HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Polecacie jakieś filmy gangsterskie z akcją osadzoną w latach 20-50 XXwieku, lub 80 XX Wieku? Oglądnąłem Scarface, Ojciec Chrzestny, Gangsterzy, Kasyno, Dawno Temu w Ameryce, Cotton Club, Wściekłe Psy, ale nadal jestem napalony na takie filmy - więc proszę o jakieś tytuły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 21:58, Paul_Rodgers napisał:

Nie wiem czy wspominany był tak popularny "Arn: templariusz", film miał mały budżet,
a zrobili dzieło niebotycznie lepsze i bez kompleksów niż taki gniot jak "Królestwo niebieskie"
Scotta, którego z miejsca odradzam, jeśli jeszcze nie widzaiałeś:/

Arn Templariusz, rozumiem masz na myśli film wyświetlany u nas ok. pół roku temu pod tytułem „Templariusze. Miłość i krew”? Jeżeli tak to pozwolę się nie zgodzić:
1. Mały budżet to ewidentnie nieprawda bo głośno o nim było głównie dlatego że to jeden z najdroższych filmów w historii europejskiej kinematografii.
2. Bez kompleksów - "Arn" kopiuje filmy hollywoodzkie do tego stopnia, że mdło się robi miejscami, część scen jest żywcem zaadaptowana z Bravehearta
Ogólnie film nie jest do bani, da się go obejrzeć jak się lubi filmy z epoki i przymknie oko na jawne bzdury szczególnie pod koniec filmu. Ale do Królestwa Niebieskiego albo nawet najnowszego Robin Hooda to mu daleko, moim zdaniem oczywiscie (żeby nie było).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:17, Ancient_Lord napisał:

Polecacie jakieś filmy gangsterskie z akcją osadzoną w latach 20-50 XXwieku, lub 80 XX
Wieku? Oglądnąłem Scarface, Ojciec Chrzestny, Gangsterzy, Kasyno, Dawno Temu w Ameryce,
Cotton Club, Wściekłe Psy, ale nadal jestem napalony na takie filmy - więc proszę o jakieś
tytuły ;)


"Mały Cezar" (1931)
"Wróg publiczny" (1931)
"Człowiek z blizną" (1932)
"Skamieniały las" (1936)
"Szalone lata dzwudzieste" (1939)
"High Sierra" (1941)
"Pocałunek śmierci" (1947)
"Key Largo" 1948
"Biały żar" (White Heat) (1949)
"Zabójstwo" (1956)
"Masakra w dniu świętego Walentego" (The St. Valentine''s Day Massacre) (1967)
"Bonnie i Clyde" (1967)
"Zbieg z Alcatraz" (1967)
"Dorwać Cartera" (1971)
"Francuski łącznik" (1971)
"Długi Wielki Piątek" (The Long Good Friday) (1980)
"Honor Prizzich" (1985)
"A Better Tomorrow" (1986)
"Nietykalni" (1987)
"Chłopcy z ferajny" (1990)
"Życie Carlita" (1993)

Więcej tytułów jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Brute Force (1947)
I Walk Alone (1948)
Machine Gun Kelly (1958)
Al Capone (1959)
Force of Evil (1948)
The Asphalt Jungle (1950)
The Getaway (1972)
Charley Varrick (1973)
Mean Streets (1973)
Salvatore Giuliano - (1962

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:17, Ancient_Lord napisał:

Polecacie jakieś filmy gangsterskie z akcją osadzoną w latach 20-50 XXwieku, lub 80 XX
Wieku? Oglądnąłem Scarface, Ojciec Chrzestny, Gangsterzy, Kasyno, Dawno Temu w Ameryce,
Cotton Club, Wściekłe Psy, ale nadal jestem napalony na takie filmy - więc proszę o jakieś
tytuły ;)


Ojciec chrzestny tylko 1? Bo jak tak to polecam 2 następne.
+ "Wrogowie Publiczni"
"Gangi Nowego Jorku"
"Donnie Brasco"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:18, rhyz napisał:

/.../ ciach

Tak, o ten film mi chodzi, który ukazał się pod różnymi nazwami. W Szwecji miał inną nazwę niż w Polsce.
Chodziło mi o budżet w porównaniu do produkcji z Hollywood.
To, że robiło się miejscami jak z Breaveherta(chociaż czy mógłbyś mi powiedzieć o co Ci dokładnie chodzi???) to już chyba wina samego pisarza i powieści, na której film się zasadza.
Co do "Królestwa niebieskiego" to ten film to jest zgroza i woła o pomstę do nieba! Aspiruje do bycia filmem historycznym, a jest jedynie kłamstwem na kłamstwie. Dowody:
- Balian z Ibelinu, grany przez Blooma, był postacią historyczną - nie był kowalem, a jego bodajże prawa ręka zwisała bezwładnie w wyniku rany zadanej w bitwie.
- Gwidon Lusignan, król Jerozolimy, nie był, jak pokazano w filmie templariuszem - kompletna bzdura!, nie był też okrutnikiem i cwaniakiem. On był półgłówkiem, bezwolnym, kukiełką w rękach trzech osób - Renalda de Chatillon , wielkiego mistrza templariuszy Gerarda de Rideford oraz patriarchy Herakliusza. W filmie pokazane jest, że Sybilla go nienawidziła - kolejna bzdura! W kronikach podany jest nawet fakt, że zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia dzięki charakterystycznemu dołeczkowi w podbródku.
- Renald de Chatillon, owszem, był okrutnikiem, napadającym na karawany, ale nie był templariuszem! Reżyser umyślił sobie więc opluć i oczernić tym filmem zakon templariuszy, ale ludzie, nie kupujcie tego i weźcie lekcje z historii!
Ten film to jedna wielka propaganda - pada w nim tekst, że chrześcijanie zdobywając wcześniej Jerozolimę wyrżnęli jej mieszkańców, abstrahując od tego, że różnica była taka, iż chrześcijanie zawsze poddawali Jerozolimę bez walki, natomiast muzułmanie odrzucili ofertę pokojową i sami postanowili walczyć do końca.
Teraz nico walorach artystycznych filmu: a więc opowiada historię pewnego kmiotka kowala, który okazuje się być bękartem szlachcica. Wyrusza do Ziemi Świętej odkupić grzech swojej żony, którą strasznie kocha. Jest on przykładem wszelkich cnót i dobra, ale jakoś mu to nie przeszkadza nagle zrobić skok w bok i mieć romansik z Sybillą - sztuczność i nierealność postaci! Gdy Balian obejmuje we władanie posiadłości po ojcu, nagle ten prosty kmiotek okazuje się tak z dnia na dzień znakomitym zarządcą(sic!) - scena gdy pracuje z robotnikami jest po prostu żałosna.
Natomiast jeśli chodzi o nowego Robin Hooda, ludzie jak może być nowy? Powstały jakieś nowe legendy o Robin Hoodzie? Bo wedle historii to był on sasem, który walczył z normańskim okupantem, a takich grup saskich "partyzantów" było w lesie Sherwood więcej, który w tamtym czasie zajmował ogromną powierzchnie.
Jest więc to kolejny przykład odcinania kuponów i próba wyciśnięcia kasy - pewnie za niedługo nakręcą Hamlet 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:53, filip29 napisał:

Ojciec chrzestny tylko 1? Bo jak tak to polecam 2 następne.

Naturalnie wszystkie ;)

Dnia 12.09.2010 o 22:53, filip29 napisał:

+ "Wrogowie Publiczni"
"Gangi Nowego Jorku"
"Donnie Brasco"


Wow, nie wiedziałem, że kino gangsterskie ma aż taki bogaty repertuar. Zawsze wydawało mi sie, że tych produkcji jest jak na lekarstwo, a tutaj prezentujecie całkiem sporo filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 12.09.2010 o 22:56, Ancient_Lord napisał:

Wow, nie wiedziałem, że kino gangsterskie ma aż taki bogaty repertuar. Zawsze wydawało
mi się, że tych produkcji jest jak na lekarstwo, a tutaj prezentujecie całkiem sporo
filmów.


Nie sposób ogarnąć wszystkich gatunków filmowych oraz filmów.

Bob Le Flambeur
Borsalino
Drugi oddech
Godziny rozpaczy wersja z Bogartem
Kapuś (Le Douls)
Klan Sycylijczyków
Lepke
Joe Valachi
Rififi
Rok smoka - M. Rourke
http://www.imdb.com/title/tt0094819/
Samuraj z A.Delonem
W kręgu zła z A. Delonem

A gdyby i to było mało to polecam książkę o tym gatunku filmowym
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=film+gangsterski

Aktualnie w tv:
ALE KINO
16 września, czwartek 17:40
16/9 NAPISY W KRĘGU ZŁA

dramat kryminalny, Francja/Włochy, 1970, 135 min
reż. Jean-Pierre Melville
24 września, piątek 15:10
16/9 NAPISY W KRĘGU ZŁA

dramat kryminalny, Francja/Włochy, 1970, 135 min
reż. Jean-Pierre Melville

NA DVD
filmy dostępne osobno lub nawet w wypożyczalni dvd
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=melville&change_view=1&category=20585

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:56, Ancient_Lord napisał:

> "Gangi Nowego Jorku"


Żeby być dokładnym: akcja "Gangów..." dzieje się w połowie XIX wieku, ale film również polecam, choćby dla znakomitej roli Daniela Day-Lewisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 23:25, Anjinsan napisał:

Żeby być dokładnym: akcja "Gangów..." dzieje się w połowie XIX wieku, ale film również
polecam, choćby dla znakomitej roli Daniela Day-Lewisa.


Fiml kojarzę, ba - nawet mam go, ale jeszcze nei oglądałem ;) Podobno wybitny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 23:26, Ancient_Lord napisał:

> Żeby być dokładnym: akcja "Gangów..." dzieje się w połowie XIX wieku, ale film
również polecam, choćby dla znakomitej roli Daniela Day-Lewisa.

Fiml kojarzę, ba - nawet mam go, ale jeszcze nei oglądałem ;) Podobno wybitny.


Hmm... Wybitnym bym go nie nazwał. Najsłabszym jego elementem jest fabuła. Banalna i przewidywalna do bólu. Na szczęście Scorsese nawet z kiepskiej fabuły potrafił zrobić dobry film. Na mnie największe wrażenie zrobiło świetne oddanie realiów epoki (scenografia, dekoracje, kostiumy) oraz, jak już wspomniałem rewelacyjny Day-Lewis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to widzę, że opinie, które słyszałem nie były prawdziwe (z resztą ich treść też nie była obszerna - "Film zaje*isty!").
Dziś sobie oglądnę i sam z resztą ocenę tą produkcję -a potem kolejne, które mi zapodaliście ;)

Oczywiście nie obrażę się jeśli ktoś jeszcze coś doda do listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 09:10, Ancient_Lord napisał:

No to widzę, że opinie, które słyszałem nie były prawdziwe (z resztą ich treść też nie
była obszerna - "Film zaje*isty!").

Najbardziej zaje*isty w tym filmie jest początek, pierwsza scena bitwy po prostu "rzondzi". Potem, jak już się zaczyna fabuła, to faktycznie jakoś tak się wszystko rozłazi, dość powiedzieć, że po ekranie paraduje Cameron Diaz, co wiele dobrego nie wróży :P Podobała mi się jeszcze końcówka, ostatnia scena zupełnie zupełnie. Ale film do oglądania całkiem fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 09:10, Ancient_Lord napisał:

No to widzę, że opinie, które słyszałem nie były prawdziwe


Ależ ja się naspamuję o tym filmie ;)

Może uściślę - film jest naprawdę dobry. Kurczę, chyba zaczynam się plątać w zeznaniach... Napiszę tak - kiedy oglądałem go pierwszy raz, zrobił na mnie wielkie wrażenie. Scorsese naprawdę wycisnął maksimum co się dało z takiego scenariusza. Reżyseria, doskonała scenografia i (wiem, powtarzam się) znakomity Day-Lewis sprawiły, że zupełnie nie zwracałem uwagi na niedostatki scenariusza. Dopiero, kiedy obejrzałem go drugi i trzeci raz, zauważyłem, że opowiadana historia jest w gruncie rzeczy mało oryginalna, motyw zemsty i miłości wielokrotnie już wyeksploatowany. Jednak całość jest jak najbardziej godna polecenia, co niniejszym czynię i życzę przyjemnego seansu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No więc jest okej ;) Jest fajny i to wystarcza.
Biorę go na pierwszy ogień jak oglądnę We were Soldiers (aktualnie oglądam - bardzo fajny film pokazujący relacje pomiędzy dowódcą a jego drużyną).

A jeśli chciałbym fabuły na miarę Ojca Chrzestnego, Goodfellas, czy Scarface to który z podanych przez Was filmów oglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 13.09.2010 o 09:34, Ancient_Lord napisał:

A jeśli chciałbym fabuły na miarę Ojca Chrzestnego, Goodfellas, czy Scarface to który
z podanych przez Was filmów oglądać?


Pod względem fabuły raczej żaden film nie przebije Ojca Chrzestnego (po prostu najlepszy film o mafii) ale te poniżej też pokazują Mafię w sposób ciekawy.

Il camorrista (1986)
Mean Streets (1973)
Życie Carlita
Salvatore Giuliano - (1962)
Honor Prizzich (1985)
Borsalino
Joe Valachi
Zbieg z Alcatraz (1967)
Masakra w dniu świętego Walentego (The St. Valentine''s Day Massacre) (1967)
Mały Cezar (1931)
Eastern Promises
Blow z Johhnym deepem
Bugsy ale uwaga film może znudzić chociaż jest o tym jak powstało Las Vegas
Lucky Luciano (1973)

http://www.esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=7892

http://www.esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=7897

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2010 o 22:15, kerkas napisał:

Gladiator (2000)

Powiedz mi co jest w tym filmie tandetnego.

Dnia 12.09.2010 o 22:15, kerkas napisał:

a jeśli chodzi o inne epoki historyczne to po prostu zęby bolą vide Pearl Harbour ,

Wersja z 2001 roku? Jeżeli tak to się zgodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to co mam do zaoferowania nie spełnia wszystkich twoich wymagań ale zapewniam cię że warto owe filmy obejrzeć:

- Snatch [ Przekręt ]
- Lock, Stock and 2 smoking Barrels [ Porachunki ]

Oba filmy to komedie gangsterskie by G. Ritchie z dość podobną [ prawie całkowicie pokrywającą się ] obsadą, świetnie opowiedzianą historią i sporą ilością strzelanin i nie tylko. Bardzo dobra mieszanka komedii i gangsterki ale takiej luźnej - nie oczekuj drugiego Godfathera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 16:48, Tyler_D napisał:

> Gladiator (2000)
Powiedz mi co jest w tym filmie tandetnego.


Rzucanie mieczem do celu , koncepcja że Cesarz walczy z gladiatorem na arenie , Rzymianie zawsze fortyfikowali obóz , katapult nie używano do walki z ruchomymi celami , w filmie ulice Rzymu są wręcz usłane piaskiem w rzeczywistości ulice były z kamieni itd. itp.

Dnia 13.09.2010 o 16:48, Tyler_D napisał:

> a jeśli chodzi o inne epoki historyczne to po prostu zęby bolą vide Pearl Harbour
,
Wersja z 2001 roku? Jeżeli tak to się zgodzę.


Oczywiście chodziło mi o wersję z 2001 r.

Tora , Tora , Tora to klasyk kina wojennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się