Zaloguj się, aby obserwować  
Slappy

Battlefield: Bad Company 2

8837 postów w tym temacie

Dnia 12.03.2010 o 15:41, Ringno5 napisał:

Jak to "nie zabija na strzał"?

Każda snajperka, pomijając headszoty nie kładzie jednym strzałem, a z tego co widzę Barret nieźle tnie ;P

Dnia 12.03.2010 o 15:41, Ringno5 napisał:

> Na niektórych mapach, zwłaszcza tych mniejszych ustawiam sobie
> szybkostrzelną snajperkę, ale z zoomem x4(zmniejszony) i gram na ataku.

> Poza tym to że Recon się rusza, nie znaczy ze od razu jest uber przydatny


Dnia 12.03.2010 o 15:41, Ringno5 napisał:

A niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi, bo ja dziś zszedłem z 17/3 na 19/14 pilnując
M-Comów na tamtej mapce. Huk ze statsami, ale pokazuje to, jak bezużyteczna była ta banda
darmozjadów na wzgórzu, skoro nawet nie potrafili wejść upilnować.

Ze mnie - tak myślę - słaby snajper, a co dopiero miałbym grać na ataku :) Tak czy inaczej, do obrony MComów biorę pozostałe klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 23:44, Citkowsky napisał:

co powiecie na Bfa BC2 kupionego na Ukrainie?


Według danych z zeszłego roku, pirackie oprogramowanie stanowi 84% ukraińskiego rynku komputerowe, a państwo zbytnio nie zabiega o zwalczanie tego procederu, więc nieoryginalne oprogramowanie znajdziesz nawet w zwykłych sklepach. Ja na Twoim miejscu bym tego nie kupował, bo nie chce mi się wierzyć, że jest to oryginał. No chyba, że zależy Ci na ukraińskim piracie za 6zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ludzie czytam wsze wypowiedzi o statsiarzach i nie mogę po prostu, bo zaraz wybuchnę... Każdy zaczyna z gołą postacią, a żeby cokolwiek odblokowac, trzeba nabijać staty. To aż tak dziwne, że każdy chce mieć jak najszybciej dostęp do lepszego sprzętu? Snajper? Tak snajper, a nie zwiadowca. Dlaczego tak twierdzę? Bo zanim się zdobędzie moździerz nie ma żadnej możliwości nabijania punktów. Oznaczanie nawet hurtem celów NIC nie daje. Wiem coś o tym, bo już parę partyjek zaliczyłem reconem i nikt się oznaczonymi celami nie interesował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 17:34, LESZ3u napisał:

>>>..........


Wiem:) Byłem na ukrainie i kupowałem takie gry w sklepie dostając paragon, zafoliowaną grę z hologramami pare lat temu:)
Zastanawia mnie czy można takie gry sprzedawać legalnie na allegro w polsce. Widzialem kilka aukcji już z takimi produkcjami i stąd moje zainteresowanie zakupem paru pozycji ale prosto od producenta z Ukrainy.
Singiel BFa Bc2 za 6zł brzmi kusząco. Tylko co na to polskie prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 17:45, Arachnos napisał:

ludzie czytam wsze wypowiedzi o statsiarzach i nie mogę po prostu, bo zaraz wybuchnę...


Nie do końca. Nabijać trzeba punkty, nie statsy. Mylisz pojęcia. A wierz mi, więcej punktów możesz zarobić podkładając ładunek pod M-Com, niż stercząc na górce i podbijając sobie K/D. Ponadto drużyna atakująca naprawdę nie potrzebuje 5 zwiadowców, 2 w zupełności wystarczy. To raz.

Dwa: wiele zależy od tego jak kto gra. Jeśli zwiadowca (tak, ZWIADOWCA, NIE snajper) pilnuje tego, by nikt nie rozbroił M-Coma, to robi dokładnie to, co do niego należy. Ale jak poluje sobie na pojedyncze cele (szczególnie zwracając uwagę na respa) to marnuje tylko jeden slot w ekipie.

Chcesz zdobywać lepsze giwery? Droga wolna. Tylko z głową. Zastanów się nad następującym zagadnieniem: kto jest bardziej przydatny dla drużyny - zwiadowca, który nabił sobie K/D na poziomie 23/1 polując na wroga byle gdzie, czy zwiadowca, który ma K/D 5/15, ale cała piątka to goście, którzy próbowali rozbroić M-Coma? Odpowiedź jest prosta - ten drugi. Czemu? Bo obrońcy nie mają ticketów, są jak karaluchy - możesz ich wybijać, a oni i tak wrócą. Tymczasem atakujący mają ograniczoną ilość ticketów, którą muszą rozwalić 4 pary M-Comów. Ważniejsze jest, by jednego ktoś nie rozbroił, niż by zdjąć 20 przeciwników.

Zrozum, nikt tu nie mówi, że Recon = statsiarz. Bynajmniej. To naprawdę istotna klasa (choćby też dlatego, że jako jedyna oprócz Mechanika może rozwalić czołg) bez której ciężko by było wygrać jakąkolwiek potyczkę. Problem polega na tym, że jest wykorzystywana przez napalonych małolatów (z całym szacunkiem dla niepełnoletnich graczy) do nabijania sobie K/D. Takie zachowanie ma równie wiele sensu (i jest równie pomocne dla drużyny), co Engy biegający po mapie z peemem i polujący na piechotę wroga, podczas gdy na spawnie szaleją 2 czołgi.

Na koniec odniosę się do oznaczania celów... Wiesz, wszystko zależy od ekipy. Trafiałem na takie, które kompletnie zlewały zaznaczone cele (wspomniane wyżej 2 czołgi, które co chwilę zaznaczałem, bo nawet nie miałem jak wyjść Assaultem z budynku), trafiałem też na takie, które miały priorytety (zaznaczenie assaultem wrogiego śmigłowca szybko kończyło się zejściem tegoż). Bez drużyny możesz sobie zaznaczać skolko ugodno i nic z tego nie będzie. Pamiętaj natomiast, że każdy zaznaczony i ZLIKWIDOWANY przeciwnik, to a) 20 pkt dla Ciebie, b) kolejny kroczek do pina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 17:45, Arachnos napisał:

ludzie czytam wsze wypowiedzi o statsiarzach i nie mogę po prostu, bo zaraz wybuchnę...
Każdy zaczyna z gołą postacią, a żeby cokolwiek odblokowac, trzeba nabijać staty. To
aż tak dziwne, że każdy chce mieć jak najszybciej dostęp do lepszego sprzętu? Snajper?
Tak snajper, a nie zwiadowca. Dlaczego tak twierdzę? Bo zanim się zdobędzie moździerz
nie ma żadnej możliwości nabijania punktów. Oznaczanie nawet hurtem celów NIC nie daje.
Wiem coś o tym, bo już parę partyjek zaliczyłem reconem i nikt się oznaczonymi celami
nie interesował.


po pierwszym unlocku dostaje sięrzeczy które nieźle nabijają score (u meda dochodzi defib, pytanie co jest skuteczniejsze), po drugie najłatwiej się zdobywa punkty assaultem i medem, oprócz tego zdobywasz ogólny lvl, za ogólny lvl są shotguny, pistolety i thompson, więc nie trzeba korzystać ze snajperki
(zaraz ktoś rzuci, że motion mine nie daje punktów, atak rzuć do budynku czy miejsca gdzie są obrońcy, łatwiej ci ich trafić z granatu, każdy kill przez teammate w polu miny daje ci +20), na Conquescie jeszcze bardziej przydatne, zwłąszcza na white pass, wróg zajmuje flagę, jest w budynku, rzucasz do 1 i albo się coś pojawi, albo jest w 2 budynku

Ringno5, 5/15 w ataku to bym się zastanawiał nad sensem posiadania takiego gracza w teamie (chyba, że jakiś med kampił z defibrylatorem za nim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 18:01, Ringno5 napisał:

Nie do końca. Nabijać trzeba punkty, nie statsy. Mylisz pojęcia. A wierz mi, więcej punktów
możesz zarobić podkładając ładunek pod M-Com, niż stercząc na górce i podbijając sobie
K/D. Ponadto drużyna atakująca naprawdę nie potrzebuje 5 zwiadowców, 2 w zupełności
wystarczy. To raz.

Zanim dotrzesz pod m-com to cię kilka razy ubiją, a w międzyczasie możesz odstzrelić 7 przeciwników, w ten sposób nie tracisz ticketów i ułatwiasz atak.

Dnia 12.03.2010 o 18:01, Ringno5 napisał:

Dwa: wiele zależy od tego jak kto gra. Jeśli zwiadowca (tak, ZWIADOWCA, NIE snajper)
pilnuje tego, by nikt nie rozbroił M-Coma, to robi dokładnie to, co do niego należy.
Ale jak poluje sobie na pojedyncze cele (szczególnie zwracając uwagę na respa) to marnuje
tylko jeden slot w ekipie.

TAK SNAJPER. Zależy kto jak gra. I wyobraź sobie, że każdy zabity przeciwnik to wyłączenie go z gry na kilka sekund, przez co ułatwia się atak. Zdjęcie 3 inzynierów zwiększy szansę pojazdów, a zdjęcie każdego wrogiego snajpera bardzo poprawia możliwość przetrwania atakującej piechoty.

Dnia 12.03.2010 o 18:01, Ringno5 napisał:

Chcesz zdobywać lepsze giwery? Droga wolna. Tylko z głową. Zastanów się nad następującym
zagadnieniem: kto jest bardziej przydatny dla drużyny - zwiadowca, który nabił sobie
K/D na poziomie 23/1 polując na wroga byle gdzie, czy zwiadowca, który ma K/D 5/15, ale
cała piątka to goście, którzy próbowali rozbroić M-Coma? Odpowiedź jest prosta - ten
drugi. Czemu? Bo obrońcy nie mają ticketów, są jak karaluchy - możesz ich wybijać, a
oni i tak wrócą. Tymczasem atakujący mają ograniczoną ilość ticketów, którą muszą rozwalić
4 pary M-Comów. Ważniejsze jest, by jednego ktoś nie rozbroił, niż by zdjąć 20 przeciwników.

mówisz o skrajnych przypadkach i można to spokojnie przyporządkować każdej klasie. Jak ktoś ignoruje cele misji to po prostu jest mniej przydatny. Tak samo szturmowiec czy mechanik czy nawet medyk mają dążyć do odpowiedniego celu.

Dnia 12.03.2010 o 18:01, Ringno5 napisał:

Na koniec odniosę się do oznaczania celów... Wiesz, wszystko zależy od ekipy. Trafiałem
na takie, które kompletnie zlewały zaznaczone cele (wspomniane wyżej 2 czołgi, które
co chwilę zaznaczałem, bo nawet nie miałem jak wyjść Assaultem z budynku), trafiałem
też na takie, które miały priorytety (zaznaczenie assaultem wrogiego śmigłowca szybko
kończyło się zejściem tegoż). Bez drużyny możesz sobie zaznaczać skolko ugodno i nic
z tego nie będzie. Pamiętaj natomiast, że każdy zaznaczony i ZLIKWIDOWANY przeciwnik,
to a) 20 pkt dla Ciebie, b) kolejny kroczek do pina.

Problem polega na tym, że oznaczając cele liczysz na innych... i tu leży pies pogrzebany. Zdejmując przeciwnika sam liczysz na własne umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Zanim dotrzesz pod m-com to cię kilka razy ubiją, a w międzyczasie możesz odstzrelić
7 przeciwników, w ten sposób nie tracisz ticketów i ułatwiasz atak.


ułatwiasz atak, mówisz prawdopodobnie to samo co by powiedzieli kamperzy na górkach w wcale nie oczywistych miejscach, powiedzmy sobie szczerze, taki gościu zabije 1 góra 2 i zruci mortar i od nowa

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

TAK SNAJPER. Zależy kto jak gra. I wyobraź sobie, że każdy zabity przeciwnik to wyłączenie
go z gry na kilka sekund, przez co ułatwia się atak. Zdjęcie 3 inzynierów zwiększy szansę
pojazdów, a zdjęcie każdego wrogiego snajpera bardzo poprawia możliwość przetrwania atakującej
piechoty.


taaa właśnie widzimy na servach, sniper war, problem jest taki, że wygrywa drużyna z mniejszą ilością tychże, mają więcej celow

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

mówisz o skrajnych przypadkach i można to spokojnie przyporządkować każdej klasie. Jak
ktoś ignoruje cele misji to po prostu jest mniej przydatny. Tak samo szturmowiec czy
mechanik czy nawet medyk mają dążyć do odpowiedniego celu.

Ile to razy widziałem kampera który stoi nie daleko od punktu, ładunek podłożony a ten wypatruje ich snajperów (o ile w ogóle), tak ciężko rzucić motion mine?

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Problem polega na tym, że oznaczając cele liczysz na innych... i tu leży pies pogrzebany.
Zdejmując przeciwnika sam liczysz na własne umiejętności.


Taki news Q jest nie daleko WSAD, myszka jest w drugiej ręce, gdzie jest problem (jak ktoś chce to sobie przestawi na jakiś przycisk w myszce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Statsiarze jak byli tak będą więc nie wiem po co te kłótnie.XD
Grę spodziewam się kupić dopiero za tydzień więc jeszcze jedno małe pytanko jak z tym modelem sterowania helikopterem - rozumiem że bez joysticka nie podchodzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 18:47, Numenpl napisał:

Statsiarze jak byli tak będą więc nie wiem po co te kłótnie.XD
Grę spodziewam się kupić dopiero za tydzień więc jeszcze jedno małe pytanko jak z tym
modelem sterowania helikopterem - rozumiem że bez joysticka nie podchodzić??


jak grałes w bf2 i latałes heli to powiem ci ze nie spodoba ci sie tu sterowanie jak dla mnie zbyt toporne jest.
nie wiem co jest ludzie próbuje sie połaczyc dzis na jakis serwer i jest masakra niby pokazuje mi ale zeby połaczyc sie to nei iwem trzeba chyba miec stalowe nerwy dawno nie widziałem takiej kiły.
szkoda ze mozna postawic własnego serwera i pograc naprzykład z botami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Zanim dotrzesz pod m-com to cię kilka razy ubiją, a w międzyczasie możesz odstzrelić
7 przeciwników, w ten sposób nie tracisz ticketów i ułatwiasz atak.


No, to wychodząc z takiego założenia Assault i reszta może od razu złożyć broń, bo po co atakować, skoro i tak kilka razy cię ubiją...

Wybacz, ale to akurat nie jest żaden argument. Recon jest w stanie sobie poradzić równie dobrze, jak inne klasy i naprawdę nie potrzebuje do tego górki. Chyba, że jest to jedyny sposób, w jaki ktoś potrafi grać. Wtedy to już inna sprawa, ale w takim przypadku lepszą grą chyba będzie Sniper Elite.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

TAK SNAJPER.


Gdyby miał to być snajper, to po pierwsze, tak by został nazwany, po drugie, nie dostałby C4. Równie dobrze ładunki mogły przypaść w udziale Assaultowi (tak, wiem, że i tak je ma, ale musi w tym celu zrezygnować ze standardowej broni). Zamiast tego Snajper mógłby dostać Ammo Box, stając się w pełni samowystarczalną jednostką. Myślę jednak, że twórcy mieli jakiś zamysł w nazywaniu Recona Reconem.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

I wyobraź sobie, że każdy zabity przeciwnik to wyłączenie
go z gry na kilka sekund, przez co ułatwia się atak.


M-hm. Owszem. Ale nie w momencie, gdy połowa drużyny to reconi, a reszta ginie co chwilę, próbując niewystarczającymi siłami wysadzić M-Com.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Zdjęcie 3 inzynierów zwiększy szansę
pojazdów, a zdjęcie każdego wrogiego snajpera bardzo poprawia możliwość przetrwania atakującej
piechoty.


Pojazdów, których nie ma kto prowadzić i osłaniać, bo wszyscy siedzą na górce, a atakuje 5 osób. Chcesz wysłać w pole czołgi bez osłony piechoty? Mam prośbę: NIE IDŹ DO WOJSKA!

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

mówisz o skrajnych przypadkach i można to spokojnie przyporządkować każdej klasie.


Nie, nie mówię o skrajnych przypadkach. Mówię o szarej codzienności w BC2, ponieważ tak to właśnie wygląda. Na dowolnym serwerze na 3 sloty przypada jeden Recon, z których większość robi za symulator krzaka i bezsensownie kampi i statsi. Co do przyporządkowywania tego innym klasom - wierz mi, wolałbym nie mieć w drużynie żadnego Recona, nich mieć ich aż tylu. Bo z 8-10 Assaultami, 3-5 Medicami i 2-3 Engineerami można każdą mapę przejść ze śpiewem na ustach, natomiast z 7-8 Reconami, 2 Assaultami, 2 Medicami i 2 Engineerami można co najwyżej modlić się, żeby M-Comy wysadziły się same. Zdobyć ich się nie da, bo nie będzie kim walczyć.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Jak ktoś ignoruje cele misji to po prostu jest mniej przydatny.


Zgoda. Tyle tylko, że więcej jest takich ignorujących wśród reconów, niż we wszystkich pozostałych klasach razem wziętych. I to jest największy problem.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Tak samo szturmowiec czy
mechanik czy nawet medyk mają dążyć do odpowiedniego celu.


Tylko że oni raczej nie będą bezsensownie kampić (choć widziałem już Assaulta, który siedział obok Recona i nawalał z M16A2 - po co, nie wiem). Każde popadanie w skrajności jest złe (pozdrowienia dla Mediców, którzy uzdrawiają nawet wtedy, gdy jesteśmy otoczeni przez 20 ludzi, 5 czołgów a nad głową krążą 3 śmigłowce - nie wiem, czy wychodzą z założenia, że jak ginąć, to z kimś...), ale problem polega na tym, że jeśli Assault będzie łaził po mapie bez rozrzucania amunicji, to rozrzuci ją ktoś inny, nie jest to wielka tragedia. I tak częściej się ginie, niż kończy się amunicja. Jeśil Medic nie uzdrowi, to będziemy mogli się respawnować na plecach kolegi - mówi się trudno, może w ten sposób uratujemy mu tyłek. Ale jeśli Recon będzie tylko stał i nabijał kille nie patrząc na to, co się dzieje na mapie, to marnuje on tylko slot i szkodzi drużynie.

Dnia 12.03.2010 o 18:24, Arachnos napisał:

Problem polega na tym, że oznaczając cele liczysz na innych... i tu leży pies pogrzebany.
Zdejmując przeciwnika sam liczysz na własne umiejętności.


Owszem. I, jak słusznie zauważyłeś, tu leży pies pogrzebany. Bo głosząc taką filozofię sam stawiasz siebie wśród tych, którym nie warto wystawiać celu, bo i tak nic z tym nie zrobią, skoro są tak bardzo skupieni na sobie. A cele wystawiać warto zawsze i wszędzie. Być może ktoś akurat rzuci okiem na mapę i zobaczy, że za nim skrada się ktoś z nożem w łapie.

Cały problem w tej rozmowie sprowadza się do jednego - odnoszę wrażenie, że Twoja interpretacja moich słów jest mniej więcej taka: "nie należy grać jako recon, bo to jest be". Tymczasem ja mówię coś zupełnie innego. Recon jest potrzebny. Jest równie istotną klasą, co Assault czy Medic. Tyle tylko, że:

a) nie potrzeba ich tak wielu, bo to zajmuje sloty, które bardziej by się przydały na pierwszej linii; bo choć nie ma czegoś takiego, jak za dużo Szturmowców, to jest coś takiego jak zbyt wielu Reconów. Dlatego też np. w każdej jednostce AT stosunek szturmowców do snajperów wynosi mniej więcej 10:1. W armii amerykańskiej jeszcze parę lat temu ten stosunek był znacznie wyższy: na batalion piechoty przypadało 6-8 snajperów. Podkreślę: na BATALION piechoty. Batalion to od 2 do 7 kompanii, czyli średnio 300 - 1200 ludzi. Jak łatwo policzyć, jeden snajper przypadał na 50-150 żołnierzy. Nawet, jeśli w grze weźmie udział 2 Reconów (w ataku) to naprawdę jest to liczba wystarczająca do stacjonarnego wsparcia.

b) osoby grające Reconem znacznie częściej od innych klas koncentrują się na nabijaniu statsów zamiast na celach misji. Wychodzą z założenia, że wśród 15-16 osób akurat ICH nikt nie zauważy. Szkoda tylko, że prawie każdy Recon w ekipie wychodzi z takiego założenia ("ktoś inny niech pilnuje M-Coma, ja sobie w tym czasie popoluję"). Rezultat? "Niby są, a jakby ich nie było" - wsparcia z ich strony nie ma żadnego, ekipa atakująca M-Com jest zdana na siebie, tickety lecą na mordę (bo szturmowcy są wybijani co chwilę do nogi) i... "YOUR TEAM LOST!".

c) wypadałoby czasem użyć innej broni, niż tylko karabin wyborowy. Jeśli po bazie jeździ nam obcy czołg, to może, zamiast czekać aż zajmie się tym jakiś Engy, lepiej spróbować przemknąć za ww. czołg i podłożyć mu C4? Reszta sprzętu naprawdę jest po to, by jej używać, nie po to, żeby plecak lepiej leżał.

Podsumowując, cały ten wywód można zastąpić krótkim ne quid nimis. Niczego w nadmiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.Piszę w imieniu mojego kolegi.W menu wszystko działa normalnie a gdy włączy się grę nie działają prawie w ogóle klawisze w klawiaturze i przyciski w myszce :/ Wiecie co to może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że tak jest na piracie. Wiem dlatego, że kolega ma pirata i po w graniu ekhem.. tak miał. Kupcie lepiej oryginał. Mogę się założyć, że u was jak się skręci myszką w prawo to ona idzie w lewo tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 19:30, Czarek188 napisał:

...............



Żadna wina pirata. Ziomek mój ma oryginał i miał to samo. Przyczyną okazala się kierownica podłączona do kompa przez którą gra okresowo wariowała jeżeli chodzi o sterowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dałem taki sam przykład jak kolega miał na piracie. No a jeśli na oryginalnej wersji jest tak samo to sorry, nie wiedziałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 19:33, LESZ3u napisał:

Była beta. Nie wiem jak na konsolach, ale na PC dema nie będzie.


To lipa. A miało być demo na PC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować