Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 05.09.2013 o 21:55, zadymek napisał:

Gdy ktoś wyrażając opinię książce nazwie ją przykładowo popisem grafomaństwa a jej autora
beztalenciem to jest to brak kultury?
EDIT Słówko mi umknęło

Owszem jest to brak kultury, szacunku dla ludzi oraz dość kloszardowy poziom słownictwa.
Doda obrażająca Biblię to w sumie poziom takiego kloszarda plującego na Piramidy czy Mona Lisę. Biblia była tworzona przez tysiące lat i stała się podwaliną pod jedne z największych i najpotężniejszych cywilizacji na świecie. Można jej nie lubić, można się z nią nie zgadzać, można jej wytykać niekonsekwencje i głupotki, ale należy ją w chociaż pewnym stopniu szanować bo to dziedzictwo ludzkiej kultury.
Największe osiągnięcie Dody? Nagranie paru kiepskich piosenek i pokazanie tyłka i cycków.
Nie bądźmy śmieszni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 22:06, Hubi_Koshi napisał:

Doda obrażająca Biblię to w sumie poziom takiego kloszarda plującego na Piramidy czy
Mona Lisę. Biblia była tworzona przez tysiące lat i stała się podwaliną pod jedne z największych
i najpotężniejszych cywilizacji na świecie.

Co jednak nie powinno mieć wpływu na odbiór jej jako utworu literackiego. Chyba, że np recenzując Lolokwe poezje brał byś poprawkę na "wielki format" autora a czytając Koran miałbyś obowiązek zachować powagę bo...no sam napisałeś dlaczego.

Dnia 05.09.2013 o 22:06, Hubi_Koshi napisał:

Można jej nie lubić, można się z nią nie zgadzać, można jej wytykać niekonsekwencje i głupotki, ale
należy ją w chociaż pewnym stopniu szanować bo to dziedzictwo ludzkiej kultury.

Można docenić jej znaczenie dla historii, co jednak nie znaczy, że nie można z jej krytykować. Chciałbyś klękać np przed ustawami norymberskimi?

Dnia 05.09.2013 o 22:06, Hubi_Koshi napisał:

Największe osiągnięcie Dody? Nagranie paru kiepskich piosenek i pokazanie tyłka i cycków.
Nie bądźmy śmieszni.

Skoro tylko będąc na równym poziomie można krytykować to nie można wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 22:17, zadymek napisał:

Co jednak nie powinno mieć wpływu na odbiór jej jako utworu literackiego. Chyba, że np
recenzując Lolokwe poezje brał byś poprawkę na "wielki format" autora a czytając Koran
miałbyś obowiązek zachować powagę bo...no sam napisałeś dlaczego.

Powaga a brak szacunku to dwie różne sprawy.

Dnia 05.09.2013 o 22:17, zadymek napisał:

Można docenić jej znaczenie dla historii, co jednak nie znaczy, że nie można z jej krytykować.
Chciałbyś klękać np przed ustawami norymberskimi?

Wiesz normalny człowiek może sobie popatrzeć na Piramidy czy Mona Lisę i machnąć rękę "E tam sam bym namalował lepsze" i jest okej. Doda jednak jest na poziomie plucia na ową Mona Lisę.

Dnia 05.09.2013 o 22:17, zadymek napisał:

Skoro tylko będąc na równym poziomie można krytykować to nie można wcale.

Krytykować należy merytorycznie, wskazywać błędy, nieścisłości etc. "Dzieło grafomana palącego zioło" to nie merytoryczna krytyka tylko zwykłe chamstwo.

Traktujesz poważnie kogoś kto mówi "E ten Zadymek to jest taki i owaki, *** jeden normalnie."? To jest właśnie poziom Dody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 19:22, zadymek napisał:

> No to akt apostazji złożony :D Teraz muszę poczekać na odpowiedź z kurii.
A nie wystarczy powiedzieć, że niepokalane poczęcie MP to ściema a Biblia to tania szmira?


To, że złożyłem Apostazję znaczy, że nie jestem już katolkiem, co nie zmiania faktu, że jestem już tylko protestantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 22:51, Kapas napisał:

To, że złożyłem Apostazję znaczy, że nie jestem już katolkiem,

Nie oznacza: najpierw musisz zostać ekskomunikowany- wtedy już oficjalnie przestajesz być katolikiem.

Dnia 05.09.2013 o 22:51, Kapas napisał:

co nie zmiania faktu, że jestem już tylko protestantem.

Samo wykluczenie z Kk nie czyni cię protestantem. Ba, gdybyś nim został apostazja była by zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 22:59, zadymek napisał:

Nie oznacza: najpierw musisz zostać ekskomunikowany- wtedy już oficjalnie przestajesz
być katolikiem.


Po złożeniu aktu apostazji i potwierdzeniu jej przez kurię dostaję ekskomunikę.

Dnia 05.09.2013 o 22:59, zadymek napisał:

Samo wykluczenie z Kk nie czyni cię protestantem. Ba, gdybyś nim został apostazja była
by zbędna.


To, że stałem się członkiem kościoła zielonoświątkowego nie wykluczyło mnie z KRK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 23:15, Kapas napisał:

To, że stałem się członkiem kościoła zielonoświątkowego nie wykluczyło mnie z KRK.

BTW jak wyglądają formalności?
Czy mogę to zrobić w innej parafii. Nie znam nikogo, kto pojedzie specjalnie na jakieś zad...ie, żeby być świadkiem. Z tego co słyszałem to 3 osoby i do parafii z której jestem. W moim przypadku jest to niemożliwe xD
I czy te osoby musza być jakieś wierzące albo coś?

Moim zdaniem jeżeli ktoś nie chcę, to nie musi składać apostazji.
To jest jak z umową przy której ci operatorzy utrudniają odejście, żeby jak najwięcej z ciebie zerżnąć.
Ładnie jest się wypisać, ale nie trzeba. Moim zdaniem jest to zbyt utrudnione, gdyby tak można było to załatwić raz dwa to ok. No, ale będziesz jeździł X km do parafii w której jesteś wpisany.
Lepiej po prostu chyba nie chrzcić dzieci. A na sobie zostawić już to znamię, które boli, że jest się w tej organizacji.

Ja bym chciał się formalnie wypisać, ale na razie jest to niemożliwe w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2013 o 00:26, qwerty5712 napisał:

BTW jak wyglądają formalności?
Czy mogę to zrobić w innej parafii. Nie znam nikogo, kto pojedzie specjalnie na jakieś
zad...ie, żeby być świadkiem. Z tego co słyszałem to 3 osoby i do parafii z której jestem.
W moim przypadku jest to niemożliwe xD
I czy te osoby musza być jakieś wierzące albo coś?


Trzeba to zrobić w parafii, w której zostałeś ochrzczony. Potrzebna do tego jest deklaracja apostazji i dwóch światków, nie muszą być to osoby wierzące. Ich dane będą na tej deklaracji i podpiszą się pod nią. Aha muszą mieć przy sobie dowody osobiste.

Dnia 06.09.2013 o 00:26, qwerty5712 napisał:


Moim zdaniem jeżeli ktoś nie chcę, to nie musi składać apostazji.
To jest jak z umową przy której ci operatorzy utrudniają odejście, żeby jak najwięcej
z ciebie zerżnąć.
Ładnie jest się wypisać, ale nie trzeba. Moim zdaniem jest to zbyt utrudnione, gdyby
tak można było to załatwić raz dwa to ok. No, ale będziesz jeździł X km do parafii w
której jesteś wpisany.


Problem w tym, że jeśli byłeś ochrzczony jako dziecko, to nie masz wpływu na to i nie ma innej opcji wyjścia z kościoła, jak apostazja, takie są przepisy.

Dnia 06.09.2013 o 00:26, qwerty5712 napisał:

Lepiej po prostu chyba nie chrzcić dzieci. A na sobie zostawić już to znamię, które boli,
że jest się w tej organizacji.


No pewnie, ja swoich dzieci nie ochrzczę, ale chciałbym im pokazać, że można żyć dobrze jako protestant, choć do niczego ich nie będę zmuszał :) bo chrzest to indywidualna decyzja, a nie narzucona procedura.

Dnia 06.09.2013 o 00:26, qwerty5712 napisał:

Ja bym chciał się formalnie wypisać, ale na razie jest to niemożliwe w mojej sytuacji.


Cóż... "to co u człowieka jest niemożliwe, u Boga jest możliwe" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 23:15, Kapas napisał:

To, że stałem się członkiem kościoła zielonoświątkowego nie wykluczyło mnie z KRK.

Wykluczyło: automatycznie jesteś ekskomunikowany gdy tylko zmienisz wyznanie.
" Kan. 1364 - § 1. Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, przy zachowaniu przepisu kan. 194, § 1, n. 2; duchowny może być ponadto ukarany karami, o których w kan. 1336, § 1, n. 1,2 i 3."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Powaga a brak szacunku to dwie różne sprawy.

Powaga to wyraz szacunku, uznanie autorytetu/znaczenia. Trudno poważać coś co cię zwyczajnie śmieszy.

Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Wiesz normalny człowiek może sobie popatrzeć na Piramidy czy Mona Lisę i machnąć rękę
"E tam sam bym namalował lepsze" i jest okej.

Ja bym z błotem zmieszał tego "normalnego" raczej: za ignorancję i arogancję.

Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Doda jednak jest na poziomie plucia na ową Mona Lisę.

Powiedziała, że to brednie godne pijanego kolesia. Uważasz, że to z jej strony wyraz lekceważenia znaczenia historycznego książki? Czy może jednak ocena treści ? A może na ocenę treści jednak powinno rzutować to co ileś tam milinów czuje do tego czegoś?

Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Krytykować należy merytorycznie, wskazywać błędy, nieścisłości etc. "Dzieło grafomana
palącego zioło" to nie merytoryczna krytyka tylko zwykłe chamstwo.

Chamstwo to swoją drogą. Ale czy niemerytoryczne? Czy na trzeźwo byś takie rzeczy napisał?

Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Traktujesz poważnie kogoś kto mówi "E ten Zadymek to jest taki i owaki, *** jeden normalnie."?

Ważniejsze czy wypowiedź jest merytoryczna, mniejsza o styl: możesz komuś wmawiać niedorozwój umysłowy a możesz wyzywać od gimbazy: jeden pies, ważne by to miało sens, jakieś podstawy np pisownia co poniektórych tutaj aż się prosi o takie epitety;)

Dnia 05.09.2013 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

To jest właśnie poziom Dody.

To jest jej odbiór Biblii: skąd możesz widzieć czy rzeczywiście nie ma jej głęboko w d*** jako brednie pijaczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2013 o 09:40, Kapas napisał:

Cóż... "to co u człowieka jest niemożliwe, u Boga jest możliwe" :)

Czyli muszę zmienić wyznanie bez wypisywania się. I wypisać się z nowego wyznania? xD

Czyli mam prosić ludzi, żeby pojechali 500 km, żeby kogoś na parafii i podpisać 2 świstki. Nie można przenieść tego do lokalnej parafii. Sry, ale biurokracja na poziomie dna.

Co muszę zrobić przeciwko kościołowi, żeby zrobili to bez formalności? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

Powaga to wyraz szacunku, uznanie autorytetu/znaczenia. Trudno poważać coś co cię zwyczajnie
śmieszy.

A gdzie ja w ogóle napisałem że trzeba zachowywać powagę? Ja nie uznaję np. autorytetu Koranu czy Biblii, ale uznaje ich znaczenie historyczno-kulturowe. Pewnie jest w Biblii sporo głupot, ale są też podwaliny pod system moralny i etyczny. Dziesięć przykazań za śmieszne chyba nie uznasz? A że ludzie się tego często nie trzymali to już nie wina Biblii.

Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

Ja bym z błotem zmieszał tego "normalnego" raczej: za ignorancję i arogancję.

Więc czemu nie mieszasz z błotem Dody która jest poziom niżej?

Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

Powiedziała, że to brednie godne pijanego kolesia. Uważasz, że to z jej strony wyraz
lekceważenia znaczenia historycznego książki? Czy może jednak ocena treści ? A może na
ocenę treści jednak powinno rzutować to co ileś tam milinów czuje do tego czegoś?

Cóż jak odczuwasz nienawiść do tejże książki to już twój problem. Tylko się nie zdziw jeśli się będę z ciebie śmiał bo uważasz Dodę Elektrodę za autorytet w dziecinie Biblioznawstwa.

Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

Chamstwo to swoją drogą. Ale czy niemerytoryczne? Czy na trzeźwo byś takie rzeczy napisał?

A skąd w ogóle wiesz jak Biblia została napisana? Poczytaj sobie księgi innych Religii i sam oceń. Większość z tego co tam jest to efekt naciągania, opowieści które zostały zniekształcone przez przekaz ustny poprzez pokolenia i wiele innych, ale wątpię by ktoś "palił zioło" spisując Biblię. Zrobił to raczej człowiek uczony i piśmienny (co w tamtych czasach było rzadkością). Biblia to zestaw opowieści które były przekazywane z pokolenia na pokolenie przez setki lat, nie wymysł sci-fi jakiegoś Scjentologa. Spora część tego co zawiera się Biblii może być prawdą historyczną aczkolwiek mocno zniekształconą przez przekaz ustny i religijną interpretację.

Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

Ważniejsze czy wypowiedź jest merytoryczna, mniejsza o styl: możesz komuś wmawiać niedorozwój
umysłowy a możesz wyzywać od gimbazy: jeden pies, ważne by to miało sens, jakieś podstawy
np pisownia co poniektórych tutaj aż się prosi o takie epitety;)

No i masz problem, mnie wychowano w duchu mienia szacunku dla ludzi, więc ktoś kto rzuca takimi tekstami w moich oczach jest skreślany jako poważny dyskutant.

Dnia 06.09.2013 o 19:35, zadymek napisał:

To jest jej odbiór Biblii: skąd możesz widzieć czy rzeczywiście nie ma jej głęboko w
d*** jako brednie pijaczyny?

Co dowiedzie tylko jej mikrej wiedzy na temat o którym się wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

A gdzie ja w ogóle napisałem że trzeba zachowywać powagę? Ja nie uznaję np. autorytetu
Koranu czy Biblii, ale uznaje ich znaczenie historyczno-kulturowe. Pewnie jest w Biblii sporo głupot, ale są też podwaliny pod system moralny i etyczny.

A oceniając ją pod kątem ilości głupot to co byś powiedział?

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Dziesięć przykazań za śmieszne chyba nie uznasz?

Try me ;)

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Więc czemu nie mieszasz z błotem Dody która jest poziom niżej?

Doda wyraziła swój stosunek do Biblii, cóż ja jej mogę zarzucić: "Gupia" jest bo nie docenia świetniej książki"?

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Cóż jak odczuwasz nienawiść do tejże książki to już twój problem.

Owszem nienawiść to zawsze jest problem jednej osoby.

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Tylko się nie zdziw jeśli się będę z ciebie śmiał bo uważasz Dodę Elektrodę za autorytet w dziecinie Biblioznawstwa.

Uważam Dodę za autorytet w dziedzinie "Pogląd Dody na Biblię" -słusznie?

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

A skąd w ogóle wiesz jak Biblia została napisana? Poczytaj sobie księgi innych Religii
i sam oceń.

Eee, oceń Biblię ...czytając Koran? To jakiś ranking?

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Większość z tego co tam jest to efekt naciągania, opowieści które zostały zniekształcone przez przekaz
ustny poprzez pokolenia i wiele innych, ale wątpię by ktoś "palił zioło" spisując Biblię.
Zrobił to raczej człowiek uczony i piśmienny (co w tamtych czasach było rzadkością).

Co nie oznacza, że jego stylu nie można kojarzyć z bredniami wygadywanymi pod wpływem.

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Biblia to zestaw opowieści które były przekazywane z pokolenia na pokolenie przez setki lat, nie wymysł sci-fi jakiegoś Scjentologa.

Teraz to ty z kolei plujesz na scjentologię, czyżbyś jednak czerpał z dodylogii

Spoiler

;)

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

No i masz problem, mnie wychowano w duchu mienia szacunku dla ludzi, więc ktoś kto rzuca
takimi tekstami w moich oczach jest skreślany jako poważny dyskutant.

Hmm, zakładasz, że Doda w ten sposób chciała wszcząć dyskusję?

Dnia 06.09.2013 o 19:51, Hubi_Koshi napisał:

Co dowiedzie tylko jej mikrej wiedzy na temat o którym się wypowiada.

A jaki to temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Pisma, Koranu. Wartość historyczną trzeba uszanować.
Jednak ideologicznie niekoniecznie. Jeśli nie zgadzasz to masz prawo zrobić co chcesz z tym.
Walczysz z poglądem z którym się nie zgadzasz. Tylko poważnie, a nie na pokaz.
Doda, Behemot to tam phi.

Jako przeciwnik ideologiczny musisz walczyć z treścią tej księgi wskazywać błędy walczyć z fanatyzmem i na prowadzać na swój pogląd.

Meine Kampfe też ma wartość historyczną, ale raczej nie chcemy, żeby ktoś to czytał prawda.
Przepraszam za porównanie, ale nie mam lepszego przykładu. Chodzi o to, że mimo, że ta księga jest wartościowa w sensie kultury i historii. To jednak nie chcemy, żeby miała zbyt duży wpływ na społeczeństwo.
Jako my mówię o ludziach, którzy nie opierają życia na tej księdze.

Walka z Pismem przeciwników jest dobra, ale trzeba to robić kulturalnie. Zdejmowanie na pokaz krzyża jest śmieszne. Uważam, ze edukacja powinna być oddzielona od religii, ale obrażanie się o krzyż to naprawdę takie czepialstwo. Załóżmy, że to element dekoracji a nie kultu. Jednak w przeciwieństwie do krzyży religia powinna być nauczana przez wyznania. Szkoła może pomóc udostępnić salę jednak nie powinno się robić tego, że wszyscy uczą się na religii np tego co jest w KK. To jest śmieszne naprawdę, albo dla wszystkich albo dla nikogo.
Religia, to nie jest język gdzie wybieramy ten, który się opłaca tylko to jest ideologia.

No, ale też bym nie chciał jakiś udziwnień np prawa szariatu lub czegoś innego to już nie.
Wolność w granicach rozsądku nawet dla muzułmanów jeśli się przystosują jak nie, to won.
To dotyczy najbardziej romów, którzy to co robią z dziećmi dla pieniędzy to masakra.
Wiem, że kilka osób nie może za większość. Jednak czasem jest to za przyzwoleniem większości i to jest źle.
To co robią muzułmanie aktualnie, to jest tragedia. Ci co się przystosują mogą zostać, ale reszta wypad. I tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że w Polsce krzyż jest symbolem kultu postawionym na równi do kultu maryjnego i związanego z tym obrazów maryjnych i rzeźb. A przecież to jest bałwochwalstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Brak poważniejszych powiązań pomiędzy treścią obu tekstów, brak też jakiegokolwiek przejścia
od jednego do drugiego za to jest konflikt treści.

No nic więcej nie dodam. Twoje zdanie i może wielu innych co chcą to widzieć.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Ach, "teoretyczny". A skąd pomysł, że w ogóle toto jest możliwe?

Dlatego że poza materią, planetami, czarnymi dziurami jest zwyczajna próżnia.
Bez ciał niebieskich jest zwyczajna pustka i nicość.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Każde myślące zwierzę "pojmuje" i uczy się: człowiek jest jednym z nich.

W pewnym sensie ale też i nie. Wg biblii nasz los jest do nich podobny aczkolwiek nas odróżnia umysł a nie instynkt, jesteśmy uduchowieni.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Głowa nie puchnie tylko człowiek jest zwyczajnie dociekliwy: po to są laboratoria, fakultety
etc. A czasu zużytego na naukę mi nie żal: lepsze dążenie do poznania niż odcięcie się
od niego systemem dogmatów ( i otarte kolana;).

Nie trzeba ocierać kolan. A uczyć się tego i tego można równocześnie.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Właśnie tak działa ciekawość: i żadna wiara jej nie zmorze, nawet "głęboko wierzący"
chcieli by parę rzeczy wiedzieć.

To oczywiste że chcą wiedzieć, jest wiele rzeczy do odkrycia i poznania. I wiara tu nie koliduje.
Wiara nie jest tylko aspektem - "gdzie kończy się wiedza tam zaczyna się wiara".

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Znaczy: celowo został tak "zaprojektowany"?

Przepraszam: Miało być: "Człowiek jest ograniczony aby mógł zdać się na plany, zaufanie, wiarę i nadzieję"
Nie zauważyłem, że zostawiłem "nie" i bezmyślnie zaprzeczyłem zdanie.
Tak, został stworzony z ograniczeniami, dlatego jest napisane na "podobieństwo stworzony".
Gdyby miał przymioty nieograniczonego bytu wtedy stał by się nieszczęśliwy i żywo był by bezsensu.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Jak dotąd przewidywania człowieka to jedyne co się sprawdza (bądź nie).

I tu właśnie nie jesteśmy zbyt ufni sobie. Jeden drugiego weryfikuje i sprawdza.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Ponieważ z góry nie zakładam, że bóstwo jest aż tak durne, że tworzy coś tylko po to
by to pozabijać, zakładam, że skoro w jednej chwili bóg widział, że stworzenie "było
dobre" a w innej w gniewie postanowił je zniszczyć, to raczej przestało mu się podobać.
Czyżby coś nie wypaliło?

Nigdy mu się nie podobało to co człowiek złego uczynił. Dał wolną wolę, wybór a także i szansę na nawrócenie się.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Dzieci ufają mamusi jak nikomu innemu, ale ciekawość jest silniejsza - to plus świeży
móżdżek daje wrodzone skłonności samobójcze.

O tym samobójstwie to bym się kłócił ale głupota i brak doświadczenia idzie w parze niekoniecznie kończonce się samobójstwem ale kalectwem.
Co do ufania mamie - tak ciekawość potwornie żre, strasznie motywuje do działania i poznania nawet jak ktoś doświadczony mówi: NIE RÓB. Niektórzy identyfikują to groźbą. Ja uważam, że to jest braterska albo społeczna przestroga aby ktoś poprostu nie cierpiał. Tak też było wtedy w raju.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Dziecko weźmie.

Pamiętam od dziecka o tej truciźnie i nie pamiętam kiedykolwiek aby mnie brała ochota na spróbowanie tego.
Chodziłem do szkoły podstawowej i gdzieś obiło mi się o uszy, czy tata nawet mówił że można się zatruć kroplą we wiaderku tą substancją.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Ale co to ma do "pierwszych debli", których wrodzoną ciekawość bóg usiłował poskromić
strasząc ich śmiercią?

Ma to do tego że ludzie dla boga są dziećmi. Jak nie dociera do ciebie że to nie groźba to ci inaczej nie wytłumaczę.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Żaden normalny rodzic nie oczekuje, że maluch pojmie zależność przyczynowo-skutkową pomiędzy
gniazdkiem a porażeniem. O tych którzy jednak oczekują możesz czasem przeczytać w prasie.

Maluchy tak ale okres dziecięcy nie kończy się tylko na tym etapie.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

A ta dygresja czemu ma służyć?

Chyba dla ciebie nie istnieje taki aspekt jak ostrzeżenie i wszystko wiążesz z groźbą i straszeniem.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Takim samym "kłamstwem" jak "Władca Pierścieni", "Działa Nawarony" , sienkiewiczowska
trylogia czy [zwłaszcza] wypociny niejakiego Kadłubka.

A co w biblii jest wg ciebie fabularne ?

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Jaka jest biblijna definicja proroctwa?

Nie wiem bądź nie pamiętam jednoznacznej definicji, trzeba je poznać by móc wysnuć taką tezę.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Tak jak kibole wiedzą co to jest "pedał" a teiści co to jest ateista?

Czasem zdarzało się, że jakiś Amerykanin nie wiedział co to jest Polska.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

OK, w takim razie nasze rozważania historyczne zacznijmy od wyczynu Prometeusza...

A dlaczego od niego ?

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

A co?

Śmieszne z tym Kongiem.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Bo Zydzi to aniołki i nikomu nigdy nie podpadli. I to już abstrahując od panującej kawał
czasu w Europie religii, której przedstawiciele wmawiali ludziom, że Żydzi zabili ich
ukochanego mesjasza, parają się magią, profanują hostię czy dokonują mordów rytualnych
na dzieciach. I pewnie nie słyszałeś o antysemityzmie w starożytnym Egipcie czy Grecji?

Jakkolwiek by nie było. Są szczególnie nienawidzeni.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Na tyle ogólnie by pod byle pretekstem mówić o spełnianiu się proroctwa?

A skąd miał by być jakiś pretekst ?

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

A dlaczego akurat ten?

Bo źródło biblijne jest wiarygodne a inne "źródła" o bogach są puste i bez punktu zaczepienia i zbyt ogólne, brak ciągłości. W biblii jest też dowód na to że Ziemia jest okrągła. Dowód na to że tylko dużo wiedząca istota to wiedziała a w tamtych czasach nikt nie kwalifikował ziemi jako kręgu ale jako płaszczyznę. Biblia jest bezstronna, nie dało by się wymyśleć jej samym ludziom.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Czy gdybym ci napisał, że już w 1990 przewidziałem kryzys na rynku nieruchomości albo
9/11 to uznasz, że jestem prorokiem ew "wysoce dakleko widzącą inteligencją"?

Kryzys jest również przepowiedziany w PŚ tysiące lat temu ale to nijak się ma do proroctw o powstaniu konkretnych narodów z konkretnymi aspektami. Ludzie mogli by tylko zarzucać ogólnikami i fantazjami.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Były prostsze a frajerzy tacy sami. Ale nie trzymaj mnie w niepewności: ciekaw jestem
jakie porady Biblia daje wspólczesnym kredytobiorcom.

Pisałem o poręczycielach.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Nie podałem Sodomy i Gomory.

Nie ważne że nie dałeś. Sodoma i Gomora to tylko skrajne przypadki. Żydzi jak byli nieposłuszni to też cierpieli z ręki bożej.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

A ty byś ich pozabijał, taa. Ale co tam gwałciciele i pedofile, jak bóg może patrzyć
na pleniący się ateizm;)

Bóg patrzy na wszelką nieprawość - daje szansę. Jest czas łaski ale jest też czas kary.
Co człowiek posieje to rządź będzie. I wszystko składa się na to że jest to jego wybór.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Nie wiem co o za ateista, który mówi, że bóg istnieje: znasz takiego?

Ten kto powiedział: Gdyby Bóg nie istniał to należało by go wymyślić.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Rozumiem, że Voltaire uważał, że ot tak po prostu, bez powodu, można by boga wymyślić
gdby nie istniał. I wcale nie uważał, że to konieczność, wręcz powinność, prawda?

Uważam, że był gdzieś w głębi siebie przekonany o jego istnieniu.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Definicję spełnia.

Definicja jest zbyt ogólna ta encyklopedyczna i mało tendencyjna.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Co w takim razie jest potrzebne by "wiedzieć", że bóstwo istbnieje?

Potrzebne jest proste przejrzyste spojrzenie.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Bo ja wiem: świat formowany 6 dni, ulepieni z gliny ludzie żyjący 8 wieków, globalna

Człowiek w swoim ograniczeniu chciał by podołać poznaniu i możliwością Nieskończonego.
Wydaje się mu że labolatoria i fakultety wszystko rozwiążą.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

powódź,...

Wolą za to snuć tezy o globalnym zlodowaceniu.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Jak można głosić "nie"? I gdzie napisałem, że "coś tak niekoniecznie musi być"(cokolwiek
to znaczy)?

Nie mam ochoty ci tego wyszukiwac w gąszczu postów.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Udowodnij.

Skoro TE głosi iż materia syntetyzowała się poprzez tworzenie się pierwiastków a te pierwiastki potworzyły ciała niebieskie itd. i że robiło się to samo bez jakiś tam bóstwo, istot z kosmosu więc jest to ateizm.
Proste jak drut.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

To jest nas dwóch. Ja też nie łapię jakim cudem z prostego "nie wierzę" dochodzisz do
TE.

TE odrzuca wiarę w boga odrzuca też istnienie bóstw.

I to już abstrahujac od tego, że nie wszyscy teiści psioczą na TE. Ba, szyszka z

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Kk ogłosiła, że TE jest cool.

Proszę...błaga...nie wypisuj mi nic o papiestwie...KRK...bo to odstępcze ugrupowanie religijne.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Poproszę.

Aahhh...wyszło na to że przeczytałem fragment baldym drukiem swojego posta. To forum mnie dobija. Będę musiał kończyć tą dywagancję.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Tchnienie życia, cały czas o tym mowa.

Samo świadomość, każda jest inna. Każdy z nas jest wyjątkowy. Ja to ja, ty to ty.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

A GP to...?

No grzech pierworodny.

Dnia 03.09.2013 o 18:36, zadymek napisał:

Przy ateiźmie jakoś nie miałeś oporów by się "domnyślać":P

Męczy mnie to pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że nie jesteś sam? Inni użytkownicy też jak zajrzą na forum to chcą, żeby było przejrzyste i czytelne. Więc nie odpowiadaj na swoje własne posty i tnij cytaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że się wtrącę... ale ostatnio kolega powtórzył to, co usłyszałem tutaj na forum, że Jezus był nietolerancyjny. Jako luźny człowiek wyznania prawosławnego, któremu bliżej jest chyba już do deizmu, zaintrygowałem się. Znalazłem te oto dowody, że ""Przykazanie nowe daję Wam, byście się wzajemnie miłowali"" nie jest znowu takim miłującym przykazaniem:P :
- Jezus jest prawdą, a kto za nim nie idzie, ten będzie okrutnie ukarany; czyli masz inne poglądy, więc giń - niezależnie czy fizycznie, czy duchowo
- Nowy Testament jest dla chrześcijan ważniejszy, ale Jezus miał go wypełnić. Wypełnił jego przepowiednie i dodał trochę własnych elementów, co nie zmienia faktu, że kamieniowanie jest według Biblii i prawa Jezusa słuszne (piąte: Nie morduj, w oryginale). Tylko tutaj jest pewien zgrzyt: niepełnosprawni, cięzko chorzy czy ladacznice byli w ST dosłownie "gnojeni", a Jezus im pomagał. Teraz pytanie: świadczy to o nietolerancji, żę połączył pomoc z nawracaniem? Według mnie tak.
Co byście jeszcze dodali? Chciałbym, aby potraktować ten post poważnie. Nie mam na celu nikogo atakować czy zmieniać czyichś poglądów. Po prostu interesuje mnie ta materia i nie zgadzam się z wizerunkiem "Jezus nasz Przyjaciel", bo chociażby pierwszy myślnik to burzy. Przyjaciel, który wymaga posłuszeństwa i to bezwzględnego...? Nie chciałbym mieć takiego. :P
Załóżmy więc, że Jezus istniał (bo jest grupa ludzi nieuznająca relacji Flawiusza) i, że to co było w NT to prawda odzwierciedlająca jego działalność, nauki, poglądy, też problemy psychiczne.

@zadymek
Ja byłem ochrczony jako katolik, a po uzyskaniu pełnoletniości dokonałem aktu apostazji i przez 15 lat byłem prawosławnym. Czyli nadal jestem w świetle religii katolikiem? Nie zabiegałem o usunięcie faktu chrztu z księgi, bo skoro już mnie ochrzcili, to niech ten fakt będzie.
Tylko cholera... co zrobić, żeby nie być członkiem KK?! Apostazja + automatyczna ekskomunika za nie chodzenie do kościoła, za bycie 'heretykiem" (prawosławna wiara, dziś deista) to za mało? Muszę pisać do biskupa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Dlatego że poza materią, planetami, czarnymi dziurami jest zwyczajna próżnia.
Bez ciał niebieskich jest zwyczajna pustka i nicość.

Co to za "nowa nauka"? Gdzie masz idealną próżnię?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

W pewnym sensie ale też i nie. Wg biblii nasz los jest do nich podobny aczkolwiek nas
odróżnia umysł a nie instynkt, jesteśmy uduchowieni.

Aha, wg Biblii. No, to kończy temat;)

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Nie trzeba ocierać kolan. A uczyć się tego i tego można równocześnie.

Tylko po co?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

To oczywiste że chcą wiedzieć, jest wiele rzeczy do odkrycia i poznania. I wiara tu nie
koliduje.

O, tu się bardzo mylisz: wiara to "odkrycie na talerzu", nie musisz żmudnie szukać i badać skoro wierzysz, ze jest tak i tak.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Wiara nie jest tylko aspektem - "gdzie kończy się wiedza tam zaczyna się wiara".

Ależ jest, to naczelne rozróżnienie epistemologiczne. I przy okazji dychotomia: pobożne życzenia dające komfort psychiczny vs fakty dające ...no właściwie wszystko. Nic dziwnego, że nawet teistyczna istota wyższa nie kala się wiarą.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Tak, został stworzony z ograniczeniami, dlatego jest napisane na "podobieństwo stworzony".

Na szczęście człowiek nie zdaje się wyłącznie na plany, wiarę i nadzieję dążąc było nie było ku doskonałości.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Gdyby miał przymioty nieograniczonego bytu wtedy stał by się nieszczęśliwy i żywo był
by bezsensu.

Bóg jest nieszczęśliwy?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

I tu właśnie nie jesteśmy zbyt ufni sobie. Jeden drugiego weryfikuje i sprawdza.

A dlaczego miałby nie sprawdzać? Wszystko sprawdzamy, nawet bóstwa, to oznaka rozumowania.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Nigdy mu się nie podobało to co człowiek złego uczynił. Dał wolną wolę,

Jak dał jak nie dał?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

O tym samobójstwie to bym się kłócił ale głupota i brak doświadczenia idzie w parze niekoniecznie
kończonce się samobójstwem ale kalectwem.

Skłonności samobójcze to oczywiście hiperbola- dzieciak nie potrafi podjąć decyzji o zakończeniu żywota. Chodzi o permanentne ignorowanie ryzyka, takie bezmyślne szafowanie swoim bezpieczeństwem.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Pamiętam od dziecka o tej truciźnie i nie pamiętam kiedykolwiek aby mnie brała ochota
na spróbowanie tego.

A miałeś w ogóle dostęp?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Chodziłem do szkoły podstawowej i gdzieś obiło mi się o uszy, czy tata nawet mówił że
można się zatruć kroplą we wiaderku tą substancją.

No, podstawówka to już nie jest wiek debilny, coś tam się już wie o bezpieczeństwie.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Ma to do tego że ludzie dla boga są dziećmi. Jak nie dociera do ciebie że to nie groźba
to ci inaczej nie wytłumaczę.

No to też ja ci klarowałem, że rodzice straszą dzieci -zazwyczaj dla ich dobra, choć bywa, że tak jak w omawianym przypadku to zwykłe wymuszanie uległości(wtedy grozi się dziecku zrobieniem mu czegoś, tak jak bóg groził ludziom śmiercią).

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Chyba dla ciebie nie istnieje taki aspekt jak ostrzeżenie i wszystko wiążesz z groźbą
i straszeniem.

Istnieje, ale nie w odniesieniu do istot nierozumnych.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

A co w biblii jest wg ciebie fabularne ?

Wszystkie teksty gdzie można wyróżnić jakiś ciąg narracyjny.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Nie wiem bądź nie pamiętam jednoznacznej definicji, trzeba je poznać by móc wysnuć taką
tezę.

A ty nie wysunąłeś takiej tezy?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

A dlaczego od niego ?

Bo jego czyn to punkt zwrotny w historii ludzkości: ogień i te sprawy.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Śmieszne z tym Kongiem.

Jak wszyscy to wszyscy.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Jakkolwiek by nie było. Są szczególnie nienawidzeni.

Zdefiniuj "szczególnie"?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

A skąd miał by być jakiś pretekst ?

Ciekawe pytanie: po co ludzie wymyślają takie rzeczy? Dla sławy, władzy, zaspokojenia ambicji, w efekcie zaburzeń psychicznych?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Bo źródło biblijne jest wiarygodne a inne "źródła" o bogach są puste i bez punktu zaczepienia
i zbyt ogólne, brak ciągłości. W biblii jest też dowód na to że Ziemia jest okrągła.

1. Ziemia nie jest okrągła
2. Nie, nie zawiera dowodu. W ogóle to mówi o widnokręgu- wszystko wokół obserwatora. Wiąże się to z popularnym wówczas wyobrażeniem kształtu Ziemi jako okrągłego placka osłoniętego materią nieba. Zresztą jedna z ksiąg (Daniela) mówi o "krańcach" tego placka (gdzie niebo styka się z ziemią).

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Dowód na to że tylko dużo wiedząca istota to wiedziała a w tamtych czasach nikt nie kwalifikował
ziemi jako kręgu ale jako płaszczyznę. Biblia jest bezstronna, nie dało by się wymyśleć
jej samym ludziom.

Ci tam interpretacja (dopasowana do założonej tezy): na upartego można się tam nawet jakiegoś kodu;)

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Kryzys jest również przepowiedziany w PŚ tysiące lat temu ale to nijak się ma do proroctw
o powstaniu konkretnych narodów z konkretnymi aspektami. Ludzie mogli by tylko zarzucać
ogólnikami i fantazjami.

A te proroctwa to niebywale konkretne i precyzyjne są ...tylko ciekawe dlaczego ludzie przypisują danym faktom konkretne przepowiednie a nie na odwrót:/

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Pisałem o poręczycielach.

Co konkretnie? I gdzie?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Nie ważne że nie dałeś. Sodoma i Gomora to tylko skrajne przypadki. Żydzi jak byli nieposłuszni
to też cierpieli z ręki bożej.

Nie tylko Żydzi cierpieli, ba nie tylko ludzie. Co do nieposłuszeństwa: trudno nieposłuszeństwo zarzucić np bezwolnej marionetce takie jak Dawid czy nad wyraz prawemu Hiobowi.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Co człowiek posieje to rządź będzie. I wszystko składa się na to że jest to jego wybór.

A że nie każdy jest go świadom to już szczegół. ;)

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Ten kto powiedział: Gdyby Bóg nie istniał to należało by go wymyślić.

I gdzie on mówi, że bóg istnieje?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Uważam, że był gdzieś w głębi siebie przekonany o jego istnieniu.

O tak, jak każdy z nas. Tak po prawdzie każdy ma też w sobie coś z ateisty ;]

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Definicja jest zbyt ogólna ta encyklopedyczna i mało tendencyjna.

No ja tu ciągle widzę jak te podłe definicje poniewierają twoimi wierzeniami :(

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Potrzebne jest proste przejrzyste spojrzenie.

Yyy jassne. A tak po ludzku dasz radę scharakteryzować?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Człowiek w swoim ograniczeniu chciał by podołać poznaniu i możliwością Nieskończonego.

Dlaczego ktoś miałby zajmować się czymś nie mającym granic. I skąd w ogóle pomysł, że coś jest nieskończone?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Wydaje się mu że labolatoria i fakultety wszystko rozwiążą.

I to działa :)

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Nie mam ochoty ci tego wyszukiwac w gąszczu postów.

A ja nie mam ochoty [ci] wierzyć [na słowo].

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Skoro TE głosi iż materia syntetyzowała się poprzez tworzenie się pierwiastków a te pierwiastki
potworzyły ciała niebieskie itd. i że robiło się to samo bez jakiś tam bóstwo, istot
z kosmosu więc jest to ateizm.

No, muszę ci to przyznać...zdecydowanie nie wiesz co to Teoria Ewolucji :/

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Proste jak drut.

Jak się wierzy to wszystko wydaje się proste. Ale w końcu przychodzi zderzenie z rzeczywistością...

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

TE odrzuca wiarę w boga odrzuca też istnienie bóstw.

Zacytujesz?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Proszę...błaga...nie wypisuj mi nic o papiestwie...KRK...bo to odstępcze ugrupowanie
religijne.

Ale teistyczne. No, chyba że "to nie są prawdziwi teiści".

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Samo świadomość, każda jest inna. Każdy z nas jest wyjątkowy. Ja to ja, ty to ty.

Mówisz o cechach przypisywanych naczelnym a także np delfinom.

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

No grzech pierworodny.

OK, GP zachwiał porzadek pomiędzy tamtą parką a bóstwem - a co z resztą populacji?

Dnia 06.09.2013 o 23:49, Rebal napisał:

Męczy mnie to pisanie.

A mnie czytanie tego co piszesz: pewnie nie byłeś orłem z j.polskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2013 o 01:59, LubieWafle napisał:

@zadymek
Ja byłem ochrczony jako katolik, a po uzyskaniu pełnoletniości dokonałem aktu apostazji
i przez 15 lat byłem prawosławnym. Czyli nadal jestem w świetle religii katolikiem?

A czy ja napisałem, że jesteś? Nie wiem jak ty ale ja ekskomunikę rozumiem dosłownie- wydalenie z kręgu wiernych.

Dnia 07.09.2013 o 01:59, LubieWafle napisał:

Nie zabiegałem o usunięcie faktu chrztu z księgi, bo skoro już mnie ochrzcili, to niech ten
fakt będzie.

I tak nic byś nie wskórał. Nawet GIODO ci nie "pomorze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować