Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

[Transylvanian_Hunger 0]

Dnia 21.08.2011 o 15:42, rob006 napisał:

W porównaniu do Conana, Terminator to ambitne kino. :D Poza ty o ile pierwsza część Terminatora
nie wypada już zbyt rewelacyjnie, to dwójka IMO całkiem nieźle się trzyma.

Z tą ambicją bym nie przesadzał, Terminator 2 był całkiem dobry (jedynki nie lubię), ale podobnie jak Conan to rozrywkowe kino akcji i tyle - zapisał się w historii, ale Conan również ma swoje miejsce w kinematografii. Przygody brutalnego barbarzyńcy nie mogą mieć jakiegoś głębokiego drugiego dna.

Dnia 21.08.2011 o 15:42, rob006 napisał:

Przecież on nawet oryginalny nie był, bo sama postać powstała pół wieku przed pojawieniem się filmu.

To faktycznie wielki minus, bo nie był projektem autorskim tylko ekranizacją kultowej serii fantasy.

[ev1l_on3 0]

Dnia 21.08.2011 o 15:25, rob006 napisał:

Ta moda trwała od zawsze, popytaj kerkasa, to się się zdziwisz ile twoich ulubionych
filmów to remake''i, a ty nawet o tym nie wiedziałeś.

Tylko odnoszę wrażenie że ostatnio się to nasiliło , ale jak mówisz może się mylę

Dnia 21.08.2011 o 15:25, rob006 napisał:

Klasyk czy nie, teraz stary Conan z drewnianym Arnim (...)

no ale przecież to barbarzyńca ;)

Dnia 21.08.2011 o 15:25, rob006 napisał:

PS:
> Może niech jeszcze zrobią remake "Godfathera", "Star Wars" ,"Shawshank Redemption"
czy "Terminatora"
Sorry, ale do czego ty Conana porównujesz? Nie ta liga...

Nie porównuję ale Conan to klasyk i to też klasyki , z których mogliby wycisnąć jeszcze więcej szmalu

@ManweKallahan

To niech kręcą film w świecie Conana ale bez niego , niech to będzie jego syn wnuk czy ktokolwiek inny, niech sobie kręcą prequele , czy sequele ale z innym bohaterem.
Tak jak np. z nowym "The Thing" - to prequel więc nie przeszkadza mi aż tak , gorzej gdyby to miał być remake oryginału.

[Eff3ctiv3 0]

Jeśli ktoś zamierza pójść do kina na Conana, to uprzedzam że fabuła jest bardzo słaba i ma również trochę różnorakich błędów. Jeśli oglądający przełknie te problemy, to reszta jest dobra. Dobre co? Sieczka, sieczka i jeszcze raz sieczka.PS. Ja byłem na wersji 2D.

[rob006 1]

Dnia 21.08.2011 o 15:51, Transylvanian_Hunger napisał:

To faktycznie wielki minus, bo nie był projektem autorskim tylko ekranizacją kultowej
serii fantasy.

Minus czy nie, trudno być odkrywczym jak jest się adaptacją książki, i o to mi chodziło.

@ev1l_on3

Dnia 21.08.2011 o 15:51, Transylvanian_Hunger napisał:

no ale przecież to barbarzyńca ;)

No i co z tego? Barbarzyńca musi być drewniany? Co innego jak grał maszynę, ale barbarzyńca powinien mieć emocje.

Dnia 21.08.2011 o 15:51, Transylvanian_Hunger napisał:

Nie porównuję ale Conan to klasyk i to też klasyki , z których mogliby wycisnąć jeszcze więcej szmalu

Ale Conan to słaby film, może i kultowy, ale po prostu słaby. A łatwiej jest zrobić remake słabego filmu, bo wtedy nie ma tak wysoko postawionej poprzeczki. I o ile na Terminatora czy nawet SW (choć tego pewnie nigdy się nie doczekamy :D) można by się porwać, to remake takiego Shawshank Redemption jest skazany na porażkę już w chwili w której ktoś sobie o tym pomyśli.

Dnia 21.08.2011 o 15:51, Transylvanian_Hunger napisał:

To niech kręcą film w świecie Conana ale bez niego , niech to będzie jego syn wnuk czy
ktokolwiek inny, niech sobie kręcą prequele , czy sequele ale z innym bohaterem.

Ale co ci to tak przeszkadza? Przecież Conan to nie jest postać filmowa, tylko książkowa przeniesiona do filmu, w dodatku z tego co słyszałem przeniesiona bardzo słabo.
Zresztą co to za Conan bez Conana? :D

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2011 o 15:34, ManweKallahan napisał:

Poza tym, co napisał rob006, to Conan to nie jest autorski pomysł, tylko adaptacja książki
(nie wiem czy konkretnego epizodu, czy zlepek historii - nie znam książkowego Conana).

Poplątanie z pomieszaniem zaczerpnięto wątki z różnych opowiadań i powieści Khalar Zym to w książkowej nomenklaturze powieści o Conanie Khalar Shah.
Na pewno zaczerpnięto wątki z powieści Wieża słoni.
Łącznie zostało wydane ponad 70 tomów sagi, w tym tylko 17 opowiadań i jedna powieść napisane przez Robert E. Howarda.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Conan_z_Cymerii

[ManweKallahan 0]

Dnia 21.08.2011 o 16:03, ev1l_on3 napisał:

To niech kręcą film w świecie Conana ale bez niego , niech to będzie jego syn wnuk czy
ktokolwiek inny, niech sobie kręcą prequele , czy sequele ale z innym bohaterem.

Z tego co się orientuję, to wszystkie książki o Conanie są właśnie o nim, a nie o jego synach, wnukach, braciach czy sąsiadkach.

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2011 o 16:53, ManweKallahan napisał:

Z tego co się orientuję, to wszystkie książki o Conanie są właśnie o nim, a nie o jego
synach, wnukach, braciach czy sąsiadkach.

Cóż da się kręcić filmy o epoce Conana bez niego w erze hyboryjskiej np. o Kull-u , Bran Mak Morn-ie , Almuric-u tylko trochę głupio kręcić film o Conanie bez jego udziału.
Bogiem a prawdą wersja z 1982 r. była wierniejsza prozie Robeta E. Howarda o Conanie.

[ManweKallahan 0]

Dnia 21.08.2011 o 19:34, kerkas napisał:

Cóż da się kręcić filmy o epoce Conana bez niego w erze hyboryjskiej np. o Kull-u , Bran
Mak Morn-ie , Almuric-u tylko trochę głupio kręcić film o Conanie bez jego udziału.

Racja, ale widocznie ev1l_on3 nie przeszkadzają takie rzeczy, jak aktualnie kręcony Bourne bez Bourne''a, czyli http://www.filmweb.pl/film/Bourne+Legacy%2C+The-2012-482581, http://www.filmweb.pl/news/Nowy+%22Bourne%22+bez+Matta+Damona+i...+Bourne%27a-65898

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2011 o 16:03, ev1l_on3 napisał:

> Ta moda trwała od zawsze, popytaj kerkasa, to się się zdziwisz ile twoich ulubionych

> filmów to remake''i, a ty nawet o tym nie wiedziałeś.

Tylko odnoszę wrażenie że ostatnio się to nasiliło , ale jak mówisz może się mylę

To jedziemy:
ORYGINAŁ--------------------------------------------REMAKE
12 gniewnych ludzi (1957) -------- 12 (2007) , 12 gniewnych ludzi (1997)
Out of the Past (1947)------------------Against All Odds (1984)
A Guy Named Joe (1943)----------------Always (1989)
The Bad Seed (1956)-----------------The Bad Seed (1985)
House of Strangers (1949)----------------Broken Lance (1954) , The Big Show (1961)
Little Caesar (1931)-----------------------Black Caesar (1973)
High Sierra (1941)-------------------------Colorado Territory (1949)
Infernal Affairs (2002)------------------------The Departed (2006)
Father of the Bride (1950)---------------------Father of the Bride (1991)
Les Compères (1983)--------------------------Fathers'' Day (1997)
Yojimbo (1961)----------------------------------A Fistful of Dollars/Per un pugno di dollari (1964)
High Noon (1952)-----------------------------Outland (1981)
Mystery of the Wax Museum (1933)----------------------------------------House of Wax (1953)
The Day of the Jackal (1973)-----------------------The Jackal (1997)
King Kong (1933)-----------------------------------King Kong (1976) , King Kong (2005)
The Ladykillers (1955)--------------------------The Ladykillers (2004)
Seven Samurai (1954)--------------------------The Magnificent Seven (1960)
Ocean''s Eleven (1960)--------------------------Ocean''s Eleven (2001)
The Last Man on Earth (1964)-----------------I Am Legend (2007)
La Femme Nikita (1990)-----------------------Point of No Return (1993)
Psycho (1960)--------------------------------Psycho (1998)
The Thing from Another World (1951)---------------------------The Thing (1982)
i dużo , dużo więcej.

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2011 o 19:50, ManweKallahan napisał:

Racja, ale widocznie ev1l_on3 nie przeszkadzają takie rzeczy, jak aktualnie kręcony Bourne
bez Bourne''a, czyli http://www.filmweb.pl/film/Bourne+Legacy%2C+The-2012-482581, http://www.filmweb.pl/news/Nowy+%22Bourne%22+bez+Matta+Damona+i...+Bourne%27a-65898

Swoją drogą to scenarzystom faktycznie chyba się skończyła inwencja twórcza.

[Skazeusz 0]

Dnia 21.08.2011 o 19:54, kerkas napisał:

Ocean''s Eleven (1960)--------------------------Ocean''s Eleven (2001)

Yay, o tym to nie wiedziałem...

[lis_23 2]

Dnia 21.08.2011 o 16:21, rob006 napisał:

Ale Conan to słaby film, może i kultowy, ale po prostu słaby. A łatwiej jest zrobić remake
słabego filmu, bo wtedy nie ma tak wysoko postawionej poprzeczki. I o ile na Terminatora
czy nawet SW (choć tego pewnie nigdy się nie doczekamy :D) można by się porwać, to remake
takiego Shawshank Redemption jest skazany na porażkę już w chwili w której ktoś sobie
o tym pomyśli.

Dokładnie," Conan " to słaby film ale że wielu widzów się na nim wychowało to jest to dla nich powrót do dzieciństwa i wspominają go z nostalgią
to film bardzo biedny z wizualnego punktu widzenia,nie jest też jakiś szczególnie brutalny,realistyczny czy głęboki,o grze Arniego już nie mówiąc:

" Innym novum tej edycji jest sam sposób zestawienia tekstów: według kolejności powstawania – dodaje Tobiszowski. – Dzięki temu oraz bardziej precyzyjnemu, choć nieraz chropawemu językowi Howarda odkryć można postać Conana na nowo. To ważne, gdyż jako ikona popkultury występująca w filmach, grach czy komiksach, została ona głęboko przetworzona i często uproszczona i zbanalizowana. Zatraciła zatem nieco swą pierwotną, jakże ciekawą przecież tożsamość. Sprytny, czujny, często ponury Barbarzyńca? Owszem, jak najbardziej. Ale prymitywny, tępy, potrafiący tylko się bić Niszczyciel już niekoniecznie, że użyję najprostszych skojarzeń, łączących się z dwoma filmami o Conanie z Arnoldem Schwarzeneggerem. "

http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=3724:robert-e-howard-%E2%80%9Econan-i-pradawni-bogowie%E2%80%9D

Dnia 21.08.2011 o 16:21, rob006 napisał:

Ale co ci to tak przeszkadza? Przecież Conan to nie jest postać filmowa, tylko książkowa
przeniesiona do filmu, w dodatku z tego co słyszałem przeniesiona bardzo słabo.
Zresztą co to za Conan bez Conana? :D

Mogli by się pokusić o film w czasach gdy Conan jest już stary,ma syna,ale najpierw widownia musi poznać samego Conana i tu należy pokazać historię tego bohatera od początku.

P.S: nie brenię nowego filmu,jeszcze go nie widziałem i na razie kojarzy mi się z telewizyjnym '' Herkulesem '' i z " Xeną '' i z kinowym " Starciem Tytanów '',ale nie udawajmy,ze stary " Conan " to arcydzieło kina.

[Nieznajomosc 0]

Czy warto wybrać się do kina na Szefowie wrogowie? Czy film jest warty tego, aby poświęcić czas (i pieniądze) na jego obejrzenie? Chętnie obejrzałbym coś luźnego i śmieszne, czy Szefowie wrogowie spełnią te oczekiwania?

[Orion 0]

Wypożyczyłem "Księżną" na VOD. Film jest oparty na prawdziwej historii i mimo tego, że dość ciekawej to o okropnym zakończeniu, które nie nadaje się na ekranizację. Człowiek po obejrzeniu tego nie czuje się usatysfakcjonowany właśnie przez ten nieszczęsny koniec. Przynajmniej ja mam takie uczucia. Jednak fajnie został odtworzony klimat XVIII (?) Anglii, no i gra tam moja ulubiona aktorka - Kiera, która oczywiście popisuje się swoimi umiejętnościami i zagrała skromną i cichą, arystokratkę, która nabiera pewności siebie i doświadczenia wraz z rozwojem wydarzeń. Warto obejrzeć, aby poznać tę historię o miłości, ale naprawdę ostrzegam przed kiepskim zakończeniem.

[Skazeusz 0]

Dnia 21.08.2011 o 20:30, Orion napisał:

Wypożyczyłem "Księżną" na VOD. Film jest oparty na prawdziwej historii i mimo
tego, że dość ciekawej to o okropnym zakończeniu, które nie nadaje się na ekranizację.
Człowiek po obejrzeniu tego nie czuje się usatysfakcjonowany właśnie przez ten nieszczęsny
koniec. Przynajmniej ja mam takie uczucia. Jednak fajnie został odtworzony klimat XVIII
(?) Anglii, no i gra tam moja ulubiona aktorka - Kiera, która oczywiście popisuje się
swoimi umiejętnościami i zagrała skromną i cichą, arystokratkę, która nabiera pewności
siebie i doświadczenia wraz z rozwojem wydarzeń. Warto obejrzeć, aby poznać tę historię
o miłości, ale naprawdę ostrzegam przed kiepskim zakończeniem.

Nawet sobie nie wyobrażam jaka to byłaby nuda jakby wszystkie filmy miały happy-endy... A Księżna jest według mnie całkiem fajna.

[Orion 0]

Dnia 21.08.2011 o 20:33, Skazeusz napisał:

Nawet sobie nie wyobrażam jaka to byłaby nuda jakby wszystkie filmy miały happy-endy...
A Księżna jest według mnie całkiem fajna.

Myślę, że to jest nawet kiepski Bad-end. Bo nie jest ani smutny, wzruszający czy przejmujący. Takie zwykłe, nudne zakończenie.

[Skazeusz 0]

Dnia 21.08.2011 o 20:40, Orion napisał:

Myślę, że to jest nawet kiepski Bad-end. Bo nie jest ani smutny, wzruszający czy przejmujący.
Takie zwykłe, nudne zakończenie.

No racja, że wybitnie emocjonujące to ono nie jest, po prostu kontynuuje to poczucie bezsilności głównej postaci wobec całej sytuacji.

[ev1l_on3 0]

Dnia 21.08.2011 o 19:50, ManweKallahan napisał:

Racja, ale widocznie ev1l_on3 nie przeszkadzają takie rzeczy, jak aktualnie kręcony Bourne
bez Bourne''a, czyli http://www.filmweb.pl/film/Bourne+Legacy%2C+The-2012-482581, http://www.filmweb.pl/news/Nowy+%22Bourne%22+bez+Matta+Damona+i...+Bourne%27a-65898

O tym nie wiedziałem , nóż mi się w kieszeni otwiera .

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2011 o 19:59, Skazeusz napisał:

> Ocean''s Eleven (1960)--------------------------Ocean''s Eleven (2001)

Yay, o tym to nie wiedziałem...

Oryginał warto obejrzeć dla aktorów:
Frank Sinatra , Dean Martin , Sammy Davis Jr. , Angie Dickinson.

[Ichibanboshi-kun 0]

Dnia 21.08.2011 o 22:22, kerkas napisał:

Oryginał warto obejrzeć dla aktorów:
Frank Sinatra , Dean Martin , Sammy Davis Jr. , Angie Dickinson.

Rat Pack :)
Czy warto obejrzeć. To znaczy, jeśli komuś wersja współczesna się podoba, to obejrzeć?