Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Jeśli chodzi o wstawanie: gdybyś miał na 7:30 to byś narzekał, że musisz wcześnie wstawać. Jeśli chodzi o szkołę zawsze jest na odwrót niż my chcemy. A jak już będzie tak jak chcemy to się okazuje, że to wcale takie fajne nie jest. Ja bym wolał mieć na przykład na 9:00, bo cholera mnie bierze, jak koguty w okolicznych wioskach jeszcze nie wstały a ja już zaiwaniam do szkoły. Oto mój jedyny cel nauki: umieć coś tak dobrze, żeby móc z ofert pracy wybrać tą, do której trzeba najpoźniej wstawać :)

Ja do szkoły wracam w poniedziałek i od początku będzie niezła chryja. Odda klasówki z matmy (1 zadanie dobrze i 3 inne dobrze po ćwierci na 5 wszystkich chyba nie rokuje za dobrze??), będzie pytać z fizyki i chemii (jeszcze 14), w jeszcze przyszłym tygodniu klasówka z geometrii, z niemieckiego chce zrobić klasówkę (a moje lekcji wyglądają tak: w połowie pytam się kolegi "Ty, o czym ona gada", na co on "niee wiem" i dalej w kimę), z biologii klasówka w czwartek albo piątek. Temat: układ rozrodczy. Wszyscy co się napalają, że to taki temat o pszczółkach i świerszczykach pragnę sprowadzić na ziemię. O tym co Was szczególnie interesuje jest jedna, góra 2 lekcje, reszta to megahiperultraarcyciekawy tematy dotyczące podziałów mejotycznych (23 chromosomów się podwaja i powstaje 23 chromosomy!!), genów, 5:3 i tego typu pierdół. Zapamiętałem na razie, że w genie czy innym kodonie jest terminator :) Dodatkowo na lekcji na której mnie nie było był temat o translacji a że u nas w klasie nikt nie notuje to sobie i nie przepisze. Dzień wcześniej musiałem bajerować nauczycielkę, że chcę się przygotować do tego mimo nieobecności i aż mi pokazała notatki :) Żebym jeszcze coś z nich rozumiał :/

BTW: zapewne pizmak666 już się chwalił, ale został bodajże zastępcą przewodniczącego szkoły czy cuś w tym guście. Zamoyowi gratulujemy pizmaka

BTW2: pizmaczku, obczaj sobie na naszej-klasie forum szkoły. Maturzystka 1964 jedzie po Ginter, jaka to ona straszna była. O Holasowej też co nieco poczytasz :)

BTW3: uwielbiam długi posty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I w poniedziałek znowu do szkoły. Nie będzie wcale tak wesoło. Odda klasówki z anglika - pierwszy raz poszły mi jedynie za poziomie zadowalającym. Później odda z geografii - tutaj ma oddać 2 prace i do tych dwóch mam wątpliwości. W czwartek mam kolejną klasówkę z anglika, a piątek test, czyli po 5 zadań z każdego przedmiotu ścisłego (z matmy 10). W sumie jest to około 300 stron podręcznikowych do nauczenia się. Jednak do końca roku szkolnego jest coraz bliżej, oceny nie są takie jak powinny być. Boję się, że nie utrzymam obecnej średniej - 4.85. A ze względu na to, że teraz wybieram się do liceum, punkty za świadectwo są naprawdę ważne. Mam nadzieję, że jak nie pójdzie mi to z geografii i anglika to będzie można poprawić. Mimo tego, że mam 5 na semestr, to nie można tylko na nich polegać i trzeba się wziąć do roboty. Choć nauczyciele nie ułatwiają nam możliwości wykazywania się i zdobywania lepszych ocen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2008 o 18:52, Erton napisał:

BTW: zapewne pizmak666 już się chwalił, ale został bodajże zastępcą przewodniczącego
szkoły czy cuś w tym guście. Zamoyowi gratulujemy pizmaka


a się nie chwaliłem, w sumie średnio jest czym patrząc na to jak się głosy rozłożyły... ale zawsze jakieś tam osiągnięcie jest ; )
więc, już oficjalnie, chwalę się, że zostałem wiceprzewodniczącym samorządu szkolnego XVIII LO im. Zamoyskiego w Warszawie ; )

Dnia 21.02.2008 o 18:52, Erton napisał:

BTW2: pizmaczku, obczaj sobie na naszej-klasie forum szkoły.


już obczajam, thx za info ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też obejrzałem Wydarzenia na Polsacie i była tam właśnie mowa o tym pomyśle. Ministerstwo argumentowało to w banalny sposób, że przerwy niwelujące pół miesiąca wakacji (tj. jesienne i wiosenne) mają po prostu wpłynąć bardziej na nasz odpoczynek od szkoły i regeneracje. Mi to tam szczerze mówiąc rybka, a nawet może to i lepiej, jakby coś takiego wprowadzono. Pod koniec wakacji i tak już świra dostaje, bo nie mam co robić, więc to wszystko byłoby mi nawet na rękę. Chociaż kisić się w szkolę, gdy za oknem +20 stopni, a słoneczko świeci... Aczkolwiek we wszystkim trzeba doszukiwać się pozytywnych aspektów! Dziewczyny w skąpszym ubiorze, szczególnie te ładne, to jest to ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę też oglądałem wiadomości i to co oni tam gadają to jest coś nie realnego coś czego nie możemy przyjąć według mnie po co tyle przerw przecież dobrze jest tak jak jest do tej pory długie wakacje ferie zimowe i świąteczne i to wystarczy a nie rozdzielać to na cztery części bo nauczyciele tak chcą i tak powinni być zadowoleni że mają tyle wolnego bo niektórzy na rok jak dostaną 3 tygodnie albo miesiąc wolnego płatnego to jest dobrze . Moim zdaniem powinno być to odrzucone :)

A wracając do normalności ja mam jutro tylko 3 lekcję i to na 11:40 ale fajnie :) Tylko jest jeden feler w tym dniu mam sprawdzian z Podstaw żywienia bardzo duży i trudny i raczej nie napisze go na dobrą ocenę mam nadzieję że przynajmniej 2 z tego będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tego pomysłu o zmianie terminów w roku szkolnym to obejrzałem reportaż o tym w Faktach i muszę przyznać że byłem trochę zdziwiony :/. Według mnie ten pomysł kupy się nie trzyma, poza tym nie wyobrażam sobie jak miałoby to wszystko wyglądać i działać w praktyce. Temu komuś kto ma takie pomysły chyba naprawdę się nudziło w pracy że takie "coś" wymyśla ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście. Bardzo inteligentne. Po prostu... miazga. Ja mam o tyle szczęścia, że kończę niedługo szkołę (jestem w I LO), ale nie będę pisać matury w lipcu. Jak to chcą wprowadzać to nie u nas (:)). Współczuję osobom w wieku gimnazjalnym (szczególnie pierwszym klasom). Tak na dobrą sprawę gdy skrócą wakacje to taki uczeń będzie żył przez 6 lat (albo i więcej) tylko i wyłącznie szkołą. Teraz wakacje dają okazję do dłuższego przeżycia bez tego, co tu dużo mówić stresu. Po prostu przez 2 miesiące przynajmniej szkoła jest z głowy. Lipne ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki pomysł jest całkowicie pomylony. W innych krajach to się sprawdza, bo w innych krajach nauczyciele akceptują te ferie. Ja, mimo tego, że kończę właśnie ferie, musiałem się uczyć niemal codziennie, mam zadane dużo prac, testów i projektów. Te dwutygodniowe ferie zimowe u mnie to zwykła podpucha, a co dopiero skrócenie wakacji i tydzień wolny w pażdzierniku i marcu. Efektywnego wypoczynku nie będzie, bo i tak będą zadawane różne rzeczy na te ferie. U mnie tak było prawie zawsze. Wyjeżdżając w tym roku na ferie wziąłem ze sobą książki i się uczyłem. Ot, cały wypoczynek ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2008 o 13:40, kowboj3 napisał:

Taki pomysł jest całkowicie pomylony. W innych krajach to się sprawdza, bo w innych krajach
nauczyciele akceptują te ferie. Ja, mimo tego, że kończę właśnie ferie, musiałem się
uczyć niemal codziennie, mam zadane dużo prac, testów i projektów. Te dwutygodniowe ferie
zimowe u mnie to zwykła podpucha, a co dopiero skrócenie wakacji i tydzień wolny w pażdzierniku
i marcu. Efektywnego wypoczynku nie będzie, bo i tak będą zadawane różne rzeczy na te
ferie. U mnie tak było prawie zawsze. Wyjeżdżając w tym roku na ferie wziąłem ze sobą
książki i się uczyłem. Ot, cały wypoczynek ;/


Nie tylko u ciebie jest tak źle. Ja w pierwszym tygodniu po feriach mam kilka sprawdzianów plus nauki na pojedyncze przedmioty. A u nas nigdy nie będzie jak w innych krajach bo by stwierdzili że nam za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu weekend (wyśpie się przynajmniej i trochę odpocznę). Dzisiaj w budzie miałem niezły zapieprz i na dodatek wczoraj musiałem kilka godzin robić lekcje bo tyle miałem zadane :/ Dzisiaj już byłem tak zmęczony , że myślałem, że zasnę na lekcjach :( Ale jakoś dotrwałem do ostatniej lekcji- religii (czyli już luz był na niej) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2008 o 15:05, piero92 napisał:

No i w końcu weekend (wyśpie się przynajmniej i trochę odpocznę). Dzisiaj w budzie miałem
niezły zapieprz i na dodatek wczoraj musiałem kilka godzin robić lekcje bo tyle miałem
zadane :/ Dzisiaj już byłem tak zmęczony , że myślałem, że zasnę na lekcjach :( Ale jakoś
dotrwałem do ostatniej lekcji- religii (czyli już luz był na niej) :)

Tym postem uświadomiłeś mi codzienność, do której będę musiał przywyknąć w poniedziałek ;/// ajajaj...boli...
A co do zasypiania na lekcjach...to na historii facetka mnie budziła ;DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde. Przez chwilę zastanawiałem się nawet, czy nie chodzimy do tej samej klasy :) Też jestem z ''92 i też kończyłem religią :) No, ale do sedna. Też dzisiaj o mało nie zasnąłem. Dodatkowo trochę choruję i coraz bardziej chciało mi się spać. Dobrze, że jakoś wytrwałem. Jestem też bardzo zadowolony, że odwołałem angielski i wcześniej wróciłem do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja cię ale dziś był ciężki dzień...:((((.Normalnie tak pytali że nie wiem dziś miałem takie lekcje:
1.Religia ( no to był luz bo pozwolił nam sie pouczyć na polski na kartkówke )
2.Historia ( no też w miare tak sobie było )
3.Język Polski ( kartkóweczka )
4.Język Polski ( pisaliśmjy całą godzine )
5.Matematyka ( prawie dostałem 1 ale jakoś sie wybroniłem )
6.Język Angielski ( praca w grupach zamieszanie jak nie wiem )
7.Chemia ( no nie było tak źle ale już po prostu nie miałem siły po tylu lekcjach )
Może i nie mam znowu tak strasznie ciężko tylko sie mi strasznie duży tak sie ciągnie jak nie wiem. Ale juz na ostatniej lekcji dobrze że odłażyła kartkówke z chemii bo napisałbym na 1 po prostu nie miałem siły myśleć i wogóle.
Ledwo doszedłem do domu. Naprawde dziś było wyjątkowo ciężko.No ale nareście wymarzony weeekend! troszkę będzie wolnego. Jutro sobie robie luzik a później trzeba bedzie sie troche przygotować na nowy oby nie ciężki tydzień. No ale szykuje sie za niedługo wycieczka to bedzie fajnie trochę sie oderwiemy od szkoły przynajmniej na chwilkę. Nic to jak na razie to tyle pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i pisałem dzisiaj ten trudny test z podstaw żywienia i pani odrazu nam to sprawdziła i ku zaskoczeniu dostałem 3 chociaż w klasie było tylko dwie 4 i dwie 3 a reszta jedynek . Strasznie był ciężki ale miałem szczęście :)Teraz weekend i odpoczynek dopiero o szkole pomyśle w niedziele popołudniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jeszcze myślałem, że dzisiaj będę miał w szkole masakre (badanie wyników z matmy, sprawdzian z biologii, kartkówka z chemii) ale sprawy potoczyły się inaczej. No to tak zaczynamy od badania wyników szczerze mówiąc prawie wogóle się nie uczyłem (5 z matmy na koniec semestru) no i test był banalnie prosty zadania dla dzieci z podstawówki (obliczanie zniżki, itp.). Test składał się z 15 pytań w tym 10 pytań zamkniętych, cztery pytania otwarte (pewnie 1 będę miał źle bo jak się później pytałem to innym inaczej wyszło) i jedno z gwiazdką (nawet na nie nie patrzyłem ale podobno łatwe) to tyle o teście z matmy. 2 godzina to biologia miał być sprawdzian, ale zlitowała się nad nami i przełożyła sprawdzian na za tydzień (będę się musiał jeszcze raz uczyć). Następnie 2 W-f -y trening na hali i ostatnia chemia ( chemia normalnie jest przedostatnia ale biologie przenieśli na 2 lekcje bo gegry nie było). Kartkówki oczywiście nie było bo babka chyba sobie zapomniała (przekłada ją już chyba od miesiąca), ale oddawała sprawdziany dostałem 4 (hura). Nareszcie weekend muszę sobie odpocząć bo następny tydzień nie zapowiada się zbyt dobrze (poniedziałek 2 godzinne wypracowanie z polskiego, wtorek kartkówka z WOS -u, środa sprawdzian z biologii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2008 o 20:50, łehehemati napisał:

Wczoraj jeszcze myślałem, że dzisiaj będę miał w szkole masakre (badanie wyników z matmy,
sprawdzian z biologii, kartkówka z chemii) ale sprawy potoczyły się inaczej. No to tak
zaczynamy od badania wyników szczerze mówiąc prawie wogóle się nie uczyłem (5 z matmy
na koniec semestru) no i test był banalnie prosty zadania dla dzieci z podstawówki (obliczanie
zniżki, itp.). Test składał się z 15 pytań w tym 10 pytań zamkniętych, cztery pytania
otwarte (pewnie 1 będę miał źle bo jak się później pytałem to innym inaczej wyszło) i
jedno z gwiazdką (nawet na nie nie patrzyłem ale podobno łatwe) to tyle o teście z matmy.
2 godzina to biologia miał być sprawdzian, ale zlitowała się nad nami i przełożyła sprawdzian
na za tydzień (będę się musiał jeszcze raz uczyć). Następnie 2 W-f -y trening na hali
i ostatnia chemia ( chemia normalnie jest przedostatnia ale biologie przenieśli na 2
lekcje bo gegry nie było). Kartkówki oczywiście nie było bo babka chyba sobie zapomniała
(przekłada ją już chyba od miesiąca), ale oddawała sprawdziany dostałem 4 (hura). Nareszcie
weekend muszę sobie odpocząć bo następny tydzień nie zapowiada się zbyt dobrze (poniedziałek
2 godzinne wypracowanie z polskiego, wtorek kartkówka z WOS -u, środa sprawdzian z matmy, piątek sprawdzian z biologii).



sorki za dwa posty ale pomyliły mi się przyciski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy dziś zastępstwo na angliku. Z historykiem, "normalna" lekcja. 1/3 lekcji była gra monetami (grasz, aż do rozlewu krwi. Jak krew zacznie się lać grasz dalej...). Potem czytanie tekstu. Zazwyczaj 5 osób czytało ten sam fragment. Większość robiło z siebie idiotę, oczywiście. Najlepsze było: -"chockolate" Nie! "czokolejd!, czokolejd!" Albo specjalnie udawaliśmy że nie rozumiemy jakiegoś zdania, prosząc go aby je przetłumaczył. -"przetłumaczymy sobie pod koniec lekcji, dobrze?" Sam się prosił, powiedział że dobrze umie angielski... :D

Ale najlepsze jest to, że nie jedziemy na wycieczkę na Bieszczady. Może będzie Słowacja, może Warszawa i Wilno. Zobaczymy. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2008 o 20:57, boro007 napisał:

Ech... ostatnie 2 wolne dni... i do szkoły... buuuuuuu... ;(

Myślę dokładnie tak samo, szkoła sucks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować