SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 18.05.2007 o 14:04, Vasilli napisał:

Jeden dowcip dnia: wg.jeja.pl ;P

Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę. A baca pasie sobie owce. Czarne i biaóe.
No i turysta się go pyta: - Baco.. Ile mleka dają te owce?
- Ano białe cy corne?
- No wszystkie.
- Białe dwa litry..
- A czarne?
- Ino tys dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe cy corne?
- No wszystkie..
- Białe tsy kilo. -
A czarne?
- Tys tsy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się że białe owce nie różnią się niczym innym niż
kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
- No to czemu baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce som moje.
- A czarne czyje?
- Ano tys moje.

[drugiego nie zamieszczę....bo nie wiem czy nie wzbudzi kontrowersji u modków;P]

Ale dla czego nie? Przecierz nie ma tam żadnego wulgaryzmu ani nawe "opisów przyrody" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2007 o 12:08, przemaspol napisał:

"A było to tak nie było wiatru a ruszał się krzak"

ciekawe kto go ruszał? :-D

Dnia 18.05.2007 o 12:08, przemaspol napisał:

"A na gondoli, na gondoli, Jakaś para się....całuje. Choć gondolą troszkę buja, ona trzyma
go za ....rękę"

Dnia 18.05.2007 o 12:08, przemaspol napisał:

"Kiedy przeczytałem o szkodliwości picia, rzuciłem czytanie."


Dobre dobre........
BTW: Widzę, że mimo wszystko nie odszedłeś z forum..... to dobrze..... Do zobaczyska na gg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2007 o 21:33, PRINCE JANEK napisał:

Macie tu fajne banknoty były na płytce z CDA.


Heh, stare to jest, najbardziej rozwala 100 mln Wałęsy i 500 talibów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe:P uśmiałem się;) Dobre To!:P A teraz cos tradycyjnego od siebie;P

Dwa dowcipy dnia: wg.jeja.pl ;P

Jedzie facet lasem, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w błocie Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega głos:
-Panie, masz pan jeszcze chusteczkę? bo mi sie wiewiórki skończyły...


- Dziadku, jak to jest, masz już 98 lat, a codziennie przychodzą do ciebie napalone laski... Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fąfara przychodzi do fryzjera i siada w fotelu. Podchodzi do niego mały Jasio z brzytwą w ręku. Przerażony Fąfara krzyczy do kierowniczki:
- Proszę pani! Nie życzę sobie, aby ten maluch mnie golił!
- Niech mu pan pozwoli! Tak mnie prosił... Przecież dziś jest Dzień Dziecka!

Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ja z domu, rozwód, tragedia. Ona przyszła do kościoła, modli się:
- Panie Boże, jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię co zechcesz...
- Dobrze - odpowiada gromki bas z wysokości sufitu - ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!!!
- Dobrze Panie Boże, zgadzam się na te warunki...
PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem: szybko go wyrzuciła z
domu, wrócił maż, wszystko było Ok, byli bardzo szczęśliwi. Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, ze wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, ze musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, ze są szalupy ratunkowe, helikoptery, ze w ogóle ten statek jest taki, ze przy nim titanic
to pikuś. No to kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła. Oczywiście gdy byli na pełnym morzu rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Kobieta, zobaczywszy ze jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi modły:
- Boże, zgadzam się za ja powinnam zginąć na morzu, taka była miedzy nami umowa, ale po co ginie wraz ze mną parę tysięcy ludzi???
Gromki bas z nieba odpowiada:
- Ja was, pięć lat zbierałem!!!

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

- Koleżanka pije ?
- Nie
- Dlaczego?
- Mam problemy z nogami
- Uginają się?
- Nie, rozkładają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się