Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Sprzedaż Watch Dogs pokazuje, że pudełka trzymają się mocno

28 postów w tym temacie

Ok a niech mi ktoś wyjaśni co jest tego przyczyną. Dlaczego pecetowcy ściągają z neta a konsolowcy kupują płytki? To przez Steam i Origin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Konsolowe wydania pudełkowe można sprzedać, więc są bardziej atrakcyjne.
Pecetowych nie i konsumenci wybierają wygodniejszą formę dystrybucji. ;p


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście cyfrowo kupuję gry, które albo nie wychodzą pudełkowo albo jest już ich znikoma ilość. Jak decyduje się na jakiś nowy tytuł i trochę droższy, lub stare droższe to wolę pudełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 12:06, Cykada85 napisał:

Ja tam zawsze wolalem i bede wolal pudelko :)

A jak pewnego pięknego dnia będzie tam tylko kodzik Steam/Origin/UPlay bez płytki oraz ostrzeżenie o epilepsji również wybierzesz taką edycję? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio przerzuciłem się na dystrybucję cyfrową, ale jakbym miał ściągać 50-gigabajtową grę, to już lepiej mi się opyla kupić w pudełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ok a niech mi ktoś wyjaśni co jest tego przyczyną. Dlaczego pecetowcy ściągają z neta
> a konsolowcy kupują płytki? To przez Steam i Origin?

Myślę że pudełka sprzedają się coraz słabiej bo właściwie nic w nich nie ma, kiedyś to i instrukcja porządna była, często też jakiś poradnik, a sama gra była jeszcze w większym pudle. A teraz to tylko płytę wrzucą i papierek z kodem i to wszystko. A jeśli cena jest taka sama za pudełko/klucz to właściwie wygodniej jest kupić klucz i nie czekać na przesyłkę tylko zaraz po zakupie pobrać grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 12:08, Janek_Izdebski napisał:

A jak pewnego pięknego dnia będzie tam tylko kodzik Steam/Origin/UPlay bez płytki oraz
ostrzeżenie o epilepsji również wybierzesz taką edycję? ;)

Niuchacze farby drukarskiej i plastiku tak łatwo na detoks nie pójdą. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ok a niech mi ktoś wyjaśni co jest tego przyczyną. Dlaczego pecetowcy ściągają z neta
> a konsolowcy kupują płytki? To przez Steam i Origin?
Ja mam PC i kupuję płytki przy większych grach. Po prostu wolę instalować 20 minut, niż ściągać 12 godzin.
Mniejsze ściaam przez Steama, albo UPlaya, bo, jak pisze doctorwho, obecnie w pudełku zazwyczaj jest co najwyżej "instrukcja" na 2 strony z wypisanymi klawiszami. IWD i IWD 2 miały instrukcję na kilkadziesiąt stron i poradniki na drugie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ale przecież chodzi o wysłaną ilość egzemplarzy do dystrybutorów a nie ilość sprzedanych
> do klienta końcowego... Mielu, źródło proszę, bo wszystkie inne serwisy piszą o "quantity
> sent to retailer, not units sold,"
>
> http://www.vg247.com/2014/07/10/watch-dogs-sells-in-8-million-units-ubisoft-financials/

A człowiek, który przedstawił szczegółowe dane pisał o "sell-through", czyli grach sprzedanych do klientów, nie do sklepów. Źródło masz w... źródle ;) pod tekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 12:17, Kadaj napisał:

Niuchacze farby drukarskiej i plastiku tak łatwo na detoks nie pójdą. ;p

To klej już im nie wystarczy? Równie dobrze mogliby niuchać farbę drukarską ze świeżo co wydanych książek dostępnych w sklepach... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 11:35, MisioKGB napisał:

Dlaczego pecetowcy ściągają z neta a konsolowcy kupują płytki?


Bo grę konsolową możesz odsprzedać / wymienić?

W przypadku większości pudełkowych edycji gier na PC i tak dodajesz klucz do jednej z kilku platform, a płytę możesz wywalić do kosza. Oczywiście mowa o graczach którzy mają dostęp do niezłego łącza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście szkoda mi miejsca na pudełka, więc jako pecetowiec szarpię tylko cyfrówki. Rzadko kupuję tytuły, które chciałbym odsprzedać, a jeżeli już taki się trafi to biorę go z jakiejś ''wielkiej wyprzy'' po minimalnej kwocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pudełka maja racje bytu tylko gdy należą w stu procentach do kupującego. Jako, że teraz mamy kody to walą mnie pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdumiony i nie potrafię zrozumieć idei "wydań cyfrowych". Kupując taką grę, czuję się tak jakbym jej po prostu nie miał, bo de facto mam tylko możliwość legalnego jej pobrania... Do tego dochodzi brak jakiejkolwiek wartości kolekcjonerskiej i estetycznej - ale może wynika to z tego, że jestem "zacofany" i gram na konsolach od trzeciej generacji do siódmej (z czego na X360 najmniej...). Owszem mam jakieś tam gry w wersji cyfrowej, ale większość to darmowe klucze, gry z gwg albo goga. Nigdy nie zrozumiem idei tego cyfrowego gamingu, do tego wydaje mi się że fajnie jest sobie tak położyć grę na regaliku i czasem popodziwać swoje zbiory. Podziwanie ikonek na Steamie czy innej cyfrowej platformie nie daje najmniejszej frajdy.
1000 gier w wydaniu cyfrowym nigdy nie zrobi na mnie takigo wrażenia jak 200 gier w wydaniu pudełkowym. Nie podoba mi się wizja przyszłości, gdzie wszystko będzie wydawane cyfrowo - muzyka, filmy, gry.

Viva la wydania pudełkowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2014 o 15:41, Dared00 napisał:

Skończy ci się miłość do pudełek przy pierwszej przeprowadzce ;)

Już nie mam miejsca/albo prkatycznie kończy mi się na nie, ale wątpie czy moja "miłość" do nich się skończy. Miejsce zawsze się znajdzie, jakiś regalik, szafeczka - można sobie spokojnie zorganizować miejsce. Z przeprowadzką też jakoś szcególnie nie widzę problemu, pakuje tobołki w kilka kartonowych pudeł i tyle, żadna filozofia (zresztą nie mam tysiąca gier, żeby mi to zajmowało połowę dostawczaka) Nie widzę żadnego dla mnie racjonalnego wytłumaczenia w "kupowaniu" gier cyfrowych (jedyne co dobre w cyfrówkach to to, że często można dorwać darmowe klucze). Wolę wydania pudełkowe (zresztą na stare konsole nie mam innego wyjścia, a PC`towe gierki mnie jakoś przestały tak bardzo bawić) i nic tego nie zmieni, zwłaszcza że lubię kolekcjonować gry, a kolekcjonowanie gier w wersji cyfrowej? Heh, nie istnieje - przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować