Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Panowie szybko przebadali szczegółowo cały zegar. W środku istostnie znajdowało się coś, co chcieli zobaczyć chociaż nawet o tym nie wiedzieli. Kartka. Tym razem bez żadnych szyfrów Sherlock odczytał wiadomość:
- Johnatannie, towar został sprowadzony już do doków. Teraz pozostaje Ci tylko udać się na okręt przycumowany najbliżej chaty oficerskiej. Podpisane przez niejakiego Lila.
Holmes popatrzył chwilkę w zamyśleniu na sufit. Spojrzał na list.
- Wszystko jasne. Panowie, idziemy. Musimy jechać do doków.
Watson i nadgorliwiec popatrzyli na siebie zdziwieni, jednak posłusznie podążyli za luźno kroczącym detektywem. Wsiedli do samochodu i Sherlock po drodze wytłumaczył im całą historię:
- List był sygnowany pieczęcią innej grupy niż Rękawica. Ten list wysłał jakiś Francuz do męża Emmy, a Rękawica gdy się o całym przemycie dowiedziała wysłała swoich ludzi by znaleźli list i zajęli towar. Johnatann nie chciał im oddać, więc go zabili i postanowili wrócić później po list. Jednak jak widać przeszkodziliśmy im.

# Rzeczywistość bohaterów #

- To było dość proste - rzekł Watson - aż mi teraz głupio, że od razu na to nie wpadliśmy.
- Nie obwiniaj siebie i mnie przy okazji - rzucił z uśmiechem Holmes dopalając fajkę - różnie bywa z takimi zabójstwami. Tak więc zawsze trzeba przebadać szczegółowo każdą sprawę, nie sugerując się innymi. Ale jak to się skończyło?
- Mniej więcej tak...

# Szary obraz nabierający kolorów #

Panowie dojechali na miejsce. Znów padał deszcz. Brązowe liście leciały razem z wiatrem. Detektywi od razu po wyjściu z samochodu zobaczyli, że ktoś za nimi podążał innymi pojazdami. Z samochodów wysiedli różnorodnie poubierani mężczyźni, i pierwsze co powiedzieli to:
- Dzięki za doprowadzenie tutaj Sherlocku. Bez tWojej pomocy, pewnie byśmy tu nigdy nie trafili. Ten cwaniak ukrył list bardzo dobrze, ale domyśliliśmy się, że Ty też pojedziesz zbadać sprawę. I tak tu jesteśmy.
Sherlock nie dawał po sobie poznać zdenerwowania. Widocznie miał jakiś plan. Watson trochę się trząsł, jednak w myślach sobie wmawiał, że to przez wiatr. Nadgorliwiec natomiast patrzył na bandytów lekceważącym wzrokiem z rękami w kieszeniach.
Watson spojrzał na niego. Dziwiło go to, że człowiek w popielatym garniturze nic się nie denerwował. Przecież normalnie w takich sytuacjach uderzał pierwszy. Przeciwników było sześciu, a ich tylko trzech.
- Juan, Sean, aresztujcie ich - rzucił ni z gruchy, ni z pietruchy nadgorliwiec, a nastepnie skoczył pomóc swoim ludziom. Watson zdziwiony wyciągnął pałkę i ruszył do ataku, a i Sherlock nie stał z założonymi rękami. Czwórka bandytów w ogóle nie wiedziała co się dzieje, a przez to byli skazani na porażkę. Zostali pobici i skuci, a policja wraz z detektywami poszła szukać całego towaru. Znaleźli jakieś błyskotki, jednak niewiele warte. Panowie nie rozumieli o co cała ta afera. Ta w gazetach, trąbiąca o ich kolejnym wielkim sukcesie też...

**********************************************************

Edycję Sherlockowską uważam za zakończoną!

Niniejszym ogłaszam zwycięstwo MAFII!

Credits:

Katani - Furrbacca
Mafia - Kukowsky i Yarr
Mieszkańcy - cała reszta :)

THE END

I cóż mogę rzec... Edycja skończyła się szybko, tak więc całkowicie spełniła swoje zadanie zapchania wolnego czasu do świąt :) Mamy jeszcze kilka dni spamu mimo wszystko, bo była to edycja zbyt ekspresowa :)

Mieszkańcy zagrali bardzo dobrze - szkoda tylko, że ten zryw genialności był zbyt późno
Mafia zagrała idealnie - żonglowała intrygami jak się tylko dało :)
Katani nie miał wiele do powiedzenia. Przeżył tylko jeden dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem kiepską mafią? Ja? To wyjaśnij mi dlaczego ciągle jako mafia wygrywam? Dlaczego w tej edycji podejrzewało mnie kilka osób ze Spiderem na czele i przeżyłem? Dlaczego Kuk popełnił dwa błędy, Ty je zauważyłeś, a mi się obrywa?
Mieszkańcy zagrali katastrofalnie. Pomysł z remisem był GENIALNY... Samobój - dokładnie tak jak mówiłem. Może Kuk Wam przedstawi mój pomysł na ostatni dzień, którego nie zrealizowaliśmy, bo znowu sami sobie strzeliliście bramkę? :D
Buahahahaha... nie ma to jak na koniec usłyszeć, że się jest kiepską mafią ;P Zwłaszcza jak mieszkańcy wciąż mają mafiosów na widelcu i jakoś nie mogą ich zlinczować ;P
Każdy wasz krok mieliśmy przemyślany i kilka opcji do wyboru. Oskarżenia wobec nas mieliście cienkie jak papier toaletowy - trzeba analizować fakty i na nich opierać oskarżenia, a nie na przeczuciach ;P Ale jak zwykle nikt mnie nie słuchał... ;P Gdyby nie dwie pomyłki Kuka, który chciał laurowy wieniec zwycięzcy założyć przed końcem gry, to byś nawet nie wiedział, że przegrałeś ;P

Dzięki wszystkim za grę. Mojemu napalonemu na zwycięstwo partnero... tfu, tfu... kompanowi [;P] przede wszystkim.

MG stanął na wysokości zadania. Fajna fabuła i rzetelność.
Mam uwagę co do zasad - remis zabójczy tego typu jak w tej edycji nie jest good. Pomaga mafii. Sądzę, że można go stosować, ale przy innych proporcjach graczy [od 17>]. Pomysł z rozdawaniem ról w trakcie edycji też nienajlepszy, bo od razu jest podział i daje to fory mieszkańcom. Można powiedzieć, że gra była zbalansowana, ale ja bym tych nowinek nie wprowadzał :D Innych uwag nie mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 22:31, Yarr napisał:

/.../

Aaaaaaaa tam, szkoda słów... Daliśmy ciała i tyle... Kukowsky faktycznie popełnił błędy, a ja je za późno zauważyłem... Ale, na litość boską, mtobi na przyszłość nie oglądaj takich filmów! A o Avalonie już nie wspomnę... To chyba była moja najgorsza edycja do tej pory. Chociaż Ciebie i Kuka podejrzewałem od wczorajszego remisu, to jednak jakoś nie mogłem się przemóc... Jakaś blokada umysłu, czy co? Ciężko mi było wyobrazić sobie, że Kuk może tak ostro pogrywać. Zresztą... no właśnie, to jest tylko gra. Jeszcze raz gratulacje dla wygranych i sromotna klęska dla przegranych. A teraz pozwólcie, że zjem własne palce... Aghr!!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.12.2006 o 22:31, Yarr napisał:

MG stanął na wysokości zadania. Fajna fabuła i rzetelność.
Mam uwagę co do zasad - remis zabójczy tego typu jak w tej edycji nie jest good. Pomaga mafii.
Sądzę, że można go stosować, ale przy innych proporcjach graczy [od 17>]. Pomysł z rozdawaniem
ról w trakcie edycji też nienajlepszy, bo od razu jest podział i daje to fory mieszkańcom.
Można powiedzieć, że gra była zbalansowana, ale ja bym tych nowinek nie wprowadzał :D Innych
uwag nie mam :D

No cóż, nie mogłem ryzykować, że gra przeciągnie się do Wigilii, bo to by była katastrofa :D Kilka nowinek wprowadziłem - mam nadzieję, że ktoś kiedyś jeszcze z nich skorzysta, bo chciałbym być jednym z reformatorów FM ;) No i chyba osiągnąłem to co chciałem najbardziej - wyrównałem siły mieszkańców i mafii :) Balans był, więc wszystko zależało od Waszych pomysłów i inwencji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż .Gratulacje dla mafii i słowa politowania dla mieszkańców .Pomyliłem się tylko co do kataniego .Yarr jak zwykle okazał się mistrzem tylko tym razem w laniu wody , coś a''la hydraulik ;p
Trąbiłem , apelowałem i nic. Największe głupstwo to był remis .Brak jakiegokolwiek przemyślenia .Oddanie zwycięstwa mafii .
Co do popierania swoich głosów to no cóż poza dziwnymi postami o 22:40 w odpowiedzi na mój post po moim linczu większych błędów nie było więc ciężko było coś mądrego znaleźć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gratki dla mafii i MG.
Katani sobie nie pograł, z mieszkańców uniewinniam Bumbera. Reszta wstyyyyyd ;PP
Żeby być oryginalnym nie będę się mądrzył, że wszystko rozgryzłem :D
Wiem, że inaczej patrzy się z boku a inaczej w grze. Tylko mieszkańcy dali dziś ciała że tak szybko się zmyli :/
PS. Nie będę już miał wyrzutów wobec mordowania Yarra w pierwszym dniu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam coś w tajemnicy... Ta pomyłka na koniec gry była celowa, gdyż chciałem dać mieszkańcom jakieś szanse, bo się dali prowadzić jak się im zagrało... No dobra i tak wiem, że nie uwierzycie. :P Ale tłumaczyć się można z głupich błędów. :P

Obaj z Yarrem mieliśmy nosa co do kataniego. Furzasty miał już iść początkowo w pierwszym mordzie, jednak zmieniłem typ. Jednak następnego dnia już Furr został wybrany jednogłośnie. :) Chyba moje dwie udane edycje jako katani pójdą w zapomnienie i teraz już nikt mi nie zaufa. :P

Pamiętajcie, że mimo wszystko... Kukowsky''emu się UFO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jezu, nie podejrzewałem, że coś się może jeszcze wydarzyć :/ No trudno, ja też zorientowałem się co do Kukowskiego. I nie ufałem mu nigdy w 100%, choć w pewnym momencie dałem mu się przekabacić. No i jeszcze mówiłem o kimś z dwojki Yarr-Avalon... No ale nic, to tylko gra, było miło. Gratuluje mafii, i MG a siebie idę walnąć młotkiem w czachę za to że ich nie rozgryzłem. I jeszcze, kiedy następna edycja i podsumowanie graczy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 22:46, Kukowsky napisał:

/.../ Pamiętajcie, że mimo wszystko... Kukowsky''emu się UFO!

A g...uzik prawda. O zaufaniu z mojej strony to sobie możesz pomarzyć. ;P Następnym razem jak tylko przeczytam, żeś Ty katani, to momentalnie oddaje głos na Ciebie. Nie będę miał dylematów i skrupółów jak w tym przypadku. Za dużo myślałem, zamiast iść za pierwszą i, co się okazało, słuszą myślą. Bo takową miałem już po Twoim "ujawnieniu", jeszcze bardziej nad tym myślałem już po remisie (wolę o tym nie wspominać, bo mi wstyd :/), ale jakoś tak... Wyszło, że nie wyszło. ;P
A Yarr to cienka mafia [;P], bo co do niego wątpliwości nie miałem. Tylko za póżno poszedłem tym tropem...
Ja chcę rolę mafii! Ja chcę się bawić cudzym kosztem! Ja chcę się śmiać, a nie tylko stresować! Przez tą grę miałem dwie nieprzespane noce...;D
Wykończą mnie, jak nic... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty to jesteś zawodnik - "nie miał wątpliwości, ale nie poszedł tym tropem" ;P Jakich wątpliwości nie miałeś? Rozumiem, że nie miałeś wątpliwości co do mojej niewinności ;P
A może wiedziałeś, że jestem w mafii? ;)
No tak - jaki ja niemądry - , bo ja i Kuk to cieniasy takie, robaczki małe, a nasz "mądry Buber po edycji" wszystko przewidział, wszystkich wyczaił i... tylko zapomniał podczas edycji to powiedzieć. Oj, przepraszam... powiedział - 10 minut przed końcem :D
Czy tylko ja widzę w tym nutkę... ekhem... symfonię dowcipu? Polecam pożyczyć młotek od mtobiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh, nie poznac ze Yarr jest w mafii... Gral tak... mafiowo, ze az strach ;-) Tylko tak mnie wciagnelo sprawdzanie kto jest jego partnerem, i gra aktorska ;p ze zapomnialem liczyc glosy inaczej zaczalbym grac w inny sposob ;]

Bumber - mam nadzieje, ze nie masz mi za zle, mojej napastliwosci, chcialem sie jedynie przekonac, czy jestes niewinny ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.12.2006 o 23:00, Yarr napisał:

Czy tylko ja widzę w tym nutkę... ekhem... symfonię dowcipu? Polecam pożyczyć młotek od mtobiego
:D


Nie, ja jestem twardogłowy, z młotka nie wiele zostało :P Jeszcze raz gratulacje, ale akurat ciebie bardziej podejrzewałem niż Kuka :P I jeszcze, kiedy następna edycja ?? Robimy już zapisy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie ma co dużo gadać - daliście ciała dzisiaj tak samo, jak zrobiliśmy to wczoraj. Jestem na siebie zły, że po tym wszystkim, co udało mi się ściągnąć na Kuka, dałem mu się owinąć wokół palca i jestem zły na Was, że nie dotrzymaliście wczorajszej umowy, zgodnie z którą, jeśli wśród wczoraj zlinczowanych nie będzie Mafioza, to dziś zostanie zlinczowany Kukowsky :/

Po tym, jak wczoraj odpadłem, byłem niemal pewien, że w Mafii jest Kukowsky, a podejrzewałem też... Bumbera. Yarra nawet nie brałem pod uwagę (Forumowomafijny geniusz...).

Gratulacje dla Mafiozów, a zwłaszcza dla Kuka, który był gotów zaryzykować własny tyłek mówiąc, że jest katanim. Świetna zagrywka ;]

Dzięki dla Mieszkańców i MG za fajną edycję, w której wreszcie - tu mój osobisty sukces - nie zostałem zlinczowany, a zginąłem z rąk Mafii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 23:00, Yarr napisał:

/.../ Czy tylko ja widzę w tym nutkę... ekhem... symfonię dowcipu? Polecam pożyczyć młotek od mtobiego
:D

Przecież się nabijam, dobrze widzisz... Choć naprawdę mi takie myśli po głowie chodziły. Przekombinowałem i tyle. Pozostaje mi tylko uderzyć się w pierś i przyznać do winy, bo Tobie i Kukiemy gratulacje złożyłem... :)

LifaR

Dnia 19.12.2006 o 23:00, Yarr napisał:

Bumber - mam nadzieje, ze nie masz mi za zle, mojej napastliwosci, chcialem sie jedynie przekonac, czy jestes > niewinny ;>

Spokojnie. Wszystko traktuję jako grę i zabawę... Odnoszę tylko wrażenie, że Yarr nie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwalacie mnie ;P Wszyscy piszą, że byli niemal w 100% mojej winy... a poza Spiderem nikt nie oddał na mnie głosu ;P Kamikadze z Was, lemingi jak Boga kocham ;P Tłukliście wszystkich tylko nie mnie. Pewnie to była taka taktyka - "wybić wszystkich, żeby został Yarr i być już w 100% pewnym, że Yarr jednak jest w mafii i mieliśmy rację". Buahahaha.... Macie, kurde belle, poczucie humoru ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../
- Ja tylko nie chcialem by uwaga mafii skupila sie na mnie, jak widac kamuflaz byl skuteczny :p Zreszta, ja wiem, bezstronny MG tez wie i wszyscy wiedza ;-) Tylko, zapomnialem liczyc glosy ! :/

Bumber - to dobrze, w pewnym momencie balem sie, ze zaraz przesadze :>

Przy okazji zapomnialem wczesniej - dzieki dla wszystkich za gre, dla mieszkancow za zlinczowanie mnie, dla mafii za wykorzystanie mnie, dla MG za nieglupie posty i brak powiadomienia o mozliwosci zginiecia w linczu :p A tam, przynajmniej nie bylem trzecim ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 23:07, Yarr napisał:

/.../ Macie, kurde belle, poczucie humoru ;P

Za to Ty uwielbiasz nabijać się z innych ;P
Ale tak na serio, to istnieje coś takiego jak przeczucie. Bardzo przydatna umiejętnośc dla kataniego... To jest właśnie to, co napsiał przed chwilą LifaR "Ehh, nie poznac ze Yarr jest w mafii... Gral tak... mafiowo, ze az strach ;-)". I coś w tym sensie mi u Ciebie nie pasowało. Jak sam napisałeś - argumenty były cienkie jak papier toaletowy. Co innego podejrzewać, co innego udowodnić czyjąś winę...
A teraz nabijaj się dalej, cienka mafio ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 23:05, Remember_The_Name napisał:

/.../

O właśnie, RTN. Byłbym zapomniał pogratulować Ci naprawdę dobrej edycji w Twoim wykonaniu. Widzę, że masz dryg do FM i niebanalny sposób gry. Uczestnictwo razem z Tobą w tej edycji sprawiło mi naprawdę dużo zabawy. Nie żartuję. :)

LifaR

Dnia 19.12.2006 o 23:05, Remember_The_Name napisał:

Bumber - to dobrze, w pewnym momencie balem sie, ze zaraz przesadze :>

Ja nigdy nie traktuję poważnie tego, co o mnie piszą podczas gry... Nieraz już wjeżdzano mi chamsko na prywatę. Jakiś niesmak zawsze pozostaje, ale nie ma się czym przejmować. W końcu to tylko gra, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się