Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

No i tak też z 11-osobowego oddziału ostało się nas tylko ośmiu. Pal licho, czy uda nam się ostatecznie wybić renegatów odpowiedzialnych za śmierć B.O. Mberusa. Przecież nawet jeżeli nam się to powiedzie to nasza grupa może być wówczas już tak zdziesiątkowana, iż misja odbicia fabryki na Tarchominie może być z góry skazana na porażkę. No ale nie zaprzątajmy sobie tym na razie głowy. Tak czy owak wolę umrzeć na polu bitwy, a nie tutaj, w bazie, zamordowany znienacka przez jakiegoś zakamuflowanego renegata. I z całym szacunkiem, ale chrzanić Lorda i jego świetne rady, nie chcę skończyć tak jak B.O. Mberus!

* * * * *

Odnośnie remisu Mendreck-lama i ich niewinności to nie chcę mówić, że wykrakałem, ale jednak czułem to w kościach. Szkoda, że nie zdążyłem w porę zareagować ze zmianą, ale do tego jeszcze dojdę. Zbierając poszlaki przez pryzmat wczorajszego linczowania w oczy rzucają się następujące kwestie:

1. Nikła obecność Alexei''a i spidera oraz brak ich linczów w głosowaniu.
Niestety, dla mieszkańców jest to fatalna wręcz sytuacja. Praktycznie póki co nic o nich nie wiemy, a ciężko jest ich podejrzewać jedynie na podstawie milczkowania, zwłaszcza, że jednak trochę się już działo. Z tego też powodu trafiają oni niejako automatycznie na koniec listy podejrzanych, jednakże jeżeli w tej dwójce kryje się jakiś mafiozo (o duet ich raczej nie posądzam) to mamy przerąbane, gdyż może nam to umknąć w ferworze analizowania wczorajszych wieczornych zdarzeń. Żeby nie roztrząsać tylko jednej możliwości z drugiej strony jeżeli obaj są niewinni i znowu zapomną o oddaniu swoich głosów to praktycznie przybijają zwycięstwo mafii, o ile my nie trafimy celnie w zdrajców w dwóch kolejnych linczach. Ogólnie więc sytuacja związana z Alexei''em i spiderem z którejkolwiek strony by nie spojrzeć zbyt ciekawa nie jest.
Wnioski: Na razie zostawić Alexei''a i spidera i oceniać ich na podstawie ich przyszłych zachowań, w tym formułowaniu listy podejrzanych.

2. Kłótnia na linii Vaxinar-deih.
Wspominam o tym dlatego, iż nie była to typowa wymiana zdań, zakończyła się ona bowiem linczowaniem popularnie zwanym ''oko za oko''. Oczywiście można tutaj zaznaczyć, że podobny rozkład głosów miał miejsce przy duetach: ja-skyler, następnie skyler-windows, a także lama-Mendreck. Te sytuacje są jednak odmienne, gdyż ja ze skylerem wywołaliśmy to sztucznie, zresztą jak się dobrze wczytać to widać to jak na dłoni, mój głos na niego miał być prowokacją zachęcającą do dyskusji, która niestety za bardzo się nie udała, gdyż spotkała się z niewielkim zainteresowaniem ze strony pozostałych (na drugi raz pomyślę nad czymś bardziej oryginalnym ;P), mając na uwadze skylera i windowsa na nic nam to teraz, gdyż windows nie żyje, podobnie jak lama i Mendreck. Kłótnia Vaxinar-deih jako jedyna w takiej postaci może przetrwać więc do jutra. Co za tym idzie? Raczej na pewno nie są oni parą. Czy w mafii jest ktoś z tej dwójki? Jeżeli tak, to większe szanse dawałbym deihowi. To Vaxinar rozpoczął atak, natomiast deih był niespecjalnie przekonujący podczas obrony, w dodatku te jego ''odwracanie kota ogonem''... Do tego wątku jeszcze zresztą przy okazji powrócę.

3. Remis lama-Mendreck i jego przyczyny.
Co tu dużo mówić, sprawiliśmy mafiozom cudowny prezent! Niejako tym samym brak przedlinczowego mordu został odrobiony przez splot nieszczęśliwych wydarzeń pod koniec głosowania. O konsekwencjach w kolejnym punkcie, teraz skoncentruję się na przyczynach tego stanu rzeczy. Najłatwiej jest spojrzeć na sprawę w bardzo prosty sposób - był remis skyler-Mendreck, skyler dodał do tego lamę, ja odjąłem skylera, ostał się remis Mendreck-lama, przez co skyler jest teraz na wietrzniku, zaś ja występuję w tle jako jego możliwy partner - to można wyczytać z postów Vaxinara, a zwłaszcza Shoguna. Najlepiej będzie, gdy o swoim postępowaniu opowiem w poście skierowanym bezpośrednio do Shoguna, czyli trochę później. Tymczasem warto zwrócić uwagę na fakt, który na pierwszy rzut oka wydaje się być trudno dostrzegalny - remis był wielkim handicapem dla mafii. Należało więc albo do niego doprowadzić, abo też nie robić nic w kwestii jego przełamania. Jeśli chodzi o pierwszą opcję to można pod uwagę brać VBone''a (drugi głos na konto Mendrecka), skylera (zagłosowanie na lamę, co w przypadku mojej zmiany głosu oznaczało remis lamy z Mendreckiem) i poniekąd również mnie (zmiana głosu, która z potrójnego remisu robi remis podwójny - swoją drogą fajnie, że pokazuję wam argumenty, za które możecie mnie jutro zlinczować, no paradoks normalnie :D). Natomiast przy drugiej opcji podejrzany jest dosłownie każdy (!), z wyłączeniem Alexei''a i spidera, których wówczas nie było. Taka prawda, że każdy mógł między 21:23 a 21:30 zmienić głos tak, aby ów remis przełamać. Czemu nikt tego nie zrobił? Nie wiem, ale na tej podstawie na dobrą sprawę mogę podejrzewać każdego, co mocno komplikuje mi sytuację. Zwykle na tym etapie byłem już w stanie komuś w jakimś stopniu zaufać, teraz będzie o to niezwykle ciężko. Nie ufam żadnemu z was i tyle :] . Teraz rozpiszę każdego głównie na tej podstawie na czynniki pierwsze:

=> Vaxinar
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus
- jednakże należy odnotować, że o 21:38 pojawił się jego post pod adresem deiha, znaczy że być może pisząc go nie zauważył jak przedstawia się sytuacja plus
- poza tym zaczął kłótnię z deihem w oparciu o założenie, że mafią może być ktoś z cichociemnych plus
- nie wiem, czy czasem nie chce mi się on w jakiś sposób podlizać, gdyż póki co nie miał do mnie wyraźnych zastrzeżeń, przez co rozumiem oskarżanie mnie o coś minus
Wniosek: póki co umieścić w nieco mniej podejrzanych.

=> Shogun
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus
- należy jednak odnotować, że wreszcie oddał swój głos, z tym, że zrobił to po czasie, tłumaczył się wyjściem na fajki z kolegą z reala -> możliwości: ściemnia lub też pisze prawdę; na potrzeby śledztwa uznam póki co, być może trochę naiwnie, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja mały plus
- kręcił się wcześniej na forum, nie zabierał głosu w dyskusjach, a więc pogrywał dosyć bezpiecznie, poza tym już wówczas mógł oddać swój głos nie czekając na ostatnie chwile minus
- jako pierwszy przedstawia swoje przemyślenia po ogłoszeniu wyników linczu i mordu mały plus
Wniosek: póki co mimo wątpliwości umieścić w nieco mniej podejrzanych.

=> skyler
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus
- odnotować trzeba, że tuż po oddaniu głosu na lamę wyszedł z forum, nie wiem czemu zniknął w akurat takim momencie, mocno to utrudniło przełamanie remisu w ostatnich chwilach głosowania -> możliwości: było to zaplanowane, a on czatował ukryty, bądź też faktycznie musiał na chwilę odejść od kompa z powodów niezależnych od niego; na potrzeby śledztwa uznam póki co, być może trochę naiwnie, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja mały plus
- wybór akurat lamy, niby głupio to zarzucać, bo przy jego wyborze np. deiha efekt byłby ten sam (chodzi mi o podwójny remis), choć przy wskazaniu na Mendrecka już nie, należy żałować, że zdecydował się on na to nie znając decyzji innych graczy, chociażby mojej mały minus
- jego wcześniejsza postawa, nasza kłótnia, która pozorowana była na prawdziwą, w rzeczywistości miała być prowokacją dla innych, jeżeli chodzi o samo rozegranie konfliktu to praktycznie zrozumieliśmy się bez słów, szkoda tylko, że nie przyniosło to wymiernych efektów plus
- nie wiem, czy czasem nie chce mi się on w jakiś sposób podlizać, gdyż póki co nie miał do mnie wyraźnych zastrzeżeń, przez co rozumiem oskarżanie mnie o coś (głos na mnie ciężko tak nazwać) minus
- mord na windowsie, na którego on w pewnym momencie głosował, zresztą na skylera głosował także windows, szczerze to trudno mi to jednoznacznie ocenić -> możliwości: sam chce się wrobić, aby paradoksalnie używać tego jako argumentu na swoją obronę, bądź też ktoś chce go wrobić i jeszcze bardziej wskazać na niego; ciężko mi się zdecydować, jednak chyba odrobinę bardziej prawdopodobny wydaje się być drugi wariant mały plus
Wniosek: póki co mimo wątpliwości umieścić w nieco mniej podejrzanych.

=> VBone
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus
- jest póki co najmniej aktywną osobą z grona graczy, którzy oddali wczoraj swoje głosy i wciąż jeszcze żyją minus
- oddał głos na Mendrecka, który doprowadził wówczas do remisu między nim a lamą, mam pretensje nie tyle o sam remis w tamtej chwili, gdyż przy takim rozkładzie głosów w końcu musiało do niego dojść, lecz bardziej o sam wybór Mendrecka, o czym pisałem już o 21:22, cytat: "Szczerze mówiąc to te wskazanie dziwi mnie jeszcze bardziej niż początkowo wskazanie Vaxinara na Deihena. Monterix już sobie poszedł i jakoś specjalnie nie jest zainteresowany obroną swojej osoby. Monterix renegatem? Jego szanse na bycie zdrajcą w związku z powyższym spadają, tym bardziej, że w tej chwili jest ''na wylocie'', zaś mimo to brak jakichkolwiek reakcji z jego strony. Co na to Bona?". Co więcej ów fragment do teraz pozostał bez odpowiedzi minus
Wniosek: póki co umieścić w nieco bardziej podejrzanych.

=> deih
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus
- oddał nic nie znaczący głos na Vaxinara, który był efektem linczu Vaxinara na nim minus
- wcześniej pojawił się akurat wówczas, gdy Vaxinar wskazał go do linczu, w dodatku był mało przekonujący podczas rozmowy z Vaxinarem, użył w stosunku do niego mało poważnego zwrotu ''może to Ty jesteś zdrajcą'', ogólnie przybrał defensywną postawę i starał się odwrócić kota ogonem, zresztą o tym wszystkim pisałem już wczoraj minus
- nie można wykluczyć, że deih po wpakowaniu się w tą sytuację będzie teraz oszczędzany przez mafię (o ile on jest niewinny) w mordach, abyśmy wybili go w linczu, gdyż już do końca edycji będzie dla nas znakiem zapytania mały plus
Wniosek: póki co umieścić w nieco bardziej podejrzanych.

Wnioski ogólne odnośnie podejrzanych: na samym szczycie VBone z deihem, zaraz za nimi Shogun, skyler i Vaxinar, a także dwa znaki zapytania w postaci Alexei''a i spidera. Oczywiście to wszystko póki co, bo nie wykluczam zmian w związku z kolejnymi posunięciami poszczególnych graczy. Jak już pisałem wcześniej nie ufam wam ;P .

4. Konsekwencje i co dalej?
Powtórzę się, ale niestety tym remisem wdepnęliśmy w niezłe bagno. Na dobrą sprawę można wręcz rzec, że sami na własne życzenie skróciliśmy sobie grę o jeden dzień. Gdyby nie remis teraz byłoby nas 9 i przy pojedynczych linczach dzień decydujący miałby miejsce dopiero w czwartek. Tymczasem ponieważ zostało nas zaledwie 8 to przy kolejnym pudle w linczu i mordzie mafii w środę będzie nas 6 i już wtedy staniemy nad przepaścią. Oczywiście niby jest katani, o ile żyje, ale nie można optymistycznie zakładać, że uda mu się wspaniałomyślnie ocalić kogoś przed zabójstwem zdrajców. Zakładając więc ten bardziej realny, pesymistyczny scenariusz, chcąc nie chcąc trzeba będzie dzisiaj lub jutro znowu doprowadzić do remisu. Osobiście wolałbym ów remis przeprowadzić już dzisiaj - przy ośmiu osobach o wiele łatwiej o jego realizację, a jeżeli ktoś się sprytnie wybroni, np. mafiozo partnera, to będziemy mieli ich na tacy dnia następnego. Jeżeli natomiast dzisiaj zdecydujemy się jedynie na pojedynczy lincz i nie trafimy to jutro przy sześciu graczach istnieje większe ryzyko niepowodzenia remisu - jeżeli nawet prawidłowo wskażemy jako jednego z linczowanych mafiozę to jego partner może zagłosować najpierw na niego, aby w ostatnich sekundach zmienić swój głos, a wtedy koniec gry dla mieszkańców. Oczywiście pewnym ryzykiem dla ewentualnego jutrzejszego remisu są dzisiejsze ostrzeżenia dla Alexei''a, spidera i Shoguna - jeżeli któryś z nich znowu zapomni o oddaniu głosu to trzeba będzie zlinczować pojedynczo, gdyż w przeciwnym razie mogą polecieć aż trzy osoby, a gdy okażą się być niewinne to przegramy już jutro. Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe, jeżeli nie to pytajcie, dyskutujcie, wyrażajcie swoją opinię na ten temat.

Póki co tyle jeżeli chodzi o moje przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2009 o 23:09, Shogun007 napisał:

Fiarot jesli bylby razem ze Skylerem w mafii mogl odwrocic uwage, bo jesli bylby remis miedzy 3 doszloby do
losowania i skyler mogl zginac. Do tego glos na Windowsa ktory zostal paskudnie zamordowany dodatkowo
moze odwracac uwage.


Po pierwsze zacznę od rzeczy podstawowej - nie jestem ze skylerem w mafii :] .

Po drugie - nie odwracam od nikogo uwagi i nie zmieniłem głosu tylko po to, aby ratować skylera. Szczypta faktów - polecam moją wypowiedź z 20:49 -> http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47824. Już wówczas wyjaśniłem motywy mojego głosu ''oko za oko'' na skylera, a także wyraźnie zaznaczam w przedostatnim zdaniu, że na 99% zmienię swój głos, dodatkowo podałem nawet pięcioosobowe grono, wśród którego będę wybierał swojego kandydata do odstrzału :] .

Po trzecie - jeszcze raz sygnalizuję, iż będę zmieniał swój lincz w kolejnym poście, tym z 21:06 -> http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47827, patrz na ostatnie zdanie. Nie jest więc tak, że moja zmiana głosu wzięła się z kosmosu, wszystko było zapowiedziane dużo wcześniej przed wykonaniem owej czynności.

Po czwarte - po przeczytaniu posta skylera z 21:23 decyduję się na oddanie głosu na Ciebie o 21:26 :] . Skyler również wspominał o Tobie, a drażniło mnie, że niby jesteś na forum, lecz cały czas na coś wyczekujesz, zresztą wspomniałem o tym w mojej analizie przy wypisaniu minusów przy twoim nicku. Myślałem, że skyler się dołączy, a następnie ktoś jeszcze się dorzuci. Niestety, skyler zniknął, ja na szybko podliczyłem głosy i zobaczyłem, że jest remis. Dałem o tym znać na forum, lecz zanim zdążyłem przelać myśli na klawiaturę wybiła 21:30. Nikt do tej pory nie zareagował, więc wybrałem nick pierwszej lepszej osoby, która miała już na koncie jeden głos, aby doprowadzić do losowania - i tak też padło na windowsa. Niestety, post doszedł o dosłownie kilka sekund za późno. Nie udało się, z tym, że ja starałem się ten stan zmienić. Inni albo to przegapili, bo robili w tym czasie coś innego, albo też remis był im wybitnie na rękę. Pytanie teraz którzy są którzy :] . Ja starałem się dojść do tego w mojej analizie biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw.

Tak to wyglądało z mojego punktu widzenia. Czy uwierzysz Ty, a także pozostali, to już należy do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Było już późno kiedy Vaxinar przed położeniem się spać wysłuchał mości Fiarota i odpowiedział:

Dziś krótko, bo już późno.
1. A''propo mojej kłótni z deihem - wyciągnąłeś poprawne wnioski. Jednak... Wszystko sprowadza się do tego czy gość olewa grę i wchodzi raz na jakiś czas, czy cichaczem wszystko wygodnie obserwuje. Trudno powiedzieć i moim zdaniem to jest najgorsze. Takie delikatnie kłotnie jak nam zaprezentował doskonale nadają się na chronienie sobie tyłka będąc w mafii. Narazie się zobaczy.
2. A teraz o Tobie Fiarot. Kompletnym absurdem jest z tym podlizaniem się Tobie. Tak jakbyś Ty był stuprocentowym pewniakiem. Nie, nic z tych rzeczy. Już pisałem to w moich przemyśleniach. W przeciwieństwie do innych starałeś się coś robić, a to już duży plus, problematyczne pozostaje jedynie to czy inni olewają grę czy się chowają.
Grasz ostro - uderzasz postem przypisując wszystkim plusy i minusy, niektóre kompletnie absurdalne jak np ten o Shogunie, że napisał pierwszy coś po linczu. To plus? Nikomu nie pozostawiłeś statusu niewinności, ponieważ mogłoby być, że spoufalasz się, szukasz sobie przyjaciół wśród mieszkańców. Mało tego - już zdąrzyłeś to wykorzystać przeciw mnie.
Ty w mafii z VBonem albo deihem to też byłoby logiczne. Znalazłeś im najwięcej minusów, kiedy już sprytnie "udowodnisz" im winę będzie że Ty ich wykryłeś.
Najbardziej jednak co wzbudziło Fiarocie moje podejrzenia jest to, że już zacząłeś szukać plusów w przyszłych podwójnych linczach miasta... Hehe, no wybacz ale ja tego nie łykam. Porozmawiamy sobie jutro, a właściwie dziś za jakieś pare godzin.

P.S.
Wszystko niestety sprowadza się do tego, że niektórzy sobie chyba grę z lekka olewają co widać po postach od "niechcenia"....
Gdybyśmy mieli teoretyczną pewność, że każdy dba o grę możnaby takie osoby uznać za "ciche", wiem po innych grach że to nieraz niezła taktyka jak się uda. Ale jeśli gracz trochę sobie leje, bo np dostał role mieszkańca, my go linczujemy bo jest cichy a to świetna metoda gry mafii i linczujemy mieszkańca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fiarot jak zwykle uraczył nas długą analizą, ale w tym słoju miodu jest łyżka goryczy:

a) Dlaczego widząc remis nie zmieniłeś swojego głosu?? Liczyłeś na innych?? Sondowałeś grunt pod przyszłe wydarzenia?? Jakoś ten temat ominąłeś zgrabnie w swoim poście i mogło to umknąć uwadze innych. Mówisz tylko, że sygnalizowałeś zmianę głosu. To po ciul go zmieniałeś, jeżeli było to niekorzystne dla miasta??

b) Mówisz że podałeś wcześniej grupę 5ciu podejżanych osób. Biorąc pod uwagę że mogłeś myśleć, że jednak jeszcze ja i spider oddamy lincze. Co oznacza że wytypowałeś 5/10= 50% osób które mogłeś podać. Hmmm... bardzo bezpieczne i przewrotne. Jak coś to przecież mogę powiedzieć że ostrzegałem.

c) Podejrzane wydają mi się również Twoje relacje z Shogunem . W swoim poście oceniasz go o wiele łagodniej niż innych, to że nie oddał linczu "bo wyszedł na fajkę" liczysz mu jako mały plus, a to że jako pierwszy pisze po mordzie liczysz mu również in plus. Dziwne.

Póki inni się nie wypowiedzą i Fiarot mi nie odpowie to para Fiarot-Shogun wydaje mi sie najbardziej prawdopodobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh. Najpierw usprawiedliwienie. Czytając regulamin, czego innego się spodziewałem. Najpierw miał być mord, następnego dnia lincze. Więc musiałem coś przegapić i przepraszam was. Teraz wracając do gry.

Podzielił bym to tak

1.Grupa
Shogun007
Skyler
VBone

2.Grupa
Fiarot
Deih
Vaxinar

Pozostaje jeszcze Alexei którego nigdzie nie mogę przypisać. Według mnie w każdej z grup znajduje się po jednym mafiozie. Nie wykluczone że jeden z nich, głosował na drugiego.Podział jest oczywiście na podstawie wczorajszych linczów, ciekawe są także wczorajsze kłótnie które dziwnym zbiegiem okoliczności występowały parami. Co ciekawe zginęła para niewinna ( nie wiem czemu doszło do remisu ? ), według mnie tu właśnie miała kluczowa sprawa. Remis padł dzięki mafii. Nie mam tu najmniejszych nawet wątpliwości. Największy minus ma u mnie Fiarot.Jako ostatni zmienia głos i to nie po to aby rozwalić remis, o co ma pretensje w swoim poście do wszystkich opisanych przez siebie.Jest to duża niekonsekwencja, co więcej robi to na osobę która później ginie. Teraz będzie miał alibi że chcą go wrobić.
Jeśli to by się sprawdziło, drugiego szukałbym w swojej drugiej grupie. Tam do pary pasuje mi Skyler. Najpierw oddają na siebie głosy, udają kłótnie a później Skyler doprowadza do remisu.
Albo grają bardzo słabo, długa przerwa albo liczą na naiwność graczy.
Takie są moje wnioski po lekturze wczorajszej gry, dziwnie też Skyler nie odpowiedział na moją zaczepkę, tylko był w pełni skoncentrowany na Fiarocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stał.

****
Okej, trochę schrzaniłem sprawę.
Na swoje usprawiedliwienie powiem jedynie, że miałem dosyć szalony wieczór i musiałem robić kilka rzeczy naraz, co nie wpłynęło zbyt dobrze na grę.

Sprawa głosu na Mendrecka - można domyślić się po argumentacji, że był to strzał. Jednak był to też wynik pomyłki w liczeniu głosów, gdyż nie zauważyłem, że Skyler ma już dwa głosy, a ja swoim wskazaniem doprowadzam do remisu. Myślałem, że wysuwam Mendrecka na prowadzenie, jednak, jak widać, trochę się rypnąłem.
Dlaczego Mendreck? Strzał po prostu, nie miałem czasu, by dokładnie przejrzeć wszystkie posty, toteż wybrałem w miarę mało aktywnego, lakonicznie wypowiadającego się i nieznanego mi gracza.

Sprawa przełamania remisu - Fiarocie, czemuż liczysz na innych, a sam nie zrobisz tego, co należy? Twoje ponaglanie do przerwania remisu wygląda co najmniej zabawnie, skoro sam byłeś w stanie to zrobić. Wydaje mi się to lekką pozą i wcale nie nastraja optymistycznie do Twojej osoby.
Toteż zarzut: "nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem", który umieściłeś przy wszystkich opisywanych przez siebie personach, ma dosyć małą wartość.

Co do mojej nikłej aktywności - trudno się nie zgodzić, zawaliłem sprawę, mogłem się nie zapisywać do edycji (choć wtedy byście pewnie nie zaczęli), ale od dzisiaj postaram się, żeby moje posty pojawiały się nieco częściej.

Z postów Fiarota:
"Szczerze mówiąc to te wskazanie dziwi mnie jeszcze bardziej niż początkowo wskazanie Vaxinara na Deihena. Monterix już sobie poszedł i jakoś specjalnie nie jest zainteresowany obroną swojej osoby. Monterix renegatem? Jego szanse na bycie zdrajcą w związku z powyższym spadają, tym bardziej, że w tej chwili jest ''na wylocie'', zaś mimo to brak jakichkolwiek reakcji z jego strony. Co na to Bona?"

Osiem minut przed terminem zakończenia głosowania stwierdzasz, że Monterixa nie ma i nie będzie. Aha, czyli każdego nieobecnego można spokojnie odsunąć od grona podejrzanych.
Poza tym - moją "argumentację" na usprawiedliwienie tego głosu oraz braku zmiany masz wyżej.

"Co więcej ów fragment do teraz pozostał bez odpowiedzi "
Przykro mi bardzo, że nie miałem czasu. Teraz masz odpowiedź, choć jestem skłonny zasugerować, że wiele ona Ci nie dała.

Wasze wczorajsze, nieco pierdołowate kłótnie (szczególnie "walka" Fiarot vs Skyler) za dużo treści ze sobą nie niosą, albo ta treść nie może się przebić przez mgłę otaczającą mój umysł.
Prosto - Vaxinar & Fiarot versus deih (który był niezłym wyborem na worek treningowy - nie odzywał się do pewnego czasu, rzucił kilka niefortunnych zdań w czasie swej obrony).

Jestem też ciekaw, dlaczego Fiarot nie zagłosował na deiha, skoro był jednym z jego podejrzanych. Zamiast niego wybrał Shoguna, licząc rzekomo, że ktoś go w tym poprze. Takie "zakładanie" reakcji innych graczy nie działa dobrze na jego wizerunek. Głos na Shoguna miał nikłe znaczenie (przypominam, że Fiarot zarzuca oddanie mało znaczącego głosu deihowi), znacznie bardziej zrozumiałe byłoby wskazanie na deiha.
Aha, jeszcze coś. Co dałaby nam zmiana (niezaliczona) głosu Fiarota z Shoguna na Windowsa, bo nie mogę jakoś się dopatrzyć? Zmiana z gościa bez głosu, na gościa bez głosu...

Później postaram się napisać coś bardziej składnego.

****
Stał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam za moją dzisiejszą formę wypowiedzi ale mam ciężkie warunki do pisania i będę odpisywał pojedynczo na posty - zrobię to jednak najlepiej jak będę umiał. Pozwolicie, że zacznę od odparcia zarzutów a o swoich podejrzeniach na końcu.

Dnia 09.02.2009 o 23:09, Shogun007 napisał:

Zastanawia mnie dlaczego Skyler zmienial swoje typy a jego ostatni doprowadzil do remisu.
Czyzby myslal ze nasza 3 bedzie nieaktywna w tym linczu i nie stanowi zagrozenia dla
glosowania?

Nie miałem zamiaru doprowadzać do remisu - miałem wczoraj sytuację że musiałem odejść od kompa. Napisałem że biorę na klatę ten głos bo po prostu nie mogłem dłużej czekać - dlaczego lama? Dlatego, że nie Mendreck a Ty nie miałeś żadnego głosu a na Ciebie miałem największą ochotę ;] Szkoda, że mnie nie było gdyż jak się okazało Raft też miał Cię w planie ;) Zagłosowałem tak i wcale teg nie żałuję - żałuję tylko że był remis i tego, że nie Ty poleciałeś :)

Dnia 09.02.2009 o 23:09, Shogun007 napisał:

Pomimo
tego moj jutrzejszy glos oddam na Skylera.

Nie rozumiem trochę tego - piszesz cały czas "argumenty" przeciw mnie i na końcu piszesz "pomimo" - mógłbyś to wyjaśnić?
>Na 3 miejscu jelsi chodiz o podejrzenia mam

Dnia 09.02.2009 o 23:09, Shogun007 napisał:

VBona, chociarz wydaje mi sie on jednak byc niewinny.

To jak? Podejrzewasz niewinnych czy szukasz podejrzanych "na siłę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2009 o 00:59, Fiarot napisał:

=> skyler
- nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem minus

Nie mogłem, nie było mnie przy kompie - tyle musi Ci wystarczyć.

Dnia 10.02.2009 o 00:59, Fiarot napisał:

- wybór akurat lamy, niby głupio to zarzucać, bo przy jego wyborze np. deiha efekt byłby
ten sam (chodzi mi o podwójny remis), choć przy wskazaniu na Mendrecka już nie, należy
żałować, że zdecydował się on na to nie znając decyzji innych graczy, chociażby mojej
mały minus

Sam musisz przyznać, że Mendreck na zdrajcę nie wygladał. A jak już ustaliliśmy - lepiej zagłosować na kogoś na którego coś jest - a głos lamy na Mendrecka był czymś takim. Zresztą nagle musiałem odejść od kompa więc zrobiłem to nieco w pośpiechu (możesz zauważyć to po niedbałości posta)

Dnia 10.02.2009 o 00:59, Fiarot napisał:

jego wcześniejsza postawa, nasza kłótnia, która pozorowana była na prawdziwą, w rzeczywistości
miała być prowokacją dla innych, jeżeli chodzi o samo rozegranie konfliktu to praktycznie
zrozumieliśmy się bez słów, szkoda tylko, że nie przyniosło to wymiernych efektów plus

Ano szkoda :) Jednak przy takiej aktywności ciężko oczekiwać cudów.

Dnia 10.02.2009 o 00:59, Fiarot napisał:

- nie wiem, czy czasem nie chce mi się on w jakiś sposób podlizać, gdyż póki co nie miał
do mnie wyraźnych zastrzeżeń, przez co rozumiem oskarżanie mnie o coś (głos na mnie ciężko
tak nazwać) minus

Sytuacja z moim trochę prowokacyjnym glosem oraz to, że szybko załapałeś o co biega oraz że przystałeś na to pozwoliło mi na 90% Cię uniewinnić. Zawsze zostaje ta nutka niepewności ale nie mam żadnych podstaw żeby Ci nie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2009 o 09:35, spider88 napisał:

Takie są moje wnioski po lekturze wczorajszej gry, dziwnie też Skyler nie odpowiedział
na moją zaczepkę, tylko był w pełni skoncentrowany na Fiarocie.

Nie potraktowałem tego jako zaczepkę tylko jako żart (uśmiałem się - nie powiem dość dobrze:)


[możesz uznać że odpisuję każdemu w osobnym poscie ze względu na staty ale odpisuję bo nie mogę inaczej ;) - ale czuję Twój oddech w statach :D ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Jak tak patrzę na obecną sytuację w grze to byłbym skłonny założyć się, że miasto tę rozgrywkę przegra. Od początku nam nie idzie, a w dodatku dzisiaj praktycznie wszyscy jadą utartym szlakiem - że to ja abo skyler jesteśmy w mafii. Nie wiem ludzie czy wam się nie chce za bardzo myśleć, czy też zapomnieliście już wszyscy jak leci, że w takich sytuacjach mafiozi rozgrywają sytuację tak, aby nie być na wietrzniku dnia następnego, albo też macie mnie za idiotę... No nic, tak czy owak jak widzę w moim przypadku historia zaczyna zataczać koło - miło. Tak na marginesie - im bardziej najeżdżacie na skylera tym bardziej staje się on w moich oczach niewinny, gdyż mam coraz większy problem, aby połączyć go z kimś w mafijną parę. A teraz przejdę do poszczególnych odpowiedzi:

Vaxinar

"A teraz o Tobie Fiarot. Kompletnym absurdem jest z tym podlizaniem się Tobie. Tak jakbyś Ty był stuprocentowym pewniakiem. Nie, nic z tych rzeczy. Już pisałem to w moich przemyśleniach. W przeciwieństwie do innych starałeś się coś robić, a to już duży plus, problematyczne pozostaje jedynie to czy inni olewają grę czy się chowają."

No wybacz, ja sam jestem pewny odnośnie swojej roli, to raz. Dwa, że już wiele razy doświadczyłem na własnej skórze, jak mafiozo delikatnie mnie popiera, dyskutuje ze mną, jednak tak, aby w żaden sposób się mi nie narazić i staje się takim moim sojusznikiem podczas gry, jednocześnie mnie nie mordując. Co on z tego ma? Otóż wkupując się w moje łaski przy tak sprytnym zachowywaniu się może z dużym prawdopodobieństwem liczyć, że nie znajdzie się w moim gronie szczególnie podejrzanych osób, poza tym służę mu wówczas jako swego rodzaju ''tarcza'' - ja coś wymyślę i wprowadzę to w czyn, on mnie poprze i zrobi tak samo, a gdy okaże się, iż nie był to dobry krok, to cała odpowiedzialność i podejrzenia innych spadają na mnie, on ma rączki czyste. To niestety działa i stawałem się ofiarą tego schematu już dobrych kilka razy, dlatego wolę na to szczególnie uważać.
Jeszcze co do olewania gry to ja osobiście nie zgłaszałbym się do niej, gdybym miał ją olewać. Zakładam, że pozostali mają tak samo. Jeżeli zaś tak nie jest to... no comment.

"Grasz ostro - uderzasz postem przypisując wszystkim plusy i minusy, niektóre kompletnie absurdalne jak np ten o Shogunie, że napisał pierwszy coś po linczu. To plus?"

Tak, to plus, gdyż mafiozi z reguły wolą poczekać co napiszą inni i dopiero po wyczuciu ''ogólnych trendów wśród graczy'' dorzucić swoje pięć groszy. Tym bardziej, że zostało nas mało i jest to praktycznie pierwszy dzień, kiedy padają już jakieś w miarę konkretne argumenty. A tymczasem Shogun nie czekał na innych i na dobrą sprawę określił się jako pierwszy. Inna kwestia, że się z nim nie zgadzam, jednak sam ten fakt jestem w stanie policzyć mu jako mały plus.

"Nikomu nie pozostawiłeś statusu niewinności, ponieważ mogłoby być, że spoufalasz się, szukasz sobie przyjaciół wśród mieszkańców. Mało tego - już zdąrzyłeś to wykorzystać przeciw mnie."

Nie pozostawiłem nikomu statusu niewinności, bo nie mam do tego podstaw. Już sam podział na mniej i bardziej podejrzanych był dosyć problematyczny, gdyż musiałem poczynić pewne założenia. Alexei''owi i spiderowi też nie mam zamiaru kompletnie odpuszczać, bo niby dlaczego? Że wczoraj nie głosowali? Zawsze istnieje możliwość, że jeden zdrajca celowo sobie odpuścił linczowanie, aby potem mieć czyste rączki.
A co do twojego możliwego spoufalania się to jak już mówiłem - wolę na to uważać. Tymczasem te twoje wczorajsze częste zwracanie się do mnie w bardzo przyjaznym tonie i zwroty typu: "Z jednym Vaxinar w pełni zgadzał się z panem Fiarotem"... Wiem, że to bardziej zwrot grzecznościowy, ale kto wie co tam Tobie chodzi po głowie? ;P

"Ty w mafii z VBonem albo deihem to też byłoby logiczne. Znalazłeś im najwięcej minusów, kiedy już sprytnie "udowodnisz" im winę będzie że Ty ich wykryłeś."

Ke? O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć pokraczną logikę Shoguna odnośnie duetu ja-skyler, tak to jest poza granicami mojego pojmowania. A niby po co - gdybym był mafią - miałbym działać na szkodę swojego partnera? Nie lepiej byłoby mi uwalać niewinnych? Bez kitu, ten argument to już totalna bzdura - ''jeżeli zlinczujesz mafiozę to pewnie po to, aby wyrobić sobie alibi'' - jak to brzmi w ogóle? 0_o

"Najbardziej jednak co wzbudziło Fiarocie moje podejrzenia jest to, że już zacząłeś szukać plusów w przyszłych podwójnych linczach miasta... Hehe, no wybacz ale ja tego nie łykam. Porozmawiamy sobie jutro, a właściwie dziś za jakieś pare godzin."

?
A co w tym podejrzanego? Jakby nie było sprawa dotyczy dwóch najbliższych dni - dzisiejszego i jutrzejszego, w związku z czym lepiej zacząć myśleć nad tym teraz, aby nie obudzić się potem z ręką w nocniku. Jeszcze raz to rozpiszę, bo może nie zrozumiałeś:
1. Jest nas 8 -> pojedynczy lincz (nietrafiony) -> mord -> jutro 6 graczy -> trzeba zrobić remis
a) ryzykowne, gdyż nawet jeżeli jeden mafiozo zostanie wytypowany poprawnie to drugi może zadziałać tak, aby ów remis przełamać, np. głosując na partnera i w ostatniej chwili zmieniając tak, aby padł tylko jeden niewinny gracz
b) swoją drogą każdy mieszkaniec ma też aż 5 możliwych kandydatów na dwóch zdrajców, jest to więc całkiem liczne grono jak na ostatni dzień rozgrywki.
2. Jest nas 8 -> podwójny remis (dajmy na to, że nietrafiony) -> mord -> jutro 5 graczy -> pojedynczy lincz
a) doprowadzenie do remisu dzisiaj będzie mniej ryzykowne, gdyż mamy większe szanse na jego powodzenie - mafia bowiem nie może kręcić w sytuacji, jeżeli jeden z linczowanych okaże się być mafiozem, jeśli bowiem przełamaliby oni remis w ostatniej chwili to będą wystawieni jutro
b) jeżeli nawet nie trafimy dziś w remisie to jutro każdy mieszkaniec będzie szukał mafii jedynie wśród 4 osób, więc szanse na poprawne wytypowanie trochę wzrosną.

Jeżeli takie przyszłościowe myślenie oparte na szukaniu korzyści dla miasta jest podejrzane to sorry, ale wymiękam...

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz coś o samych podejrzanych, a może napiszę coś o każdym, krótko (kiedy poprawią się moje warunki pisania napiszę moze coś więcej)
O Fiarocie napisałem w poprzednim poscie adresowanym do niego więc nie będę się powtarzał.
Póki co odsunę od podejrzeń (dla własnej wygody) trzy osoby: Spidera, Alexeia i Vaxinara - dlaczego? Spider nie czytał regulaminu (tak twierdzi), dostał pewnie rolę mieszkańca i za bardzo nie wnikał co i jak. Kompan zapewne przypomniałby mu o tym "obowiązku". Spider oczywiście mógłby udawać to roztargnienie lecz (powołam się tu na doświadczenie - własne) jest mało prawdopodobne.
Co do Vaxinara to tutaj pójdę raczej "na czuja". swojej wymianie zdań z deihem był bardo autentyczny jeśli można tak to nazwać. Wiem, że jest osobą, która reaguje dość żywiołowo {;P} jednak w tej wymianie zachowywał się dość powściągliwie- grunt nie palił mu się pod nogami.
Skoro juz mowa o tej wymianie muszę wspomnieć o deihu, który mniej naturalnie, bardziej emocjonalnie podchodził to tego. Jest u mnie w czołówce podejrzanych.
Alexei natomiast wygląda mi trochę na olewacza. Olał pierwszy dzień (nawet jakby nie było głosowania to go i tak nie uświadczył). Sytuacja podobna jak ze Spiderem.
Vbone sprawia wrażenie mniej aktywnego (a w zasadzie to jest;) i niby nie można by się było do niego doczepić gdyby nie głos na Mendreck - próbuje się z tego dziś tłumaczyć trochę - nie przekonuje mnie za bardzo.
No i Shogun, który się tłumaczy brakiem głosu z powodu zastania się z kumplem. Wszystko ok ale przecież głos można było oddawać dużo wcześniej. Po co czekał na ostatnią chwilę? No i ten atak na mnie - jak dla mnie trochę naciągany. Zresztą oceńcie sami.

Podsumowując podejrzanych: Shogun, Deih i Vbone w tej koniecznie kolejności.

Postaram się być ale nie gwarantuję szybkich odpowiedzi gdyż cały czas jestem i będę w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi Skylerze, wczoraj napisałem posta wprowadzającego swoją postać, po czym czytając regulamin doszedłem do wniosku, że jest czas i jako że nie czuję się dobrze w klimacie to aktywniej zadziałam w dzień linczu. Jakbym olewał grę, to teraz bym tu nie pisał. Staram się Zrehabilitować za niezamierzony brak głosu. http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47798 a tu jest świadectwo, że pierwszego dnia nie olałem, tylko drugi (to tak na marginesie).

A teraz czekam na odpowiedź Fiarota na mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 08:37, Alexei Kaumanavardze napisał:

a) Dlaczego widząc remis nie zmieniłeś swojego głosu?? Liczyłeś na innych??
Sondowałeś grunt pod przyszłe wydarzenia?? Jakoś ten temat ominąłeś zgrabnie w swoim
poście i mogło to umknąć uwadze innych. Mówisz tylko, że sygnalizowałeś zmianę głosu.
To po ciul go zmieniałeś, jeżeli było to niekorzystne dla miasta??


Słuchaj, to że Ciebie wczoraj rzekomo nie było nie oznacza, że nie masz obowiązku dokładnego przeczytania poprzednich postów! Odsyłam do posta z 1:18, w którym odpowiadam Shogunowi - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47849, fragment w którym wyjaśniam ostatnie minuty i moje postępowanie w nich: "Po czwarte - po przeczytaniu posta skylera z 21:23 decyduję się na oddanie głosu na Ciebie o 21:26 :] . Skyler również wspominał o Tobie, a drażniło mnie, że niby jesteś na forum, lecz cały czas na coś wyczekujesz, zresztą wspomniałem o tym w mojej analizie przy wypisaniu minusów przy twoim nicku. Myślałem, że skyler się dołączy, a następnie ktoś jeszcze się dorzuci. Niestety, skyler zniknął, ja na szybko podliczyłem głosy i zobaczyłem, że jest remis. Dałem o tym znać na forum, lecz zanim zdążyłem przelać myśli na klawiaturę wybiła 21:30. Nikt do tej pory nie zareagował, więc wybrałem nick pierwszej lepszej osoby, która miała już na koncie jeden głos, aby doprowadzić do losowania - i tak też padło na windowsa. Niestety, post doszedł o dosłownie kilka sekund za późno." Nie będę pisał tego samego po raz drugi. Czytać, czytać, czytać!

Dnia 10.02.2009 o 08:37, Alexei Kaumanavardze napisał:

b) Mówisz że podałeś wcześniej grupę 5ciu podejżanych osób. Biorąc pod uwagę że mogłeś
myśleć, że jednak jeszcze ja i spider oddamy lincze. Co oznacza że wytypowałeś 5/10=
50% osób które mogłeś podać. Hmmm... bardzo bezpieczne i przewrotne. Jak coś to przecież
mogę powiedzieć że ostrzegałem.


Tak, poniekąd liczyłem, że głosy oddacie, nie moja wina, że ktoś ma problem z czytaniem regulaminu. Początkowo wybrałem sobie pięciu graczy - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47824. Znowu cytat ze mnie wyjaśniający czemu tak robię: "Mianowicie osoby, które nie oddały jeszcze swojego głosu, kolejno zgodnie z listą wampirów: Alexei, Vermer Bona, Deihen, Spider, Duke (stan na 20:41). I oto, co zrodziło się w mojej głowie - zapewne dzisiaj będziemy chcieli pozbyć się jednego z nas, tego najbardziej podejrzanego o bycie renegatem. Renegatów jest dwóch. Moim zdaniem, oprócz tego, żeby nie rzucać się w oczy, który zresztą warunek wymieniona przed chwilą piątka osobników spełnia, przynajmniej jeden z nich wolałby poczekać do końca i zaobserwować, jak potoczy się cała sytuacja i dopiero wówczas dodać bezpiecznie wskazanie od siebie." Jasne? Ale uwaga! Nie wiem czy zauważyłeś, ale o 21:22 lista ta skurczyła się już do trzech osób: "A odnośnie tych ''cichociemnych'' - odrzucę sobie na razie Alexei''a i Spidera. (...) Zostają Vermer Bona, Duke i Deihen" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47833). Ostatecznie po głosie skylera zmieniłem właśnie na Shoguna, gdyż liczyłem na to, że skyler mnie w tym linczu poprze. Niestety, skylera już nie było. A dlaczego akurat Shogun to już miałeś w odpowiedzi na a).

Dnia 10.02.2009 o 08:37, Alexei Kaumanavardze napisał:

c) Podejrzane wydają mi się również Twoje relacje z Shogunem . W swoim poście
oceniasz go o wiele łagodniej niż innych, to że nie oddał linczu "bo wyszedł na fajkę"
liczysz mu jako mały plus, a to że jako pierwszy pisze po mordzie liczysz mu również
in plus. Dziwne.


Taa... Oddałem na niego głos - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47835, znamienne są też moje słowa: "P.S. Dołączy się ktoś jeszcze? ;]", które jasno sygnalizują, że chciałbym, aby ktoś jeszcze poparł ten lincz - w domyśle skyler i jeszcze ktoś - i ja miałbym być z nim w parze? To fajnie mam, że wczoraj chciałem pozbyć się swojego partnera 0_o. A to, że zmieniłem o nim później zdanie? Musiałem poczynić pewne założenia i rozróżnić kto według mnie jest nieco mniej, a kto nieco bardziej podejrzany. Trudno, żebym podejrzewał każdego w tym samym stopniu, bo wówczas to byłby jeden wielki chaos a nie profesjonalne śledztwo.

Swoją drogą rzuca się w oczy twoja niekonsekwencja - najpierw szybciutko podchwyciłeś pierwszą myśl Shoguna odnośnie skylera - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=47847, lecz już później nagle ów Shogun występuje razem ze mną w możliwej parze zdrajców, o skylerze cisza. Ciekawe... Czyżby partner podpowiedział jak lepiej byłoby to rozegrać, bo nie wiem, skąd wzięła się ta nagła zmiana zdania? No i fajnie, że inni mają zupełny immunitet - bezpieczniej pozostałym nie podpaść, prawda?

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

wszyscy jadą utartym szlakiem

Wszyscy? Nie wolno tego po prostu wykluczać.

Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

w takich sytuacjach mafiozi rozgrywają sytuację tak, aby nie być na wietrzniku dnia następnego,

Nieprawda, rozwiązań jest wiele.

Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

Tak, to plus, gdyż mafiozi z reguły

Znów to samo. Mafia gra w każdej grze inaczej. Utarte schematy? Te się nie sprawdzają, dawno poszły z zapomnienie bo skutkować to mogły w pierwszych edycjach na starym forum. Dwa razy zastosowałeś twierdzenia "tak gra mafia" (w domyśle) z czym się zgodzić nie mogę.

Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

Wiem, że to bardziej zwrot grzecznościowy, ale kto wie co tam Tobie chodzi po głowie? ;P

Nie zauważyłeś, że do każdego tak pisałem? Szkoda. Napisz mi teraz, że chciałem się spoufalić z każdym i zobaczyć kto będzie chętny, bo tak gra mafia? :P

Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

Ke? ten argument to już totalna bzdura -

Nie "ke", ale prawda. Nie totalna bzdura bo jak swego czasu ja w mafii byłem zastosowaliśmy to i podziałało idealnie.
Nie uwalasz nikogo tym samym, nie działasz przeciw niemu. To, że dałeś im najwięcej minusów nie znaczy, że ktoś Cię posłucha - to możesz kiedy indziej wykorzystać. W razie czego masz zabezpieczenie.

Dnia 10.02.2009 o 15:19, Fiarot napisał:

A co w tym podejrzanego?

Teraz jest to jaśniejsze, mój bład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem JESZCZE pozostałym, ale niedługo to zrobię. do linczu jeszcze parę godzin jest z tego co się oriientuję;pp A czy to niekonsekwencja... Ja po prostu jestem w trakcie analizy. Tylko wiesz, bardzo wygodnie jest zmienić głos w ostatnich minutach, nawet jeśli wcześniej jest on "sygnalizowany" Obydwoje wiemy, że można sobie przygotować grunt podtaki zabieg, a później zasłaniać się takim alibi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 15:42, skyler napisał:

Wiem, że jest osobą, która reaguje dość żywiołowo {;P}

Skąd? Poważnie pytam skylerze.
Nie przypominam sobie naszej ostatniej edycji w mafii i mojego reagowania, ale może to być spowodowane tym, że była bardzo dawno temu. Co do innych dyskusji nie przypominam sobie mojego żywiołowego reagowania. Liczę, że mnie oświecisz i potwierdzisz swoją teorię. ;]

Dnia 10.02.2009 o 15:42, skyler napisał:

Podsumowując podejrzanych: Shogun, Deih i Vbone w tej koniecznie kolejności.

Wracając jeszcze do mojej dyskusji z deihem, przyznam że nie podejrzewam go specjalnie. Zachował się co dzwien mocno emocjonalnie (dziwnie dlatego, że wczoraj wciąż "odgrywaliśmy") a pisał jakby pisał do mnie, a nie do postaci.
Tak czy siak wydaje mi się, że będąc w mafii zachowywałby się bardziej chłodno. Jeden atak na niego, za to że milczy, podczas gdy wielu milczało. Wybrałem jego jako jednego z milczków - mógł jako mafia łatwo to odeprzeć, czyżby aż tak spanikował?
Muszę przyznać, że przekonuje mnie Twoja teoria na temat spidera. To zapomnienie raczej ukartowane nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 09:35, spider88 napisał:

Remis padł dzięki mafii. Nie mam tu najmniejszych nawet wątpliwości.


Tak jak pisałem już wcześniej - zgadzam się, jednak są dwie możliwości: albo mafia sama czynnie doprowadziła do tego remisu albo też widząc remis nie zrobiła nic, aby go przełamać. I to trzeba jasno rozróżnić.

Dnia 10.02.2009 o 09:35, spider88 napisał:

Największy minus ma u mnie Fiarot.Jako ostatni zmienia głos i to nie po to aby rozwalić remis,
o co ma pretensje w swoim poście do wszystkich opisanych przez siebie. Jest to
duża niekonsekwencja, co więcej robi to na osobę która później ginie.


Może dojdźmy łaskawie do tego, o który mój głos Tobie tutaj chodzi? Jeżeli o zmianę na Shoguna to było to sygnalizowane - znaczy, że zmienię głos ze skylera na kogoś, kogo podałem w poście z 20:43, a następnie z 21:22. I co do tego nie można wiązać kwestii remisu, gdyż najpierw oddałem swój głos o 21:26, a dopiero jakieś dwie minuty później zacząłem liczyć wszystkie głosy. Czemu tak? Bo liczyłem, że spotkam się z poparciem skylera, który niestety zniknął, ot co. I pozwolicie już, że nie będę więcej wracał do tej kwestii, ponieważ piszę o niej już chyba trzeci raz, wszystkie moje wyjaśnienia są we wcześniejszych postach i takie pisanie w kóło o tym samym zaczyna mnie powoli denerwować.
Natomiast jeżeli chodzi o zmianę głosu po czasie na windowsa to przyznaję bez bicia, że był to mój błąd - patrząc na kartkę policzyłem głos skylera podwójnie i myślałem, że windows wciąż go ma na swoim koncie... tak, wiem, że przed chwilą sam napisałem na forum w podliczeniu dotychczasowych głosów, że na windowsa nikt nie głosował, ale tak to jest jak się robi coś na ostatnią chwilę. Z tym, że jeżeli myślicie, iż zmieniłem głos na windowsa tylko po to, żeby jako wredna mafia kilka minut później go zamordować, to jesteście śmieszni i tyle. Ta zmiana nie ma najmniejszego sensu poza tym, że chciałem doprowadzić do potrójnego remisu, aby doszło do losowania. A że umknął mi fakt, iż windows już na swoim koncie głosu od skylera nie ma, toteż wyszło jak wyszło i był to błąd z mojej strony. Tak czy owak po czasie.

Dnia 10.02.2009 o 09:35, spider88 napisał:

Teraz będzie miał alibi że chcą go wrobić.


Nie mam alibi, licz to sobie jak chcesz, ja wyjaśniłem wszystko powyżej odnośnie windowsa. Aha, mam prośbę - jeżeli zdecydujesz się mnie linczować, to uargumentuj to tym, że policzyłem głos skylera zarówno na lamę jak i windowsa i dlatego chciałem szybko zagłosować na tego drugiego, aby doprowadzić do potrójnego remisu, chociaż tak by się nie stało. Z tym będę jeszcze jakoś mógł żyć. Jeżeli natomiast zastosujesz argument, że zmieniłem głos na Shoguna, żeby był remis, o czym jeszcze podczas tej zmiany nie wiedziałem, bo nie policzyłem jeszcze głosów, albo czemu w ogóle zmieniałem głos ze skylera, chociaż wyraźnie sygnalizowałem, że to zrobię, to po prostu mnie obrazisz ;P .

Dnia 10.02.2009 o 09:35, spider88 napisał:

Albo grają bardzo słabo, długa przerwa albo liczą na naiwność graczy.


?
Rozumiem, że obie opcje były pisane w oparciu o założenie, że obaj jesteśmy w mafii? Ciężko mi pisać w imieniu skylera, ale początkowo chcieliśmy się ze sobą ''zabawić'', przy okazji prowokując innych, a że gracze byli tym mało zainteresowani - większość weszła jedynie, aby oddać głos, zaś Vaxinar wolał uganiać się za deihem - toteż wyszło jak wyszło. W najgorszym razie wyjdzie na to, że staliśmy się ofiarami naszej własnej zabawy, no ale nic, przynajmniej fajnie było ;P . I przy okazji dodam - tak, możliwe są takie akcje pomiędzy mieszkańcami, zakładając, że skyler mieszkańcem jest, trzeba tylko dobrze znać zagrywki drugiego i umieć je prawidłowo odczytać :] .

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 16:17, Vaxinar napisał:

> Wiem, że jest osobą, która reaguje dość żywiołowo {;P}
Skąd? Poważnie pytam skylerze.

Nie, nie z edycji FM bo w tych nie grywaliśmy razem za często - po prostu z forum ale nie rozwijajmy tego tematu bo się może offtopic zrobic. Podkleślam, że to moje subiektywne zdanie.
Temat trochę stanął a więc żeby trochę ożywić

*************************
lincz ==> Shogun - bo mam na niego ochotę;] (a tak na poważnie to napisałem w poprzednich postach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to po kolei.

Dnia 10.02.2009 o 16:47, Fiarot napisał:

Tak jak pisałem już wcześniej - zgadzam się, jednak są dwie możliwości: albo mafia sama
czynnie doprowadziła do tego remisu albo też widząc remis nie zrobiła nic, aby go przełamać.
I to trzeba jasno rozróżnić.


Obawiam się że jednak mafia się w to wmieszała. Było zbyt mało osób aby liczyć na ślepy los. Mafia była i to prawdopodobnie aktywna.

Dnia 10.02.2009 o 16:47, Fiarot napisał:

Może dojdźmy łaskawie do tego, o który mój głos Tobie tutaj chodzi? Jeżeli o zmianę na
Shoguna to było to sygnalizowane - znaczy, że zmienię głos ze skylera na kogoś, kogo
podałem w poście z 20:43, a następnie z 21:22. I co do tego nie można wiązać kwestii
remisu, gdyż najpierw oddałem swój głos o 21:26, a dopiero jakieś dwie minuty później
zacząłem liczyć wszystkie głosy. Czemu tak? Bo liczyłem, że spotkam się z poparciem skylera,
który niestety zniknął, ot co. I pozwolicie już, że nie będę więcej wracał do tej kwestii,
ponieważ piszę o niej już chyba trzeci raz, wszystkie moje wyjaśnienia są we wcześniejszych
postach i takie pisanie w kóło o tym samym zaczyna mnie powoli denerwować.
Natomiast jeżeli chodzi o zmianę głosu po czasie na windowsa to przyznaję bez bicia,
że był to mój błąd - patrząc na kartkę policzyłem głos skylera podwójnie i myślałem,
że windows wciąż go ma na swoim koncie... tak, wiem, że przed chwilą sam napisałem na
forum w podliczeniu dotychczasowych głosów, że na windowsa nikt nie głosował, ale tak
to jest jak się robi coś na ostatnią chwilę. Z tym, że jeżeli myślicie, iż zmieniłem
głos na windowsa tylko po to, żeby jako wredna mafia kilka minut później go zamordować,
to jesteście śmieszni i tyle. Ta zmiana nie ma najmniejszego sensu poza tym, że chciałem
doprowadzić do potrójnego remisu, aby doszło do losowania. A że umknął mi fakt, iż windows
już na swoim koncie głosu od skylera nie ma, toteż wyszło jak wyszło i był to błąd z
mojej strony. Tak czy owak po czasie.


Nie odpowiedziałeś jednak ani razu na pytanie. Lanie wody oczywiście opanowane do perfekcji, jednak pytanie pozostało nie ruszone. Czemu, nie zrobiłeś tego co wypominasz innym ? Grałem z Tobą już tych kilka gier i argumentu z pomyłką w liczeniu nie przyjmuję. Wiesz, nie jeden mógł się pomylić ale nie Ty.Wracając do tego co napisałeś, nie czepię się na zmianę głosu na Shoguna, niech już będzie (oczywiście ze Skylerem to była gra) ale no cóż z Windowsa już tak łatwo się nie wywiniesz. Przyznajesz się do tego błędu, jednak to nie czyni Cię w moich oczach bezpieczniejszym.

Dnia 10.02.2009 o 16:47, Fiarot napisał:

Nie mam alibi, licz to sobie jak chcesz, ja wyjaśniłem wszystko powyżej odnośnie windowsa.
Aha, mam prośbę - jeżeli zdecydujesz się mnie linczować, to uargumentuj to tym, że policzyłem
głos skylera zarówno na lamę jak i windowsa i dlatego chciałem szybko zagłosować na tego
drugiego, aby doprowadzić do potrójnego remisu, chociaż tak by się nie stało. Z tym będę
jeszcze jakoś mógł żyć. Jeżeli natomiast zastosujesz argument, że zmieniłem głos na Shoguna,
żeby był remis, o czym jeszcze podczas tej zmiany nie wiedziałem, bo nie policzyłem jeszcze
głosów, albo czemu w ogóle zmieniałem głos ze skylera, chociaż wyraźnie sygnalizowałem,
że to zrobię, to po prostu mnie obrazisz ;P .


Więc i ja mam jedną prośbę. Nie pisz mi jak mam argumentować swój teoretyczny głos, bo to znów mnie obraża. Powtórzę jeszcze raz, piszesz że policzyłeś głos Skylera na Windowsa i Lamę. Więc ja znów napiszę, kiepska ta legenda. Fiarot, jesteś typowym maniakiem rozrysowywania wszelkich możliwości, analizowaniu każdej opcji itd. Tak ja Cię widzę, więc nie pisz mi że po tylu edycjach robisz jako mieszkaniec taki błąd. Pytanie tylko dlaczego akurat na Windowsa ? Skyler zmienił głos po godzinie, Ty w między czasie byłeś aktywny więc znając Ciebie takiego szczegółu byś nie przeoczył. Natomiast gdybyś tak jak to napisałeś miał zapisane dwa głosy Skylera, to jakim sposobem byś tego nie zauważył? Po prostu nie klei mi się to.

Dnia 10.02.2009 o 16:47, Fiarot napisał:

Rozumiem, że obie opcje były pisane w oparciu o założenie, że obaj jesteśmy w mafii?
Ciężko mi pisać w imieniu skylera, ale początkowo chcieliśmy się ze sobą ''zabawić'',
przy okazji prowokując innych, a że gracze byli tym mało zainteresowani - większość weszła
jedynie, aby oddać głos, zaś Vaxinar wolał uganiać się za deihem - toteż wyszło jak wyszło.
W najgorszym razie wyjdzie na to, że staliśmy się ofiarami naszej własnej zabawy, no
ale nic, przynajmniej fajnie było ;P . I przy okazji dodam - tak, możliwe są takie akcje
pomiędzy mieszkańcami, zakładając, że skyler mieszkańcem jest, trzeba tylko dobrze znać
zagrywki drugiego i umieć je prawidłowo odczytać :] .

Jak sam napisałeś Vaxinar wolał się uganiać za Deihem. Coś czuję że właśnie tym wam popsuli może i świetny plan. Zostaliście sami, nikt nie zwrócił na was uwagi a wy już zagłosowaliście na siebie i dość głośno pokrzyczeliście tupiąc ostentacyjnie nóżkami. Było by to nawet zabawne, gdyby nagle nie zrobiło się tragiczne. Na koniec dnia coś się posypało, znów was mieszkańcy zaskoczyli swoją niefrasobliwością nie ruszając remisu. Jak widzę tego nie przewidziałeś i dlatego pogubiłeś się w linczach. Przecież gdybyś doprowadziłbyś do potrójnego linczu, zostałbyś bohaterem.Było by losowanie i zginął by tylko jeden.

Nie wiem co o tym myśleć, bo albo nam się Fiarot pogubił jako mieszkaniec, albo dał plamę jako mafia. Kapnąłem się gdy pisałem tego posta, że w obu przypadkach coś musiało mu nie wyjść. Jeśli jest mieszkańcem to mam nadzieje że mi wybaczy, ale jeśli jest mafią to zassał na całego.


----------------------------------------------------------

Lincz-----> Fiarot

---------------------------------------------------------

Uzasadnienie

Po pierwsze na siłę próbował zrobić zadymę z Skylerem.Po drugie wpadka z głosem na Windowsa. Nie mogę go po prostu pominąć, nie będę pisał ( jak prosił sam Fiarot) co i jak, jednak ten post ( z linczem ) się ukazał. Jeśli ktoś tak krzyczy aby rozwalić remis a sam tego nie robi to no cóż, albo robi to specjalnie albo na prawdę zaliczył chyba wpadkę życia. Co nie zwalnia oczywiście z konsekwencji jakie należy ponieść. Po trzecie mały rodzynek. Może nic, może jednak coś. Co prawda jest to wypowiedź Skylera (na którego dalej stawiam jako partnera) ale właśnie do Fiarota.

" Sam musisz przyznać, że Mendreck na zdrajcę nie wygladał. A jak już ustaliliśmy - lepiej zagłosować na kogoś na którego coś jest - a głos lamy na Mendrecka był czymś takim. "

Ciekawie to wygląda.

Mam nadzieję że takim uzasadnieniem Cię nie uraziłem, bo jednak i tak żałuję że muszę tak szybko oddawać głos na kogoś z kim lubię podyskutować, jednak tym razem wyjścia nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Sprawa przełamania remisu - Fiarocie, czemuż liczysz na innych, a sam nie zrobisz tego,
co należy? Twoje ponaglanie do przerwania remisu wygląda co najmniej zabawnie, skoro
sam byłeś w stanie to zrobić. Wydaje mi się to lekką pozą i wcale nie nastraja optymistycznie
do Twojej osoby.


?
Oczywiście, jak ja ponaglam i jednak staram się coś zrobić - mimo że błędnie i po czasie, ale jednak - to jest źle. Ale jak nikt inny kompletnie nic z tym nie robi to jest dobrze. Dlaczego? Bo moje poczynania widać jak na dłoni, a pasywności zdrajców, którzy guzik zrobili, aby ów remis przełamać - bo po co? - nie widać, chociaż ona była, bo gdyby było inaczej to ów remis byłby przełamany. Oczywiście nie zawinili tylko zdrajcy, zawinili wszyscy, którzy zamiast w ostatnich minutach pilnować forum i rozkładu głosu byli nieobecni, tudzież zajęci czymś innym. Ale cała wina spada na mnie, bo jednak ja wówczas coś robiłem w tym temacie. Bajerancko. I tak też z powodu własnego zaangażowania zostaję wystawiony, a zdrajcy się cieszą, mając dzień do przodu...
Krótko, bo o tym już było - zmieniłem głos na Shoguna, zero reakcji ze strony innych, czekam, czekam, zaczynam zliczać głosy, zanim zliczyłem, zanim napisałem to na forum wybiła 21:30, zanim ponownie zmieniłem wybiła 21:31 i guzik z tego wyszedł. I O.K., nawaliłem, ale kurde, nawaliła również cała reszta! I o to mam pretensje, bo ja przynajmniej starałem się coś zrobić, inni olali sprawę równo.

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Toteż zarzut: "nie zrobił nic, aby przełamać remis między lamą a Mendreckiem", który
umieściłeś przy wszystkich opisywanych przez siebie personach, ma dosyć małą wartość.


Tak? Otóż nie, to ma wartość! Równie dobrze, jeśli chcesz, możesz to samo zarzucić mi, lecz nie zmieni to faktu, że inni także nawalili, świadomie lub nie, i innym również mogę to przypisywać jako argument na ich winę.

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Co do mojej nikłej aktywności - trudno się nie zgodzić, zawaliłem sprawę, mogłem się
nie zapisywać do edycji (choć wtedy byście pewnie nie zaczęli), ale od dzisiaj postaram
się, żeby moje posty pojawiały się nieco częściej.


Tak, no to mamy twój jeden post dzisiaj... zaprawdę częstotliwość wzrosła kolosalnie -_-''

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Osiem minut przed terminem zakończenia głosowania stwierdzasz, że Monterixa nie ma i
nie będzie. Aha, czyli każdego nieobecnego można spokojnie odsunąć od grona podejrzanych.
Poza tym - moją "argumentację" na usprawiedliwienie tego głosu oraz braku zmiany masz
wyżej.


Nie, ale na zdrowy rozum - jaki mafiozo mający na swoim koncie dwa głosy, które w danej chwili powodują, że jest on na wylocie, olewa sobie zagrożenie i czeka spokojnie, aż go zlinczują?
Poza tym wychodzę z prostego założenia - skoro głosowanie kończy się o 21:30 to każdy do tej godziny czuwa w temacie, a nie oddaje głos i wychodzi, bo swoje już zrobił. Ale cóż, jak widać to już chyba nie te czasy...

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

"Co więcej ów fragment do teraz pozostał bez odpowiedzi "
Przykro mi bardzo, że nie miałem czasu. Teraz masz odpowiedź, choć jestem skłonny zasugerować,
że wiele ona Ci nie dała.


Bo dalej mnie to dziwi. A dała mi tyle, że stawiam Tobie kolejne pytanie, akapit wyżej.

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Wasze wczorajsze, nieco pierdołowate kłótnie (szczególnie "walka" Fiarot vs Skyler) za
dużo treści ze sobą nie niosą, albo ta treść nie może się przebić przez mgłę otaczającą
mój umysł.


Niestety, zostało to olane przez wszystkich, więc zbyt wiele nie wniosło. Oprócz tego, że teraz rykoszetem odbija się na moją niekorzyść.

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Prosto - Vaxinar & Fiarot versus deih (który był niezłym wyborem na worek treningowy
- nie odzywał się do pewnego czasu, rzucił kilka niefortunnych zdań w czasie swej obrony).


Oczywiście lepiej by było, gdybyśmy go nie niepokoili, a on dalej przesiedział cały wieczór cicho, no i może ewentualnie łaskawie wpadł z jednym postem na lincz...

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Jestem też ciekaw, dlaczego Fiarot nie zagłosował na deiha, skoro był jednym z jego podejrzanych.
Zamiast niego wybrał Shoguna, licząc rzekomo, że ktoś go w tym poprze. Takie "zakładanie"
reakcji innych graczy nie działa dobrze na jego wizerunek. Głos na Shoguna miał nikłe
znaczenie (przypominam, że Fiarot zarzuca oddanie mało znaczącego głosu deihowi), znacznie
bardziej zrozumiałe byłoby wskazanie na deiha.


Tak, deih był u mnie w trójce. Czemu więc nie on? Bo ostatecznie bardziej zastanowił mnie wówczas Shogun. Deih przynajmniej podjął rękawicę, pisał dziwacznie, ale pisał, natomiast Shogun wpadł raz o 20:21 kompletnie nie odnosząc się do żadnej sytuacji, potem wypadł i jakoś po 21:00 zaczął się kręcić na forum, jednak bez żadnego napisanego słowa. Nie mogę też zaprzeczyć, że podziałał na mnie post skylera z 21:23. Jego również rzuciło w stronę Shoguna, chociaż zagłosował na lamę. Mając więc jego poparcie miałbym więc szanse przeforsować lincz na Shogunie, stąd mój lincz na niego. Niestety, skyler zniknął, ja kilka chwil później wziąłem się za liczenie głosów, no a resztę już znacie, bo pisałem o niej nie raz i nie dwa.

Dnia 10.02.2009 o 12:54, VBone napisał:

Aha, jeszcze coś. Co dałaby nam zmiana (niezaliczona) głosu Fiarota z Shoguna na Windowsa,
bo nie mogę jakoś się dopatrzyć? Zmiana z gościa bez głosu, na gościa bez głosu...


Tu przyznaję bijąc się w piersi, że był to mój błąd, który na dobrą sprawę uświadomiłem sobie dopiero odpowiadając spiderowi. Zresztą przytoczę tamten fragment: "Natomiast jeżeli chodzi o zmianę głosu po czasie na windowsa to przyznaję bez bicia, że był to mój błąd - patrząc na kartkę policzyłem głos skylera podwójnie i myślałem, że windows wciąż go ma na swoim koncie... tak, wiem, że przed chwilą sam napisałem na forum w podliczeniu dotychczasowych głosów, że na windowsa nikt nie głosował, ale tak to jest jak się robi coś na ostatnią chwilę. Z tym, że jeżeli myślicie, iż zmieniłem głos na windowsa tylko po to, żeby jako wredna mafia kilka minut później go zamordować, to jesteście śmieszni i tyle. Ta zmiana nie ma najmniejszego sensu poza tym, że chciałem doprowadzić do potrójnego remisu, aby doszło do losowania. A że umknął mi fakt, iż windows już na swoim koncie głosu od skylera nie ma, toteż wyszło jak wyszło i był to błąd z mojej strony. Tak czy owak po czasie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się