Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 15.07.2014 o 21:26, akwyx napisał:

W którym miejscu (pomijając fakt, że zrobiłem bład - nieskończonego)?
Oczywiście musisz dodać założenie, że wszechświat stwarza coś co nie jest jego częścią.

Chyba, że wszechświat sam się stworzył... Ale jak skoro żeby to zrobić to musiał być
a nie mogło go być skoro miał się dopiero stworzyć.

poczytaj o czymś takim jak Wielki Wybuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2014 o 21:26, akwyx napisał:

W którym miejscu (pomijając fakt, że zrobiłem bład - nieskończonego)?
Oczywiście musisz dodać założenie, że wszechświat stwarza coś co nie jest jego częścią.

"Wszystko ma swój początek zainicjowany przez istniejący byt" vs "byt, który nie ma początku, istnieje od zawsze, i stwarza wszechświat". Ten byt przeczy teorii, że wszystko ma swój początek, podpieranie się nim to jak próba podniesienia się do góry ciągnąc się za włosy.

Dnia 15.07.2014 o 21:26, akwyx napisał:

Chyba, że wszechświat sam się stworzył... Ale jak skoro żeby to zrobić to musiał być
a nie mogło go być skoro miał się dopiero stworzyć.

W momencie, w którym powstał wszechświat, powstał też czas. Pytanie: co było, zanim powstał czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nie powiedziałem, że istnieje od zawsze. Stwierdziłem, że byt istniejący poza wszechświatem stworzył takowy. To co innego.

Wszechświat jest zamknięty w ramach czasowych, pytanie czy tylko wszechświat. Co jeśli linia czasu była już wcześniej i tylko położo na niej i wpasowano wszechświat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2014 o 22:12, akwyx napisał:

Ale nie powiedziałem, że istnieje od zawsze. Stwierdziłem, że byt istniejący poza wszechświatem
stworzył takowy. To co innego.


A skąd się wziął ten byt? I czemu nie dotyczą go ograniczenia, które dotyczą wszechświata?
Pomijam już fakt, że byt istniejący poza wszechświatem, który stworzył wszechświat, to takie masło maślane. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skąd mam wiedzieć? Rzuciłem jedynie luźny pomysł. Ale skoro był przed wszechświatem, to czemu miałby go dotyczyć ograniczenia tegoż wszechświata?

I to wcale nie jest masło maślane, wystarczy popatrzeć trochę szerzej, c''mon! Chodzi jedynie o założenie, że cały ten wszechświat to tylko kawałeczek czegoś o wiele większego.

Co do Wielkiego Wybuchu... teoria zakłada, że przed powstaniem wszechświata istniała sobie osobliwość, która była nieskończona w kwestii przyspieszenia grawitacyjnego czy też gęstości. Jasne, z drugiej strony zakłada się, że przed Wielkim Wybuchem nie istniał czas, więc nic nie mogło być przed, ale coś wybuchnąć musiało, tak? Założenie jest przecież takie, że była sobie hiperprzestrzenna kupa, gorąca i dziesięciowymiarowa, i nagle zrobiła bum! Potem wszystko się rozszerzyło i mamy to co mamy.
Problem jest taki, że zakładając, iż czas, przestrzeń, etc. powstały w czasie Wybuchu, nie możemy nawet pytać co było wcześniej i skąd wzięła się takowa gorąca, hiperprzestrzenna kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 10:39, akwyx napisał:

Skąd mam wiedzieć? Rzuciłem jedynie luźny pomysł. Ale skoro był przed wszechświatem,
to czemu miałby go dotyczyć ograniczenia tegoż wszechświata?

I to wcale nie jest masło maślane, wystarczy popatrzeć trochę szerzej, c''mon! Chodzi
jedynie o założenie, że cały ten wszechświat to tylko kawałeczek czegoś o wiele większego.


Nie, to jest masło maślane. To jest powielanie w kółko tego samego naiwnego schematu:
1. Zakładamy że wszystko musi być zapoczątkowane przez coś innego.
2. Dochodzimy do wniosku, że wszechświat nie mógł powstać sam, bo patrz punkt pierwszy.
3. Tworzymy magiczny byt, który tworzy wszechświat.
4. Zapominamy o punkcie pierwszym, bo nasz magiczny byt łamałby jego założenia. Ewentualnie nie rozwiązywałby żadnego problemu, bo potrzebowałby swojego stwórcy, przez co wracamy do punktu wyjścia z dodatkowym nic nie wnoszącym bytem.

To nie ma nic wspólnego z logiką. Podpieranie istnienia jakiegoś bytu założeniami, które on sam łamie, jest po prostu bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2014 o 14:46, KrzysztofMarek napisał:

Problem ma część ateistów, której bardzo trudno pogodzić się z myślą, że są faktycznie
ludźmi wierzącymi. Ale to już nie mój problem, tylko ich.

Cały czasz motyw z wierzącymi ateistami ? bo jak twierdzisz. wierzą w nie istnienie boga ? przecież to prawie oksymoron... ;-)
to przedstaw to wszystkim ateistą na świecie i próbuj im to wmówić.
Mówi się też że wiara ne powinna podlegać dyskusji. Religia to nie opium a placebo dla ludu. Każda... tak było, jest, będzie i pozostanie. Ty do Boga gadaj.. rozamawiaj z nim, czy tam módl sie, ale gdy on do Ciebie gada to biorą Cię za czubka czy innego wariata. Ludzie są tak dziwni, że gdyby rzeczywiście na świat zszedł Bóg i przybrał jakiś tam avatar to mimo iż by robił cudy i mówił że jest bogiem. To nikt by mu nie uwierzył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.07.2014 o 10:39, akwyx napisał:

Co do Wielkiego Wybuchu... teoria zakłada, że przed powstaniem wszechświata istniała
sobie osobliwość, która była nieskończona w kwestii przyspieszenia grawitacyjnego czy
też gęstości. Jasne, z drugiej strony zakłada się, że przed Wielkim Wybuchem nie istniał
czas, więc nic nie mogło być przed, ale coś wybuchnąć musiało, tak? Założenie jest przecież
takie, że była sobie hiperprzestrzenna kupa, gorąca i dziesięciowymiarowa, i nagle zrobiła
bum! Potem wszystko się rozszerzyło i mamy to co mamy.
Problem jest taki, że zakładając, iż czas, przestrzeń, etc. powstały w czasie Wybuchu,
nie możemy nawet pytać co było wcześniej i skąd wzięła się takowa gorąca, hiperprzestrzenna
kupa.


brawo xD. Pomotałeś całą teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nigdzie nie zapomniałem o punkcie pierwszym. Po prostu negujesz moje założenie bo sięganie po nieskończony ciąg tworzenia czegoś przez coś (jednego bytu przez drugi) jest fe.

Jasne, rozumiem, co chcesz powiedzieć i moje teoretyzowanie mało Cię obchodzi, bo jedynie bronisz logicznego założenia, gdyż to, które ja poczyniłem na dobrą sprawę nie rozwiązuje problemu, tylko przenosi go kawałek dalej, za ogrodzenie. Przepraszam...

@UP tak, w którym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 10:50, Braveheart napisał:

nim, czy tam módl sie, ale gdy on do Ciebie gada to biorą Cię za czubka czy innego wariata.
Ludzie są tak dziwni, że gdyby rzeczywiście na świat zszedł Bóg i przybrał jakiś tam
avatar to mimo iż by robił cudy i mówił że jest bogiem. To nikt by mu nie uwierzył....

Ateista/Naukowiec by się zastanawiał czemu dzieją się Cuda. Wierząca osoba tylko by się modliła i uznała cuda za dzieło Boga. Naukowiec by je wyjaśnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 11:00, SurgeonOfDeath napisał:

Ateista/Naukowiec by się zastanawiał czemu dzieją się Cuda. Wierząca osoba tylko by się
modliła i uznała cuda za dzieło Boga. Naukowiec by je wyjaśnił.

Właśnie bo cud po wyjaśnieniach naukowych nigdy nie był cudem. A ludzie lubią się bawić w boga... zaczęliśmy się bawić w niego odkąd udane były pierwsze przeszczepy oragnów. Reszta to biurokratyczne świstki.
Hawking też twierdzi, że nauka ma odczytać boży umysł. Tego nie wiem. Ja tylko jestem małym szarym człowieczkiem :D ślepcem który błądzi heheheh. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.07.2014 o 11:07, Braveheart napisał:

Właśnie bo cud po wyjaśnieniach naukowych nigdy nie był cudem. A ludzie lubią się bawić
w boga... zaczęliśmy się bawić w niego odkąd udane były pierwsze przeszczepy oragnów.

lepsze to niż wkładanie dzieci do pieca, żeby je wyleczyć xD. Jak kiedyś się robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2014 o 19:43, SurgeonOfDeath napisał:

/.../
Interpretując, że Bóg jest zbiorem liczb całkowitych i jest nieograniczony, to i tak
możemy znaleść coś większego i bardziej nieograniczonego xD.
/.../

Jak niewątpliwie zauważyłeś, chciałem jedynie ułatwić zrozumienie tego, że istnieją rzeczy, które nie mają początku, ani końca.
Ciebie chyba nie muszę przekonywać, ale jest pozornie większy paradoks (i to nawiązanie do Twojego posta): suma nieskonczonej liczby wielkości może być skończona i wymierzalna: i wyjaśniam (nie Tobie, bo z Twojego posta wynika, że zdajesz sobie z tego sprawę) jeden metr można podzielić na nieskończona ilość mniejszych odcinków. Ale zawsze pozostanie metrem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2014 o 20:59, Tiamath napisał:

/.../. Skoro Bóg może być nieskończony to dlaczego wszechświat
nie może być nieskończony?

To pomieszanie dwóch bytów.
Wszechświat możemy badać (zdaje się, że po Wielkim Wybuchu się rozszerza, a potem zacznie się kurczyć), przynajmniej w ramach naszych możliwości, co do Boga, to pozostaje nam wierzyć, albo nie wierzyć w świadectwa ludzi. Ale tu powstaje ciekawa zależność, jak nie wierzymy świadectwom ludzi, którzy twierdzą, że mieli kontakt z Bogiem, to wierzymy w to, ze Bóg nie istnieje. A dowodu na istnienie, bądź nieistnienie Boga, jak nie było, tak nie ma. Zatem jest to tylko i wyłącznie kwestia wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 10:50, Braveheart napisał:

>/.../> Ludzie są tak dziwni, że gdyby rzeczywiście na świat zszedł Bóg i przybrał jakiś tam
avatar to mimo iż by robił cudy i mówił że jest bogiem. To nikt by mu nie uwierzył....

Prawda. I niby co miałbym dodać? Merdia i presja otoczenia tak działa na ludzi, że prędzej UWIERZĄ że zwariowałeś, niż w to, że Bóg się Tobie objawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 16:20, KrzysztofMarek napisał:

Prawda. I niby co miałbym dodać?

nie wiem.... =/

Dnia 16.07.2014 o 16:20, KrzysztofMarek napisał:

Merdia i presja otoczenia tak działa na ludzi, że prędzej UWIERZĄ że zwariowałeś, niż w to, że Bóg się Tobie objawił.

Czyżby nowy paradoks ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 10:50, Braveheart napisał:

Ludzie są tak dziwni, że gdyby rzeczywiście na świat zszedł Bóg i przybrał jakiś tam
avatar to mimo iż by robił cudy i mówił że jest bogiem. To nikt by mu nie uwierzył....


Gdyby robił prawdziwe cudy, raczej nie miałby problemów ze znalezieniem wyznawców. Wystarczy popatrzeć jaką popularność mają magiczni uzdrowiciele i inni szarlatani, ktoś z prawdziwą mocą nie miałby problemów, żeby się przebić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 16:29, rob006 napisał:

Gdyby robił prawdziwe cudy, raczej nie miałby problemów ze znalezieniem wyznawców. Wystarczy
popatrzeć jaką popularność mają magiczni uzdrowiciele i inni szarlatani, ktoś z prawdziwą
mocą nie miałby problemów, żeby się przebić.

Tak zgodzę się ale ludzie zaraz zaczęli by dociekiwać się różnych rzeczy, a to to a to tamto dlaczego. Szukali by wyjaśnień. Ciekawe co by było gdyby za chociażby pośrednictwem dotyku czy głębszego spojżenia leczył raka i białączkę nie mówiąc o innych ciężkich chorobach przy których trzeba konsumować tony leków.
Farmaceuci i giga korporacje z których leci ciężki szmal znaleźli by sobie nowego piłata i mielibyśmy kolejne krzyżowanie ?.

Jest taki tekst z piosenki Łony pt Rozmowa z Bogiem. Utwór dość luźny ale jest tam dość fajny wers
Bóg: "To może ja nowego mesjasza ześlę"
Łona:"Daj spokój skończyłby na elektrycznym krześle"

;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą w innym wątku przeczytałem, że nie masz czasu na głupoty, a tutaj sam produkujesz farmazony z cyklu "a co by było gdyby babcia miała wąsy - pewnie by została nowym Hitlerem, w końcu on też miał wąsy". Naciągane scenariusze do nieprawdopodobnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 16:58, rob006 napisał:

Przed chwilą w innym wątku przeczytałem, że nie masz czasu na głupoty,

Tak to była polityka. Ponoć max jest, był ? modny ?> do mnie ta moda jednak nie dotarła. Może ja zrzęda jestem ;]

Dnia 16.07.2014 o 16:58, rob006 napisał:

a tutaj sam produkujesz farmazony z cyklu "a co by było gdyby babcia miała wąsy /..../
w końcu on też miał wąsy". Naciągane scenariusze do nieprawdopodobnych sytuacji.

Widzę że już sobie chyba nawet pogdybać nie można, to co można?. Tak, wiem że gdyby ryby głos też miały mówiły by że są mądrzejsze bla bla bla ;-). Również wiem, że to bzdury i nonsens i tak nigdy nie będzie ale w wielu przypadkach cały czas pozostaje pytanie what if.? i tego się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować