SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Stare ale jare - i chyba jeszcze na kwasach tego nie było.

W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni
wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną
przez cały wieczór i noc. Więc skwapliwie z tego korzystał sprowadzając
sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecnośc i
starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice
z kwitkiem wrócili spowrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie
ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie
za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią ladacznicę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła panienka !
A serce matki :
- Jak ona nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Otóż mialem kilka bardzo ciekawych rozmow z nieznajomymi, a to wszystko przez to, że dałem numer gg na forum :P Mówię, bo to jest taka podróbka natandlera i niechciałbym żeby go dalej oskarżano. Za jakiś czas dam więcej

xxxxxxx
Jesteś tam?
xxxxxxx
Budyń podaj mi odpowiedzi!!!!!!!! (skrócona liczba wykrzyknikow)
xxxxxxx
YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYyyyyy
xxxxxxx
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
xxxxxxx
zacieło cie
xxxxxxx
odezwij się
xxxxxxx
jak nie podasz mi poprawnych odpowiedzi
xxxxxxx
to bede okupować twój numer gg przez 2 miesiące
xxxxxxx
Ty jelpie
xxxxxxx
jelopie
xxxxxxx
odezwij się
xxxxxxx
i podaj mi odpoweidz
xxxxxxx
hffhg
(Tutaj pomijam, bo to kilka stron tekstów jak powyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2006 o 10:56, Budyn napisał:

Otóż mialem kilka bardzo ciekawych rozmow z nieznajomymi, a to wszystko przez to, że dałem
numer gg na forum :P Mówię, bo to jest taka podróbka natandlera i niechciałbym żeby go dalej
oskarżano. Za jakiś czas dam więcej

Zabawne.Ja dałem swój numer gg w podpisie, i naprawdę rzadko ktoś do mnie pisze:)
Ludzie mnie nie lubią:)
Chociaż muszę powiedzieć że była jedna osoba(nieznajoma) która prosiła o odpwoiedzi na konkurs.Sępy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2006 o 11:05, Darkstar181 napisał:

> Otóż mialem kilka bardzo ciekawych rozmow z nieznajomymi, a to wszystko przez to, że dałem

> numer gg na forum :P Mówię, bo to jest taka podróbka natandlera i niechciałbym żeby go
dalej
> oskarżano. Za jakiś czas dam więcej
Zabawne.Ja dałem swój numer gg w podpisie, i naprawdę rzadko ktoś do mnie pisze:)
Ludzie mnie nie lubią:)
Chociaż muszę powiedzieć że była jedna osoba(nieznajoma) która prosiła o odpwoiedzi na konkurs.Sępy:)

Dziewczynka albo chłopiec neostrada nie wie chyba co to jest szantaż i ile lat grozi :) Nie wie też, że mogę zablokowac jej numer albo zmienić swój, no problemo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to czas zarzucić coś moim zdaniem fajnego. Znalazłem jakiś stary plik więc cytuje jego treść.

1.
Nawet Chuck Noris boi się Rysia z Klanu

2.
Dwaj mali chłopcy stoją przed kosciołem, z którego wychodzą własnie nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz jaki bedzie teraz czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato...

3.
W Iraku bez zmian.
Jeep patrolu marines zatrzymuje się na autostradzie prowadzącej do Bagdadu. Na poboczu drogi leży pokrwawiony,
nieprzytomny iracki bojowiec oraz półprzytomny, ale równie mocno poraniony żołnierz USA.
- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.
- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta i mierzy do mnie z kałasza. No to ja
wyciągam moje M-16 i mówię do
niego: ,,Saddam to ch...'''' Na to ten Arab drze się: ,,Bush to ch...'''' A kiedy na srodku drogi podawalismy sobie dłonie,
potrąciła nas ciężarówka..

4.
Podczas strajku kolejarzy do dwóch siedzących przy piwku maszynistów podchodzi trzeci i pyta co nowego słychać:
- A wiesz stary - jedziemy jak zwykle z Heńkiem na trasie do Szczecina, nagle patrzymy - a przy torach leży rozebrana laska.. mówię ci - tak ze dwadzieścia latek, pięknie opalona ... no to ja po hamulcach, zatrzymaliśmy cały skład - i wzięliśmy ją do lokomotywy ...
- I co ???
- No jak to co ? całą drogę do Szczecina i z powrotem - najpierw ja, potem Heniek... znowu ja, potem on dwa razy, no a potem obaj... jakie ciałko... stary !! ale była jazda ....
- No tego chłopaki .... a .... blondyna czy brunetka ???
- E no co ty stary !!! głowy to myśmy nie znaleźli ....

5.

Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje!
- Mój Boże! A co mu się stało?
- Przejeżdżał tą drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum!
- uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę, Staszek wyleciał przez szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej sypialni na piętrze.
- Rany, jaka okropna śmierć...
- Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą starą zabytkową szafę, która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego, przygniotła go i pogruchotała mu kości.
- Psiakrew, strasznie zginął.
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się spod szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć ale pod jego ciężarem poręcz złamała się i Staszek spadł z piętra. W powietrzu wszystkie połamane części poręczy tak się obróciły, że spadając na niego, przypięły go do podłogi.
- O w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
- No co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni. Wpełzł do środka, próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą, i chlust! człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu prawie całą skórę.
- O rany! Okropne tak umrzeć...
- Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi, poparzony wrzątkiem, gdy zauważył telefon. Próbował sięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale zamiast tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i facet padł porażony prądem.
- Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
- Ależ nie, wcale wtedy nie zginął...
- To, do groma jasnego, jak właściwie umarł?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go??? A czemu do diabła go zastrzeliłeś?!
- Człowieku, przecież on rozpieprzyłby mi całą chałupę...!!!

6.
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD, porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Komputer wyrzuciła przez okno a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego śpiącego męża, o którym była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Do końca życia zostały JEJ jeszcze cztery godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2006 o 00:11, Vormulac napisał:

Znalazłem też Tips&Tricks do Sapera! Aby aktywować należy wykonać następujące czynnośći:

A mi nie działa:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2006 o 10:56, Budyn napisał:

Otóż mialem kilka bardzo ciekawych rozmow z nieznajomymi, a to wszystko przez to, że dałem
numer gg na forum :P Mówię, bo to jest taka podróbka natandlera i niechciałbym żeby go dalej
oskarżano. Za jakiś czas dam więcej

ciach

Wiedzę że znowu to samo :( domyślam się co to za osoba, gdyż udało mi się ją dopaść po pewnych poszukiwaniach i opierniczyć. Stwierdziła (bo to podobno ona) że nie mam monopolu na Nick natanadler iże ona też może taki mieć. Ponadto uważa że można dopytywać się o odpowiedzi przez gg bo i tak konkusr z gram jest już ustawiony i widaomo kto wygra, eh szkoda gadać. Mnie najbardziej denerwuje że podaje się za mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.

Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.

Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.08.2006 o 11:40, natanadler napisał:

Wiedzę że znowu to samo :( domyślam się co to za osoba, gdyż udało mi się ją dopaść po pewnych
poszukiwaniach i opierniczyć. Stwierdziła (bo to podobno ona) że nie mam monopolu na Nick natanadler
iże ona też może taki mieć. Ponadto uważa że można dopytywać się o odpowiedzi przez gg bo i
tak konkusr z gram jest już ustawiony i widaomo kto wygra, eh szkoda gadać. Mnie najbardziej
denerwuje że podaje się za mnie :(

Właśnie nat. Mnie też mówiła, że konkurs ustawiony przez mafię i, że nikt nie wygra. Bardzo mnie to dziwi no ale cóż, nic nie poradzę, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości..
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochód. Jest kradziony.
- Samochód jest kradziony!?
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w
schowku, jak wkładałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku !?
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego
samochodu i jak schowałem ciało w bagażniku
- W bagażniku jest CIAŁO !?
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę, po 2 minutach antyterroryści
otaczają samochód, dowodzący akcją podchodzi do kierowcy:
- Prawo jazdy poproszę...
- Proszę bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy
- Czyj to samochód - pyta komendant
- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny .
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni.
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać ciało.
- No problem, ale jakie ciało?
- Zaraz - mówi kompletnie zdezorientowany policjant - kolega, który
pana zatrzymał, powiedział, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu
rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w
bagażniku ciało...
- He, he - odpowiedział kierowca - a może jeszcze panu powiedział, że
przekroczyłem prędkość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Macie coś życiowego

Facet czeka przed oddziałem położniczym by zobaczyć swego potomka, który właśnie miał przyjść na świat... Siedzi cały w nerwach, nagle drzwi otwierają się i wychodzi lekarz z niosąc dziecko. Podchodzi do faceta i już ma podać mu dziecko, gdy nagle upuszcza je na podłogę. Facet przerażony, lekarz szybko schyla się i podnosi dziecko z takim rozmachem, że uderza nim jeszcze o kaloryfer i parapet. Ojciec dziecka jest już biały z przerażenia a rozbawiony lekarz mówi:
- Żartowałem! I tak zmarło przy porodzie....


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się