nie spotkacie żadnego miasta/wsi.
Na tym polega oryginalność i realizm tej gry. A to czy chodzić z miasta do miasta, czy
zwiedzać każdy "kwadracik" mapy to już zależy od gracza ;).


Nie no, pewnie. Gralem troche w Morrowinda i do pasji doprowadzaly mnie te "cudowne" podroze po "pustkowiach".
Konczylo sie to tym, iz dosc szybko chodzac po pewnych "pustkowiach" dosc dobrze moglem spodziewac sie niespodziewanych atakow od "groznych" potworow. I szczerze mowiac, to kazde nastepne, po 586, takie spotkanie bylo juz zwyczajnie nudne, tak samo jak podroze i "zwiedzanie". Zdecydowanie bardziej wole gry oparte o lokacje - jak BG, Fallout, NWN2 czy Wiedzmin (gdzie w zasadzie kwestie osobnych lokacji jak dla mnie doprowadzono wrecz do perfekcji). System dobrze polaczonych i zbudowanych lokacji, gdzie kazda ma ciekawy obiekt do zaprezentowania i ciekawe postacie niezalezne, z ktorymi mozna w jakis sposob wejsc w interakcje jest duzo ciekawszy, niz szeroki, otwarny i "niepowtarzalny" swiat, jaki prezentowal Morrowind, Oblivion czy nawet Gothic. No i pozwala mi nie marnowac czasu na pierdoly - widoczki i przyrode to ja jednak wole podziwiac w realu, a nie na kompie - o spacerowaniu i zwiedzaniu juz nawet nie wspominam ;)
A co do realnosci i oryginalnosci - nie brakowalo Ci przypadkiem koniecznosci korzystania z toalet? Koniecznosci pelnych 8h snu lub w przeciwnym wypadku wszelkie objawy przemeczenia postaci kierowanej? Limitu i ograniczen w udzwigu ekwipunku? No i oczywiscie szklane zbroje - cud realizmu po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 23:35, plasot79 napisał:

Tylko przeczytałem tytuł notki i wiedziałem że w komentarzach będą leciały takie dowcipasy
jak: "to TES VI już za dwa lata?", "a mówili że F4 wydadzą za 3 lata", "no przecież niedługo
będzie premiera TES V" i tak dalej w tym guście.


No trudno, żeby ich nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, no, ale pociekło żółci po królu wszystkich gier cRPG :) Pierwszy raz spotykam się ze stwierdzeniem, iż w Morrowindzie i Oblivionie kuleje fabuła - kurde, musieli mi ludzie z Bethesdy w jakiś przedziwny sposób przesłonić kiepską opowieść, bo Morrowinda przeszedłem 3 razy (raz w wersji podstawowej i dwa z Bloodmoonem i Tribunalem) a Obliviona 2 razy i WYDAWAŁO mi się, że ma bardzo spójną i rozbudowaną linię fabularną... Cóż, człowiek się uczy całe życie :) Jak dla mnie seria The Elder Scrolls - od części pierwszej (bowiem miałem przyjemność grać zarówno w Arenę jak i Daggerfalla "Buggerfalla" :)) jest najbardziej rozbudowaną, posiadającą najciekawszą fabułę i zawsze prezentującą wybiegające w przyszłość rozwiązania techniczne serię RPG w historii gier PC. Dla ludzi, którzy nie grali w żadną z części, albo nie grali w Obliviona, małe porównanie: to takie GTA IV w realiach fantasy :) Polecam Oblivion Game of the Year Edition - obowiązkowa pozycja na półce każdego szanującego się fana gatunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 23:32, MacJak napisał:

> "Włączyłem, przestraszyłem się i uciekłem. I miałem koszmar" - jak rzekł niegdyś
mój
> szkolny znajomy po włączeniu trzeciej części TES-a. Ze mną było podobnie. Zniechęcił

> mnie widok z perspektywy pierwszej osoby - i w zasadzie na tym "odkryciu" skończyła
się
> moja przygoda z ową grą. A skoro i czwarta część również widok jest taki sam, to
i najprawdopodobniej
> piąta będzie miała identyczny. Wybaczcie mi, fani/atycy serii, że na tym poprzestałem

> i nie dane mi było odkryć milionów innych jej pozytywnych cech, ale ja z takim widokiem

> grać nie będę... nie będę, choćby produkcja była najwspanialsza ze wszystkich.
>
> Jak więc nietrudno wywnioskować z powyższego tekstu - na nic takiego, jak TES V
nie czekam.

Powiem Ci, że w Morrowindzie można zmienić kamerę na widok z 3 osoby ;) Ja tak grałem
i tylko zmieniałem na 1 osobę, żeby wziąć jakieś rzeczy ze stołu.
Morrowind ma świetny klimat, ciekawe zadania, tylko trochę fabularnie kuleje.
A co do stwierdzeń "ma pusty świat" to powiem tyle: wyjdźcie poza miasto (w realu), gdzieś
w dzicz i się przekonacie, że w odległości paru kilometrów nie spotkacie żadnego miasta/wsi.
Na tym polega oryginalność i realizm tej gry. A to czy chodzić z miasta do miasta, czy
zwiedzać każdy "kwadracik" mapy to już zależy od gracza ;).
W Obliviona nie miałem przyjemności (tak sądzę :P) zagrać, więc nie wiem czego się spodziewać
po V.

Wiem, ale i tak wyglądało to... nie wiem, jak to powiedzieć... wyglądało to jakoś sztywno, nieładnie, brzydko, be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Według obecnych planów Bethesdy, piąta część serii The Elder Scrolls
> zostanie wydana w 2010 roku - w wersjach na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360.
Matko boska, kolejny Oblivion...?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogliby jeszcze raz wydać Morrowinda, tylko z nextgenową grafą. Myślę że to by się nieźle sprzedało. Nie ma co, Morek to była (i jest, m.in dzięki modom) zajefajna gra RPG, ostatnia po Gothicu 1 gra z klimatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

widok z FPP akurat dał rade, chociaz mozna bylo przeciez przełączyc na TPP wiec w czym problem.
to raczej nuda i brak życia powalił obliviona na dno. ''martwe'' dialogi i postacie. ładny swiat to nei wszystko jak sie okazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 23:46, kamils17 napisał:

obowiązkowa pozycja na półce każdego szanującego
się fana gatunku!


Gatunku czego? Bo raczej nie RPG.

A co do TES V- czuje kolejny "zasluzony" i zhypowany GOTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2008 o 00:51, JON666 napisał:

Mogliby jeszcze raz wydać Morrowinda, tylko z nextgenową grafą. Myślę że to by się nieźle
sprzedało. Nie ma co, Morek to była (i jest, m.in dzięki modom) zajefajna gra RPG, ostatnia
po Gothicu 1 gra z klimatem.

Zapomnij - większość graczy była zbyt głupia żeby zrozumieć pierwszego questa w Morrowindzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2008 o 01:30, SoundWave napisał:

> obowiązkowa pozycja na półce każdego szanującego
> się fana gatunku!

Gatunku czego? Bo raczej nie RPG.

A co do TES V- czuje kolejny "zasluzony" i zhypowany GOTY

Ano właśnie. Później będą się rozpisywać dzieci neo, jaką to niesamowitą grą RPG jest kolejny TES... Boże, gra RPG, dobre sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zauważyć, że z punktu widzenia eksploracji i swobody (czyli jednych z głównych elementów RPG) to TES''y zawsze były w ścisłej czołówce, więc nie wiem skąd te śmieszne komentarze tym, że to nie RPG. Po prostu położony został nacisk na inne elementy.

Równie dobrze możnaby Baldur''s Gate 2 nazwać przygodówką, bo jest de facto liniowy do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2008 o 03:38, Seldon napisał:

Pozwolę sobie zauważyć, że z punktu widzenia eksploracji i swobody (czyli jednych z głównych
elementów RPG) to TES''y zawsze były w ścisłej czołówce, więc nie wiem skąd te śmieszne
komentarze tym, że to nie RPG. Po prostu położony został nacisk na inne elementy.

Na które konkretnie? Śmiem twierdzić, że nie na te, które mają cokolwiek wspólnego z RPG. Na marginesie bądź łaskaw zauważyć, że mówię o Oblivionie, nie o wcześniejszych częściach.

Dnia 30.10.2008 o 03:38, Seldon napisał:

Równie dobrze możnaby Baldur''s Gate 2 nazwać przygodówką, bo jest de facto liniowy do
bólu.

Tak...?
W Baldur''s Gate 2 dialogi również ograniczają się do Directions/Rumors/Good Bye?
W Baldur''s Gate 2 również jesteś zmuszany do odwiedzenia identycznej lokacji po raz n-ty, żeby zrobić dokładnie to samo, również po raz n-ty?
W Baldur''s Gate 2 również wszystkie questy są pisane według jednego schematu?

Wybacz, zjadłem zęby na papierowych RPG w czasach, gdy ten gatunek na komputerach składał się wyłącznie z tekstu i wpisywania N, S, E, W żeby się poruszać. Nazywanie Obliviona RPG świadczy tylko o tym, że osoba wypowiadająca taki osąd nie wie czym jest ten gatunek. Samo porównanie do BG2 jest co najmniej obraźliwe.

Chcesz zobaczyć jak powinno wyglądać cRPG? Zagraj w Planescape Torment. Zdaje sobie jednak sprawę, że odbycie 40-minutowej rozmowy z NPC może jednak być zbyt trudne dla osoby przyzwyczajonej do NPC-ów o elokwencji na poziomie 10-latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż, w TES zawsze chodziło głównie o eksplorację lochów i walkę. Co nie znaczy wcale, że Oblivion ma płytką fabułę i jest grą dla dzieci neostrady. Po prostu jest ona (fabuła) budowana w trochę inny sposób, niż np. w Gothicu. Tam była oparta na dialogach, a tutaj chodzi o rozbudowany świat i swobodę rozgrywki, zresztą w jakiej innej grze możesz znaleźć biblioteki pełne książek? Dialogi faktycznie zostały spłycone w porównaniu do Morrowinda, ale tam, chociaż można było przechodnia zapytać na kilkanaście różnych tematów, przeważnie wszyscy odpowiadali tak samo, a w Oblivionie wystarczy zapytać NPC-ów na temat miasta, w którym żyją, a każdy odpowie inaczej. No i fakt, że raz będąc "w terenie" przyuważyłem uciekającego jelenia i goniącego go łowcę, to też buduje klimat świata.

PS. 40 - minutowe dialogi w Tormencie? Od czytania są książki, a od grania gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować