Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Na bogów Chaosu, to jest zatrważające. Ty naprawdę masz kliniczną niezdolność czytania ze zrozumieniem.

Dnia 08.10.2010 o 09:20, kerkas napisał:

Kłamiesz,


Wskaż mi proszę dokładnie gdzie i jak.

Bo przecież to tylko pisiakowe dyktatory rzucają oskarżenia bez pokrycia, wycofując się potem z ich doprecyzowania, co by brzydki zapaszek na adwersarzu zostawić, czyż nie?

Dnia 08.10.2010 o 09:20, kerkas napisał:

przekręcasz moje wypowiedzi,


[piętnaście minut później, gdy Dexter już przetarł monitor i okna zaplute ze śmiechu]

I TY to mówisz??!! ^^''

[spada z krzesła wstrząśnięty nowymi spazmami śmiechu]

Po uspokojeniu się, także i w tym wypadku domagam się wręcz wskazania, gdzie co jak.

Dnia 08.10.2010 o 09:20, kerkas napisał:

zarzucasz mi popieranie organizacji przestępczych lub nawet przynależność do nich.


Możesz mi podać swoje dane adresowe? Mam koleżankę po pedagogice i psychologii, która bada zjawiska wtórnego analfabetyzmu w Polsce - podeślę cię.

Nie mój "drogi": to TY przyrównałeś Bratka do największego narkolorda wszechczasów i tytułem tego chcesz go pozbawić jego fundamentalnych praw obywatelskich. To TY, proponując zbadanie dzieci adwokatów pod kątem obecności narkotyków jak i sugerując przynależność do mafii pruszkowskiej niedwuznacznie oskarżyłeś de Viriona (faceta który podczas gdy ty jeszcze w pieluchy szczałeś albo nawet cię w planach jeszcze nie było, bronił korowców przed komunistycznymi sądami) i wspólników o "popieranie organizacji przestępczych lub nawet przynależność do nich", tylko dlatego że wykonują swoją pracę.

Czekaj czekaj, ktoś mi tu zarzucał przekręcanie wypowiedzi?

[idzie się znowu wytarzać ze śmiechu]

Dnia 08.10.2010 o 09:20, kerkas napisał:

Mam co Ciebie jedno malutkie pytanie jak Ty zaradziłbyś problemowi dopalaczy ?.


Przede wszystkim zająłbym się nią od samego początku zaistnienia kwestii. Ta zaś istnieje od... siakiś dwóch lat prawie? (i wtedy też już rządziło PO, więc teraz twój kochany argument iż wszystko jest winą PiSu już nie wypali) Od samego początku pojawiały się sygnały, że sprawa jest groźna i wypadałoby się nią zająć. Od roku zresztą u miłościwie nam obecnie panującego prezydenta a wtedy marszałka leżał projekt walki z tzw. dopalaczami autorstwa SLD. Tylko że wtedy zajmowanie się tą kwestią najwyraźniej nie leżało w PRowskim interesie rządzącej partii.

Dopiero teraz, gdy trzeba było zagłuszyć a) rosnące zaniepokojenie dziurą budżetową b) kongres Palikota, machnięto kolejną akcję na kolanie, pokazano dumną buzię w Tusk Vision Network i voila. W nagrodę za to niedługo Skarb Państwa beknie na kilkaset tysięcy jak nie więcej.

NIE ma takiego pytania jak "jak bym teraz zaradził problemowi dopalaczy", ponieważ każde rozwiązanie teraz wprowadzane jest i będzie już słabe - a to właśnie przez już zmarnowany przez koffany rząd czas. Jeśli rządowi biurokraci (mimo namnożenia ich, również przez PO) przegapili pierwsze sygnały wysyłane przez ekspertów oraz zainteresowane organizacje pozarządowe, to wciąż mieli ogrom czasu pomiędzy - informacje o przypadkach ostrych zatruć dopalaczami pojawiały się w mediach nie od wczoraj, nie od miesąca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś dodać że ta średnia krajowa jest dla wielu ludzi czymś bardzo, bardzo odległym ... A zestawianie tak zwanej średniej krajowej ze średnią rzeczywistą wypłatą "na rękę" dla przeciętnego pracownika wypada jeszcze gorzej. Mamy iluś tam bogaczy + polityków + pomniejsze grupy zawodowe zarabiające spokojnie tyle że mogą pławić się w luksusie i resztę czyli jakieś eee ... no nie wiem, nie będę rzucał procentami ale przytłaczającą większość która ledwo wiąże koniec z końcem od 10 do 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 16:01, Tyler_D napisał:

... i nie idą do pracy mimo że mają oferty które mogliby przyjąć bo "ja
nie będę pracował za [ przykładowo ] 1400 zł na rękę bo ble ble ble" - takich ludzi to
tylko przez łeb zdzielić za ich głupotę no ale cóż - sami wiążą sobie pętlę na szyi.


Dlatego powinno zlikwidować się wszelkie zasiłki dla bezrobotnych i w ogóle te całe pierdoły z tym związane, ile oszczędności w budżecie byłoby z tego tytułu? Wtedy Mietek czy Ziutek zamiast siedzieć przed TV i sączyć browara za pieniądze z zasiłku musieliby ruszyć cztery litery i pracować.
"Za 1000 na rękę nie pójdę pracować bo jestem po studiach" - jakbym miał miesiącami leżeć bez roboty to wolałbym ten tysiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 16:43, Galadin napisał:

Dlatego powinno zlikwidować się wszelkie zasiłki dla bezrobotnych i w ogóle te całe pierdoły
z tym związane, ile oszczędności w budżecie byłoby z tego tytułu?

Ekhm ... tylko widzisz, to nie jest takie proste i jednostronne. Nie każdy bezrobotny zachowuje się tak jak opisałem, bardzo wielu taki zasiłek przydałby się i to bardzo tym bardziej że to są przecież grosze ale za te grosze właśnie można jakoś przetrwać jakiś czas gdy zostaje się bez pracy. Jeżeli chodzi o takową likwidację jestem przeciw bo znaleźć pracę nie jest tak zawsze łatwo, tym bardziej jeżeli nie ma się ani specjalnych predyspozycji albo ma się te 40 czy 50 lat. Wtedy już nie jest tak różowo. Na zniesienie takich dotacji mógłbym się zgodzić pod warunkiem że państwo byłoby na tyle gospodarczo rozwinięte że teoretycznie każdy mógłby podjąć pracę albo chociaż mieć taką możliwość. A o wymaganiach pracodawców względem pracwnika nie wspomnę bo miejscami są kuriozalne. A teraz opowiem ci historię takie jednego "Ziutka", jest po podstawówce albo zawodówce ... a może po gimnazjum? Nie pamiętam dokładnie, ma jakieś + - 22 lata, "żonę", dziecko i zamiast martwić się nimi żuluje po osiedlu z piwkiem w ręku a do pracy nie pójdzie bo "a tam gorąco jest [ piekarnia ], a ja nie będę robił za 1500 zł - to są kpiny [ plus oburzenie ], tam też nie bo tam ciężko" etc etc ... krótko mówiąc trv młode pokolenie ...

Dnia 08.10.2010 o 16:43, Galadin napisał:

"Za 1000 na rękę nie pójdę pracować bo jestem po studiach" - jakbym miał miesiącami leżeć
bez roboty to wolałbym ten tysiąc.

Problem w tym że właśnie ci którzy są po studiach są bardziej pracowitsi niż jakieś osiedlowe menty po podstawówce czy zawodówce którzy uważają się za nie wiadomo kogo i robią wielką łaskę że pofatygują się do pracy ... a jak mawia stare przysłowie - mieć dychę i nie mieć dychy to już dwie dychy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 16:18, Tyler_D napisał:

Zapomniałeś dodać że ta średnia krajowa jest dla wielu ludzi czymś bardzo, bardzo odległym
... A zestawianie tak zwanej średniej krajowej ze średnią rzeczywistą wypłatą "na rękę"
dla przeciętnego pracownika wypada jeszcze gorzej. Mamy iluś tam bogaczy + polityków
+ pomniejsze grupy zawodowe zarabiające spokojnie tyle że mogą pławić się w luksusie
i resztę czyli jakieś eee ... no nie wiem, nie będę rzucał procentami ale przytłaczającą
większość która ledwo wiąże koniec z końcem od 10 do 10.


Masz dużo racji. Z jedej strony stać nasze państwo na finansowanie wielu bezsensownych projektów, na oddanie Kościołowi majątku wartego co najmniej kilkudziesiąt miliardów wliczając w to nieruchomości, króre z antykościelnymi działaniami PRLu nie mają nic wspólnego, na utrzymywanie potężnie przerośniętej administracji, na finansowanie bzdurnych pomysłów polityków, o ile tylko wiąże sie to z oczekiwaniem wzrostu notowań itp... Ogólnie rzecz biorąc, marnotrawstwo publicznej kasy kwitnie dookoła aż miło. Ceny wielu produktów pędzą w górę, wynagrodzenia kadry zarządzajacej pędzą w górę i to nawet wtedy, gdy wynikami nie można się pochwalić. O własnych podwyżkach politycy także pamiętają, a budżety kancelarii Prezydenta i Premierą zwiększają się właściwie z każdym kolejnym rokiem. Z kolei gdy tylko usłyszymy pojedyncze głosy nawołujące do podniesienia minimalnej płacy, rozlega się prawie jednogłośne nawoływanie do zaniechania tak niecnych, niedobrych dla gospodarki, praktyk. W tym kraju wszystko da się za publiczne pieniądze zrobić, aby tylko nie była to podwyżka dla słabo zarabiających. Sam prowadzę własną działalność, ale ogólnie popieram strajki, bo ostatnie 20 lat wyraźnie pokazało, iż wynagrodzenia szeregowych pracowników zawsze stoją jako pierwsze w kolejce do oszczędzania, a ostatnie do dzielenia kasy podczas "tłustych" lat i jak ludzie sobie czegoś nie wystrajkują, to nigdy tego nie otrzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ... tak sobie myślę i chyba wiem co bym takim ludziom powiedział.

Przykro mi, współczuję Pani / Panu że stracił(a) Pan / Pani dziecko ale ono samo sięgnęło po dopalacze. Proszę nie powtórzyć tego błędu więcej.

I tyle - pomyśl. Co jest lepsze? Utrzymywać tych ludzi w nieświadomości i wmawiać im że to NIE jest ich / ich dzieci wina że nie żyją czy powiedzieć to wprost? Ja wiem że to nie jest ani zbytnio kulturalne i w ogóle ale z dwojga złego już lepiej imo chyba w ten sposób.

A tak w ogóle to nie widzę sensu myślenia nad takowymi tekstami "co byś powiedział?" bo co to niby zmienia? Fakty są faktami - ktoś je wziął i poniósł konsekwencje. Jakbym mając np: 7 lat pociągnął sobie nieco Domestosu czy innego środka i zmarł to kogoś byś niby winił? Raczej rodziców prawda? A kogo jakby to samo stało się w wieku np: 17 lat? Raczej samego zainteresowanego. To oczywiście hipotetyczny przykład ale pokazujący o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

"THERE WAS NO HURRY I KNEW MY ENEMY. I TOOK ME TIME BULIDING UP THE RAGE. I HAD A BULLET WITH THE NAME ON II. I HAD TEN THOUSEND BULLETS WITH THE NAME ON IT."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 16:18, Tyler_D napisał:

Zapomniałeś dodać że ta średnia krajowa jest dla wielu ludzi czymś bardzo, bardzo odległym
... A zestawianie tak zwanej średniej krajowej ze średnią rzeczywistą wypłatą "na rękę"
dla przeciętnego pracownika wypada jeszcze gorzej. Mamy iluś tam bogaczy + polityków
+ pomniejsze grupy zawodowe zarabiające spokojnie tyle że mogą pławić się w luksusie


Nie , nie zapomniałem po prostu na przykładzie konkretnych liczb dałem odpowiedź na twierdzenie
@Namaru
Nikt nikogo nie zmusza do pracy 50 godziny tygodniowo tak samo jak nie ma przymusu by dziecko brało dodatkowo w tygodniu po 5 dodatkowych zajęć, miało najmodniejsze buty czy zabawki. Ja wiem, że rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci, tylko niestety trochę im się ostatnio pomyliło co to znaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../ Wystarczyło by więc ogłosić, że poszukujemy chętnych do brania narkotyków,
zgłoszą się tylko Ci co będą chcieli je przyjmować ;) Nie widzę problemu.

Zgłoszą się ci, którzy i tak by po nie sięgneli. Czyli problem jest. Normalny człowiek na to nie pójdzie. To coś takiego, jak by szukać chętnych do obcięcia małego palca u ręki, żeby sprawdzić, którym zaczną dłubać w nosie. Piszesz się na taki eksperyment? Czy wystarczy Ci "eksperyment myslowy"?

Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../.
Te dane wydają mi się odrobinę zawyżone bo miałem kolegę w liceum który w alkoholizm
wpadł znacznie szybciej, ale kłócić się nie będę.

Tak, jeśli był w liceum, to nic dziwnego. Młody organizm jest mniej odporny na alkohol, podobnie jak na papierosy czy prochy. Uzależnienie jest szybsze.

Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../
No to akurat tak. Z drugiej strony to ciekawi mnie na jakiej zasadzie jest to "fizyczne"
i "psychiczne" rozróżniane. Bo w zasadzie w papierosach też oddziałuje na nas substancja
psychoaktywna i doskwiera nam jej brak. Choć na pewno skutki abstynencji od niej są słabo
obserwowalne.

Nie wdając się w bardziej szczegółowe objaśnienia, to natępują zmiany w fizjologii organizmu takie, że organizm nie może się obejść bez narkotyku i, w zależności od rozwoju nałogu, odstawienie narkotyku powoduje objawy fizjologiczne do smierci włacznie. Odstawienie papierosów nie powoduje wyraźnych skutków fizjologicznych, szkodliwych dla organizmu. Można powiedzieć, że przeciwnie, na przykład orzęski w drogach oddechowych podejmują działalność.

Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../
Bardziej racjonalna jest wiara, że coś istnieje mimo, że nie ma na to dowodów, czy że
nie istnieje? Ale nie chce tutaj rozpoczynać na ten temat polemiki. Wg. mnie religijni
ekstremiści niezależnie od wyznania mają coś z głową.

I słusznie, że nie podejmujesz dyskusji. Ci, co nie latają do kościoła, wierzą, ze to oni mają rację. Ale dowodu nie mają. A skoro nie mają, to wierzą, tylko w co innego.

Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../
Bo nie są ludzkie. Te człowiecze budzą obrzydzenie i strach ponieważ są takie same jak
Twoje własne. To czynnik psychologiczny.

Pewnie, ze zwykle nie są moje. Zwykle. Bo wycięto mi tłuszczaka. Mógłbym Ci nawet zdjęcie pokazać. Jakoś nie czułem obrzydzenia, ani strachu, tylko ulgę. Pewnie mam coś nie w porządku z głową?

Dnia 07.10.2010 o 22:19, Namaru napisał:

/.../.
/.../ Moim zdaniem osoby przyjmujące duże dawki narkotyków i tak się
w większości przypadków fizycznie uzależnią. Oczywiście domyślam się, że dawki w procedurach
medycznych są dobierane tak aby to ryzyko minimalizować.

To nie jest tak. Po pierwsze, duża dawka zabija. Tobie (zakładam, ze nie miałeś styczności z morfiną) wystarczy do śmierci mniej, niż pół grama morfiny. A narkomanowi i 5 gramów może nie wystarczyć. Tak, że dawka odgrywa mniejszą rolę w uzależnieniu, ważniejszy jest czasokres zażywania tych dawek. Przy czym niektóre środki potrafią uzależnić ja drugim, trzecim razem. Przy czym mówię o fizjologicznym uzależnieniu. Ale psychiczne też potrafi być naprawdę mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 08.10.2010 o 16:10, Tyler_D napisał:

Wiesz ... czysto teoretycznie pomyśl sobie - jakby tak każdego ogólnie pojętego debila
zmieść z powierzchni ziemi [ ćpunów, alkoholików, nierobów etc etc ] to popatrz jaki
ten świat byłby piękny. ;-) To nie jest tak że jeden wyskok i człowiek jest stracony
ale jak ktoś [ kontynuując temat dopałów ] bierze dopała, mało co nie umiera tudzież
słyszy o jakimś poważnym albo śmiertelnym wypadku też z udziałem tych substancji no to
ekhm ... nie spodziewajmy się cudów po takich ludziach.


Ale nie można ich tak po prostu skreślić.

>Jeżeli ktoś chce z jakiegoś bagna

Dnia 08.10.2010 o 16:10, Tyler_D napisał:

wyjść, szuka pomocy i ogólnie wykazuje inicjatywę to wszystko jest dla niego możliwe


W teorii tak , w praktyce bywa różnie vide niedawno omawiany przykład w mediach aktywizacji bezrobotnych.

Dnia 08.10.2010 o 16:10, Tyler_D napisał:

i to rzucili. Wszystko zależy od danego człowieka a po co mamy użerać się z dziećmi takich
czy innych wyrzutków? No po co?


Dlatego że obowiązkiem państwa jest otoczyć opieką tych których na tę opiekę nie stać względnie nie mogą z tej opieki skorzystać np. obrońca z urzędu dla tych których nie stać na usługi adwokata , państwowa służba zdrowia itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 19:33, kerkas napisał:

Ale nie można ich tak po prostu skreślić.

Ja ich nie skreślam - oni sami to robią i to w zupełności wystarczy.

Dnia 08.10.2010 o 19:33, kerkas napisał:

W teorii tak , w praktyce bywa różnie vide niedawno omawiany przykład w mediach aktywizacji
bezrobotnych.

Powinno się próbować, równać w górę, mieć jakieś ambicje prawda? Prawda.

Dnia 08.10.2010 o 19:33, kerkas napisał:

Dlatego że obowiązkiem państwa jest otoczyć opieką tych których na tę opiekę nie stać
względnie nie mogą z tej opieki skorzystać np. obrońca z urzędu dla tych których nie
stać na usługi adwokata , państwowa służba zdrowia itd. itp.

Chwila moment ... ja się odnosiłem do kwestii dopalaczy i ich użytkowników [ przy okazji można by do tej grupy podciągnąć alkoholików i ćpunów ] a nie ogólnie do kwestii opieki nad tymi czy innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ Dexter_McAaron

"Czym się różni "społeczna szkodliwość" działalności Dawida B. od pewnego polityka należącego (jeszcze) do partii rządzącej, który również zbił fortunę na handlu produktem uzależniającym wielu swoich użytkowników. Ciekawi mnie, jakie byłyby wyniki badań, gdyby ktoś strzelił sobie do głowy pomysłem, aby podliczyć ilość osób zmarłych np. w wyniku marskości wątroby bądź prowadząc samochód pod wpływem JEGO produktów. Podliczył ile rodzin zostało rozbitych, ile jest dysfunkcyjnych, ile kobiet pobito, ile dzieci wylądowało na ulicy w wyniku nadużywania JEGO produktów? A także innych producentów innych używek, sprzedawanych TAKŻE zgodnie z literą prawa."

"Palikot na handlu wódą i winiakami został multimilionerem. Obaj panowie sprzedawali produkt legalny w kraju, produkty obu panów działają na użytkowników użależniająco i mają szkodliwy wpływ na zdrowie, ba, mogą doprowadzić do śmierci. Znajdź różnicę dzielącą te dwa obrazki. (...) Po prostu wskazuję na sytuacyjny tragikomizm, gdy w wyniku prowadzenia niemal identycznej działalności jeden z nich jest obecnie poważanym (przynajmniej przez niektórych) politykiem, a drugi wyznaczonym przez pseudo-rząd oraz ścierwomedia już niemal Antychrystem wcielonym."


+1

Też chciałem opisać tę sytuację jaką można obecnie zauważyć, kiedy w jednym czasie obserwujemy wychwalanie pod niebiosa "wspaniałego polityka" oraz strącanie do piekła "sprzedawcę śmierci". Pomimo tego że obaj w majestacie prawa dorobili się majątku w ten sam sposób - na ludzkim zdrowiu, życiu i tragedii - to jeden staje się bożyszczem mediów, a drugi kozłem ofiarnym.

Nie opisałem, bo z Palikotem to nie do końca taka prosta sprawa, a przypadek tej osoby uważam za warty głębszego przeanalizowania, zwłaszcza w obliczu obecnego parcia na szkło.

"Tusk Vision Network"

+1

+++

@ Mogrim

"Setki razy więcej osób zginęło w wyniku przedawkowania alkoholu. Dlaczego lemingi nie żądają zamknięcia sklepów z alkoholem?"

"To niezrozumienie podstawowej powinności tego zawodu. To tak jakby lekarz odmówił operowania postrzelonego na miejscu napadu bandyty. Najgorszy przestępca ma prawo do obrony."


+1

+++

@ Rumcajsev

"Te dopalacze chyba nikomu same do gardła nie wskakiwały?"

+1

"Nie zmieniło by to też tego, że jedząc jakieś gówno, skacząc na główkę do nieznanej wody, czy łażąc po drzewach w środku burzy sam się prosisz o kłopoty."

Ale dobry rodzic, jak to rodzic, zawsze widzi najgorsze zło i wszechobecne zagrożenie czyhające na jego niewinne dziecko na każdym kroku. Trudno pewne rzeczy tłumaczyć ludziom, którzy na szkolną informację o tym, że ich kochany aniołek obił jakieś młodsze dzieciaki, będą uparcie twierdzili, że to niemożliwe, bo on zawsze taki grzeczny i posłuszny i na pewno ktoś go sprowokował i na pewno tak nie było. Tak samo jak żadne z ich dzieci nigdy samo nie wzięłoby narkotyków i na pewno ktoś je do tego namówił i na pewno to przez złe towarzystwo.

+++

@ Galadin

> Nikt mnie nie przekona do stwierdzenia, że gdyby np. narkotyki były legalne, to nikogo by nie interesowały i byłoby mniej ćpunów i mniej problemów z ich powodu. Są zakazane, tępione, więc trudniej dostępne, droższe.
> Idiota czy człowiek który miał gorszy dzień będzie miał dłuższą drogę i więcej razy się zastanowi zanim zaryzykuje zdobycie tego dziadostwa, niż gdyby miał kupić w "monopolowym".

Może Cię to zaciekawić: http://jump93.tnb.pl/print.php?type=N&item_id=113

Można sobie tam poczytać trochę o tym jaki skutek odniosła dekryminalizacja narkotyków w Portugalii. Nie analizowałem dokładnie raportu Instytutu Cato, ale link dla zainteresowanych jest w środku.

Zwracać uwagę mogą zwłaszcza słowa:

"Po bardziej dokładnych badaniach nad tym problemem w brytyjskim dzienniku kryminalnym pt "Czego możemy się nauczyć po portugalskiej dekryminalizacji nielegalnych narkotyków" autorzy doszli do szokujących konkluzji i wniosków: portugalska dekryminalizacja narkotyków nie doprowadziła do wzrostu używania narkotyków, przyczyniła się wręcz do przeciwnego zjawiska. Dowody wskazują na redukcję problematycznego używania narkotyków, a także szkód i przestępstw związanych z narkotykami.

Dekryminalizacja w Portugalii przyczyniła się do redukcji liczby więźniów, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa związane z narkotykami. Spadek ten wynosił około z 44% w 1999 roku do 28% w 2005 roku. Zmniejszenie liczby więźniów za te przestępstwa przyczyniło się do redukcji przepełnienia więzienia. A w roku 2005 zanotowano, że w więzieniach nie ma już przepełnienia.

[Tymczasem w Polsce: http://www.rp.pl/artykul/89875,546029-Tysiace-unikaja-wiezienia.html ]

Zanotowano również wielki spadek śmierci spowodowanych używaniem heroiny (z 350 przypadków w 1999 roku do 98 w 2003) może być to powiązane ze znaczącym wzrostem liczby użytkowników narkotyków, którzy zaczęli leczyć się substytucyjnie. Co prawda wzrosła liczba śmierci związana z innymi narkotykami, ale podsumowując ogólny spadek śmierci spowodowany narkotykami spadł o 60% pomiędzy 1999 a 2003 rokiem."

+++

@ KrzysztofMarek

> Ktoś najwyraźniej zwariował! Co to, podpowiadasz, czym rząd ma się zająć? No to się doczekasz przepisów regulujących sposób popełnienia samobójstwa i kar za niezastosowanie się do przepisów.
> Zupełnie, jak byś nie wiedział, że ONI potraktują to serio i rzeczywiście wymyślą stosowne przepisy!

Skoro mamy prawo narzucające obowiązek oświetlania promieni słonecznych reflektorami samochodowymi do jazdy nocnej, to nie możesz mieć do niego pretensji. Na pewno chciał dobrze.

Czy mi się wydaje, czy wielu w tym temacie którzy mówią że państwo chroni obywateli, albo że robi dobrze zamykając ludziom na długie miesiące całe sklepy zamiast jedynie zabezpieczyć rzekomo niebezpieczny towar, albo coś jeszcze innego, sami nie mają własnego biznesu? Pytam dlatego, bo to moje pytanie wydaje mi się bezsensowne.

A w sumie, to po co nam taki zawód jak adwokat? Państwo powinno mieć monopol na prawdę, a w ramach populistycznej hipokryzji i legislacyjnej nieudolności powinno móc zawsze postępować "na granicy prawa" (a jak ją ewentualnie trochę przekroczy to nic się przecież nie stanie, bo zrobi to w imię "wyższych celów").

Tak z ciekawości poddałbym testom na obecność narkotyków, dzieci wielu polskich polityków i samych polityków, ciekawe jakie byłyby wyniki?

+++

@ Namaru

"Zresztą problem jest wg. mnie przesadnie rozdmuchany, te dopalacze i tak bierze gówniarzeria która inaczej piła by alkohol."

+1

No i nie należy zapominać, że gównażeria której zabierze się dopalacze (a którymi delektowała się pomimo wiedzy o ewentualnych skutkach) może np. obejrzeć "Transformers" i zacząć pić benzynę żeby zmienić się w robota - jak pewien znany przypadek jakiś czas temu. Albo poskacze sobie na główkę do nieznanej wody. Albo zrobi coś tak głupiego, że nawet nie przyszłoby mi to do głowy... No i gównażeria będzie tutaj najmniej winna, bo to państwo będzie winne, że nie oznaczyło nieznanej wody, albo że nie przewidziało czyjejś głupoty i braku wyobraźni... Może doczekamy czasów kiedy państwo będzie winne tego, że instalacje na placu zabaw nie są w całości zrobione z gumy (oczywiście nietoksycznej) i mają kąty mniejsze niż 180*.

+++

Ktoś to fajnie skomentuje? Bo mi się nawet nie chce:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,8229004,DGP__Ksero_zdrozeje_by_zrekompensowac_wydawcom_straty.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8199173,Cyfrowki_zdrozeja__Polska__jedyna_w_UE__chce_opodatkowac.html

A na koniec opodatkujemy tych, którzy płacą najmniejsze podatki, na rzecz tych, którzy płacą większe! A JAAAK!!! :D

+++

DOW 2 (czyli Donkowa Ofensywa Wizerunkowa - ciąg dalszy):

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8470641,Tusk_glosowal_3_razy_na_1232_glosowania___Ale_chyba.html
http://www.rp.pl/artykul/545842-Gabryel--Tusk-na-czele-NATO--przeciw-dopalaczom.html

+++

Echa:

"Należy natychmiast zdelegalizować zabawkową broń. Ponad to, całkowita penalizacja posiadania samochodzików zdalnie sterowanych bo można podczepić doń ładunek wybuchowy, podjechać pod prawdziwe auto i nacisnąć enter. Uważam że człowiek powinien mieć zezwolenie na wszystko, nawet na nowe spodnie, pod warunkiem że stare zostaną komisyjnie zdane w sklepie i zutylizowane. Po pierwsze, spodnie rozkładają się tysiąc lat a po drugie, można zrobić z nich stryczek i kogoś udusić nogawką. W kuchni żadnych noży a wszystko krojone już w sklepach. Nielegalne powinny być klocki bo dzieci uczą się konstrukcji budynków i mostów a przez to, mogą być cennym nabytkiem dla terrorystów. W końcu, należy zdelegalizować internet aby nie pojawiały się tak głupie wpisy, jak mój. Pozdrawiam."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Edit.
Nie mogę wyedytować poprzedniego posta także dokończę w tym.

Załóżmy że działania dotyczące dopalaczy idą normalnym trybem , w tym czasie ilość zaćpanych na śmierć wzrasta , już widzę to grono "święcie oburzonych" przecież rząd nic nie robił.
Z drugiej strony kiedy już rząd podjął konkretne działania , zarzuca się mu że działa na granicy prawa lub nawet je łamie.
I tak źle i tak niedobrze.
Tak naprawdę wiara że z jakimś zjawiskiem da się wygrać za pomocą regulacji prawnych jest złudna.
Ale co poniektórzy wypowiadający się na tym forum gotowi minie oczywiście za zdanie powyżej pokroić w talarki
i "udowodnić" że nie ma racji.
Ba niektórzy mówią że nie bronią króla dopalaczy ale... i mam wątpliwości jakie jest właściwie ich zdanie w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 19:50, kerkas napisał:

Edit.
Nie mogę wyedytować poprzedniego posta także dokończę w tym.

Załóżmy że działania dotyczące dopalaczy idą normalnym trybem , w tym czasie ilość zaćpanych
na śmierć wzrasta , już widzę to grono "święcie oburzonych" przecież rząd nic nie robił.
Z drugiej strony kiedy już rząd podjął konkretne działania , zarzuca się mu że działa
na granicy prawa lub nawet je łamie.
I tak źle i tak niedobrze.

Jak Ziobro robił swoje też na granicy prawa, to pewnie nagonka na niego Ci nie przeszkadzała. Ale dla mnie podziały polityczne nie grają roli, to była taka mała uwaga, dopalacze należy zlikwidować i należało to zrobić w zarodku każdą możliwą metodą.
+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 08.10.2010 o 19:40, Tyler_D napisał:

Powinno się próbować, równać w górę, mieć jakieś ambicje prawda? Prawda.


Chodziło mi o co innego przypadek o którym mówię to ten w którym bezrobotni dostali częściową dotację na założenie i rozwój własnego biznesu , bezrobotni skorzystali pożyczyli do znajomych , rodziny i zaczęli budowę a to zakładu fryzjerskiego , małej księgowości itd. w międzyczasie miały spłynąć na ich konta dotacja , pieniądze nie wpłynęły doi dnia dzisiejszego.
Efekt: stan surowy zamknięty , brak pieniędzy na dokończenie budowy i zakup sprzętu do firmy.
Ludzie nie mogą się już wycofać (władowali pieniądze nieswoje których nie mogą teraz wyciągnąć) i takich przypadków jest wiele.

Dnia 08.10.2010 o 19:40, Tyler_D napisał:

> Dlatego że obowiązkiem państwa jest otoczyć opieką tych których na tę opiekę nie
stać

/.../

Dnia 08.10.2010 o 19:40, Tyler_D napisał:

Chwila moment ... ja się odnosiłem do kwestii dopalaczy i ich użytkowników [ przy okazji
można by do tej grupy podciągnąć alkoholików i ćpunów ] a nie ogólnie do kwestii opieki
nad tymi czy innymi.


Czasami przynajmniej w pierwszej fazie taki człowiek też potrzebuje pomocy , a dalej gdy już "wytrzeźwieje"
wszytko zależy od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 20:08, hans_olo napisał:

Ale dla mnie podziały polityczne nie grają roli, to była taka mała uwaga, dopalacze należy
zlikwidować i należało to zrobić w zarodku każdą możliwą metodą.


Jakbyś się do tego zabrał ?

O.k. jak byś zmusił aby na opakowaniach dopalaczy umieszczono pełen skład tego co jest w opakowaniu.
Po drugie przecież to żaden problem zmienić jeden odczynnik chemiczny na inny i już mam zupełnie inny "specyfik"
Sprzedawcy wręcz instruowali klientów jak brać i jaki dopalacz jest odpowiednikiem amfetaminy , LSD itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 20:19, kerkas napisał:

Jakbyś się do tego zabrał ?

Ja nie myślałem nad tym, ale pewnie od dupy strony. Tzn. określiłbym jakie substancje można sprzedawać jako produkty kolekcjonerskie. Najlepiej żadne. Nie znam tak dokładnie prawa, ale jak by się zaprzeć to pewnie bez problemu jako kolekcjonerkę można by do klasera sprzedawać trotyl i C4, nie wiem któremu zwolennikowi wypalaczy by się to tak podobało jak ten cały syf. A z drugiej strony legalizacja zielska, tak by towar był zawsze czysty i jego używanie wiązało się z odpowiednim podatkiem. Na ile wiem, nie jest ono zabójcze (teoretycznie można się udusić ze śmiechu, ale tego chyba rozpatrywać nie musimy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 20:35, hans_olo napisał:

> Jakbyś się do tego zabrał ?
Ja nie myślałem nad tym, ale pewnie od dupy strony. Tzn. określiłbym jakie substancje
można sprzedawać jako produkty kolekcjonerskie. Najlepiej żadne.


o.k. jest to jakiś pomysł.

>Nie znam tak dokładnie

Dnia 08.10.2010 o 20:35, hans_olo napisał:

prawa, ale jak by się zaprzeć to pewnie bez problemu jako kolekcjonerkę można by do klasera
sprzedawać trotyl i C4,


Przy odpowiedniej interpretacji prawa jest to możliwe.

>nie wiem któremu zwolennikowi wypalaczy by się to tak podobało

Dnia 08.10.2010 o 20:35, hans_olo napisał:

jak ten cały syf. A z drugiej strony legalizacja zielska, tak by towar był zawsze czysty


Niby jak skontrolujesz to że np. Marihuana nie była hodowana na terenie bogatym np. w kadm. ?
Po drugie znając chęć szybkiego zysku niektórych naszych obywateli w tych zielsku mogło by być dosłownie wszytko , a sklepów było by tle że nie sposób by było skontrolować wszystkich.
Zresztą dobry przykład to ustawa o biopaliwach i słynne zdanie i inne związki roślinne (czyli np. pokrzywa , słonecznik itd. to przecież też są związki roślinne).
A nawet bez tej ustawy to co dodawane jest na stacjach benzynowych do benzyny woła o pomstę do nieba i tak jak w przypadku jakości benzyny na stacjach benzynowych kontrola nie jest w stanie sprawdzić w miarę szybko i w miarę wszystkich stacji benzynowych tak samo byłoby z zielskiem.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 19:47, Validus napisał:

Nie opisałem, bo z Palikotem to nie do końca taka prosta sprawa, a przypadek tej osoby
uważam za warty głębszego przeanalizowania, zwłaszcza w obliczu obecnego parcia na szkło.


Nie da się ukryć, ale sam dobrze wiesz z kim tutaj rozmawiałem - gdybym zaczął wdawać się w detale i subtelne niuanse, zęby by mnie rozbolały od idiotyzmu otrzymanej odpowiedzi.

Dnia 08.10.2010 o 19:47, Validus napisał:

"Tusk Vision Network"
+1


A to akurat wcale nie moje - to jeszcze Zalewski z Mazurkiem wymyślili za dawnych czasów faszystowskiej dyktatury Kaczyńskich. Więc punktu się zrzekam ^^''

Dnia 08.10.2010 o 19:47, Validus napisał:


To akurat wypadkowa całokształtu opłakanego stanu polskiego szkolnictwa wyższego. A także pokłosie szerzej zakrojonej akcji - we wrześniu wiele największych, państwowych uczelni dostała liściki od pewnej warszawskiej kancelarii, w których to owa kancelaria, przedstawiając się jako reprezentant interesów kilku wydawnictw, zażądała zamknięcia wszystkich punktów ksero działających na terenie uniwersytetów.

Dla mnie bomba - pod warunkiem że panowie prawnicy oddadzą swoje honoraria na fundusz zakupu nowych tytułów, a przy okazji dołożą coś z własnych oszczędności na modernizację bibliotecznych systemów informatycznych (jeśli takowe w ogóle istnieją).

Ale o całą kwestię trudno mieć pretensje akurat do rządu. Pomijając idiotyczną politykę samych wydawców (zabawne, że niektóre co ważniejsze tytuły nawet OGÓŁEM nie posiadają nakładów, które mogłyby zaspokoić studencki popyt), to rozbija się też o kompletny chaos prawny, jakim jest międzynarodowa ochrona praw autorskich. Zwłaszcza, gdy zaczynamy bawić się w książki zagramaniczne. Wiesz na przykład, że kiedy wykładowca podsyła swoim studentom link do książki w PDF.ie zamieszczonej w necie, to jest w porządku, ale kiedy w tym samym e-mailu zamieści już ten PDF, to to jest łamanie praw autorskich?

Nie należy szukać w tym logiki ^^''

Dnia 08.10.2010 o 19:47, Validus napisał:

DOW 2 (czyli Donkowa Ofensywa Wizerunkowa - ciąg dalszy):


Okej, ta gra była jednym wielkim failem, ale mimo wszystko za używanie czegokolwiek związanego z Młotkiem przy okazji pisania o naszym koffanym rządzie masz u mnie -10

;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2010 o 19:50, kerkas napisał:

Załóżmy że działania dotyczące dopalaczy idą normalnym trybem , w tym czasie ilość zaćpanych
na śmierć wzrasta , już widzę to grono "święcie oburzonych" przecież rząd nic nie robił.


Przez 2 lata rząd nic nie robił w sprawie dopalaczy...

Dnia 08.10.2010 o 19:50, kerkas napisał:

Z drugiej strony kiedy już rząd podjął konkretne działania , zarzuca się mu że działa
na granicy prawa lub nawet je łamie.


Dziwisz się?

Dnia 08.10.2010 o 19:50, kerkas napisał:

I tak źle i tak niedobrze.


Owszem. Trzeba było zająć się sprawą już na samym początku.

Cytat z prawnika dr M. Klinowskiego:

"Słysząc kolejne medialne doniesienia o ofiarach dopalaczy, pamiętajmy, że odpowiedzialność za nie ponoszą rządzący dziś politycy – to oni bowiem, na czele z palaczem marihuany Donaldem Tuskiem, legitymizują obecną politykę względem substancji psychoaktywnych. Politykę represjonowania konsumentów, zamykania ich w więzieniach, politykę zakazów, kar, bezprawnych przeszukań i kontroli osobistych. Politykę wspierania dopalaczy. Politycy, również Donald Tusk, nie mają pojęcia, o czym mówią. Zagadnienia polityki narkotykowej są im zupełnie obce. Specjalistów nie pytają o zdanie. Po co? Liczy się tylko polityczny PR.
Dla wyjaśnienia – uważam dopalacze za substancje bezwartościowe, szkodliwe, niebezpieczne. Ale jeszcze bardziej niebezpieczne są bezprawne i głupie działania państwa. Zacznijmy uprawiać politykę opartą na naukowych, a nie medialnych faktach. I zacznijmy wreszcie tworzyć skuteczne prawo. Zakazami nie wyeliminujemy żadnej substancji psychoaktywnej z rynku. Wprowadzimy jedynie kolejne, bardziej niebezpieczne. Tak uczy historia prowadzonej już od ponad 40 lat wojny z narkotykami. Tusk jest kolejnym liderem, który zgłasza do niej akces. Wszystko wynikiem ignorancji. To tragiczne."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się