Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 23.05.2011 o 22:17, zadymek napisał:

Tak czytając o tym jak to głupia gierka jest nawoływaniem do mordu a zwłaszcza o konieczności
"uregulowania internetu" samemu ma się ochotę wrzasnąć "Pitera, idiotko!"


Zwłaszcza, że Pitera była kiedyś w UPR. Liczba bzdur przypadających na jedno zdanie tego wywiadu przyprawia mnie w tym kontekście o dreszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Mała prośba zanim zaczniesz czytać tego posta wyrzuć z serca , duszy i umysłu nienawiść
do mojej osoby (choć na 10 minut).


Nienawiść? Typowo dla ciebie rozhisteryzowane słowo. Do nienawiści to potrzeba jeszcze jakiejś emocji, powagi sprawy - a nie przypisuj sobie jakiegoś; wielkiego znaczenia w mym życiu. Co najwyżej jest to głęboka niechęć, jaką zawsze żywię względem zaślepienia i hipokryzji.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

W myciu rąk niczym Piłat.


Podejrzewam, że gdybym był chrześcijaninem, obraziłbym się za porównywanie mnie do sprawcy ukrzyżowania Chrystusa.

Nooo aaleee przecież to tylko ciebie obrażają; tyś niewinny i czysty ja łza!

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Już tłumaczę otóż Obydwaj dopuszczacie możliwość nie pójścia na wybory , oddanie pustego
głosu , skreślenie wszystkich kandydatów. Ponieważ im niższa frekwencja wyborcza tym więcej głosów
dostają partie które mają wysoki żelazny elektorat innymi słowy Oddajecie głos na SLD lub PIS.


Żałosność tego argumentu już wystarczająco obnażyli przedmówcy.

Zabawne jest tylko to, że w tym gronie nie wymieniłeś ludowców, którzy również bazują głównie na żelaznym elektoracie. Jak rozumiem, dzięki grzaniu się w blasku Słoneczka Peru, oni już; tacy be nie są?

Pełen obiektywizm we wzorcowo kerkasowym wydaniu.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Uważam że takie zachowanie to jest strach? obawa? przed wzięciem odpowiedzialności za własny kraj.


Uważam, że świat będzie lepszy, jeśli zachowasz swoje uwagi dla siebie, bo co jedna to bardziej beznadziejna. Jeśli czegoś nie pojmujesz swoim TVNowym rozumem, to po prostu zostaw to tak; naprawdę nie musisz się silić na pseudogłęboką pseudo-psychoanalizę. Sprawa była wyjaśniania już po wielokroć, gwoli formalności wyłożę tylko podstawowe punkty:

1. Niepójście na wybory TEŻ; jest wyborem. Jeśli dostaję w karcie menu Wąsatego Gajowego, który wysłowić się składnie nie umie i ma w sobie tyle kompetencji co Kononowicz charyzmy lub Kaczora, żyjącego w czarnobiałych schematach i archaicznych wyobrażeniach dot. polityki międzynarodowej...to pardon, ale zmieniam restaurację. Swój głos wyraziłem w pierwszej turze, większość zadecydowała iż w drugiej chce widzieć tych dwóch panów, ja się z tą większością nie zgadzam, gl&hf. Nie będę ręki przykładał do wyboru osoby, której nie chcę widzieć na prezydenckim krześle.

[aczkolwiek, patrząc na ostatnie popisy "hrabiego", dochodzę do wniosku, że może JarKacz nie był aż taką straszną alternatywą]

2. Skoro absencja wyborcza jest zdaniem ciebie oddawaniem głosu na PiS/SLD, to pójście na wybory od razu jest głosem na PO? Bogowie, ale ty... selfcensored... W następnych wyborach i tak nie oddam głosu na przedłużenie najgorszego (obok czasów Pawlaka) rządu ever. Więc opcje masz dwie: albo nie idę na wybory i - twoim śmiesznym zdaniem - pośrednio oddaję głos na coś innego niż loffciane PO, albo idę na wybory - i bezpośrednio oddaję głos na coś innego niż loffciane PO.

Decisions decisions...

3. A tak w ogóle to nie jest mój kraj. Awrite, mam go wpisanego w dowód, ale moje serce ciągną inne państwa, dobrze czuję się w innych miejscach, pomiędzy innymi ludźmi, przy których na przykład zostawiając rower na trzy minuty (aby chociażby oddać książkę do biblioteki) nie czuję się zmuszony zabierać ze sobą siodełka + pompki + światełek + sakwy…

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

W niechodzeniu na tzw. zgniłe kompromisy.


Cóż, gdybyś liznął choć trochę innej filozofii niż; michnikowszczyzny, inaczej byś patrzył na to zagadnienie. Poza tym chyba sama nazwa "zgniłe kompromisy" daje lekką podpowiedź, czy jest to rzecz dobra...

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

W Twoim przypadku wyjazd z kraju tyle że w tym wypadku ten zgniły kompromis ma plusy
w postaci dobrych zarobków , pewnej emerytury jakie ma minusy to Sam wiesz ponieważ je
kiedyś wymieniłeś.
Jest to obchodzenie problemu ewentualnie kompensowanie za stosowanie zgniłych kompromisów na innych polach na polu politycznym.


To w końcu niby na nie chodzę, czy nie, bo z tego bełkotu nie idzie zrozumieć.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Zdecydowanie lepiej tak jak Ty odwrócić się plecami do problemów i powiedzieć mnie to
nie dotyczy przy okazji kogoś obrazić.


Nie odwracam się od problemów, bo tam ich nie ma; nie mówię iż one mnie nie dotyczą, bo takie problemy nie istnieją

TO TY odwracasz od nich uwagę, węsząc wszędzie kaczyzm / faszyzm, miast zainteresować się zapóźnieniem cywilizacyjnym Polski, fatalną infrastrukturą, przeregulowaniem, złą sytuacją na rynku pracy, rosnącą ingerencją rządu w codzienne życie obywateli, wysoce słabym stanem wyższej edukacji, brakiem perspektyw przed pokoleniem wchodzącym w dorosłość...mam dalej wymieniać?

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Ależ ja o tym wiem dlaczego kłamiesz ?.


Kłamca zarzuca kłamstwo. Lovely.
Swoimi słowami, reakcjami w różnych miejscach dowodzisz, że nie wiesz.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Wcale a wcale nie obrażasz innych


Nope. Nazywam rzeczy po imieniu. Głupota jest głupotą, kropka.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

swoją drogą wielka musi być Twoja nienawiść do TVN-u i Wyborczej że za każdym razem mieszasz
te media z błotem. TVN na spółkę z Wyborczą zrobili coś złego Tobie lub Twojej rodzinie ?


Ujmując najogólniej jak się da, stoczyli ten kraj w odmęty absurdu. Ergo, dotknęli wszystkich, co się urodzili pomiędzy Odrą a Bugiem.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Rozumiem że Rzeczpospolita (naczelny organ propagandowy PIS) jest "obiektywna" i "rzetelna"
a jej redaktor naczelny jest odważny inaczej tak? to Chcesz powiedzieć ?


Naprawdę, poziom dyskusji czteroletniego Jasia. Zero argumentów, ale "może ja dostałem jedynkę, ale Maciek z 3C dostał dwóję!”.

Żadne medium nie jest obiektywne, ale przynajmniej nie dokonuje zakłamania rzeczywistości na taką skalę - z GW to chyba tylko Nasz Dziennik może się równać.

I nie wiem co masz do naczelnego Rzepy. Facet wręcz właśnie ma yaya powiedzieć wprost co myśli, co w kraju gdzie myśl polityczna Michnika, Żakowskiego, Paradowskiej i Lisa jest świętością jest sporym tupetem.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Obudź się w Polsce nie ma obiektywnych mediów.


To dość żałosne, że takie zdanie mówi …vel pisze… osoba, której niedawno jeszcze sam musiałem to tłumaczyć.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Na obelgi szkoda komentarza.


Kłamstwo już zostało tobie kilkukrotnie udowodnione. Na to też szkoda dalszego komentarza.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

I mówi to osoba która dostała degrady za obrażanie innych


Primo, nawet nie znasz historii moich degradów, ergo g...uzik wiesz, za co je otrzymałem.
Secundo, jeśli już zdjęto mi rangę za "brak szacunku dla rozmówcy", to "obraziłem" tylko ciebie. Przy czym słowo obrażenie nadal w tym przypadku znaczy nazywanie rzeczy po imieniu.
Tertio, niestety nie wspieram właściwej opcji politycznej.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

obsmarowała w swoim czasie moderatorów.


O, a to od kiedy mordki dołączyły do panteonu Tuska, to jest ludzi wyłączonych z krytyki? Moim "psim" prawem jest możliwość wyrażenia opinii na temat ich działalności (osobną sprawą pozostaje reakcja samych zainteresowanych, ale z tą konsekwencją muszę się sam liczyć) i Twoje śmieszne lizusostwo niczego nie zmieni.

I śmiem podejrzewać, że chyba nie zależy im na takim adwokacie jak ty…

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Po drugie pod 10 kwietnia 2010 r. mamy do czynienia z histerią i każdy kto publicznie
powie coś przeciw np. Lechowi Kaczyńskiemu ten słyszy zarzut że nie szanuje zmarłych
itd. itp.


To chyba mieszkamy w innym kraju, bo póki co to widzę coś zgoła odwrotnego.

Dnia 16.05.2011 o 17:44, kerkas napisał:

Odnośnie osób publicznych jeśli ktoś np. prezes Kaczyński dzieli Polaków na lepszych
i gorszych na prawdziwych patriotów i nieprawdziwych to ja się temu bezczynie przyglądał
nie będę tylko nazwę rzeczy po imieniu.


Przykłady:
"Dyplomatołki" - Bartoszewski.
"Karły moralne" - Niesiołowski.
"Podła" - znowu Niesiołowski o wdowie po drze Kochanowskim
"Polityczna prostytucja" - Palikot jeszcze w PO o Gęsickiej.
"Cham" - Sikorski o Kaczyńskim, wówczas prezydencie RP (po którym, jak się teraz od polityków PO i "autorytetów" dowiadujemy, przecież jeździć nie wolno).
"Paranoik" – Niesiołowski o Andrzeju Gwiaździe (ci sami politycy PO i "autorytety", wyciągnąwszy panią Krzywonos, wszak nauczają nas, ciemnych Polaków, że nie wolno obrażać bohaterów opozycji antykomunistycznej)

Jedyna różnica pomiędzy obiema stronami to ilość i jakość speców od makijażu, dykcji i PRu stojących za plecami, dzięki czemu gdy taki Brudziński staje przed kamerami, to mówi "zdrajcy", a gdy wychodzi Graś, to mówi "ocierający się o zdradę". Komunikat jest ten sam, tylko opakowanie inne.

No i inny sposób zrelacjonowania tego w mediach...

O milusich słowach publicystów i dziennikarzy już nie będę wspominał, bo czasu szkoda, a i uszy więdną (nazywanie ludzi na Krakowskim Przedmieściu "bydłem" jest jednym z lżejszych epitetów, na jakie sobie pozwalają nasze "czcigodne autorytety").


Cholercia, jakoś nie pamiętam karkasa biegnącego piętnować język nienawiści, walczyć z dzieleniem Polaków na lepszych oraz gorszych i w ogóle załamującego ręce nad brutalizacją języka nienawiści.

Cóż, trzeba mi uszka po sobie i potulnie uczyć się od ciebie obiektywizmu. Na przykład, jak przeglądać Onet i wrzucać par example idiotyczne wywiady z Piterą, ale już NIE wrzucić takich informacji:
(na modę kerkasiątka)

"Ukryta opcja niemiecka". PO się; nie odwoła
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ukryta-opcja-niemiecka-po-sie-nie-odwola,1,4338814,wiadomosc.html

Kolejna ustawa prawniczym bublem?
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kolejna-ustawa-prawniczym-bublem,1,4352535,wiadomosc.html

Polska jest niechlubnym liderem Unii Europejskiej
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-jest-niechlubnym-liderem-unii-europejskiej,1,4336519,wiadomosc.html

ojej ojej. Zapewne po prostu zapomniało ci się wrzucić tutaj te wiadomości, bo byłeś zajęty bohaterskim tropieniem śladów kaczo-faszyzmu. Ale już ci pomogłem! Nie dziękuj, to drobiazg!

Na zakończenie obrazek, tak z dedykacją dla ciebie.

20110524173542

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2011 o 20:09, Karharot napisał:

Ostrzeżenie za brak szacunku dla rozmówcy.


Za Słownikiem Języka Polskiego:
człowiek niesympatyczny, arogancki, zadufany

Za thesaurusem:
jednostka, jednostka ludzka, osoba, pojedynczy człowiek

Inne znaczenia za słownikiem Haseł Krzyżówkowych:
* osobnik, o którym nie wiesz nic pewnego, ale nie budzi Twego zaufania
* człowiek , postać , jednostka
* pojedynczy człowiek
* typek , facet , facio


W internecie można też znaleźć informacje na przykład o Pracowni Psychoedukacji "Indywiduum".


Faktycznie, strasznie wulgarne i chamskie słowo.

Naprawdę, jeśli chcecie koniecznie mnie tępić i rugować, to chociaż postarajcie się ciutkę bardziej. W samym "karalnym" poście sam znalazłbym przynajmniej trzy rzeczy, które o niebo bardziej zasługiwałyby na naganę.

Try harder!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2011 o 23:36, Olamagato napisał:

> Co Masz na myśli ?
Bo nie liczba służb jest istotna, a tylko to czy nie powielają swoich kompetencji


Porównano wyniki CBA i policji.
Przy dużo niższym nakładzie środków policja odniosła większe sukcesy łapiąc przestępców i stosując prowokacje niż CBA.
Ponadto uważam że niektóre służby udowadniają na siłę że są potrzebne vide ostatnia akcja ABW.

Dnia 21.05.2011 o 23:36, Olamagato napisał:

Na przykład takim patologicznym przypadkiem było wymyślenie Inspekcji Ruchu drogowego,
której wszystkie funkcje pełni wszędzie na świecie zwyczajna policja drogowa. U nas do
tego celu powołano oddzielną służbę z własnym pionem kierowniczym (więcej urzędników),
umundurowaniem i wyposażeniem.


Takich patologi w Polsce jest więcej np. fabryka która ma 8 dyrektorów w tym 5 w zasadzie nie wiadomo co robi.
itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2011 o 07:00, KrzysztofMarek napisał:

Nie przesadzaj, na każdego znajdzie się bat. Na CBA jest nawet kilka: ABW, albo, jeszcze
lepiej, Wywiad Skarbowy. Pewnie nawet nie wiedziałeś, że coś takiego mamy...


Fakt o Wywiadzie Skarbowym nie słyszałem.

Dnia 21.05.2011 o 07:00, KrzysztofMarek napisał:

I już wszyscy
z CBA leżą plackiem, bo Wywiad Skarbowy kontrolę operacyjną im zakłada...


O.k. i co dalej jak rozłożą CBA ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2011 o 18:13, kerkas napisał:

> /.../
O.k. i co dalej jak rozłożą CBA ?.

>
A niby co ma być? To samo, co zawsze: walka o większy dostęp do żłobu. Wykorzystywanie służb dla władcy (pardon, dla demokratycznie wybranych władz, hi, hi, hi...) nawet nie wiadomo kiedy się zaczęło. Pewnie po to zostały powołane, zawszeć to łatwiejsze, niż szpiegowanie w obcych krajach. CBA zostało powołane, bo aktualnie rządzący nie miał zaufania do dawniejszych służb i powołał nową, oddaną sobie, której lojalność zapewnił wyższymi pensjami. Władza się zmieniła i nie ma do tej służby zaufania, nowej powołać - nie bardzo ma preteklst, więc napuszcza służby na siebie. Nic się nie martw, zawsze jakiś nowy pretekst się wymyśli, a starym "przywileje" pozabierają. Może nawet wspólną służbę unijną się powoła? Ale nie będę podsuwał takich pomysłów, bo ONI nie takie już pomysły realizowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 24.05.2011 o 22:59, Mogrim napisał:

Wreszcie ktoś to powiedział.


Wierzysz w to że partii które nagminnie łamała i łamie prawo zależy na dobrym porządku prawnym ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2011 o 22:59, Mogrim napisał:

> Mocny apel polityka PiS. "Odp... się od kodeksu"
> http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/mocny-apel-polityka-pis-odp-sie-od-kodeksu,1,4352875,wiadomosc.html


Wreszcie ktoś to powiedział.

A konkretnie powiedział, że mądry sędzia będzie tak stosował złe prawo, ze będzie dobrze. Innymi słowy, sędzia będzie decydował nie według prawa, tylko według swojego widzimisię. Jeśli tak ma być, to po co wogóle prawo? Albo po co sędziowie? Ja sam roztrzygnę, co jest włąściwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 07:03, KrzysztofMarek napisał:

A konkretnie powiedział, że mądry sędzia będzie tak stosował złe prawo, ze będzie dobrze.
Innymi słowy, sędzia będzie decydował nie według prawa, tylko według swojego widzimisię.


Nie wg widzimisię tylko wg powszechnie przyjętych reguł interpretacji. Nie ma prawa, którego się nie interpretuje.
Sam Wojciechowski w tej sprawie jest bardziej kompetentny niż jego koledzy parlamentarzyści, jako że był sędzią sądu apelacyjnego.

Dnia 25.05.2011 o 07:03, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli tak ma być, to po co wogóle prawo? Albo po co sędziowie? Ja sam roztrzygnę, co
jest włąściwe!


"Prawda to, że Bóg obdarzył Jego Królewską Mość wielkimi darami przyrodzonemi; ale J.Kr. Mość nie jest uczony w prawie swojego królestwa angielskiego, a sprawy dotyczące życia lub dziedziczenia lub dóbr lub majątków Jego poddanych trzeba rozstrzygać nie przyrodzonym rozumem lecz rozumem sztucznym i osądami prawa, które to prawo jest sztuką wymagającą długiej nauki i doświadczenia, zanim człowiek dojdzie do jej posiadania."
/Sędzia Coke do króla Jakuba I, który pragnął sądzić osobiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 08:09, Mogrim napisał:

/.../
Nie wg widzimisię tylko wg powszechnie przyjętych reguł interpretacji. /.../

Taaa... powszechnie przyjęte reguły interpretacji. Mamy najlepszy przykład, jak amerykańscy sędziowie interpretują prawo do posiadania broni i jak nasi sędziowie interpretują prawo do obrony koniecznej i według nich niekoniecznej. Bo o tym, czy byłaby konieczna, ostatecznie roztrzyga śmierć ofiary.
Nikt całkowicie jednoznacznie nie spisał tych "powszechnie przyjętych reguł interpretacji". Bo zależą właśnie od widzimisię sędziów. A to, że pan Wojciechowski jest byłym sędzią sądu apelacyjnego wiem od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.05.2011 o 09:20, KrzysztofMarek napisał:

sędziowie interpretują prawo do posiadania broni i jak nasi sędziowie interpretują prawo
do obrony koniecznej i według nich niekoniecznej. Bo o tym, czy byłaby konieczna, ostatecznie
roztrzyga śmierć ofiary.

Ten absurd już dawno powinien zostać wyeliminowany. Jak ktoś świadomie łamie prawo to nie ma powodu żeby prawo go chroniło (i to bardziej niż ofiarę)

Dnia 25.05.2011 o 09:20, KrzysztofMarek napisał:

Nikt całkowicie jednoznacznie nie spisał tych "powszechnie przyjętych reguł interpretacji".
Bo zależą właśnie od widzimisię sędziów.

Dokładnie. Prawo to prawo, powinno być precyzyjne bez potrzeby jakichkolwiek śladów "ogólnie przyjętej interpretacji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 09:20, KrzysztofMarek napisał:

Taaa... powszechnie przyjęte reguły interpretacji. Mamy najlepszy przykład, jak amerykańscy
sędziowie interpretują prawo do posiadania broni i jak nasi sędziowie interpretują prawo
do obrony koniecznej i według nich niekoniecznej.


Absurdalny przykład. Po pierwsze stany to system common law, Polska to system prawa kontynentalnego. Po drugie w Stanach jest inne prawo, więc nic dziwnego, że inaczej się je interpretuje. Po trzecie prawo do posiadania broni a prawo do obrony koniecznej to są dwie różne rzeczy. Wymieniać dalej?

Dnia 25.05.2011 o 09:20, KrzysztofMarek napisał:

Nikt całkowicie jednoznacznie nie spisał tych "powszechnie przyjętych reguł interpretacji".


Podobnie jak nikt nie spisał zasad logicznego rozumowania, ale można oczekiwać, że sąd będzie z nich korzystał. A reguły wykładni są jasne: językowa, później systemowa, celowościowa, funkcjonalna. Bez wykładni nie ma prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 10:09, S1G napisał:

Ten absurd już dawno powinien zostać wyeliminowany. Jak ktoś świadomie łamie prawo to
nie ma powodu żeby prawo go chroniło (i to bardziej niż ofiarę)


Cytuję Wojciechowskiego: odpieprz się od kodeksu. Polska regulacja obrony koniecznej jest najszersza w Europie. Likwidacja jej oznaczałaby, że można bezkarnie zabić dziecko kradnące jabłka z ogrodu (przykład autentyczny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 14:12, Mogrim napisał:

Cytuję Wojciechowskiego: odpieprz się od kodeksu. Polska regulacja obrony koniecznej
jest najszersza w Europie. Likwidacja jej oznaczałaby, że można bezkarnie zabić dziecko
kradnące jabłka z ogrodu (przykład autentyczny).

Wtargnięcie z kradzieżą powiadasz? Poszanowania dla prawa i cudzej własności trzeba uczyć od małego. Mój dom jest moją twierdzą jak to mówią.

ps zakładam że ogród ogrodzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 14:10, Mogrim napisał:

> /.../> Absurdalny przykład. Po pierwsze stany to system common law, Polska to system prawa kontynentalnego.
Po drugie w Stanach jest inne prawo, więc nic dziwnego, że inaczej się je interpretuje.
Po trzecie prawo do posiadania broni a prawo do obrony koniecznej to są dwie różne rzeczy.
Wymieniać dalej?

A możesz. Tylko to będzie świadczyło o tym, że nie zrozumiałeś istoty przykładów: w różnych krajach różnie interpretuje się prawo, w zależności od... no właśnie, od czego, jak nie od widzimiesię sędziów? Polecam książkę "Inteligenci mądrzy i niemądrzy". Tam jest więcej przykładów i szersze omówienie tego widzimisię sędziów, co prawda tylko na gruncie amerykańskim. Przykład z bronią podałem dlatego, że dotyczy aktu prawnego najwyższej rangi - amerykańskiej konstytucji. U nas nie jest lepiej.

Dnia 25.05.2011 o 14:10, Mogrim napisał:


> Nikt całkowicie jednoznacznie nie spisał tych "powszechnie przyjętych reguł interpretacji".


Podobnie jak nikt nie spisał zasad logicznego rozumowania, ale można oczekiwać, że sąd
będzie z nich korzystał. A reguły wykładni są jasne: językowa, później systemowa, celowościowa,
funkcjonalna. Bez wykładni nie ma prawa.

Zasady logicznego rozumowania są jasne, prawo już nie bardzo, zaś interpretacja zależy od pogladów sędziego. Piszesz tak, jak byś o falandyzacji prawa nie słyszał. Albo chociaż o głosach odrębnych - z których wynika, że jednak te interpretacje mocno się różnią. A falandyzacja to były dziecinne igraszki w porównaniu do tego, co dzieje się teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

Tylko to będzie świadczyło o tym, że nie zrozumiałeś istoty przykładów: w różnych
krajach różnie interpretuje się prawo, w zależności od... no właśnie, od czego, jak nie
od widzimiesię sędziów?


Niestety to Ty nie rozumiesz. Twój przykład w ogóle nie pokazuje różnic w interpretacji prawa, bo mówimy o zupełnie dwóch różnych rzeczach, których nie ma jak porównywać.
W ogóle porównywanie USA i Polski jest wyjątkowo kiepskim pomysłem, bo pozycja sędziego w krajach common law i system prawa oparty na precedensach to coś zupełnie innego niż reszta świata.

Dnia 25.05.2011 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

Przykład z bronią podałem dlatego, że dotyczy aktu prawnego najwyższej rangi - amerykańskiej
konstytucji. U nas nie jest lepiej.


W czym problem? W tym, że amerykańscy sędziowie różnie interpretują prawo? A co w tym dziwnego? Interpretacja ma to do siebie, że jej wyniki mogą być różne. To jest istota interpretacji, tym się różni od działań matematycznych. Natomiast to nie oznacza, że wynik interpretacji jest oparty na widzimisię.

Dnia 25.05.2011 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

Zasady logicznego rozumowania są jasne, prawo już nie bardzo


Znowu mieszasz porządki. Zasady logicznego rozumowania a prawo to dwie różne kategorie. Jak już porównywać to zasady logicznego rozumowania a zasady prawniczej interpretacji.

Dnia 25.05.2011 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

Albo chociaż o głosach odrębnych


Dalej nie wiem o czym to ma świadczyć poza tym, że są sędziowie myślący samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2011 o 15:10, S1G napisał:

Wtargnięcie z kradzieżą powiadasz? Poszanowania dla prawa i cudzej własności trzeba
uczyć od małego. Mój dom jest moją twierdzą jak to mówią.


Jeśli uważasz, że można bezkarnie strzelać do dziecka, które kradnie komuś jabłka w ogrodzie, to nie mamy o czym dyskutować. Przepraszam, ale jest pewien poziom braku powagi, do którego się nie ma co zniżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 25.05.2011 o 20:29, Mogrim napisał:

Jeśli uważasz, że można bezkarnie strzelać do dziecka, które kradnie komuś jabłka w ogrodzie,
to nie mamy o czym dyskutować. Przepraszam, ale jest pewien poziom braku powagi, do którego
się nie ma co zniżać.


Widzę że przyjmujesz tylko te argumenty i fakty które pasują do Twojej wizji prawa.
Jak powiedział @S1G mój dom moją twierdzą ta zasada jest stosowana w amerykańskim prawodawstwie (w niektórych stanach) ktoś kto wkracza na teren prywatny (odpowiednio oznakowany) musi się liczyć z tym że możesz zostać zastrzelony i ewentualny złodziej ma taką świadomość.
Ale ponieważ żyjemy w Polsce w kraju gdzie rządzi "prawo i sprawiedliwość" tak więc złodziej który w nocy około 23:00 wszedł do cudzego domu i został postrzelony wychodzi na wolność ponieważ adwokat przyjął linię obrony że jego klient przyszedł pooglądać meble.
Sąd uznaje przesłankę za wiarygodną i wypuszcza złodzieja na wolność natomiast ten który złodzieja postrzelił dostaje wyrok w zawieszeniu i jeszcze musi zapłacić odszkodowanie złodziejowi za uszczerbek na zdrowiu.
Z nowszych spraw , ostatnio oglądałem misje specjalną otóż na południu Polski pewien człowiek jest w ciągłym konflikcie z sąsiadami ostatnio jego pies pogryzł dziecko sąsiadów chłopiec do tej pory nie odzyskał przytomności.
Policja kilkukrotnie w ciągu tygodnia interweniuje w sprawie zatargów sąsiedzkich.
Najpierw policjanci byli przez w.w. osobnika straszeni śmiercią a ostatnio jeden z policjantów został zaatakowany nożem i niegroźnie raniony (dzięki szybkiej reakcji innych policjantów obecnych na miejscu zdarzenia).
A sąd ? sąd nie znajduje podstaw do zatrzymania ani do wszczęcia procesu.
I co nie jest to widzimisię wymiaru sprawiedliwości. Jest.
I tak jak powiedział kiedyś @KrzysztofMarek dopiero wtedy gdy ktoś zginie to wtedy wymiar sprawiedliwości w glorii i chwale wkroczy i zacznie działać.
A przykładów kuriozalnych (coby nie użyć innego słowa) wyroków w sprawach dotyczących obrony koniecznej jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się