SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 12.02.2006 o 00:37, Abi Dalzim napisał:

Nie za bardzo się chciał przyznać, że żadnej i nigdy chyba :)


Zalezy, przeciez te znanych aktorow to raczej tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2006 o 11:00, Abi Dalzim napisał:

A nie wiesz do kogo dzwonił ten od poradnika?


Nie mam pojęcia. Jak facet odbiera telefon mówi "Halo tu Łuków", może to jakiś trop bo znalazłem właśnie kilka telefonów firm windykacyjnych z Łukowa xD

Hegemon -> Ta... takich to ze świecą w dzisiejszych czasach szukać, nie? =D

prawdziwa historia dwóch małpek:
http://www.daminet.pl/~bruli/Teatrzyk.wmv
Uwaga film przeznaczony jest dla widzów dorosłych, hehe xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2006 o 12:18, bruli napisał:

Nie mam pojęcia. Jak facet odbiera telefon mówi "Halo tu Łuków", może to jakiś trop bo znalazłem
właśnie kilka telefonów firm windykacyjnych z Łukowa xD


W każdym razie koleś nie potrzebuje ŻADNYCH poradników, sam sobie doskonale radzi i chyba mógłby napisac taki poradnik dla innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem kiedyś świadkiem pouczającego zdarzenia. Jechałem MPKiem. Ludzi dużo, wszystkie miejsca zajęte. Na jednym siedzeniu obok siebie, siedzi starsza kobieta i młodzian uczesany na "irokeza" w kurtce ze skaju, na plecach której, pędzlem i biała farbą wymalowany, widniał napis: "Pocałujcie mnie w ****". Młodzieniec nonszalancko mamlał gumę. Ludzie niechętnie spoglądali na "wojownika". Na jednym z przystanków do autobusuwsiadła paniusia z rozwydrzonym kilkuletnim bachorem i siatkami wyładowanymi zakupami w rękach. "Indianin" popatrzał na paniusię, wstał i grzecznie poprosił o zajęcie miejsca. Jak było do przewidzenia paniusia nie siadła, tylko posadziła obok starszej pani, swą rozpuszczoną latorośl. Brzdąc zaczął wiercić się, machać nogami i kopać starszą panią po nogach. Kobieta odsuwała się, ale to nic nie pomagało, bo gówniarzowi kopanie bardzo się spodobało. Nikt nie reagował. Paniusia na zwróconą uwagę odpowiedziała, że ona wychowuje swoje dziecko bezstresowo i nie będzie mu zwracać uwagi. Przeżuwający gumę młodzian z zainteresowaniem oglądał zajście i na odpowiedź paniusi, wyjął gumę z ust i z głośnym klaśnięciem przykleił paniusi do czoła. W autobusie nastąpiła konsternacja, po czym rozległ się gromki śmiech. Oburzona paniusia zapytała:
• Co pan sobie wyobraża?! Jak pana matka wychowała?!
Na postawione pytanie, młodzian ze stoickim spokojem odpowiedział:
• Bezstresowo...

********


James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru pzy cianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wyminiają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
• Jestem Bond, James Bond...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
• Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
• Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi
Kobieta ze zdziwieniem:
• Jak to jest możliwe?
Bond:
• Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim umiechem i mówi:
• Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
• O cholera! znowu spieszy się o godzinę!

******

Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi:
• Niestety, przyjacielu - Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.
• Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą?!
• Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
• Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę?
• Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy coś jak:
"Bezczelny podatek dochodowy od osób fizycznych..."

***

Był sobie człowiek dobry, mądry, ale bardzo brzydki. Namówiony przez przyjaciół, poddał się operacji plastycznej. Niestety, kiedy wychodził ze szpitala, wpadł pod ciężarówkę i zginął. Jego dusza powędrowała do nieba. Kiedy stanął przed obliczem Boga, zapytał z żalem:

• Dlaczego mi to zrobiłeś, Boże?

• Wybacz, synu, ja cię po prostu nie poznałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Ostatnio kolega powiedział mi jak jego kolega w geniualny sposób pogodził w swoim komputerze niemożliwe ( miał wejście na SDRAM a kupił DDRAM). Jego pomysłowość naprawdę mnie zaskoczyła. Wypiłował w kości DDRAM dodatkowe wycięcie żeby pasowała do gniazda SDRAM PILNIKIEM :):) ale jego tródy niestety spełzły na niczym gdyż po włączeniu komputera zaczął się wydobywać z niego dym :):):) spalił płytę ( o zniszczonej pamęci już nie wspomnę) :):):) GENIUSZ KOMPUTEROWY:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SDRAM

Dnia 12.02.2006 o 13:51, rolek85 napisał:

PILNIKIEM :):) ale jego tródy niestety spełzły na niczym gdyż po włączeniu komputera zaczął
się wydobywać z niego dym :):):) spalił płytę ( o zniszczonej pamęci już nie wspomnę) :):):)
GENIUSZ KOMPUTEROWY:):)


twój qmpel przynajmniej przypiłował :D. Mój włożył kostki na odwrót ( po godzinie wpychania ) i soę jeszcze dziwił, czemu mu komp odpalić nie chce :D.

A to i tak nic w porównaniu z motywem, jak ten sam koleś spawał swoją płytę główną :d. jakieś gniazdo mu wypadało i stwierdził, zę "naprawi ". Przez" przypadek" leżąca na brudnej, mokrej szmacie płyta została zachlapana ( na całej długości :D ) cyną, którą potem zdrapano śrubokrętem :D

Ale przyznać trzeba- 3 sek po włączeniu nadal działała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2006 o 15:55, Lone Wolf napisał:

Ale przyznać trzeba- 3 sek po włączeniu nadal działała :D



":D" - co wtym radosnego to były jej ostatnie podrygi

PS - jakich wy macie znajomych (bez urazy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Autentyczna historia która zdarzyła sie w autobusie. Autobus zatłoczony w godzinach szczytu jechał sobie spokojnie i jednym z pasażerów był Murzyn, który studiuje u nas, jechał razem z kumplami. Murzyn sobie siedział sobie i na jednym z przystanków wtoczył sie do autobusu typowy moher. Baba stanęła nad nim, zaczeła sapać a po chwili taki tekst:" Tu, w Polsce starszym ludziom ustepuje sie miejsca". A koleś:" A u nas, tam w Zimbabwe starszych ludzi zjadamy"
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A koleś:" A u nas, tam w Zimbabwe starszych ludzi zjadamy"

Dnia 12.02.2006 o 16:52, Budo napisał:

:D

Leżałem na podłodze gdy skończyłem czytać:)) Wyobrażam sobię mine babci:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2006 o 17:01, Darkstar181 napisał:

A koleś:" A u nas, tam w Zimbabwe starszych ludzi zjadamy"
> :D
Leżałem na podłodze gdy skończyłem czytać:)) Wyobrażam sobię mine babci:)))


Babka w szoku była, prawe beret zgubiła :P
A wszyscy młodzi ludzie w autobusie w smiech :)
Oczywiście zarówno baba jak i Murzyn swoje kwestie wypowiadali specjalnie głośno hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a propo spawania, czy lutowania. Mój wujek amator elektronik po wypadku z płytą główną postanowił naprawić ją domowymi sposobami, czy lutownica do ręki i działamy. Ku mojemu najwyższemu zdziwieniu, szybko sprawdził które podzespoły mu poszły, kupił identyczne w sklepie elektronicznym przylutował i jeszcze 2 lata na komputerze działał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się