Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 11.01.2013 o 23:48, zadymek napisał:

> /.../ > Zapewne coś do sprawy ma kompensacja odrzutu broni, a także gabaryty broni i pocisku...

Zgadza się, ale pęd broni i pęd pocisku są równe, tylko ich kierunek jest przeciwny. To dlatego, ze broń ma większą masę, jej prędkość jest mniejsza:
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C4%99d_(fizyka)
Spadające dziecko ma pęd mniejszy od dorosłego, ale też i wytrzymałość jego układu kostno stawowego też jest mniejsza. Jednak, jak pokazuje praktyka, dzieci łatwiej znoszą upadek z wysokości - prawdopodobnie dlatego, ze spadają "na płask", a nie jak zwykle dorośli, na nogi. No i spadanie w pozycji pionowej zwiększa prędkość spadania, nieznacznie, ale jednak zwiększa.

[zadymek 7]

Dnia 12.01.2013 o 10:18, KrzysztofMarek napisał:

Zgadza się, ale pęd broni i pęd pocisku są równe, tylko ich kierunek jest przeciwny.
To dlatego, ze broń ma większą masę, jej prędkość jest mniejsza:

W chwili strzału. Ale później mamy szereg mechanizmów kompensujących odrzut: więc o ile początkowy pęd może być taki sam jak pocisku i zwrócony odwrotnie, o tyle później sumaryczny pęd w danym kierunku nie jest. Choćby dlatego, że rozkładany jest na kilka składowych, wśród których jest ten kompensujący odrzut, dzięki czemu broń nie kopie tak mocno. Zresztą to akurat wiesz, strzelałeś przecież.

Dnia 12.01.2013 o 10:18, KrzysztofMarek napisał:

Spadające dziecko ma pęd mniejszy od dorosłego, ale też i wytrzymałość jego układu kostno

Tak, to zwyczajna funkcja mniejszej masy przy identycznym przyspieszeniu.

Dnia 12.01.2013 o 10:18, KrzysztofMarek napisał:

stawowego też jest mniejsza. Jednak, jak pokazuje praktyka, dzieci łatwiej znoszą upadek

A czy ktoś tu już nie wspominał, że są bardziej elastyczne? Dodatkowo ich budowa ma inne proporcje niż w przypadku dorosłych. Więc może nie jednak, a dlatego? A i tak sprawa nie jest tak prosta vide sprawa Madzi etc: wszytko rozbija się o szczegółowy model upadku, jak będzie odpowiedni to i 1,5m wystarczy.

Dnia 12.01.2013 o 10:18, KrzysztofMarek napisał:

z wysokości - prawdopodobnie dlatego, ze spadają "na płask", a nie jak zwykle dorośli,
na nogi. No i spadanie w pozycji pionowej zwiększa prędkość spadania, nieznacznie, ale
jednak zwiększa.

Nie sądzę by, przy dajmy na to 14m opór powietrza robił jakąś znaczącą różnicę, co innego kierunek siły działającej na kości - pionowo kości są mocniejsze, ale siła rozkłada się na znacznie mniejszej powierzchni. Poziom "wyluzowania" też może mieć tu coś do rzeczy -ile to się słyszało o szczęśliwych przypadkach ludzi narąbanych ja ruski czołg;)

[kontousuniete 0]

Jak to jest z dowodem osobistym? Przez jakiś czas mieszkałem w USA i nie wyrobiłem dowodu w Polsce, potem wróciłem ale o tym po prostu zapomniałem (wszystko załatwiałem na paszport). Jeśli teraz przyjmując, że nie mam go już od... no trochę go nie mam ;) mogą dać mi mandat w Urzędzie Miasta? A może grzywna obowiązuje tylko w sytuacji kiedy taki papierek byłby wymagany a ja go nie posiadam?

[Zgreed66 0]

Yyyeee. Dziś pierwszy raz od długiego czasu jechałem autobusem. Ale dodatkowo pierwszy raz od jeszcze dłuższego czasu miałem kontrolę biletów! Takie pytanie u was też wygląda to dziś jak nalot ABW, albo coś podobnego? ;p

[Dux 0]

Dnia 24.01.2013 o 13:03, Zgreed66 napisał:

Yyyeee. Dziś pierwszy raz od długiego czasu jechałem autobusem. Ale dodatkowo pierwszy
raz od jeszcze dłuższego czasu miałem kontrolę biletów! Takie pytanie u was też wygląda
to dziś jak nalot ABW, albo coś podobnego? ;p

Myślisz, że to przez głosowanie nad votum nieufności dla Arłukowicza, chorobą premiera, czy w związku z jeszcze inną kwestią polityczną? A może przez kryzys gospodarczy?
I skoro pierwszy raz od jakiegos czasu jechałeś autobusem, to czemu ma byc dziwne, że od dawna Cie kanary nie kontrolowali? ;)

[Zgreed66 0]

Dnia 24.01.2013 o 15:39, Dux napisał:

A może przez kryzys gospodarczy?

To nie kryzys, to rezultat :P

Dnia 24.01.2013 o 15:39, Dux napisał:

I skoro pierwszy raz od jakiegos czasu jechałeś autobusem, to czemu ma byc dziwne, że
od dawna Cie kanary nie kontrolowali? ;)

Wiesz ostatni raz kontrolę biletów miałem ładnych lat temu kilka. To była pełna kulturka, przeszedł z jednej strony na drugą i było w porządeczku. Dziś to mówię, zastanawiałem się gdzie w ogóle jestem. Wpadli jak antyterrorka. Sporo ludzi w autobusie, Ci którzy chcą wyjść to do przodu. Reszta kontrola. Jak do bydła. Wyniki dla mnie przerażające. Z 8 złapano, w tym dwie nie maiły akurat dowodu. Miałem wątpliwą przyjemność stać i przysłuchać się ich nieciekawej sytuacji życiowej. Pamiętam też, że jeden koleś z tyłu miał problemy, to kanarka wyleciała, że dostanie 6 stów mandatu za zatrzymywanie autobusu. Przerażające :P
To się pytam, czy tylko u mnie w Opolu coś takiego (w co wątpię), czy gdzieś tam jeszcze są ciekawsze historie.

[rob006 1]

W Lublinie jeszcze takich cyrków nie widziałem, ale kontrolę miałem może ze 4 razy w ciągu 5 lat (fakt że wolę chodzić z buta niż przepychać się ze starszymi paniami). Sprawdzają bilety wysiadającym, a resztę sprawdzają już w trakcie jazdy i wysiadają na następnym przystanku. Czasami nawet nie chcą legitki studenckiej, żeby potwierdzić czy mam prawo do biletu ulgowego.

[Graffis 1]

Ministrowie naszego wybornego rządu kontynuują cyrkowe popisy godne najznamienitszych błaznów - oprócz udanej obrony Ministra Nieroba czuwającego nad zdrowiem obywateli i zasobnością polskich szpitali faworytem do laurki za absurd tygodnia jest dla mnie Ministra III Ligi Hokeja. Najnowszy pomysł to zimowe igrzyska olimpijskie w Zakopanem. Co najbardziej frapujące pani owa uważa, że nie tylko mamy szansę, ale z odpowiednimi nakładami nie będziemy musieli nawet wiele robić, bo sporą część infrastruktury już mamy... SAY WAT?!

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 26.01.2013 o 14:31, Graffis napisał:

/.../ ale z odpowiednimi nakładami nie
będziemy musieli nawet wiele robić, bo sporą część infrastruktury już mamy... SAY WAT?!

Ależ Pani Ministra ma absolutną rację! Bo czy gdziekolwiek słyszano o czymś takim, jak kulig? A w Zakopanem mamy i koni i sanek pod dostatkiem. Czyli igrzyska mogą się odbyć. Że co?, że nie ma stoków, wyciągów, lodowistk? A co to ma do rzeczy? ważny jest udział, nie jakieś tam konkurencje. W kuligu po zakopiańsku każdy by chciał wziążć udział, bo takiego bigosu jak w Polsce nigdzie nie ma, a zimna wódka do tego - sam miodzik.

[Ostrowiak 0]

nie należy zapominać o najnowszej dyscyplinie olimpijskiej tj. polo na niedźwiedziach polarnych

toż sport narodowy

[Graffis 1]

Dnia 26.01.2013 o 16:33, KrzysztofMarek napisał:

W kuligu po zakopiańsku każdy by chciał wziążć udział, bo
takiego bigosu jak w Polsce nigdzie nie ma, a zimna wódka do tego - sam miodzik.

Należy jeszcze dodać, że to niezwykle emocjonujący sport. Bo co tam komu po słynnym zjeździe w Kitzbuchel (dziś się nawet odbył) po wyjątkowo trudnej trasie, skoro można się ubawić co nie miara na kuligu prowadzonym przez bardzo nagazowanego bace. By zadowolić olimpijskich gości zgodnie z wieloletnią tradycją konie też będą na dodatkowym gazie.

@ Ostrowiak
Jest tylko mały problem z chwilowym brakiem niedźwiedzi polarnych... musi wystarczyć jeden z Krupówek ;P

[Daelor 0]

Dnia 26.01.2013 o 17:51, Graffis napisał:

zgodnie z wieloletnią tradycją konie też będą na dodatkowym gazie.

Nie zapominaj o tym, że na koniec imprezy, również tradycyjnie, zdechną z wyczerpania na środku trasy.

[Ostrowiak 0]

Dnia 26.01.2013 o 17:51, Graffis napisał:

Jest tylko mały problem z chwilowym brakiem niedźwiedzi polarnych... musi wystarczyć
jeden z Krupówek ;P

Bzdury, według opinii publicznej cywilizowanej części Europy mamy więcej niedźwiedzi niż psów.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 26.01.2013 o 16:34, Ostrowiak napisał:

nie należy zapominać o najnowszej dyscyplinie olimpijskiej tj. polo na niedźwiedziach
polarnych

toż sport narodowy

Muszę sprostować: polo na niedźwiedziach polarnych to nie dyscyplina olimpijska (jeszcze ) tylko lokalna.
Pani Ministra uważa, że warto zainwestować w Olimpiadę, bo to tylko głupie 15 miliardów dolarów (oczywiście, jeśli polo na niedźwiedziach stanie się dyscypliną olimpijską, to dorzuci się ze dwa, trzy miliardy, wtedy i w Polsce powstanie zaczątek bazy do uprawiania tej dyscypliny w Polsce). Niestety, pierwsze przymiarki do wykorzystania w tym celu Stadionu Narodowego w Warszawie nie pozwalają na optymizm. Brakuje instalacji chłodniczych pod murawą, a i dach trzeba zmodernizować, żeby więcej śniegu napadało.

[Zgreed66 0]

Zapomniało mi się i w sumie mam dość interesujące pytanie dotyczące "Bolka".
W jednym z artykułów znalazłem taki oto cytat:
"W Polsce po 1989r. doświadczenie stanu wojennego, ale także poczynania prezydenta Wałęsy, który usiłował przejąć i wykorzystać wojsko do umocnienia własnej pozycji w państwie, sprawiły, że twórcy konstytucji RP z 1997r. stworzyli specyficzny zrównoważony system kontroli nad siłami zbrojnymi (...)"
Ktoś kmieni o co w tym chodzi, w sensie co Wałęsa cudował? ;p

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 30.01.2013 o 19:58, Zgreed66 napisał:

Zapomniało mi się i w sumie mam dość interesujące pytanie dotyczące "Bolka".
/.../> Ktoś kmieni o co w tym chodzi, w sensie co Wałęsa cudował? ;p

O ile pamiętam, to Wałęsę chciano wyślizgać, na co odpowiedział rozwiązaniem sejmu. Być może "autor miał na myśli" obiad w Drawsku, gdzie generałowie opowiedzieli się za Wałęsą, wbrew rządowi. Oczywiście, o ile pamiętam, bo żeby dobrze odpowiedzieć, musiałbym poszperać w książkach (a tam ciekawostki, o tym, że Jednostki Nadwiślańskie niby postawiono w stan gotowości, ale dowódca nie chciał bez pisemnego rozkazu itp.)

[Zgreed66 0]

Dzięki. Czyli temat warty dalszego szperania ;)

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 30.01.2013 o 21:57, Zgreed66 napisał:

Dzięki. Czyli temat warty dalszego szperania ;)
"twórcy konstytucji RP z 1997r. stworzyli specyficzny zrównoważony system kontroli nad siłami zbrojnymi".

Może tak było, może było inaczej.
Ale jak by nie było, to jednostkę Grom, powstałą w UOP i podlęgłą MSW, wojskowi wyrwali do wojska. No bo przecież tylko wojsko może mieć coś takiego, zwłaszcza, że dotąd nie miało.

[Zgreed66 0]

Dnia 31.01.2013 o 17:31, KrzysztofMarek napisał:

Ale jak by nie było, to jednostkę Grom, powstałą w UOP i podlęgłą MSW

Też w sumie ciekawe spostrzeżenie.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 31.01.2013 o 17:47, Zgreed66 napisał:

> Ale jak by nie było, to jednostkę Grom, powstałą w UOP i podlęgłą MSW
Też w sumie ciekawe spostrzeżenie.

Nie pamiętam, gdzie to czytałem - w sumie dość dawno temu (chyba ze dwa lata bedzie), że Amerykanie szukali pomocników do jakiejś tam operacji, i pytali naszych wojskowych, kiedy ewentualnie jakaś polska jednostka mogłaby być gotowa do akcji. Dostali odpowiedź, że już za trzy miesiące. Potem poszli do MSW i spytali Milczanowskiego, a ten spojrzał na zegarek i odpowiedział: "dopiero za godzinę". W sumie Grom wyjechał po dwóch tygodniach, ale odpowiedź strasznie mi się spodobała. Nic dziwnego, że była solą w oku wojskowych. Mamy 97 tysięcy wojska i 145 generałów. Generał brygady powinien dowodzić brygadą, czyli dwoma pułkami (bo trzy, to już dywizja, od dowodzenia jest generał dywizji). Pułk, to 2000 wojska, o ile cokolwiek jeszcze pamiętam. Postawić generała na czele pułku i już wychodzi conajmniej 200000 żołnierzy. Tyle powinniśmy mieć. Nic dziwnego, że generalicja dorwała się do GROMu, jak swinia do koryta, bo to w praktyce jedyna jednostka, która jest do czegoś zdolna, o ile wojskowi jej nie zmarnują.