tymus1

GITARA!

11824 postów w tym temacie

Dnia 12.01.2008 o 19:52, ReNeG4De napisał:

> dzięki wielkie ;P kabel już sobie na allegro wypatrzyłem, a jeśli chodzi o coś innego
to zapytam
> ojca;) wejście mikrofonowe to te różowe, tak? ;]

Tak, a każdym razie to nad którym pisze MIC :-) Aha, kupując kabel (nie wiem jaki tam sobie
wybrałeś) pamiętaj, że piecach masz dużego jacka, więc kupowanie mały-mały, żeby potem używać
dwóch przejścówek to kiepski pomysł :)

coś takiego http://www.allegro.pl/item292828814_kabel_gitarowy_planet_waves_cgtra_20_katowy_jack.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 20:59, Vesania666 napisał:

przypomniało mi się, jest coś takiego jak:
duży-duży+przejściówka na mały, aby podpiąć do kompa ?


http://www.allegro.pl/item295107503_przejsciowka_maly_jack_gniazdo_duzy_jack.html
Z tym, że to żart, żeby za wysyłkę zapłacić sześciokrotność wartości towaru. Przejdź się na rynek, czy do elektronicznego, do strojenia nie musi to być dobrej jakości :) Kabel jest ok, chociaż 6 metrów, kiedy nie planujesz grania poza domem w najbliższym czasie ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie mam jeszcze póki co doświadczenia z gitarą, ale miałem już jakieś szczątkowe plany od kilku miesięcy, teraz chciałbym w końcu ruszyć tą machinę, sam nie wiem dlaczego zwlekałem. A więc: jak się ma sprawa z gitarą zwykłą - jaki model jakiej firmy najlepiej zakupić, jeżeli jestem początku... Jeżeli dopiero zaczynam zabawę z gitarą? I właściwie jak długo powinienem ćwiczyć na gitarze zwykłej, aby przesiąść się na elektryczną? Bo raczej chodzi mi o tą drugą. Czy kostka bardzo mi się przyda do zwykłej, czy w ogóle? A i jeszcze coś - jeżeli chodzi o lekcje grania na gitarze, to czy warto płacić kilka razy więcej za lekcje prywatne czy lepiej uczęszczać na tańsze, grupowe? Wiem, że instruktor w pierwszym przypadku będzie miał więcej czasu dla mnie, ale tak czy owak w drugim przypadku też się coś tam nauczę.

Wiem, że wszystko jest ułożone bardzo archaicznie, ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi i doradzicie w tych sprawach, ew. w jakichś dodatkowych, bo ja póki co jestem zielony przez wielkie ''z'', co do tego nie ma wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 21:17, Wayzin napisał:

I właściwie jak długo powinienem ćwiczyć na gitarze zwykłej, aby przesiąść się na elektryczną?


Dokładnie 0. 0 lat, 0 miesięcy, 0 dni, 0 godzin, 0 minut, 0 sekund ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 21:32, ReNeG4De napisał:

Dokładnie 0. 0 lat, 0 miesięcy, 0 dni, 0 godzin, 0 minut, 0 sekund ;-D


Chyba w tym temacie powinien być przyięty post: ''Graj na czym chcesz! Żeby grać na gitarze elektrycznej, albo basowej, wcześniej nie musisz grać na klasycznej lub akustycznej!'' :D

Wayzin
Jeżeli chcesz grać na elektryku, to nie marnuj czasu na inne instrumenty. Do elektrycznej kostka przyda się bardzo, właściwie to jest niezbędna. A lekcje to już sprawa indywidualna, rób tak jak uważasz za słuszne, bo równie dobrze uczyć się możesz sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mhm. Więc to nic nie da, jak będę się najpierw trochę uczył na zwykłej, a dopiero potem na elektrycznej? Podstawy zawsze mile widziane... Nie mówię, że gra na obu gitarach jest identyczna, bo jest bardzo różna, ale nie lepiej najpierw chwilę posiedzieć przy akustycznej, a dopiero później zabrać się za elektryczną? Bo z grubsza takie jest moje rozumowanie, z resztą tak mi dopowiedziała nauczycielka od muzyki, a innych mniej lub bardziej siedzących w tym interesie osób nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tego, że do elektrycznej kostka jest niezbędna to wiem - szkoda palców na bawienie się bez kostki. Ale wszystko kosztuje, a funduszy brak... Ciężka sprawa. Akustyczne są dużo tańsze od elektrycznych, dlatego też mógłbym ćwiczyć wpierw na nich w domu, ale skoro nie ma po co zawracać sobie nimi głowy, to chyba zrezygnuję. A jaki model gitary elektrycznej najlepiej nada się dla mnie? Czy warto kupować ją teraz, kiedy właściwie nie umiem nawet porządnie gitary w rękach trzymać? Jaką do tego kostkę kupić i ew. inny, dodatkowy sprzęt (raczej nie wzmacniacz póki co, wolę nie mieć na swoim karku sąsiadów, chociaż zawsze pozostaje gra w garażu... Wróć - na razie nie jest mi potrzebny. Chciałbym zamknąć się (jakkolwiek by to głupio brzmiało bez dalszych słów) w kwocie, dajmy na to - 400 zł. Jest dla mnie jakiś ratunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 21:39, Wayzin napisał:

Mhm. Więc to nic nie da, jak będę się najpierw trochę uczył na zwykłej, a dopiero potem na
elektrycznej? Podstawy zawsze mile widziane...


Mówienie, że nic nie da to druga skrajność. Pewnie, że coś ci to tam da, ale nie ma porównania do tego, co da granie od początku na elektryku, a i może nawet utrudnić - załapanie gry na przesterze po obywaniu się z klasykiem / akustykiem to ciężka sporawa.

Mroczny Rev - Ano, przydałoby się ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Renegade już wyżej napisał , zawsze coś tam da gra na akustyku czy klasyku. Ale dlaczego nie można podstaw nauczyć się na elektryku? Już kilka razy była tutaj dyskusja na ten temat. Na elektryku można nauczyć się wszystkiego tego, czego na akustyku, więc lepiej od razu zacząć od docelowego instrumentu. Jaki sprzęt będzie dla Ciebie najlepszy, tego nie wiem, bo się na tym zupełnie nie znam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kostka to wydatek rzędu 1,50 zł, wiec kup kilka (o różnych grubościach) i wybierz najwygodniejszą dla siebie. Jeśli brak Ci funduszy to kup sobie gitarę używaną. Lepiej, żebyś miał wzmacniacz - nie od razu lampa 100W, tylko jakiś 10W, wtedy jeśli zamkniesz drzwi od pokoju, nikt Cię nie będzie słyszał. Ja kupiłem cały zestaw (gitara, wzmacniacz + akcesoria) za 700 zł, uczę się sam i nawet jakoś idzie. Nie widzę sensu przesiadek, ale zrobisz jak będziesz chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy warto kupować ją teraz, kiedy właściwie nie umiem nawet porządnie gitary w rękach trzymać?

Z pustki umiejętność trzymania gitary w rękach się nie weźmie. Może znasz osobiście kogoś kto gra, kto dałby ci potrzymać gitarę :P

Dnia 12.01.2008 o 21:45, Wayzin napisał:

Jaką do tego kostkę kupić i ew. inny,


Kostka to kwestia indywidualna, najlepiej kupić ze trzy różne i zobaczyć, która leży najlepiej.

Dnia 12.01.2008 o 21:45, Wayzin napisał:

dodatkowy sprzęt (raczej nie wzmacniacz póki co, wolę nie mieć na swoim karku sąsiadów, chociaż zawsze
pozostaje gra w garażu... Wróć - na razie nie jest mi potrzebny. Chciałbym zamknąć się (jakkolwiek by to
głupio brzmiało bez dalszych słów) w kwocie, dajmy na to - 400 zł. Jest dla mnie jakiś ratunek?


Używane gitary takich firm jak Cort, Mayones, Washburn, da radę wyrwać coś przyzwoitego w tej cenie, piec można zawsze dokupić później.

http://www.allegro.pl/5566_elektryczne.html?id=5566&hide_categories_form=0&state=0&city=&view=gtext&order=t&buy=0&list ing_sel=2&listing_interval=7&price_from=&price_to=400&a_enum%5B128%5D=1&change_attr=Poka%C5%BC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak, to dzięki za ostrzeżenie - po co mam sobie dołki kopać, w końcu moim głównym celem jest gra na gitarze elektrycznej, nie akustycznej, ani basowej. Myślałem, że będę miał wtedy większą wprawę i będę miał jako takie rozeznanie w chwytach, ale to raczej absurd, bo co mi po chwytach, jak w obu gitarach (jeśli się doczepić to w trojgu) poszczególne chwyty są przypisane zupełnie innym dźwiękom...

Co do tej drugiej wypowiedzi, to tak: nie mam żadnego znajomego, który wręczyłby mi do rąk swoją gitarę elektryczną (nie, żeby się bali - po prostu nie mam takich znajomych). A te firmy - to już jakieś namiary, ale nie wiem jak kupić - na allegro, jakimś innym portalu aukcyjnym, a może w jakimś komisie? Zależy mi właśnie na takim info. Może jestem zbyt leniwy, ale głupi nie jestem - wolę zasięgnąć rady od ludzi, którzy mają większe rozeznanie w tym temacie niż ja, z resztą okazałem to pisząc posta do tego wątku :). Jakby ktoś mieszkał w Olsztynie lub w okolicach (góra Warmia-Mazury) to z chęcią wezmę sprawdzone namiary, gdzie można kupić taki sprzęt za takie pieniądze.

EDIT: Wszystko ok, ale jestem uprzedzony do allegro. Wielkie wydarzenie było, jak kupiłem kilka razy coś przez gram.pl o kwocie powyżej 150 złotych, później jak kupiłem 5 płyt na blackshop.com, ale do allegro nadal nie jestem przekonany. Wiem, że istnieją jakieś tam prawa zwrotu od allegro i inne takie, ale jednak wolałbym coś sprawdzonego i na miejscu, choćby po to, żeby potrzymać, obejrzeć, zastanowić się. Tak to trochę ciężko jest...

@Mroczny Rev

No to już sprawa wyjaśniona na amen. Głównie to rozmyślam teraz o sprzęcie, w końcu najpierw trzeba mieć na czym grać, potem rozmyślać co i jak, ale chyba jednak najpierw wcześniej jest lepiej się zastanowić na czym grać. Czy jakoś tak.

@Łowca Gier

Co do kostek miałem słabe rozeznanie, nawet nie sądziłem, że to tyle kosztuje. A co do tego wzmacniacza 10W - mógłbym kupić, ale nadal mi zależy na zestawie kosztującym 400, góra 500 złotych. Wiem, że może mam trochę spore wymagania, ale na pewno się da kupić coś porządnego za tyle pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jest trochę inaczej z tymi różnicami. Jeśli gitary są tak samo nastrojone, to na każdej łapie się akordy tak samo. Ale za ta każda inaczej brzmi, nadaje sie do innej muzyki, na klasycznej gra się palcami, elektryk ma cieńszy gryf (gra się łatwiej), ale za to gra się kostką i trzeba wyrobić sobie inne nawyki (np. tłumienie strun, szczególnie na przesterze). No i oczywiście do elektryka dochodzą różne efekty, które prędzej czy później dokupisz, ale to dla mnie duża zaleta, bo staje się on wtedy o wiele bardziej wszechstronny. Niektórzy narzekają na metalowe struny, ale w moim przypadku palce przestały boleć po tygodniu. Jedyne o czym musisz wiedzieć, to to, że jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to czekają Cię codzienne treningi przynajmniej po godzinę.
Może popełniłem w powyższym tekście jakiś błąd, więc proszę bardziej doświadczonych kolegów o poprawienie w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to, że coś jest wszechstronne to zaleta, zawsze można zagrać inaczej, coś dodać, etc. Z większymi dodatkami raczej się wstrzymam na krótszy czy dłuższy czas - to zależy od funduszy i potrzeb. Skoro na elektrycznej gra się łatwiej, to dla mnie zdecydowanie plus, a jeśli chodzi o ten ''przester'', to dobrze, że ominę te wszystkie późniejsze kłopoty - życie bez tego powinno być... Łatwiejsze? Ja akurat raczej wolę uczęszczać powiedzmy raz w tygodniu na lekcje prywatne, bądź grupowe - w celu poznania nowych rzeczy, do których doszedłbym po wielu tygodniach, ale i grać w domu, godzinę to zdecydowanie przynajmniej, w końcu gra na gitarze to nie jest coś łatwego, trzeba wielogodzinnych treningów, żeby cokolwiek się nauczyć, a do tego drugie tyle, żeby wychodziło, jak należy.

Apropos, jak długo grasz na gitarze elektrycznej i co już umiesz? Chcę mieć mniej więcej orientację, do czego będę mógł dojść w tym czasie, o ile będę się trzymał tych godzin, co w niektóre dni będzie bardzo trudne - ale cóż, trzeba będzie z czegoś zrezygnować. Wiem, że to, co umiesz po tym czasie, nie oznacza, że ja będę umiał tyle samo, albo więcej/mniej - po prostu chcę mieć jako takie rozeznanie, jak długo przyjdzie mi dochodzić do czegoś. I z pewnością nie będzie to krótka druga, ale kto powiedział, że będzie krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 22:38, Wayzin napisał:

Apropos, jak długo grasz na gitarze elektrycznej i co już umiesz?


Gram tak około 2 miesięcy, znam kilka ćwiczeń motorycznych, prostych melodyjek (wlazł kotek na płotek, "Kiedy byłem małym chłopcem", etc.), kilka akordów, powoli uczę się grać kilku piosenek, choć idzie mi to dość topornie (Black Sabbath i jakieś prostsze z Metallicy "Enter Sandman" i "The Unforgiven"). W tym tygodniu powinny mi przyjść podręczniki i wtedy zacznie sie prawdziwa nauka. Czas staram się dzielić między teorie muzyki, czytanie porad dla gitarzystów i samo granie ( w bardziej zajęte dni ograniczam sie do tego ostatniego). Uczę się sam, nie jest łatwo, ale nie zamierzam od razu zostawać wymiataczem, ćwiczę tak dla siebie i bardzo mi się to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę, że po dwóch miesiącach wyrobisz sobie w miarę palce, tj. powinny Cię już wystarczająco "słuchać". Możesz wtedy już zacząć grać wolniejsze solówki. Wystarczą do tego tylko codzienne ćwiczenia po minimum 1-2 godziny. Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka ćwiczeń merytorycznych? Jeśli jest możliwe przekazać je w zrozumiały sposób słownie, to prosiłbym bardzo :) Co do teorii muzyki i porad dla gitarzystów, to korzystasz z jakiejś strony internetowej czy może z jakiejś książeczki/podręcznika? A i czy te podręczniki, o których wspomniałeś, są dobre? Jakieś namiary bym prosił, bo sam też potrzebuję czegoś takiego, sam rozumiesz. Z resztą trzeba myśleć na przyszłość, będę potem wiedział co i jak, a to grunt, żeby potem mieć bezstresowe treningi. Oczywiście cenę jeśli możesz też podaj i w jaki sposób je zakupiłeś, to by mi ułatwiło życie. A te kawałki Metallici, może i proste, ale piękno jest w prostocie, co i te kawałki potwierdzają. A i jeszcze jedno pytanie ode mnie: tabulatory, to to do nauki gry na gitarze, tak? Może głupie pytanie, ale wolę się upewnić lub uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tego to się zobaczy, ale postaram się przystosować do tego minimum, bo czas spędzony przy gitarze to chyba najważniejsze. Nie wiem czy w tej dziedzinie jestem rozwojowy, to się jeszcze jak dużo czasu będę potrzebował do nauczenia się podstaw, ale mam nadzieję, że nie zatrzymam się na jakimś etapie. Nie wiem do końca czy nie lepiej właśnie grać tylko w domu - może to trochę wolniejsze postępy, ale te pieniądze z prywatnych lekcji lepiej chyba przeznaczyć na lepszy sprzęt, albo na płyty, na których brak narzekam ostatnio cały czas. Cóż - nie mam stałego i dobrego źródła dochodów, więc i większe pieniądze nieczęsto mi w łapy wpadają, a jeśli jakiekolwiek już wpadną, to najczęściej od razu właśnie na płyty wydaję. Wolniejsze solówki to może być problem, w ogóle wolniejsze granie jest z tego co słyszałem dużo trudniejsze i wymagające więcej ćwiczeń. To się chyba death metalu tyczy, chyba, że znów coś pomyliłem xP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.01.2008 o 23:17, Wayzin napisał:

Wolniejsze solówki to może być problem, w ogóle wolniejsze granie jest z tego co słyszałem dużo trudniejsze i
wymagające więcej ćwiczeń. To się chyba death metalu tyczy, chyba, że znów coś pomyliłem xP.

Właśnie się pomyliłeś. Chodziło mi o solówki takie jak w np. ta na początku w Sanitarium Metallici. Większość solówek jest bardzo szybka, więc z opanowaniem nich trzeba lat praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się