UFO - Czy istnieje?

[pawel1990 0]

myslę że kosiarką gdybym robił to by mi lepsze wyszło. Ja w UFo nie wierzę. A wiecie czemu?? Bo przyjaciołom się UFO

[Malevyn 0]

No to źle. Ja nie wierzę w Boga.

[Jarys 0]

Dnia 08.10.2006 o 22:00, Malevyn napisał:

Anglia. 14 sierpnia w Crabwood (hrabstwo Hampshire) odnaleziono piktogram, który przedstawia
twarz „obcego”. Rysunek przedstawia twarz typowego szaraka. Obok niej znajduje
się dysk, który zawiera informacje zapisane w systemie binarnym.

No chyba jest to faktycznie jakaś reklama choć z niezrozumiałym przesłaniem. Czy ci co się przyznali do zrobienia tych piktogramów wyjaśnili co oznacza ten odszyfrowany tekst ??

Dnia 08.10.2006 o 22:00, Malevyn napisał:

Piktogram położony jest ok. 15 km od Chilbolton, na polu do którego nie prowadzą żadne drogi
co może świadczyć na jego korzyść (autentyczność piktogramu).

Na drugim zdjęciu widać obok tego pola drogę!

[HumanGhost 0]

Dnia 08.10.2006 o 22:00, Malevyn napisał:

A więc prawda czy fałsz???

Fałsz. Jakbyś poczytał troche ten wątek to byś wiedział, że stworzenie wielkiego piktogramu to niedużo roboty dla zorganizowanej grupy ludzi. Udowodnili to studenci za pomoca desek i czegoś tam jeszcze. Piktogramy to wielka bujda a zerują na niezruzumiałym znaczeniu piktogramów starożytnych, które mogły być czymkolwiek, łącznie z systemem nawadniajacym. Jedna wielka bzdura.

[janusz82 0]

Dnia 08.09.2006 o 20:51, Avalon67 napisał:

Możliwe, że tam coś jest, ale to mogą być tylko malutkie żyjątka, bo jak na mój nos coś większego
nie ma szans się tam wykształcić. Chyba Europa jest trochę za daleko słońca. A nawet jeśli
tam by było cóś inteligentnego to gdyby przyleciało na ziemię gramowicze sprawiliby temu czemuś
lanie:)

a ja myślę że jest szansa żeby znaleźć w kosmosie jakieś większe żyjątka i do tego inteligentne. bo jeśli by tak nie było to amerykanie nie wywalaliby co roku milionów dolarów na program SETI. jeśli UFO to pojazdy ziemskie to po co wydawac kase na szukanie życia w kosmosie. a jednak prace nad tym projektem trwaja nadal (nawet otwarli nowy kolejny projekt szukania pozaziemskiego życia). to chyba cos w tym musi być.

[SzarQ 0]

Ludzie zawsze będa szukac obcych cywilizacji. Przytłacza nas świadomosć, ze jesteśmy sami we wszechświecie...

[janusz82 0]

Dnia 09.10.2006 o 13:46, SzarQ napisał:

Ludzie zawsze będa szukac obcych cywilizacji. Przytłacza nas świadomosć, ze jesteśmy sami we
wszechświecie...

raczej kieruje nami chęć poznania czegos nowego, obcego, czegos nieznanego. przecież ludzie od setek lat do tego dążą

[Azra 0]

oczywiście, że istnieje. więcej - każdy z was ma z nim doczynienia.
teraz...
tutaj...
na tym forum...

przyznaję sie: jestem INNY

[woko27 0]

Myślę że na miliardach planet musi istnieć życie. Małe, duże, głupie, mądre... Może gdzieś tam istnieje inna rasa i ona szuka obcych cywillizacji. A z kolei na jeszcze innej planecie żyją inni kosmici. I innni i tak dalej... Każdy z nas szuka swoich towarzyszy z innych planet. A najbliźsi nasi kosmici, przylecieli na Ziemię i badają ludzi. Dlatego niektórzy widzieli UFO...

[Mysterum 0]

Tia....Kościół nie zaprzecza istnieniu zycia na innej planecie. Mowi ze Ziemia zostala wywyzszona ba to na niej narodzil sie Zbawiciel. A i tak wole tzw. too fighter, czyli kule ognia, ktore wystepowaly w czasi II Wojny Światowej. Wywiady wszystkich panstw bioracych udzial w wojnie maja zapiski o too fighter. Kazdy myslal ze byla to psychologiczna bron Niemcow, a tak naprawde to nie wiadomo co to bylo, poniewaz te kule sledzily obiekty naziemne i po jakims czasie odlatywaly z bardzo potezna predkoscia. Czyli gdzies napewno istnieje zycie. Przynajmniej ja tak sadze, poniewaz wszechswiat jest za duzy dla jednej cywilizacji.

[Malevyn 0]

Dnia 09.10.2006 o 07:42, Jarys napisał:

> Anglia. 14 sierpnia w Crabwood (hrabstwo Hampshire) odnaleziono piktogram, który przedstawia

> twarz „obcego”. Rysunek przedstawia twarz typowego szaraka. Obok niej znajduje

> się dysk, który zawiera informacje zapisane w systemie binarnym.

No chyba jest to faktycznie jakaś reklama choć z niezrozumiałym przesłaniem. Czy ci co się
przyznali do zrobienia tych piktogramów wyjaśnili co oznacza ten odszyfrowany tekst ??

> Piktogram położony jest ok. 15 km od Chilbolton, na polu do którego nie prowadzą żadne
drogi
> co może świadczyć na jego korzyść (autentyczność piktogramu).

Na drugim zdjęciu widać obok tego pola drogę!

To jest artykuł z jednej z stron poświęconej UFO! Prawdę mówiąc ja nie wierzę w te piktogramy, 80-90% ich to wytwór ludzki. To że jest gigantyczne i trzeba włożyc w to trochę pracy nie znaczy że jest prawdziwe. Widziałem też wielki piktogram/obrazek Firefox''a.W jakim celu UFO i NOLe miały by robic ''grafitti'' i własne twarze? Więc się tak nie unoś.

[Jarys 0]

Dnia 09.10.2006 o 16:54, Malevyn napisał:

80-90% ich to wytwór ludzki. To że jest gigantyczne i trzeba włożyc w to trochę pracy nie znaczy
że jest prawdziwe.

Mówisz, że nie wierzysz w te piktogramy a jednak podajesz, że 10-20% nie zrobili ludzie.
Skąd takie szacowanie i kto zrobił te 10-20% - sam przyznasz, że to brzmi dziwnie.

Dnia 09.10.2006 o 16:54, Malevyn napisał:

Więc się tak nie unoś.

Ja nie jestem NOL`em i nie posiadam zdolności samoczynnego unoszenia się więc o jakie unoszenie Ci chodzi ;)

[Malevyn 0]

Dnia 09.10.2006 o 17:06, Jarys napisał:

Mówisz, że nie wierzysz w te piktogramy a jednak podajesz, że 10-20% nie zrobili ludzie.
Skąd takie szacowanie i kto zrobił te 10-20% - sam przyznasz, że to brzmi dziwnie.

No te 10-20% dla mnie zrobili raczej obcy.

Dnia 09.10.2006 o 17:06, Jarys napisał:

Ja nie jestem NOL`em i nie posiadam zdolności samoczynnego unoszenia się więc o jakie unoszenie
Ci chodzi ;)

Chodzi mi o unoszenie się emocjonalne. ^^

[Jaki_Gahn 0]

UFO na 100% istnieje. W końcu kim jest mój nauczyciel od matmy:). Ale na serio. Myśle że UFo istnieje. A końcu jest tyle galaktyk, że wręcz jest niemożliwe, aby byli tylko ludzie.

[A-cis 0]

Dnia 09.11.2006 o 12:25, Jaki Ganh1 napisał:

Myśle że UFo istnieje. A końcu jest tyle galaktyk, że wręcz jest niemożliwe, aby byli tylko ludzie.

Mylisz pojęcia. UFO, to niezidentyfikowane obiekty. Wszystko co się porusza w powietrzu i nie wiadomo co to jest (ptak czy samolot), można nazwać UFO :-)
A Tobie pewnie chodziło o istnienie innych istot rozumnych w Kosmosie. To jest zupełnie coś innego i nie musi mieć żadnego związku z UFO. Bo przecież oni, jeżeli są, wcale nie muszą tu przylatywać.

[cybekziom 0]

Zadane pytanie:UFO - Czy istnieje? ma prostąi jasnąodpowiedz.Tak istnieje.W końcu musi istnieć jakieś życie poza ziemskie!!!

[DazZy 0]

Dnia 09.11.2006 o 12:48, A-cis napisał:

Bo przecież oni, jeżeli są, wcale nie muszą tu przylatywać.

Jeśli JUZ tu nie przylecieli to pewnie my przylecimy do nich : ) Heh już sobie wyobrażam te zielone mordy wrzeszczące, że widziało jakieś dziwne istoty : )

A jeżeli chodzi o ufo to macie : http://pl.wikipedia.org/wiki/UFO

Zdjęcie i tekst o " Bitwie o Los Angeles " oraz te raporty... Albo było w powietrzu strasznie dużo samolotów albo nie wiem : )

PS przepraszam za ewentualne błędy- padła mi autokorekta

[M_B_I 0]

UFO w znaczeniu latających spodków czy UFO w znaczeniu pozaziemskiego życia?

Jeśli chodzi o życie pozaziemskie to odpowiem tak ...

Nasz galaktyka jest galaktyką spiralną o średniej wielkości i ma bodajże 100 albo 200 miliardów gwiazd. Słońce - nasza gwiazda jest średnią gwiazdą pod względem wieku i długości istnienia we wszechświecie. Według najnowszych szacunków astronomów zajmujących się poszukiwaniem planet poza układem słonecznym - ponad połowa gwiazd posiada własne układy planetarne, a możliwe jest że nawet wokół 90% gwiazd krążą planety. Teleskop Hubble’a "widzi" 25 miliardów galaktyk, a szacuje się że we wszechświecie jest ich około 50 miliardów. Więc jeśli mamy 50 miliardów galaktyk o średniej wielkości 100 miliardów gwiazd, wokół których przynajmniej w połowie krążą planety, to szansa na istnienie życia pozaziemskiego, według mnie jest dość spora. Dodamy, że ludzkość w formie "przyzwoicie" inteligentnej istnieje od jakiś 60 tysięcy lat, a same dinozaury biegały po ziemi ponad 100 milionów lat. Mając to na uwadze i fakt że czas istnienia wszechświata liczymy w cyfrach wielkości miliardów, wydaje mi się że na powstanie innego życia gdzieś w kosmosie nie zabrakło ani miejsca ani czasu. Można wręcz założyć, że jeśli gdzieś tam powstało życie (przykładowo ledwie miliard lat wcześniej od nas) i wyewoluowało w formę inteligentną to jesteśmy przy nich nic nie znaczącym i niedorozwiniętym gatunkiem, który nie potrafiłby poradzić sobie z zagrożeniem w skali masowej dla ludzkości. Bo jeśli coś stało by się naszej planecie to los ludzkości jest przesądzony przy aktualnym stopniu naszego rozwoju. Z perspektywy ziemianina (czyli nikogo tak naprawdę) mówienie, że życie pozaziemskie nie istnieje w moim odczuciu jest po prostu objawem braku wyobraźni.

PS. THEY ARE HERE ;)

[Matteos 0]

Dnia 10.11.2006 o 00:01, M B I napisał:

Można wręcz założyć, że jeśli gdzieś tam powstało życie (...)

To działa także w drugą stronę. Teoretycznie życie na Ziemi może być pierwszym, jakie powstało we Wszechświecie. Dodawać do tego można różne warunki, np. pierwsze inteligentne życie. Rozumuję w ten sposób: jakkolwiek byśmy datowali powstanie pierwszego żywego organizmu na naszej planecie, moment (rozumiany umownie) ten nie jest równoznaczny z powstaniem Wszechświata. Innymi słowy życie, jakie znamy pojawiło się później nisz reszta obiektów o których potrafimy powiedzieć, że są starsze niż życie na Ziemi. Okres czasu pomiędzy początkiem Wszechświata (cokolwiek by to miało oznaczać) wydaje się nam niewyobrażalnie duży, gdyż przyrównujemy go do znanych nam jednostek czasu np. długości życia organizmu ludzkiego. Wydaje się to aż nieprawdopodobne, by gdzieś tam daleko nie mogło powstać COŚ. Zróbmy jednak sztuczkę intelektualną i popatrzmy na ten okres jako minimalny, po którym życie mogło powstać. Jeśli przyjmiemy, że różne formy życia mogą rozwinąć się niezależnie od siebie, to nie jesteśmy w stanie ich sklasyfikować pod względem środowiska czy innych tego typu czynników - jesteśmy zbyt ograniczeni naszym postrzeganiem. Możemy za to poszeregować je chronologicznie. Jeśli nie czuwa nad nami jakaś ogólnokontrolująca siła, szanse na to, że dwa cykle życiowe w różnych częściach galaktyki rozpoczęły się jednocześnie są zerowe. Skoro jedno życie rozpoczęło się najpóźniej (co jest naturalną konsekwencją postępu w czasie), to któreś musiało powstać najwcześniej. Dlaczego to nie możemy być właśnie my?

To oczywiście tylko moje gdybanie, a powyższe rozumowanie można robić wyjątkowo łatwo np. stwierdzić, że czas nie płynie wszędzie jednakowo i nie da się ustawić wszystkich wydarzeń we wszechświecie w jednym, uniwersalnym porządku. Lub potraktować Boga jako życie sprzed powstania Wszechświata. Taka dyskusja ma zresztą charakter czysto filozoficzny, bo całej przestrzeni nie zbadamy zbyt prędko. O ile kiedykolwiek organizmy niewieczne będą potrafiły to zrobić.

Nie wie, co mój post ma wspólnego z tytułowym UFO, ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi tego za złe...

Dnia 10.11.2006 o 00:01, M B I napisał:

PS. THEY ARE HERE ;)

Wiesz za dużo. Niestety, za to musimy cię zabić.

[owczar4 0]

Według mnie to zycie we wszechswiecie istnialo przed nasza cywilizacja.UFO musi istniec a wszelkie wyliczenia co do zycia pozaziemskiego sa dla mnie poprostu smieszne.Tak wogole to nie mamy pojecia co sie dzieje w sasiednich galaktykach a nawet co sie dzieje na najblizszej gwiezdzie.Według mnie to sceny sasiednich galaktyk mozna porównac do"piaty element" "Star trek" niech ktos zaprzeczy i wyliczy mi że tak nie jest :)