Zaloguj się, aby obserwować  
Tomi_323

UFO - Czy istnieje?

2239 postów w tym temacie

Dnia 10.08.2007 o 13:39, Zgodo napisał:

Eh... To rolnicy muszą ich nie lubić! XD Raczej mało prawdopodobne żeby sprawdzała się ta teoria
ze znakami jako punktami nawigacyjnymi... Poprostu ten układ jest zabardzo "mobilny"... Lepiej
za punkty orientacyje wybierać jakieś gwiazdy albo mgławice...

Czytałem w jednym artykule na nautilus.org.pl, że to nasi ''sąsiedzi'' z innego wymiaru, ale też z tej planety, pozyskują w ten sposób zboże (na odległość) żeby je składać w ofierze czy coś takiego. :D Produktem ubocznym są właśnie takie fajne kształty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2007 o 13:42, Luke Shadow napisał:

Czytałem w jednym artykule na nautilus.org.pl, że to nasi ''sąsiedzi'' z innego wymiaru, ale
też z tej planety, pozyskują w ten sposób zboże (na odległość) żeby je składać w ofierze czy
coś takiego. :D Produktem ubocznym są właśnie takie fajne kształty.


Fajna teoria! Muszę ją przeczytać! :P I może nawet coś w tym jest bo już sam Einstein twierdził że istnieje więcej niż 4 wymiary, które spostrzegami ( zakładał że jest ich 11 czy coś w tym stylu )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w ufo wierzę. Trochę to nie możliwe, żebyśmy byli jedynymi istotami w kosmosie:) Ale nie sądze, że jak są to ich technologia jest wyższa. Jeśli np: występują pod postacią bakterii, pasożytów, albo innych poczwar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W 1965 r. w jednej z hiszpańskich gazet ukazał się artykuł opisujący niezwykłe wydarzenia sprzed 78 lat, które miały miejsce w położonej koło Barcelony wsi Banjos. Otóż odnaleziono tam chłopca i dziewczynkę o skórze... ciemnozielonej. Niezwykłe rodzeństwo odkryli chłopi przed jedną z jaskiń. Dzieci porozumiewały się ze sobą w jakimś tajemniczym języku, miały niezwykłe rysy twarzy i ubrane były w strój z nieznanego materiału. Dziwnych przybyszów zaprowadzono do miejscowego sędziego. Próbował on zmyć zielony pigment z ich skóry, ale mu się to nie udało. Dzieci nie piły i nie jadły, gdyż każdy z rodzajów pożywienia był dla nich obcy. Wyjątek stanowiły surowe warzywa, szczególnie zaś smakowała im zielona fasola.
Dzieci nie potrafiły się jednak przystosować do nowych dla nich warunków życia. Chłopiec żył tylko cztery tygodnie, a dziewczynka cztery lata. Nauczono ją mówić po hiszpańsku, dzięki temu spisano jej niezwykłą relację. Opowiadała ona o krainie, gdzie niegdyś żyła z bratem. Panował w niej półmrok i nigdy nie świeciło słońce, a wszyscy mieszkańcy mieli zieloną skórę. Dzieci pewnego razu trafiły w jakieś straszliwie hałaśliwe miejsce. I wtedy nagle nastąpiło coś, co można określić mianem teleportacji do naszego świata, w wyniku której rodzeństwo znalazło się niespodziewanie w jaskini koło Banjos.
To nie był jedyny przypadek ludzi przybyłych "nie wiadomo skąd". W XII wieku znaleziono zielone dzieci w miejscowości Woolpit w Wielkiej Brytanii. W Niemczech ogromną sensację wywołało kiedyś zjawienie się człowieka, którego nazwano Kaspar Hauser (to słynna historia, doczekała się nie tylko powieści, ale i filmu!). Niektórzy traktowali go jako przybysza z Atlantydy.
Choć nie ma dziś żadnych wiarygodnych dowodów na prawdziwość wspomnianych historii, niemniej są one bardzo zastanawiające.

Myślicie że to było UFO ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym Kasparem to była trochę inna historia... Ponoć był on dziedzicem tronu Pruskiego ale kiedy był mały porwaligo go. Przez ok. 20 lat był trzymany w małej komórce przez jakiegoś starca. Gdy go uwolnili nie umiał mówić ani chodzić ale po jakimś czasie się nauczył... aż pewnego dnia pewien zamachowuiec zastrzelił go na targowisku ( nie pamiętam za bardzo w jakim mieście )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To bajka. Patrz. http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=134

Hiszpańskie i Angielskie wersje są identyczne.

"Niemal identyczną legendę, związaną z katalońską wioską Banjos, zapisano w sierpniu 1887 r. w Hiszpanii. Oprócz oczywistych różnic miejsc i czasu istnieje tylko jedna wyraĽna rozbieżność między opowieściami: w wersji hiszpańskiej dziewczynka także umiera po pięciu latach. Hiszpańskie dzieci żywią się zieloną fasolą, a szlachcic, który opiekuje się nimi po ich odnalezieniu nie nazywa się wprawdzie Sir Richard de Calne, lecz - cóż za zbieg okoliczności! - Senor Ricardo da Calno. Inne wersje legendy można znaleĽć w kilku książkach, między innymi w Monster Trap und Other True Mysteries. Peter Haining powtarza za Johnem Macklinem, że dokumenty i zeznania ludzi, którzy widzieli dzieci i otaczali je opieką można jeszcze odnaleĽć. W 1986 r. Frank Preston oświadczył, że zwrócił się do British Council Institute w Barcelonie z prośbą o pomoc w odszukaniu Ľródeł opowieści. Mimo wnikliwych badań, które pracownicy instytutu przeprowadzili w imieniu Prestona, kontaktując się z hiszpańskimi bibliotekami, muzeami i archiwami, i przeglądając prasę z sierpnia 1887 r. w poszukiwaniu informacji, nie odnaleziono żadnych śladów opowieści. Nic dziwnego, bo wioska Banjos nie istnieje. Jest wytworem fantazji, tak jak hiszpańskie zielone dzieci. Anonimowy autor, zainspirowany legendą o dzieciach z Woolpit, stworzył jej uwspółcześniony odpowiednik".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spotkania z UFO(nie wszystkie)

2 lipca 1947, Roswell, Nowy Meksyk
Na ranczu rozbiło się UFO. Znaleziono ciała 4 bądź 5 humanoidów.
7 lipca 1948, Meksyk
Katastrofa UFO - jedno ciało humanoidy.
6 grudnia 1950 roku, granica Stanów Zjednoczonych z Meksykiem
Na granicy USA i Meksyku po przebyciu długiej drogi w atmosferze rozbił się pojazd kosmiczny. Do czasu przybycia ekipy wojskowej szczątki niemal całkowicie się spopieliły. Pozostałości statku przetransportowano na teren poligonu AEC w Sandia w Nowym Meksyku, gdzie poddano je dalszym badaniom. Możliwe, że w poszukiwaniach brały udział także jednostki wojskowe Meksyku.
Marzec, 1953 rok, samolot DC-6, lot z Weka Island do Los Angeles
Pilot samolotu powiadomił przez radio lotnisko w Los Angeles, że jest atakowany przez 3 świecące kule. Po chwili łączność została przerwana i samolot zniknął wraz z 20 pasażerami i 5-osobowa załogą na pokładzie.
Koniec kwietnia, 1953 rok, samolot DC-6
W trakcie lotu międzynarodowego samolot rozbił się po spostrzeżeniu niezidentyfikowanych świateł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2007 o 19:30, Master Sienki napisał:


chyba w to nie wierzysz? bo to akurat sa bzdury wymyslone dla mediow przez media lub kogolwiek innego dla sensacji, pieniedzy czu czegokolwiek innego... Inne cywilizacje istnieja jednak mysle ze naszyc czasow ich nie spotkamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to też są bzdury wyssane z palca, bowiem wtedy zaczął się ten cały boom na wszystko co związane z kosmitami i science fiction. Pewnie niejednemu producentowi takie bzdury posłużyły do promocji swojego filmu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak i teraz przetrzymują je w Strefie 51, aby za pomocą specjalistycznych urządzeń zbadać specyfikę ich ciał, a następnie zrobić klony stworzone tylko do jednego - głosowania w następnych wyborach na George''a Busha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2007 o 01:05, reykan napisał:

Tak i teraz przetrzymują je w Strefie 51, aby za pomocą specjalistycznych urządzeń zbadać specyfikę
ich ciał, a następnie zrobić klony stworzone tylko do jednego - głosowania w następnych wyborach
na George''a Busha!

nastepnie Bush stworzy z nich armie i przejmie wladze nad swiatem. Niech zyje chaos! i mamy gotowa teorie spiskowa... Ja nie wiem jak mozna w to wierzyc.... Kosmici jak narazie nie dowiedzaja naszej kochanej Ziemii bo mamy za duzo freonow w atmosferze a to zle dziala na cere...;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2007 o 09:53, Master Sienki napisał:

w strefue 51 cos musi byc


W czym? :)
No na pewno coś tam jest, ale mnie się wydaje, że UFO to nie jest jedyna rzecz, którą Stany muszą ukrywać ;)
Tam może byc cokolwiek - nowoczesna pracownia technologiczna albo jakieś wielkie laboratorium. Może za cztery lata okaże się że naukowcy pracowali tam nad teleportacją (czytałem cos o teleportacji i podobno jest możliwa, jedyne czego potrzeba, to... ujemna energia :-P).
A skoro tam nie mozna się zblizać, to ludzie sobie sami dorabiaja scenariusze i wymyslają dziwne historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2007 o 09:53, Master Sienki napisał:

w strefue 51 cos musi byc bo w koncu wszystkich tych co "zlapia" na podgladaniu rzolnieze maja
rozkaz zastrzelic na miejscu a wszyskie półki skalne sa zamkniete


Najprawdopodobniej trzymają tam samolot o kryptonimie "Aurora" wykorzystujący najnowsze technologie i całkowicie inny rodzaj napędu... Ale o tym już było w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też mnie troche dziwi, że akurat lata 50 w Ameryce potęgują informacjami o kosmitach. Jednak byćź może jedna z tych dat/historii jest prawdziwa, a reszat jest dopisana by zmyl;ić ludzi? Być moze boom na kosmitów wtedy siezaczął, bo faktyczie coś tam bylo/jest? W jakimśfilmie s-f, fakt, że był słaby, mówiono tam o skoku technoliogicznym, który nastąpił po "rozpracowaniu" technologi obcych. Ciekawa teoria jak dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee miałem wczoraj dać filmik. ;) W.yglądało ciekawie.
Pewnie fake, więc gratulację dla twórców, bo jest teraz o tym głośno. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować