Zaloguj się, aby obserwować  
Anonim_ecd01e12338b9d94a1a513fa581ad6b292a862bb1c126c31d561978527500a64

Sztuki Walki

3613 postów w tym temacie

Hej, jestem nowy w temacie sztuk walki.

Pomysł ten narodził się w mojej głowie kilka lat temu, ale poważnie zainteresowałem się kilka tygodni temu, gdy pojawiło się dostatecznie wolnego czasu i pieniędzy dość rozsądnie zorganizowanych. Mogłem też przebierać w różnorodnych stylach i to w większości za rozsądną cenę.

Tak więc przeczytałem masę artykułów, oglądałem filmy, treningi na żywo i w końcu sam spróbowałem swoich sił na macie.

Pierwsze wrażenia są nie do wyrażenia słowami! Sztuki walki to coś, co zafascynowało mnie bez reszty i nie wyobrażam sobie bez tego życia. Umiejętność obrony siebie i bliskich, większa samokontrola, wewnętrzna równowaga, harmonia ciała i ducha to dokładnie to czego potrzebuję. Już kilka treningów spowodowało, że spokojniej patrzę na świat, a jeszcze oficjalnie i ostatecznie nigdzie się nie zapisałem.

Na początek wybrałem kung fu, ponieważ zasady tej sztuki idealnie mi odpowiadają.

Chciałem na początek zapytać forumowiczów, którzy trenują bądź trenowali kung fu, o to, co nim myślą i jak (o ile w ogóle) zmieniło ich życie. Mam nadzieję, że zajrzy tu i odpowie przynajmniej jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ważę dużo( 57 kilo na ponad 170-180cm wzrostu), siłownia w ogóle mi nie leży, jestem szybszy niż silniejszy; jako, że lekarz zalecił mi ćwiczenia na plecy, myślałem nad kickboxingiem. Byłem przed wakacjami na dwóch treningach, doszedłem do wniosku, że nauczyłem się na nich więcej niż na dwóch latach treningu karate( 5 lat temu); stamtąd wyniosłem tylko umiejętność używania nóg w walce ;P. Stąd moje pytanie - czy kickboxing pozwoli mi rozwinąć nie tylko umiejętności, ale i poprawi budowę ciała? Zależy mi także na ... na dolnym odcinku kręgosłupa; przy wysokich kopnięciach "działa" chyba cały tułów ;P. Oczywiście chcę się zapisać, by nauczyć się pożądanej walki, ale zyskać na zdrowiu też mi nie zaszkodzi ;P

No i za ile dostanę jakieś średniej klasy rękawice? Jakie są różnice między tymi a najlepszymi?

@TheAbsurd
Nie mam w tym dużego doświadczania, ale uważam, że sztuki walki, a zwłaszcza tej klasy co Kung fu, pomogą ci osiągnąć dużą sprawność fizyczną, co za tym idzie - zdrowie, oprócz tego silny charakter i dowartościowanie jako człowieka. Czyli jednym słowem coś, czego ludzie pokroju mojej matki szukają na różnych kołkach i terapiach ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Same sporty walki nie wystarczą, żeby poprawić budowę ciała, a zwłaszcza masę. Raczej działają one odwrotnie, spalając nas (pomagają na przykład pozbyć się tłuszczu). Kb jest spoko, ale nie wystarczy, żeby się zbudować. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba chodzić na siłkę, żeby zacząć rozwijać muskulaturę. Jeśli chodzi o plecy to polecam basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 16:23, Budo napisał:

Same sporty walki nie wystarczą, żeby poprawić budowę ciała, a zwłaszcza masę. Raczej
działają one odwrotnie, spalając nas (pomagają na przykład pozbyć się tłuszczu).


I znowu muszę się z Tobą nie zgodzić. Zmniejszają masę jeśli ktoś ma dużo tłuszczu, ale u ludzi szczupłych działają dokładnie odwrotnie. Porządne sztuki walki sprawiają nie tylko że mięśnie stają się większe, ale przede wszystkim że zmienia się ich struktura na bardziej zwartą. Ja po pół roku treningu miałem jakieś 5kg więcej.
Trzeba tylko porządnie jeść i porządnie ćwiczyć (przy uczciwym, mocnym treningu nie ma praktycznie czegoś takiego, jak "jeść za dużo".)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 00:50, TheAbsurd napisał:

Na początek wybrałem kung fu, ponieważ zasady tej sztuki idealnie mi odpowiadają.

Chciałem na początek zapytać forumowiczów, którzy trenują bądź trenowali kung fu, o to,
co nim myślą i jak (o ile w ogóle) zmieniło ich życie. Mam nadzieję, że zajrzy tu i odpowie
przynajmniej jeden :)


Przede wszystkim Kung Fu (ale dobre, a nie byle jako. Podobnie jak inna dobra sztuka walki) dodaje znacznie pewności siebie. Nie chodzi nawet o to, że umiesz się bić, ale że masz świadomość pewnego panowania nad sytuacją. Odkąd trenuję Kung Fu byłem w kilku sytuacjach konfliktowych, potencjalnie groźnych. Z każdej z nich wyszedłem zwycięsko, w żadnej nie musiałem nawet podnieść ręki.
Kung Fu zmienia też sposób w jaki żyjesz. Daje większą świadomość jeśli chodzi o własne ciało, zwiększa zdrowie i wytrzymałość, koryguje złe nawyki (np. garbienie się czy chodzenie na źle stawianych stopach - po pewnym czasie zauważasz na ulicach jak wiele osób chodzi krzywo i dziwisz się czemu nic z tym nie robią). Wymaga dyscypliny i opanowania. Zmienia się również to co jesz i w jaki sposób. Nagle uświadamiasz sobie jakie byle co jedzą ludzie. Jak potrafią zaniedbywać siebie. Nie każdego to dotyczy, ale część adeptów sztuk walki będzie zwracać znaczną uwagę na to co kupują czy co dostają w restauracji. Nie chodzi tu o żywienie się listkami czy kiełkami (chociaż kiełki soi są pyszne, zwłaszcza usmażone), ale o jedzenie rzeczy zdrowych, mięsa czy pieczywa dobrej jakości, a nie chemii, która będzie wyglądać ładnie nawet po roku, ale wartości odżywczych ma niewiele.
No i oczywiście uczysz się walczyć, a Twoje ciało rozwija się i zmienia. Stajesz się szybszy, zwinniejszy, silniejszy.
Jedna uwaga - porządne Kung Fu nie nauczy Cię walczyć porządnie w krótkim czasie. Kung Fu to system nie tylko walki, ale i dbania o zdrowie, jego nauka wymaga czasu. Nie licz na to, że po pół roku będziesz mógł bić się z najlepszymi. Ale po trzech latach będziesz w stanie podjąć walkę z różnymi przeciwnikami.
Aha, Kung Fu jest naprawdę dla każdego. To system techniczny i może z niego korzystać skutecznie zarówno dwumetrowy drągal ważący ponad 100 kg, jak i mająca połowę tej wagi i 1,5m wzrostu dziewczyna. Bardziej liczy się technika niż mięśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 20:56, pkapis napisał:

I znowu muszę się z Tobą nie zgodzić. Zmniejszają masę jeśli ktoś ma dużo tłuszczu, ale u ludzi szczupłych działają dokładnie odwrotnie. Porządne sztuki walki sprawiają nie tylko że mięśnie stają się większe, ale przede wszystkim że zmienia się ich struktura na bardziej zwartą. Ja po pół roku treningu miałem jakieś 5kg więcej.


Eeejj a ja ciągle tak samo chudy jestem :/ Wycisk se na treningach niezły dajemy, a ja jako asystent zwykle muszę pracować na 200% normy (zawstydzam nawet turbodymomana) :P
Do tego na każdy trening i z powrotem dojeżdżam rowerem. ;P
I choćby nie wiem co - nie potrafię przytyć - a przydałoby się:/

Dnia 23.10.2009 o 20:56, pkapis napisał:

Trzeba tylko porządnie jeść i porządnie ćwiczyć (przy uczciwym, mocnym treningu nie ma praktycznie czegoś takiego, jak "jeść za dużo".)


Jest.. Ostatnio nażarłem się obiadu (głównie grzyby) i poszedłem na trening.. No i już na rozgrzewce usłyszałem, że mam ją tak poprowadzić by wszyscy.. zwracali obiady :P
To są te chwile kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, że zjadł za dużo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>[...]
Ja bym do tej listy dodał jeszcze, że sztuki walki bardzo wpływają na szacunek względem innych ludzi.
W świecie, gdzie wszyscy to "ziomki" i każdy jest "równy, czyli gówno warty" - my uczymy się szanowania ludzi starszych, bardziej doświadczonych. Uczymy się też szanować siebie nawzajem, również ludzi słabszych, czy mniej doświadczonych.
Przynajmniej tak było w moim przypadku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to sie ciesz, ze trafiles na takich ludzi.. u mnie podejscie w klubie bylo w sumie podobne, ale na treningi chodzili ludzie, ktorzy glownie wykorzystywali swoj "skill" na ulicznych ustawkach czy tez najzwyklejszych burdach.. m.in. dlatego zrezygnowalem.. mnie nie kreci obijanie ludziom mord na prawo i lewo.. chcialem sie tylko nauczyc, jak sie bic w sytuacjach bez wyjscia, zeby za bardzo przy tym nie ucierpiec itepe, takie podstawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 20:56, pkapis napisał:

I znowu muszę się z Tobą nie zgodzić.


To chyba byłeś zagłodzony patyczakiem. Ale u takich nawet codzienne wchodzenie po schodach pozwala przytyć mięśniom ;]
Poza tym- taki trening jest związany z innymi rzeczami, a mianowicie elementami siłowymi (jest ich więcej lub mniej) oraz czasem zmianą stylu żywienia.
Uprawiając same sporty walki (dla osoby o prawidłowej wadze) się nie przytyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 21:11, Jaki_Gahn napisał:

Witam. Mam pytanie. Jakiej SW się uczyć na początek? Nie mam zbyt dużego pojęcia w temacie,
a w okolicy w jakiej mieszkam, są raczej podstawowe SW.


Najpierw się zastanów po co chcesz trenować i czego oczekujesz. Czy wolisz coś dla rekreacji, czy samoobrony, czy chcesz uderzane, czy kulane. Dopiero potem będziemy mogli coś powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 22:13, wioslo95 napisał:

Hej! Jaki styl karate jest najlepszy i czemu? Mam nadzieję, że powie mi ktoś, kto na
serio się zna. Z góry dziękuję!


Najpierw napisz co to wg Ciebie znaczy najlepszy. Ja bym polecał kyokushin, albo shidokan.

Pablo1989---> eee, napisz jeszcze raz o co Ci chodzi, bo nie bardzo jarzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 23:26, Budo napisał:

Najpierw napisz co to wg Ciebie znaczy najlepszy. Ja bym polecał kyokushin, albo shidokan.

Najlepszy to według mnie znaczy taki, który dość łatwo wchodzi do głowy i jest skuteczny w praktyce, oczywiście nie po paru treningach, bo takie coś nie jest możliwe. A co powiesz o kickboxingu? Czy to nie jest lepsza sztuka walki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 23:27, Jaki_Gahn napisał:

Samoobrona, uderzane ;)



Boks, tajski boks, kickboxing...

wioslo95---> wg mnie nie ma sensu mówić o lepszych, albo gorszych sztukach walki, bo każda jest inna i każdemu odpowiada co innego. Jeśli o Ciebie chodzi to może zainteresuj się kyokushinem. Kickboxing też jest w porządku, ale dla ścisłości- to sport, a nie sztuka walki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 21:57, DemoBytom napisał:

I choćby nie wiem co - nie potrafię przytyć - a przydałoby się:/


Hmmm, coś takiego powinno pomóc. Bierzesz ze dwa-trzy białka z jajek (żółtka najlepiej wywal, ewentualnie zachowaj jedno jeśli lubisz), wrzucasz do jakiegoś shakera, dolewasz soku pomarańczowego i mieszasz porządnie. Tworzy się całkiem sympatyczny shake. Ja pijam rano, przed wyjściem do pracy.

Dnia 23.10.2009 o 21:57, DemoBytom napisał:

Jest.. Ostatnio nażarłem się obiadu (głównie grzyby) i poszedłem na trening.. No i już
na rozgrzewce usłyszałem, że mam ją tak poprowadzić by wszyscy.. zwracali obiady :P
To są te chwile kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, że zjadł za dużo :P


A, bo jeszcze trzeba wiedzieć kiedy jeść. Na dwie godziny przed treningiem to najwyżej coś lekkiego, jakieś owoce czy orzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 23:24, Budo napisał:

> I znowu muszę się z Tobą nie zgodzić.

To chyba byłeś zagłodzony patyczakiem. Ale u takich nawet codzienne wchodzenie po schodach
pozwala przytyć mięśniom ;]


Zanim zacząłem ćwiczyć przez jakieś 14 lat mieszkałem na piątym piętrze bez windy. Nie pomogło. Wchodzenie po schodach jest przereklamowane. :-P

Dnia 23.10.2009 o 23:24, Budo napisał:

Poza tym- taki trening jest związany z innymi rzeczami, a mianowicie elementami siłowymi
(jest ich więcej lub mniej) oraz czasem zmianą stylu żywienia.
Uprawiając same sporty walki (dla osoby o prawidłowej wadze) się nie przytyje.


Zależy. Jak już pisałem, sztuki walki często się łaczą ze zmianą żywienia i ogólnie stylu życia, co już na to wpływa. Poza tym nawet u osoby o normalnej wadze, o ile wcześniej nie ćwiczyła intensywnie, pojawią się zmiany w strukturze mięśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2009 o 21:09, pkapis napisał:

/.../

Już jakiś czas temu zacząłem zmieniać gruntownie swoje życie, przestałem jeść byle co, zacząłem biegać itp. ćwiczenia. Potrzebowałem technik medytacyjnych i oddechowych, ale np. joga nie bardzo mi odpowiadała, chciałem też usprawnić szybkość i mięśnie, a sama siłownia czy rower to też nie to. Tak więc sztuki walki wydały mi się idealnym połączeniem. Fascynujące jest to, jak pozwalają mi lepiej poznać samego siebie i świat. Po pierwsze harmonia ciała i ducha, dzięki niej "znajduję się", po drugie spokój pozwalający trzeźwiej spojrzeć na dane sytuacje i ocenić je.
Ja się cieszyłem, kiedy instruktor mówił, że dana technika wymaga dużo czasu i on uczy jej gruntownie i szczegółowo, albo, że nie nauczy bardziej zaawansowanych, groźniejszych technik kiedy "zobaczy, że moje serce jest w gniewie".
Trzy lata mówisz, to świetnie, bo chciałbym po osiągnięciu pewnego poziomu w kung fu zacząć uzupełniać wiedzę o inne sztuki walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować