Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 14.06.2007 o 10:18, squeglee napisał:

Tak. Bóg nakazał ludziom zabijać, czarno na białym tak rozkazuje Biblia! Z każdej strony spoglądają
na ciebie hasła typu : "zabijaj innowierców, nie przebaczaj" itp.


Przecież to ironia/sarkazm* niepotrzeben skreślić.


>A konkretów w owej książce

Dnia 14.06.2007 o 10:18, squeglee napisał:

za pewne (jak zwykle...) nie ma.


Skąd wiesz jak nie czytałeś?

Dnia 14.06.2007 o 10:18, squeglee napisał:

To, że przez wiarę ludzie zabijali nie świadczy źle o Bogu (dla ateistów: o ewangelistach),
ale o tępych ludziach, którzy myślą, że mają prawo do wszystkiego zupełnie opacznie interpretując
PŚ.


Ksiązkę, którą sobie sami napisali popełniając przy tym nie mało plagiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 10:00, T34 napisał:

> /.../> Na stronie EMPiK jest świetna recenzja jednego z czytelników: /.../

Zapewne wierzysz, w to, co piszesz.
Wierzysz, tylko w coś innego, niż inni. Na jakiej to podstawie sądzisz, że Twoja wiara jest lesza? Bo Twoja?
Nieprawda. Moja jest lepsza. Bo moja. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:03, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../> Na stronie EMPiK jest świetna recenzja jednego z czytelników: /.../
Zapewne wierzysz, w to, co piszesz.
Wierzysz, tylko w coś innego, niż inni. Na jakiej to podstawie sądzisz, że Twoja wiara jest
lesza? Bo Twoja?
Nieprawda. Moja jest lepsza. Bo moja. ;-P


Nie podejmuję się dyskusji nt. czyja wiara jest lepsza.
Stwierdzam jedynie, że wg mnie wiara w jakiegokolwiek boga to strata czasu i traktuje ją na równi z wiarą w krasnoludki, podwodne cywilizacje, św.Mikołaja, Smerfy itd.

Mojego stanowiska nie nazwałbym wiarą, ale tutaj również nie mam zamiaru podejmować dyskusji, bo wiem że będziesz się starał mi wmówić, że ateizm musi być wiarą. Nie martw się nie boję sie tego słowa;) Jedynie uważam, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 10:53, T34 napisał:

Skąd wiesz jak nie czytałeś?

Skąd wiesz, że nie czytałem ;)? Gdyby ta książka zawierała same konkrety i jasno wyjaśniła, że Bóg to wymysł, to chrześcijaństwo upadłoby. Ale nie upadło, znaczy same ogólniki i to co było.

Dnia 14.06.2007 o 10:53, T34 napisał:

Ksiązkę, którą sobie sami napisali popełniając przy tym nie mało plagiatów.

Ta, sami. Poczytaj Biblię i pomyśl, czy zespół odpowiednio wykształconych biblistów i teologów potrafiłby sfałszować choć jedną księgę. Albo wymyślił coś takiego. Dziś się nie da, co dopiero 2000 lat temu.

Dnia 14.06.2007 o 10:53, T34 napisał:

Stwierdzam jedynie, że wg mnie wiara w jakiegokolwiek boga to strata czasu i traktuje ją na równi z wiarą w
krasnoludki, podwodne cywilizacje, św.Mikołaja, Smerfy itd.

Tylko, że poszlaki (nie dowody niestety) mówiące, że wydarzenia opisane w PŚ, są. A śladów po krasnoludkach brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:14, T34 napisał:

> > > /.../> wiem że będziesz się starał mi wmówić, że ateizm musi być wiarą. Nie martw się nie boję
sie tego słowa;) Jedynie uważam, że tak nie jest.

Bo tak jest. Wierzysz w nieistnienie Boga. I to, że wierzysz jest dla Ciebie przykre...
Bo chciałoby się mieć dowód - a tu klapa, nie ma dowodu i co Ci zostało? Wiara. Wiara w to, że Ty masz rację. No to wierz, w co chcesz, nawet w interwencję kosmitów. To też wiara, bo dowodów nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:38, KrzysztofMarek napisał:

Bo tak jest. Wierzysz w nieistnienie Boga. I to, że wierzysz jest dla Ciebie przykre...

Wiesz... ja bym to tych dwóch grup dorzucił jeszcze jedną. Ty dzielisz wierzących i nie wierzących na dwie grupy. Tyle że to są dwie grupy, których ta cała sprawa obchodzi, wierzący w nieistnienie Boga to ci, którzy chcą udowodnić jego nie istnienie. Jednakże jest jeszcze jedna grupa wśród niewierzących, ta którą to nic a nic nie obchodzi. Ani się nie zastanawiają ani nie próbują dociekać, zwyczajnie jest im to niepotrzebne i ich to nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ateiści nienawidzą wierzyć i szukają tych dowodów na to, że to oni mają rację.Brzydzą się wiarą, bo są racjonalistami, potrzebują namacalnego dowodu. Może to brzmi jakbym stawiał ich w negatywnym świetlne, ale taki jest ich sposób bycia i postrzegania świata.Nam wystarczy wiara, czyli "pewność BEZ dowodu" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale tak naprawdę oni też muszą w coś wierzyc w końcu jakoś powstali... (jak my wszyscy znaczy chodzi mi o powstanie człowieka )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:47, Hubi Koshi napisał:

> Bo tak jest. Wierzysz w nieistnienie Boga. I to, że wierzysz jest dla Ciebie przykre...

Wiesz... ja bym to tych dwóch grup dorzucił jeszcze jedną. Ty dzielisz wierzących i nie wierzących
na dwie grupy. Tyle że to są dwie grupy, których ta cała sprawa obchodzi, wierzący w nieistnienie
Boga to ci, którzy chcą udowodnić jego nie istnienie. Jednakże jest jeszcze jedna grupa wśród
niewierzących, ta którą to nic a nic nie obchodzi. Ani się nie zastanawiają ani nie próbują
dociekać, zwyczajnie jest im to niepotrzebne i ich to nie obchodzi


Dokładnie, np. Ja.
Tak więc MarekKrzystof i jego zwolennicy są niestety w błedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:53, T34 napisał:

Dokładnie, np. Ja.
Tak więc MarekKrzystof i jego zwolennicy są niestety w błedzie.

Tylko częściowo. Nie zaprzeczyłem jego teorii o wierze w nieistnienie, dodałem po prostu jeszcze jedną "neutralną" frakcję, której to zwyczajnie wisi i powiewa bo religia nie jest dla nich ważna, nie jest istotnym elementem ich życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:48, squeglee napisał:

Właśnie. Ateiści nienawidzą wierzyć i szukają tych dowodów na to, że to oni mają rację.

Czyli wy jesteście zwyczajne naiwniaki :-]. Wybacz nie mogłem się powstrzymać. Ja osobiście zawsze mam jeden z dwóch stanów, albo mnie religia nie obchodzi W Ogóle i nie gra żadnej roli w moim życiu, albo sobie siedzi gdzieś tam w kącie jako część mojego podejścia do życia. Przez spory kawałek mojego nastoleceństwa religia przyprawiała mnie o migrenę, te wszystkie wątpliwości etc. A gdy A gdy zacząłem to najzwyczajniej w świecie olewać, uznawać że to JA odpowiadam za swoje życie, kiedy zacząłem sobie świat tłumaczyć zasadami fizycznymi, biologicznymi i psychologicznymi, wszystko stało się o wiele prostsze i przyjemniejsze. Bo widzisz... świat ma o wiele więcej sensu gdy nie wpychasz do niego jakiejś Omnipotentnej istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:31, squeglee napisał:

> Skąd wiesz jak nie czytałeś?
Skąd wiesz, że nie czytałem ;)? Gdyby ta książka zawierała same konkrety i jasno wyjaśniła,
że Bóg to wymysł, to chrześcijaństwo upadłoby. Ale nie upadło, znaczy same ogólniki i to co
było.
> Ksiązkę, którą sobie sami napisali popełniając przy tym nie mało plagiatów.
Ta, sami. Poczytaj Biblię i pomyśl, czy zespół odpowiednio wykształconych biblistów i teologów
potrafiłby sfałszować choć jedną księgę. Albo wymyślił coś takiego. Dziś się nie da, co dopiero
2000 lat temu.

> Stwierdzam jedynie, że wg mnie wiara w jakiegokolwiek boga to strata czasu i traktuje
ją na równi z wiarą w
> krasnoludki, podwodne cywilizacje, św.Mikołaja, Smerfy itd.
Tylko, że poszlaki (nie dowody niestety) mówiące, że wydarzenia opisane w PŚ, są. A śladów
po krasnoludkach brak.


Generalnie to najmniej konkretów zawiera Biblia. Natomiast w kwestii plagiatów, to temat ten był juz wielokrotnie wałkowany i nie sensu sie powtarzać; vide najbardziej znany plagiat Utnapusztin z Mahabharaty staje się Noe itd.itp.
Jak to nie ma poszlaków o krasnoludkach, a cała masa bajek? Są tacy co wierzą w nie tak samo mocno jak ty w Biblie;)
Biblia kopiując rózne starsze książki od niej samej oczywiście opisuje zdarzenia które miały miejsca na Ziemii, jedynie dorabia do tego magiczną ideologię. Wiem, zaraz polecą gromy za słowo magia;)

T dyskusja jest z gatunku "neverending story" więc wybacz ale wyłączam się z niej.

Pozdrawiam i wesołego allejuja!
I do przodu!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:56, Hubi Koshi napisał:

> Dokładnie, np. Ja.
> Tak więc MarekKrzystof i jego zwolennicy są niestety w błedzie.
Tylko częściowo. Nie zaprzeczyłem jego teorii o wierze w nieistnienie, dodałem po prostu jeszcze
jedną "neutralną" frakcję, której to zwyczajnie wisi i powiewa bo religia nie jest dla nich
ważna, nie jest istotnym elementem ich życia.


Z ust mi to wyjąłeś, że tak powiem niesmacznie;)
Dzięki, nie będę musiał się produkować, moje wrodzone lenistwo nie ucierpi:]
A tak poważnie, to miło zauważyć, że są jeszcze normalnie myślący ludzie.
(Inni - nie obrażać się tylko zastanowić się nad sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:58, Hubi Koshi napisał:

Czyli wy jesteście zwyczajne naiwniaki :-].

No nie wiem. Jednoznacznych dowodów nie ma, są poszlaki, których inteligentny człowiek nie odrzuci ''ot tak'' jako zbieg okoliczności. Powiedz mi, jak powstał wszechświat? Polecam ten film: http://youtube.com/watch?v=vEXGKzH0F9c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 12:04, T34 napisał:

Z ust mi to wyjąłeś, że tak powiem niesmacznie;)

Siedź cicho właśnie kanapki jadłem :-P

Dnia 14.06.2007 o 12:04, T34 napisał:

A tak poważnie, to miło zauważyć, że są jeszcze normalnie myślący ludzie.
(Inni - nie obrażać się tylko zastanowić się nad sobą;)

Widzisz... ja nie neguję potrzeby wiary, ja tylko twierdzę że niektórym ludziom jest ona zwyczajnie nie potrzebna. Naukowcy majstrują od jakiegoś czasu przy wierze i odkryli że ludzie "cieszą się" różnymi jej poziomami, mają to wrodzone. Niektórzy są bardzo religijni, inni w ogóle. Gdybym miał dokonać podziału wśród wierzących i niewierzących to powiedziałbym tak
1 Grupa - Ludzie z potrzebą do wiary i wierzący
2 Grupa - Ludzie z potrzebą do wiary, ale w jakiś sposób czujący się zdradzonymi przez swoją religię, dlatego odrzucają wiarę (ale znajdują sobie coś zastępczego)
3 Grupa - Ludzie bez potrzeby wiary
Coś czuję że to po prostu kolejny myk ewolucji. Sprawdza ona po prostu dwa różne rozwiązania i chce sprawdzić, które będzie lepiej działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 11:47, Hubi Koshi napisał:

> /.../ Ani się nie zastanawiają ani nie próbują
dociekać, zwyczajnie jest im to niepotrzebne i ich to nie obchodzi

Powiedz mi jedno: wierzysz, że tak jest, jak piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 12:08, squeglee napisał:

Powiedz mi, jak powstał wszechświat?

Wielki wybuch. Naukowcom już udało się odtworzyć jego warunki w akceleratorach cząsteczek i są w stanie zbadać jak się to rozwijało. Najpierw mieliśmy dosłowną Kipiel materii, pierwotną zupkę. Potem z czasem materia zaczęła stygnąć i łączyć się w coraz bardziej skomplikowane twory. Po jakimś czasie koncentracja się poszerzyła tworząc obłoki materii z których powstały najpierw gwiazdy, a potem planety. Następnie związki chemiczne, proste bakterie oraz organizmy bardziej skomplikowane. Materia ma tendencję do tworzenia coraz bardziej skomplikowanych i rozbudowanych struktur. Nawet ludzkie społeczeństwa podlegają tym prawom. Porównaj sobie pierwsze plemiona z naszymi współczesnymi miastami, państwami czy całym światem.
Zapytasz pewnie, Skąd ta materia na początku. Posłużę się przykładem z jednej z moich ulubionych książek
Załóżmy że istnieje rasa płomieni żyjąca w płonącym wszechświecie, w ogniu zapałki. Posługuje się ona swoją własną ognistą fizyką i jest w stanie wyjaśnić to co się dzieje w ich płomiennym wszechświecie. Jednak gdy próbuje wyjaśnić co było PRZED natrafia na opór, gdyż jej ognista fizyka nie jest w stanie wyjaśnić pojęć, ani nawet przewidzieć co się działo w "zimnym" wszechświecie Przed ich własnym. Przed naszym wszechświatem coś istniało, nie wiemy co bo wykracza to poza naszą zdolności pojmowania (przynajmniej na razie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 12:09, Hubi Koshi napisał:

> /.../> Coś czuję że to po prostu kolejny myk ewolucji. Sprawdza ona po prostu dwa różne rozwiązania
i chce sprawdzić, które będzie lepiej działać.

Ewolucja jest hipotezą. Jak na teorię za dużo w niej luk, więcej, niż dziur w serze szwajcarskim. A co do Twojego podziału: to zerknij na "Janusz Korwin-Mikke. Blog oficjalny." (znajdziesz w google). Jest tam podział na cztery grupy, nie trzy i od nieco innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 12:12, KrzysztofMarek napisał:

Powiedz mi jedno: wierzysz, że tak jest, jak piszesz?

A ty znowu zaczynasz swoje. Jak już mówiłem. Mam To Gdzieś, Nie obchodzi mnie to i tego nie potrzebuje :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.06.2007 o 12:09, Hubi Koshi napisał:

Widzisz... ja nie neguję potrzeby wiary, ja tylko twierdzę że niektórym ludziom jest ona zwyczajnie
nie potrzebna. Naukowcy majstrują od jakiegoś czasu przy wierze i odkryli że ludzie "cieszą
się" różnymi jej poziomami, mają to wrodzone. Niektórzy są bardzo religijni, inni w ogóle.
Gdybym miał dokonać podziału wśród wierzących i niewierzących to powiedziałbym tak
1 Grupa - Ludzie z potrzebą do wiary i wierzący
2 Grupa - Ludzie z potrzebą do wiary, ale w jakiś sposób czujący się zdradzonymi przez swoją
religię, dlatego odrzucają wiarę (ale znajdują sobie coś zastępczego)
3 Grupa - Ludzie bez potrzeby wiary
Coś czuję że to po prostu kolejny myk ewolucji. Sprawdza ona po prostu dwa różne rozwiązania
i chce sprawdzić, które będzie lepiej działać.


Zgadzam się w 99%, jedynie mam wątpliwości co do potrzeby wiary.
Z mojego punktu widzenia jest ona zbyteczna ale obiektywnie rzecz biorąc, niektórzy ludzie mogą sobie po prostu bez niej nie poradzić psychicznie. Przynajmniej jeszcze nie na tym etapie ewolucji, na którym się znajdują. Niestety ewolucja nie przebiega jednakowo dla wszystkich przedstawicieli danego gatunku.

P.S. Nie mam zamiaru nikogo obrazić takie są niestety fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować