Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 03.11.2008 o 22:47, Vaxinar napisał:

Dziwne, że lewica ciągle gada o tym rasiźmie. Jeśli Obama wygra to wygra bo jest doskonałym
młodym kandydatem, "postempowcem". Jak przegra - rasizm.


Ja już się naoglądałem tego kmiota przez 10 lat. Wolałem prawdziwą ucztę intelektualną. Adam Michnik u Tomasza Lisa w TVP2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:34, Vaxinar napisał:

Mógłbym dostać odpowiedź na ten post? Bo mnie bardzo ciekawi np skąd tyle wiesz co planuje
i czego chce Rosja:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=29473


Nie bardzo widzę możliwość udzielenia odpowiedzi bo czytając Twój post dostrzegam że...sam odpowiedziałeś na zadane przez siebie pytania:)

Mogę tylko tyle dodać że hobbystycznie "bawię się" w analitykę polityki Moskwy i Berlina na ogól mi to nawet wychodzi - i nigdy nie ukrywałem że znam Rosję i Niemcy. Mogę się oczywiście mylić czasami - wszak jestem człowiekiem ale jak do tej pory istotniejszych błędów w tym temacie nie popełniłem.
Rosję oczywiście darzę ciepłym uczuciem m.in. z wzgl. osobistych, Niemcy mnie fascynują, imponują i obawiam się je – może dlatego że aż tak dobrze znam Niemcy i Niemców.

Proszę tu coś z świata Rosji:)

http://pl.youtube.com/watch?v=NH9B3mUk_WU&feature=related

PS
Napisałe ś cyt.: "dziś o wiele mniej znaczy terytorium, niż kiedyś. Bardziej liczy się siła gospodarcza. Tak jak militarna bardziej firmowo, jakościowo niż ilościowo"
Zgadzam sie z tym i to co napisałeś nie przeczy temu co piszę - można zniewolić na różne sposoby, niekoniecznie wcielając dane terytorium do swojego kraju.

Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:49, Todryk napisał:

Wolałem prawdziwą ucztę intelektualną. Adam Michnik u Tomasza Lisa w TVP2!

Ale mnie okazja ominęła...
A-a-a-a było dużo o a-a-antysemityźmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:51, strajker napisał:

Nie bardzo widzę możliwość udzielenia odpowiedzi bo czytając Twój post dostrzegam że...sam
odpowiedziałeś na zadane przez siebie pytania:)

W sumie prawda. Po prostu nie zgodziłem się z Tobą w wybielaniu Rosjan w kwestii odpowiedzialności za komunizm.

Dnia 03.11.2008 o 22:51, strajker napisał:

może dlatego że aż tak dobrze znam Niemcy i Niemców.

Ja też znam, chociaż nie wiem czy "aż tak dobrze". Skąd Ty znasz? Studia?

Dnia 03.11.2008 o 22:51, strajker napisał:

Napisałe ś cyt.: "dziś o wiele mniej znaczy terytorium, niż kiedyś. Bardziej liczy się
siła gospodarcza. Tak jak militarna bardziej firmowo, jakościowo niż ilościowo"
Zgadzam sie z tym i to co napisałeś nie przeczy temu co piszę - można zniewolić na różne
sposoby, niekoniecznie wcielając dane terytorium do swojego kraju.

Przykładem jest dzisiejsza Unia, prawda? :]

Palikot gada, że sztucznym penisem wywalczył kamery w komendzie. Bo jak o kamerach tylko gadali, to nikt kamer nie zamontował (a gwałcili tam kobiety). Palikot powymachiwał penisem i kamery są! To dopiero cud PO.
Nie mogę słuchać Wenderlicha... Ma głos jakby... Przepraszam, nie wolno się tak śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:55, Vaxinar napisał:

Ale mnie okazja ominęła...
A-a-a-a było dużo o a-a-antysemityźmie?


Nie, ale za to dużo o Polsce Podejrzliwości i Strachu (w skrócie PiS), o Polsce Odwetu. Jakoś dziwnie jego dywagacje skojarzyły mi się z porównaniami KM PiSu do NSDAP. Zabawne jak te dwie osoby mają podobne opinie... Nie obyło się bez obrony gen. Jaruzelskiego. Janusz Mikke miał zapewne klaskaniem obrzękłe prawice. Jaką słodką laurką odwdzięczył się niestrudzony wojskowy pełnemu współczucia intelektualiście... Nie chcę streszczać, poluj na powtórkę, hie hie hie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:59, Vaxinar napisał:

> może dlatego że aż tak dobrze znam Niemcy i Niemców.
Ja też znam, chociaż nie wiem czy "aż tak dobrze". Skąd Ty znasz? Studia?


No dobrze mimo wchodzenia na prywatne tematy odpowiem: "tak" - tak to jakoś się złożyło:)
A żona Słowianka, tylko z drugiej strony geograficznej Europy:)

Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Gdybyś chciał pogłębić wiedzę bliską strajkerowi to polecam stronę:
http://www.naszawitryna.pl/index_ksiazki_21.html

Znajdziesz tu sporo ciekawych publikacji z dość długimi z nich wyjątkami po kliknięciu w link, m.in. takie ważkie dzieła jak:
Hitler założycielem Izraela ?
Judeopolonia - żydowskie państwo w państwie polskim
Przynęty i pułapki w europejskich traktatach integracyjnych
Jak dobija się gospodarkę polską od 1989 roku
Obłęd reform wyprzedaż Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niezupełnie ale z podanych przez Ciebie publikacji bardzo sobie cenię "Judeopolonia - żydowskie państwo w państwie polskim" zmarłego kilka lat temu dr Andrzeja Leszka Szcześniaka - którego bardzo szanowałem za wiedzę i walkę o prawdę. To był wspaniały, mądry człowiek.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Wybacz, ale dla mnie wykluczenie z czynnego prawa wyborczego jest (w ustroju demokratycznym)
de facto wykluczeniem ze społeczeństwa.

Dziwni ci Polacy. Na własne życzenie wykluczają się ze społeczeństwa... Może po prostu nie czują powiązania pomiędzy obietnicami osób, na które zagłosują, a tym, co robią, gdy wyborcy nie są im już potrzebni. Ja także parę razy wykluczyłem się ze społeczeństwa, głównie w II turze wyborów prezydenckich i dobrze mi z tym.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Choćby mi czy Tobie bardzo się to nie podobało, to de facto nie wykluczał. Każdy był
w stanie zapisać się do partii komunistycznej, i jeżeli miał pewne predyspozycje dostać
się do jej kierownictwa, a tym samym brać nawet udział w sprawowaniu władzy. Oczywiście
wymuszało do przyjęcie tej ideologii lub przynajmniej udawanie jej wyznawania.

Jednak nie każdy miał takie predyspozycje, pomijając już chęć przyjęcia tej utopijnej ideologii, czy wewnętrzny opór przeciwko podszywaniu się pod kogoś takiego. Nie dowiemy się też, co by się stało, gdyby wszyscy się do partii zapisali i czy byłoby to możliwe.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Nie zamierzam komunizmu wychwalać, ale faktów nie należy fałszować.

Nie pomyślałem o zapisywaniu się do partii, gdy udzielałem poprzednio odpowiedzi. Jednakże nawet jeśli nikt z osobna nie był pozbawiony takiej możliwości, to społeczeństwo jako ogół prawdopodobnie tak.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Wg przykładu powyżej pasożytami społecznymi były kobiety.

Nieprawda. Bez nich społeczeństwo wymarłoby po jednym pokoleniu.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Zauważ, że już mówiąc "pasożyt" wyrabiasz sobie pejoratywny obraz jakiegoś menela, który
nie chce nigdzie pracować, albo i w ogóle żyć zgodnie z prawem ustanowionym przez dotychczasową
większość.

Ja takiego menela bardzo często widuję pod bankomatem. Chciałem mu kiedyś kupić coś do jedzenia, np. bułkę, to wręcz odpowiedział mi: Co ja mam tylko bułki jeść? Ja na fajki potrzebuję! Innym razem znowu zbierał na papierosy, czego nie krył. W końcu kiedyś powiedziałem mu, żeby sobie konto w banku założył, to będzie sobie z bankomatu wypłacał. Nie pomogło - ciągle zaczepia podejmujących gotówkę, więc znaczy to, że ktoś go regularnie demoralizuje. Zresztą niekiedy widzę w drodze powrotnej z pracy, jak podchmielony zatacza się w stronę domu. I myślę sobie jak mu nie wstyd - jest tylu niepełnosprawnych, którzy nie poniżyliby się do takiego łazęgostwa.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Ale zauważ, że to jest specyfika tylko tego rozwiązania, które nieco sztucznie promuje
pracę inwalidów.

Czy niepełnosprawny, który ma trudności np. z poruszaniem się miałby być wykluczony? Dla mnie wykluczeniem ze społeczeństwa jest właśnie to, że praca człowieka nie jest nikomu potrzebna. Inwalidzi są ludźmi takimi, jak Ty i ja, chcą w miarę normalnie żyć, pracować, czuć się częścią społeczeństwa, a nie balastem.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Zauważ, że wracamy w ten sposób do dyskusji o "pasożytach społecznych". Czy taka kobieta
utrzymywana przez dobrze zarabiającego męża miałaby zostać pozbawiona prawa wyborczego?

Tak dobrze sytuowany mąż miałby dość silny głos w wyborach/referendum, a poza tym nikogo nie zmuszam do takiego, zorientowanego na liczne potomstwo małżeństwa. Taka żona ma pewien wpływ na męża i może partycypować w jego decyzjach wyborczych. I nie jest pasożytem z punktu widzenia społeczeństwa - wszak utrzymuje ją mąż.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Chodzi o to, że promowałby on prawo głosu tych, którzy najbardziej finansują wspólny budżet
państwa.

Ja uważam to za sprawiedliwe. Spółki akcyjne opierają się na tej zasadzie.

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

W efekcie doszlibyśmy do sytuacji w której państwo ograniczyłoby się wąskiej grupy ludzi
finansujących jego wydatki.

To ciekawa sytuacja. Czy byłoby to państwo etatystyczne, czy też odwrotnie?

Dnia 03.11.2008 o 22:09, Olamagato napisał:

Mogę Cię zapewnić, że i w obecnym polskim systemie można zmaksymalizować swoje obciążenia
fiskalne nie pracując dosłownie wcale. Ba, to nawet nie rzadko się zdarza.

W obecnym systemie. Jak pisałeś wcześniej quasi komunistycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choćby z okręgów dalekowschodnich, gdzie mimo jawnego ignorowania lokali wyborczych przez mieszkańców frekwencja albo przekraczała 100% albo niewiele jej do tego brakowało.... Nie muszę chyba dodawać że niedźwiedzie polarne? twardo obstają za "Jedną Rosją" i jej kandytatami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyczytałem że Michnik znowu pojawił się w TV, swoją drogą jak kiedyś byłem w restauracji to go widziałem .
" http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5880059,Michnik_u_Lisa___pierwszy_telewizyjny_wywiad_od_pieciu.html?skad=rss"
Powiedział takie mądrości jak
"Jestem ostatnim człowiekiem, który czułby sympatię do ludzi z aparatu bezpieczeństwa"
Haha
czy
polska wersja putinizmu

Nie, no muszę obejrzeć ten program

i jeszcze sobie pogadał

Jest Polska Narutowicza i jest Polska tych, co go zamordowali

Zgadnijcie do której należę ? :>

Pewnie tutaj będzie :
http://www.itvp.pl/event/tomaszlisnazywo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 08:28, sig. napisał:

Choćby z okręgów dalekowschodnich, gdzie mimo jawnego ignorowania lokali wyborczych przez
mieszkańców frekwencja albo przekraczała 100% albo niewiele jej do tego brakowało....
Nie muszę chyba dodawać że niedźwiedzie polarne? twardo obstają za "Jedną Rosją" i jej
kandytatami


Nic takiego nie miało miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 15:48, Radykał napisał:

Jak to co? Jedno wynika z drugiego... Skoro konserwatyzm uznaje hierarchiczną strukturę
społeczeństwa i akceptacje nierówności społecznych to tym samym musi "bronić" własności
prywatnej (z własności prywatnej wynikają nierówności społeczne)

Nie wynika. Konserwatyzm społeczny na przykład w naszym rejonie wynika z tradycji chrześcijańskiej, która od samego początku istnienia tej religii mówi, że ludzie są równi wobec Boga i powinni mieć te same prawa. A skoro ludzie mają być równi wobec Boga, to tym bardziej wobec siebie samych jako istot niższych od Boga.
Druga sprawa. Nierówności społeczne nie implikują konserwatyzmu. Nie jest to więc nawet równoważność bo ta wymaga wynikania z siebie w obie strony.

Dnia 03.11.2008 o 15:48, Radykał napisał:

i nie obciąża społeczeństwa podatkami (po co ''wyrównywać'' różnice międzyklasowe skoro się je akceptuje).

Podatki nie służą i nie powinny służyć do żadnego wyrównywania różnic. Podatki idą na utrzymanie wspólnego państwa. Brak podatków oznacza koniec państwa jako takiego. Zresztą odczuliśmy to wyraźnie w I Rzeczpospolitej, która rozłożyła się również przez brak ściągalności podatków jako jeden z czynników upadku państwa polskiego. Patologia 20. wieku, czyli wpływ komunizmu, sprawiła, że zaczęto z podatków na utrzymanie państwa finansować utrzymywanie poszczególnych obywateli. Dla mnie mimo wszystko taki system jest chory. Ewentualnie akceptowalne byłoby rozdzielenie podatków na państwo oraz osobno na pomoc społeczną. Wtedy obywatele mogliby lepiej kontrolować wydatki na państwo i regulować jaki poziom redystrybucji przeznaczać dla osób nie radzących sobie z życiem w społeczeństwie. Z tego samego podatku powinny być również finansowane więzienia, szkolnictwo i pozostałe cele społeczne. Prawidłowo funkcjonujący dorośli obywatele ani nie potrzebują pomocy finansowej, ani nie trafiają do więzień, ani nie potrzebują już wyrównywania szans edukacyjnych.

Dnia 03.11.2008 o 15:48, Radykał napisał:

Zawsze myślałem, że ma...

Ale fakty historyczne mówią coś zupełnie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2008 o 12:14, Vaxinar napisał:

Mógłbym prosić o odpowiedź.

Pewnie, ale mam dość ograniczony czas dlatego jak dostanę 5 odpowiedzi, to czasem nie jestem w stanie poświęcić całego dnia na wszystkie. :)

Dnia 02.11.2008 o 12:14, Vaxinar napisał:

A hierarchiczna struktura społeczna ma dużo wspólnego z wolnym rynkiem. Albo raczej jej brak z socjalizmem.

Tak, masz rację. Ma dużo wspólnego. Ale nie jest to ani obustronna, ani ścisła zależność. Wiadomo, że procesy gospodarcze i społeczne są ze sobą powiązane, ale zmieniało to się w różnych czasach - nierzadko po kilka razy.

Odpowiadając na wcześniejszego posta.
Mówiąc "konserwatyzm gospodarczy" myślimy o czymś innym. Ja go używam jako pojęcie w opozycji do liberalizmu gospodarczego. A liberalizm ten, to właśnie wolna gospodarka bez narzucania reguł przez państwo, czyli pośrednio przez ogół społeczeństwa. Ty natomiast prawdopodobnie używasz go jako "konserwatyzm", czyli ogół tego pojęcia obejmującego tradycjonalizm plus anglosaski model rozwoju gospodarczego. Tak się jednak składa, że ten model był gospodarczo ściśle liberalny, więc w tej kulturze przeciwieństwem liberalneg gospodarki była gospodarka nieliberalna (czyli jako słowne przeciwieństwo - konserwatywna). Taką gospodarkę przed pojawieniem się komunizmu nierzadko nazywano anachroniczną. Kraje nie wprowadzające wolności gospodarczej były określane jako niepostępowe, przestarzałe itp. Stąd użycie przeze mnie określenie konserwatyzm gospodarczy, co z konserwatyzmem w sensie, w którym go używasz nie ma wiele wspólnego.

Dnia 02.11.2008 o 12:14, Vaxinar napisał:

Socjalizm ją zabija, bo głupi zrównuje ludzi, czyż nie? Socjalizm zabija jedną z zasad konserwatyzmu.

To o czym mówisz, to częściowo prawda. Tyle, że pod warunkiem iż konserwatyzmem określasz konserwatywny (społecznie)-liberalizm gospodarczy, a socjalizm określa liberalny (społecznie)-konserwatyzm gospodarczy.
Za to na zupełnie przeciwnej osi masz z jednej strony liberalizm zarówno społeczny jak i w gospodarce w opozycji do anachronizmu czyli konserwatyzmu zarówno społecznego jak i gospodarczego.
W Polsce co jest ewenementem w tej części świata istnieją partie anachroniczne, jakiej przykładem jest choćby PiS, który jest lewicowy w gospodarce jak i konserwatywny społecznie. W obecnym świecie zachodnim co do gospodarki nie ma już większych wątpliwości, że ma być ona liberalna (mniej lub bardziej, ale to szczegóły), natomiast walka ideologiczna rozgrywa się na polu społecznym. Poniekąd więc ścierają się partie liberalne z konserwatywno-liberalnymi. I taki modelowy przypadek jest obecnie w np. USA, ale i w UK, Hiszpanii.
W Polsce możnaby o tym mówić jeszcze 3 lata temu, ale obecnie PiS przestał być partią ciążącą nieco do konserwatywno-liberalnej strony, a przestawia się na partię w pełni anachroniczną (konserwatywno-konserwatywną). Dlatego obecnie w Polsce walka rozgrywa się na polu między anachronizmem, a czystym liberalizmem (zarówno na polu gospodarczym jak i społecznym). A przynajmniej tak jest moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 11:30, Olamagato napisał:

się na polu między anachronizmem, a czystym liberalizmem (zarówno na polu gospodarczym
jak i społecznym). A przynajmniej tak jest moim zdaniem.

Serio? a gdzie ten libertynizm? bo coś go nie widać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2008 o 17:41, Todryk napisał:

nie Ty jesteś ostateczną wyrocznią w kwestii ideowości/formalności określonych partii.

Pewnie, że nie. To tylko moja opinia o tej sprawie.

Dnia 03.11.2008 o 17:41, Todryk napisał:

Równie dobrze mógłbym skreślić UPR na podstawie dwuznacznej działalności jej głównego przedstawiciela

Czytałeś status Samoobrony jaki musiał być dołączony do rejestracji jako partii politycznej? Bo ja czytałem i z tego co tam było Samoobrona bardziej przypominała związek zawodowy, albo towarzystwo niż partię polityczną. Zresztą było to doskonale widać, po posłach jakich sobie Lepper za łapówki wybrał (sic!) do parlamentu.
Tak na marginesie. Nie powiem, że posłowie zostali wybrani ponieważ w Polsce system wyborczy nie wybiera bezpośrednio posłów, a komitety wyborcze, które same ustalają kolejność ewentualnych kandydatów na posłów (inaczej niż senatorów).

Dnia 03.11.2008 o 17:41, Todryk napisał:

Jeśli Ci co tak szumnie deklarują naprawę Polski, po wyborach nic w tym kierunku nie robią, zasłaniając się obiektywnymi
trudnościami, prezydentem, walką z układem czym się w istocie różnią od Samoobrony?

Bo widzisz problem polega w postrzeganiu faktów. Po pierwsze zakładasz, że "nic nie robią", co wg mnie jest zwykłym pomówieniem, a w ustach niektórych co bardziej świadomych dziennikarzy wręcz oszczerstwem. Po drugie to, że zwycięska partia z wyborów nie może od początku istnienia tej konstytucji (a wręcz i od początku tego co nazywamy wolną Polską) uzyskać większości w parlamencie (pokaż mi chociaż jedną która uzyskała), ani samodzielnie stworzyć rządu - to wskazuje to jednoznacznie na całkowitą wadę konstytucji. Ba, stworzenie nawet większości parlamentarnej nie gwarantuje tego, że kraj będzie zmierzał w kierunku programu będącego wypadkową jakiejkolwiek koalicji bo prezydent jest jeszcze trzecią siłą, który te wypracowane w partyjnym kompromisie decyzje może podważyć. A taką sytuację mamy przecież obecnie.
Na 4 siły polityczne w parlamencie mamy jedną anachroniczną, jedną liberalną, jedną socjalistyczną i jedną centrową (nie oceniając siły ideologicznego ciążenia tych partii). Żeby przeprowadzić w Polsce reformy, czyli de facto zmiany ustrojowe potrzeba aż 3 z nich, żeby to było możliwe. Z tego dwie najsilniejsze są ideologicznie po kompletnie przeciwnych barykadach, a i w PO jest skrzydło nieco konserwatywno-liberalne (wypełniając pewną lukę po braku takiej partii w parlamencie), więc jest ono i w opozycji do socjalistycznej SLD.
Nie wiem więc jak usprawiedliwić fałszywą opinię, że nie ma problemu z rządzeniem. Jest problem i to piramidalnie wielki.

Dnia 03.11.2008 o 17:41, Todryk napisał:

Tej Samoobrony w której deklaracjach wielu zwykłych ludzi znalazło odbicie
swoich frustracji i częściowo poglądów. Znowu dzielimy na lepszych i gorszych?

Nie. Mówię tylko, że Samoobrona nie miała, nie ma i raczej nie będzie mieć żadnej linii programowej. A nawet jeżeli uda się taką wykształcić, to nie będzie się niczym różnić od społecznego centrum i gospodarczej lewicy, czyli ideologii jaka (pewnie zupełnie przypadkiem;) charakteryzowała beton PZPR. Ma to tym lepsze uzasadnienie, że wszelkie patologie społeczne jakie widzieliśmy w Samoobronie to były te same patologie jakie były obecne w schyłkowym PZPR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 11:56, sig. napisał:

a gdzie ten libertynizm? bo coś go nie widać.....

Nie ma go. Albo inaczej znika. Moim zdaniem PO ciąży coraz bardziej do centrum, a skrzydło liberalne czy też libertariańskie ma poparcie na poziomie bliskim poparcia UPR. Podejrzewam, że to jest efekt zastanych warunków i dostosowania się do realiów. Być może jest to czasowe bo w Polsce dla prawdziwego liberalizmu (społecznego i gospodarczego) nigdy nie było poparcia. Na społeczne Polacy są zbyt konserwatywni, a na gospodarczy wciąż zbyt się boją, nawet jeżeli się to ostatnio zmienia. Poza tym mamy na sobie garb PRL w postaci władzy sądowniczej, która jako przeżarta rakiem mafii jest w całości do wyrzucenia i zbudowania od podstaw. A także w postaci wielkich zakładów ze związkami zawodowymi, firmami które żeby się naprawić muszą zbankrutować i w ten sposób wyrwać z korzeniami tą hałastrę pieniaczy przez wysadzenie ich na bezrobocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2008 o 10:27, strajker napisał:

Nic takiego nie miało miejsce.

Krótkie i proste stwierdzenie nieprawdy przez zdementowanie prawdy. :) Raporty organizacji śledzących rosyjskie wybory nie pozostawiają suchej nitki na tym "nic takiego nie miało miejsca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się