Last.fm - twoja muzyka, twoje radio... marzeń?

[meryphillia 3]

Dokładnie.
Oczywiście kawałki możesz przesyłać na soundcloud, last.fm i inne miejsca coby zwiększyć liczbę potencjalnych odbiorców. Soundcloud można jeszcze ignorować, bo ma mało użytkowników, ale o last.fm już zapomnieć nie można, bowiem kilka milionów ludzi korzystających z scroblowania, to cholernie spora publika. :)

Co do licencji, to international. Warto oczywiście stronę opracować zarówno w wersji PL, jak i ENG.

[Kardithron 0]

Mam do Ciebie jeszcze dwa pytania:

1. Czy znasz kogoś, kto prowadzi na blogspot.com podobną działalność? Chętnie bym zobaczył jak zaprojektował swoją stronę.
2. CC Licence obejmuje utwory wrzucone na archive.org. Rozumiem, że jeżeli utwory zostaną pokazane na blogu, oczywiście za pośrednictwem archive.org, to dalej obejmuje je ów licencja?

[Infinitas 0]

Dnia 20.08.2010 o 20:17, Kardithron napisał:

Potrzebna mi Wasza porada, panowie (i panie). Jak sądzicie, który portal będzie najlepszy
dla młodego muzyka nagrywającego covery i chcącego się ów pracami pochwalić? Last.fm?
A może MySpace?
Czekam na Wasze propozycje.

Wrzucasz na YT, tam dużo osób robi covery i jak się chce cuś zagrać z tabów, a ma się gitarę od wczoraj to się takie filmiki ogląda :P

[Kardithron 0]

Dnia 25.08.2010 o 15:10, Infinitas napisał:

Wrzucasz na YT, tam dużo osób robi covery i jak się chce cuś zagrać z tabów, a ma się
gitarę od wczoraj to się takie filmiki ogląda :P

A daj... Na YT filmy wrzucałem 4-5 lat. Dawno dałem sobie spokój. Mało co na którym portalu panuje większy syf. Nie, dziękuję.

[Infinitas 0]

Dnia 25.08.2010 o 15:23, Kardithron napisał:

> Wrzucasz na YT, tam dużo osób robi covery i jak się chce cuś zagrać z tabów, a ma
się
> gitarę od wczoraj to się takie filmiki ogląda :P
A daj... Na YT filmy wrzucałem 4-5 lat. Dawno dałem sobie spokój. Mało co na którym portalu
panuje większy syf. Nie, dziękuję.

Ale zawsze miałeś grono fanboyów komentujących "ezi jesteś zaj***sty!!!", którzy teraz płaczą "ezi wróć", bo im filmów z gotika nie robisz :D

[meryphillia 3]

Blogów używa chociażby świetny Clinical Archives: http://clinicalarchives.blogspot.com/ Czy ostatnio reklamowany na moim sweet blogasku Polski Minicromusic: http://minicromusic.com/
Oczywiście nie wyczerpują one formy w jakiej można stworzyć stronę z pomocą jakiejkolwiek platformy blogowej.

Natomiast licencja CC obejmuje dzieło, a nie miejsce na którym była zaprezentowana, tudzież na jakim hoście jest wrzucona. :)

[Tyler_D 0]

Istnieje może jakiś add-on który umożliwiałby stworzenie statystyki lub wykresu czy czegoś w tym guście obliczającego i obrazującego ile utworów przescrobblowaliśmy w ciągu tygodnia, dwóch tygodni czy miesiąca [ poza głównym licznikiem profilu rzecz jasna ]?

[pirz 0]

o ile Cię dobrze zrozumiałem... wchodzisz w ranking utworów lub wykonawców i na górze masz okienko ''pokaż:'' i poprawo od niego ''lub przeglądaj wg tygodni''.

[Tyler_D 0]

Ach ... no tak, kiedyś się tym bawiłem - dzięki za przypomnienie. :-P To nie jest złe ale bardziej chodziło mi o coś w stylu tag / artist clouda - o ile rzecz jasna takie coś istnieje w ogóle.

[macned 0]

Coś takiego? http://troublewithdreams.com/scrobbler/

[Tyler_D 0]

No mniej więcej, thx.

[In_The_End 0]

Ostatnio byłem na last.fm i chyba coś się zmieniło od czasu moich ostatnich odwiedzin. Chciałem posłuchać jakieś piosenki, ale... ale nie mogłem żadnej:( Od razu było tylko - kup!
Coraz bardziej na psy staczają się tego typu strony. Kiedyś było kochane imme(o mój boże już nie pamiętam dokładnej nazwy - a była to swego czasu moja ulubiona strona), ale pochłonęło ją myspace i nie ma już nic:( Pozostaje chyba ostatni bastion jaki jest youtobe.
Ehh

[Traitor 0]

Dnia 01.09.2010 o 21:28, In_The_End napisał:

Pozostaje chyba ostatni bastion jaki jest youtobe.

Od YT do słuchania muzyki wszystko jest lepsze, chociażby grooveshark :)

[Tyler_D 0]

Dnia 01.09.2010 o 21:28, In_The_End napisał:

Chciałem posłuchać jakieś piosenki, ale... ale nie mogłem żadnej:( Od razu było tylko
- kup!

Bo teraz są albo ~30 sekundowe próbki albo możliwość słuchania ich i radia za subskrypcję [ parę dolców czy tam euro - wszystko jest w FAQ ].
>Kiedyś było kochane imme(o mój boże

Dnia 01.09.2010 o 21:28, In_The_End napisał:

już nie pamiętam dokładnej nazwy - a była to swego czasu moja ulubiona strona),

imeem. com

Co do lasta zawsze pozostaje to: http://www.lastfm.pl/music/+free-music-downloads

[kuba9876543210 2]

Lap to:

https://chrome.google.com/extensions/detail/bbncpldmanoknoahidbgmkgobgmhnafh

wchodzisz na strone zespolu na lascie -> rankingi utworow -> i mozesz za darmo wszystkiego sluchac

jedynie radio pozostaje dalej niedostepne, mozna sie laczyc przez amerykanskie serwery proxy, ale nie jest to specjalnie wygodne rozwiazanie, jesli korzystamy z darmowych serwerow.

[kuba9876543210 2]

Da sie jakos zaznaczyc jednoczesnie kilka/kilkanascie utworow do ulubionych, albo wszystkie z jednego zespolu, zeby potem odchaczac ew., ktore bede chcial odjac z ulubionych?
z gory thanx

[Miklak 0]

no, wreszcie skoczyło mi 3000 wykonawców :D

[Dark_Sebat 0]

Dnia 30.09.2010 o 21:59, Miklak napisał:

no, wreszcie skoczyło mi 3000 wykonawców :D

W porównaniu z niektórymi osobami http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=5755&pid=410 to bardzo cienki wynik. ;)

[Miklak 0]

Dnia 30.09.2010 o 22:55, Dark_Sebat napisał:

> no, wreszcie skoczyło mi 3000 wykonawców :D
W porównaniu z niektórymi osobami http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=5755&pid=410
to bardzo cienki wynik. ;)

Pff, to że mery jest wielkim guru o 11k wykonawcach to ja wiem, sam go podziwiam. Przecież nigdzie nie pisałem, że jestem najlepszy. Zresztą niedawno doszedłem do wniosku, że nie warto być openmindem, skoro ma się neofolk, haha :D

[Wayzin 0]

Dnia 30.09.2010 o 23:04, Miklak napisał:

Pff, to że mery jest wielkim guru o 11k wykonawcach to ja wiem, sam go podziwiam. Przecież
nigdzie nie pisałem, że jestem najlepszy. Zresztą niedawno doszedłem do wniosku, że nie
warto być openmindem, skoro ma się neofolk, haha :D

To w ogóle zacna idea, nabijać sobie wykonawców po jednym odtworzeniu, z czego spora ich część to kolaboracje dwójki artystów w jednym czy dwóch utworach lub kompletnie niszowe i nic niewarte zespoliki. Sam nie mogę wyjść z podziwu jak niezmierzona może być ludzka głupota (uwarunkowana przerostem ego :P). A i w żadnym wypadku nie określiłbym tego słowami "open mind", ale cóż - co kto lubi. Jeśli to ma komuś poprawić samopoczucie, to czemu by nie? ;)

A tak na poważnie: komuś chyba przetarła się granica między słuchaniem muzyki i czerpaniem z jej przyjemności, a nabijaniem kolejnych artystów do swojej prywatnej biblioteczki.