Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Widze ze Dazzy i Shogun sa juz straceni w moich oczach... no trudno moze ktos jednak jest spostrzegawczy:D poczytajcie pierwsze posty MG na poczatku edycji. I posty MG przed edycja odnosnie listy graczy...
Czy to az trudno co nieco wywnioskowac;/??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja po wczorajszym dniu coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jednak wśród "rozmownych inaczej" może być zdrajca (wbrew temu co sądziłem wcześniej). Jednak skład kółka zamkniętych w sobie żołnierzyków się zmienił dość drastycznie:

Wczoraj mówiłem tylko o Kukowskym i Ponurym Żniwiarzu. Kukowsky z tego grona wylatuje, bo zacząć coś nieśmiało plumkać (co prawda bez ładu i składu i niczego nie wnosi do sprawy, ale milczącym już go nazwać nie bardzo można). Za to Ponuremu tak się wśród milczących spodobało, że najwyraźniej jeszcze długo tam posiedzi (wczoraj znów tylko jedna wypowiedź, służąca wyłącznie oddaniu głosu zresztą, bo konkretów i głębszego sensu tam doszukać się nie sposób). Nowe twarze drużyny cichych to: Generał Sturnn i Homie.

O Ponurym mówiłem już trochę, jeśli ktoś ciekawy niech sobie przypomni. Najprawdopodobniej nie jest zdrajcą, ale jego postawa nie pomaga nam w najmniejszym stopniu, a tylko przeszkadza. Zresztą miło by było gdybyśmy wiedzieli, dlaczego zagłosował na Shudo. Jeśli ma jakieś przekonywujące argumenty, to chyba lepiej, żebyśmy wszyscy je poznali?

Generał Sturnn -> bardzo podejrzana postać. Od kilkunastu godzin nie wypowiedział się ani razu, nie zamieścił też posta z głosem, lecz w głosowaniu udział mimo wszystko wziął. Czemu po cichu i czemu Shudo? Dowiemy się?

Homie -> trochę inaczej niż u Sturnna, choć wypowiada się z równie powalającą częstotliwością. Pojawił się na moment, przeprosił za nieodzywanie się, po czym bez cienia uzasadnienia zagłosował na mnie (cień uzasadnienia pojawił się później, ale "całodniowa obserwacja" to moim zdaniem, za przeproszeniem, gówniany argument - chcę więcej).

Od razu uprzedzam, że na razie wypowiadam się tylko na temat milczących, o reszcie powiem nastęnym razem. Wiadomo, że zdrajcy nie mogą sobie pozwolić na niegłosowanie, bo wtedy głupi błąd może pozbawić ich życia i szans na wygraną. Jednak ciężko z tego coś wywnioskować, bo jedynym niegłosującym wczoraj jest DonCarleone, który już niestety wącha kwiatki od spodu. Ale sposób, w jaki do sprawy podszedł Sturnn czyni go z tej trójki najbardziej podejrzanym.

Nie sądzę, by obaj zdrajcy mogli sobie pozwolić na milczenie, ale, jak mówiłem, coraz bardziej prawdopodobne jest, że choć jeden niemilec próbuje uniknąć rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

To może od razu nam napiszesz o co chodzi ;]
Kto by w tym temacie posty czytał ;]

Co do podejrzeń na dzisiaj, potem jeszcze raz dokładnie przeanalizuję wypowiedzi do tej pory, nie mogę rozgryźć Vo- albo niewinny, który sie miota i próbuje coś zrobić, albo mafia który podpadł i sie broni. Zastanawiam sie też nam Macleinem, skoro ci dwaj wyskoczyli już na początku, trzeba sie im przyjrzeć. No i reszcie też, ale na to trzeba czasu, więc jak do czegoś dojdę to dam znać ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Za dużo chcesz sie od ludzi dowiadywać- to początek i mało kto ma coś na poparcie swoich typów.

Poza tym pamietajmy- mafia wpływa na gre poprzez głosy w linczu- skupmy sie na tym ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 23:21, Vilmar napisał:

A teraz bardzo proszę panów Parisha Crooksa (Homie), Andrew Hastemana (Andrij) i Briana O''Connora
(Shogun), w tej kolejności, o wyraźnie i dobrze uargumentowane wyjaśnienie mi, DLACZEGO JA?



może cie to nie przekona, ale swoje podejrzenia głownie opierałem na http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=12405
http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=12413 (zwłaszcza koncówka)
i stylu twoich wypowiedzi. Może się mylę, ale miały dosyć prowokacyjny charakter. Może ty po prostu tak piszesz, nie wiem.

Lesane zastanawiał się nad cała sytuacja... Najpierw zginał jeden, teraz drugi (Carlos).. Smierc Carlosa była nie przypadkowa... Ktoś musiał podstawić mu ten talerz z pseudo ryżem. Ale kto? POdejrzewał tego Wietnamczyka, ale czy aby napewno to on? Może to ktoś z "nas'' (patrz obywateli USA). Coraz bardziej podejrzaną postqacią staje się Kapral Mike Sklyer, który przy każdej okazji zasłania się rodziną i tęsknota. Tutaj ponownie wielki znak zapytana. MOże faktycznie, tak bardzo teskni, ale kto bynie tesknil? Inni jakoś się nie rozklejają do tego stopnia... Te i inne myśli męczył LEsana. Postanowiłdać sobie z tym spokój chociaż na chwilkę i rozchodzić swoją ranioną od kuli nogę. Wyciągnął z niej kule i zrobił prowizoryczny opatrunek. Wstał i podszedł do drzwi baraku, kóre były otwarte. Wyszedłna plac przed i zobaczył swoich współwięzniów.
-Słyszałem o śmierci Carlosa... Nie mozemy tego tak zostawić. Trzeba odnaleść skrytobójce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 09:57, Vilmar napisał:

Ja po wczorajszym dniu coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jednak wśród "rozmownych
inaczej" może być zdrajca (wbrew temu co sądziłem wcześniej). Jednak skład kółka zamkniętych
w sobie żołnierzyków się zmienił dość drastycznie:

Wczoraj mówiłem tylko o Kukowskym i Ponurym Żniwiarzu. Kukowsky z tego grona wylatuje, bo zacząć
coś nieśmiało plumkać (co prawda bez ładu i składu i niczego nie wnosi do sprawy, ale milczącym
już go nazwać nie bardzo można). Za to Ponuremu tak się wśród milczących spodobało, że najwyraźniej
jeszcze długo tam posiedzi (wczoraj znów tylko jedna wypowiedź, służąca wyłącznie oddaniu głosu
zresztą, bo konkretów i głębszego sensu tam doszukać się nie sposób). Nowe twarze drużyny cichych
to: Generał Sturnn i Homie.

O Ponurym mówiłem już trochę, jeśli ktoś ciekawy niech sobie przypomni. Najprawdopodobniej
nie jest zdrajcą, ale jego postawa nie pomaga nam w najmniejszym stopniu, a tylko przeszkadza.
Zresztą miło by było gdybyśmy wiedzieli, dlaczego zagłosował na Shudo. Jeśli ma jakieś przekonywujące
argumenty, to chyba lepiej, żebyśmy wszyscy je poznali?

Generał Sturnn -> bardzo podejrzana postać. Od kilkunastu godzin nie wypowiedział
się ani razu, nie zamieścił też posta z głosem, lecz w głosowaniu udział mimo wszystko wziął.
Czemu po cichu i czemu Shudo? Dowiemy się?

Homie -> trochę inaczej niż u Sturnna, choć wypowiada się z równie powalającą częstotliwością.
Pojawił się na moment, przeprosił za nieodzywanie się, po czym bez cienia uzasadnienia zagłosował
na mnie (cień uzasadnienia pojawił się później, ale "całodniowa obserwacja" to moim zdaniem,
za przeproszeniem, gówniany argument - chcę więcej).

Od razu uprzedzam, że na razie wypowiadam się tylko na temat milczących, o reszcie powiem nastęnym
razem. Wiadomo, że zdrajcy nie mogą sobie pozwolić na niegłosowanie, bo wtedy głupi błąd może
pozbawić ich życia i szans na wygraną. Jednak ciężko z tego coś wywnioskować, bo jedynym niegłosującym
wczoraj jest DonCarleone, który już niestety wącha kwiatki od spodu. Ale sposób, w jaki do
sprawy podszedł Sturnn czyni go z tej trójki najbardziej podejrzanym.

Nie sądzę, by obaj zdrajcy mogli sobie pozwolić na milczenie, ale, jak mówiłem, coraz bardziej
prawdopodobne jest, że choć jeden niemilec próbuje uniknąć rozmów.



Już się tlumacze. Wczoraj za duzo nei napisałem, bo po prostu byłem nieobecny przez prawie cały dzien. Mam nadzije ze te argumenty, któe przytoczyłem powyżej uznasz za wystarczające. A Morgan faktycznie troche malo aktywny się zrobił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 10:00, Eldae napisał:

Za dużo chcesz sie od ludzi dowiadywać (...)


Ja potrafię rozmawiać a inni nie? Biedactwa...

Dnia 10.06.2006 o 10:00, Eldae napisał:

Poza tym pamietajmy- mafia wpływa na gre poprzez głosy w linczu- skupmy sie na tym ;]


A właśnie - Twoja wczorajsza wypowiedź ( http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=12464 ), a konkretnie fragment zaczynający się od "Teraz to pewnie wygląda trochę jakbym ja był kretem (...)" to moim zdaniem wyjątkowo marny i mało wyrafinowany chwyt socjotechniczny. Jak widać nikt nie pomyślał tak jak Ty, a mimo to spróbowałeś uprzedzić fakty (zresztą cztery minuty po zabójstwie), jakbyś chciał myśleć za nas. Po co? Ty przecież wiesz, kim jesteś i (prawdopodobnie) nikt więcej. Manipulacja? Jeśli tak, to niestety bardzo niezręczna.

A gdybyś czegoś nie zrozumiał z tego, co przed chwilą napisałem - tak, jesteś na mojej liście podejrzanych na jednym z pierwszych miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 09:57, Eldae napisał:

/.../

To może od razu nam napiszesz o co chodzi ;]
Kto by w tym temacie posty czytał ;]

Co do podejrzeń na dzisiaj, potem jeszcze raz dokładnie przeanalizuję wypowiedzi do tej pory,
nie mogę rozgryźć Vo- albo niewinny, który sie miota i próbuje coś zrobić, albo mafia który
podpadł i sie broni. Zastanawiam sie też nam Macleinem, skoro ci dwaj wyskoczyli już na początku,
trzeba sie im przyjrzeć. No i reszcie też, ale na to trzeba czasu, więc jak do czegoś dojdę
to dam znać ;]



Dam pozniej napierw chce zobaczyc czy w ogole wsrod nas jest ktos spostrzegawczy... swoja droga dzis i tak na 99% zgine w mordzie a poogladac se osoby warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 10:05, Homie napisał:

Może się mylę, ale miały dosyć prowokacyjny charakter.


No i bardzo dobrze - wolałbyś, żeby zarzuty i wszelkie wypowiedzi przechodziły bez echa? Ja wolę prowokować rozmówców do mówienia i będę to robił do końca, bo słowa mogą tu być jedynym dowodem. Prosta zasada - głosowałeś na mnie, to się tłumacz. Nic nie mówisz - to się tłumacz. A ja z tych wymówek wyciągnę swoje wnioski. Naprawdę wielka szkoda, że tak niewielu z Was podziela ten pogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 10:16, Vilmar napisał:

> Może się mylę, ale miały dosyć prowokacyjny charakter.

No i bardzo dobrze - wolałbyś, żeby zarzuty i wszelkie wypowiedzi przechodziły bez echa? Ja
wolę prowokować rozmówców do mówienia i będę to robił do końca, bo słowa mogą tu być jedynym
dowodem. Prosta zasada - głosowałeś na mnie, to się tłumacz. Nic nie mówisz - to się tłumacz.
A ja z tych wymówek wyciągnę swoje wnioski. Naprawdę wielka szkoda, że tak niewielu z Was podziela
ten pogląd.


Ja podzielam ten pogląd, ale z poprzednich edycji wywnioskowałem, że z nie wszystkimi da się porozmawiać... Chociażby przykład Dazzego ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 09:20, Shogun007 napisał:

Skylera zaczynam podejrzewac. Zaslania sie rodzina. Chce pokazac e jest dobry- nie jestem pewien
cyz mozna mu wierzyc. Z drugiej strony broni go Kuksock, a jak na razie nie mam zamiaru go
typowac, chyba zeby sie cos zmienilo-czyt. okazal by sie zdrajca, lub zaczal ostro mieszac
w swoich wypowiedziach.Moje pozostale typy to:
(podobnie jak Dazzy)
> Vilmar - Strasznie miesza i podejrzanośc aż od niego promieniuje ale nie mam na niego
nic konkretnego
>
> Dar 15 - Bo gdy ktos (niepamiętam kto chyba skyler) powiedział że podejżewa ponurego on
powiedział
> że ten kto tak powiedział jest dla niego (dara) podejżany bo on (dar) nie podejżewa ponurego

> .. troche to dziwne zabrzzmiało jakby dar bronił ponurego ..
>
> Ponury - wywniąskuj z Dara .. :)


Jezeli ktoś mnie chce bronic to tylko ze względu na moja niewinnosc. Jezeli ja byłbym zdrajcą to zginalby Andrijj gdyz on jest w moim kregu podejrzanych.
Cieszę sie że nieubiliscie niewinnego skoncetrujcie sie lepiej na prawdziwych zagrożeniach a nie tych wyimaginowanych.
Ponury rozejrzał sie z deka po towarzystwie. Niemacie podstaw by mnie osadzać bez wrażnego argumentu. Nie wykonałem żadnego ruchu który by śwaidczył przeciw mnie. Ani tez ie próbowałem takowego wykonac.
Ja was obserwuje dokładnie slucham wyciągam wniosku linczuje więc jestem wciąz tu obecny i widze że prawdziwy zdrajcy próbuja wprowadzić zamęt w nasze szeregi skupcie sie panowie i wyciągajcie wnioski a wyjdziemy z tego calo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 11:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Jezeli ja byłbym zdrajcą to zginalby Andrijj gdyz on jest w moim kregu podejrzanych.


Co to do cholery miało znaczyć?!

Dnia 10.06.2006 o 11:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Nie wykonałem żadnego ruchu który by śwaidczył przeciw mnie.


Niewykonywanie żadnych ruchów świadczy przeciw Tobie - nie chcesz nam pomóc znaleźć zdrajców? Wyjdź z cienia albo au revoir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.06.2006 o 11:28, Vilmar napisał:


Co to do cholery miało znaczyć?!

To iż nie zginąl moj główny podejrzanny co świadczy przeciw niemu

Dnia 10.06.2006 o 11:28, Vilmar napisał:

> Nie wykonałem żadnego ruchu który by śwaidczył przeciw mnie.

Niewykonywanie żadnych ruchów świadczy przeciw Tobie - nie chcesz nam pomóc znaleźć zdrajców?
Wyjdź z cienia albo au revoir.

Wykonywałem ruch by go znalezc niewykonaywałem tych świadczacyh na ma niekorzyśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.06.2006 o 11:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Jezeli ktoś mnie chce bronic to tylko ze względu na moja niewinnosc. Jezeli ja byłbym zdrajcą
to zginalby Andrijj gdyz on jest w moim kregu podejrzanych.


Zastanow sie co żes napisał xD

Dnia 10.06.2006 o 11:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Cieszę sie że nieubiliscie niewinnego skoncetrujcie sie lepiej na prawdziwych zagrożeniach
a nie tych wyimaginowanych.


Znaczy co...?

Dnia 10.06.2006 o 11:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Ponury rozejrzał sie z deka po towarzystwie. Niemacie podstaw by mnie osadzać bez wrażnego
argumentu. Nie wykonałem żadnego ruchu który by śwaidczył przeciw mnie. Ani tez ie próbowałem
takowego wykonac.


Bo w ogóle nie wykonałeś ruchu ;]

Vilmar----> wyjezdżasz mi tu z jakąs socjotechniką i manipulacjami- tymczasem mafia zabiła kogoś na kogo głosowała tylko jedna osoba (ja) pewnie po to, żeby zwrócić na mnie uwagę. Że niby ja jako mafia robię sobie alibi głosując i mordując tą samą osobę. Trochę lipny chwyt.
A po co tak napisałem? Bo to co sie stało zaskoczyło mnie nieco. Nie sądziłem że taki będzie wybór mafii
ale pewne jest to ze mi to utlawilo zadanie.
Co sie tyczy listy podjrzanych to spoko, rób se ją jaką chcesz, miejsmy nadzieję że bez pparcia innych nie będziesz mnie w stanie zabić. A jak se takie poparcie wyrobisz, to sie będę bronić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.06.2006 o 13:13, Eldae napisał:


> Cieszę sie że nieubiliscie niewinnego skoncetrujcie sie lepiej na prawdziwych zagrożeniach

> a nie tych wyimaginowanych.


Znaczy sie to że niektorzy z nas chca eliminowac tych biernych czyli wlasciwie niistniejacyhch co by wydłuzyło czas poszukiwań a tym samym próbóją nas odciagnąć od siebie samych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kuksocka zastanowiło to, że przed wyruszeniem w misje Bradock mówił, że o swoich decyzjach mówiły jawnie, a nie samemu Bradockowi. Takie coś miało być dopuszczalne tylko w sytuacjach wyjątkowych. O żadnych takich sytuacjach nic się nie dowiedziałem, a Sturnn oddał jednak głos po cichu. Co do "żelaznego" argumentu Darrena co do jego niewinności to bym się jeszcze zastanowił. Bradock może po prostu ma urodzaj do zapominania ostatnich osób na swoich listach i tak mogło mu to wejść w krew, że nie jest wykluczone, że Darren może być zdrajcą. George po prostu zaczynał mieć już dość nastrojów jego żółtego towarzysza Vo, który ma wielkie pretensje co do ilości wypowiadania się. Nie zawsze jest czas by cały czas mówić. Może od słów prześlibyśmy do roboty? Póki co w tej sprawie stoimy w miejscu, a zdrajcy nas wybijają. Zastanawia mnie również to, że zdrajcy skupiają się póki co do mało wypowiadających się. Co do pana McGrinsona niech pan nauczy się dobrze wymawiać słowo: podejrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 13:13, Eldae napisał:

Vilmar----> wyjezdżasz mi tu z jakąs socjotechniką i manipulacjami- tymczasem mafia zabiła
kogoś na kogo głosowała tylko jedna osoba (ja) pewnie po to, żeby zwrócić na mnie uwagę.


Prędzej by zabiła Ciebie - żeby zasugerować, że DonCarleone jest w mafii (a nie był, co chyba widać). Zresztą - dlaczego akurat on? Mogli wybrać na przykład zabicie Skylera, żeby zwrócić uwagę na Dara, albo Kukowskiego, żebyśmy potem zabili Andrija. Nie miałeś moim zdaniem powodu myśleć, że mafia działa w ten sposób przeciwko Tobie, dlatego wciąż myślę, że to próba manipulacji. Ale nie bój się, dzisiaj nie dostaniesz bonusu w postaci głosu ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.06.2006 o 14:03, Vilmar napisał:

Prędzej by zabiła Ciebie - żeby zasugerować, że DonCarleone jest w mafii (a nie był, co chyba
widać). Zresztą - dlaczego akurat on? Mogli wybrać na przykład zabicie Skylera, żeby zwrócić
uwagę na Dara, albo Kukowskiego, żebyśmy potem zabili Andrija. Nie miałeś moim zdaniem powodu
myśleć, że mafia działa w ten sposób przeciwko Tobie, dlatego wciąż myślę, że to próba manipulacji.


Czyli uwazasz, że nawet jesli nie jest to zwrócenie uwagi na mnie, to na bank jest to moja manipulacja? Faktycznie mafia mogła zagrać na kilka sposbow ale zagrala akurat tak a ni inaczej. Jeśli nie chcieli mnie wkopać, to wtedy moja decyzja na lincz i mord mafii były niepowiązane. Po prostu tak sie trafiło. W kazym razie mam jednego podejrzanego mniej.

Dnia 10.06.2006 o 14:03, Vilmar napisał:

Ale nie bój się, dzisiaj nie dostaniesz bonusu w postaci głosu ode mnie.


Dzieki o wielki, bo jż miałem kupe w majtach xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie działanie mafii byłoby zbyt proste. Oklepana metoda, a nawet gdyby się nią posłużyłi i tak nikt na to nie zwraca uwagi w ogólnym zamieszaniu. Sądzę, iż zdrajcy najchętniej składają głosy na samym końcu żeby byli w stanie kogoś dobić i żeby nie doszło do remisu. Moje prywatne śledztwo zacznę od osób które składały/zmieniały głosy jako ostatnie. Mamy jeszcze sporo czasu na ustalenie tożsamości zdrajców. Jeśli zrobimy to dobrze, dzisiaj będzie jednego komucha mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2006 o 14:00, Kukowsky napisał:

Zastanawia mnie również to, że zdrajcy skupiają się póki co do mało wypowiadających się.


Tu się nie ma nad czym zastanawiać - grają asekuracyjnie. Dlatego powtarzam przy każdej okazji, że w pierwszej kolejności trzeba wybijać bardzo rzadko wypowiadających się (Ponury był najlepszym kandydatem, ale na wczoraj, teraz chyba nie ma to wielkiego sensu).

******

A wypowiadając się offtopowo: jeśli nie chcą grać, to należy pójść im na rękę, bo tylko zawadzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się