Zaloguj się, aby obserwować  
solki

Warhammer Online: Age of Reckoning

2590 postów w tym temacie

Um... Właściwie to wystarczy raz kliknąć na cel, aby był już targetem - reszta to już działanie myszą na pasku umiejętności : )
Także, bieganie na około na nic sie nie zda ... no chyba, ze shadow warri jesteś, to biegasz, i z łuku strzelasz - na raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiste ze bieganie w około celu daje i to b.dużo.
Ciosy w plecy nie mogą być `parry` a poza tym, dużo umiejętności działa w plecy.
Ttargetowanie celu kiedy obok biegają trzy obok np: dwa tanki i dps jest niemożliwe przez wciśnięcie klawisza N :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie daje to nieśmiertelności, jak to było w AoC.

Sam gram naturalnie Witch Hunterem. Poziom 10 i właściwie 1vs1 jestem w stanie zdjąć nawet healera obecnie oznaczonym dla mnie jako equal. Chociaż sytuacje, żeby walczyć przeciwko jednemu wrogowi jest rzadka tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oj Bambusek...w każdym MMO skakanie i bieganie dookoła coś daje, najczęściej czystą satysfakcję z tego, że np. przeciwnik nie umie tak skoordynować swoich ruchów by jednocześnie atakować, skakać, tańczyć i śpiewać;>

Skoro myślisz, że w AoC bieganie dawało nieśmiertelność to najprawdopodobniej, albo nie nadążałeś za tempem walki, albo jesteś zwolennikiem statycznego okładania się bambusami po głowach,albo...no jest dużo przykładów, ale nie chodzi o to by je wymienić, tylko chciałbym stwierdzić, że to co napisałeś jakoś tak ni z gruchy ni z pietruchy wleciało w temat, a nijak ma się do rzeczywistości ;)

Jak ludzie widzą "dzieci" to piszą, że na pewno z WoWa, jak widzą skakanie to piszą, że z AoC...Trochę obiektywizmu. Przypuszczam, że grałeś również w obydwie gry, więc kreowanie takich stereotypów jest nad wyraz niesmaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 20:44, Selv napisał:

Oczywiste ze bieganie w około celu daje i to b.dużo.
Ciosy w plecy nie mogą być `parry` a poza tym, dużo umiejętności działa w plecy.
Ttargetowanie celu kiedy obok biegają trzy obok np: dwa tanki i dps jest niemożliwe przez
wciśnięcie klawisza N :)


hmm, nie zgodził bym się z Tobą ( ale głowy nie dam) Nie raz uciekając z walki i dostając elfie lotki ;) w plecy miałem block, lub parry, co do skakania nie przeceniał bym tak tej umiejętności, gdyż nie ma ona tyle wartości co w np. AoC

Oczywiście zauważyłem masę witch hunterów tak postępujących, jako Chosen po prostu stoję w miejscu obracając się z uśmiechem na twarzy w kierunku celu. Szybko wtedy skoczkowi padają nerwy (bo każdy mój cios trafia i to on zawsze dostaje w bok lub plecy nie ja ) jeszcze zdążę puścić /mad lub /toast i zwiewają gdzie pieprz rośnie... Według mnie skakanie w WAR ma tylko denerwujący efekt psychologiczny na niektórych...
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 21:53, zawcia napisał:

Jak ludzie widzą "dzieci" to piszą, że na pewno z WoWa, jak widzą skakanie to piszą,
że z AoC...Trochę obiektywizmu. Przypuszczam, że grałeś również w obydwie gry, więc kreowanie
takich stereotypów jest nad wyraz niesmaczne.


Skakanie akurat kojarzy mi się z rogalami w WoWie przeskakującymi przez przeciwnika w tą i z powrotem. Ja grywałem casterami, więc wkurzało mnie to niemiłosiernie. Obecnie gram witchhunterem i widzę jak jest po drugiej stronie barykady. Nie jestem w stanie ustać w miejscu :) Biegam dookoła celu i wprowadzam dodatkowe zamiaszanie. Na niektórych to działa, na innych nie. Widać kto miał wcześniej z takimi grami do czynienia. Jedni nie mają problemu z utrzymaniem twarzy w moją stronę a inni nie wiedzą w którą stronę się obrócić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi o skakaniu? ;|
Skakanie w WARZE jest niepraktyczne.
A co do obracania, już dzisiaj widziałem orka który się obracał w tempie żółwia, był z niego niezły ubaw na rvr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 22:48, Selv napisał:

A kto mówi o skakaniu? ;|
Skakanie w WARZE jest niepraktyczne.
A co do obracania, już dzisiaj widziałem orka który się obracał w tempie żółwia, był
z niego niezły ubaw na rvr :P


blah, miałem oczywiście na myśli, bieganie wokoło ;) o ile sprawdza się to jeszcze w czasie broni strzeleckiej, to w walce wręcz, jak mówiłem, spokojnie się obracam twarzą do przeciwnika i każdy skakacz po chwili pęka. Błąd popełniają ci którzy próbują za nimi biegać skupiając się na gonitwie a nie zadawaniu ciosów....
Poza tym nie jestem "masterem w PvP jednak ja chociaż mam tanka, nie spikeuje, głównie wyszukuje healerów... najfajniejszy widok to jak zaatakować rune priesta , ten ucieka na tych swoich koślawych nóżkach w tył ( co jest błędem, bo zbliżając się do walki ktoś by zauważył jego problem). Reszta grupy zanim się zorientuje że healera nie ma, już jest nogą w przysłowiowym nocniczku.....
Pozdrawiam Order ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Selv

"A co do obracania, już dzisiaj widziałem orka który się obracał w tempie żółwia, był z niego niezły ubaw na rvr :P"

rolplejował na pewno <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy tu mozna się ogłaszac ale sprzedam Warhammer Online: Age of Reckoning + Postacie 2x6 lvl
Goblin Shaman Server Core i Empire Warrior Priest Server RvR 100 zł raz instalowana idealny stan gg 7746782 jeszcze zostało ponad 20 darmowych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak grałem chwilkę shadow warriorem (postać totalnie niegrywalna wg mnie - skasowana na 10lv )to obieganie przeciwnika dawało mi możliwość ataku w plecy a wtedy można było odpalić specialnego skilla. Ja gram healerem i z kolei w tłoku biegających w kołko mnie postaci bardzo mi ciężko wyłapać np: witch ellfa obok tanków aby rzucić hexa redukującego dmg o 50%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, healerom to nie ułatwia.... :/ w sumie nigdy nie grałem healerem i myślę, że to ciężka "praca".
Fakt, dziś w public quescie zgrałem się perfekt z jedną zealotką i powiem, że cud miód i orzeszki taki dobry healer. Ja tankuję ona leczy i wszystko gra, nie atakuje, mam ją na oku i ściągam z niej aggro w razie czego... poszło jak z płatka, niestety w RvR takich healerów ze świeczką szukać, wpierw walą czym popadnie a potem uciekają i goń ich by ściągnąć przeciwnika wtedy... ^_^
Niestety w PvP zawsze wyszukuję healerów, bo większość grup na nich nie uważa, a to oni stanowią "key" do ich siły ^_^ taki już ze mnie zimny drań Chaosu ^_^ Ściganie healera wprowadza spore zamieszanie, jhealer nie może leczyć , nie daj Sigmar ktoś się odłączy od grupy by mu pomóc i chaos totalny, healer ucieka dwóch za mną goni ,grupa osłabiona o ścigających mnie dogorywa... Kocham to ^_^
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po stronie Orderu pewno mało kto wie, że ma w ogóle skille od heala na pasku, tragedia z tym.

Swoją drogą, nie wiem gdzie ta cukierkowość grafiki w Warhamerze. Uważam, że ma niesamowicie fajny styl.

20080923005854

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 21:53, zawcia napisał:

Skoro myślisz, że w AoC bieganie dawało nieśmiertelność to najprawdopodobniej, albo
nie nadążałeś za tempem walki, albo jesteś zwolennikiem statycznego okładania się bambusami
po głowach


Akurat z biegaczem miałem okazję walczyć raz. było to o tyle denerwujące, że nastąpiło jeszcze przed patchem modyfikującym zasięgi ataków i wtedy naprawdę walka z takim to był koszmar: biega wokoło, a ty tylko widzisz, że atak niemożliwy. Oczywiście zawsze można było grać Rangerem: to problem załatwiało, bo nikt nie był w stanie dojść. No ale grałem assassinem. A walka się skończyła remisem: zginąłem, ale udało się jedno combo wyprowadzić i przeciwnik też padł po chwili (akurat to, które zadaje dodatkowy damage przez x sekund) AoC na pewno ma potencjał, tylko musi być porządnie połatany.

Teraz próbowałem grać w Wara, ale pora marna: populacja serwerów na Low po obu stronach to ani scenariusza nie włączy, ani nie powalczy o teren.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 00:59, Selv napisał:

Po stronie Orderu pewno mało kto wie, że ma w ogóle skille od heala na pasku, tragedia
z tym.


Weź mnie nie rozśmieszaj. Chciałem zagrać po stronie desto żeby zobaczyć jak to u nich jest. Włączyłem scenario, w moim party jest 4 szamanów (w tym ja) + 2 orków. Tam każdy healer myśli, że jest super duper mega dps i nie ma szans żeby cię uleczył. Jak po stronie orderu jest chociaż jeden healer (choć to rzadkość, przynajmniej u mnie, zwykle nie ma żadnego) to przynajmniej leczy a tu masz 4 i nie ma szans, żaden nie uleczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Weź mnie nie rozśmieszaj. Chciałem zagrać po stronie desto żeby zobaczyć jak to u nich
> jest. Włączyłem scenario, w moim party jest 4 szamanów (w tym ja) + 2 orków. Tam każdy
> healer myśli, że jest super duper mega dps i nie ma szans żeby cię uleczył. Jak po stronie
> orderu jest chociaż jeden healer (choć to rzadkość, przynajmniej u mnie, zwykle nie ma
> żadnego) to przynajmniej leczy a tu masz 4 i nie ma szans, żaden nie uleczy.
Bo destro to straszne sukinsyny i egoiści ;P

Ja miałem ubaw wczoraj straszny...przy warcampie elfim T1. Są tam strasznie fajne maszyny do likwidowania cwaniaków :D
Zaraz za skałami , w wodzie, chowają się destro i czyhają na Order włączających się do walki pvp, wybiegają na plecy i sieką z zaskoczenia. A ja "zalogowałem" się do maszyny oblężniczej. 5ciu ściągnąłem i chyba nawet nie wiedzieli co się dzieje :D A taki bolt thrower zadaje po około 1000dps - dwa strzały i przeciwnika nie ma...a ten zaaasięg :]

I jeszcze jedno - wlazłem na ziemie Destru, a gram na CORE. I co? Troszkę pobiegałem póki nie przyuważyli mnie inni gracze, cały sznurek za mną cwałował! Dopadli i utłukli...a myślałem że tylko na terenie spornym można pvp-ować. Jak to w końcu jest? Wie ktoś może?

Aha, nie wiem co wy tu opisujecie za wymagania ale: mam AMD Athlon XP 2800+ (tak, jednordzeniowy relikt); 1,5 GB RAM; gforce 7800GS OC (1 G RAM) - AGPx8!!!. Gram na najwyższych detalach, AA i AFx4, 1024x768, i bez większych czkawek (chociaż zdarzają się od czasu do czasu). A tu się wypisuje jakieś straszne opinie, że bez 2G RAMu, core duo-cośtam grać się nie da...dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 09:22, hangman napisał:

Bo destro to straszne sukinsyny i egoiści ;P



Doładnie - destro w War zachowuje sie jak horda w WoW - silni w kupie lub z przewagą poziomu postaci.
Jak sytuacja sie zmienia i siły zaczynaja sie wyrównywać to potrafia tylko jedno nogi za pas i w las...

Potrafia sie zorganizować w pvp - choć i tak ta organizacja polega na jednym - na sile ataku. Jak trafia na niezoorganizowana grupe orderu lub ally w WoW ( a najczęściej na takich właśnie trafiają ) taktyka sie sprawdza. Za to ja spotakają na swej drodze zgrana paczkę przeciwników - nic im nie wychodzi. Cóż brutalna siłę zawsze da sie pokonac inteligencją. Tylko z tą inteligencją (a właściwie organizacją) po naszej stronie mocy jest dość krucho...

I dlatego z reguły zwyciężają właśnie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 09:22, hangman napisał:

I jeszcze jedno - wlazłem na ziemie Destru, a gram na CORE. I co? Troszkę pobiegałem
póki nie przyuważyli mnie inni gracze, cały sznurek za mną cwałował! Dopadli i utłukli...a
myślałem że tylko na terenie spornym można pvp-ować. Jak to w końcu jest? Wie ktoś może?

Tak jak w wowie :D Masz flagę pvp, a jak przywaliłeś tym cwaniaczkom z bolt throwera to musiałeś tą flagę sobie włączyć i z taką włączoną wlazłeś na teren destro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 09:40, PavelZ napisał:

> Bo destro to straszne sukinsyny i egoiści ;P


Doładnie - destro w War zachowuje sie jak horda w WoW - silni w kupie lub z przewagą
poziomu postaci.
Jak sytuacja sie zmienia i siły zaczynaja sie wyrównywać to potrafia tylko jedno nogi
za pas i w las...

Potrafia sie zorganizować w pvp - choć i tak ta organizacja polega na jednym - na sile
ataku. Jak trafia na niezoorganizowana grupe orderu lub ally w WoW ( a najczęściej na
takich właśnie trafiają ) taktyka sie sprawdza. Za to ja spotakają na swej drodze zgrana
paczkę przeciwników - nic im nie wychodzi. Cóż brutalna siłę zawsze da sie pokonac inteligencją.
Tylko z tą inteligencją (a właściwie organizacją) po naszej stronie mocy jest dość krucho...


I dlatego z reguły zwyciężają właśnie oni.


Nie przeginasz trochę :P? To też są ludzie i każdy gra inaczej, to, że na serwerach gdzie grałeś w WoWa i Wara trafiła się taka Horda/Destruction nie oznacza, że wszędzie Horda/Destruction jedzie tylko na kupę i bezmyślną młóckę (chyba, że to serwer RP to wtedy rozumiesz sam, wymogi serwera xD). Co do healerów bywają różni, są tacy do których nie dociera, że pomimo iż w grze są bojowymi priestami to jednak coś z tego priesta muszą od siebie dać, a inni są tacy, że potrafią doprowadzić do zwycięstwa genialnym healem i tak jest po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować