Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 26.10.2005 o 11:23, BajteK_ napisał:

Lifar zaczynal mu sie nie podobac i chyba dzisiaj odda na niego swoj glos. Nie byl do konca przekonany, ale
jego zachowanie zdradzalo niepewnosc i chec zysku, chociaz mowil co innego...

- Dlaczego za wszelką cenę chcesz wprowadzić zamieszanie ? -> http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=931 i cytat z tej wypowiedzi: "Ja także jestem tu dla pieniędzy" Moje zachowanie przedstawia być może chęć zysku, bo jak powiedziałem jestem tu dla pieniędzy. Albo specjalnie próbujesz mnie pogrążyć, albo żyjesz w innym świecie i słyszysz co innego niż mówię... Jeśli Twoim jedynym powodem głosowania na mnie jest że ja głosuję na Ciebie, napisz to wprost zamiast motać i wprowadzać niepotrzebne zamieszanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shudo zastanawiał się kto mógł popełnić te dwie zbrodnię ale trudno było dyskutować w sytuacji jak wszyscy gdzieś się pochowali i w zadumie rozmyślali nad bieżącą sytuacją. Trudno jest w takiej sytuacji zmienić zdanie ale poczekamy bo mamy jeszcze trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Jeszcze sie przekonamy kto ma racje i kto probuje zwodzic za nos czlonkow tej ekspedycji. Ja nie przyjechalem tutaj dla zyskow, bo watpie, bysmy znalezli jakies przeogromne skarby. Juz 2 dni temu mowilem, ze jestem tu tyllko z ciekawosci i na wlasne oczy chce sie przekonac czy Amazonia jest taka niebezpieczna jak mowia. Nie chce od razu rzucac ostrych oskarzen na ciebie drogi Lifarze, ale po prostu wydajesz mi sie stac za tymi zabojstwami. Czy sie mylilem ? Przekonamy sie moze nawet jeszcze dzis... Nie chce zabijac niewinnych ludzi, ale naprawde rzucasz sie w oczy i nie masz solidnych argumentow, dlatego podejrzewam ciebie. Jesli sie myle to bardzo cie przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Widzę Panowie, że sytuacja u nas przedstawia się jak w polityce. Każdy chce rozwiązania problemu, natomiast nikt nie dyskutuje.
- Cóż mogę powiedzieć, ja wyraziłem swoje zdanie ogólnie co do całej sytuacji, przedstawiłem na kogo prawdopodobnie będę głosował, Shudo ustosunkował się mojej wypowiedzi choć nie powiedział na kogo odda swój głos... Nie wiem, czy warto powtarzać ciągle to samo, więc akurat ja mogę czekać tylko na opinie innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Jeszcze sie przekonamy kto ma racje i kto probuje zwodzic za nos czlonkow tej ekspedycji.
- No ja napewno nie. A jeśli nawet to niespecjalnie, ja tylko próbuję wytypować kto jest winnym, wg mnie lepsze to, niż bierne przyglądanie się całej sytuacji..
- Ja nie przyjechalem tutaj dla zyskow, bo watpie, bysmy znalezli jakies przeogromne skarby. /.../
- Nie szukam skarbów, tylko liczę na sowitą zapłatę za wyprawę. Ja nie mówiłem nigdy, że Ty jesteś tu dla zysków, więc tłumaczyć w tym względzie się mi nie musisz. Natomiast Ty próbowałeś powiedzieć że przyjechałem tu dla zysku choć się do tego nie przyznaję. Pokazałem Ci że się myliłeś, nie wiem czy powinienem, ale uznaję Twoją odpowiedź jako przeprisny w tej kwestii.
- Nie chce od razu rzucac ostrych oskarzen na ciebie drogi Lifarze, ale po prostu wydajesz mi sie stac za tymi zabojstwami.
- Dobrze, nikt nie zabrania Ci mieć podejrzeń, jak chcesz podejrzewaj nawet kapitana naszego statku. Ale czy masz powody mnie podejrzewać ? Ja przedstawiłem dlaczego typuję Ciebie, natomiast z Twojej strony nie doczekałem się czegoś podobnego. Nawet nie odpowiedziałeś jasno na moje oskarżenia, w każdym niewiarygodnie dla mnie, bo nie wierzę że słowa sir Latniaka zmieniły Twój cały pogląd na świat. A jeśli sir Latniak ma taki dar przekonywania, może poprosimy go, by przekoał morderców by więcej nie zabijali ?
- Czy sie mylilem ? Przekonamy sie moze nawet jeszcze dzis... Nie chce zabijac niewinnych ludzi, ale naprawde rzucasz sie w oczy i nie masz solidnych argumentow, dlatego podejrzewam ciebie. Jesli sie myle to bardzo cie przepraszam.
- Moze się przekonamy, jeśli nawet, mam nadzieję że jeśli zwerbujesz kilku zwolenników Twojej tezy o mojej winie, to po przekonaniu się iż zabili niewinnego zwrócą się przeciwko Tobie. Nie zaprzeczysz chyba, że byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie. A co moich argumentów - może i nie są zbyt solidne, ale dla mnie są wystarczające, a co najważniejsze - w przeciwienśtwie do Twoich argumentów - moje istnieją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Do tej pory nie odpowiedziałeś mi na pytanie skąd wiesz że Vil jest niewinny? Skąd u ciebie taka pewność?

- Przepraszam, nie uslyszalem twojego pytania, juz odpowiadam... No wiec tak, jestem troche wyksztalcony i intelientny, potrafie ''rozgryzac'' ludzi. Mowilem juz kiedys, ze Keroth jest niewinny i niestety... kilka godzin pozniej umarl. Mam nadzieje, ze nie bedzie tak z Vilmarem i dzisiaj go nie stracimy. Jestem przekonany, ze Vilmar nie stoi za tymi zabojstwami i mozna mi zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 17:51, LifaR napisał:

/.../
A jeśli sir Latniak ma taki dar przekonywania, może poprosimy go, by przekoał morderców by więcej nie zabijali
?


- Lifarze, wątpie czy to przyniosło by jakiś skutek, nawet jeśli bardzo bym się postarał, nagroda za znalezienie źródeł, jeśli to o to chodzi mordercom, jest zapewne bardzo sowita... - odrzekł sir Latniak - mnie przemiana Bajtka zdziwiła równie mocno co was. Nie sądziłem że moje słowa wywrą na niego taki wpływ...
W pewnym Latniak usłyszał Bajtka który odpowiadał Adamowi:
- Mowilem juz kiedys, ze Keroth jest niewinny i niestety... kilka godzin pozniej umarl. Mam nadzieje, ze nie bedzie tak z Vilmarem i dzisiaj go nie stracimy. Jestem przekonany, ze Vilmar nie stoi za tymi zabojstwami i mozna mi zaufac.

Te słowa zastanowiły lorda. Skoro Bajtek mówi że jest taki wykształcony i inteligentny to dlaczego nam to mówi. Przecież chyba wie że mordercy nie zostawią go przy życiu, skoro on może ich "rozgryźć". To wszystko jest bardzo podejrzane, pomyślał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Da Ghost nie odzywał się tego dnia prawie wcale. Nie miał ochoty na czcze dyskusje, które i tak prowadziły do nikąd. Wszystkie oskarżenia były w durzym stopniu bezpodstawne i nikt nie miał pewności, że wskazuje na osobę winną. Powoli jednak wyklarowała mu się w głowie pewna myśl.

- Tawariszcz BajteK, Tawariszcz BajteK. Ja mam słówko ale chciałbym żeby wszyscy usłyszeli. Wczoraj głosowałem na sir. Latniaka ale jak każdy pamięta głos ten był poparty nędznym dowodzeniem. Wczoraj wśród podejrzanych wskazałem również Ciebie. I wiesz co tawariszcz dzisiaj chyba padnie jednak na Ciebie. Jeżeli jesteś winny to tym lepiej a jeżeli nie... no cóż wprowadzasz najwięcej zamętu w tej grupi i jeżeli nawet jesteś niewinny to gdy Ciebie zabraknie sytuacja stanie sięklarowniejsza. Wybacz Tawariszcz ale czasem dobro ogółu wymaga poświęcenia jednostki choćby niewinnej. Jak na razie rzucaniem oskarżeń na lewo i prawo i ciągłymi kłótniami pomagasz mordercy/mordercom. Masz już niewiele czasu aby się z tego wykręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 19:32, BajteK_ napisał:

Mowilem juz kiedys, ze Keroth jest niewinny i niestety... kilka godzin pozniej umarl.

- Oj nie zabrzmiało to zbyt dobrze. Tak jakbyś na poparcie swoich słów o jego niewinności zabił go. Poza tym jeśli jesteś zabójcą którego szukamy, to dobrze wiesz kto jest niewinny, więc łatwo Ci wymienić osoby nie zamieszane w morderstwa. Rozumiem, że planujesz teraz wskazywać kto jest niewinny, a później gdy umrze mówić "Widzicie, miałem rację" i tym samym zdobywać zaufanie reszty grupy. Taka jest moja interpretacja Twoich słów. Dziś oddaję głos na Ciebie, z powodu wymienionego przed chwilą, oraz za to że znów nie odpowiadasz na moje słowa, a jeśli odpowiadasz to ogólnikami, a wskazujesz na mnie jako winnego "bo tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- "Właściwie mam bardzo podobne zdanie. Bardzo zastanawiające jest to, że Bajtek jest tak pewien mojej niewinności. Jak słusznie zauważyłeś, kto jest winny a kto nie wiedzą tylko mordercy, a katani ma informacje na temat tylko dwóch osób. Raczej wykluczam możliwość, że Bajtek próbuje mącić jako zwykły podróżnik, bo nie miałoby to kompletnie żadnego sensu (ale o tym i tak się dowiemy). Zatem są tylko dwie możliwości:

Bajtek jest mordercą:
W takim wypadku próbuje udać kataniego i wyprowadzić nas w pole. Według tego scenariusza zginę dziś najprawdopodobniej ja, a Bajtek przedstawi ten fakt jako dowód swoich słów i być może powtórzy ten sam zabieg dnia drugiego i będzie to kontynuował do czasu, gdy dla zwykłych podróżników będzie już za późno lub sam zginie z ich rąk.

Bajtek jest katanim:
W takim razie powinien zginąć. Ale zamącił tak, że prawdopodobnie zostanie zabity w linczu, a nie, jak przystało na kataniego, w wyniku morderstwa. Dlatego wątpię, żeby Bajtek, jeśli przeżyje lincz, zginął dziś w nocy. Prędzej będę to ja.

Wy jeszcze nie wiecie, ale ja wiem, że jestem niewinny. Swoimi słowami, niezależnie od tego kim jest, Bajtek skazał mnie dzisiaj na śmierć. Smutne, ale prawdziwe.

Teraz pozostaje kwestia samego Bajtka - czy możemy sobie pozwolić na ryzyko zabicia kataniego? To jest bardzo prosta kalkulacja - nie możemy. Bajtek, jeśli jest jednym z morderców, i tak zginie (i chętnie przyłożyłbym do tego ręki, gdybym miał okazję) - ale dajmy mu jeszcze dzień albo dwa. Myślę, że to jedyne słuszne rozwiązanie, bo jeśli Bajtek jest katanim - to zostanie zamordowany (i sam będzie sobie winien), a mieszkańcy nie stracą głosu. A jeśli jest katanim, a mordercy też postanowią poczekać w nadziei, że sami go wykończymy - będzie miał możliwość sprawdzenia jeszcze jednej lub dwóch osób, a to jest nie do przecenienia (w końcu zabójcy dojdą do wniosku, że nie mogą dłużej ryzykować i po prostu go zabiją). A jeśli jest mordercą - to nic nam nie zaszkodzi dzień lub dwa zwłoki. Nie spieszmy się - oni zabijają nas strategicznie, to dlaczego mielibyśmy zagrać inaczej?

Podsumowując - głosujący dziś na Bajtka robią bardzo poważny błąd...

...albo po prostu są "tymi złymi"."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Amerigo cały dzień przysłuchiwał się konwersacjom prowadzonym w obozie. Wczoraj w ostatniej chwili zmienił swój głos. Liczył na to , że mafioza ujawni się poprzez zwalenie winy na niego - był w sumie najłatwiejszą ofiarą zmieniając radykalnie głos. Początkowo był nawet skłonny uwierzyć Bajtkowi i pomyślał , że próbuje ich bronić. Ale Bajtek za bardzo zmieniał swój punkt widzenia. Z zatwardziałego zgrywusa zmienił sięw potulnego baranka. Nie miał nic osobiście do Bajtka ale wszystko wskazywało na to , że jest albo mordercą albo jakimś jego wspólnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaufaj mi. Bajtka trzeba uznać za martwego, niezależnie od tego czy dzisiej zginie. Ale apeluję o cierpliwość, bo może się nam opłacić.

Powtórzę jeszcze raz: zabijając Bajtka nic nie zyskamy (nawet jak jest mordercą), a możemy stracić wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Vilmarze byłbym skłonny przychylić się do Twojej propozycji ale... po pierwsze jako prawy członek wyprawy raz oddanego głosu nie zmienię. Mam nadzieję że to zrozumiesz. Po drugie jeśli Bajtek jest katanim, wczoraj mógł wiedzieć o niewinności co najwyżej jednej osoby a jako niwinnych wymienał Ciebie i Kerotha - skąd miał pewność już wczoraj ? Następna kwestia. Jeśli podejrzewał wczoraj mnie i upiordliwego, to powinien właśnie sprawdzać tych co do których ma podejrzenia i powiedzieć że ma pewność że upiordliwy (o ile jest niewinny) lub ja jest(em) niewinny. Nie zrobił tego, nie wiem czemu - sprawdzał osobę którą uważał za niewinną ? Gdzie w tym sens ? Może z waszej strony to wygląda inaczej, ale jak powiedział Vilmar "Wy jeszcze nie wiecie, ale ja wiem, że jestem niewinny" i dlatego nie boję się tego że katani mnie sprawdzi. A jeśli nawet mimo wszystko się mylę - jak powiedziałem choćbym chciał (ale nie chcę) głosu nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety Vilmarze, można zgodzić się z twoim słowami, a mówię niestety, że dziś już dawno zagłosowałem na Bajtka. Dopiero ostatnio mogę przyznać, że możliwe iż jest katanim, jakkolwiek nie za bardzo udanym.

Jeśli Bajtek jest katanim to mamy wszyscy pecha, ponieważ szybko się zdemaskował.
Jeśli Bajtek nie jest katanim to mamy gdzieś prawdziwego kataniego który boi się (i słusznie) odkryć.
Choć jest możliwość że to nasz kucharz był katanim a teraz Bajtek się od niego podszywa.

Niestety jak mówiłem swój głos oddałem dawn, zmienić go nie moge. Przykro mi ale głos idzie na Bajtka.
Jeśli dzisiaj zginie, a nie będzie mafiozem sami będziemy mogli wysnuć wniosek że był katanim, a skoro tak to Vila będzie chyba można uznac za sprawdzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 20:50, LifaR napisał:

- Vilmarze byłbym skłonny przychylić się do Twojej propozycji ale... po pierwsze jako prawy członek wyprawy raz oddanego
głosu nie zmienię. Mam nadzieję że to zrozumiesz. Po drugie jeśli Bajtek jest katanim, wczoraj mógł wiedzieć o niewinności
co najwyżej jednej osoby a jako niwinnych wymienał Ciebie i Kerotha - skąd miał pewność już wczoraj ?


Sprawa jest prosta - dwa morderstwa = dwa sprawdzenia. Zauważ że o mnie wypowiedział się po ujawnieniu śmierci Kerotha.

Btw - ci, co nie oddali jeszcze głosu, a są w stanie mi zaufać - radzę się jeszcze choć trochę wstrzymać. Tylko skoncentrowane głosowanie na rzecz życia Bajtka może nas uchronić przed ewentualną stratą kataniego w tej chwili. Radzę przez tą godzinę przeanalizować posty innych i wygłosić swoje zdanie, a potem wszyscy zagłosujemy na najlepiej uargumentowaną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się