Zaloguj się, aby obserwować  
menelsmaster

Zapomniane Krainy - forumowa gra RPG [M]

4049 postów w tym temacie

-Uważaj! - powiedziała Eileen patrząc na wychylajacego się Phila. - Nie kuś losu - zaśmiała się. Jej wzrok wędrował po marmurowych kolumnach oświetlonych od dołu. Tęcza barw przez chwilę odbiła się od jej oczu. Ale jednak wszystko musi się kończyć, więc i oni w końcu przeszli cały most i ponownie zanurzyli się w ciemności jaskiń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[A ja jak zwykle pierwszy witam wszystkich! Mamy dziś wtorek 21 lutego 2006 r :) ]

Wędrówka trwała dalej. Nie kończące się ciemne korytarze, zakręty, skrzyżowania, wszystko to myliło się już Gregorowi. Ufał jednak, że towarzysze znają drogę i doprowadzą ich do celu.
- A co z twoim mieczem? - zapytał Phil - nie szkoda ci go było zostawiać? Miał naprawdę niezwykłe zdolności.
Gregor spojrzał smutno na Elfa.
- Nigdy bym się z nim nie rozstał. Znajdę go już nie długo.
- Jak to? - Elf zdziwony spojrzał na paladyna
- Są takie miejsca, wszędzie, bez względu na to, czy to Eludria, Zielone Bagna czy Podmrok, które naznaczone są piętnem dobra. Takie wskaźniki dla członków naszych zakonów. Tam go znajdę.
- A gdyby teraz nas ktoś zaatakował?
- Tak to byłby jakiś problem, ale mam jeszcze to - wyjął krótki miecz i sprawdził ostrze - nie może się równać z Mithrilem, ale na razie musi wystarczyć.
----------------
-> DevilFish: przypuszczam, że uwaga o zbyt szybkim wykańczaniu wrogów była do mnie :) Przepraszam, ale nie wiedziałem, ze ta armia będzie ważna dla dalszych wydarzeń. Muszę zmienić trochę podejście (skrzywione trochę NESem itp.). W końcu od wymyślania dalszego ciągu są MG...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Na wstępie przepraszam,napisałem jednego posta i wciągneła mnie znów moja gra,ale wróciłem do was,teraz wróciłem i mam nadzieję że wróce tu na dłużej]

Gdy rozmawiali dalej zapuszczajać sie w głąb tunelu,ich rozmowy było słychać coraz głośniej,gdy mijali następny zakręt,ujrzeli na końcu większego tunelu średniego wzrostu postać która w ręku trzymała wielki topór dwuręczny.Powoli wędrowała do przodu,trzymajac kawałek starego pergaminu w ręku i co chwila zerkając na niego. Na głowie miała kaptur zasiajacy twarz,jedynie c można było poznać iż jest to krasnolud to długa szara broda wystajaca spod płaszcza oraz wzrost owego osobnika.
Jednak podróżnicy nie mogli wiedzieć kim on jest:
-Wieć przyjacile co robimy - zapytał Phil.Bądzcie gotowi gdyż nie wiemy czy to może wróg czy przyjaciel,po czym cicho wyciągnął łuk.
Natomiast Grgor pochwycił swój miecz choć wcale równac sie nie mógł z jego wspaniłym mieczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posta krasnoluda powoli podeszła do nich i przemowiła niskim głosem.
- Kim jesteście i dokąd zmierzacie?
Phil skądś znał te głos
- Sharen? ... Skąd się wu wziąłes?
- To długa historiam kiedyś Wam o powiem, ale obowiązki wzywają. Kim jesteśćie i dokąd zmierzacie? - odpowiedział już z uśmiechem. Phil zaczął opowiadać. Wędrujemy, na grzbiet świata. I chcialibyśmy się zatrzymać w mieście duregarow, aby odpocząc i wyleczyć rany. Chcieliśmy rownież poczekać, na jeszcze jednego naszego towarzysza, ktory nas opuścił na jakiś czas.
- A zatem zapraszam - rzekł krasnolud i poprowadził ich w głąb korytarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaczeli wędrować korytarzem którym skierował ich Sharen bo tak zwał się owy krasnolud,jak wyszło z dyskusji która miła miejsce podczas wędrówki do miasta,był on przyjaciele Phila z dawnych czasów,gdy jeszcze owa drużyna jeszcze nie powstała.
Wędrowali już dobre dwie godziny,cały czas zagłębiajac sie w labirynt podziemnych korytarzy jeden z tworzyszy elfa zaczął sie denerwować i szepnłą do Phila:
-Słuchaj ufasz temu krasloudowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[wybaczcie wysłało mi sie niechcąco]

-Słuchaj ufasz temu krasloudowi - zapytał po cichu Gregor.
Na to odrzekł mu Phil,ufam Sahrenowi do tego stopnia że oddałbym życie w jego ręce.Po czym po raz kolejny skręcili w boczny korytarz,lecz gdy przeszli kawałek drogi zaczeli czuc na twarzach lekki powiew powietrza,czuć było w nim zapach kutego żelaza.
Po chwili zatrzymał się krasnolud i odwrócił do wszystkich podróżników:
Chciałbym was o czym poinformować choć zapewnie wiecie już iż mieszkańcy miast takich jak Maerimydra są nieufni do obcych,sam zresztą zanim zostałem tu przyjęty jako jeden z nich długo musiałem na to pracować,zostałem mianowanych strażnikiem z wdziecznosci jaką obdarzył mnie król tego miasta,za uratowanie jego syna z zasadzki.
Udam sie do miasta pierwszy i poinformuje straże oraz namiestnika by nikogo nie zdziwiła taka grupa jak wy- powiedzia z uśmeichem na twarzy.
Po czym zdjał z siebie płaszcz i ich oczom ukazął się czarna błyszczaca zbroja,założył na plecy swój topór i zaczął powoli kierować siew głąb tunelu.Rozbijcie tu obóz na jakis czas ,w przeciągu kilku godzin powinnem wrócić do was zapewnie z królewską eskortą - powiedział po czym zniknął w mroku jaskinii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[ Już jestem... Chcę zaznaczyć, że duergarzy nienawidzą krasnoludów tak jak elfy drowów, a jeśli pamiętacie Maerimydra jest osadą duergarów...]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Powiedzmy, że duergarzy faktycznie tolerują Sharena jako krasnoluda. Czyli czekamy na razie na naszą eskortę, chyba, że Sharen nie odezwie się do jutra do 20, wtedy ruszamy...Idziemy do osady DUERGARÓW, nie krasnoludów. ]

Serafin uważenie rozejrzał się po ścianach wokół ich chwilowego postoju. W mrocznych szczelinach dojrzał kilka par oczu wpatrujących sie w grupkę "podróżników", jednak nieznane istoty raczej nie miały zamiaru ich atakować. Najwyraźniej pojęły, że zostały wykryte i że i tak nie mają szans. Po ostatniej walce demen nadal czuł się zmęczony i liczył, że uda im się trochę odsapnąć w tym podziemnym azylu życia. Dłuższy odpoczynek po za, w miarę bezpiecznym, miasteczkiem odpadał. W mieście mieli mieć chociaż ochronę, ale Serafin wątpił co do jej skutecznosci. Jeśli pojawią się zabójcy drowów to albo przekupią duergarów albo najzwyczajniej ich załatwią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[ Wątek wygląda jakby został przejęty przez Phila i Cecylię :) Póki co rozdaje exp. i parę awansów:
Ninja Seba - 7000 exp.
Phil von Roden - 8000 exp.
GeoT - 2000 exp.
Alexei Kaumanavardze - 500 exp.
Sharen von Calm - 200 exp.
Cecylia - 7500 exp.
Patryk R - 2500 exp.

1. Łowca Gier/Mitros Magicblood/Człowiek/Mag/Mistrz Gry
2. DevilFish/Serafin Sunstorm/Demen/Łowca (Mistrz Miecza)/Mistrz Gry
3. Ninja Seba/Shanhaevel/Elf/Mag/11 lvl (awans)
4. Phil von Roden/Phil von Roden/Elf/Łowca (Łucznik)/11 lvl (awans)
5. Pie999/Belex Eowin/Elf/Łowca (Łucznik)/5 lvl
6. GeoT/ Lord Gregor/Człowiek/Paladyn/5 lvl
7. Alexei Kaumanavardze/Ajatullah abu abba al-Ilkirzistani/Ork/Barbarzyńca/10 lvl
8. Sharen von Calm/Sharen von Calm/Krasnolud/Wojownik/5 lvl
9. Cecylia/Eileen/Elf/Mag/6 lvl (awans)
10. Patryk R/Celithrar/Drow/Mag/7 lvl (zaczynasz z 7 lvl bo już kiedyś grałeś)

Właściwie to po co komu to exp. Czy wogóle je chcecie, czy mam to olać ? Jeśli chcecie wprowadzić jakieś zmiany, NPC-ów, nowy wątek, historie lub propozycje co do dalszej fabuły to piszcie koniecznie, najlepiej na
gg: 8455343 ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 15:31, DevilFish napisał:

[ Wątek wygląda jakby został przejęty przez Phila i Cecylię :)]


[A dziwisz się? Te ich miłosne posty, które wyglądają jak kwitnąca miłość :P Nie ma co się wtrącać ;)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 17:04, Ninja Seba napisał:

> [ Wątek wygląda jakby został przejęty przez Phila i Cecylię :)]

[A dziwisz się? Te ich miłosne posty, które wyglądają jak kwitnąca miłość :P Nie ma co się
wtrącać ;)]

[ Założyli mi tu wątek miłosny :P Nie mam nic przeciwko, byle nie zepsuli klimatu. To czekamy na Sharena, czy mamy iść ?? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 17:06, DevilFish napisał:

[ Założyli mi tu wątek miłosny :P Nie mam nic przeciwko, byle nie zepsuli klimatu. To czekamy
na Sharena, czy mamy iść ?? :]


[Wiesz w sumie to nie wiemy czy on jest czy go znowu jakaś gra wciągnęła czy coś wypadło... Proponuję poczekać do 19 - 20 i jak go nie będzie to ruszamy]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 17:08, Ninja Seba napisał:

> [ Założyli mi tu wątek miłosny :P Nie mam nic przeciwko, byle nie zepsuli klimatu. To
czekamy
> na Sharena, czy mamy iść ?? :]

[Wiesz w sumie to nie wiemy czy on jest czy go znowu jakaś gra wciągnęła czy coś wypadło...
Proponuję poczekać do 19 - 20 i jak go nie będzie to ruszamy]

[ Poczekamy do 18 :P I tak lektury 300-stronicowej nie przeczytałem i mam trochę lekcji... ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Za ten wątak miłosny to ja się jeszcze odegram! - grozi swoją białę dłonią z wyciągniętym wskazującym palcem. - A jeśli chodzi o Sharena to ma on dużo do roboty. Ma na głowie całe "królestwo", pracę i do tego dziewczynę - dziwicie się? Proszę was, nie miejcie mu tego za złe.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 17:46, Cecylia napisał:

[Za ten wątak miłosny to ja się jeszcze odegram! - grozi swoją białę dłonią z wyciągniętym
wskazującym palcem. - A jeśli chodzi o Sharena to ma on dużo do roboty. Ma na głowie całe "królestwo",
pracę i do tego dziewczynę - dziwicie się? Proszę was, nie miejcie mu tego za złe.]


[Wystarczyło by, żeby mnie uprzedził. Teraz idziemy do miasta, ok ?? ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nagle z nieba spadł bumelant imieniem marcin-91 . Niestety, upadając nadział się na własny topór bojowy apokalipsy (+8), zginał i nie mogł uczestniczyć w rozgrywce. (pochowajcie mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[up /\ żeby to chociaż było zabawne... A takie nie jest...]

Eileen w milczeniu siedziała pod skalną ścianą jaskini i przyglądała się towarzyszom. Skryta pod płaszczem, z rękoma skrzyżowanymi na piersi trzymała w dłoni nieduży medalion, który wisiał jej u szyi... Ale mało kto to widział. A ona w milczeniu dalej patrzyła zamyślona...

[A tak przy okazji to czy ja powiedziałam, że Sharen nie przyjdzie!?]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2006 o 17:55, Cecylia napisał:

[A tak przy okazji to czy ja powiedziałam, że Sharen nie przyjdzie!?]

[ W takim razie będziecie radzić sobie chwilowo beze mnie, bo ja już dzisiaj nie mam czasu. Niestety... Tak więc MG traci inicjkatywe, którą ma teraz gracz... a powinno być odwrotnie. Nie mam nic przeciwko. Jutro też będę tylko do 17 ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować