Zaloguj się, aby obserwować  
Feno

Muzyka Filmowa

594 postów w tym temacie

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Wybacz, użyłem złego słowa. Chodzi mi o to, że człowiek mimo swojego pełnego knowań umysłu
może być bardziej przewidywalny od pupila, gdyż jesteśmy w stanie się ze sobą porozumiewać,
wyjaśniać pewne sprawy.


Tak, w końcu to wyróżnia nas, ludzi, spośród innych istot tego świata, czyż nie ? Ta wyższa świadomość otaczającego nas świata, świadomość życia, tego co dzieje się z nami i w naszym otoczeniu. Zdolność do moralnej interpretacji zachowań, tak naszych jak i innych, rozpoznawanie dobra i zła. Wreszcie coś, co nazywamy sumieniem, inteligencję, zdolność porozumiewania się, przekazywania sobie uczuć w sposób świadomy, zorganizowany i zaplanowany. Zdolność do panowania nad instynktami, które przecież rzadko kiedy są odbierane pozytywnie.
Można by tak pisać i pisać, ale chyba wiesz, o co chodzi.
Pewne jest to, że żadne inne znane nam stworzenia tego nie potrafią, takich zdolności nie posiadają. Te, które nazywamy zwierzętami, opierają swoje działania właśnie na instynktach, bo nic innego nie znają.
Natomiast czy to oznacza, że są bardziej nieprzewidywalne od nas, ludzi ? Z mojego osobistego punktu widzenia ciężko byłoby taką tezę potwierdzić ... powiedziałbym nawet, że w pewnych przypadkach wręcz przeciwnie. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

A na koniec dwa filmiki, które powinny Ci się spodobać: http://www.youtube.com/watch?v=iA9pw53WaKQ
|| http://www.youtube.com/watch?v=f5OEKA47xFI


Dość ciekawe filmy. Szczególnie ten pierwszy. Pozwól, że zapytam, czy Ty będąc tam w tym tłumie ruszyłbyś temu gościowi na pomoc ? Czy chociaż przeszłoby Ci to przez głowę ? Czy mi przeszłoby to przez głowę ? A jeśli ten gość byłby Tobie kimś naprawdę bliskim, dajmy na to przyjacielem. Czy naraziłbyś dla niego własne życie ?
Myślę, że ten pies nad takimi sprawami się nie zastanawiał. Ot, reakcja instynktowna. Uznał, że musi tak zrobić i tyle. Takie instynktowne działanie, choć rzeczywiście nieprzewidywalne, nie musi być wcale z góry zawsze złe tudzież destruktywne. Czasami może uratować komuś życie. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Wolę być sceptykiem w takich sprawach. Gdybym wierzył w uczucia zwierząt wtedy dopiero
byłaby to ignorancja IMO, bo nie mam żadnej wierzy na ten temat a mimo to przy tym obstaje.


A czy jest jakakolwiek wiedza na temat uczuć ludzkich ? Czy potrafisz ocenić czyjeś uczucia w stosunku do Twojej osoby poprzez samą tylko rozmowę ? Szczególnie, jeśli tego kogoś nie znasz.
Wiesz co mawiają co niektórzy ludzie ? Że zbyt duża ufność czyni Cię łatwowiernym i podatnym na manipulacje. Dlatego nie można ufać nikomu. To samo z nadzieją. Nie mniej jej za dużo, bo to pierwszy krok do rozczarowania itd. itd.
A ja Wam powiem, do rzyci wsadźcie sobie takie rozumowanie. I tyle. Wolę być łatwowiernym i trzymającym się zasad, kierującym się wiarą i nadzieją naiwniakiem i frajerem... ale przynajmniej moje sumienie będzie czyste.
Natomiast wracając do tematu jeszcze na sekundę, IMO zwierzęta również okazują uczucia, ale w nieco bardziej, że tak powiem, pierwotny sposób. Właśnie ze względu na to, że pewnych rzeczy nie są świadome. Nie postrzegają ich tak ja my, ludzie. Nie są to jednak jakieś, nie wiem, twory chaosu, gotowe z nagła i bez ostrzeżenia odgryźć Ci głowę, kiedy tylko spuścisz wzrok. ;-)
Natomiast z tym brakiem zaufania i przewidywalnością, to IMO lekko przegiąłeś. Przynajmniej ja tak to odebrałem. Jeśli niewłaściwie, to przepraszam.
Jak ja to widzę tak bardzo łopatologicznie rzecz ujmując. ;-) Tak jak jakiś kot czy pies, któremu coś, za przeproszeniem, odwali i zacznie atakować wszystkich dookoła bez powodu, tak i człowiek też potrafi nagle wyjąć broń i zacząć strzelać do każdego, kto się napatoczy pod lufę. :-(
A w przypadku człowieka pozostaje jeszcze owa kwestia, jak to nazwałeś, pełnego knować umysłu.
Pewne zdolności, owa świadomość itd, dla mnie osobiście jest niczym dar ... dar, a zarazem przekleństwo, bo korzystając z niego można czynić zarówno dobro jak i zło.
Tyle ode mnie na ten temat. Temat absolutnie poza tematem. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Zastanawiam się w tej chwili czy oglądałeś ten sam film co ja ;-P


Raczej wątpię, gdyż ja ostatnio nie oglądam w ogóle Telewizji, a PC mam w serwisie, także ... w ogóle nic nie oglądam. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Bo ja w tej piosence nie widzę nic śmiesznego.


Kwestia podejścia. Gdybym brał to zbyt poważnie, to kto wie ... może stałbym teraz na jakimś wiecu całkowicie łysy i wykrzykiwał teksty w stylu: "Polska dla polaków". Na całe szczęście mój poziom świadomości i inteligencji nie spadł jeszcze aż tak nisko (czytaj: poniżej poziomu zwierząt).

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Co do polityki, to nie mam ambicji na okrągło
o niej ględzić, ale myślę, że dobrze jest wiedzieć jak ten świat funkcjonuje.


Jak ten świat funkcjonuje, to ja wiem aż za dobrze. A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o ... ;-) Wiadomo o co.
Zawsze powtarzałem, że to nie jest mój świat, a sam tego świata nie zmienię. Mam jednak nadzieję, że może kiedyś nadejdzie taki dzień ... jak to śpiewa Pan Kasowski w jednej ze swoich piosenek. ;-)
A jeśli nie, to i tak nie mam tu czego szukać.

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Oj, to jest pokręcona historia ;-P


Dlaczego od razu pokręcona ? Troika Games stworzyli byli pracownicy firmy Interplay, a Black Isle, to był niejako oddział firmy Interplay zajmujący się programowaniem, itd. Chyba że coś pokręciłem. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Pomijam to, że w prawdziwym życiu nie udałoby mu się zbiec. Lubię tą książkę, ale jest
po prostu IMO wyidealizowana, takie rzeczy się nie zdarzają.


A ja Ci napisze, że nawet sprawy sobie nie zdajesz z tego, jak często się zdarzają. ;-)
Powiem tak, czasami pewne rzeczy nam nie wychodzą, ponieważ nie wierzymy w to, że jesteśmy w stanie ich dokonać. Wiara naprawdę czyni cuda. A rzeczywistość nie zawsze musi być tak szara i przewidywalna, jak świat ten każe nam uważać.
Natomiast czy wyidealizowana ... w zasadzie większość książek i filmów idealizuje jakieś wartości, przesłania itd. To jest ich niejako zadanie. Ale ja uważam, że jest to bardzo potrzebne. Inaczej prawdopodobnie większość ludzi nie wiedziałaby nawet, że żyje. Nie wiedziałaby nawet o tym, że takie wartości i takie ideały w ogóle istnieją. A to właśnie te wartości i ideały "popychają" nas do czynienia dobra.

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Myślałem że znasz ten film, dlatego uderzyłem z jego muzyką ;-)
Ale, że nie oglądałeś, to masz moją zdecydowaną rekomendacje. Piękny film, możliwe że
najpiękniejszy ze wszystkich jakie dane mi było oglądać. Co do muzyki, to na "sucho"
nie ma co jej słuchać, może poza "Million Voices". Na płycie jest sporo kawałków
które bez filmu całkowicie tracą sens.


Ot, urok muzyki filmowej. Najpiękniejsze i najbardziej poruszające motywy muzyczne najczęściej idą w parze z najpiękniejszymi i najbardziej poruszającymi scenami filmowymi. ;-)
W każdym razie rekomendacja przyjęta. Dzięki wielkie.

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Może i retoryczne ale powiem Ci jak ja to widzę.
Tak jest po prostu wygodniej. Gdyby człowiek skupią się na złych aspektach tego świata
prawdopodobnie by zwariował. Powiedzmy, że coś o tym wiem. Przez dwa lata zamykałem oczy
na dobro, dziś wiem że to był wielki błąd. Trzeba znaleźć równowagę.


Powiadają, że aby było dobro, musi najpierw zaistnieć zło. Bo jedno z drugim się wiąże. Z jednej strony coś w tym jest, ale z drugiej strony trochę to boli. Gdyby człowiek, jako istota świadoma i w pełni do tego zdolna, był w stanie wyciągać wnioski ze swoich błędów i swojej przeszłości, wtedy zła na tym świecie byłoby zdecydowanie mniej.
Tylko po co, skoro takie podejście jest trudniejsze i nieopłacalne ? Zawsze takie było.
Powiem ci jeszcze, że wiele z tych wyidealizowanych filmów i nierealnych historii pokazuje nam właśnie, że warto walczyć. Że warto się poświęcać. Że warto mieć nadzieję.
Jeśli nie dostrzegamy nawet tego, nie dostrzegamy ideałów, znaczy to że naprawdę potrzebujemy pomocy.

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Dlatego właśnie, nie obraź się, ale nie poruszałem kwestii które wydawało mi się, że
mimo wszystko wolałbyś przemilczeć.


Będąc szczerym napiszę, że kiedy tylko to zobaczyłem, od razu pomyślałem, że podziękuję Ci za to ... za Twoje milczenie. Mimo wszystko może tak będzie lepiej. Dziękuję.
A może kiedyś do tego wrócimy ... w innych okolicznościach, w innych realiach, w innym świecie ... kto wie. Nadzieja, to dobra rzecz. ;-)

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

I nie myśl, że mnie to nie obchodzi.


Tego nie wiem. Choć porozumiewamy się jak istoty świadome, nie ma takiej wiedzy, która pozwoliłaby mi to zbadać i sprawdzić.
Jednak skoro przeczytałeś wszystkie te moje posty i udzielałeś na nie odpowiedzi, to mam podstawy wierzyć w to, że bynajmniej obojętne z pewnością Ci to nie jest. Can''t expect more than that.

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

Zanim znowu
się na kimś zawiedziesz musisz po prostu się zastanowić nad tym czy warto tu takie tematy
poruszać, czy jestem w stanie Ci pomóc, bo choć oczywiście chciałbym, myślę że nic nie
mogę zrobić.


Znaczy się ... czy uważasz, że napisałem to wszystko licząc na czyjąś pomoc i że teraz czuję się zawiedziony brakiem Twojej głębszej reakcji ? Bo tak to odebrałem.
Wierz mi mój drogi forumowiczu, że tak nie jest. Nawet nie sądziłem, że mógłbyś tak to odebrać.
I przepraszam, jeżeli poczułeś się tym urażony.
Kiedyś już nawet o tym pisałem, że bardzo często moich tu wywodów nie kieruję do nikogo konkretnego.
Piszę to po części dlatego, ponieważ tak naprawdę nigdzie indziej i nikomu innemu tego z siebie nie wyrzucę. Kiedyś wspominałeś o braku zobowiązań w przypadku rozmowy z kimś obcym ... może i faktycznie coś w tym jest.

Aczkolwiek nie tylko dlatego. Przyznaję, że zawsze miałem nadzieję na to, że ktoś ... może nawet ktoś zupełnie inny niż sam adresat, odbierze moje posty równie osobiście, jak ja sam. Ale nigdy w życiu nie oczekiwałbym, że będą one stanowiły dla kogokolwiek motywację do czegokolwiek. Nawet o tym nie myślałem.
Nigdy nie było moim zamiarem wyrażać w wypowiedziach jakichś ukrytych próśb czy przekazów, a już nie daj Boże nauk.
Chciałem tylko przedstawić mój osobisty punkt widzenia, mam nadzieję pozytywny punkt widzenia, na pewne kwestie i problemy. Myślę, że to jest dobre i warte poświęconego czasu.
A jak Ty to odebrałeś ... to już pozostaje dla Ciebie samego do rozpatrzenia gdzieś tam wewnątrz.

Ja osobiście cieszę się niezmiernie, że mogłem sobie z Tobą trochę poofftopować. :-)
Wydaje mi się, że samą tą rozmową bardzo mi pomogłeś. Że choćby dla takich rozmów z takimi osobami jak Pan Panie Soresu warto odwiedzać to forum. :-)
Utwierdzić się w przekonaniu, że są jeszcze na tym świecie tacy, którym zależy ... mimo wszystko. Którzy potrafią lub przynajmniej starają się właściwie wykorzystywać owy "dar" świadomości i rozumności.
Którzy są lub przynajmniej starają się być mili i uprzejmi, nawet dla kogoś całkowicie obcego. Którzy nie boją się napisać czasem od siebie "coś więcej" i cenią zdanie tych innych, nawet innych forumowiczów.
Jak również uzyskać informacje o kolejnych nierealnych filmach i Pięknych utworach muzycznych, które tak bardzo mogą zmienić nasz realny świat (a pomijam już fakt, że ponoć "Hotel Rwanda" jest oparty na faktach, coś jak słynna Lista Schindlera).
Także spokojna Twoja rozczochrana. ;-) Jakoś to będzie, tak czy inaczej. Po prostu czasami każdy ma swoje złe chwile, ale przecież wszystko jest jeszcze przed nami. ;-)

"Bo wciąż tli się w nas ten ogień. Wieczny ogień, który jest nadzieją."
[słowa ballady Jaskra, coby nie było, dlatego oznakowane ;-)]

Dnia 07.08.2009 o 15:54, Soresu napisał:

> Nobody Cares anyway. :-(
Żebyś się nie zdziwił ;-P


Już się zdziwiłem.
I to zdecydowanie pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przenoszę się na forum CDP. Nie zamierzam więcej tutaj zaglądać więc jak chcesz to prześlij mi tego posta na soresu@o2.pl to sobie pogadamy bez regulaminów nad głową ;]

The Visitor soundtrack jest świetny. Cała płyta mi się podoba (no ale ja jestem fanem Kaczmarka) Film również polecam, bo ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2009 o 04:21, Soresu napisał:

Przenoszę się na forum CDP.


W sensie masz na myśli Forum Dyskusyjne CD PROJEKTu ?
http://www.cdprojekt.pl/board/

W sumie dla mnie jest obojętne forum, na którym się wypowiadam, byleby tylko było z kim porozmawiać na te i inne tematy. ;-)
Natomiast, uwierz w to lub nie, ale ja na wszelakich forach generalnie nie udzielam się zbyt często. Teraz z Tobą rozmawiałem dość intensywnie, ponieważ rozmowa była rzeczowa, rozmówca uprzejmy i wyrozumiały, a atmosfera bardzo pokojowa ... aż się chciało pisać. ;-)
A takich sytuacji miewam naprawdę niewiele. ;-) Szczególnie ostatnimi czasy.

Dnia 11.08.2009 o 04:21, Soresu napisał:

Nie zamierzam więcej tutaj zaglądać więc jak chcesz to prześlij
mi tego posta na soresu@o2.pl to sobie pogadamy bez regulaminów nad głową ;]


Eee tam regulaminy. ;-) Ale w sumie może i masz rację.
Ale to już może wtedy, kiedy będę miał swój komputer z powrotem od ASUSa, na spokojnie i w ogóle ... o ile nie zapomnę, cholera. ;-)
Jakby co, to dam znać ... już właśnie mailowo. Dzięki za adres.
Chociaż tak zacząłem się zastanawiać, czy podczas takiej osobistej, mailowej konwersacji nie posunę się z tą moją otwartością, szczerością i bezpośredniością trochę za daleko.

Dnia 11.08.2009 o 04:21, Soresu napisał:

The Visitor soundtrack jest świetny. Cała płyta mi się podoba (no ale ja jestem fanem
Kaczmarka) Film również polecam, bo ciekawy.


Ja o Kaczmarku wiem tylko tyle, że dostał Oskara za muzykę do "Marzyciela" (chyba). O ile to o tego Kaczmarka chodzi. ;-)
Nie ma takiego kompozytora, za którego fana mógłbym się ze szczerością uznać. Są tylko pojedyncze utwory, partytury, za które pewnych kompozytorów cenię sobie ponad wszystko bardzo osobiście i za które Bardzo im dziękuję.
Ale fanem ich twórczości z punktu widzenia całości nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam:D Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jak nazywał się rockowy kawałek na początku filmu ,,Infiltracja"? Tak troszkę irlandzkim folkiem zajeżdzał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2009 o 09:09, Blackgoat napisał:

Witam:D Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jak nazywał się rockowy kawałek na początku filmu
,,Infiltracja"? Tak troszkę irlandzkim folkiem zajeżdzał;)


W ciemno mówię że chodzi o Dropkick Murphys :D
Irish punk ftw ;3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2009 o 11:52, Ichibanboshi-kun napisał:

W ciemno mówię że chodzi o Dropkick Murphys :D
Irish punk ftw ;3

Przecież oni są ze Stanów ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2009 o 11:34, wsaadman napisał:

> http://www.youtube.com/watch?v=LJMnES7WoT4
>
> To to?
Ja wiem, że nie :)
To jest to :
http://www.youtube.com/watch?v=x-64CaD8GXw ;)
Tu jeszcze jedna wersja (taka jak w filmie dokładnie)
http://www.youtube.com/watch?v=rbjC44_Ml4k

O, to właśnie to. Dzięki wielkie:). Ogólnie licencjonowane kawałki w Infiltracji był świetne moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2009 o 12:02, Miklak napisał:

Przecież oni są ze Stanów ;P


Daab jest z Polski i gra reggae :3
Wiem, że są z Ameryki ale grają Irish punka, nawet na płycie irish Drunk Punk Compilation sięznaleźli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2009 o 16:00, Miklak napisał:

To się Celtic punk nazywa ;) The Pogues ftw!


E tam, wiadomo o co chodzi :D

The Mahones
The Bloody Irish Boys
Great Big Sea
Dropkick Murphys
The Pogues
Flogging Molly

ftw :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2009 o 04:21, Soresu napisał:

Przenoszę się na forum CDP. Nie zamierzam więcej tutaj zaglądać więc jak chcesz to prześlij


Szkoda kolejny marynarz który opuszcza okręt gram.pl.
Zajrzałem na podane przez Ciebie forum i ogólnie mówiąc nie zachwyca , poza tym na żadnym forum nie znajdziesz takiej wolności jak tu , fakt że jest ona czasem źle pojmowana ale cóż wichrzycieli , prowokatorów , i innych wariatów nie brakuje.
Zostań nigdzie nie będzie lepiej jak tu.

Żeby nie offtopować ostatnio dopadłem (wreszcie) Indiana Jones Temple of Doom na cd , a teraz czekam na przesyłkę z ścieżką dźwiękową z "The Good , the Bad and the Weird".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.08.2009 o 10:02, Dann napisał:

Natomiast, uwierz w to lub nie, ale ja na wszelakich forach generalnie nie udzielam się
zbyt często.


Ciekawe ja tez.

Mówiąc o soundtracku "Vistor" miałeś na myśli serial SF czy film fabularny z 2007 r. ?.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolekcja "Wielcy kompozytorzy filmowi"

Kolekcja "Wielcy kompozytorzy filmowi" ukazuje się w ramach Biblioteki Gazety Wyborczej i prezentuje najważniejsze osiągnięcia 10 kompozytorów polskich i 10 zagranicznych.

Tworzą ją następujące tomy:
1. Wojciech Kilar
2. Ennio Morricone
3. Waldemar Kazanecki
4. Hans Zimmer
5. Krzesimir Dębski
6. Charlie Chaplin
7. Henryk Kuźniak
8. Max Steiner
9. Zygmunt Konieczny
10. Alan Silvestri
11. Andrzej Kurylewicz
12. Jerry Goldsmith
13. Michał Lorenc
14. John Barry
15. Jerzy Duduś Matuszkiewicz
16. Nino Rota
17. Jan A.P. Kaczmarek
18. John Williams
19. Krzysztof Komeda Trzciński
20. Maurice Jarre

http://www.dodatkidogazet.pl/muzyka/rid,16307,dd,wielcy-kompozytorzy-filmowi-120.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2009 o 21:12, Sareth14 napisał:

Czesc. Czy zna ktoś jakieś fajne znane muzyczki z filmów? bo zawsze w szkole gram na
keyboardzie i lubię słuchać jak ludzie się tym cieszą xD



Ja lubię muzykę z filmu requem for dreem - muzyka ma taką samą nazwę (nie jestem pewien czy dobrze napisałem więc po polsku to brzmi: requem dla snu - stare ale jare)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2009 o 22:11, Sareth14 napisał:

Znam znam ale jakoś mi nie leży ta muza. Jakies inne propozycje?

"Crockett''s Theme" z Miami Vice. Ewentualnie Vangelis (1492 i Rydwany ognia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować