Zaloguj się, aby obserwować  
Herbatnik

Najzabawniejsza sytuacja w szkole

206 postów w tym temacie

U nas w klasie gościówka wpiasła nam uwgae ze nie chcemy wyjąć fletów.
drugi raz ta sama nauczycielka zaprowadziła mnie do dyrektorki bo kumpel
nie chcący oblał mnie zmywaczem do paznokci koleżanki a ona uznała
że smierdzi ide mnie wódką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2006 o 12:37, Skala199 napisał:

U nas w klasie gościówka wpiasła nam uwgae ze nie chcemy wyjąć fletów.
drugi raz ta sama nauczycielka zaprowadziła mnie do dyrektorki bo kumpel
nie chcący oblał mnie zmywaczem do paznokci koleżanki a ona uznała
że smierdzi ode mnie wódką

Taka specjalistka od wódki? Niby skąd zna ten zapach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas jest taki porypany ksiądz wrzeszczy, gada rzeczy typu zamknij sie, a do dziewczynek sie uśmiecha.
Uczy głupot, i nawet jak nic nie zrobisz to cie karze. Kawał hama po prostu. Raz o jakiejś paruzji pierniczył i pyta sie: "Co to jest paruzja?"
Co to ja mu odpowiadam żę parówka, kazał mi zostać po lekcji z innymi kolesiami. Podchodzi do jednego i każe mu czytać. A on mówi:
"To gówno mam czytać"
Ksiądz sie wkurzył i wrzeszczy na niego, a on płacze że on to niechcącypowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie niedawno miało miejsce kilka ciekawych sytuacji: (jestem w 2 gim.)

1. Siedzimy sobie spokojnie na informatyce, wychowawca (uczy nas matmy i informy) coś zadał do zrobienia.
Ja spokojnie, z myślą, że zdąze zrobić to zadanie za chwile podszedłem do kolegi, bo akurat sprawdzał coś na battleknightcie. No i sobie łazimy po internecie, a tu nagla myszka "zwariowała" ;) (trzeba dodać, że mam komputer u babci, gdzie coś jest nie tak z portem i niektóre myszki wiariują co jakiś czas - dowolny ruch i kursor zaczyna latać po ekranie). Początkowo walczyłem z myszką, ale ona nie wariowała zwyczajnie. Patrze na kolegów, wszyscy gapią na nas z ciekawością. Puściłem myszkę - "a niech jej przejdzie". A tymczasem myszka wyłączyła nam neta, i nas wylogowała. Oczywiście cała klasa w śmiech, po prostu nauczyciel włączył cos i sterował myszką ze swojego kompa. :)
Do histrorii przeszedł tekst kiedy ktoś krzyknął do myszki: "Spokojnie!" :D

2. Nasza klasa ostatnio ma w zwyczaju przy klasie, w ktorej ma lekcje zajmować wszystkie ławki.
Oczywiście ławka przeważnie jest jedna a chętnych masę. Z reguły najpierw siadają najszybsi, i chłopcy, i dziewczyny. Ale później przychodzi reszta chłopaków i "wbijają" na ławkę ;). Oczywiście dziewczęta przy tym spadają, a na ławce się robi niesamowity ścisk, który zresztą większość lubi.
Jak zobaczyła to pani od polskiego to przez 15 minut omawiała to na lekcji.
Ustaliła zasady (najpierw pytamy dziewczyn, czy chcą usiąść, nie robimy ściesku, nie zwalamy innych), no i troche nam przeszło, ale dalej są zapaleńcy, dla których największym dobrem na przerwie jest ławka.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas bylo neiźle taką głupawą książke czytaliśmy,czytała ją taka Olka na głos .Zdanei z książki
-Jestem brzydka i wyglądam jak pyza ,jej sie pomyliło i przeczytała tak
-Jestem brzydka i wyglądam jak pizd*. hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U MNIE WSZKOLE BYŁA LEPSZA RZECZ pewnego razu na religii jedna dziewczyna zwineła klucz księdzu i zamkneła drzwi od sali od środka pózniej dała go jednemu z chłopaków który zakopał go w doniczce. gdy zadzwonił dzwonek ksiądz chciał wyjść z sali ale nie mógł i wszyscy zaczeli wrzeszczeć by ich ktoś wypuścił. uszłyszała to dyrektorka na korytażu i pszyszła do sali z zapasowym kluczem. a potem trzymała wszystkich dopóki rodzice po nich nie pszyszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może nie nazjabawniejsze, ale była śmieszna:

Na lekcji rzucaliśmy sobie piłęczką tenisową, nagle mój kolega chciał sie popsiać i chciał rzucic z całej siły w innego kolege. Zamnąchął się. I rzucił z całej pary w ... kolezanke która siedzaiła obok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na początku wyjaśnię, że swego czasu jeden z moich kolegów był mocno zainteresowany satanizmem i innymi temu podobnymi sprawami, nie wiem dokładnie, nie znam się. Mniejsza z teym nasz tekst na lekcj religii: "niech pani wytłumaczy Tomkowi, że nie jest dzieckiem szatana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

spoko, ja 6 godzin temu dostałem uwagę od wychowawcy do dziennika, że:
-przyszedłem do szkoly i było ode mnie czuć dym papierosowy (dodajmy na pierwszej lekcji)
A teraz logika:
-byłem przed lekcjami
-poza terenem szkoły
-jestem pełnoletni
Słowem: absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój kumpel z klasy przez trzy lata chodzenia razem do liceum nigdy nie miał śniadania,wogule nigdy nie jadł w szkole.Aż tu pewnego dnia poczęstowałem go na niemieckim kawałkiem czekolady i dostał uwage do dziennika,że je na lekcji.Dodam tylko,że prawie wszyscy w tym czasie jedli,pili a jeden nawet palił fajki pod stolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi się przypomniała "Pomarańczowa Rewolucja" u nas w szatni na hali sportowej, gdzie była toaleta. Zawsze w poniedziałki W-F mamy na ostatniej godzinie, po obiedzie. Chłopaki dostawali do obiadu owoce czy soczki - a w poniedziałki najczęściej pomarańcze. Wtedy Jurand z naszej klasy (a muszę dodać, że gościu ma krzepę - chyba najsilniejszy w naszej klasie) otwierał drzwi do kibla i rzucał pomarańczą z całej siły o kafelki. Widok rozpryskującej się na ścianie pomarańczy wśród rozbryzgów soku był jedyny w swoim rodzaju. A wszyscy śmiali się jak debile. Niestety parę tygodni temu dyrektor zauważył pomarańczowe plamy na ścianie i z dalszej rewolucji nici. Niby Jurand miał ścianę odmalować, ale u nas w szkole zawsze tak tylko straszą wandali odkupywaniem czy malowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2007 o 10:59, Graszczur napisał:

A mi się przypomniała "Pomarańczowa Rewolucja" u nas w szatni na hali sportowej, gdzie była
toaleta. Zawsze w poniedziałki W-F mamy na ostatniej godzinie, po obiedzie. Chłopaki dostawali
do obiadu owoce czy soczki - a w poniedziałki najczęściej pomarańcze. Wtedy Jurand z naszej
klasy (a muszę dodać, że gościu ma krzepę - chyba najsilniejszy w naszej klasie) otwierał drzwi
do kibla i rzucał pomarańczą z całej siły o kafelki. Widok rozpryskującej się na ścianie pomarańczy
wśród rozbryzgów soku był jedyny w swoim rodzaju. A wszyscy śmiali się jak debile. Niestety
parę tygodni temu dyrektor zauważył pomarańczowe plamy na ścianie i z dalszej rewolucji nici.
Niby Jurand miał ścianę odmalować, ale u nas w szkole zawsze tak tylko straszą wandali odkupywaniem
czy malowaniem



fajne macie zabawy w szkole "rozwalanie niewinnej, nikomuniewadzącej pomarańczki o biedną kaflowaną podłogę " dyrektor się wkurzył bo sam by sobie pewnie jedną rzucił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bicie nauczyciela odpada, wyskakiwanie z 2 piętra odpada, picie (%) i ogólnie robienie impry na technice odpada, włączanie zraszaczy pewnie też... szkoła to dżungla, jakby powiedzial nasz dyrektor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raz miałem przypadek,że do zupy szkolenj środki przeczyszczające zostały wlane(ale i tak nic się nie stało)
dostałem -50 pkt.(obecnie mam 40 na +) mało brakowało a po policje by było dzwonione.

Ja wam radze nie przeginajcie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To u mnie w szkole jest genialny ksiądz. Jak byliśmy na wycieczce z klasą na Słowacji to on taki tekst puścił:
Słowacy mówią: Ahoj!, a Polacy: A hoj wam w...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kumpel miał pęknięty długopis, w jednym miejscu, tak że jak pisał to mu sprężynka wypychała resztę i tak śmiesznie wyskakiwała. I raz mieliśmy zastępstwo z taką wredną matematyczką, piszemy coś a koledze długopis trzask i poleciał prosto w nauczycielkę. I dostał uwagę ,,strzela długopisem w nauczycielkę". Jak nam to przeczytała to zacząłem się śmiać i też dostałem uwagę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować