Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Japończycy z magazynu Famitsu zachwyceni GTA V. Będzie wydarzenie niemal bez precedensu

54 postów w tym temacie

Patryk Purczyński

Nie tylko krytycy z Zachodu są zachwyceni Grand Theft Auto V. Produkcja studia Rockstar North podbiła też serca dziennikarzy magazynu Famitsu, którzy wystawią jej poczwórnie maksymalną notę.

Przeczytaj cały tekst "Japończycy z magazynu Famitsu zachwyceni GTA V. Będzie wydarzenie niemal bez precedensu" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E tam, co to za wydarzenie bez precedensu, skoro Famitsu daje maksymalną ocenę grze Skyrim, która - powiedzmy to sobie szczerze - w dniu premiery była zabugowana do potęgi.

Także trochę takie "Meh".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błędy w tego typu produkcjach są wliczone w cenę. Ważne, aby nie były one aż nadto uciążliwe i żeby było ich w miarę możliwości jak najmniej. Czyli, co mądrzejsze osoby zdają sobie z tego sprawę i liczba błędów nie ma wpływu na ocenę końcową. Oczywiście zakładając, że nie są to poważne bugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> E tam, co to za wydarzenie bez precedensu, skoro Famitsu daje maksymalną ocenę grze Skyrim,
> która - powiedzmy to sobie szczerze - w dniu premiery była zabugowana do potęgi.
>
> Także trochę takie "Meh".

Gra takich rozmiarów ma prawo być zbugowana, zresztą GTA V jest o niebo bardziej , nie zmienia to jednak faktu że skyrim to najlepsza gra w jaką miałem przyjemność zagrać i jeden hejt mego zdania o niej nie zmieni... TES: Skyrim to najlepsza gra jaka wyszła kiedykolwiek i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fragment recenzji Olafa Szewczyka i wiecie co całkowicie się z nim zgadzam to kompletnie nie było potrzebne a tym bardziej nie musiało być interaktywne. Mimo że gra jest od 18 lat to i tak wszyscy wiem jak jest na prawdę, i że dzieciaki już w to grają. Rocktar w tej kwestia zachował się jak typowa dziw... sceniczna próbująca zwrócić na siebie uwagę skandalem, kiedy wcale nie musiał.

"Na koniec mały test dla nieprzekonanych. Tych, którzy uważają, że można wszystko, bo „to tylko gra”, a torturowany nieszczęśnik nie jest przecież niczym ponad garstkę pikseli. Wyobraźcie sobie, że w „GTA VI” Rockstar wymusi na Was udział w pedofilskim gwałcie, na oczach związanych, leżących tuż obok rodziców ofiary. Będziecie musieli wziąć w tym udział, inaczej fabuła nie ruszy z miejsca. Wybór? Tak, będzie, dotyczący techniki gwałtu. Analny? Oralny? Szanowny graczu, to zależy od Ciebie, have fun! Oczywiście potem scenarzysta dorobi do tego jakieś łagodzące wymowę tej podłości wytłumaczenie – na przykład, że to się tylko protagoniście śniło. Pod wpływem wrednie działającego narkotyku, który ktoś mu dosypał do kawy.

Odpowiedź A: Tak, nie mam nic przeciw takiemu epizodowi w grze. Jestem gotów wcielić się w gwałciciela dziecka.

Odpowiedź B: Nie, tego już za wiele."

pomyślcie sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:27, Silvanael napisał:

pomyślcie sami...


Myślę, że czas najwyższy aby gry zaczęły być traktowane jako poważne medium. Niestety traktowane jako poważne medium nie są, przez co tacy ludzie jak autor tej "recenzji" są wielce oburzeni, że ich dziecko/dziecko znajomych zobaczy takie obrazy. Bo przecież wiadomo, ze to chodzi o "nasze dzieci". Ziew.

ps. Czy ten pan recenzuje również filmy? Też wtedy płacze i wystawia jedynki? lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:02, Janek_Izdebski napisał:

W skrócie, poszło o oslawiną scenę tortur przy pomocy różnych dostępnych środków.


Za moich czasów dzieci oglądały gołe baby, a dziś wolą jakieś sceny tortur. Znak czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:43, aope napisał:

/.../

aope,

Jest jednak jedna poważna różnica między filmem a grami video. Owszem, wsród filmów mamy masowe blockbustery. Jednak sporo jest także autorskich obrazów zmuszających do refleksji, które są później nagradzane na różnych festiwalach.

Na Zachodzie zaś gry są po prostu uznawane za tanią rozrywkę dla mas. Nikt tam (może poza garstką ludzi z branży) nie tratuje gier jako dzieł sztuki. Tylko tyle i aż tyle.

Niestety kwestia publicznej percepcji gier ma duże znaczenie, szczególnie dla mainstreamowych mediów, dla opinii publiczej, a także nierzadko dla polityków różnej orientacji.

EDIT:

aope, chciałbyś ujrzeć np. strategię-symulator-manager obozu koncentracyjnego albo sowieckiego łagru? Ktoś jednak gdzieś musi postawić granicę. Pytanie tylko kto i gdzie. Kiedyś dyskutowaliśmy na ten temat i jeśli chodzi o kino podałem przykład "Srpskiego filmu." Do gier także się to odnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

Na Zachodzie zaś gry są po prostu uznawane za tanią rozrywkę dla mas.


Developerzy ciężko na taką opinię pracują epatując przemocą w najbardziej kiczowatym wydaniu (wybuchające głowy, plamy krwi na twarzach z Dragon Age, jakieś sceny tortur w GTA), gracze zaś dowodzą, że takie sprawy dają im podnietę, ponieważ takie gry sprzedają się o wiele lepiej niż reszta.
Twierdzenie, że gry nie są rozrywką dla mas byłoby przeczeniem faktom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

> /.../
aope,

Jest jednak jedna poważna różnica między filmem a grami video. Owszem, wsród filmów mamy
masowe blockbustery. Jednak sporo jest także autorskich obrazów zmuszających do refleksji,
które są później nagradzane na różnych festiwalach.


Jak dla mnie tutaj nie ma żadnej różnicy. Zarówno "film" jak i "gra" to pusta kartka którą zapisać możemy w bardziej lub mniej wartościowy sposób. Są też gry wyjątkowe, często indie, mające drugie dno. One też wgrywają nagrody, są znane w kręgach zainteresowanych tematyką. Zupełnie jak z filmami. Film to obecnie taka sam tania rozrywka jak gry. Spory potencjał a i tak chodzi o wybuchy i cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

> /.../
aope,

Jest jednak jedna poważna różnica między filmem a grami video. Owszem, wsród filmów mamy
masowe blockbustery. Jednak sporo jest także autorskich obrazów zmuszających do refleksji,
które są później nagradzane na różnych festiwalach.



A to gry nie potrafią zmusic do refleksji? Oczywiście, że potrafią. I mają potencjał robic to duuużo lepiej od filmów.

Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:


Na Zachodzie zaś gry są po prostu uznawane za tanią rozrywkę dla mas. Nikt tam (może
poza garstką ludzi z branży) nie tratuje gier jako dzieł sztuki. Tylko tyle i aż tyle.


No a co ja napisałem wcześniej?

Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

Niestety kwestia publicznej percepcji gier ma duże znaczenie, szczególnie dla mainstreamowych
mediów, dla opinii publiczej, a także nierzadko dla polityków różnej orientacji.


Owszem. I wynika z tego, że gry nie są traktowane poważnie. I kółko się zamyka.

Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:


EDIT:

aope, chciałbyś ujrzeć np. strategię-symulator-manager obozu koncentracyjnego albo sowieckiego
łagru?


A jestes pewien, że już ktoś czegoś takiego nie zrobił? Podpowiem - oczywiście, że zrobił. I co? I nic. A odpowiadając na pytanie czy chciałbym ujrzeć - mi to lotto. Grac bym w to nie grał, ale jakim prawem mam dyktować co wolno a czego nie dorosłym ludziom? C''mon.

Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

Ktoś jednak gdzieś musi postawić granicę.


Odbiorca. Tak.

Dnia 04.10.2013 o 00:53, Janek_Izdebski napisał:

Pytanie tylko kto i gdzie. Kiedyś dyskutowaliśmy
na ten temat i jeśli chodzi o kino podałem przykład "Srpskiego filmu." Do gier także
się to odnosi.


No cóż. Ty chciałbys dyktować dorosłemu, myslącemu człowiekowi co mu wolno a czego nie, a ja wolałbym pozostawić takiemu człowiekowi wybór, aby zdecydował sam czy chce czegoś doświadczyć, czy nie. Innymi słowy Ty chciałbyś wychowywac dorosłych jak dzieci. Nie ze mną te numery, Janek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że czas najwyższy aby gry zaczęły być traktowane jako poważne medium.

One są już poważnym medium od dawna, poważniejszym niż film czy książka bo umożliwiają czynny udział w akcji oraz coraz częściej wybór postępowania. To właśnie przez takie gry jak GTA wiele osób nie traktuje gier poważnie tylko jako najniższych lotów rozrywkę. Zgadzam się z Olafem i przez tą scenę tortur zrezygnowałem z kupna gry, nie będę przykładał ręki do tego procederu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować