HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 06.02.2013 o 22:52, Pawciu45 napisał:

<ciach>


Jeśli masz ochotę na taką klasykę, ale taką wiesz, babkę wszystkich klasyk to mógłbyś czytnąć sobie cykl Ziemiomorza Ursuli K. Le Guin. Jako, że - jak rozumiem - bardziej poszukujesz klimatów retrofantasy niźli czegokolwiek innego, to z czystym sumieniem mogę też polecić cykl o Valdemarze Mercedes Lackey, choćby po to żeby zobaczyć kim byli Ptasi Bracia do których nastolatki wzdychały to naście- lat temu. :)
Lois McMaster Bujold oprócz cyklu o Vorkosiganach (to z kolei jest klasyka space opery, która doczekała się zaskakująco dobrych tłumaczeń), napisała trzy książki osadzone w świecie pięciu bogów. (Powinienem to pisać z dużych liter?) Doskonale mi się to czytało, nie jestem sobie jednak w stanie w tej chwili przypomnieć na ile nacisk był tam położony na czytelny konflikt dobra ze złem.
No i wreszcie jeśli masz ochotę na taki bardziej baśniowy klimat, to sięgnij po cykl Xanth Piersa Anthony''ego. Czyta się to wspaniale, z takim lekkim, pogodnym uśmiechem. Doskonałe na nadchodzącą wiosnę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 22:52, Pawciu45 napisał:

Dobra, nabrało mi się chęci na fantasy. Ale takie tradycyjne, klasyczne. Tzn. ważny jest
world building, dobro walczy ze złem, akcja spod znaku magii i miecza itp. Coś jak Fionavarski
Gobelin albo Władca Pierścieni. Myślałem o Kole Czasu, ale, mimo że czytać lubię, to
odstrasza mnie objętość tej serii. Czy może jednak warto poświęcić jej czas ? A jeśli
nie, to doradźcie coś innego.


Eragon rzeczywiście, jeśli chcesz się poirytować i masz ochotę na coś, co jest tak złe, że aż jest dobre.
poza tym klasycznie - Pieśń Lodu i Ognia? jeśli nie czytałeś - koniecznie.
ja też aktualnie czytam The Darksword Tracy''ego Hickmana i Margaret Weis, bo dorwałem w lumpeksie całą trylogię po angielsku za trzy złote i jest dziwnie dobre, z naprawdę oryginalnym światem i świetnie wymyślonymi postaciami. ale nie wiem jak stoi to z dostępnością w Polsce, nie wiem nawet czy było przetłumaczone, ale jeśli masz jakiś czytnik e-booków, warto znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 23:42, Tajemnic napisał:

No i wreszcie jeśli masz ochotę na taki bardziej baśniowy klimat, to sięgnij po cykl
Xanth Piersa Anthony''ego. Czyta się to wspaniale, z takim lekkim, pogodnym uśmiechem.
Doskonałe na nadchodzącą wiosnę. :)


Oooo, Xanth był prześwietny! Kilka książek z tej serii przeczytałem za dzieciaka jednym tchem, odpadłem niestety przy którymś z kolei (w którym bohaterami były dzieci protagonistów pierwszej części - pamiętam, że było to już nieco infantylne, a wszystkie problemy załatwiały magiczne drzewa i ich owoce, dające liny, chleb i inne potrzebne rzeczy).
Pamiętam jak przez mgłę, ale pierwsze tomy polecam z czystym sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2013 o 22:12, Robertcik1 napisał:

ja też aktualnie czytam The Darksword Tracy''ego Hickmana i Margaret Weis, bo dorwałem
w lumpeksie całą trylogię po angielsku za trzy złote i jest dziwnie dobre, z naprawdę
oryginalnym światem i świetnie wymyślonymi postaciami. ale nie wiem jak stoi to z dostępnością
w Polsce, nie wiem nawet czy było przetłumaczone, ale jeśli masz jakiś czytnik e-booków,
warto znaleźć.


Nic dziwnego, skoro ta para napisała większość książek o smoczej lancy, więc wiedzą jak pisać ;)

A teraz pytanie do wszystkich:

Jestem już przy 11 tomie przygód Gotreka i Felixa, nie wiecie może gdzie zdobyć tom 12 i inne opowiadania? Interesują mnie wersje do wgrania na czytnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.02.2013 o 22:12, Robertcik1 napisał:

poza tym klasycznie - Pieśń Lodu i Ognia? jeśli nie czytałeś - koniecznie.


Mimo, że sam zacząłem czytać Martina i jego twórczość mnie pochłonęła bez reszty, to zgłaszam sprzeciw ;) W ASoIaF nie ma "klasycznego" fantasy, o które chodzi autorowi powyższego posta. Zero "dobro walczy ze złem", bo tutaj w pewnym momencie każdy walczy z każdym. Nie ma również akcji "spod znaku magii i miecza", chyba, że ewentualnie w późniejszych tomach coś się zmienia.
No i dodatkowo - Pawciu45 pisze, że przeraziła go objętość "Koła", więc nie wiem, czy polubi sagę, która w oryginale ma lekko ponad 5 tysięcy stron, a w tłumaczeniu polskim prawdopodobnie jeszcze więcej ;)

Mimo wszystko, Pieśń poleciłbym chyba każdemu, bo wciąga niesamowicie, nawet jeśli ktoś (np. ja) wcześniej widział produkcję HBO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koło ma chyba trzynaście tomów. Pieśń nawet nie stoi w tym samym szeregu pod względem objętości.
i jest dużo miecza, jest dużo magii, a brak czytelnego podziału na dobro i zło jest tylko i wyłącznie zaletą (chociaż trzeba być ślepym, żeby samemu nie wydedukować kto tam jest dobry, a kto zły). ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 15:57, Robertcik1 napisał:

i jest dużo miecza, jest dużo magii, a brak czytelnego podziału na dobro i zło jest tylko
i wyłącznie zaletą (chociaż trzeba być ślepym, żeby samemu nie wydedukować kto tam jest
dobry, a kto zły). ;)


Dziękuję wszystkim za rady. Może użyłem niewłaściwego słowa. Mówiąc klasyczne nie miałem na myśli, żeby była to złota klasyka gatunku. Chodziło sztampowe fantasy z elfami w lasach, magami we wieżach i walecznymi bohaterami itp. w jakimś do schematycznym świecie fantasy. Tak jak to ,,tradycyjnie" się pisze w tysiącach podobnych książek. Coś jak Rezydent Wieży albo właśnie Eragon. Oczywiście każde urozmaicenie jest mile widziane. Co do ilości stron, to jeśli Koło Czasu jest dobre, to mogę przeczytać. Nikt nie każe mi czytać wszystkich tomów za jednym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to może zainteresuj się Forgotten Realms? osobiście polecę wszystko od Elaine Cunningham, bo wybija się stanowczo ponad przeciętność ogólną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 20:22, Robertcik1 napisał:

to może zainteresuj się Forgotten Realms? osobiście polecę wszystko od Elaine Cunningham,
bo wybija się stanowczo ponad przeciętność ogólną.


Sprawdziłem średnią ocen na portalach książkowych i wydaje się mocno średnia.
Kolega napisał mi teraz na GG, że ma pierwsze dwa tomy Legendy Drizzta i poleca. Opłaca się sięgnąć po przygody drowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby typowe fantasy z elfami, wielkim odwiecznym złem chcącym zniszczyć cały świat i podobnymi pierdołami.
Ale masz znacznie więcej ciekawych książek, choć niekoniecznie wpisujących się w typowy obraz fantasy.

Niezmiennie od lat polecić mogę Czarną Kompanię Glenna Cooka.
Jest magia, są tajemnicze krainy, jest prawdawne zło chcące zniewolić świat, ale czytaj się wyśmienicie, bo nie jest typowo sztampowe.

Pojawiło się też fajne trzytomowe wydanie przygód Conana o którym wcześniej tu dyskutowaliśmy, a te warto też sobie poznać, o ile wcześniej nie czytałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie, nie warto. płaskie to jest i sili się na pseudoemocjonalność, bardzo nieudanie. jeśli chodzi o Forgotten Realms, to akurat tylko Elaine. (z doświadczenia powiem, że średnimi nie można się sugerować). może ewentualnie duet Kate Novak/Jeff Grubb. generalnie FR to dość przeciętne czytadła. przeciętne, ale przyjemne. dobre do wylegiwania się pod kocem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 21:06, Robertcik1 napisał:

nie, nie warto. płaskie to jest i sili się na pseudoemocjonalność, bardzo nieudanie.
jeśli chodzi o Forgotten Realms, to akurat tylko Elaine. (z doświadczenia powiem, że
średnimi nie można się sugerować). może ewentualnie duet Kate Novak/Jeff Grubb. generalnie
FR to dość przeciętne czytadła. przeciętne, ale przyjemne. dobre do wylegiwania się pod
kocem.


@meryphillia
O Czarnej Kompanii słyszałem wiele dobrego. Na tym forum też dużo się nią zachwycają, jak widzę przeglądając posty. Dzięki, że mi ją przypomniałeś. Chyba zdecyduje się na nią.
@Robertcik1
Właśnie takiego czegoś lekkiego do wylegiwania się pod kocem potrzebuję, jednak nie lubię taniej emocjonalności, więc chyba sobie odpuszczę.
Dobra. Dziękuję wszystkim za propozycje książek. wezmę raczej Czarną Kompanie. Jeśli najdą mnie jeszcze jakieś wątpliwości, to spytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - które książki o Diunie autorstwa syna F. Herberta warto przeczytać, jeżeli jest się fanem tego uniwersum? Ich pierwszą książkę - Dżihad Butleriański ledwo przeczytałem, lecz kilka razy zetknąłem się z opinią, że dalsze książki są o wiele lepsze. Warto za coś się brać czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 22:11, darth_16 napisał:

Mam pytanie - które książki o Diunie autorstwa syna F. Herberta warto przeczytać, jeżeli
jest się fanem tego uniwersum? Ich pierwszą książkę - Dżihad Butleriański ledwo przeczytałem,
lecz kilka razy zetknąłem się z opinią, że dalsze książki są o wiele lepsze. Warto za
coś się brać czy nie?


Są dużo lżejsze. Tak po za tym trzymają poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 22:59, meryphillia napisał:

Mam nadzieję że się nie zawiedziesz, sam po dwuletniej przerwie wracam po raz kolejny
do radosnej bandy najemników. ;)

dobrze, że nie tylko ja używam gier karcianych w formie zakładek. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale które z nich trzymają poziom tak w sumie? Bo ta trylogia z maszynami jest ponoć dosyć słaba(jak pisałem - dla mnie 1 część była dosyć średnia). A jak jest z innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2013 o 23:16, darth_16 napisał:

Ale które z nich trzymają poziom tak w sumie? Bo ta trylogia z maszynami jest ponoć dosyć
słaba(jak pisałem - dla mnie 1 część była dosyć średnia). A jak jest z innymi?


Do Łowców i Czerwi jeszcze nie doszedłem. Po prostu są to książki czysto fabularne, nie kładzie się tam takiego nacisku na kwestie religijne/społeczne/polityczne jak w książkach Franka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ma ktoś może z Was książkę Arystoteles - Etyka Nikomachejska?

Książkę miałem pożyczoną i dawno temu ją oddałem ii właśnie dręczy mnie to, bo zapomniałem dokładnie:
Arystoteles wymienił 3 typy przyjaźni - przyjaźń dla korzyści (gdzie obydwie strony przyjaźnią się ze sobą tylko dlatego, żeby mieć z tego jakieś korzyści) i były jeszcze 2 pozostałe typy.

Czy ktoś kojarzy? Bo bardzo chciałbym to sobie przypomnieć, a nie mam możliwości sprawdzenia tego w książce (a empiku w moim mieście nie ma). Chodzi mi generalnie tylko o same te 3 typy przyjaźni oraz krótki opis do nich.

PS. Z tego co pamiętam to było to w książce na stronie 200+ (250 coś takiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się