Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Moja prywatna gra roku - Assassin`s Creed III

32 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

Co może być lepsze dla fana serii niż ukazanie się kolejnej części gry? Kolejna część, która jest znacznie lepsza niż wszystkie poprzednie odsłony zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i innowacje w mechanice rozgrywki!

Przeczytaj cały tekst "Moja prywatna gra roku - Assassin's Creed III" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo słabo im wyszła trójka, widać, że wydawanie co roku nie służy tej serii. Ot skok na kasę. Tysiące bugów, zepsuty system walki i zarabiana kasy, kiepsko rozwiązany sposób zarządzania bractwem. Ogromny krok w tył dla serii, jedyne co im wyszło dobrze to bitwy morskie, ciekawe czy dlatego, że robiło je inne studio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Co może być lepsze dla fana serii niż ukazanie się kolejnej części gry? Kolejna część, która jest znacznie lepsza niż wszystkie poprzednie odsłony zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i innowacje w mechanice rozgrywki!"
Szkoda tylko, że ACIII nie spełnia żadnego z tych warunków.
Pierwsza gra w moim życiu, która sfrustrowała mnie tak bardzo, że rzuciłem padem w ścianę. Tak skopanego sterowania jeszcze nie spotkałem, praktycznie przez całą grę omijałem budynki i drzewa byle się tylko nie irytować jeszcze bardziej.
Fabuła płytka, a zakończenie z Desmondem jest wręcz śmieszne i nijakie, już space magic z ME3 było ciekawsze. Epickości w grze za grosz, najbliżej tej były chyba tylko bitwy morskie, o ironio najlepsza część gry. A taka "herbatka bostońska" to wrzucenie kilku skrzyni do wody przez dosłownie 5 osób. Serio Ubi? Ja rozumiem poprawność historyczną, ale można było bardziej zaszaleć.
Nawet się nie zorientowałem kiedy doszedłem do końca historii Connora. Cały czas czekałem, aż gra się rozkręci. Pod względem intensywności rozgrywki to duży krok wstecz względem poprzednich części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po ukończeniu tej części to mam mieszane uczucia.Z początku z zaciekawieniem zwiedzałem każdy zakątek,wykonywałem kolejne misję,bo byłem ciekaw co się wydarzy dalej.Niestety po paru dniach już poczułem monotonie i chciałem tylko dokończyć fabułę.I tak jak powiedział Revan91,rżnięcie serii co roku wcale nie sprawi,że będzie coraz lepsza.Nie mówię,że gra jest fatalna,ale jest niestety tylko dobra.Zakończenie ani trochę nie satysfakcjonuje,bohaterowie nie zapadają w pamięć(wyjątkiem tutaj są Haytham i Lee) i żałuje,że ponownie nie gram Ezio czy Altairem,bo granie Connorem,który przez całą grę chodzi naburmuszony i myśli tylko o sobie wcale nie motywuje do dalszej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to najlepsza seria, a to, że frustrują was bugi jest dla mnie śmieszne im więcej innowacji = więcej bugów. Dając większe pole manewru dla gracza, daje się im więcej bugów. Jak gracie co rok w AC to nie dziwcie się, że macie go oklepanego. Nie grajcie przez 2/3 lata,a potem wszystkie części przejdźcie w jednym roku i będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że nowy AC mi się nie spodobał. To znaczy nawet był spoko: bardzo mi się podobał, o dziwo, system walki, który trzeba było po prostu opanować no i bitwy morskie też genialnie zrobione. Z mojego punktu widzenia mógłbym narzekać na z góry ustalone AA. Bez niego może i byłoby wszystko kanciaste, poszarpane... ale by działało płynniej. Tak czy inaczej oceniłbym może na 7.0/8.0 ale jeszcze gry nie przeszedłem. Więc jak na razie to jest ocena może z połowy gry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuuuucham?!
Assassin''s Creed III rozpatrywałbym tylko w kategorii "mojego prywatnego rozczarowania roku". Idiotyczne innowacje w sterowaniu sprawiły, że walka wydaje się zlepkiem losowych i mało urozmaiconych ruchów, do końca nie byłem całkowicie pewien, co robi co. Zwiększenie poziomu trudności walki poprzez ograniczenie kontroli nad bohaterem to taki sobie pomysł. Fabuła nie grzeszy sensem, a sam Connor sprawia wrażenie tępego osiłka, gada jak doker portowy po trzech klasach podstawówki, a każda jego decyzja okazuje się błędna i nieprzemyślana. Ezio przewraca się w grobie. 90% pobocznych questów i eventów leży odłogiem i nie śmie o sobie przypomnieć, bo ich wypełnianie ma takie samo znaczenie dla rozgrywki jak kolor pada, którym grasz. Grafika owszem, jest lepsza niż w poprzednich częściach, ale wydawało mi się, że to jest psi obowiązek każdego sequelu, a nie jakaś cnota.
Ja rozumiem, że to jest prywatna opinia i tak dalej, ale wciąż - wow. Ja oczekiwałem po AC III co najmniej dwóch klas wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2012 o 21:43, Revan91 napisał:

Bardzo słabo im wyszła trójka, widać, że wydawanie co roku nie służy tej serii. Ot skok
na kasę. Tysiące bugów, zepsuty system walki i zarabiana kasy, kiepsko rozwiązany sposób
zarządzania bractwem. Ogromny krok w tył dla serii, jedyne co im wyszło dobrze to bitwy
morskie, ciekawe czy dlatego, że robiło je inne studio.

O ironio, AC III powstalo 3 lata i właśnie stąd ta liczba bugów.

No ale jest trend na jechanie po AC, więc trzeba się dołączyć, nie znając w ogóle tematu, co nie, Revan91?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha. Dla mnie to z kolei rozczarowanie roku, zwłaszcza po niesamowitej dwójce. Nie jest to co prawda gra zła, wciąż się przy niej nieźle bawiłem ale AC3 był zdecydowanie poniżej moich oczekiwań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jestem akurat gdzies w polowie. to co sie rzuca w oczy:

spartolony po calosci interface - krok w tyl
nieprzemyslany system handlu - krok w tyl
blokujacy sie na wszytkim kon - zero zmian w porownaniu do poprzedniej czesci
misje na sledzenie - zero zmian. idziemy jak glupi te KILKA minut bo tak jest niby fajnie...
bractwo - krok w tyl
abusurdala skala walk - malutka potyczka z wojskiem w miescie konczy sie ~20 trupami
ilosc wojska - zdecydowanie jest ich wiecej niz mieszkancow...
fabula - nie trzyma w napieciu / brak zwrotow akcji. nudny w porownaniu do poprzednich czesci.
otwieranie zamkow - nielogiczne i z beznadziejnym tutorialem (google powiedza Ci jak otwierac bez problemow)
szybkie podrozowanie - zmuszanie gracza do biegania po nudnych podziemiach nie jest fajne.
connor - glupi jak but, nikt nie lubi grac idiota, ktory nie mysli...
gadzety - krok w tyl

sterowanie przyzwoite, swiat ogromny i ladny, subquesty slabiutkie - misje z pogranicza do bani, zabojstwa do bani... chyba tylko misje dla osady i kidd maja jakis sens.

obecnie gra jak dla mnie zasluguje na 4-/6, ale jestem gdzies po polowie. poprzednie czesci (oprocz 1) oceniam powyzej 5/6. plywanie stateczkiem (po ktorym zawsze trzeba dokupic strzaly...) to za malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2012 o 01:47, Mercuror napisał:

No ale jest trend na jechanie po AC, więc trzeba się dołączyć, nie znając w ogóle tematu,
co nie, Revan91?


Jaki trend? Przeszedłem wszystkie części 2 razy ze wszystkimi DLC jakie wyszły, bo to jedna z moich ulubionych serii, więc chyba wiem co piszę, w porównaniu do tego co było jest o wiele gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AC3 sporo brakuje do genialnej dwójki a sterownie jest okropne(nie wiem po co je zmieniali poprzednie było wygodne na padzie i na klawiaturze z myszką) ale przynajmniej jest znacznie ciekawsza od beznadziejnie nudnych skoków na kasę pokroju Brotherhood.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry jeszcze nie przeszedłem (jestem w 7 sekwencji czyli mniej więcej w połowie), ale to co widziałem do tej pory nie zrobiło na mnie zbyt dużego wrażenia. Fabuła jest kiepska i monotonna, gameplay też raczej nudny i oklepany.. Jedynie bitwy morskie wyszły naprawdę dobrze.
Gram w tym samym czasie w Far Cry''a 3 i jest o 2 klasy lepszy. FC3 jest tak cholernie wciągające, że ciężko odejść od monitora. Ostatnio grałem 6h(!) non stop, a to nie zdarza się zbyt często. Far Cry 3 ma wszystko to co powinien mieć genialny shooter - świetna fabuła, bogata mechanika rozgrywki, bardzo przyjemny model strzelania, doskonały klimat, genialna oprawa audio - video..
Jak dla mnie Far Cry 3 - 9.5 i szczerze mówiąc jakbym miał wybierać grę roku to byłby to właśnie Far Cry 3 lub Max Payne 3 (Alan Wake nie mogę zaliczyć do tego grona bo to bardziej 2010..)
Assassin''s Creed III - 7.5 : jest tylko ciut lepszy od Revelations (najgorsza odsłona wg. mnie) do 2 czy 1 nie ma startu.

Wspominam o Far Cry 3 dlatego, że to też gra Ubisoftu i trochę zdziwiło mnie potraktowanie AC3 po macoszemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Łatwo powiedzieć. Trudniej zrobić". Uważacie, że łatwo jest zrobić grę bez widocznych błędów? AC III nie był może najgorszy z całej serii, ale też nie najlepszy. Sterowanie oczywiście przeszkadzało, ale tylko na początku. W późniejszej fazie rozgrywki już mogłem instynktownie (nie patrząc na klawiaturę :p) zabijać swe cele. Warto byłoby wprowadzić jakiś patch, który by naprawił większość bugów, które przeszkadzają w dalszej rozgrywce graczom. Optymistycznie stwierdzę, że gra zasługuję na ocenę 7/10 :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seria na tyle mi się spodobała, że do tej pory przechodziłem wszystkie części na 100%. Do tej pory najtrudniej przyszło mi to z ACB. Trochę mnie znudziła, ale na szczęście się potem rozkręciła. Obecnie gram w AC3 i mam 75% w 9 rozdziale. Plusy widzę dwa: bitwy morskie i osada. Ujdzie w tłoku rozwój asasynów i walka. A teraz minusy. Po pierwsze świat. Dla mnie ta seria to ciekawe miasta ze słynnymi budynkami na które można się wspiąć. Tutaj z oczywistych względów tego nie ma. Nie podoba mi się też grafika. Hasło "zobaczycie jak będzie fajnie z nowym engine" rozbudziło moje oczekiwania. Dostaliśmy lekko poprawione AC2, a spodziewałem się czegoś na poziomie konkurencji. Szczególnie boli wygląd i animacja postaci w przerywnikach. Na koniec scenariusz. Jak ktoś lubi historię USA to mu się pewnie spodoba. Oczywiście o ile przymknie oko na nieudolne wplecenie w tę historię głównego bohatera. W moim przypadku jest jedno wielkie duże wzruszenie ramionami i przyciskanie klawisza przewijania.
Podsumowując, gdyby wywalić misje na kontynencie i rozbudować wątki "pirackie" (bitwy morskie, poszukiwanie skarbów), to gra byłaby genialna, a tak wyszedł przeciętniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny genialny artykuł (po DA3) ręki pani autor. Kolejne omijam szeroki łukiem, bo słodzenie produkcjom, które na to nie zasługują, nie jest moim hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat AC3 jest strasznie przeciętny i nie wiem czym tu się zachwycać (nie mówiąc już o tytule gry roku...). Wiedziałem, że po Brotherhoodzie wątku Desmonda już nie da się uratować ale po Connorze spodziewałem się znacznie więce. Tymczasem wątek główny jest wyprany z jakichkolwiek emocji (dobrym przykładem jest tu herbatka bostońska). Najciekawszym elementem okazał się wątek poboczny kapitana Kida i jego skarbu. Na domiar złego grając czułem się bardziej jak rambo niż asasyn, a optymalizacja na PC praktycznie nie istnieje. Jestem fanem serii AC ale AC3 niestety zwiódł mnie strasznie i drugi raz nie wydałbym na niego pieniędzy. Miejmy nadzieję, że drugi raz taki wypadek przy pracy się Ubi nie zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po bólach ukończyłem grę dzisiaj i wiem już, że to będzie pierwsza gra w serii z 5 w głównym nurcie, której nie będę maksował, w której smaczkach której nie będę się zanurzał. AC3 jest krokiem do przodu tylko dlatego, że wcześniej poczyniono dwa kroki w tył w postaci ACB i ACR. Gra po prostu nudzi, a te dobre elementy, których jest zaskakująco mało nie zakrywają wszechobecnej przeciętności. Ilość =/= jakość. Motyw osady i sekwencje morskie rządzą, walka z podstawami zerżniętymi z Batmana też (bo jak zżynać, to od najlepszych), ale tło, denny protagonista (zróbcie mi grę o Haythamie, to jeszcze macie u mnie szansę, Ubi), dość mizerna konstrukcja, gdzie gra nie potrafi nawet właściwego tempa utrzymać i ciągle próbuje trzymać gracza na smyczy. Reżyseria naciągana jak cholera, przez co opowieść żadnych emocji nie wzbudza, lekko rozkręciło się na ostatnie cztery sekwencje, ale to za mało, by nadrobić nijakie osiem pierwszych. Nie wspomnę o totalnie skopanej stronie technicznej, a wątek Desmonda wraz z zakończeniem sprawia wrażenie, jakby Ubisoft pogubił się we własnej koncepcji.

To na pewno też kwestia moich oczekiwań, myślałem po dwójce, że Assassin''s Creed zostanie opowieścią niewidzialnej wojnie, o sekretach Templariuszy, że poruszy sprawę NWO, a do wszystkiego doda oczywiście Kościoł, najlepszy klimat, jaki mogłem sobie wyobrazić. A tymczasem po drugiej części przerobiono na przedstawienie, na którym dwie grupki mniejszych lub większych głąbów ścigają się o magiczne przedmioty, a w trzeciej historia chłopczyka o światopoglądzie węższym od trampek, biorącego udział w konflikcie, którego nie rozumie, ale że jest tam najmocniejszy, robi wielką zadymę z nieznanych nawet samemu sobie powodów. To była pierwsza zasługująca na miano poważnej gra, po ukończeniu której wzruszyłem ramionami i wystawiłem od razu na sprzedaż.

Jednym słowem - przeciętność. Ot, definicja AC3, do której nie trzeba nic więcej dodawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.metacritic.com/game/pc/assassins-creed-ii
http://www.metacritic.com/game/pc/assassins-creed-iii

Tyle w temacie, wszystko wskazuje na to, że jedziecie na wspomnianym przeze mnie trendzie na krytykowanie kolejnych części AC, często nawet w nie nie grając. Oceny pokazują jasno, że AC III jest co najmniej tak samo dobre jak AC II, jeśli nie lepsze.

Deal with it. Żeby uniknąć flejmu daruję sobie jakąkolwiek dalszą dyskusję, bo wiem na czym się skończy, na standardowym "OMG OMG JAKI Z CIEBIE DEBIL AC III SSIE A UBISOFT ODCINA KUPONY OMG OMG WOLAŁBYM JUŻ ŻEBY EA I KOTICK ROBILI TĘ SERIĘ!!!!".

Zresztą, co tu dużo mówić - widzę dokładnie te same nicki, które, chciałoby się rzec, tradycyjnie już na tym forum piszą posty po hipstersku, tak żeby pisać na przekór większości. Smutne, że nie mogę tego nazwać wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować