Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

BioWare chce stworzyć nową markę; krytykuje Activision

37 postów w tym temacie

Cos nowego? Nowa marka? Pomyslmy, bedzie sie dzialo w kosmosie jak ME ale beda smoki jak w DAO (ew. na odwrot), zbieranie druzyny i romanse jak we wszystkich poprzednich grach Bioware i "glebokie" dylematy moralne w stylu dac mieczem w morde czy seria przez klate. Ale tytul bedzie inny i to sie liczy! Bioware udowodnilo ostatnio ze jedyne co potrafi to zjadac wlasny ogon poniewaz nie umie sie wyrwac ze schematow ktore sami stworzyli.
Stworzenie nowej marki jest latwe, wystarczy wymyslec chwytliwa nazwe, stworzenie innego gameplaya i mechaniki to juz duzo wiekszy problem z ktorym Bioware niestety coraz bardziej sobie nie radzi. No chyba ze sie wezma za shootery albo scigałki.

O typowych dla "tworcy" newsa bledach stylistycznych nawet nie bede pisal. Ten typ tak ma, lubi pisac ale nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Cokolwiek wyda BioWare - kupuje. Dotąd ani razu mnie nie zawiedli :)

To samo tyczy się mnie:) Każda ich gra była świetna i w każdą grałem po kilka razy.
Co tu dużo gadać, są mistrzami w swoim fachu;)


>coś nowego?Jak mówił dark master gry są strasznie podobne do siebie np. mass effect z dragon age.

Hmm... Według mnie to mają więcej różnic niż podobieństw. No chyba, że o czymś nie wiem. Choć to mało realne bo te gry nie mają przede mną tajemnic.


>Cos nowego? Nowa marka? Pomyslmy, bedzie sie dzialo w kosmosie jak ME ale beda smoki jak w DAO (ew. na odwrot), zbieranie druzyny i romanse jak we wszystkich poprzednich grach Bioware i "glebokie" dylematy moralne w stylu dac mieczem w morde czy seria przez klate. Ale tytul bedzie inny i to sie liczy! Bioware udowodnilo ostatnio ze jedyne co potrafi to zjadac wlasny ogon poniewaz nie umie sie wyrwac ze schematow ktore sami stworzyli.
Stworzenie nowej marki jest latwe, wystarczy wymyslec chwytliwa nazwe, stworzenie innego gameplaya i mechaniki to juz duzo wiekszy problem z ktorym Bioware niestety coraz bardziej sobie nie radzi. No chyba ze sie wezma za shootery albo scigałki.

Większość krytykuje, jak to zwykle bywa. A później i tak pierwsi lecą do sklepu po dany tytuł...;)
Oczywiście zaraz będą sprzeciwy, ale znam osoby, które tak robią, więc nie piszę bez sensu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bioware znowu chce wszystkich zaskoczyć. Wszak Dragon Age i Mass Effect były tak szalenie oryginalne i nowatorskie. Zastosowanie pseudo średniowiecznej Europy zaludnionej przez elfy, krasnoludy i smoki było bardzo odważnym krokiem. Nie mówiąc już o bardzo nietypowym zabiegu jakim była inwazja złych robotów z kosmosu, który przedefiniował gatunek space opera.
Już nie mogę się doczekać kolejnego epokowego dzieła od tej firmy. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choć ogólnie wszystkie gry BioWare są podobne i powielają schematy, to cieszę się, że planują nową grę. Jest to obecnie moja ulubiona firma. Ich gry zawsze trzymają wysoki poziom i gra mi się w nie bardzo dobrze. Mam nadzieję jednak, że gra będzie przypominać Dragon Age (czyli typowe RPG ) niż najnowsze Mass Effect...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>zbieranie druzyny i romanse jak we wszystkich poprzednich

Dnia 19.03.2010 o 16:46, Terrorite napisał:

grach Bioware

Jak w 90% sensownych rpg-ów:) Takie zarzuty mają szczególnie sens jak się pamięta jak ludzie narzekali, że w ME1 NIE ma romansu z Tali... Czasem się zastanawiam, czemu ludzie lubią na wszystko tak narzekać.

Dnia 19.03.2010 o 16:46, Terrorite napisał:

Stworzenie nowej marki jest latwe, wystarczy wymyslec chwytliwa nazwe, stworzenie innego
gameplaya i mechaniki to juz duzo wiekszy problem z ktorym Bioware niestety coraz bardziej
sobie nie radzi.

Jasne, ME i DA to właściwie to samo, bo przecież system walki, czy ekwipunku nie należy do kategorii gameplayu, i mechaniki:/ Podobieństw między ME(szczególnie dwójką) a DA nie ma właściwie żadnych. Powiem więcej, mało które studio tworzy tak różne gry należące jednak nadal do tego samego gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie lepiej Jade Empire 2? Tym razem solidniej, bo widać było, że jedynka to taka posucha.

Uprzedzam - grałem i bardzo się spodobała, ale nie było w niej tego bajołerowego ładunku stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2010 o 20:23, Ostrowiak napisał:

Nie lepiej Jade Empire 2? Tym razem solidniej, bo widać było, że jedynka to taka posucha.

JE było fajne, choć jak dla mnie gra na jeden raz, ponownie przechodzić mi się nie chciało. Ogólnie gra była dość inna jeśli chodzi o uniwersum za co już miała wielkiego plusa. No i klimat był bardzo dobry. Coś tak kiedyś BioWare przebąkiwało o drugiej części...Może gra nie podobała się aż tak wielu osobom, że nie zdecydowali się na kontynuację?
Osobiście zamiast Jade Empire 2 wolałbym zagrać w Star Wars : Knights of the New Republic ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo cenię firmę jaką jest Bio Ware i zawsze będe kupował jej produkty o ile nadal będą to gry RPG. Tylko bardzo bym chciał aby zajeli się oprócz nowych marek i tych sprawdzonych (czyt. ME) spróbowali stworzyć kontynuację starszych typów jak choćby JE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No no BioWare mam każda grę i każda była doskonała z waszej serii zobaczymy co przyniosą później za tytuły i kontynuacje nie to co Ubi choć ACII świetny jest^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jestem zbyt lotnym kolesiem:może mi ktoś wytłumaczyć co ma chęć BioWare stworzenia nowej (dennej)marki do ich negatywnych wypowiedzi na temat Acti?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2010 o 20:06, Splinter_Cell1 napisał:

Jak w 90% sensownych rpg-ów:)

A skad takie wyliczenie? Gothic byl sensownym aRPG, ale jakos romansow w nim nie bylo, Morrowind? Nooo, nie, tez nie. Betrayar at Krondor? PS:T? Divine Divinity? Wizardry? DeusEX? Poza tym wybacz ale akurat watki romansowe w nowych grach Bioware to drewno z dodatkiem drewna. Pogadaj 2x, wykonaj misje, pogadaj raz, koniec.

Dnia 19.03.2010 o 20:06, Splinter_Cell1 napisał:

Czasem się zastanawiam, czemu ludzie lubią na wszystko tak narzekać.

Czasem sie zastanawiam czemu tym ktorym przeszkadza krytyka ich idealu odbieraja ja jako narzekanie.

Dnia 19.03.2010 o 20:06, Splinter_Cell1 napisał:

Jasne, ME i DA to właściwie to samo, bo przecież system walki, czy ekwipunku nie należy
do kategorii gameplayu, i mechaniki:/

System walki oczywiscie ze nalezy do mechaniki gry. Tyle ze np. w BG miales rozbudowany system walki w ktorym wykorzystywales buffy/debuffy, przerozne zaklecia chroniace, pulapki itd itd... w zaleznosci od teamu jaki miales. Tam naprawde trzeba bylo sie nakombinowac zeby pokonac np. Kangaxxa. A teraz? Ktora walka w DAO sprawia klopot? Bo w ME roznica miedzy np. normal a szalencem ogranicza sie tylko do wolniejszego przechodzenia lokacji. Taktyka ma marginalne znaczenie a towarzysze potrafia skuteczniej przeszkadzac zamiast pomagac.
Poza tym:
ME - zbierz druzyne - DAO zbiez druzyne
ME - wykonaj zadania dla familiarow - DAO yhy...
ME - lojalny/nielojalny - DAO - kocha/lubi/szanuje blablabla...
ME/DAO - model from zero to hero.
Juz nie wspomne o takich chociazby rzeczach jak np. narzucone z gory przyjmowanie npca do druzyny. Nie mozesz sie nie zgodzic, on ma byc bo tak postanowiono. Tak postanowiono w NWN, w JE, KotORze, ME i zapewne w DAO. Co ciekawe w BG nie bylo to wymagane, mozna bylo wziasc sobie ekipe albo przejsc cala gre samemu. Albo w dowolnym momencie dolaczyc/odlaczyc kogos. Nawet, o zgrozo, mozna bylo go zabic tylko dlatego ze sie mialo taki kaprys i chcialo sie wyprobowac nowa rozdzke na jakims cieciu petajacym sie po drogach. Sam za ktoryms razem przechodzac BG wpadlem do Wrot Baldura i kosilem wszystkich jak leci, przechodniow, pracownikow portowych, kurtyzany, whatever, z powodu bo tak.
Jak wiec widac jest masa podobienstw zarowno miedzy tymi grami jak miedzy obecnymi a starszymi grami Bioware.

Dnia 19.03.2010 o 20:06, Splinter_Cell1 napisał:

Powiem więcej, mało które studio tworzy tak różne gry należące jednak nadal do tego samego gatunku.

Jakiego gatunku? actionRPG z naciskiem na action?
Jesli masz na mysli lazercannon vs. ubermiecz to tak. Sa rozne. I nie chodzi mi o jakosc fabuly, Bioware tu akurat daje rade i potrafi opowiadac ciekawe historie, no, moze poza DAO ktore jest juz kotletem odgrzewanym w kazdej grze chociaz minimalnie pretendujacej do miana RPG. Ale w warstwie rozgrywki, archetypow postaci pobocznych nie wydarzylo sie nic nowego od czasow BG2. Mazzy->Neeshka->Tali->Leliana. Albo Nalia->Elanee->Liara, Viconia->Qara->Morrigan, mozna tak wymieniac i wymieniac. No i oczywiscie nie wypada nie wspomniec o ogolnym "zdurnieniu" kolejnych gier od BW.
Dlatego uwazam ze Bioware zjada wlasny ogon, wyglada to tak jakby sie wypalili i nie bardzo wiedza co dalej. Wez takiego np. Morrowinda, w sumie w ogole nie musiales w nim zaczynac watku glownego, mogles lazic po swiecie i zwiedzac, zbierac roslinki, wykonywac zadania dla gildii, gracz w zaden sposob nie byl do niczego zmuszony.
A na samej fabule po prostu daleko sie nie zajedzie jesli nie doda sie do gry elementow sprawiajacych ze ten swiat bedzie zywy, bo w ME co mamy? Watek glowny i pare misji pobocznych ktore sprowadzaja sie do, wyladuj, zabij, wylacz, przynies i mozna wykonac je w 10-15 minut. W ogole trudno odniesc wrazenie ze ten swiat zyje pomimo nas, ze ma wlasne sprawy czy problemy.
Zreszta wystarczy poczytac nawet dzisiejsza recenzje Metro 2033. Mogl byc hit, gra na podstawie bestsellerowej ksiazki, i co? I nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2010 o 21:24, SarenkaB napisał:

Chyba nie jestem zbyt lotnym kolesiem:może mi ktoś wytłumaczyć co ma chęć BioWare stworzenia
nowej (dennej)marki do ich negatywnych wypowiedzi na temat Acti?

Eufemistycznie mówiąc, Acti nie jest postrzegana jako wielki fan tworzenia nowych marek:) Natomiast EA wydaje ich najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem też o co tak naprawdę się rozchodzi. W sumie nie można mówić o jakiejś nowej marce która będzie denna... Nie przypominam sobie aby BioWare wypuścił jakiś produkt, który byłby beznadziejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>A skad takie wyliczenie? Gothic byl sensownym aRPG, ale jakos romansow w nim nie bylo
Mówiłeś też o zbieraniu drużyny. I grałem we wszystkie gry, które wymieniłeś oprócz Betrayal at Krondor i ogólnie rzecz biorąc tylko w Tormencie i Gothicu brak drużyny mi nie przeszkadzał. Morrowind - najnudniejsza gra w jaką grałem. W Deus Ex postacie poboczne też nie za wysokich lotów itd. Natomiast w grach od BioWare i Obsidian NPC-e są w większości genialnie zrobione. ME2 jest pod tym względem najlepszy i choć miło wspominam BG, to ME2 na pewno nie jest gorszą grą.
>Czasem sie zastanawiam czemu tym ktorym przeszkadza krytyka ich idealu odbieraja ja jako narzekanie.
IMO pozytywne emocje zawsze są lepsze:) Jakby ktoś napisał na forum, że Oblivion to genialny erpeg, to nie miałbym ochoty z nim dyskutować, że tak nie jest:P
>Ktora walka w DAO sprawia klopot?
W powszechnej opinii cała gra charakteryzuje się wysokim poziomem trudności. Jeśli grając, tego nie zauważyłeś, naprawdę szczerze gratuluję umiejętności.
>ME/DAO - model from zero to hero.
Weź przestań. W ME Shep zaczyna jako komandor, pierwsze ludzkie widmo.
>Sam za ktoryms razem przechodzac BG wpadlem do Wrot Baldura i kosilem wszystkich jak leci, przechodniow, >pracownikow portowych, kurtyzany, whatever, z powodu bo tak.
Super, też tak robiłem w Morrowindzie, czy Falloucie, ale nie zmienia to faktu, że ME2 uważam za lepszą grę od dwóch wymienionych:P Poza tym, patrząc z innej strony, taka zabawa w Oblivionie za bardzo się przedłużyła i przez to nie chciało mi się ukończyć gry za pierwszym razem:)
Ogólnie na siłę można zauważyć jakieś podobieństwa, ale to raczej po prostu cechy gatunku wykorzystywane nie tylko w grach tej firmy...
>Jakiego gatunku? actionRPG z naciskiem na action?
Żałuję, że nie policzyłem dokładnie czasu, ale to "action" to w "najgorszym" wypadku nie więcej niż połowa gry.
>Mazzy->Neeshka->Tali->Leliana. Albo Nalia->Elanee->Liara, Viconia->Qara->Morrigan
Szczerze? Nie widzę tu żadnych wyraźnych korelacji:) Naprawdę...szczególnie Viconia jest jedyna w swoim rodzaju.
>Wez takiego np. Morrowinda, w sumie w ogole nie musiales w nim zaczynac watku glownego, mogles lazic po >swiecie i zwiedzac, zbierac roslinki, wykonywac zadania dla gildii, gracz w zaden sposob nie byl do niczego >zmuszony.
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tak się nie stało. Nigdy nie uznam za dobrą, gry, w której nie ma dialogów:/ Taka swoboda sprawia, że gra nie wywołuje kompletnie żadnych emocji...
>A na samej fabule po prostu daleko sie nie zajedzie
>jesli nie doda sie do gry elementow sprawiajacych ze ten >swiat bedzie zywy
Zapominasz np. o wiadomościach albo reklamach na cytadeli. Uniwersum Mass Effect to jedna z rzeczy, które wyszły BioWare najlpiej:)
Nie lubię podchodzić do oceniania gier tak matematycznie. Nie będę wyliczał po kolei wad i zalet, jeśli nie piszę recenzji. Grałem we wszystkie gry BioWare i BG oraz ME wraz z Tormentem i Maską Zdrajcy są moimi ulubionym rpgami, bo, o dziwo, wzbudziły u mnie największe emocje podczas grania, a postacie w nich występujące zapamiętam do końca życia:) Krótko mówiąc, jestem jedną z niewielu osób na tym świecie, które grały w "klasykę" i polubiły ją, ale nie znęcają się nad nowymi grami dlatego, że są nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować