Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 30.12.2009 o 17:03, jcl99 napisał:

Jeśli działa na ciebie, to widocznie jest dobra. Strachem jest prawdopodobnie lęk przed
nieznanym, nie wiesz co się będzie działo. Właściwie to nie ma się czego bać, musisz
go pokonać.


Mam jeszcze pytanko: jak bardzo różni się OOBE od Świadomego Snu? Na moje oko i tego co czytam w internecie różnice są niewielkie. Cały otaczający nas świat jest wykreowany przez nasz mózg i nawet techniki wchodzenia w te stany są podobne... Jedyne różnice między ld, a oobe to chyba tylko głębokość naszych doznań i możliwość spotkania w obe innych świadomych istot, jak wyczytałem w książkach o obe, przyjaźnie do nas nastawionych...
Czy się ze mną zgodzisz? Spotkałeś kiedyś w OOBE inną świadomą istotę? Nie chodzi mi o zwykłe atrapy ludzi, które są wytworem naszego mózgu i które ja często spotykam w LD, tylko chodzi mi o coś co nie jest wytworem naszego mózgu i po prostu tam jest... Sorki za takie pytania, ale wolę wiedzieć co mnie spotka w oobe. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest właściwie to samo tylko, że w LD masz płytszą fazę (tzn. jesteś jakby mniej oddalony od swego ciała). W OOBE tak, swego MTJ (popularnie mówiąc, "anioł stróż").

Sareth14

Wszystko jest indywidualną sprawą, możesz w jeden dzień lub w kilka lat. Jeśli chodzi ci o wejście w ten stan, to mi to zajmuje od godziny w górę, czasem dwie i więcej. Wibracje przychodzą same, jest to nic innego jak uczucie drętwienia kończyn. Po prostu, kładę się i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jak próbowałem to jedyne co czołem to takie drętwe ciało i tyle. A skąd będę wiedział ze wychodzę? i mam mieć zamknięte oczy czy otwarte? i jak już wyjdę to co potem? mogę odwiedzić byle jakie miejsce? np kumpla dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 21:24, jcl99 napisał:

To jest właściwie to samo tylko, że w LD masz płytszą fazę (tzn. jesteś jakby mniej oddalony
od swego ciała). W OOBE tak, swego MTJ (popularnie mówiąc, "anioł stróż").


Ehh... wcześniej pochrzaniłem coś z tymi metodami wyjścia. Teraz już wiem, trzeba po prostu leżeć w łóżku, rozluźniać się, relaksować, dostrajać się i czekać. To jest najpewniejsza metoda na wyjście z ciała.
Czytałeś to: http://waldek1984.files.wordpress.com/2009/06/darek-sugier-milosc-i-wolnosc-poza-cialem.pdf ?
Jak dla mnie idealna książka. W zamiarze mam jeszcze poczytać trylogie R. Monoe.

Sareth14
Grunt to mieć zamknięte oczy :]
Inaczej się nie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będziesz czuł się jakbyś przechodził przez galaretę, później już się zczaisz sam. Możesz robić co chcesz, latać, podróżować na inne planety, ale na początku będzie cię cofać. Najlepiej to chodzić po swoim pokoju, potem z każdym wyjściem można zachodzić coraz dalej.

MadDogg

Czytałem, można powiedzieć że znam Darka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 22:10, Sareth14 napisał:

Ostatnie pytanie. Moglbys opisac mi jak ty to robisz krok po kroku?


Lepiej dojdź do tego sam. Na pewno nie wypytuj się o takie rzeczy na forum.
Przeczytaj e-booka którego podałem w poprzednim poście.
Sam się tego nauczysz jeżeli się postarasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w nocy się obudziłem po 4 godz wybudzałem 1godz. Zaczynam tak leże i próbuje nie myśleć (na początku nie jest trudne). A potem mnie wzięło jakieś takie uczucie.Nie czułem ciała fizycznego ale czułem jakby to drugie, czułem jakbym miał ulecieć. Ale jakoś zacząłem źle oddychać i przestało a czułem ze byłem o KROK od wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 22:11, MacoRIP napisał:

To co bierzecie jest straszne...

Powiedziała osoba która każdej nocy nieświadomie opuszcza swoje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 13:22, Sareth14 napisał:

Wczoraj w nocy się obudziłem po 4 godz wybudzałem 1godz. Zaczynam tak leże i próbuje
nie myśleć (na początku nie jest trudne). A potem mnie wzięło jakieś takie uczucie.Nie
czułem ciała fizycznego ale czułem jakby to drugie, czułem jakbym miał ulecieć. Ale jakoś
zacząłem źle oddychać i przestało a czułem ze byłem o KROK od wyjścia.


I tak zaszedłeś dalej ode mnie :p
Ja obudziłem się o 5 po 4 godzinach snu, godzinę się rozbudzałem do 6 i leżałem w bezruchu do 8. Nie wiem czemu nie udało mi się dostroić, może przez to, że niedostatecznie się wyciszyłem. Mam jakiś problem z dostrajaniem, leże w łóżku i całkiem nie wiem co mam myśleć, co mam robić... A możne nie powinno się o niczym myśleć? Sam już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde coś mi się wydaje że wczoraj byłem dość blisko wyjścia...Nie stosowałem 4+1, położyłem się normalnie, relaksuje się, czuje coś jakby odrętwienie rąk...może nie odrętwienie tylko dość silne mrowienie. Leże 15 min...to samo dzieje się z nogami, najpierw słabiej, potem coraz mocniej. Po kolejnych 10-15 minutach czuje fale mrowienia na całym ciele, które pojawiają się co 20-39 sekund. Nagle przypomniało mi się, że czytałem że dobrze jest wyobrażać sobie że porwała cię trąba powietrzna, a po paru minutach wirowania w niej zostajesz wyrzucony (czytałem też o motywie z piramidą, samochodem, wodą, drzewem) Ale wydaje mi się, ze to dopiero zaczyna działa pod koniec. Na początku najlepiej o niczym nie myśleć. Dobra wróćmy do tematu. Kiedy wyobraziłem sobie ten wir nagle coś, taki błysk przed oczami (oczy miałem zamknięte oczywiście, ale czasami tak się dzieje) fala dreszczy na całym ciele, serce bije jak szalone, oddech jakbym uciekał przed kimś kto chce mnie zabić. Powtarzam sobie cały czas uspokój oddech, nie ma się czego bać. Czuje jakby moje ciało unosiło unosiło się kilka cm nad łóżkiem. Najbardziej odczuwałem to w rękach. Nie wiem czy sam je podnosiłem z podekscytowania, czy może to astralne ciało. Niestety po chwili poczułem że ciało opada, oddech się uspokoił, po chwili serce przestało bić...Ale to i tak było niesamowite uczucie. Potem próbowałem jeszcze 2 razy. Za 2 był tylko więcej dreszczy ale przeżyć PO błyśnięciu światła nie doświadczyłem... Za 3 razem to szkoda nawet opisywać... Jestem i tak bardo zadowolony gdyż to dopiero moja pierwsza próba OOBE, a tematem zainteresowałem się się dopiero w zeszłą środę. Czyżby jakiś talent :>?
Co do LD oczywiście nieudane, ale było o krok bliżej niż w środę (w sumie to był już czwartek ale :), wiem że na pewno miałem sen. Obudziłem się i pamiętałem żeby się nie ruszać. Przypomniałem sobie wszystko do momentu obudzenia, jednak sen tylko lakonicznie. Poza tym zaspanie mnie pokonało, bo już miałem zapisać coś na karteczce, już miałem przypomnieć sobie sen a nie jego zarys, jednak organizm mówi coś w stylu "p*erdole, zrobię jutro". Jutro postaram się jakoś zmobilizować do odtworzenia snu i może wyjdzie coś więcej z tego OOBE. I tak jestem zadowolony jak na pierwsze 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 17:53, owczar4 napisał:

> To co bierzecie jest straszne...
Powiedziała osoba która każdej nocy nieświadomie opuszcza swoje ciało.

Miłego podróżowania po innych światach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli czujesz, że masz paraliż przysenny (występuje on zaraz po odrętwieniu, charakteryzuje on się tym, ze nie czujesz ciała) po prostu spróbuj podnieść rękę jak najnormalniej w świecie. Mozę podniesiesz właśnie rękę ciała astralnego. Trzeba mieć tego czuja. Potem uwolnij resztę ciała (to może nie być łatwe) i wstań z łózka ciałem astralnym. Żeby zacząć widzieć coś więcej niż czarną pustkę, zacznij pocierać ręką o rękę itp. Gdy się już dostroisz, zaczniesz widzieć nowy świat w którym właśnie się znalazłeś.
Wydaje się to być proste, ale dla mnie wcale takie nie jest... Po miesiącu ćwiczeń umiem "zaledwie" zapamiętywać swoje sny, budzić się o danej godzinie bez budzika i od czasu do czasu wchodzić w spontaniczne ld. Jak na razie o oobe nie było mowy, chociaż tez kilka razy bylem blisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 20:54, MadDogg napisał:

I tak zaszedłeś dalej ode mnie :p
Ja obudziłem się o 5 po 4 godzinach snu, godzinę się rozbudzałem do 6 i leżałem w bezruchu
do 8. Nie wiem czemu nie udało mi się dostroić, może przez to, że niedostatecznie się
wyciszyłem. Mam jakiś problem z dostrajaniem, leże w łóżku i całkiem nie wiem co mam
myśleć, co mam robić... A możne nie powinno się o niczym myśleć? Sam już nie wiem...


Ja jak to robię to leże w bez ruchu i staram się nic nie myśleć, a jak jakaś myśl najdzie staram się szybko się jej pozbyć. A i jak leże to patrze się w czerń zamkniętych oczu, pomaga. Dziś spróbuje jeszcze raz. Najlepiej wstać po 4godz tak o 3 albo 4 , tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 14:53, Sareth14 napisał:

Ja jak to robię to leże w bez ruchu i staram się nic nie myśleć, a jak jakaś myśl najdzie
staram się szybko się jej pozbyć. A i jak leże to patrze się w czerń zamkniętych oczu,
pomaga. Dziś spróbuje jeszcze raz. Najlepiej wstać po 4godz tak o 3 albo 4 , tak myślę.


Właśnie ja też wtedy próbowałem skupiać się na czerni pod powiekami, ale nie wychodziło mi to za dobrze, gdyż w pokoju było już jasno. Jak dla mnie najlepszą metodą jest "zapomnieć" o ciele i nic nie myśleć. Odczuwałeś już takie dziwne wibracje na plecach? Ja ostatnio coś takiego czułem i byłem już na prawdę blisko wyjścia, ale niestety jeszcze mi się to nie udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wczoraj kiedy wpatrywałem się w czerń zamkniętych oczu najczęściej miałem te dreszcze. Czułem jak fala powstająca mniej więcej w karku rozchodzi się po moim ciele. I właśnie kiedy tak wpatrywałem się w tą czerń dostrzegłem ten błysk...miałem wrażenie że podnoszę ręce ale one dalej leżały może dzisiaj spróbuje podnieść je bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 15:12, MadDogg napisał:

Właśnie ja też wtedy próbowałem skupiać się na czerni pod powiekami, ale nie wychodziło
mi to za dobrze, gdyż w pokoju było już jasno. Jak dla mnie najlepszą metodą jest "zapomnieć"
o ciele i nic nie myśleć. Odczuwałeś już takie dziwne wibracje na plecach? Ja ostatnio
coś takiego czułem i byłem już na prawdę blisko wyjścia, ale niestety jeszcze mi się
to nie udało...

Ja jakoś nie czułem wibracji tylko uczucie "latania" jakbym miał się unieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować