Mod do SimCity pozwala na grę offline

[Herr_Pietrus 0]

IMHO miast są małe, by wymusić budowanie kilku w regionie, najlepiej we współpracy z innymi w tym swoistym MMO. Jaki sens miałaby gra, w której można zacząć od wydobycia ropy, by potem na petrodoalrach wybudować zielony raj z elektrowniami wiatrowymi i atomowymi oraz krzemową i grafenową doliną, z apartamentami nad morzem i slumsami gdzieś na zadupiu?

[Zekzt 0]

Dnia 16.03.2013 o 10:13, maniekk napisał:

Zapomniałeś jeszcze o spolszczeniach. Podobno są nielegalne i latają tutaj bany, a jak
spolszczenie jest robione przez grupę to nawet newsa tutaj dostaje.

Gram się oczywiście do swojej hipokryzji [tudzież nierzetelności i braku konsekwencji w temacie] jak zwykle nie odniesie, wiec nie ma sensu ciągnąc dalej tematu, ot kolejny przykład jak dziurawy czasami bywa ten portal w swojej polityce [tudzież jest ona co najmniej dziwna od kilku lat - vide wymuszona cenzura biednej cenegi która nie umie znosić krytyki ze strony innych, swoją drogą dała efekt odwrotny do zamierzonego, ale to szczegół :)]

[Vojtas 0]

EA i Maxis w końcu skomentowali sprawę gry w trybie offline. Generalnie: "nie, bo tryb offline nie wpisuje się w naszą wizję". Krótko mówiąc: spadóffka, nerdy - hackowania wam się cholera zachciewa!

http://www.rockpapershotgun.com/2013/03/16/simcity-bosss-straight-answers-seem-pretty-wiggly/

[maniekk 0]

Dnia 16.03.2013 o 11:06, Muradin_07 napisał:

To i tak nie musi oznaczać, że DLC się sprzeda. Faktycznie: może się sprzedać, bo większe
miasto i tak dalej. Mnie zastanawia nadal dlaczego wielu graczy jest ślepych na to, że
tacy ludzie jak np. ci z EA jawnie robią graczy w jajko w stylu "zrobimy mniejsze miasto,
potem dokupcie sobie sloty na większe". Tylko wtedy gadki w stylu "nie robiliśmy większych,
bo komputery by się muliły" byłby dosyć śmieszne i już są śmieszne.

Zauważ, że teraz w grę wchodzą fani, oni łykną praktycznie wszystko. Do tego dochodzi jakby to nazwać, pewne odmóżdżenie konsumenckie. Myślenie po prostu nie jest w modzie.

Podam przykład:

Kiedyś pracowałem w sklepie rtv, to klienci nie byli nawet w stanie podać mi informacji czego potrzebują, lub co za złącza ma ich telewizor. Pomijam fakt, że od X lat są one podpisane.

Także sam widzisz, a zapewne też się z tym spotkałeś.

[Muradin 27]

No to widocznie jestem jednym z niewielu ludzi, którzy jak idą do sklepu to po to, czego szukają, biorą to i wychodzą. Ale z tym to masz rację.

[maniekk 0]

Dnia 16.03.2013 o 11:33, Pietro87 napisał:

Gram się oczywiście do swojej hipokryzji [tudzież nierzetelności i braku konsekwencji
w temacie] jak zwykle nie odniesie, wiec nie ma sensu ciągnąc dalej tematu, ot kolejny
przykład jak dziurawy czasami bywa ten portal w swojej polityce [tudzież jest ona co
najmniej dziwna od kilku lat - vide wymuszona cenzura biednej cenegi która nie umie znosić
krytyki ze strony innych, swoją drogą dała efekt odwrotny do zamierzonego, ale to szczegół
:)]

Niestety. A gracz czasem zada niewygodne pytanie i co wtedy? ;) ale przynajmniej jak kiedyś zapytałbym o spolszczenie, to mogę wyjść z linkiem do tematu w którym rozmowa o tym nie była karana banem ;)

Taki odpowiednik amerykańskiego precedensu ;)

[Shinigami 0]

Najlepszy gracz w dzisiejszych czasach to taki który absolutnie nie zadaje pytań. Łyka wszystkie rewelacje głoszone przez twórców / wydawców i z uśmiechem na ustach biegnie kupić kolejny crapowaty tytuł ;)

[Dadziol20 0]

> Najlepszy gracz w dzisiejszych czasach to taki który absolutnie nie zadaje pytań. Łyka
> wszystkie rewelacje głoszone przez twórców / wydawców i z uśmiechem na ustach biegnie
> kupić kolejny crapowaty tytuł ;)

Tak zwane lemingi :P

[Shinigami 0]

Dnia 16.03.2013 o 13:21, Dadziol20 napisał:

Tak zwane lemingi :P

Pozostaje liczyć, że dzięki takiemu traktowaniu powoli zaczną się budzić. Jak ten kolega.

[Janek_Izdebski 0]

Dnia 16.03.2013 o 13:21, Dadziol20 napisał:

Tak zwane lemingi :P

Prosze tylko do tego nie mieszać ukochanego Ojca Narodu, niejakiego Donalda. ;)

[Namaru 0]

Dnia 15.03.2013 o 21:06, Pietro87 napisał:

To polecam się teraz serwisowi Gram.pl zbanować. Zbiorowo.
Za propagowanie piractwa. Cała masa cracków do gier oferuje to samo co ta modyfikacja,
ba wiele z nich nawet już dziś nie podpada pod miano tego co gracze rozumieją pod terminem
"crack" - bo cala masa modyfikuje tylko biblioteki dll - np te steamowe, pliki wykonywalne
gry [exe] nie są już dziś często nawet dotykane.

Biblioteki dll (które nota bene zawierają taki sam kod jak exe) są integralną częścią programu i ich modyfikacja to taki sam cracking jak grzebanie w głównym pliku exe. Można powiedzieć, że exe to taka dllka w której wskazano w którym miejscu pliku znajduje się funkcja którą system ma uruchomić (bez wdawania się w techniczne szczegóły).

Tak swoją drogą to trochę otwiera drogę dla piractwa, trzeba by tylko obejść jakoś fragment w którym potrzeba odczytać czy zapisać dane do sieci. W sumie to do zrobienia. I IMHO należy się Maxis, ale nie za to, że zrobili grę "online only", ale za to, że ordynalnie okłamują klientów.

[Zekzt 0]

Dnia 16.03.2013 o 17:06, Namaru napisał:

Biblioteki dll (które nota bene zawierają taki sam kod jak exe) są integralną częścią
programu i ich modyfikacja to taki sam cracking jak grzebanie w głównym pliku exe. Można
powiedzieć, że exe to taka dllka w której wskazano w którym miejscu pliku znajduje się
funkcja którą system ma uruchomić (bez wdawania się w techniczne szczegóły).

Pisałem ogólnikówo. Dla większości stereotypowych niedzielnych graczy pod pojęciem crack kryje się "ikonka gry" z execkiem :)
Podczas gdy właśnie scena crackingu opiera się ostatnio na ciut bardziej wyrafinowanych metodach obśmiewania twórców zabezpieczeń.

Dnia 16.03.2013 o 17:06, Namaru napisał:

Tak swoją drogą to trochę otwiera drogę dla piractwa, trzeba by tylko obejść jakoś fragment
w którym potrzeba odczytać czy zapisać dane do sieci. W sumie to do zrobienia. I IMHO
należy się Maxis, ale nie za to, że zrobili grę "online only", ale za to, że ordynalnie
okłamują klientów.

A to już inna para kaloszy i ja do samego moda absolutnie nic nie mam. Dodatkowo będąc legalnym graczem [niemała kolekcja oryginalnych gier, bo to moje hobby, od lat i nic tu się nie zmieni] mimo wszystko szanuję grupy zajmujące się crackingiem - bez wielu takich grup nie grał bym komfortowo w wiele własnych gier. Ot znów wrzucam te dwa najlepsze przykłady DMC4 i AC2 [a dodatkowo np jeszcze silent storm na win7, ostatnio mnie naszło i dupa, bez poszukania na forach zmodyfikowanej jednej biblioteki nie odpalił bym go nawet w trybie zgodności - samego ss mam z goga], był czas, że twórcy mieli mnie w poważaniu [dla capcomu propsy, ze nie kasował postów na oficjalnym forum gdzie okazało się, ze z crackiem gra nie sypie się do pulpitu] a te złe i straszne pirackie grupy ratowały wtedy sytuację.

[SerwusX 0]

"Odradzamy zainstalowanie moda, bo jego użycie powoduje stałe problemy z kontem użytkownika... Tak, to coś jak ban, z którym nie mamy nic związanego. Pamiętajcie, to niemożliwe, żeby zrobić SimCity offline, bo to wymagałoby ogromnych nakładów pracy bleh bleh bleh".

[Killyox 0]

> Ojoj kolejny raz zostali ludzie okłamani przez twórców, tak tak niech robią tak dalej
> a piractwo będzie rozkwitać niczym renesans :D.

No jak! Wkoncu piractwo to wina wylacznie "Graczy"! Nigdy fafarafa porzadnych wydawcow, ktorzy uwazaja, ze tylko im wolno nabijac w butelke klientow.

[Eternal101 0]

Niech się nie zdziwią jak za tydzień będzie na każdym torrencie, warezie czy innym badziewiu witaminka, niech dalej olewają graczy. Do boju EA!

[Harunia 0]

Kto mysli ten od dawna nie kupuje gier od beznadziejnych ea i acti, problem w tym ze wielu ludzi na to leje (bo nic ich nie obchodzi, oni kupuja aby se pograc w wolnej chwili- to zazwyczaj zwykle każuale albo inni malo rozgarnieci klienci) albo nawet jak wie to i tak kupuje, bo cisnienie i hajp za duze, bo koledzy graja i namawiaja (te wszystkie beznadziejne lamusy co sie zarzekaly ze nie kupia Coda a i tak kupili). A te pasozyty jak ea na tym korzystaja.
Przeciw takim glupim ludziom nawet garstka normalnych myslacych prawdziwych graczy nic nie zdziala. To jakby chciec wyplenic scierwiasta muzyke pop- zwyczajnie nie da sie, zawsze i wszedzie beda tego sluchac.

[Mielule 0]

> > Tylko nie przedobrzyj z tym pukaniem się w głowę.
> Darujcie sobie te kąśliwe uwagi.
>
> Użytkownik bounty stwierdził jedynie, że modyfikacja oprogramowania nie jest piractwem.
> I ma rację, sama w sobie nie jest. To, że przez niektórych jest traktowana, jak Ty to
> stwierdziłeś, "na równi" nie czyni z niej synonimu.
>
> @Pietro87
> > W sumie leszeq wyjaśnił sprawę za mnie więc nie produkując zbędnych powtórek polecam
> się tylko jeszcze
> > dokształcić co jest uznawane za piractwo a co nie.
> Wstydziłbyś się odsyłać współrozmówcę do dokształcenia samemu mając braki w wiedzy:
> > Odpalanie XCOMa na WinXP też jest nielegalne - tez modyfikuje biblioteki gry których
> twórcy modyfikować w > licencji nie pozwalają.
> Uprzejmie informuję, że słowo "nielegalne" oznacza "niezgodne z prawem".
> Umowy licencyjne nie stanowią prawa - jeżeli coś jest niezgodne "tylko" z licencją, można
> co najwyżej powiedzieć, że "działa w sposób niedozwolony przez producenta". I tak - to
> jest różnica. Łamiąc wyłącznie umowę, nie łamiesz prawa.
>
> Ale wracając do tematu:
> EA nie po raz pierwszy okłamało graczy. W żywe oczy. Powinna wreszcie zająć się nimi
> jakaś organizacja chroniąca prawa konsumentów - celowe, złośliwe wręcz ograniczanie funkcjonalności
> programu powinno pociągać za sobą brak jakichkolwiek problemów dla tych użytkowników,
> którzy na własną rękę tę funkcjonalność poprawią - czy się to EA podoba, czy nie. Znając
> poprzednie numery firmy i tendencje rynkowe, zapewne planowali wypuścić płatne DLC przesuwające
> granicę obszarów modyfikowalnych - "niestety" ktoś im pokrzyżował plany i kiedy już wiadomo,
> że to prosta modyfikacja, EA nie zdecyduje się raczej na takie PR-owe samobójstwo.

Z całym szacunkiem ale wypadało by mieć blade pojęcie jeśli prowadzi się tego typu serwis a tym bardziej wypowiada się na dany temat.
Piractwo to jest :
-przywłaszczenie sobie cyfrowej kopii bez porozumienia z autorem
-modyfikacja stworzonego przez danego autora produktu bez jego wiedzy i zgody(nawet na własny użytek)
-rozprowadzanie za darmo/za opłatą nie stworzonego przez siebie oprogramowania bez wiedzy i zgody autora

Radzę poczytać trochę np. wytyczne unii europejskiej które w Polsce obowiązują